Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 21 marca 2017 r.

Sygn. akt VI Ka 1275/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Beata Tymoszów

Sędziowie: SO Anita Jarząbek - Bocian

SO Anna Zawadka (spr.)

protokolant: protokolant sądowy Monika Oleksy

przy udziale prokuratora: Marka Traczyka

po rozpoznaniu dnia 21 marca 2017 r. w Warszawie

sprawy U. J. syna E. i Z. ur. (...) w R.

oskarżonej o przestępstwo z art. 157 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wołominie

z dnia 13 czerwca 2016 r. sygn. akt II K 1144/13

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok; zasądza od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonej U. J. kwotę 516,60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym; zasądza od oskarżycielki posiłkowej Z. W. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 60 zł tytułem opłaty za drugą instancję oraz obciąża ją połową kosztów postępowania odwoławczego, w pozostałej części kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

SSO Anita Jarząbek - Bocian SSO Beata Tymoszów SSO Anna Zawadka

Sygn. akt VI Ka 1275/16

UZASADNIENIE

U. J. została oskarżona o to, że w dniu 9 sierpnia 2013 roku w R. na posesji znajdującej się na ulicy (...), pow. (...), woj. (...) uderzyła kilkukrotnie nogami w nogi swojej matki Z. W. (1) w wyniku czego w/w doznała obrażeń ciała w postaci zasinienia przednio-bocznej powierzchni podudzia lewego w 1/3 dalszej przechodzące na stopę o wymiarach 15 cm x 12 cm oraz 3,5 cm x 1 cm, powodujących naruszenie czynności narządu ciała, trwające nie dłużej niż 7 dni, tj. o przestępstwo z art. 157 § 2 k.k.

Sąd Rejonowy w Wołominie wyrokiem z dnia 13 czerwca 2016 r., sygn. akt II K 1144/13 uniewinnił oskarżoną U. J. od popełnienia zarzucanego jej czynu; orzekł, że koszty procesu ponosi Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli prokurator i pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej.

Prokurator zaskarżył powyższy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonej i zarzucił obrazę przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 4 kpk, art. 7 kpk, art. 167 kpk, art. 366 kpk, art. 391 § 2 kpk w zw. z art. 389 § 2 kpk, art. 410 kpk, mającą wpływ na treść orzeczenia, a polegającą na nieuwzględnieniu wszystkich okoliczności dla oskarżonej niekorzystnych, wadliwej ocenie poszczególnych dowodów, w szczególności niewyjaśnieniu sprzeczności między zeznaniami pokrzywdzonej Z. W. (1) z postępowania przygotowawczego, a tymi złożonymi dwukrotnie w toku przewodu sądowego i niezasadnym przyjęciu zeznań złożonych w toku przewodu sądowego za podstawę rozstrzygnięcia, a także na zdyskredytowaniu zeznań świadka Z. W. (2) złożonych w toku postępowania przygotowawczego i sądowego, a nadto polegającą na zaniechaniu podjęcia wszystkich czynności zmierzających do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy, to jest zaniechaniu przesłuchania w charakterze świadka lekarzy, tj. Z. K., który wydał zaświadczenie lekarskie w dniu 10.08.2013r. i J. M., który sporządził obdukcję lekarską w dniu 13.08.2013r., którzy odbierali od pokrzywdzonej relację, co do przyczyn zaistnienia obrażeń jakich doznała pokrzywdzona, oraz błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na uznaniu, iż brak jest dowodów winy U. J. w zakresie zarzuconego mu występku z art. 157 § 2 kpk w sytuacji gdy prawidłowa ocena zgromadzonych dowodów, w szczególności treść zeznań świadków Z. W. (1) i Z. W. (2) złożonych w toku postępowania karnego prowadzi do wniosku przeciwnego.

Podnosząc powyższe zarzuty Prokurator wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Wołominie do ponownego rozpoznania.

Pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej Z. W. (1) zarzucił obrazę przepisów postępowania- de facto z nierozpoznaniem istoty sprawy- mogącą mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a to:

a)  art 193 §1 kpk w zw. z art. 202 § 1 kpk, albowiem Sąd Rejonowy pomimo stwierdzenia okoliczności wymagających wiadomości specjalnych i mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, nie zasięgnął opinii biegłych lekarzy psychiatrów co do stwierdzenia stanu zdrowia psychicznego oskarżonej U. J. tempore criminis – czego konieczność wynikała zarówno z jej informacji, iż leczyła się w (...) (k.38v) jak i jej pisma ze sprawy cywilnej przedłożonego do akt na terminie 5 lutego 2016r. – zaś o przeprowadzenie tego dowodu wnioskował także rzecznik oskarżenia publicznego (z rażącym naruszeniem art. 170 kpk)

b)  art. 391 §1 i 3 kpk z zaniechaniem należnej kontroli, że świadkowie, a w szczególności świadek F. K. na rozprawie 15 grudnia 2015r. zeznaje odmiennie, aniżeli w postępowaniu przygotowawczym (k.18), co pozostaje w sprzeczności w kwestii istotnej dla rozstrzygnięcia, a znalazło swe dalsze rozwinięcie w zeznaniach świadka J. K. na rozprawie 5 lutego 2016r. albowiem nie miał on realnej możliwości percepcji zdarzenia na temat którego zeznawał;

c)  art. 424 § 1 pkt 1 kpk poprzez skupienie się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (ze szkodą dla wyjaśnienia istoty sprawy-zdarzenia z dnia 9 sierpnia 2013r.) na całokształcie historii sporu w rodzinie- co zajmuje praktycznie przytłaczającą część uzasadnienia i zaciemnia zarzut objęty aktem oskarżenia, za to z brakiem rozważenia działania oskarżonej U. J. – w oparciu o jej własne wyjaśnienia na rozprawie 9 października 2015 roku- w ramach działania w zamiarze ewentualnym, czy z winy nieumyślnej.

Podnosząc powyższe zarzuty pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacje prokuratora i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej są bezzasadne, a wnioski w nich zawarte nie zasługują na uwzględnienie.

Odnosząc się do apelacji prokuratora uznać trzeba, że podnoszony przez apelującego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych jest zupełnie dowolny i nieuzasadniony.

Przypomnieć należy, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych jest trafny wtedy, gdy zasadność ocen i wniosków przyjętych przez Sąd I instancji nie odpowiada prawidłom logicznego rozumowania, a błąd ten mógł mieć wpływu na treść orzeczenia. Zarzut ten nie może sprowadzać się tylko do kwestionowania stanowiska sądu, ale powinien wskazywać nieprawidłowości rozumowania sądu (wyrok Sądu Najwyższego z 24 marca 1975 r., II KR 355/74, OSNPG 9/1995, poz. 84). Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych może okazać się trafnym tylko w sytuacji, gdy skarżący w apelacji zdoła wykazać sądowi orzekającemu w I instancji uchybienie przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegające na nieuwzględnieniu przy jej dokonywaniu - tak zasad logiki, wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, jak też całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu odmiennego poglądu, nie prowadzi do wniosku o popełnieniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych, wobec powyższego stwierdzić należy, że apelacja sprowadza się do zanegowania prawidłowych ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji.

Kompleksowa analiza zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że ustalenia faktyczne, jakie na jego podstawie poczynił Sąd Rejonowy, są prawidłowe i odpowiadające tym dowodom. Podkreślić trzeba, że analizując zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów. Przedstawiony w pisemnych motywach wyroku tok rozumowania Sądu Rejonowego jest zgodny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i w żadnym wypadku nie wykracza poza granice przyznanej mu swobody. Stąd też ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji w oparciu wyjaśnienia oskarżonej (k. 83-87) oraz zeznaniach świadków K. M. ( k. 140), J. K. (k.140-142) i F. K. (k.18, 113-115), a także w oparciu o opinię biegłego psychologa J. W. (k. 144-145), są słuszne i zasługują na uwzględnienie. Zarzuty przedstawione przez prokuratora i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej mają wyłącznie charakter subiektywnej polemiki opierającej się na korzystnej dla oskarżycielki prywatnej ocenie dowodów, głównie zeznań Z. W. (1) i Z. W. (2), nie znajdującej potwierdzenia w realiach niniejszej sprawy.

