Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1311/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Struzik (spr.)

Sędziowie:

SSA Jerzy Bess

SSA Barbara Baran

Protokolant:

st.sekr.sądowy Katarzyna Wilczura

po rozpoznaniu w dniu 26 stycznia 2017 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa J. M.

przeciwko A. G.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 27 kwietnia 2016 r. sygn. akt IX GC 818/13

1. prostuje oczywistą omyłkę zaskarżonego wyroku w ten sposób, że jego punktowi I nadaje treść: „I. utrzymuje w mocy nakaz zapłaty wydany przez Sąd Okręgowy w Krakowie w dniu 18 lipca 2012r. do sygn. IXGNc 776/12 w części obejmującej kwotę 46 200 euro wraz z ustawowymi odsetkami, z tym że od dnia 1 stycznia 2016r. odsetki te liczone będą jako ustawowe odsetki za opóźnienie oraz w części zasądzającej koszty postępowania, a nadto tytułem kosztów postępowania zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1007 zł (jeden tysiąc siedem złotych)”;

2. oddala apelację;

3. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 10 800zł (dziesięć tysięcy osiemset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

4. przyznaje od Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Krakowie na rzecz radcy prawnego P. G. kwotę 13 284 zł (trzynaście tysięcy dwieście osiemdziesiąt cztery złote), w tym 2 484 zł podatku od towarów i usług, tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną pozwanemu z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Jerzy Bess SSA Andrzej Struzik SSA Barbara Baran

Sygn. akt I ACa 1311/16

UZASADNIENIE

Nakazem zapłaty w postępowaniu nakazowym z dnia 18 lipca 2012 roku Sąd Okręgowy w Krakowie nakazał pozwanemu A. G. aby zapłacił na rzecz powoda J. M. kwotę 48.000 euro z ustawowymi odsetkami od dnia 26 listopada 2010 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 9.810 zł tytułem kosztów postępowania w terminie dwóch tygodni od doręczenia nakazu albo wniósł w tym terminie zarzuty. Następnie, po rozpoznaniu sprawy w wyniku zarzutów wniesionych przez pozwanego, wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2016 roku Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał nakaz zapłaty w mocy w części i zasądził od pozwanego A. G. na rzecz powoda J. M. kwotę 46.200 euro z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 26 listopada 2010 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 10.817 zł kosztów postępowania, oraz zasądził od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii (...) kwotę 10.800 zł powiększoną o podatek VAT tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu. W odniesieniu do pozostałej kwoty objętej nakazem zapłaty, to jest 1.800 euro, sąd ten postanowieniem z dnia 16 maja 2016 roku umorzył postępowanie i w tym zakresie nakaz zapłaty uchylił.

Uzasadniając w/w wyrok sąd I instancji wskazał, że dochodzona pozwem kwota 48.000 euro stanowiła zaliczkę, którą powód zapłacił pozwanemu w związku z zawarciem przez strony umowy o dostawę dźwigu budowlanego z Hiszpanii. Pozwany przyznawał fakt zawarcia umowy o dostawę dźwigu za 80.000 euro i otrzymania od powoda zaliczki 48.000 euro, jednak zarzucał, że z umowy nie wywiązał się na skutek braku wpłaty przez powoda pozostałej części umówionej kwoty, z otrzymanych pieniędzy przekazał firmie hiszpańskiej, od której kupował dźwig 40.000 euro, a 8.000 euro firmie niemieckiej, która dźwig miała przetransportować do Polski. Podnosił też zarzut przedawnienia roszczenia oraz przewłaszczenia na zabezpieczenie samochodu M. o wartości 130-180 tysięcy złotych.

