Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V W 2861/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 marca 2017 roku

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodnicząca: SSR Anna Walenciak

Protokolant: Paulina Kowalczyk

po rozpoznaniu w dniu 15.09.2016 r., 17.10.2016 r., 16.01.2017 r., 20.02.2017 r. roku na rozprawie sprawy:

- M. D. c. R. i E., ur. (...) w E.,

obwinionej o to, że:

w okresie od września 2015 r. do dnia 24 lutego 2016 r. w W. przy ul. (...) wspólnie i w porozumieniu z K. D. (1) w celu dokuczenia złośliwie niepokoiła A. i J. M. (1),

tj. o czyn z art. 107 kw,

- K. D. (1) s. M. i E., ur. (...) w W.,

obwinionego o to, że:

w okresie od września 2015 r. do dnia 24 lutego 2016 r. w W. przy ul. (...) wspólnie i w porozumieniu z M. D. w celu dokuczenia złośliwie niepokoił A. i J. M. (1),

tj. o czyn z art. 107 kw,

orzeka:

I.  obwinioną M. D. uniewinnia od popełnienia zarzucanego jej wykroczenia z art. 107 kw,

II.  obwinionego K. D. (1) uniewinnia od popełnienia zarzucanego jej wykroczenia z art. 107 kw,

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz obwinionej M. D. oraz na rzecz obwinionego K. D. (1) kwoty po 576 (pięćset siedemdziesiąt sześć) złotych tytułem zwrotu kosztów ustanowienia przez każdego z obwinionych obrońcy z wyboru,

IV.  kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt V W 2861/16

UZASADNIENIE

Komendant Rejonowy Policji W. III wystąpił z wnioskiem o ukaranie K. D. (1) i M. D. za to, że:

w okresie od września 2015 r. do lutego 2016 r. w W. przy ul. (...) wspólnie i w porozumieniu w celu dokuczenia złośliwie niepokoili
A. i J. M. (1), tj. o czyn z art. 107 kw (wnioski o ukaranie k. 48a i k. 49).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Małżonkowie K. D. (1) i M. D. (obwinieni) mieszkają na II piętrze w bloku przy ul. (...) w W.. Bezpośrednio nad nimi w mieszkaniu pod numerem (...) mieszkają małżonkowie A. M. (1) i J. M. (1) (oskarżyciele posiłkowi) wraz z dwojgiem dzieci, obecnie w wieku 4 i 6 lat.

(dowód: zeznania A. M. k. 4; wyjaśnienia K. D. k. 31; wyjaśnienia M. K.-D. k. 34)

Blok ten jest bardzo akustyczny i tak słabo wyciszony, że w mieszkaniach słychać jest odgłosy codziennej aktywności osób mieszkających na niższych i wyższych kondygnacjach, co powoduje znaczną uciążliwość dla sąsiadów.

(dowód: zeznania K. P. (1) k. 22, k. 136-137 protokół rozprawy z dnia 17.10.2016 r. – czas nagrania – 01:16:27-01:38:56, zeznania S. R. – k. 166 – 167 protokół rozprawy z dnia 16 stycznia 2017 roku – czas nagrania – 00:10:32-00:16:31, zeznania J. M. (1) k. 15-17, 106-107, 132-136, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 02:09:57-02:29:50 k. 106-107; zeznania P. W. (1) k. 138-140 protokół rozprawy z dnia 17.10.2016 r. – czas nagrania – 02:00:51-02:37:21).

W dniu 1 lutego 2014 roku, gdy J. M. (1) w swoim mieszkaniu bawiła się z dziećmi w dużym pokoju, śnieg uderzył w okno. J. M. (1) wyjrzała przez okno i zobaczyła na balkonie pp. D. ślady zgarniania śniegu oraz ślady stóp. Zdaniem pp. M. świadczyło to o tym, że śnieżką w ich okno rzucili pp. D.. W tym samym dniu do pp. M. dwukrotnie, z zawiadomienia pp. D. o zakłócaniu przez pp. M. spokoju, udała się policja, która jednak w czasie interwencji nie stwierdziła żadnych zakłóceń.

(zeznania A. M. k. 4-4v., protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 01:24:50-02:09:57; zeznania J. M. k. 16, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 02:09:57-02:29:50 k. 106-107, protokół rozprawy z dnia 17.10.2016 r. – czas nagrania – 02:09:57-02:29:50 k. 132-135)

W lutym 2014 roku samochód marki D. D. należący do pp. M. został porysowany przez nieustaloną osobę. Państwo M. nie wykonali zdjęcia uszkodzenia. Fakt ten nie został zgłoszony przez pp. M. Policji.

(zeznania J. M. k. 16)

Kilka razy zdarzyło się, że gdy pp. M. zjeżdżali windą do podziemnego parkingu, to winda zatrzymywała się na każdym piętrze, choć nikt do niej nie wsiadał.

(zeznania J. M. k. 16; zeznania A. M. protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 01:24:50-02:09:57)

W okresie letnim 2015 r. małżonkowie K. D. (1) i M. D. rozpoczęli w swoim mieszkaniu remont mający na celu wyciszenie stropów po to, by zneutralizować dźwięki dobiegające z mieszkania pp. M.. Remont trwał przez okres około pół roku, a w trakcie jego trwania intensywne prace trwały około tygodnia, w ciągu dnia, odbywały się wiercenia, których odgłos przeszkadzał pp. M.. W lipcu 2015 roku zdarzyło się, że prace remontowe z zakresu elektryczności przedłużyły się ponad godzinę 21.00. Wówczas do pp. D. przyszedł A. M. (1) i zażądał zaprzestania prac, a następnie wezwał na interwencję Policję, która nie stwierdziła zakłócania porządku przez pp. D.. Prace także w tym dniu zakończono przed godziną 22.00. Łączny koszt prac dotyczących wygłuszenia mieszkania pp D. wyniósł około 30 000 zł.

(zeznania A. M. k. 4v.-5, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 01:24:50-02:09:57; zeznania J. M. k. 16, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 02:09:57-02:29:50 k. 106-107; wyjaśnienia K. D. k. 31, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 00:09:55-00:46:35 k. 100-102; wyjaśnienia M. K.-D. k. 34; zeznania S. R. – protokół rozprawy z dnia 16.01.2017 r. – czas nagrania – 00:02:16-00:10:32, 00:16:31-00:27:24 k. 166-168; notatka urzędowa k. 43.

