Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 425/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 kwietnia 2016 r.

Sąd Rejonowy w Tczewie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Marcin Matusiak

Protokolant: st. sekr. sąd. Jolanta Gawrych

Przy udziale Prokuratora: ---

po rozpoznaniu, na rozprawie w dniach: 27.11.2015 r., 03.02.2016 r., 23.03.2016 r., 13.05.2016 r., 7.10.2016 r., 23.11.2016 r. i 24.03.2017 r.

sprawy z oskarżenia Prokuratury Rejonowej w Tczewie

przeciwko: M. S., córce B. i W. z domu R., urodzonej w dniu (...) w T.

oskarżonej o to, że: w dniu 25 listopada 2014 roku w T. nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki C. (...) o nr rej. (...) nie zachowała należytej ostrożności i potrąciła znajdującego się na jezdni K. B., na skutek czego doznał on obrażeń ciała w postaci urazu uogólnionego, potłuczeń ogólnych oraz rany ucha lewego, które spowodowały naruszenie prawidłowych czynności narządów ciała na okres powyżej dni siedmiu,

tj. o czyn z art. 177 § 1 k.k.

I. uniewinnia oskarżoną od popełnienia zarzucanego jej czynu,

II. na mocy art. 626 § 1 k.p.k. i art. 632 pkt 2 k.p.k. kosztami procesu obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt II K 425/15

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 25.11.2014 r. ok. godz. 16:40 oskarżona M. S. kierowała swoim samochodem marki C. (...) o nr rej. (...) ul. (...) w T.. Wracała do domu. Zbliżyła się do skrzyżowania z ul. (...). Skręciła w prawo w ul. (...). Poruszała się z prędkością ok. 20 km/h. Za przejściem dla pieszych w pewnym momencie zobaczyła bezpośrednio przed maską swojego samochodu wyciągniętą w górę rękę dziecka. Był to 9-letni wówczas K. B., który przebiegał w tym miejscu przez ulicę. Ubrany był w ciemną kurtkę, bez elementów odblaskowych. Małoletni został wciągnięty pod samochód. Oskarżona zatrzymała się, skręcając samochód lekko w prawą stronę, parkując przy krawężniku.

(dowód: wyjaśnienia oskarżonej – k. 183, szkic - k. 64, notatka urzędowa – k. 1, 2, 3, protokół oględzin pojazdu – k. 7-8, protokół oględzin miejsca wypadku – k. 4-5, dokumentacja fotograficzna – k. 59)

W czasie oględzin miejsca wypadku przeprowadzonych ok. 10 min. później, panowało najprawdopodobniej całkowite zachmurzenie, występowały słabe opady deszczu, nie było mgły, ani silnego wiatru. Jezdnia była czysta, mokra i gładka.

(dowód: dokumentacja fotograficzna – k. 59, protokół oględzin miejsca wypadku drogowego – k. 4-5, opinia biegłego R. W. – k. 294)

W trakcie kierowania pojazdem oskarżona była trzeźwa.

(dowód: protokół z przebiegu stanu trzeźwości – k. 6)

Małoletni szedł do kościoła pw. św. J.. O godz. 1700 miało rozpocząć się spotkanie przygotowujące do przyjęcia Pierwszej Komunii Św.

(dowód: zeznania świadka K. B. – k. 185v)

Na skrzyżowaniu znajdują się oprawy (...) 203 P. o mocy (...) każda. Oświetlenie to było wystarczające i dawało możliwość odpowiednio wczesnego dostrzeżenia pieszych znajdujących się na skrzyżowaniu.

(dowód: pismo informacyjne – k. 194, opinia biegłego H. T. – k. 210)

Na samochodzie oskarżonej znaleziono ślady w postaci starcia zabrudzonych powierzchni na masce z przodu powstałe w wyniku uderzenia w ciało pokrzywdzonego. Ponadto przednia tablica rejestracyjna była wgięta na środku, jednakże nie miało to związku ze zdarzeniem z dnia 25.11.2014 r., lecz było skutkiem wcześniejszej kolizji z udziałem oskarżonej.

(dowód: protokół oględzin pojazdu – k. 7-8, wyjaśnienia oskarżonej – k. 182v-183, opinia biegłego R. W. – k. 296, opinia biegłego W. N. – k. 327)

W wyniku zdarzenia pokrzywdzony doznał licznych powierzchownych otarć głowy i kończyn, rany małżowiny ucha lewego, stłuczenia biodra lewego. Przez trzy dni przebywał w szpitalu. Doznane obrażenia spowodowały naruszenie prawidłowych czynności narządów ciała na okres powyżej siedmiu dni.

