Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 212/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 kwietnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR del. Joanna Krzyżanowska

Protokolant:

st. sekr. sądowy Beata Cichosz

po rozpoznaniu w dniu 10 kwietnia 2017 r. w Słupsku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. G. (1)

przeciwko Bankowi Spółdzielczemu w K.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powoda A. G. (1) na rzecz pozwanego Banku S. w K. kwotę 15.629 zł (piętnaście tysięcy sześćset dwadzieścia dziewięć złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego;

3.  przyznaje radcy prawnemu M. P. od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Słupsku kwotę 7.200 zł ( siedem tysięcy dwieście złotych) tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu.

Sygn. akt I C 212/15

UZASADNIENIE

Powód - A. G. (1), w pozwie skierowanym przeciwko Bankowi Spółdzielczemu w K., sprecyzowanym następnie przez zawodowego pełnomocnika ustanowionego dla powoda z urzędu (k. 217 i nast. oraz k.231) wnosił o zasądzenie na jego rzecz kwoty 7.500.000 zł zadośćuczynienia i kwoty 7.500.000 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia 31 grudnia oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu podał, że w 2006 r. prowadził działalność gospodarczą polegającą na prowadzeniu ekskluzywnej restauracji i hotelu oraz Specjalistycznym Transporcie Drewna i Transporcie Międzynarodowym. Dodał, że prowadzona przez niego firma obciążona była kredytem w banku (...) w W. o wartości 1.000.000,00 zł, który był bardzo korzystny i wygodny w obsłudze. Dalej podał, że w związku z podjęciem decyzji o rozwinięciu działalności poprzez zwiększenie taboru samochodowego i przeniesienie bazy transportowej w inne miejsce prowadził z ww. bankiem pozytywnie rokujące rozmowy mające na celu zwiększenie puli kredytu. Jednocześnie w tym czasie zgłosił się do powoda K. G. (1) pełniący funkcję Członka Zarządu Banku S. w K. z propozycją współpracy z tym bankiem. Przedstawił powodowi ofertę udzielenia kredytu w wysokości 2.600.000,00 zł, którą to powód przyjął. Kiedy jednak powód poczynił znaczne przygotowania, w tym finansowe, do opracowanego wspólnie z panem G. planu rozwoju firmy okazało się, że powodowi przyznano jedynie 1.700.000,00 zł kredytu. K. G. (1) zapewniał jednak powoda że dalsza kwota 900.000,00 zł. zostanie mu przyznana w formie kredytu obrotowego. Tak się jednak nie stało. Powód zaczął mieć problem ze spłacaniem rat kredytu. Działania K. G. (1) zamiast na przyznaniu kredytu obrotowego skoncentrowały się na namowach powoda do znalezienia osoby, która wzięłaby kredyt który przeznaczony by był na spłatę raty. Jak dalej wywodził powód, na skutek kłamliwej i nierzetelnej polityki pozwanego w stosunku do osoby powoda wyrażającej się w udzieleniu powodowi kredytu w wysokości niższej niż początkowo ustalono, powód nie mógł zrealizować zaplanowanych działań związanych z rozwojem firmy i poczynić płatności, w konsekwencji czego utracił płynność finansową, a w dalszej kolejności stracił majątek, zdrowie, rodzinę i reputację w lokalnej społeczności albowiem jest uważany za bankruta który stracił ojcowiznę.