Latem 2015 roku miała miejsce sytuacja, że dzieci pp. M. i dzieci ich gości bawiły się na balkonie, a w trakcie zabawy strącały z roślin ziemię, pędy, liście i płatki, które spadały na balkon pp. D.. M. D., chcąc zwrócić uwagę sąsiadów na zachowanie dzieci, uderzyła mopem w parapet okna ich salonu, po czym między sąsiadami doszło do rozmowy na temat zaistniałej sytuacji i J. M. (1) zaproponowała pp. D., że posprząta im balkon.

(zeznania A. M. k. 4v.; zeznania J. M. protokół rozprawy z dnia 17.10.2016 r. – czas nagrania – 02:09:57-02:29:50 k. 132-135; wyjaśnienia K. D. protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 00:09:55-00:46:35 k. 100-102; wyjaśnienia M. K.-D. protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 01:08:23-01:19:56 k. 103-104; zeznania P. W. protokół rozprawy z dnia 17.10.2016 r. – czas nagrania – 02:00:51-02:37:21 k. 138-140)

Na przełomie 2015 i 2016 roku zdarzało się, że pp. D. w godzinach popołudniowych i wieczornych słuchali muzyki, którą słyszeli pp. M. oraz sąsiadka mieszkającej pod nimi – S. R..

(zeznania J. M. k. 16; zeznania S. R. – rozprawa z dnia 16 stycznia 2017 roku – czas nagrania – 00:02:16-00:27:24 k. 166-167)

Zdarzyło się, że pp. M. zwrócili się z prośbą do ochrony osiedla o interwencję u pp. D. z powodu ich głośnego zachowania, jak też zdarzyło się, że A. M. (1) kilka razy przyszedł do mieszkania pp. D., żeby zwrócić im z tego powodu uwagę. Ochrona nie stwierdziła faktu zakłócania spokoju przez pp. D.. Jeden raz pp. M. wezwali także policję w ciągu dnia, która nie stwierdziła po stronie pp. D. złośliwych zachowań.

(wyjaśnienia M. K.-D. protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 00:46:35-01:21:33 k. 102-104; zeznania S. K. protokół rozprawy z dnia 17.10.2016 r. – czas nagrania – 01:11:42-01:16:27 k. 136; notatka k. 154)

W dniu 23 lutego 2016 roku około godziny 7.00, gdy pp. M. wyjeżdżali z osiedla, aby zawieźć dzieci do przedszkola oddalonego o około 2-3 km, spostrzegli, że za bramą osiedla w zaparkowanym samochodzie siedzi M. D., która zaczęła jechać za nimi. Gdy pp. M. zatrzymali się pod przedszkolem przy ul. (...) obok nich przejechała M. D.. J. M. (1) pojechała w tym samym kierunku, co ona i obie kobiety znów jechały w pobliżu siebie. W okolicach Ronda (...) straciła z pola widzenia samochód M. D..

Następnego dnia, tj. 24 lutego 2016 roku, gdy pp. M. dojeżdżali rano pod przedszkole, zauważyli, że obok przedszkola przejeżdża M. D., która następnie zaparkowała w jego pobliżu na ul. (...), ponieważ chciała się udać do położonego na tej ulicy basenu OSiR O.. Wówczas J. M. (1) zablokowała jej samochód swoim samochodem i podeszła do niej, ponieważ chciała się jej zapytać, co ona tam robi, pp M. byli zaniepokojeni sytuacją podejrzewali, że sąsiadka śledzi ich i ich dzieci, obawiali się o bezpieczeństwo dzieci. M. D. nie wysiadła z samochodu, nie otworzyła okna ani drzwi. W tym czasie A. M. (1) zaczął robić zdjęcia jej i jej samochodu. M. D. była przestraszona tą sytuacją i złożyła na Policji zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa.

(zeznania A. M. k. 4v.-5, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 01:24:50-02:09:57; zeznania J. M. k. 16v., protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 02:09:57-02:29:50 k. 106-107, protokół rozprawy z dnia 17.10.2016 r. – czas nagrania – 02:09:57-02:29:50 k. 132-135; wyjaśnienia M. K.-D. k. 34, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 00:46:35-01:21:33 k. 102-104; dokumentacja fotograficzna k. 7-8; zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa k. 182; kopia karty wstępu do OSiR O. k. 183; protokół przyjęcia ustnej skargi k. 184)

W dniu 23 maja 2016 roku (okres nie objęty zarzutem we wniosku o ukaranie) około godziny 18.00 K. D. (1) stał na balkonie swojego mieszkania z telefonem w rękach, które opierał o barierkę. Telefon skierowany był w stronę podwórka. K. D. (1) nie nagrywał niczyjego zachowania.

(zeznania J. M. protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 02:09:57-02:29:50 k. 106-107; zeznania A. C. protokół rozprawy z dnia 17.10.2016 r. – czas nagrania – 01:40:37—1:57:26 k. 137-138; zeznania P. W. protokół rozprawy z dnia 17.10.2016 r. – czas nagrania – 02:00:51-02:37:21 k. 138-140; zeznania M. G. protokół rozprawy z dnia 20.02.2017 r. – czas nagrania k. 00:01:13-00:22:07 k. 186-187; notatka urzędowa k. 40)

Pp. D. z powodu uciążliwych dla nich hałasów dobiegających z mieszkania pp. M. żyli napięciu i stresie.

(wyjaśnienia M. K.-D. k. 34)

Pp. M. z powodu świadomości, że sąsiadom przeszkadza ich codzienne zachowanie w mieszkaniu żyli w napięciu i stresie z powodu uwag im zwracanych, a sąsiadom przypisywali złą wolę.

(zeznania A. M. k. 5)

Powyższa sytuacja wynikała z okoliczności niedostatecznego wygłuszenia stropów budynku i znacznej jego akustyczności, powodującej słyszalność i znaczną uciążliwość także normalnego użytkowania mieszkań.

Konflikt pomiędzy sąsiadami rozpoczął się wcześniej. W 2012 roku pp. D. zaczęli zwracać uwagę pp. M., że z ich mieszkania słychać hałasy, odgłosy tupania i szurania, które im przeszkadzają. Pp. M. uważali te uwagi za nieuzasadnione, bowiem uznawali, że odgłosy przez nich generowane były to normalne odgłosy chodzenia po mieszkaniu, raczkowania i zabaw dzieci oraz zwykłego codziennego przesuwania mebli czy też przypadkowego upadania przedmiotów. Pp. D. proponowali pp. M., żeby zeszli do nich i posłuchali, jakie odgłosy dobiegają z ich mieszkania, ale pp. M. nie skorzystali z tej możliwości.