(dowód: notatka służbowa – k. 11, karta informacyjna leczenia szpitalnego – k. 19, dokumentacja medyczna – k. 20, 26-51, opinia sądowo – lekarska – k. 55)

K. B. w chwili zdarzenia miał prawie 9 lat i 10 miesięcy. Jego inteligencja znajduje się w granicach szeroko pojętej normy. Procesy spostrzegania i odtwarzania spostrzeżeń są na tyle sprawne, aby mógł zapamiętać pojedyncze, mało skomplikowane, nierozciągnięte w czasie zdarzenie.

(dowód: opinia sądowo – psychologiczna – k. 197-199)

Oskarżona była ubezpieczona w (...) S.A. (ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów). Ubezpieczyciel wypłacił matce pokrzywdzonego odszkodowanie.

(dowód: pismo informacyjne – k. 232, 257)

W dniu 25.11.2014 r. w godz. od 1630 do 1730 Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zaobserwował w T. zachmurzenie całkowite. Miejscami występowały opady deszczu lub mżawki o słabym natężeniu. Widzialność była słaba lub umiarkowana, lokalnie bardzo słaba lub zła (poniżej 200 m), ograniczona opadami, zamgleniem lub mgłą. Temperatura powietrza wynosiła ok. 5 - 6°C.

(dowód: pismo informacyjne – k. 241)

Zebrane w sprawie materialne ślady zdarzenia w postaci powypadkowego ustawienia pojazdu oskarżonej oraz śladów na masce samochodu nie dają podstaw do wykluczenia wniosku, że oskarżona z uwagi na spowodowanie bezpośredniego stanu zagrożenia ruchu przez pieszego wkraczającego na jezdnię bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd mogła nie mieć możliwości rozpoznania tego stanu. Krótkotrwały stan bezpośredniego zagrożenia oraz ograniczenia widoczności wynikające z chwilowej sytuacji ruchu mogły pozbawić oskarżoną możliwości uniknięcia wypadku. Oskarżona pozbawiona była tym samym możliwości uniknięcia kontaktu z pieszym.

(dowód: opinia biegłego R. W. – k. 301-303, opinia biegłego W. N. – k. 340-341)

Oskarżona ma 74 lata. Posiada wykształcenie wyższe ekonomiczne. Otrzymuje emeryturę w wysokości 3.600 zł miesięcznie. Posiada samochód o wartości 18.000 zł. Nie była karana.

(dowód: oświadczenie oskarżonej – k. 182v, karta karna – k. 110, 196, 223, 250

Oskarżona nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Tego dnia wracała z G.. Jadąc ul. (...) skręciła w ul. (...). Zwolniła maksymalnie. Na przejściu ani w jego pobliżu nikogo nie było. Kilka metrów za przejściem zobaczyła nagle przed maską wyciągniętą w górę rękę dziecka i usłyszała krzyk. Zatrzymała się, skręcając w prawo na krawężnik. Myślała, że jej się to przywidziało. Z tyłu samochodu zauważyła nóżki dziecka. Poprosiła przechodniów o wezwanie pogotowia a innych mężczyzn, aby podnieśli samochód, żeby wyciągnąć dziecko. Pokrzywdzony wołał, że jest pod samochodem. Jeden z mężczyzn wyciągnął chłopca za nóżki. Oskarżona przykryła dziecko swoją kurtką. Spytała pokrzywdzonego gdzie biegł, on odpowiedział, że do kościoła. Gdy zauważyła, że chyba z kościoła, bo biegł z drugiej strony, stwierdził, że czegoś zapomniał. Mówił, że nie widział oskarżonej. Poprosił, żeby zawiadomić rodziców.

(wyjaśnienia oskarżonej – k. 108, 182v-183v)

Sąd zważył co następuje:

Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dał podstaw do zarzucenia oskarżonej, że w czasie zdarzenia naruszyła w jakikolwiek sposób przepisy ruchu drogowego, a w szczególności, że zbliżając się do skrzyżowania ul. (...) z ul. (...) i kontynuując jazdę za skrzyżowaniem nie zachowała należytej ostrożności. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że oskarżona nie miała możliwości uniknięcia potrącenia pieszego, które było spowodowane nieprawidłowym zachowaniem pokrzywdzonego, który wtargnął na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd.