Bezspornym w niniejszej sprawie jest fakt, co również wskazał w apelacji pełnomocnik, że pomiędzy oskarżycielką posiłkową Z. W. (1) i jej synem Z. W. (2) a oskarżoną U. J. istnieje konflikt na tle podziału majątku wspólnego. Powyższej okoliczności nie można wbrew argumentom pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej pominąć i Sąd Rejonowy nadał tej okoliczności właściwe znaczenie, albowiem konflikt ten legł u podłoża tego zdarzenia będącego przedmiotem zarzutu. Właśnie całokształt historii wieloletniego sporu w tej rodzinie ma wpływ na ocenę wiarygodności poszczególnych osobowych źródeł dowodowych. Zrozumienie zaś przyczyn tego konfliktu ma istotne znaczenie dla wyjaśnienia istoty sprawy. Nie można bowiem wyabstrahować tego jednego zdarzenia – tak jak sugeruje skarżący- z całokształtu wydarzeń. Należy wskazać, że już liczba zgłoszonych na policję interwencji przez obie strony (21 interwencji w okresie od 01.01.2012r. do 05.09.2013r.) wskazuje na głębokie skonfliktowanie stron i brak możliwości uzyskania jakiegoś porozumienia. Przy czym co znamienne wszystkie zgłoszone interwencje kończyły się jedynie pouczeniem stron.

Oskarżona U. J. będąc córką pokrzywdzonej i siostrą Z. W. (2) od wielu lat pozostaje z nimi w konflikcie, którego powodem jest złożenie przez nią pozwu o podział majątku wspólnego po śmierci ojca. Oskarżona zamieszkuje na piętrze wspólnego domu, a pokrzywdzona wraz z dorosłym synem zajmuje parter budynku. Wspólne zamieszkiwanie na tej samej posesji generuje nieustanne konflikty. Przy czym jak wynika z zeznań świadków K. M. ( k. 140), J. K. (k.140-142) i F. K. (k.18,113-115) stroną inicjującą kłótnie jest pokrzywdzona i jej syn, którzy wszczynają awantury, wyzywają oskarżoną, są osobami agresywnymi werbalnie oraz fizycznie i złośliwie utrudniają oskarżonej zamieszkiwanie we wspólnym domu. Inicjują także kolejne postępowania karne i wykroczeniowe, które jak do tej pory kończyły się uniewinnieniem oskarżonej lub umorzeniem postępowania, co potwierdzają akta spraw dołączonych: II W 476/12, II W 760/13, II K 1102/11, 3 Ds. 1199/13. Należy więc uznać zarzut opisany w pkt c) apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej za niezasadny, albowiem wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd nie mógł pominąć tak ważnego aspektu tej sprawy jakim jest wieloletni konflikt stron postępowania oraz przyczyny tego konfliktu.