(zeznania A. M. k. 4-5, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 01:24:50-02:09:57; zeznania J. M.. k. 16, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 02:09:57-02:29:50 k. 106-107; wyjaśnienia K. D. k. 31, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 00:09:55-00:46:35 k. 100-102; wyjaśnienia M. K.-D. k. 34, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 00:46:35-01:21:33 k. 102-104; zeznania K. P. k. 22, protokół rozprawy z dnia 17.10.2016 r. – czas nagrania – 01:16:27-01:38:56 k. 137)

W 2013 roku zwracanie uwag przez pp. D. było sporadyczne, aczkolwiek zaczęło się zdarzać, że dobijali się do drzwi mieszkania pp. M. oraz że sąsiedzi ze sobą się kłócili. Zwracanie uwag przez pp. D. nasiliło się od początku 2014 roku, miało miejsce w niektórych okresach raz w tygodniu. Pp. D. w związku z odgłosami dobiegającymi z mieszkania pp. M. kilkanaście razy wezwali na interwencję ochronę osiedla oraz kilka razy (2-3 razy) Policję.

(zeznania A. M. k. 4, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 01:24:50-02:09:57; zeznania J. M. k. 16, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 00:01:47-01:03:29 k. 106-107, protokół rozprawy z dnia 17.10.2016 r. – czas nagrania – 02:09:57-02:29:50 k. 132-135; wyjaśnienia K. D. k. 31, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 00:09:55-00:46:35 k. 100-102; wyjaśnienia M. K.-D. k. 34, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 00:46:35-01:21:33 k. 102-104; notatka k. 37, 38)

Na początku 2014 roku do mieszkania pp. M. wykonywane było dzwonienie na domofon tzw. „głuche” domofony, przez nieustaloną osobę.

(zeznania J. M. k. 16, protokół rozprawy z dnia 17.10.2016 r. – czas nagrania – 02:09:57-02:29:50 k. 132-135)

Po tych zdarzeniach, w lutym 2014 roku pp. M. napisali pismo do dzielnicowego dzielnicy O. oraz pismo do Rzecznika Praw Dziecka z prośbą o interwencję w konflikcie z sąsiadami. W pismach tych pp. M. opisali dotychczasowy przebieg konfliktu. W odpowiedzi Rzecznik Praw Dziecka poradził m.in. zgłoszenie sprawy na Policję lub do Ośrodka Pomocy (...), podkreślając jednocześnie, że nie każdy konflikt sąsiedzki wymaga interwencji Policji.

(zeznania J. M. k. 16, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 02:09:57-02:29:50 k. 106-107; zeznania A. M. protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 01:24:50-02:09:57; pismo do dzielnicowego k. 23-24; pismo do (...) k. 25-26; odpowiedź (...) k. 27)

W tym samym okresie czasu pp. D. otrzymali z kancelarii prawnej reprezentującej pp. M. pismo, w którym poinformowano ich, że jeśli nie zaprzestaną wzywać ochrony i przychodzić zwracać im uwagi, to sprawa zostanie skierowana do sądu.

W lipcu 2014 roku pp. D. wystosowali do wspólnoty mieszkaniowej pismo z prośbą o pomoc w polubownym rozwiązaniu konfliktu wynikającego z zakłócania przez pp. M. ich spokoju poprzez nadmierny i niezwykle uciążliwy hałas dobiegający z ich mieszkania. Między oboma małżeństwami w miejscu zamieszkania doszło do mediacji, do której nakłoniła ich administratorka osiedla. Po spotkaniu mediacyjnym stosunki między obiema parami na około 6 miesięcy unormowały się, po czym konflikt odżył na nowo.

(pismo k. 151, zeznania J. M. k. 16; wyjaśnienia K. D. k. 31, protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 00:09:55-00:46:35 k. 100-102; wyjaśnienia M. K.-D. protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania – 01:08:23 k. 103)

W lipcu 2015 roku administracja osiedla skierowała do pp. M. pismo, w którym wezwała ich do respektowania podstawowych zasad współżycia, podając, że do administracji i ochrony osiedla docierają zgłoszenia o hałas dobiegający ich mieszkania w różnych przedziałach czasowych, co dla jednych osób jest normalne, a innym przeszkadza.

(pismo k. 152).

Obwiniony K. D. (1) ma 35 lat, jest żonaty z M. D.. Nie ma dzieci, z zawodu jest informatykiem, miesięcznie uzyskuje dochód w kwocie około 5.000 zł. Nie był karany.

(dane osobo-poznawcze protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania 00:01:59-00:03:07 k. 99)

Obwiniona M. D. ma 32 lata, jej mężem jest K. D. (1). Nie ma dzieci, zatrudniona jest jako pracownik biurowy, miesięcznie uzyskuje dochody w kwocie około 3.000 zł. Nie była karana.

(dane osobo-poznawcze protokół rozprawy z dnia 15.09.2016 r. – czas nagrania 00:01:59-00:03:07 k. 99)

Obwinieni w toku postępowania wyjaśniającego oraz w toku postępowania sądowego nie przyznali się do zarzucanego im czynu.