Sąd uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonej. Oskarżona konsekwentnie nie przyznawała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Przedstawiony przez nią opis zdarzenia znajduje potwierdzenie w protokołach oględzin sporządzonych po zdarzeniu. Okoliczności przez nią podawane, a w szczególności prędkość, z jaką poruszała się oskarżona, nie zostały zakwestionowane przez biegłych. Wręcz przeciwnie, ze wszystkich trzech sporządzonych na potrzeby postępowania opinii wynika, że właśnie z taką prędkością oskarżona musiała się poruszać (k. 81, 299, 339). Sąd dysponował dwiema sprzecznymi ze sobą relacjami: oskarżonej oraz pokrzywdzonego. Wersja oskarżonej znajduje potwierdzenie w zebranym na miejscu materiale obiektywnym. Z kolei wersja pokrzywdzonego budzi wątpliwości, szerzej omówione poniżej. Dlatego z dwóch sprzecznych wersji sąd wybrał tę, która znajduje potwierdzenie w pozostałym zebranym materiale dowodowym. Wiarygodności wyjaśnień oskarżonej nie umniejsza to, że z uwagi na sprzeczność relacji i brak autoratywnego rozstrzygnięcia okoliczności, Sąd przyjął, że pokrzywdzony poruszał się ze strony prawej na stronę lewą patrząc od strony ul. (...), tj. zgodnie z kierunkiem w jakim poruszał się samochód oskarżonej, a więc tak jak twierdzi pokrzywdzony i odmiennie niż twierdzi oskarżona. Relacjonując ten fragment zdarzenia oskarżona nie tyle widziała pieszego nadchodzącego z jej lewej strony, ile to wywnioskowała z tego, że wcześniej nie widziała małoletniego oraz na podstawie rozmowy z nim bezpośrednio po zdarzeniu. Relacja małoletniego nie budzi jednak zaufania. Z opinii biegłego R. W., który opiera się na śladach na masce pojazdu oraz obrażeniach, jakich doznał pokrzywdzony wynika, że taki ruch pieszego (ze strony prawej na lewą) jest dużo bardziej prawdopodobny, a przeciwny ruch pieszego został oceniony jako wręcz nieprawdopodobny. Jest to wreszcie okoliczność dla oskarżonej korzystniejsza, gdyż przyjmując kierunek ruchu pieszego taki jak wskazuje oskarżona, powinna mieć więcej czasu na reakcję na nieprawidłowe zachowanie pieszego. Wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonej nie ujmuje również fakt, że jak wynika z pisma (...) S.A. (k. 224) oskarżona nie zgłaszała u tego ubezpieczyciela szkody w swoim pojeździe przed dniem 25.11.2014 r. Z opinii biegłych R. W. i W. N. wynika bowiem, że uszkodzenie przedniej tablicy rejestracyjnej nie miało związku ze zdarzeniem objętym przedmiotem niniejszego postępowania. Jako całkowicie przekonujący w tym zakresie należy przywołać wywód biegłego R. W. (k. 296), z którego wynika że z tablicy rejestracyjnej nie usunięto zanieczyszczeń eksploatacyjnych (inaczej niż z maski pojazdu), wobec czego deformacja tablicy powstała przed zdarzeniem objętym niniejszym postępowaniem, a ponadto pokrzywdzony nie doznał obrażeń kończyn dolnych, które musiałyby powstać gdyby deformacja byłą związana z niniejszym wypadkiem. Wniosek ten jest przekonujący i nie zmienia powyższego uwaga biegłego W. N., że uszkodzenia przedniej tablicy rejestracyjnej nie są charakterystyczne dla kontaktu z pieszym, jest zatem mało prawdopodobne, aby powstały w wyniku potrącenia chłopca (k. 327). W istocie biegły W. N. wypowiada się mniej kategorycznie odnośnie tej okoliczności, czym i tak dyskwalifikuje opinię biegłego H. T. w tym zakresie. Ostatecznie należy uznać, że w niniejszej sprawie zachodzą okoliczności, których nie da się usunąć w żaden sposób, wobec czego należy przyjąć wersję najbardziej korzystną dla oskarżonej, tj. że deformacje tablicy rejestracyjnej nie były spowodowane zdarzeniem z dnia 25.11.2014 r. (art. 5 § 2 k.p.k.).