Sąd I instancji wskazał jako bezsporne następujące fakty:

- powód prowadzi z synem działalność gospodarczą polegającą m. in. na wynajmie dźwigów;

- strony zawarły ustną umowę, w ramach której pozwany zobowiązał się do zakupu w Hiszpanii na rzecz powoda dźwigu budowlanego m-ki L. (niewątpliwie jednak chodzi o dźwig marki (...), a nie (...)); w zamian powód miał pomóc w wyszukaniu działki dla pozwanego w okolicach Z.;

- na poczet zakupu dźwigu powód w obecności syna przekazał pozwanemu tytułem zaliczki kwotę 13 tysięcy euro;

- do lipca 2010 roku pozwany składał obietnice, że jest w trakcie załatwiania formalności z nabyciem dźwigu;

- w dniu 15 lipca 2010 roku pozwany zwrócił się do pozwanego z prośbą o wypłatę kolejnej zaliczki na kwotę 35 tysięcy euro;

- powód w obecności syna T. M. oraz żony B. M. przekazał pozwanemu powyższą kwotę, a ten odbiór powyższej kwoty potwierdził pisemnym oświadczeniem, w którym oświadczył też, że na „okres zabezpieczenia zastawia samochód m-ki m. (...)”.

Nadto sąd I instancji ustalił, że powód pojechał z synem i pozwanym do Hiszpanii. Tam okazano mu dźwig, jakkolwiek nie tej marki co oczekiwał. Wystawiono fakturę proforma, podpisaną przez J. J.. Pozwany potwierdził powodowi, że razem z tą osobą ma firmę w Niemczech. Strony ustaliły cenę na 65 tysięcy euro. Powód przekazał na wskazane przez pozwanego konto 1.000 euro. Ponadto ustalono, że powód ma załatwić kredyt, przelać pieniądze, a pozwany i J. J. mieli dostarczyć dźwig. Powód wpłacił ustaloną kwotę na wskazane konto, ale przelew wrócił, a bank poinformował go, że jest podane złe konto. Kiedy skontaktował się z pozwanym ten oświadczył, że ma dwie firmy i pomylił konta. W tej sytuacji powód powiedział, że przekaże pieniądze, ale po sprowadzeniu dźwigu do Polski i przekazaniu go jemu.

Wobec braku dostawy dźwigu w zakreślonym przez strony terminie w dniu 11 listopada 2010 roku powód wezwał pozwanego do zwrotu całej uiszczonej zaliczki. W odpowiedzi pozwany złożył oświadczenie, w którym zobowiązał się do zwrotu całej kwoty w przypadku niedostarczenia dźwigu w ciągu 2 tygodni. Złożył też pisemne oświadczenie, że w przypadku nie wywiązania się z otrzymanego wezwania do zapłaty w terminie w nim określonym, zobowiązuje się do przekazania jako zadośćuczynienia samochodu m-kim. (...) na własność dla powoda.

W grudniu 2010 roku, w odpowiedzi na kolejne wezwanie do zwrotu zaliczki, pozwany przekazał powodowi dokumenty rzekomo zakupionego dźwigu wraz z kluczykami, które to co do autentyczności były dla powoda wątpliwe. W dniu 30 września 2011 roku powód wzywa pozwanego do zwrotu całej przekazanej kwoty. Pozwany po raz kolejny przysłał mailem zapewnienie dostawy dźwigu, którego nie dostarczył do dnia dzisiejszego.

W dniu 3 czerwca 2015 roku strony zawarły ugodę, która miała dokonać rozliczenia między stronami i wzajemnego zrzeczenia się roszczeń pieniężnych związanych z realizacją przez pozwanego zamówienia na sporny dźwig. Powód J. M. oświadczał w niej iż pod warunkiem:

1) zapłaty przez A. G. w terminie do dnia 30 czerwca 2015 r. kwoty 3.600 euro,

2) przeniesienia przez A. G. na jego rzecz własności samochodu marki M. (...), kolor (...) nr nadwozia (...),

3) zapłaty przez I. D. oraz R. A. kwoty 26,400,00 EUR (dwadzieścia sześć tysięcy czterysta euro 00/100), w trzech odrębnych transzach, w nieprzekraczalnym terminie do dnia 15 listopada 2015 roku,

- zrzeka się wszelkich dalej idących roszczeń tytułu wpłaconych zaliczek oraz kupna dźwigu względem A. G..