Pozwany - Bank S. w K. wniósł o oddalenie powództwa. Przyznał, że strony łączyła umowa o pożyczkę hipoteczną w kwocie 1.700.000,00 zł, z dnia 26 września 2006 r. błędnie określana przez powoda jako umowa kredytu. Podał, iż udzielona ona została z inicjatywy powoda, jako prowadzącego działalność gospodarczą w formie spółki jawnej pn Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe (...) H.A. G. sp.j. Zaprzeczył by powód wnioskował o inną pożyczkę, kredyt (zwłaszcza obrotowy w kwocie 900.000 zł) niż udzielony. Zaprzeczył też, by bankowi wiadomy był zamiar powoda w przedmiocie planu rozwoju firmy. Dodał, że ponieważ z istoty pożyczki wynika, że może być ona wydatkowana na dowolny cel, pozwany nie żądał informacji o przeznaczeniu pożyczki. Sposób jej wydatkowania przez powoda świadczy natomiast, iż nie było ono ukierunkowane na rozwój firmy a na spłatę zobowiązań spółki (...) istniejących na dzień zaciągnięcia pożyczki. Pożyczka miała być spłacana w ratach miesięcznych przez 180 miesięcy. Tymczasem powód już w czerwcu 2007 r. zaprzestał spłat, a w lipcu 2007 pojawiły się pierwsze zajęcia rachunku bankowego powoda. Dodał, że po wszczęciu egzekucji przez pozwanego i innych wierzycieli powód wraz z panem M. J. składali bankowi propozycje mające na celu nakłonienie pozwanego do powstrzymania się z kolejnymi czynnościami egzekucyjnymi. Propozycje te były jednak na tyle nieprecyzyjne, nierealne, że zamierzonego skutku osiągnąć nie mogły. Nadto krąg wierzycieli powoda stale się powiększał. Powyższe okoliczności wskazują, w ocenie pozwanego, że nie ponosi on odpowiedzialności za sytuację majątkową powoda, a już z pewnością nie jest sprawcą szkody lub chociażby przyczynienia się do jej powstania i nie ponosi winy na zasadzie art. 415 k.c. Strona pozwana podniosła, iż powód nie wykazał żadnej z przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 12 października 2006 r. Bank S. w K. reprezentowany przez M. M. – członka zarządu i K. G. (1) – pełnomocnika zarządu zawarł z Przedsiębiorstwem Handlowo-Usługowym (...) H.A. (...) Spółką Jawną z siedzibą w C. reprezentowanym przez H. G. - wspólnika i A. G. (1)-wspólnika umowę (...) o pożyczkę hipoteczną. Umowa zawarta została na wniosek pożyczkobiorcy z dnia 26 września 2006 r. o udzielenie pożyczki hipotecznej w kwocie 1.700.00,00 zł. Zgodnie z tą umową bank postawił do dyspozycji pożyczkobiorcy pożyczkę w kwocie 1.700.000,00 zł na okres od dnia 12 października 2006 r. do dnia 30 września 2021 roku. Strony uzgodniły, że wypłata pożyczki nastąpi w transzach po spełnieniu przez pożyczkobiorcę określonych w umowie warunków związanych z zabezpieczeniem pożyczki i zapłatą prowizji przygotowawczej. Postanowiły też, iż uruchomienie pożyczki nastąpi bezgotówkowo zgodnie z dyspozycją pożyczkobiorcy na rachunki kredytowe w bankach w celu całkowitej spłaty wszystkich (...) Spółki Jawnej (...), a pozostała kwota trafi na rachunek bieżący pożyczkobiorcy w BS K. Nr (...).

Do kontaktu powoda z Bankiem S. w K. doszło z inicjatywy powoda. Wstępne rozmowy w przedmiocie pożyczki opiewającej na kwotę 1.700.000,00 zł prowadzone były z K. G. (2), poznanym przez powoda w czasie gdy ten pracował jeszcze w (...). W trakcie podpisywania umowy jak i w późniejszym czasie K. G. (3) nie zgłaszał uwag co do wysokości udzielonej pożyczki, w tym nie podnosił, że jest zainteresowany wyższą kwotą niż mu udzielono lub kolejnym produktem finansowym.

(dowód: wniosek o udzielenie pożyczki hipotecznej z dnia 26 września 2006 r.; umowa nr (...) o pożyczkę hipoteczną k. 79-78; zeznania świadków: M. M. k. 326v.-327, K. G. (1) k. 327-327v., A. P. k. 386-389; częściowo zeznania powoda k.502v.-503)

Na dzień zaciągnięcia pożyczki spółka (...) znajdowała się w złej kondycji finansowej. Obciążona była przeterminowanymi zadłużeniami na kwotę ok. 1.500.000 zł.