Nie można było uznać za wiarygodne zeznań małoletniego pokrzywdzonego za wyjątkiem kierunku w jakim poruszał się pokrzywdzony. W szczególności nie sposób uznać, że do potrącenia doszło tak jak on twierdzi na przejściu dla pieszych (na pasach), skoro wszyscy w zasadzie powołani do sprawy biegli stwierdzili, że do potrącenia doszło za pasami. Zeznanie pokrzywdzonego jest słabo osadzone w czasie, pokrzywdzony myli się co do pory roku, kiedy miało miejsce zdarzenie. Pokrzywdzony z jednej strony twierdzi, że oskarżona nie miała włączonych świateł (co nie jest możliwe, skoro w samochodzie oskarżonej włączają się one automatycznie) i włączyła je dopiero, gdy był pod spodem samochodu (usłyszał piknięcie tam leżąc, co jest nieprawdopodobne), a jednocześnie twierdzi, że oskarżona mrugała światłami. Należało przy tym zauważyć, że po raz pierwszy małoletni został przesłuchany rok od zdarzenia, jak również i to, że z uwagi na wiek, pokrzywdzony był świadkiem szczególnym i do jego relacji należało podejść ostrożnie. Z tego względu małoletni został przesłuchany z udziałem biegłej psycholog. Z uwagi na upływ czasu nie jest wykluczone, że materiał pamięciowy mógł ulec daleko idącym zniekształceniom polegającym z jednej strony na zapomnieniu pewnych elementów, a z drugiej na włączeniu w obraz zdarzenia zasłyszeń, fragmentów rozmów i własnych wyobrażeń. Biegła psycholog zwróciła uwagę, że małoletni relacjonuje przebieg zdarzenia w sposób nietypowy, tak jakby był jego świadkiem od początku do końca, a więc z perspektywy osoby trzeciej. W tej sytuacji nie można było uznać zeznań pokrzywdzonego jako pełnowartościowego materiału dowodowego. Nie jest to jednoznaczne ze stwierdzeniem, że małoletni świadomie podał nieprawdziwe okoliczności. Oceniając je jednak w świetle całokształtu pozostałego materiału dowodowego nie można było uznać je za wiarygodne, a tym bardziej mające stanowić podstawę wyroku skazującego.

Zeznania świadka K. K. nie były pomocne przy ustalaniu stanu faktycznego. Świadek nie widziała zdarzenia, zna je tylko z relacji syna, którą zgodnie z wyżej przytoczonymi argumentami Sąd uznał za niewiarygodną. Skoro wykluczono, aby pokrzywdzony wszedł na ulicę na przejściu dla pieszych i jest wysoce prawdopodobne, że przebiegał przez nią, a nie przechodził, wersja świadka jest nieprzydatna do ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie. Wiarygodność zeznań świadka musiała zostać oceniona jako problematyczna, skoro świadek nie zeznała prawdy w kwestii okoliczności dla niniejszego postępowania obojętnej, tj. w kwestii wypłaty jej odszkodowania z ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu.

Ustalając stan faktyczny w sprawie sąd oparł się na opiniach biegłych R. W. (2) i W. N. (2), z których wynika, że w zachowaniu oskarżonej nie sposób dopatrzeć się naruszenia przepisów ruchu drogowego. Sąd nie uznał za miarodajnej opinii biegłego H. T. (2). Z treści jego opinii wynika pewne założenie. Otóż biegły przyjął na podstawie przeprowadzonej rekonstrukcji, że do momentu pojawienia się pieszego przed maską pojazdu oskarżona w ogóle nie reagowała. Biegły, choć dostrzegając, że zachowanie pokrzywdzonego było nieprawidłowe, przyjął swoiste domniemanie, że oskarżona za późno dostrzegła pieszego. Tymczasem w sposób niedostateczny biegły rozważył, czy oskarżona nie została pozbawiona możliwości dostrzeżenia pieszego. Opinia biegłego w tym zakresie milczy. Błędem biegłego było również przyjęcie, że skutkiem uderzenia pieszego było nie tylko otarcie kurzu na masce i zderzaku przednim w okolicy prawego reflektora, ale także deformacja tablicy rejestracyjnej. Tymczasem ta ostatnia była już wklęśnięta przed zdarzeniem i nie miała związku z potrąceniem K. B., co zauważyli pozostali dwaj biegli. Mankamentem opinii biegłego H. T. było wreszcie i to, że biegły ten przyjął na podstawie powypadkowego ustawienia pojazdu, że oskarżona wykonywała manewr obronny skrętu w prawo, więc przyjął, że zagrożenie – pieszy – nadeszło ze strony lewej, a więc pokrzywdzony poruszał się ze strony lewej na prawą. Takie ustalenie należy uznać za dowolne. Biegły R. W. szczegółowo argumentuje, dlaczego najbardziej prawdopodobne jest, że pieszy poruszał się w przeciwnym kierunku (szedł do kościoła), jako uzasadnienie wskazując przede wszystkim otarcia kurzu na masce samochodu, jak również obrażenia jakich doznał pokrzywdzony oraz ułożenie jego ciała. W tym zakresie wnioski biegłego R. W. zasługują na uwzględnienie. Pomimo tego, że biegły wskazuje, że najprawdopodobniej pokrzywdzony przechodził przez jezdnię ze strony prawej na lewą w stosunku do kierunku ruchu samochodu oskarżonej (a więc tak jak zeznał pokrzywdzony), jednocześnie biegły lojalnie uprzedza, że jest to wniosek o charakterze (wysoce) prawdopodobnym a w dalszych swoich rozważaniach przedstawia oba możliwe warianty dla obu kierunków ruchu pokrzywdzonego. Skoro okoliczności tej (w jakim kierunku poruszał się pokrzywdzony, z której strony ulicy przechodził) nie można ustalić w sposób stanowczy, a jednocześnie wyczerpano wszelkie możliwości niebudzącego wątpliwości ustalenia, należy przyjąć wersję najbardziej korzystną dla oskarżonej, tj. że pieszy przechodził ze strony prawej na lewą. Nawet jednak zakładając, że pieszy poruszał się w kierunku odwrotnym należy przyjąć w braku dowodów pozwalających stwierdzić z całą stanowczością odmiennie, że oskarżona nie miała możliwości zapobiegnięcia wypadkowi, który został spowodowany wyłącznie przez wtargnięcie pokrzywdzonego na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd.