A. G. oświadczył natomiast, że powyższe warunki przyjmuje oraz zobowiązuje się do ich realizacji na zasadach określonych niniejszą ugodą, z tym zastrzeżeniem, iż własność samochodu, o którym mowa w § (...)ust (...) pkt (...)) przejdzie na mocy niniejszej ugody z chwilą zapłaty ostatniej transzy zobowiązania, o którym mowa w § (...) ust(...) pkt. (...)) niniejszej ugody.

Jako podstawę powyższych ustaleń sąd I instancji wskazał dokumenty złożone do akt oraz zeznania świadków B. M. i T. M.. Zdaniem sądu I instancji dokumenty nie budzą wątpliwości i brak podstaw do ich kwestionowania. Sąd zrelacjonował treść zeznań świadków wyrażając ocenę, że zeznania B. M. i T. M. stanowią jedną logiczna całość, wzajemnie się pokrywają i uzupełniają. Uznał natomiast za niemające wartości dowodowej zeznania świadka J. G., które były ogólnikowe, mgliste i mało precyzyjne. Częściowo niewiarygodne, co do przekazania przez pozwanego powodowi samochodu jako zastaw, były zdaniem sądu I instancji także zeznania świadka K. P..

W swych rozważaniach sąd wskazał, że co do kwoty 46.200 euro roszczenie jest zasadne (kwota 1.800 euro została przez pozwanego powodowi zwrócona, a pozew w tej części cofnięty). Fakt otrzymania kwoty 48.000 zł przez pozwanego od powoda był bezsporny, a nadto wynikał z dokumentów. Częściowa spłata długu w sierpniu 2015 r., oraz wcześniejsze podpisanie w dniu 3 czerwca 2015 r. ugody z przyznaniem faktu pobrania zaliczek przez pozwanego określił sąd jako niewłaściwe uznanie długu, a co więcej zrzeczenie się zarzutu przedawnienia. Co do kwestii przekazania powodowi przez pozwanego samochodu M. sąd I instancji wyraził pogląd, że stanowiska stron są tylko pozornie zróżnicowane. Powód wskazywał, że samochód ten miał rekompensować szkodę poniesioną przez niego w związku z niewykonaniem zobowiązania pozwanego w terminie, pozwany określał przekazanie samochodu jako zadośćuczynienie, czyli także identyfikował przekazanie samochodu z naprawieniem szkody przez powoda poniesionej. Szkoda wynikała z utraconych korzyści w związku z niemożnością korzystania z dźwigu, kosztów niepotrzebnie zaciągniętego kredytu. Ostatecznie brak było zatem podstaw do obniżenia dochodzonej kwoty z uwagi na fakt przekazania samochodu, a ewentualny spór dotyczący tego przedmiotu pozostaje poza zakresem rozpoznania niniejszej sprawy. Wskazując na podstawę prawną roszczenia powoda sąd I instancji stwierdził, że nie można wykluczyć dopuszczenia się przez pozwanego czynu niedozwolonego, co uzasadniałoby odpowiedzialność z art. 415 k.c. Niemniej jednak strony łączyła ustna umowa zlecenia w rozumieniu art. 734 k.c., stosownie do której pozwany zobowiązał się do zakupu na rzecz powoda dźwigu i jego dostarczenia z Hiszpanii. Obojętnym jest, że przy wykonaniu tego zobowiązania posługiwał się osoba trzecią, skoro zgodnie z art. 738 § 2 k.c. ponosi odpowiedzialność za czynności tej osoby.

Wyrok powyższy zaskarżył apelacją pozwany. Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:

- naruszenia prawa materialnego, a to art. 738 § 2 k.c., przyjętego za podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego, poprzez jego zastosowanie, w sytuacji gdy z ustalonego stanu faktycznego wynikało, że brak było po temu podstaw, bowiem pozwany zobowiązany był na podstawie zawartej umowy zlecenia do doprowadzenia do nabycia dźwigu przez powoda od osoby trzeciej, a nie posługiwał się osoba trzecią przy nabyciu dźwigu – skutkujące uznaniem, ze pozwany zobowiązany jest do zwrotu powodowi wpłaconej zaliczki w sytuacji, gdy odbiorcami zaliczki były osoby trzecie;