W ocenie Sądu Odwoławczego niezasadny jest zarzut apelacji prokuratora odnośnie błędnej oceny dowodów w tej sprawie, albowiem rację ma Sąd Rejonowy wskazując, iż zebrane dowody nie pozwoliły przypisać oskarżonej popełnienia zarzucanego jej czynu. Prokurator wprawdzie dostrzega dowód z opinii biegłej psycholog, która skutecznie podważyła wiarygodność depozycji pokrzywdzonej Z. W. (1), lecz zupełnie odmiennie interpretuje wnioski płynące z opinii. Z opinii psychologicznej wynika, że ze względu na zaawansowany wiek (80 lat) pokrzywdzona ma obniżone funkcje poznawcze tj. zapamiętywanie i odtwarzanie postrzeżeń, co jest w znacznym stopniu upośledzone. Pokrzywdzona zapamiętuje jedynie fragmenty, ale nie umie umiejscowić ich w czasie. Dodatkowo ujawnia zaburzenia w sferze emocji, co także ma wpływ na odtwarzanie zapamiętanego materiału. Biegła nie wykluczyła, że ze względu na wiek pokrzywdzona ma tendencję do wypełniania luk pamięciowych zmyśleniami. Z psychologicznego punktu widzenia jej zeznania nie spełniają warunków psychologicznej wiarygodności. W świetle opinii psychologicznej stają się jasne tak duże rozbieżności w zeznaniach pokrzywdzonej, która w dochodzeniu twierdziła, że oskarżona ją kopała po nogach i szarpała za ubranie w trakcie awantury o rynnę i wzajemnego przepychania kierunku spadku wody opadowej. Natomiast po dwóch latach od zdarzenia pokrzywdzona na rozprawie nie umiała wytłumaczyć co się wtedy zdarzyło, nie wspominała aby była kopana w nogę, a na pytanie czy córka ją uderzyła początkowo zaprzeczyła, by następnie stwierdzić, że uderzyła ją kilka razy kijem w lewą nogę. Będąc zaś przesłuchana po raz trzeci z udziałem psychologa pokrzywdzona zeznała, że córka raptownie uderzyła ją kilkakrotnie w nogę szczotką z kijem i nie pamiętała czy była kopana. Wszystkie powyższe rozbieżności Sąd Rejonowy zauważył i trafnie ocenił jako wynikające ze stanu umysłu pokrzywdzonej oraz negatywnych wobec córki emocji w których dominuje poczucie krzywdy. Wbrew zarzutom Prokuratora w toku przewodu sądowego Sąd odczytał pokrzywdzonej protokół zeznań złożonych w trakcie dochodzenia (k.106) i pokrzywdzona potwierdziła te zeznania, ale nie umiała w żaden logiczny sposób wytłumaczyć rozbieżności w swoich zeznaniach oświadczając: „człowiek jest ogłupiony. Noga boli. Nic nie wiem z tego wszystkiego”. Nie jest więc prawdą, że Sąd uniemożliwił pokrzywdzonej ustosunkowanie się do treści jej zeznań złożonych w dniu 5 września 2013r. Trudno też zarzucić biegłej psycholog, że nie mogła w sposób kategoryczny odnieść się do tych pierwszych zeznań, skoro nie uczestniczyła w tym przesłuchaniu. Biegła wskazała, że funkcje poznawcze obniżają się stopniowo, ale trudno wskazać jakie były 2-3 lata wcześniej. Pokrzywdzona może pamiętać co raz mniej szczegółów i w większym stopniu miesza fakty. Trudno się nie zgodzić z taką opinią biegłej, dlatego argument skarżącego odnośnie większego waloru wiarygodności tych pierwszych zeznań pokrzywdzonej jest w tej sytuacji nieprzekonujący. Pokrzywdzona nie była wcześniej badana przez psychologa i trudno ocenić kiedy rozpoczęły się u niej te niekorzystne zmiany funkcji poznawczych.

Należy podkreślić, że te pierwsze zeznania pokrzywdzonej nie znajdują oparcia w dowodach obiektywnych. Świadek Z. W. (2) jest bowiem zaangażowany w konflikt z siostrą i zainteresowany odsunięciem U. J. od majątku wspólnego. Wbrew twierdzeniom Prokuratora Sąd Rejonowy ocenił prawidłowo zeznania tego świadka i przekonująco umotywował dlaczego odmówił wiary tym zeznaniom. Zgodzić się należy z tą oceną, albowiem rzeczywiście jest mało prawdopodobne aby dorosły i w sile wieku mężczyzna stał bezczynnie i przyglądał się jak jego matka jest szarpana i kopana po nogach przez oskarżoną. Wbrew argumentom Prokuratora taki opis zdarzenia jest zupełnie niewiarygodny pomimo konsekwencji w zeznaniach tego świadka. Uzupełniająco dodać jeszcze należy, iż zeznania świadka pozostają w sprzeczności z zeznaniami sąsiadów tj. F. K. i J. K., którzy obserwowali awanturę zza ogrodzenia swojej posesji i zaprzeczyli aby oskarżona kiedykolwiek używała wobec matki przemocy. Z zeznań tych świadków wynika, że to pokrzywdzona wraz z synem się awanturowali z oskarżoną i wyzywali ją. W trakcie tej awantury trzymali telefon, a Z. W. (2) krzyczał aby matka głośniej mówiła, bo policja nie słyszy. Natomiast pokrzywdzona krzyczała „ludzie ratunku, ona mnie zabije”. Zeznania świadków wskazują więc na mistyfikację tego pobicia tym bardziej, że następnego dnia świadkowie widzieli jak pokrzywdzona rano jechała rowerem na targ.