(dowód: częściowo zeznania powoda k. 502v.-50).

Pożyczka została uruchomiona w pięciu transzach zgodnie z dyspozycją powoda w ten sposób, że pozwany przelał: kwotę 50.000,00 zł na rachunek Banku (...) S.A. O/C. tytułem spłaty kredytu obrotowego na bieżącą działalność gospodarczą; kwotę 37.000,00 zł na rachunek Banku (...) S.A. O/C. tytułem spłaty limitu debetowego w koncie; kwotę 919.800,00 zł na rachunek Banku (...) S.A. Bank (...) S.A. W W. tytułem spłaty kredytu udzielonego na podstawie umowy nr (...) z dnia 26 maja 2004 r.; kwotę 250.000,00 zł na rachunek Banku S. w C. tytułem spłaty kredytu w rachunku bieżącym; kwotę 443.200,00 zł pomniejszoną o prowizję w wysokości 33.150,00 zł na rachunek bieżący w BS K..

(dowód: dyspozycja uruchomienia transz pożyczki hipotecznej z dnia 13 października 2006 r. k. 150; potwierdzenia wykonania przelewów k.151-156; częściowo zeznania powoda k.502v.-503)

Od stycznia 2007 r. Bank Spółdzielczy w K. monitorował sytuację ekonomiczno-finansową pożyczkobiorcy. K. G. (3) zaprzestał spłat rat pożyczki w czerwcu 2007 r. Pozwany Bank wszczął egzekucję z majątku powoda. W toku postępowania egzekucyjnego powód wraz z ustanowionym przez niego pełnomocnikiem w osobie M. J. przedstawiał propozycje naprawcze spółki (...), jednakże nie przybrały one form konkretnych propozycji.

( dowód: zeznania świadków: M. K. k. 357-358, częściowo M. J. k.328-328v.; notatki służbowe k.114-119v.; zawiadomienia o zajęciu rachunku bankowego k. 112-113; częściowo zeznania powoda k. 502v.-503)

A. G. (1) po wzięciu pożyczki nie składał w Banku Spółdzielczym w K. żadnych wniosków kredytowych.

( bezsporne)

Sąd zważył co następuje:

W niniejszej sprawie powód domaga się od pozwanego zapłaty kwot po 7.500.000 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania. W odniesieniu do roszczeń odszkodowawczych powód nie określił na jakiej podstawie prawnej ich dochodzi i takiego obowiązku nie miał – jako że kwalifikacja prawna roszczenia należy do Sądu (art. 187 § 1 k.p.c.). Ustanowiony dla powoda pełnomocnik z urzędu doprecyzowując podstawę faktyczną pozwu wskazywał na dwa możliwe reżimy odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego tj. odpowiedzialność kontraktową opartą na art. 471 k.c. i odpowiedzialność deliktową określoną w art. 415 k.c. Dla porządku jedynie wskazać należy, iż taki zbieg podstaw odpowiedzialności w świetle art. 443 k.c. jest możliwy. Jednocześnie skoro powód nie wybrał podstawy roszczenia (odpowiedzialność deliktowa czy kontraktowa) należało roszczenie odszkodowawcze ocenić w odniesieniu do tych dwóch reżimów odpowiedzialności.

Ogólnie rzecz ujmując zarzuty powoda wobec Banku skonstruowane były na wprowadzającym powoda w błąd postępowaniu Banku, a ściślej K. G. (1), w wyniku których powód podjął decyzje skutkujące w efekcie utratą płynności finansowej.

Stosownie do treści art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

W rozpoznawanej sprawie łączący strony stosunek prawny to umowa pożyczki. Zawarcie tej umowy nie stanowi okoliczności spornej. Nie były także kwestionowane warunki tej umowy.