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, a to niezgodne ze stanem faktycznym przyjęcie, że pozwany przy wykonywaniu umowy zlecenia posłużył się osobą trzecią, w sytuacji gdy z ustalonego stanu faktycznego wynikało, że pozwany świadczyć miał usługi pośrednictwa, by powód mógł od osoby trzeciej dźwig nabyć;

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, a to niezgodne ze stanem faktycznym przyjęcie, że pozwany uznał dług w wysokości 48.000 euro wobec powoda, podczas gdy zobowiązał się jedynie do doprowadzenia do przeniesienia własności dźwigu przez osoby trzecie, po zapłacie przez powoda ceny sprzedaży;

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, a to niezgodne ze stanem faktycznym przyjęcie, że przeniesienie własności samochodu osobowego M. (...) nastąpiło tytułem odszkodowania, podczas gdy nastąpiło ono jedynie na zabezpieczenie roszczenia o wykonanie łączącej strony umowy o oświadczenie usług;

- naruszenie przepisów postępowania, a to art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie wadliwej oceny materiału dowodowego, a to zeznań świadka B. M., T. M. i powoda oraz dowodów z oświadczeń pozwanego z dnia 11 listopada 2010 r., 24 października 2011 r. i 15 lipca 2010 r., z pominięciem reguł interpretacyjnych wynikających z art. 65 k.c. i sprzecznie z treścią materiału dowodowego, skutkiem czego sąd I instancji wadliwie ustalił, że przeniesienie własności samochodu osobowego M. (...) nastąpiło tytułem odszkodowania, podczas gdy nastąpiło jedynie na zabezpieczenie roszczenia o wykonanie łączącej strony umowy o świadczenie usług;

- naruszenie prawa materialnego, a to art. 65 k.c., poprzez niezastosowanie wynikających z niego reguł interpretacyjnych do ustalonego w sprawie stanu faktycznego i treści materiału dowodowego, skutkiem czego sąd I instancji ustalił, że przeniesienie własności samochodu osobowego M. (...) nastąpiło tytułem odszkodowania, podczas gdy nastąpiło jedynie na zabezpieczenie roszczenia o wykonanie łączącej strony umowy o świadczenie usług;

- naruszenie art. 123 § 1 pkt 2 k.c. poprzez jego zastosowanie i w konsekwencji błędne przyjęcie, że pozwany uznał dług w wysokości 48.000 euro wobec powoda, skutkiem czego sąd I instancji uznał, że doszło do przerwania biegu przedawnienia.

W konkluzji pozwany wnosił o zmian zaskarżonego wyroku i uchylenie nakazu zapłaty oraz oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, a nadto o zasądzenie kosztów zastępstwem w postępowaniu apelacyjnym, ewentualnie pozostawienie rozstrzygnięcia w tym przedmiocie sądowi I instancji.

Powód wnosił o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Ustalenia poczynione przez sąd I instancji są poprawne, znajdują oparcie w zebranym w sprawie materiale i Sąd Apelacyjny przyjmuje je jako podstawę swego orzeczenia.

Zarzuty dotyczące wadliwego zdaniem apelującego ustalenia, że pozwany przy wykonaniu zobowiązania posłużył się osobą trzecią nie mają podstaw w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd I instancji w swych ustaleniach nie zawarł takiego faktu. W żadnym miejscu tych ustaleń nie ma stwierdzenia, że pozwany posłużył się osobą trzecią, nie wskazano co to za osoba i na czym to posłużenie się miałoby polegać. Jedynie w części zawierającej rozważania prawne sąd I instancji odwołuje się do przepisu art. 738 § 2 k.c. i odpowiedzialności zleceniobiorcy za osobę trzecią, co w ustalonym stanie faktycznym jest oczywiście błędne, niemniej jednak błąd ten nie dotyczy ustaleń faktycznych, ale stosowania prawa.