Na brak powstania obrażeń ciała u pokrzywdzonej podczas tego zdarzenia wskazują także zeznania funkcjonariuszy policji, którzy zostali wezwani tej nocy na interwencję. Z zeznań Z. W. (1) i Z. W. (2) złożonych w toku dochodzenia wynika, że oskarżona miała kopać matkę po nodze jeszcze przed przyjazdem policji na interwencję. Nasuwa się więc pytanie dlaczego w takim razie pokrzywdzona oraz jej syn nie zgłosili tego pobicia przybyłym na interwencję policjantom. Tymczasem z zeznań funkcjonariusza K. L. (k.25v) oraz opisu przebiegu interwencji (k.24v) wynika, że powodem interwencji była awantura domowa z powodu uszkodzenia rynny przez oskarżoną i odprowadzanie wody opadowej pod dom. Trudno uwierzyć aby pokrzywdzona oraz jej syn nie wykorzystali tej okazji do zgłoszenia także pobicia, a skoro takiego zgłoszenia nie było należy uznać, że do powstania u pokrzywdzonej opisanych w obdukcji obrażeń ciała doszło w innych okolicznościach.

Stwierdzić zatem należy, że wskazane powyżej dowody nie dają podstaw do bezwzględnego, wolnego od wszelkich wątpliwości wskazania, że obrażenia jakich doznała pokrzywdzona powstały w taki sposób i tego dnia jak ona to podaje w trakcie pierwszych zeznań. Nie bez znaczenia jest również okoliczność, na którą wskazuje Sąd I instancji w swoim uzasadnieniu, że oskarżycielka nie udała się na policję następnego dnia, w którym miało miejsce opisywane przez nią zdarzenie celem zgłoszenia odniesionych obrażeń, lecz złożyła pismo do Prokuratury Rejonowej w Wołominie dopiero po dwunastu dniach tj. 21 sierpnia 2013r. (k.2). Natomiast na rozprawie zaprzeczyła aby to ona była autorem tego pisma, nie pamiętała kto je sporządził i rozpoznała jedynie na nim swój podpis (k.144), co także podważa wiarygodność jej depozycji.

W świetle powyższych dowodów zaświadczenie lekarskie z dnia 10.08.2013r. (k.3) i obdukcja lekarska z dnia 13.08.2013r. (k.4) potwierdzają jedynie, że u Z. W. (1) stwierdzono podczas badań lekarskich w tych dniach obrzęk stawu skokowego lewego, otarcie naskórka, zasinienie przednio -bocznej powierzchni podudzia lewego schodzące na stopę i podbiegniecie krwawe na przedniej powierzchni podudzia lewego. Opinia biegłego lekarza sądowego z której wynika, że obrażenia jakich doznała Z. W. (1) mogły powstać w okolicznościach podanych przez pokrzywdzoną (k.21) wbrew argumentom Prokuratora nie potwierdza wiarygodności depozycji pokrzywdzonej. Wnioski opinii powodują określone trudności w obiektywizacji stwierdzenia obrażeń ciała, jakich doznała Z. W. (1). Z treści opinii wynika jedynie, że obrażenia stwierdzone przez lekarzy mogły powstać, a nie powstały w okolicznościach wskazanych przez pokrzywdzoną. Jednak brak wiarygodności relacji pokrzywdzonej i jej syna nie pozwoliło dowieść, że oskarżona U. J. spowodowała u pokrzywdzonej opisane w obdukcji obrażenia ciała. Wbrew więc argumentom skarżącego, iż Sąd nie zakwestionował wiarygodności opinii lekarskiej, należy zgodzić się z oceną Sądu meriti, że opinia biegłego nie może w tej sytuacji dowodowej być podstawą do jednoznacznego ustalenia, iż uszkodzenie nogi pokrzywdzonej było następstwem kopnięcia jej przez oskarżoną. Zebrane w sprawie dowody wskazują, że opisane obrażenia ciała powstały w innych okolicznościach.