Sąd w całości oparł się na opiniach biegłych R. W. i W. N., chociaż opinie te nie są jednobrzmiące. Obydwie są natomiast wyczerpujące i szczegółowe. W obu z nich biegli z detalami przedstawiają cały zebrany materiał dowodowy i wskazują przyjęte założenia i sposób rozumowania. Biegli w zakresie ich uprawnień, tj. wskazania przyczyny i przebiegu wypadku przedstawiają swoje wnioski, oceny w zakresie wiarygodności relacji osobowych pozostawiając organom postępowania. W obu wreszcie przypadkach biegli prezentują swoje wnioski wariantowo, w zależności od przyjęcia, której relacji Sąd da wiarę. Już w tym miejscu należy zauważyć, że skoro wątpliwości nie można usunąć w inny sposób, gdyż materialne ślady na miejscu zdarzenia wskazują na dwie możliwe wersje jego przebiegu, należy przyjąć wersję jak najbardziej korzystną dla oskarżonej (art. 5 § 2 k.p.k.), a więc zgodną z jej wyjaśnieniami. Z przyczyn wskazanych powyżej jednak Sąd dał wiarę wersji prezentowanej przez oskarżoną, za wyjątkiem tego, z której strony ulicy na którą przechodził lub przebiegał pokrzywdzony. W takiej sytuacji biegli jednogłośnie stwierdzili, że brak jest podstaw do wykazania nieprawidłowości w zachowaniu oskarżonej (k. 303), a więc jej zachowanie nie miało związku przyczynowego z zaistnieniem wypadku. Z uwagi na krótkotrwały stan zagrożenia spowodowany wejściem pieszego na jezdnię oraz z uwagi na małą odległość od miejsca potrącenia w momencie wejścia pieszego na jezdnię, oskarżona nie dysponowała możliwością zatrzymania samochodu przed miejscem potrącenia i nie dysponowała możliwością uniknięcia wypadku (k. 341).

Sąd w całości oparł się o ustalenia zawarte w opinii biegłej psycholog. Biegła jest doświadczonym specjalistą w dziedzinie, w której dopuszczono dowód. Opinia jest jasna i zupełna. Biegła szczegółowo motywuje zaprezentowane wnioski. Obserwacje biegłej co do zachowania i treści relacji pokrzywdzonego są zbieżne z obserwacjami Sądu. Żadna ze stron nie kwestionowała opinii, a Sąd nie znalazł podstaw, aby czynić to z urzędu.

Pozostałe zebrane w sprawie materiały dowodowe (protokoły oględzin, karty karne oskarżonej, dokumentacja fotograficzna, dokumentacja medyczna) nie budziły wątpliwości Sądu. Zostały uzyskane zgodnie z przepisami prawa i sporządzone przez uprawnione do tego osoby.

Reasumując, po zebraniu i rozważeniu całego dostępnego materiału dowodowego, zgodnie z opiniami biegłych R. W. i W. N., brak jest podstaw do stwierdzenia, że oskarżona naruszyła jakiekolwiek zasady ruchu drogowego. Okoliczności sprawy dają podstawy do wnioskowania, że przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie pieszego, wobec którego z uwagi na krótkotrwały stan zagrożenia oskarżona nie miała możliwości zastosować jakichkolwiek manewrów obronnych. Podkreślić należy, że bez względu na przyjęty wariant, w każdej sytuacji to zachowanie pieszego było nieprawidłowe, a więc to pieszy spowodował stan bezpośredniego zagrożenia w ruchu drogowym.