Bezzasadnymi ssą zarzuty dotyczące błędnych ustaleń faktycznych odnośnie tytułu przeniesienia na powoda samochodu marki M.. Jakkolwiek sąd I instancji w swym uzasadnieniu odnosi się do tej kwestii, to ostatecznie trafnie stwierdza, że kwestia ewentualnego sporu co do samochodu pozostaje poza istotą procesu. Okoliczność ta mogłaby mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy wyłącznie wtedy, gdyby własność tego samochodu została przeniesiona przez pozwanego na powoda na zaspokojenie roszczenia o zwrot pobranych zaliczek, a pozwany tytułem tego długu samochód ten przyjął. W takim wypadku miałoby miejsce świadczenie w miejsce wykonania i wygaśnięcie zobowiązania stosowanie do art. 453 k.c. Zebrany materiał dowodowy nie daje jednak żadnych podstaw do przyjęcia, że taka czynność prawna miała miejsce. Pierwsze ze złożonych przez pozwanego oświadczeń dotyczących przekazania powodowi samochodu zostało zawarte w piśmie z dnia 15 lipca 2010 r. (k. 10) i brzmiało: „na okres zabezpieczenia zastawiam samochód M. (…), który jest moja własnością i przechodzi na zabezpieczenie dla pana J. M.”. Treść tego oświadczenia nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, że przekazania samochodu miało służyć wyłącznie zabezpieczeniu, nie zwalniało zatem pozwanego z obowiązku zwrotu pobranych zaliczek. Kolejne pisemne oświadczenie w tym przedmiocie zostało złożone przez pozwanego w dniu 11 listopada 2010 r. W tym to dniu pozwany zostaje pisemnie wezwany do zwrotu powodowi kwoty 48.000 euro (k. 12), składa oświadczenie, że zobowiązuje się do sprowadzenia dźwigu w terminie 14 dni, a w innym wypadku zobowiązuje się załatwić zamianę z ofertą J. J. lub zwrócić zaliczkę (k. 13) oraz składa drugie pisemne oświadczenie (k. 164), że jeżeli nie wywiąże się z zapłaty w terminie określonym w wezwaniu, zobowiązuje się do przekazania jako zadośćuczynienie na własność J. M. samochodu M.. Następnie 24 października 2011 roku pozwany A. G. oraz osoba podpisująca się (...) składają pisemne oświadczenie (k. 11), że w przeciągu 30 dni zostanie wydany dźwig L. 1050 po wcześniejszym rozliczeniu z J. M. i zwrocie samochodu M.. Wreszcie już w toku niniejszego procesu, w dniu 3 czerwca 2015 r. strony zawierają ugodę (k. 424) zawierająca zrzeczenie się przez powoda wszelkich roszczeń pod warunkiem zapłaty łącznie kwoty 30.000 euro, z czego 3.600 euro przez pozwanego do dnia 30 czerwca 2015 r. i 26.400 euro przez wymienione tam osoby trzecie do dnia 15 listopada 2015 r., przeniesienia przez pozwanego na powoda własności samochodu M., przy czym własność samochodu ma przejść na pozwanego na mocy ugody z chwilą zapłaty ostatniej transzy zobowiązania określonego w tej ugodzie. Zestawienie tych kolejnych oświadczeń jednoznacznie wskazuje, że do przeniesienia własności samochodu przez pozwanego na powoda nie doszło. W konsekwencji, niezależnie czy wola stron było, aby to przeniesienie samochodu wydanego powodzi w posiadanie jako zabezpieczenie, miało stanowić odszkodowanie, zadośćuczynienie, czy też zaspokoić część roszczenia o zwrot zaliczki, brak przeniesienia własności czyni tę kwestię bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a zatem bezprzedmiotowym ustalenie woli stron dotyczącej tej czynności.