Skarżący podnosi przy tym zarzut zaniechania przez sąd podjęcia wszystkich czynności zmierzających do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy tj. przesłuchania w charakterze świadków dwóch lekarzy, którzy wystawili zaświadczenia lekarskie Z. K. i J. M.. Odnosząc się do tego zarzutu wskazać należy, iż po pierwsze skarżący nie wnioskował o przeprowadzenie takiego dowodu na rozprawie, a po drugie to okoliczności na jakie Sąd miałby słuchać tych świadków tj. odnośnie przyczyn zaistnienia obrażeń jakich doznała pokrzywdzona, zostały już udowodnione treścią tych zaświadczeń. W obu tych dokumentach taka informacja jest zawarta : w zaświadczeniu z dnia 10.08.2013r. znajduje się zapis „stan po pobiciu”, w obdukcji lekarskiej z dnia 13.08.2013r. „została pobita przez córkę, została kilkakrotnie kopnięta w lewą nogę”. Trudno przypuszczać aby po upływie prawie 4 lat od wystawienia zaświadczeń obaj lekarze pamiętali jaką przyczynę powstania obrażeń wskazywała Z. W. (1) w czasie przeprowadzonego wówczas badania lekarskiego. Przede wszystkim jednak przeprowadzenie dowodu z zeznań lekarzy nie przyczyni się w żaden sposób do ustalenia rzeczywistych okoliczności powstania opisanych obrażeń, gdyż obaj lekarze mogą opierać się jedynie na zapisach znajdujących się w wystawionym zaświadczeniu czyli wersji podanej przez Z. W. (1), która jak wyżej wykazano nie jest wiarygodnym źródłem dowodowym.

Oparcie skazania wyłącznie na podstawie zeznań oskarżycielki posiłkowej i jej syna, nie mających potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym jest niedopuszczalne. Brak jest bowiem w aktach sprawy obiektywnych dowodów potwierdzających okoliczności powstania stwierdzonych u pokrzywdzonej obrażeń ciała.

Przechodząc w końcu do pozostałych zarzutów podniesionych w apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej wskazać należy, iż Sąd Rejonowy zasadnie odrzucił wniosek o przeprowadzenie badań sądowo-psychiatrycznych oskarżonej, a zatem nie doszło do naruszenia przepisów art. 193 § 1 i art. 202 § 1 kpk . Sąd Rejonowy słusznie nie znalazł podstaw do przeprowadzenia takich badań uznając, że nie zachodzi wątpliwość odnośnie poczytalności oskarżonej. W ocenie Sądu nie nasuwa uzasadnionych wątpliwości co do poczytalności oskarżonej jednorazowe skorzystanie z pomocy specjalisty psychiatry z powodu próby samobójczej ponad 30 lat temu. Natomiast opinia psychologiczna złożona na rozprawie (k.130-131) potwierdza jedynie, że oskarżona od stycznia 2012r. uczestniczy w psychoterapii indywidulanej z powodu przemocy psychicznej i fizycznej ze strony brata i matki. Oskarżona z powodu tej sytuacji rodzinnej i przeżywania silnego nieustannego stresu cierpi na objawy o charakterze depresyjno-lękowym. Jednak funkcjonowanie poznawcze oskarżonej nie budzi żadnych zastrzeżeń. Decyzja procesowa o oddaleniu wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii sądowo-psychiatrycznej oskarżonej była więc prawidłowa. Tym bardziej, że Sąd I instancji nie powziął żadnej wątpliwości co do stanu zdrowia psychicznego oskarżonej w toku ośmiomiesięcznego postępowania sądowego, a dane o trybie życia, osobowości oskarżonej i jej zachowaniu się na rozprawach wynikające z akt sprawy, nie wskazują na istnienie zaburzeń w sferze zdrowia psychicznego. Wątpliwości co do poczytalności oskarżonej uzasadniające skorzystanie z pomocy biegłych, muszą występować w rzeczywistości i mieć oparcie w konkretnych, ujawnionych faktach, a nie sprowadzać się jedynie do deklaracji i przypuszczeń (por. wyrok SN z 20.07.2007r. III KK 73/07).