K. D. (1) k. 30 – 34, 100 – 102 nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, ze w mieszkaniu mieszka od około 5 lat i ze od około 3,5 roku sąsiedzi głośno zachowują siew swoim mieszkaniu, wskazał, że zdarzały się sytuacje, że wielokrotnie prosił sąsiadów p. M. o zachowanie spokoju, z uwagi na hałasy dobiegające z ich mieszkania. Wyjaśnił, że następnie sąsiedzi zarzucili mu, że nachodzi ich i wzywa ochronę, administrację, i że wzywali policje. Wyjaśnił, że w związku z tym, że hałasy z mieszkania państwa M. nie ustępowały, zdecydowali się wraz z żoną, na prace remontowe obniżające poziom hałasów w mieszkaniu. Obwiniony wyjaśnił, że remont trwał około pół roku, a intensywne prace mogły za trwać około 1 tygodnia w okolicach lipca 2015 r. Obwiniony wyjaśnił, że jednego wieczoru, kiedy prace z udziałem elektryków trwały do około 21.12 wówczas została wezwana przez p. M. policja, a wcześniej sąsiad M. przyszedł do nich z regulaminem osiedlowym, powołując się na zapis, że prace remontowe mogą trwać do 21.00. Obwiniony wyjaśnił, że 30 lipca 2015 r. (obwinieni) złożyli zawiadomienie na policję, odnośnie zakłócania porządku i spokoju publicznego. Wyjaśnił, że łącznie było na ich (obwinionych) wniosek 2-3 wizyty Policji w okresie przed remontem (tj. przed okresem objętym zarzutem) k. 100, i łącznie 5-7 wizyt ochrony. Wyjaśnił, że konsultowali się z administrację i zostali poinstruowani, aby wzywać ochronę. Wyjaśnił, że prosili (obwinieni) państwa M., aby przyszli do nich i posłuchali jak słychać. Wskazał, że mediacja była na początku tej historii, przed remontem, potem było zauważalnie lepiej przez 4-6 miesięcy. Obwiniony wyjaśnił, że przychodzili (obwinieni) do domu po pracy i musieli słuchać tupania, walenia, szurania w różnej formie i różną częstotliwością. Wskazał, że zawsze wie, że przyjdzie weekend i nie będzie spokojnie. Wskazał, że wiedzą, kiedy sąsiedzi mają urlop, kiedy nie ma ich w domu, bo wtedy oni (obwinieni) mają ciszę. Wyjaśnił że była sytuacja że widzieli fruwające kwiatki z doniczek, jak siedzieli na balkonie, dzieci harcujące na balkonie i nie było żadnej reakcji, więc żona stukała w parapet, żeby sąsiedzi zareagowali co się dzieje. Wyjaśnił, że za parę minut przyszła sąsiadka i stwierdziła, że posprząta im balkon. Obwiniony wyjaśnił, że nie obserwował i nie nagrywał państwa M.. Wskazał, że nie wie, czy jest to kwesta, że w mieszkaniu p. M. jest za głośno, czy, że deweloper użył za słabych komponentów do wykonania stropu. Wskazał, że może jest to zabawa dzieci, ale nie wie co to jest za forma aktywności i że ciężko mu sobie wyobrazić co to jest. Wskazał, że to dudnienia, szurania, walenia, hałas jest zmienny o równej częstotliwości. Wyjaśnił, że obecnie mają w mieszkaniu wygłuszenie sufitu na całej przestrzeni mieszkania. Wyjaśnił że na suficie są specjalne maty akustyczne, sufit podwieszony na stelażu, ok. 28 cm. Obwiniony wyjaśnił, że w ciągu tych lat wizyty i u państwa M. odbywały się przed remontem 10 – 20 razy (okres przed zarzutem w sprawie) . Wyjaśnił, że potrafili (obwinieni) przyjść raz w tygodniu. Wyjaśnił, że zwykle on przychodził do sąsiadów, wskazał, że rozmawiał na początku z sąsiadem, uważał że z nim można więcej załatwić niż z sąsiadką, a później rozmawiał tylko z sąsiadką, Wskazał, że kontaktów esemesowych, telefonicznych z tym państwem nie mieli. Wyjaśnił, że proponował, aby jedno z państwa przyszło do nich i posłuchało, ale nie zgodzili się. Wyjaśnił, że w 2015 r. przed remontem złożyli jedna skargę na policję, skarga został oddalona, wiec zainwestowali ok. 30 000 zł. w wygłuszenie. Wyjaśnił, że przed mediacją ok. 2 lata temu otrzymali (obwinieni) pismo z kancelarii od państwa M., że jeżeli nie przestaną przychodzić, prosić, wzywać ochrony, to sprawa zostanie skierowana do sądu. Obwiniony wyjaśnił, że rozbroiło go to, że został zastraszony (k. 102). Wyjaśnił, że nie było konfliktu innego niż związanego z hałasem. Wyjaśnił, że od sąsiada nie słyszał nic niemiłego, ale od sąsiadki „wolność T. w swoim domku” Wyjaśnił, że sąsiadka powiedziała, że to jest nachodzenie i że grozi mu sprawa w sądzie.

Obwiniona M. D. (k. 33-34, 102 – 104) nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i wyjaśniła, że od około 3,5 roku sąsiedzi zachowują się głośno w swoim mieszkaniu. Wyjaśniła, że zdarzały się sytuacje, że prosiła sąsiadów o zachowanie spokoju, z uwagi na hałasy dobiegające z ich mieszkania. Wyjaśniła, że następnie z uwagi na to, że sąsiedzi zarzucili im, że ich nachodzą i z uwagi na fakt otrzymania pisma z kancelarii adwokackiej, w związku ze słyszanym hałasem zaczęli (obwinieni) prosić kilkukrotnie o interwencję ochronę, administrację i dwukrotnie wezwali na miejsce policję. Obwiniona wyjaśniła, że agresywne zachowanie sąsiadków w stosunku do nich przejawiało się krzykiem w stosunku do grzecznej prośby. Wyjaśniła, że w związku z tym, że hałasy ze strony sąsiadów nie ustępowały zdecydowali się z mężem na prace remontowe obniżające poziom hałasu w mieszkaniu. Wyjaśniła, że prace remontowe trwały ok. pół roku. Obwiniona wyjaśniła, że w dniu 24.02.2016 r. około 7.15 zaparkowała swój samochód na ul. (...) w W. w celu udania się na basen do ośrodka OSIR O. znajdującego się przy tej ulicy. Wyjaśniła że w tym czasie został zablokowany jej samochód przez czarne auto, z którego wysiedli sąsiedzi. Wyjaśniła, że sąsiadka zaczęła szarpać za klamkę w jej samochodzie, a sąsiad robił jej zdjęcia. Wyjaśniła, że była przerażona tą sytuacją. Wyjaśniła, że w związku z ta sytuacją zostało przez nią złożone zawiadomienie do (...) o popełnieniu przestępstwa i sprawa do sądu IV K 299/16. Obwiniona wyjaśniła, że z powodu hałasu dobiegającego z mieszkania sąsiadów ich agresywnego zachowania żyje w ciągłym napięciu i stresie i poczuciu zagrożenia zdrowia, co wzmagają dodatkowo liczne skargi na policji i nachodzenie w mieszkaniu.

Przed sądem obwiniona wyjaśniła, że w okresie objętym zarzutem nie było żadnej sytuacji, tylko ta, w której została napadnięta przez państwa M. w lutym 2016 r. zablokowana samochodem. Wyjaśniła, że to była jedyna sytuacja w tym okresie kiedy mogli mieć kontakt. Obwiniona wyjaśniła, że konflikt trwa od 3-3,5 roku. Wyjaśniła, że starali się (obwinieni) załatwić to w sposób normalny, że nie zamierzają się wyprowadzać. Obwiniona wyjaśniła, że nie chcą uprzykrzać życia sąsiadom, bo tak naprawdę to oni uprzykrzają im życie. Wyjaśniła, że w czasie mediacji ustalili, że nie będą wzajemni wzywać na siebie ochrony i podejmować dalszych środków, a spróbują załatwić to w sposób sąsiedzki.