Mając na uwadze, że świetle art. 471 k.c. o niewykonaniu, nienależytym wykonaniu zobowiązania można mówić jeżeli dłużnik przez swoje zachowanie nie doprowadzi do osiągnięcia przez wierzyciela określonej umową korzyści, koniecznym jest dokonanie oceny tej umowy. Z analizy treści łączącej strony umowy pożyczki wynika, iż pozwany Bank zobowiązał się do wypłaty na rzecz powoda kwoty 1.700.000 zł tytułem pożyczki hipotecznej. Jednocześnie w § 2 umowy zapisano, że „uruchomienie pożyczki hipotecznej nastąpi bezgotówkowo zgodnie z dyspozycją Pożyczkobiorcy na rachunki kredytowe w bankach w celu całkowitej spłaty wszystkich (...) Spółki Jawnej (...), a pozostała kwota na rachunek bieżący Pożyczkobiorcy w BS K. (…)”. Bezsprzecznie pożyczka ta w kwocie i w sposób wyżej opisany została uruchomiona. Jednocześnie powód nie powoływał się tu na okoliczność jakoby kwota ta wypłacona została nie w takich transzach, nie w tym terminie. Powód w żaden więc sposób nie wykazał niewykonania, nienależytego wykonania łączącej strony umowy pożyczki. Tym samym nie sposób wywodzić odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego w oparciu o przepis art. 471 k.c., konstruując ją zwłaszcza w oparciu o zarzut niewypłacenia powodowi wyższej kwoty pożyczki.

Przechodząc do drugiej podstawy żądania powoda wskazać należy, iż artykuł 415 k.c. stanowi, że kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę obowiązany jest do jej naprawienia. Do przesłanek odpowiedzialności deliktowej należą: bezprawne działanie lub zaniechanie, szkoda rozumiana jako uszczerbek majątkowy oraz związek przyczynowy pomiędzy bezprawnym, zawinionym działaniem a szkodą. Ciężar wykazania tych przesłanek spoczywa na stronie powodowej zgodnie z ogólnymi regułami rozkładu ciężaru dowodzenia określonymi w art. 6 k.c. i 232 k.p.c.

Odnosząc się do pierwszej z przesłanek tj. bezprawnego zdarzenia wywołującego szkodę zważyć należy, iż strona powodowa miała trudności z doprecyzowaniem czy zdarzeniem tym było udzielenie zapewnienia przez K. G. (1) uzyskania przez powoda pożyczki w takiej a nie innej kwocie, nieudzielenie pożyczki w wyższej kwocie niż udzielona, nieudzielenie dalszego wsparcia kredytowego dla zaplanowanej inwestycji. Wszystkie te zdarzenia mogłyby stanowić podstawę odpowiedzialności pozwanego z tytułu czynu niedozwolonego, o ile byłyby działaniami bezprawnymi.

Z licznych poglądów Sądu Najwyższego wyrażonych na tle przepisów o odpowiedzialności deliktowej wynika, że „bezprawność” najeży ujmować szeroko i obejmować nią zarówno sprzeczność z przepisami prawa, jak i z zasadami współżycia społecznego.

W ocenie Sądu przytaczanym przez powoda działaniom/zaniechaniom pozwanego Banku (abstrahując od tego czy rzeczywiście miały one miejsce), mających uzasadniać jego odpowiedzialność deliktową, nie można przypisać w świetle zgromadzonych dowodów i ustalonych okoliczności faktycznych cech bezprawności.