W ocenie Sądu Odwoławczego żaden dowód nie wskazuje na uzasadnioną potrzebę przeprowadzenia badania psychiatrycznego oskarżonej w celu ustalenia czy stan psychiczny oskarżonej wykazuje odstępstwa od normy tempore criminis albo wykazuje takie odstępstwa w toku toczącego się postępowania. Uzasadnione wątpliwości co do poczytalności oskarżonej muszą mieć bowiem oparcie w konkretnych okolicznościach ustalonych w sprawie, w konkretnych dowodach , a takich w tej sprawie Sąd Odwoławczy nie dostrzega.

Odnosząc się do zarzutu z pkt b) i próby zdezawuowania zeznań świadków F. K. i J. K. to stwierdzić należy, iż dołączona do apelacji mapa dowodzi jedynie wzajemnego usytuowania nieruchomości pokrzywdzonej i świadków oraz wejść do obu domów. Zauważyć jednak trzeba, że oboje świadkowie zgodnie wskazali miejsce skąd dokonywali swoich obserwacji -przy ogrodzeniu z siatki od strony ogródka pod balkonem. Miejsce obserwacji widać wyraźnie na zdjęciach złożonych przez obrońcę oskarżonej (k.161-163). Porównanie tych zdjęć oraz zeznań świadków nie wyklucza aby mogli z tego miejsca obserwować przebieg zdarzenia przy rynnie, która wbrew twierdzeniom pełnomocnika nie znajduje się od strony wewnętrznego nieruchomości, lecz od strony ulicy (...). Nie można się też zgodzić z zarzutem skarżącego odnośnie rozbieżności w zeznaniach świadka F. K. złożonych na etapie dochodzenia i rozprawy. Wprost przeciwnie świadek konsekwentnie składała zeznania korzystne dla oskarżonej i opisała przebieg tego zdarzenia w sposób spójny. Lakoniczność przesłuchania na policji wynikała zaś ze zdenerwowania świadka z powodu tej sytuacji w której oskarżono osobę będącą w rzeczywistości ofiarą osób pomawiających. Świadek wytłumaczyła w sposób przekonujący ten stan swoich emocji „Może wcześniej wszystkiego nie powiedziałam, bo byłam zdenerwowana…jak słyszałam, że zrobili sprawę jej to mnie szlag trafił”. Świadek w obu zeznaniach podkreślała, że obawia się Z. W. (2) gdyż pozostali sąsiedzi nie chcą w tej sprawie zeznawać „wszyscy się dziwią, że ja jestem taka odważna, że zeznaje”(k.115) . Już podczas pierwszego przesłuchania świadek F. K. zastrzegła, że nie chce aby Z. W. (2) dowiedział się, że zeznawała w tej sprawie (k.18). Powyższe wskazuje na bezpośrednią przyczynę zdenerwowania świadka podczas tego przesłuchania. Obawa przed osobą będącą przedmiotem depozycji jest niewątpliwie silnym czynnikiem stresogennym, co mogło mieć wpływ na lakoniczność zeznań.