Sąd zważył, co następuje:

Sąd uznał za wiarygodne wyjaśnienia obojga obwinionych. Wyjaśnienia są logiczne, konsekwentne i spójne, zgodne z wiarygodnym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Przede wszystkich wyjaśnienia obwinionych potwierdzone wiarygodnym materiałem dowodowym obrazują brak w ich zachowaniu znamienia złośliwości niepokojenia i obrazują, że podejmowane przez niech działania wobec sąsiadów, ukierunkowane były na zwrócenie im uwagi na hałas, prośbę o zaprzestanie hałasowania. Obrazują, że hałas z mieszkania sąsiadów, słyszany przez obwinionych był dla nich bardzo uciążliwy w codziennym życiu, co potwierdza ostatecznie okoliczność wykonania przez obwinionych w swoim mieszkaniu prac wyciszających strop, podwieszenie sufitu wygłuszającego hałas na całej powierzchni ich mieszkania. Wyjaśniania obwinionych obrazują, że w żadnym razie nie zależało im na uprzykrzaniu życia sąsiadom, lecz na tym aby spokojnie mieszkać. Zgodnie z radą ze strony administracji osiedla, obwinieni zaczęli powiadamiać ochronę i administrację i 2 -3 razy powiadomili policję o uciążliwości hałasu.

W niniejszej sprawie niewątpliwym jest, że między obwinionymi a oskarżycielami posiłkowymi od kilku lat istnieje konflikt, którego początek wziął się od uwag na temat uciążliwości hałasu z mieszkania oskarżycieli posiłkowych, zwracanych oskarżycielom posiłkowym przez obwinionych. Obwinionym przeszkadzał bowiem hałas dochodzący z mieszkania oskarżycieli posiłkowych. Sąd dał wiarę wyjaśnieniom obwinionych w tej części, w której podawali, że w ich mieszkaniu słychać odgłosy z mieszkania pp. M. w takim stopniu, że było to dla nich bardzo uciążliwe i wywoływało u nich bardzo silny dyskomfort. W tym zakresie wypowiedzi obwinionych korespondują z zeznaniami sąsiadów P. W. (1) i S. R., które wskazały, że blok, w którym mieszkają także strony, jest bardzo słabo wyciszony, a w ich mieszkaniach bardzo głośno słychać odgłosy codziennej, normalnej i nieprzekraczającej powszechnie przyjętych granic aktywności innych sąsiadów, jak też znajduje potwierdzenie w fakcie, że obwinieni przeprowadzili remont mający na celu wyciszenie ich mieszkania. Pośrednio wyjaśnienia obwinionych znajdują także potwierdzenie w zeznaniach oskarżycieli posiłkowych, którzy podawali, że z mieszkania obwinionych było słychać ich rozmowy, kłótnie i muzykę, podczas gdy z notatki sporządzonej przez ochronę osiedla oraz z rozpytania sąsiadów wynika, że obwinieni nie naruszali porządku domowego. Także niektóre odgłosy z mieszkania obwinionych były uciążliwe dla oskarżycieli posiłkowych, a jednocześnie obwinieni nie zachowywali się w sposób przekraczający norm współżycia społecznego, oczywistym w tym świetle jest także że również dla obwinionych mogły być uciążliwe normalne odgłosy generowane przez oskarżycieli posiłkowych i ich dzieci, w warunkach znacznej akustyki budynku.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania oskarżycieli posiłkowych A. M. (1) i J. M. (1), w zakresie w jakim opisali oni sposób swojego funkcjonowania z dziećmi w domu – obrazujący zachowania polegające na eksploatowaniu mieszkania w sposób zgodny z jego przeznaczeniem. W tym względzie zeznania oskarżycieli posiłkowych korespondują z zeznaniami świadków P. W. (1), S. R. i K. P. (1) oraz z notatką z rozpytania sąsiadów stron, z których wynika, że oskarżyciele posiłkowi w żaden sposób nie zakłócali spokoju. Zeznania oskarżycieli posiłkowych obrazują jednocześnie brak zrozumienia dla sąsiadów – obwinionych mieszkających pod nimi, z tego powodu, że generowane przez nich dźwięki w mieszkaniu są dla tych sąsiadów bardzo uciążliwe. Obrazuje to pomijanie przez oskarżycieli posiłkowych istotnego w sprawie znaczenia akustyki wskazanego budynku mieszalnego, powodującej słyszalność nawet zwykłych rozmów i innych normalnych dźwięków z mieszkania. Sąd dał również wiarę zeznaniom oskarżycieli posiłkowych co do tego, że zdarzyła się sytuacja, iż obwiniona pukała mopem w okno ich salonu, w sytuacji wyrzucania przez dzieci roślin z balkonu oraz że obwinieni wykonywali remont mieszkania przy użyciu wiertarki, albowiem obwinieni sami potwierdzali te zdarzenia, jak też Sąd dał wiarę zeznaniom oskarżycieli posiłkowych, że w pewnym okresie z mieszkania obwinionych dochodziły odgłosy muzyki, ponieważ obwinieni temu nie zaprzeczali, a o tym, że tak było w rzeczywistości, świadczy to, że muzykę z mieszkania obwinionych słyszała mieszkająca pod nimi świadek S. R., P. W. (1). Wątpliwości nie budziło także to, że obwinieni wykonywali w swoim mieszkaniu remont i że zdarzyło się, że wiercenie przedłużało się ponad godzinę 21.00. Obwinieni sami potwierdzili bowiem także i ten fakt. W tym miejscu zaznaczyć jednak trzeba, że brak jest podstaw, by wymienione zachowania obwinionych uznać za złośliwe w myśl art. 107 kw, obrazują one funkcjonowanie w mieszaniu w ciągu dnia, brak jest dowodów, które wskazywałyby na okoliczność generowania nadmiernego hałasu lub złośliwego generowania hałasu przez obwinionych.