W tym kontekście przede wszystkim podkreślić należy iż w polskim systemie prawnym obowiązuje zasada swobody umów wyrażająca się w swobodzie kontraktowania. Jednocześnie brak jest w naszym systemie prawnym przepisów, z których wywodzić można prawo do kredytu/pożyczki z jednej strony i odpowiednio obowiązek banku udzielenia pożyczki/kredytu. Źródłem takiego prawa i obowiązku nie mogą też być zasady współżycia społecznego. Wyjątek stanowi tu tzw. instytucja promesy kredytowej, czyli pisemnej obietnicy banku, że udzieli kredytu na określoną kwotę po spełnieniu przez kredytobiorcę określonych warunków. Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie miała jednak miejsca. To samo odnosi się do powoda. Także on nie miał obowiązku zawarcia z pozwanym umowy pożyczki na warunkach w niej określonych. Oznacza to, że nawet gdyby podzielić twierdzenia powoda, które w żaden sposób nie zostały udowodnione – że w istocie prowadził z pozwanym Bankiem, a w szczególności z K. G. (2), rozmowy mające na celu umożliwienie powodowi rozwinięcie/rozszerzenie działalności, że wspólnie z pracownikiem Banku taki plan rozwoju firmy opracował i był zapewniany czy nawet utrzymywany w błędnym przekonaniu, że na jego wdrożenie otrzyma od Banku odpowiedni instrument finansowy, to odmowa przez Bank udzielenia ostatecznie powodowi kredytu nie może być uważana za działanie bezprawne, w sytuacji braku promesy.

W świetle zgromadzonych w sprawie dokumentów wynika, że pozwany Bank udzielił powodowi pożyczki hipotecznej, możliwej z natury rzeczy do wykorzystania na dowolny cel. Mając na uwadze, że w chwili wnioskowania o ten produkt finansowy firma powoda była zadłużona, że zadłużenia te były przeterminowane, zasadnym jest przyjęcie, iż powodowi chodziło o uzyskanie środków pozwalających w pierwszej kolejności na spłatę zadłużeń. Wniosek taki jest tym bardziej uprawdopodobniony jeśli się zważy, że w istocie pożyczka przeznaczona została na spłatę zobowiązań powoda, co nie tylko wynika ze sposobu jej uruchomienia ale i co ostatecznie przyznał powód w toku przesłuchania w charakterze strony. Analiza wniosku o pożyczkę w sposób jednoznaczny wskazuje, że powód otrzymał od pozwanego Banku taki instrument finansowy i w takiej wysokości w jakiej żądał, tj. 1.700.000 zł. Nie może przy tym ujść uwadze na co wskazywali świadkowie, że pożyczka hipoteczna była w sytuacji powoda rozwiązaniem najbardziej optymalnym.

Brak jest przy tym jakiegokolwiek dokumentu, z którego wynikałoby że powód wnioskował o kwotę wyższą i co najistotniejsze, że do udzielenia pożyczki w wyższej kwocie Bank w stosunku do powoda się zobowiązał. Zwrócić przy tym należy uwagę, że sam powód nie potrafił wskazać jakiej konkretnie kwoty od Banku żądał na jaką, jak twierdzi, kwotę się umawiał. Raz podaje, że miała być to kwota rzędu 2.300.000 zł, innym razem 2.600.000 zł. Wszelkie twierdzenia powoda w przedmiocie rzekomych warunków na jakich miał zostać mu udzielony kredyt/pożyczka, w tym ustalonych z K. G. (2), cechuje duża ogólnikowość. Skoro sam powód nie potrafi wskazać ani kwoty ani warunków na jakich pozwany Bank miał mu udzielić wsparcia finansowego to tym bardziej trudno uznać by wiedzę w tym zakresie miała strona pozwana. Zwrócić należy też uwagę, iż powód konsekwentnie utrzymywał, że obietnica udzielenia kredytu pozwalająca na sfinansowanie inwestycji związanych z rozwojem firmy powoda składana była powodowi ustnie przez K. G. (1). Jednocześnie powód potwierdził, iż pierwsze rozmowy w tym przedmiocie prowadził z K. G. (2) w momencie gdy był on jeszcze pracownikiem innego Banku. W tej sytuacji trudno znaleźć uzasadnienie, dla pociągnięcia do odpowiedzialności odszkodowawczej pozwany Bank za deklaracje składane powodowi przez pracownika innego banku.