Odnosząc się do ostatniego zarzutu pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej tj. braku rozważenia przez Sąd meriti działania oskarżonej w płaszczyźnie zamiaru ewentualnego czy chociażby nieumyślnego należy także ten zarzut uznać za chybiony. Całokształt uzasadnienia wskazuje na to, że Sąd Rejonowy kwestionuje możliwość przypisania oskarżonej U. J. winy umyślnej w postaci któregoś z dwóch zamiarów. Kontrola instancyjna możliwości zakwalifikowania czynu oskarżonej jako nieumyślnego nie wykazała z tego względu, że w ogóle nie ma dowodów na to, że to oskarżona w jakikolwiek sposób spowodowała opisane w obdukcji u pokrzywdzonej obrażenia ciała, a tym samym rozważania w przedmiocie okoliczności wymienionych w art. 9 § 2 kk są zbędne. Dla przypisania sprawcy odpowiedzialności za przestępstwo nieumyślne nie wystarczy również samo stwierdzenie, że zachowała się nieostrożnie, niezbędne jest bowiem stwierdzenie, że była świadoma tego, że swoim zachowaniem może zrealizować znamiona czynu zabronionego (przewidywała taką możliwość), bądź też że możliwości takiej nie przewidywała, choć mogła ją przewidzieć. Wobec braku wiarygodnych dowodów trudno uznać, że oskarżona w jakikolwiek sposób przyczyniła się do powstania u pokrzywdzonej obrażeń ciała w obrębie lewej stopy.

W świetle powyższych okoliczności Sąd Rejonowy zasadnie zastosował art. 5 § 2 k.p.k. Stan nie dających się usunąć wątpliwości jest stanem niemożności poczynienia niewątpliwych ustaleń pomimo wykorzystania wszystkich przewidzianych prawem metod i w tym znaczeniu jest kategorią obiektywną. W przedmiotowej sprawie mamy do czynienia właśnie z powyższą sytuacją. W sprawie nie znalazły się żadne dowody świadczące jasno, że oskarżona kopnęła kilka razy w nogę pokrzywdzoną. Dokonana analiza akt sprawy pozwala jedynie stwierdzić, że pokrzywdzona doznała zasinienia przednio-bocznej powierzchni podudzia lewego przechodzące na stopę o wymiarach 15 cm x 12 cm oraz podbiegnięcia krwawego na przedniej powierzchni podudzia lewego o wymiarach 3,5 cm x 1 cm (k. 21). Z materiału dowodowego nie wynika jednoznacznie w jakich okolicznościach pokrzywdzona doznała powyższych obrażeń. Wskazać należy, iż żaden ze świadków, prócz skonfliktowanych z oskarżoną matki i brata, które to zeznania należy jednakże traktować z odpowiednią dozą ostrożności, nie widział, aby oskarżona kopnęła w nogę pokrzywdzoną.

Mając na względzie powyższe oraz wobec tego, że oskarżona U. J. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu stwierdzić należy, że materiał dowodowy, ujawniony w toku postępowania w niniejszej sprawie, nie dostarczył wystarczających dowodów na popełnienie przez oskarżoną zarzucanego w akcie oskarżenia czynu.

Reasumując, stwierdzić należy, że apelacje prokuratora i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej nie zawierają żadnych argumentów, które mogłyby podważyć stanowisko sądu zawarte w zaskarżonym wyroku ponad te, które były przedmiotem analizy i oceny sądu orzekającego.

Z podanych wyżej względów Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do uwzględnienia wniesionych apelacji i zaskarżony wyrok, jako prawidłowy i słuszny, utrzymał w mocy.

Mając na uwadze sytuację materialną oskarżycielki posiłkowej Sąd Okręgowy na podstawie art. 636 § 2 k.p.k. zasądził od Z. W. (1) na rzecz Skarbu Państwa opłatę za drugą instancję w minimalnej wysokości oraz obciążył ją połową kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym, a w pozostałej części wydatkami za postępowanie odwoławcze obciążył Skarbu Państwa.

Sąd Okręgowy zasądził od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonej U. J. kwotę 516,60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym. Wobec braku udokumentowania wysokości wydatków poniesionych przez oskarżoną (faktury, rachunku lub innego dokumentu potwierdzającego w jakiej wysokości należność na rzecz adwokata została uiszczona), wysokość kosztów za postępowanie przed Sądem II instancji została ustalona w oparciu o zasadę z § 4 ust1 i § 17 ust 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2015r. poz. 1801).

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy orzekł , jak w części dyspozytywnej wyroku.

SSO Anna Zawadka SSO Beata Tymoszów SSO Anita Jarząbek-Bocian