Sąd uznał za niewiarygodne wskazania oskarżycieli posiłkowych na temat rzekomo zachowań obwinionych – w części w jakich wskazania oskarżycieli posiłkowych oparte są jedynie na domysłach i przypuszczeniach oskarżycieli posiłkowych, niczym niepopartych. Za pewne nie można uznać, że któraś z obwinionych osób rzuciła śnieżką w okno mieszkania oskarżycieli posiłkowych, nawet jeśli na ich balkonie oskarżycielka posiłkowa dostrzegła ślady zgarniania śniegu. Równie dobrze przyjąć można, że śnieżką rzuciła zupełnie inna osoba lub też, że w rzeczywistości był to po prostu śnieg spadający z wyższej kondygnacji, który odbił się od okna, a co, jak obrazuje doświadczenie życiowe, może się zdarzyć. Brak było również jakichkolwiek obiektywnych dowodów na to, by to obwinieni dopuścili się porysowania samochodu oskarżycieli posiłkowych lub by to obwinieni zatrzymywali windę na każdej kondygnacji, gdy oskarżyciele posiłkowi chcieli nią zjechać, czy też by obwinieni wykonywali do mieszkania oskarżycieli posiłkowych „głuche” domofony. Opisane zachowania nie były widziane ani przez oskarżycieli posiłkowych ani przez żadne inne osoby, a nie można ich potwierdzić za pomocą osiedlowego monitoringu, ponieważ – jak wynika z notatki urzędowej z k. 28 – monitoring ten przechowywany jest przez okres 7 dni, zaś oskarżyciele posiłkowi nie wystąpili wcześniej o jego zabezpieczenie. Oskarżyciele posiłkowi nie wykonali też zdjęć porysowanego samochodu ani nie zgłosili jego porysowania organom ścigania. Nie ma w sprawie żadnych dowodów, które dawałby jakakolwiek podstawę do przypisania takich zachowań obwinionym. Sąd uznał za niewiarygodne wskazanie oskarżycielki posiłkowej, że poronienie przez nią ciąży, spowodowane było zachowaniami obwinionych, gdyż jak sama zeznała, lekarz nie stwierdził przyczyny poronienia.

Na podstawie przeprowadzonych w sprawie dowodów – zeznań oskarżycieli posiłkowych i wyjaśnień obwinionych brak jest podstaw do uznania za wiarygodne wskazań oskarżycieli posiłkowych, jakoby obwiniona w dniach 23 i 24 lutego 2016 roku celowo śledziła, czy też obserwowała rodzinę oskarżycieli posiłkowych w okolicach przedszkola ich dzieci oraz jakoby obwiniony miał nagrywać telefonem dzieci oskarżycieli posiłkowych – wiarygodne dowody temu przeczą. Zauważyć należy, że nie jest niczym nadzwyczajnym dwukrotne, dzień po dniu, przejeżdżanie w pobliżu siebie sąsiadów zamieszkujących to samo osiedle i poruszających się w jego okolicach. Nie można zaś stwierdzić, że zachowanie obwinionej, opisane przez oskarżycieli posiłkowych, miało związek z ich rodziną, ponieważ na tej samej ulicy, na której znajduje się przedszkole ich dzieci, znajduje się również basen, z którego korzysta obwiniona, co potwierdzają nie tylko jej konsekwentne w tym zakresie wyjaśnienia, ale też załączona kserokopia karty basenowej. Również zachowanie obwinionej w dniu 24 lutego 2016 roku, która nie wysiadła z samochodu, mimo że oskarżyciele go zablokowali swoim pojazdem, gdyż – jak twierdziła – była przestraszona ich zachowaniem, oraz złożenie przez nią zawiadomienia o możliwości popełnienia przez oskarżycieli w ten sposób przestępstwa, uwiarygadniają dodatkowo wskazania obwinionej, że nie miała ona żadnych złych intencji względem oskarżycieli posiłkowych.

Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie dało podstaw do ustalenia, aby w dniu 23 maja 2016 roku obwiniony nagrywał ze swojego balkonu oskarżycieli posiłkowych bądź ich dzieci. Sam bowiem fakt, że obwiniony stał na balkonie trzymając w rękach telefon skierowany wyświetlaczem w swoją stronę i opierał ręce o balustradę (co potwierdzili świadkowie P. W. (1), A. C. (2) i M. G. (2)), nie pozwala na ustalenie, jaką czynność wówczas w telefonie wykonywał. Świadek A. C. (2) stwierdziła, że nie ma pewności, czy obwiniony nagrywał bądź robił zdjęcia, bo była zbyt daleko, by móc to spostrzec. Stwierdzić należy, ze obwiniony mógł faktycznie nagrywać lub robić zdjęcia, podobnie równie dobrze mógł np. korzystać z internetu, oglądać zdjęcia czy czytać wiadomości sms. Obwiniony zaprzeczył aby kiedykolwiek nagrywał oskarżycieli posiłkowych lub ich dzieci. Świadek M. G. (2) zeznawała zaś, że w czasie, gdy obwiniony przebywał na balkonie, na podwórku nie było ani oskarżycieli posiłkowych, ani ich dzieci. Oskarżyciele posiłkowi sami zaś nie widzieli obwinionego, by ich nagrywał, a wiedzę o tym zaczerpnęli od P. W. (1), która jednak jak wynika z jej zeznań wskazał, że nie może zeznać czy obwiniony faktycznie robił zdjęcia lub nagrywał, wskazała, że ręce miał oparte na barierkach i wyglądało tak jakby telefon miał skierowany w stronę dzieci. Świadek zaś M. G. (2) zeznała, że w tej sytuacji nie było już tam dzieci państwa M. ani państwa M.. Świadek wskazał, że było to w maju – czerwcu (2016 ) tj. poza okresem zarzutu. Zestawienie tych wszystkich okoliczności oraz zeznań wymienionych świadków nie pozwala na ustalenie, aby obwiniony nagrywał dzieci państwa M., pozwala zaś na ustalenie, że będąc na balkonie obwiniony korzystał ze swojego telefonu.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania przesłuchiwanych świadków w zakresie w jakim wskazali oni na temat faktów i tego co rzeczywiście widzieli i słyszeli, w zakresie wysuwanych przez świadków przypuszczeń w zeznaniach świadków P. W. (1), A. C. (2) i M. G. (2) że obwiniony w dniu 23 maja 2016 roku dokonywał nagrań lub wykonywał zdjęcia oraz z uwagi na zeznania M. G. (3) sąd uznał przypuszczenia świadków za niemiarodajne dla ustaleń, świadkowie ci pozostawali w kontakcie z oskarżycielami posiłkowymi i słyszeli od nich o konflikcie sąsiedzkim, nie mieli zaś wprost wiedzy na temat tego co robił obwiniony. W tym miejscu wskazać należy również na rozbieżność zeznań świadka K. P. (1) i treści sporządzonej przez niego notatki z dnia 11 maja 2015 roku (k. 37), w której podał, że w mieszkaniu obwinionych było słychać „uciążliwe” hałasy z mieszkania oskarżycieli posiłkowych, podczas gdy w trakcie przesłuchania w dniu 7 października 2015 roku (k. 22) wskazał, że odgłosy te nie były uciążliwe, lecz mogły pochodzić z normalnej zabawy dzieci i z normalnego korzystania z mieszkania. Świadek wyjaśnił tę rozbieżność, podając, że słowo „uciążliwe” w trakcie pisania notatki zostało zasugerowane przez obwinionych. W ocenie sądu obrazuje to, że w istocie słyszalne były w mieszkaniu obwinionych odgłosy hałasów dobiegających z mieszkania oskarżycieli posiłkowych, tylko świadek, mimo wcześniejszego odmiennego stwierdzenia w notatce, ocenił, że nie można uznawać ich za uciążliwe, choć były słyszalne, bo mogły pochodzić z normalnej zabawy i z normalnego korzystania z mieszkania. W ocenie sądu kwestią odmienna jest to, czy hałasy były uciążliwe i okoliczność, czy były one zawinione przez oskarżycieli posiłkowych, czy też były wynikiem normalnego korzystają z mieszkania. Nawet takie hałasy mogą być bowiem dla sąsiadów uciążliwe, w sytuacji znacznej akustyki budynku – na co wskazuje materiał dowodowy w niniejszej sprawie.