Bezzasadnym jest także zarzut dotyczący błędu w ustaleniu faktycznym dotyczącym uznania długu przez pozwanego. Apelującym nie kwestionuje tu żadnego z ustaleń dotyczących treści złożonych przez pozwanego oświadczeń, a jedynie twierdzi, że nie stanowiły one uznania długu polegającego na obowiązku zwrotu zaliczek. Takiego stanowiska obronić nie sposób. Pisemne oświadczenie pozwanego złożone w dniu 112 listopada 2010 r. (k. 13) jest jednoznaczne. Pozwany zobowiązuje się w nim do sprowadzenia w terminie 14 dniu dźwigu, a jeżeli tego nie dokona to do zamiany oferty lub zwrotu zaliczki. Co charakterystyczne oświadczenie to ma charakter bezwarunkowy i nie zawiera żadnych zastrzeżeń uzależniających sprowadzenie dźwigu od wpłaty przez powoda reszty umówionej ceny. Daje ono zatem pełną podstawę do przyjęcia za wiarygodne twierdzeń powoda, że reszta ceny miałaby zostać uiszczona po sprowadzeniu dźwigu z Hiszpanii. Jednoznaczne sformułowanie o zobowiązaniu się do zwrotu zaliczki w sposób oczywisty stanowi uznanie długu.

W tak ustalonym stanie faktycznym trafnym jest zarzut naruszenia art. 738 § 2 k.c. Słusznie skarżący kwestionuje konstrukcję posłużenia się osobą trzecią. Zawarta między stronami umowa zobowiązywała pozwanego do zakupu dla powoda dźwigu w umowie tej określonego (niewątpliwie chodziło o konkretny dźwig znajdujący się w Hiszpanii i tam mający być zakupionym). Oczywiście słusznie autor apelacji wskazuje, że kontrahent czynności prawnej dokonywanej przez zleceniobiorcę na rzecz zleceniodawcy nie jest osobą trzecią, o jakiej mowa w powołanym przepisie. Osoba trzecia, o której tam mowa, to osoba wykonująca czynności wchodzące w skład stosunku zlecenia, a zatem dokonująca czynności prawnej dla dającego zlecenie (art. 734 § 1 w zw. z art. 738 § 1 k.c.). Druga strona czynności, która jest przedmiotem zlecenia, nie dokonuje czynności dla dającego zlecenie, ale dla siebie, w tym wypadku sprzedając dźwig za umówioną cenę.

Powołanie błędnej podstawy prawnej nie powoduje jednak wadliwości samego rozstrzygnięcia. W sprawie brak podstaw do ustalenia, czy według pierwotnej treści umowy powód miał uprzednio wypłacić pozwanemu całą kwotę mającą stanowić cenę dźwigu, udzielając w ten sposób zaliczki na wydatki, o jakiej mowa w art. 743 k.c., czy też strony umówiły się inaczej, przewidując jedynie wyłożenie z góry części ceny, zaś dalsza kwota miałaby być przedmiotem późniejszego rozliczenia przewidzianego przez art. 742 k.c. Niemniej jednak późniejszy przebieg współpracy stron zachwiał zaufaniem powoda do pozwanego i ostatecznie, jak to wyżej ustalono, pozwany, który pobrał od powoda zaliczkę 40.000 euro, zobowiązał się sprowadzić dźwig nie uzależniając tego od otrzymania reszty umówionej kwoty. Wprawdzie oświadczenie powoda z dnia 11 listopada 2010 r. pozostawia wątpliwości w jakie miejsce dźwig ten miałby zostać sprowadzony, niemniej powód nie twierdził, że do sprowadzenia dźwigu w miejsce określone w tym zobowiązaniu doszło, a zatem niewątpliwie z obowiązku tego się nie wywiązał. Skoro w tym oświadczeniu został określony termin sprowadzenia dźwigu i zawarte zobowiązanie do zwrotu zaliczki w razie jego niedotrzymania, to istota takiego oświadczenia było uprawnienie powoda do odstąpienia od umowy bez wyznaczania terminu dodatkowego (art. 492 k.c.). Powód niewątpliwie z takiego uprawnienia skorzystał, a za oświadczenie o odstąpieniu od umowy uznać należy skierowane do pozwanego wezwanie do zwrotu całej kwoty datowane 30 września 2011 r. i doręczone pozwanemu w dniu 10 października 2011 r. (k. 14,15). W konsekwencji, na podstawie art. 494 § 1 k.c., powód był uprawniony do żądania od pozwanego zwrotu całości świadczonych kwot. Okoliczność, czy powód kwoty te wypłacił osobom trzecim, nie ma znaczenia dla zasadności roszczenia.