Jak już sygnalizowano, twierdzenia powoda w zakresie opracowanych z K. G. (2) planów rozwoju firmy powoda o jakich miał mieć rzekomo wiedzę pozwany Bank, były mało konkretne, mało sprecyzowane, nie poprzedzone żadnym spisanym planem inwestycyjnym. Powyższe w sposób pośredni przemawia za tym, iż w momencie występowania o pożyczkę, kwestie inwestycyjne nie był jego głównym, zasadniczym celem. Z tego też powodu powód nie starał się o kredyt na inwestycję, a o pożyczkę hipoteczną. Nie ciążył bowiem na nim w takim wypadku obowiązek przedstawienia Bankowi swoich planów, wykazywania na co kwoty z tej pożyczki zostaną przeznaczone. Przy kredycie byłoby to konieczne. Znamienne, że o tym jaki miał być cel starania się o te środki finansowe tj. na co one miały zostać przeznaczone powód nawet w toku tego postępowania, gdzie ma całkowitą swobodę przedstawiania faktów, mówi w kilku punktach wyraźnie odmiennie. Początkowo akcentowany był element zwiększenia taboru samochodowego, przeniesienia bazy transportowej w inne miejsce, następnie dodatkowo spłaty ciążących na spółce (...) zobowiązań, rozbudowy hotelu, zakupu środków transportu w celu dowożenia materiałów budowlanych. Także i świadkowie A. J. i M. G. odmiennie określali te inwestycje, przy czym ten ostatni w sposób kategoryczny podkreślał, iż rozmowy biznesowe z powodem w przedmiocie inwestycji związanych z dowożeniem materiałów budowlanych do budowy autostrady i negocjacje z bankiem o pozyskanie środków na ten cel, zakończone odmową przez bank kredytowania tej inwestycji miały miejsce 15 lat temu. Nie mogły więc być one prowadzone z pozwanym Bankiem. Rozbieżności tych powód w żaden sposób nawet nie próbował wyjaśnić. Wszystko to prowadzi do wniosku, że powód miał ogólny plan dotyczący ratowania się z kłopotów finansowych, w których już wtedy niewątpliwie była firma powoda, co wynika z dokumentacji i co ostatecznie zostało przez powoda przyznane.

Ponadto zauważyć należy, że pozwany Bank nie udzielił powodowi dalszego kredytu – obrotowego jak utrzymywał powód, albowiem A. G. (1) o taki kredyt zwyczajnie się nie starał. Skoro powód takiego wniosku o kredyt nie składał, to nie można zarzucać Bankowi niepodjęcia decyzji kredytowych, czy utrzymywania powoda w błędnym przekonaniu, że kredyt zostanie mu udzielony, a tym bardziej przypisywać pozwanemu bezprawności działania/zaniechania.

Podsumowując w okolicznościach rozpoznawanej sprawy zabrakło przede wszystkim elementu bezprawności. Nie istnieje bowiem jak już podnoszono, żaden przepis prawa który mógłby „zmusić” bank do zawarcia umowy kredytu z jakimkolwiek klientem, poza sytuacjami promes, warunkami sformułowanymi przeważnie na piśmie chociażby dla celów dowodowych. Trudno więc się tu doszukiwać zarówno bezprawności jak i winy.