Za wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka S. K. (2) k. 136, który zeznawał na okoliczność czynności służbowych podejmowanych przez niego w charakterze funkcjonariusza Policji i jako osoba bezstronna oraz obca dla stron nie miał podstaw do tego, by zeznawać na korzyść lub niekorzyść jednej z nich, zeznania świadka obrazują, jednocześnie, że z uwagi na upływ czasu świadek nie pamiętał już precyzyjnie okoliczności sprawy, jednocześnie wskazał, że nie stwierdził żadnych złośliwych zachowań.

Zeznania świadka M. K. (2) nie były przydatne dla ustaleń, ponieważ świadek nie pamiętał żadnych okoliczności związanych z podejmowanymi przez niego interwencjami w bloku przy ul. (...) i nie przedstawił informacji istotnych dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy.

Za wiarygodny Sąd uznał zgromadzone w sprawie dowody z dokumentów, jeśli chodzi o oświadczenia i notatki urzędowe potwierdzające okoliczność złożenia przez osoby w nich wskazane oświadczeń wskazanej w tych dokumentach treści.

Obwinieni stanęli pod zarzutem tego, że w okresie od września 2015 roku do dnia 24 lutego 2016 roku wspólnie i w porozumieniu w celu dokuczenia złośliwie niepokoili A. M. (1) i J. M. (1), tj. pod zarzutem popełnienia wykroczenia z art. 107 k.w. Przepis art. 107 k.w penalizuje zachowanie w celu dokuczenia innej osobie poprzez złośliwe wprowadzenie jej w błąd lub w inny sposób złośliwe niepokojenie. Znamię złośliwości oznacza szczególne nastawienie podmiotowe sprawcy przejawiające się w chęci dokuczenia, zrobienia przykrości, wyprowadzenia z równowagi (zacyt.: J. Bafia, D. Egierska, I. Śmietanka, Kodeks wykroczeń. Komentarz, 1971, s. 250; M. Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń. Komentarz, 2006, s. 637; M. Mozgawa (w:) Kodeks wykroczeń, red. M. Mozgawa, s. 366) Inne złośliwe niepokojenie to wzbudzanie niepokoju, obawy, lęku. Niepokojenie może polegać na zakłóceniu spokoju lub innych zachowaniach wyprowadzających pokrzywdzonego z równowagi psychicznej, np. wysyłaniu przykrych listów, głuchych telefonach, pukaniu do drzwi i uciekaniu. Niepokojenie może nastąpić słowem, czynem, gestem, wizerunkiem itd. Istotne w zachowaniu sprawcy jest to, że kieruje się on chęcią dokuczenia innej osobie, sprawienia jej przykrości, przysporzenia trosk i zmartwień. Pobudką działania sprawcy jest nieżyczliwość, bowiem chodzi o „dotknięcie” ofiary, wyprowadzenie jej z równowagi, spowodowanie zdenerwowania. W doktrynie wskazuje się, że wykroczenie to można popełnić tylko umyślnie w zamiarze bezpośrednim i kierunkowym, bowiem ustawodawca posługuje się sformułowaniem „w celu dokuczenia”. Zdaniem Sądu Najwyższego czyn stanowiący wykroczenie z art. 107 k.w. polega na działaniu kierunkowym „w celu dokuczenia innej osobie”, a zatem należy ustalić, że po stronie sprawcy tego wykroczenia zachodzi złośliwość. Nawet samo stwierdzenie umyślności działania nie daje podstawy do przyjęcia odpowiedzialności za wykroczenia penalizowane tym przepisem (zob. wyrok SN z dnia 22 czerwca 1995 r., III KRN 44/95, Prok. i Pr.-wkł. 1995, nr 11-12, poz.24). Podobny pogląd wyraził Sąd Najwyższy również w wyroku z dnia 10 listopada 2010 r., IV KK 324/10, Biul. PK 2011, nr 1, s.8, zgodnie z którym strona podmiotowa wykroczenia określonego w art. 107 k.w. polega na umyślności w formie zamiaru bezpośredniego – działanie sprawcy jest ukierunkowane na dokuczenie innej osobie i charakteryzuje się „złośliwością”. (zacyt. J. Bafia, D. Egierska, I. Śmietanka, Kodeks wykroczeń. Komentarz, 1971, s. 250; M. Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń. Komentarz, 2006, s. 637; M. Mozgawa (w:) Kodeks wykroczeń, red. M. Mozgawa, s. 366, zob.: Kodeks Wykroczeń Komentarz prof. Marek Bojarski, prof. Wojciech Radecki).