Bezzasadnym jest zarzut naruszenia art. 123 § 1 pkt 2 k.c. Jak wyżej wskazano oświadczenie złożone w dniu 11 listopada 2010 r. stanowiło uznanie roszczenia o zwrot zaliczki. Skoro umowa została zawarta w 2009 roku, a zaliczki udzielone zostały w dniach 7 grudnia 2009 r. i 15 lipca 2010 r., to niewątpliwie w tym czasie nie upłynął jeszcze dwuletni termin przedawnienia roszczenia o zwrot zaliczek, określony przez przepis art. 751 pkt 1 k.c. Zatem, zgodnie z przepisem art. 123 § 1 pkt 2 k.c., bieg przedawnienia roszczenia został przerwany i, stosownie do art. 124 § 1 k.c., rozpoczął bieg na nowo. Pozew wpłynął do sądu 16 lipca 2012 r., a zatem przed upływem terminu przedawnienia. Na marginesie tylko zauważyć można, ze wywód zawarty w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dotyczący przerwania biegu przedawnienia jest niejasny. W szczególności sąd I instancji zawiera w nim sformułowania dotyczące tak przerwania biegu przedawnienia, jak i zrzeczenia się korzystania z zarzutu przedawnienia. Tymczasem są to dwie zupełnie odrębne instytucje prawne. Przerwa biegu przedawnienia, regulowana przepisami art. 123 i art. 124 k.c. odtoczy sytuacji, gdy termin przedawnienia jeszcze nie upłynął, podczas gdy zrzeczenie się korzystania z zarzutu przedawnienia, uregulowane przepisem art. 117 § 2 k.c., dotyczy oświadczeni składanych już po upływie terminu przedawnienia.

W konsekwencji powyższych wywodów apelację uznać trzeba za bezzasadną, co skutkowało jej oddaleniem na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądzając od pozwanego, jako strony przegrywającej sprawę, na rzecz powoda kwotę odpowiadającą wynagrodzeniu pełnomocnika będącego radcą prawnym ustalonemu w stawce minimalnej określonej przez przepisy § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

O wynagrodzeniu dla pełnomocnika pozwanego z urzędu orzeczono na podstawie art. 22 3 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych, przyznając mu od Skarbu Państwa wynagrodzenie w wysokości określonej przepisami § 8 pkt 7 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 2 i z § 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Na podstawie art. 350 § 1 i 3 k.p.c. Sad Apelacyjny sprostował oczywistą omyłkę w sformułowaniu punktu I zaskarżonego wyroku. Zgodnie z art. 496 k.p.c. po przeprowadzeniu rozprawy sąd wydaje wyrok, w którym nakaz zapłaty w całości lub w części utrzymuje w mocy albo go uchyla i orzeka o zadaniu pozwu, bądź też postanowieniem uchyla nakaz zapłaty i pozew odrzuca lub postepowanie umarza. Oznacza to, że utrzymanie nakazu zapłaty w mocy, czy to w całości czy też w części wyklucza odrębne wyrzeczenie o żądaniu pozwu w tym zakresie. W takim wypadku w wyroku należy jedynie precyzyjnie wskazać, w jakiej części nakaz zapłaty zostaje utrzymany w mocy, a tytułem egzekucyjnym jest ten nakaz w utrzymanym w mocy zakresie, wraz z wyrokiem go w mocy utrzymującym. Tymczasem sąd I instancji utrzymał w mocy nakaz zapłaty w części, nie wskazując w jakiej części nakaz ten utrzymuje, ale ponownie orzekając o żądaniu pozwu w tej części. Orzeczenie takie nie odpowiada treścią powołanemu wyżej przepisowi, niemniej jednak oczywistym jest, że intencją sądu I instancji było utrzymanie w mocy nakazu zapłaty w tej części, o której następnie sąd orzekł merytorycznie rozstrzygając o żądaniu pozwu. Stąd to nieprawidłowe sformułowanie należało potraktować jako oczywistą omyłkę podlegająca sprostowaniu zgodnie z art. 350 § 1 i 3 k.p.c.

SSA Jerzy Bess SSA Andrzej Struzik SSA Barbara Baran