Powód, dla pozytywnego dla niego rozstrzygnięcia winien był twierdzenia swoje wykazywać stosownymi dokumentami. Dowodów takich jednak nie przedstawił. Zeznania świadków jak i samego powoda są w tym zakresie niewystarczające albowiem cechuje je duża ogólnikowość, niejednoznaczność, a miejscami rozbieżność. Świadkowie w osobach M. J., Ł. G., M. G. mówili o planach inwestycyjnych powoda, jednakże nie tylko każdy z nich inaczej te inwestycje, kierunek rozwoju firmy określał ale i umiejscawiał je w czasie. W żadnym zaś razie z zeznań tych nie można wysnuć kategorycznego wniosku, że w istocie to ten konkretny Bank obiecał powodowi kredytowanie tych inwestycji, a następnie się z nich wycofał, namówił powoda do takiego a nie innego rozwoju firmy. Przeciwnie - z zeznań tych wynika, że żadne wiążące obietnice nie padały. To że powód zapewne pośpieszył się z pewnymi działaniami zakładając że w niedalekiej przyszłości je skredytuje nie może prowadzić do odpowiedzialności strony pozwanej. Nie jest też zrozumiałe, dlaczego powód będący przedsiębiorcą, a więc od którego wymaga się większej staranności i który, co istotne, zawierał już niejedną umowę kredytową na znaczne kwoty, podejmował tak nieracjonalne działania przy zaciąganiu pożyczki w pozwanym Banku. Mowa tu: o podpisaniu wniosku o pożyczkę na kwotę niższą niż - jak twierdzi ustalono i która była zbyt niska dla zapewnienia powodzenia planowanej inwestycji – o czym powód miał wiedzę już w dacie podpisywania umowy; o podjęciu współpracy z pozwanym Bankiem w sytuacji satysfakcjonującej i pewnej współpracy z dotychczasowym bankiem; o braku rozeznania na rynku kredytowym, porównaniu ofert innych banków. Stąd nieprzekonujące są twierdzenia powoda, że zawierzył K. G. (2) i podejmując działania kierował się jego wytycznymi.

W konsekwencji braku tych pierwszych podstawowych przesłanek odpowiedzialności tj. bezprawności działania/zaniechania i zawinienia zbędne było - jako przedłużające postępowanie i generowanie kosztów - uwzględnianie dalszych wniosków dowodowych strony powodowej. Sąd przeprowadził te dowody, które mogłyby ewentualnie zmienić zapatrywanie dotyczące istnienia po stronie pozwanego Banku obowiązku udzielenia powodowi kredytu, a więc przesłuchał wszystkich zawnioskowanych świadków. Natomiast dowody mające wykazać dalsze przesłanki odpowiedzialności strony pozwanej, w sytuacji wykazanego braku obowiązku zawarcia przez Bank z powodem umowy kredytu, nie zmieniłyby zapatrywania Sądu w tym zakresie, a tylko spowodowałyby wzrost kosztów postępowania i jego znaczne przedłużenie. Dlatego też Sad oddalił te wnioski jako zbędne.

Jeżeli chodzi o żądanie zadośćuczynienia, to mając na uwadze, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie sposób było wywnioskować bezprawności i winy, a wiec przesłanek zaistnienie których jest istotne dla oceny tegoż roszczenia, to nie sposób by pozwany odpowiadał za krzywdę wyrządzoną powodowi.

W świetle powyższego należało roszczenia powoda uznać za niezasadne i powództwo jego oddalić na podstawie art. 415 kc i art. 471 kc a contrario.

W punkcie 2 wyroku Sąd stosownie do treści art. 98 § 1 i 3 k.p.c. orzekł o kosztach procesu należnych pozwanemu od powoda – jako stronie, która przegrała sprawę w całości. Na kwotę zasądzonych kosztów składa się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego będącego radcą prawnym – 14.400 zł, opłata od pełnomocnictwa – 17 zł i koszt przejazdu pełnomocnika z Koronowa do sądów – 1212 zł. Wprawdzie powód był zwolniony od kosztów sądowych w całości jednakże zwolnienie to nie zwalnia od obowiązku zwrotu przeciwnikowi procesowemu poniesionych przez niego kosztów procesu. Wynagrodzenie pełnomocnika uwzględniono w wysokości podwójnej stawki minimalnej z uwagi na nakład pracy, osobistą obecność na posiedzeniach sądu oraz obszerność argumentacji.

W punkcie 3 wyroku rozstrzygnięto o wynagrodzeniu pełnomocnika ustanowionego dla powoda z urzędu w wysokości stawki minimalnej tj. 7.200 zł.