Uwzględniając powyższe uwagi oraz wyniki postępowania dowodowego, podkreślić należy, że oskarżyciele posiłkowi i obwinieni pozostają od kilku lat w konflikcie. Konflikt ten wziął się stąd, że obwinionym przeszkadzały hałasy dochodzące z mieszkania oskarżycieli posiłkowych, na co obwinieni zaczęli zwracać oskarżycielom uwagę, początkowo sporadycznie i w łagodny sposób, a następnie częściej i jak też wzywali na interwencję ochronę osiedla oraz policję. W ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że oskarżyciele posiłkowi i ich dzieci funkcjonowali w swoim mieszkaniu w sposób normalny, niemniej jednak blok, w którym strony mieszkają jest bardzo źle wyciszony i nawet normalne, nieprzekraczające dopuszczalnych granic odgłosy codziennej aktywności rodziny z dziećmi są słyszalne i mogą być bardzo uciążliwe dla innych osób, a zwłaszcza dla obwinionych mieszkających bezpośrednio pod nimi. Oskarżyciele posiłkowi nie potrafili ani nawet nie starali się zrozumieć uwag obwinionych i byli na nie nieczuli. Nie chcieli nawet zejść do obwinionych, żeby przekonać się, jakie dźwięki dochodzą do obwinionych z ich mieszkania. Wprawdzie zeznali, że nie chcieli do nich iść, bo się ich bali, ale takim twierdzeniom trudno dać wiarę, skoro oskarżyciele nie bali się zwracać osobiście uwagi obwinionym lub też blokować pojazdu obwinionej pod przedszkolem ich dzieci. Tak więc z jednej strony oskarżyciele posiłkowi pretensje obwinionych uznawali za wydumane i nie uwzględniali ich uwag i nigdy nie przekonali się, że bytowanie ich rodziny – choć normalne – może być bardzo uciążliwe dla obwinionych w warunkach tego budynku, a z drugiej strony obwinieni jeszcze nie uwzględniali, że odgłosy generowane przez rodzinę oskarżycieli posiłkowych mogą być odgłosami normalnego funkcjonowania – uciążliwego jedynie z uwagi na akustykę stropów.

Cała ta sytuacja doprowadziła do tego, że obwinieni podejmowali interwencje. W ocenie Sądu zachowania te nie mogą jednak być ocenione jako złośliwe niepokojenie w rozumieniu art. 107 k.w. Pobudką dla tych zachowań nie było bowiem dokuczenie oskarżycielom posiłkowym, zrobienie im przykrości, wyprowadzenie z równowagi, wzbudzenie u nich niepokoju, obawy, lęku, zakłócenie ich spokoju, wyprowadzenie z równowagi psychicznej, dokuczenie, czy sprawienie im przykrości, trosk i zmartwień, lecz powodem było cierpienie obwinionych w życiu codziennym wywołane uciążliwością w ich mieszaniu hałasów dochodzących od sąsiadów.

Jako złośliwego niepokojenia nie można także traktować sytuacji słuchania muzyki przez obwinionych. Blok, w którym mieszkają strony, jest bardzo słabo wyciszony i dźwięki codziennego bytowania jego mieszkańców z łatwością przenikają pomiędzy ich mieszkaniami. Z tej właśnie przyczyny uznać należy, muzyka słuchana przez obwinionych była uciążliwa dla oskarżycieli posiłkowych i S. R., a nie dlatego, że obwinieni chcieli im złośliwie dokuczyć, zwłaszcza że sąsiedzi oraz ochrona osiedla rozpytani przez Policję podali, iż obwinieni nie naruszają porządku domowego, zaś policjanci i ochrona wzywani przez oskarżycieli posiłkowych nie stwierdzili po stronie obwinionych żadnych złośliwych zachowań.

Za złośliwe niepokojenie nie może być również poczytane dokonywanie przez obwinionych remontu (w celu wyciszenia całej powierzchni sufitów ich mieszkania), w trakcie którego odbywały się wiercenia w ciągu dnia. Zwrócić bowiem trzeba uwagę, iż remont ten miał na celu wyciszenie stropów w mieszkaniu obwinionych, aby ograniczyć docieranie do nich dźwięków z mieszkania oskarżycieli posiłkowych, a sytuacja, że wiercenie odbywało się sporadycznie także w godzinach wieczornych (przed ciszą nocną), miała miejsce tylko jeden raz (o godz.

21.12), i to ze względu na awarię elektryczności, co potwierdzenie znalazło w notatce Policji, która przybyła do obwinionych ze zgłoszenia oskarżycieli posiłkowych o zakłócaniu spokoju i która nie stwierdziła, by miało ono miejsce. Zresztą dźwięk wiercenia przez słabe wyciszenie bloku niewątpliwie był dodatkowo uciążliwy dla oskarżycieli posiłkowych.

Mając na uwadze poczynione ustalenia Sąd doszedł do przekonania, że w sprawie brak jest dowodów, by przypisać obwinionym część zachowań, na które powoływali się oskarżyciele posiłkowi, zaś te, które miały miejsce ze strony obwinionych nie wypełniają znamienia złośliwości, o którym mowa w art. 107 k.w. Postępowaniem dowodowym w postępowaniu w sprawie o wykroczenia poprzez odpowiednie stosowanie na podstawie art. 8 k.p.s.w. także przepisów art. 2 k.p.k., art. 4 k.p.k. i art. 5 k.p.k. rządzą zasady prawdy materialnej i domniemania niewinności osoby obwinionej. Wynika z nich, że wszelkie ustalenia niekorzystne dla obwinionego muszą zostać udowodnione. Udowodnienie natomiast oznacza, iż w sposób nie budzący żadnych wątpliwości ustalono zaistnienie danego faktu niekorzystnego dla obwinionego lub że zaistnienie faktu mu przeciwnego jest tak wysoce nieprawdopodobne, że staje się niemożliwe w płaszczyźnie racjonalnej oceny (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 listopada 1977 r., V KR 164/77, OSNPG 1978, nr 3, poz. 40). Podkreślenia wymaga również, że obwiniony nie ma obowiązku dowodzenia swojej niewinności, zaś nieprzyznanie się do winy stanowi wykonywanie przez obwinionego prawa do obrony, więc nie może być ono poczytywane na jego niekorzyść (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 1971 r., Rw 1260/71, OSNPG 1972, nr 4, poz. 77). Zatem zestawianie wniosków płynących z ocenionych powyżej dowodów i zestawienie wniosków płynących z poczynionych rozważań z zasadami prawdy materialnej oraz domniemania niewinności, prowadzi do stwierdzenia, iż w sprawie brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia wykroczenia przez obwinionych, a zarazem do stwierdzenia, że zachowania, których się dopuścili nie wypełniają znamion wykroczenia z art. 107 k.w. Konstatacja ta zaś, stosownie do treści art. 62 § 3 k.p.s.w. w zw. z art. 5 § 1 pkt 1 i 2 k.p.s.w., skutkuje wydaniem wyroku uniewinniającego obwinionych od popełnienia zarzuconych im czynów.

Ponieważ obwinionych uniewinniono, Sąd stosownie do treści art. 118 § 2 k.p.s.w., ustalił, że koszty sądowe w niniejszym postępowaniu ponosi Skarb Państwa.

Ponadto na podstawie art. 616 § 1 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.s.w. w zw. z art. 118 § 2 k.p.s.w. w zw. z § 17 pkt 1 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800) Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz obwinionych kwoty po 576 zł tytułem zwrotu kosztów związanych z ustanowieniem obrońcy z wyboru, mając na uwadze udział obrońcy we wszystkich czterech terminach rozprawy.