Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt:I C 304/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 lutego 2017 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodnicząca:

SSO Barbara Przybylska

Protokolant:

Sandra Bień

po rozpoznaniu w dniu 1 lutego 2017 roku w Gliwicach

sprawy z powództwa W. P.

przeciwko J. P. (1), B. B.

o zapłatę

1.  oddala powództwo

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej B. B. kwotę 3617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

SSO Barbara Przybylska

Sygn. akt I C 304/15

UZASADNIENIE

Powód W. P. wniósł o zasądzenie na jego rzecz solidarnie od pozwanych B. B. i J. P. (1) kwoty 80 000 zł z ustawowymi odsetkami od 1 czerwca 2015r. w uzasadnieniu podał, że udzielił swemu bratu J. P. (1) i jego żonie B. B. nieoprocentowanych pożyczek w łącznej kwocie 80 000zł, które przekazał na ich konto bankowe – na spłatę kredytu mieszkaniowego. Wskazał, że ze względu na bliskie stosunki rodzinne strony ie zawierały umowy pisemnej, a w tytułach przelewów figurował zapis „zasilenie konta”. Pozwani bezpośrednio po wpłatach powoda spłacili kredyt mieszkaniowy. Sumy pożyczone nie zostały powodowi zwrócone pomimo wezwania. Pozwany nie kwestionując zobowiązania nie dokonał zapłaty, pozwana zaś bezzasadnie kwestionuje fakt zaciągnięcia pożyczki, powołując się na podział majątku pomiędzy pozwanymi.

Pozwany J. P. (1) uznał powództwo. Podał, że zamierza spłacić połowę pożyczki, jednak musi zgromadzić środki, gdyż w dniu 20.10.2015r. dokonał spłaty byłej żony (pozwanej) kwotę 142 465 zł zgodnie z postanowieniem sądu w sprawie o podział majątku. W toku postępowania popierał żądanie pozwu, zgłaszając liczne zarzuty przeciwko twierdzeniom i zarzutom pozwanej.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa. Podniosła, że nie zaciągała żadnych zobowiązań u powoda ani nie otrzymała od niego żadnych pieniędzy, a sprawa jest wynikiem współdziałania powoda i jego brata – pozwanego, zmierzających do odzyskania pieniędzy, które pozwany obowiązany był zapłacić pozwanej z tytułu podziału majątku. Wskazała, że powód i pozwany dokonywali obrotów na rachunku celem utrzymania odpowiedniego poziomu obrotów na rachunku. Kwoty wpłacane przez powoda były zwracane powodowi przez pozwanego. Powołała się na okoliczności takie, jak fakt dysponowania przez pozwanych środkami pozwalającymi na spłatę kredytu – brak celu zaciągnięcia pożyczki, ówczesną trudną sytuację życiową powoda, FAT zapłaty przez powoda za samochód nabyty od pozwanych (pomimo rzekomo istniejącego zobowiązania z tytułu pożyczki), brak pisemnej umowy pożyczki oraz okoliczność, że transakcje finansowe nie były dokonywane z zastrzeżeniem zwrotu.

Sąd ustalił:

Pozwany J. P. (1) jest bratem powoda. Pozwani J. P. (1) i B. B. byli małżeństwem. Żyli wspólnie do 2010r., w 2012r został orzeczony rozwód z winy pozwanej. Po orzeczeniu rozwodu toczyło się postępowanie o podział majątku wspólnego pozwanych, zakończone postanowieniem z 19.03.2014r., zobowiązującym pozwanego do zapłaty na rzecz pozwanej kwoty 142 465 zł tytułem dopłaty i rozliczenia nakładów. W toku tego postępowania pozwany powoływał się na pożyczkę udzieloną przez powoda (co pozwana kwestionowała), wnosząc o obniżenie spłaty, wniosek ten jednak nie został uwzględniony. (postanowienie k. 21-22). W 2015r., po dokonaniu sprzedaży domu, pozwany uiścił należność pozwanej (bezsporne, pozwana k. 622).

W 2000r. powód udzielił pozwanemu darowizny kwoty 7000zł. Umowa została zawarta w formie pisemnej ( umowa k 577).

Powód do września 2007r. był zatrudniony na kopalni, uzyskiwał wynagrodzenie w wysokości około 4000zł. Wraz z żoną miał na studiującą córkę. W kwietniu 2007r. uległ wypadkowi na kopalni, na skutek którego utracił rękę. W okresie pół roku po wypadku uzyskał świadczenia powypadkowe w wysokości około 60 000zł. Ponadto po ustaniu stosunku pracy otrzymał zwrot środków z PKZP w wysokości około 20 000zł. Po wypadku powód podlegał długotrwałemu leczeniu – dwukrotnie przechodził operacje, podlegał rehabilitacji i ponosił znaczne związane z tym koszty (przesłuchanie powoda). Na podstawie wyroku z dnia 13.08.2010r. powód uzyskał zadośćuczynienie za krzywdę doznaną w wyniku wypadku w wysokości 60 000zł z odsetkami od 21 lipca 2009r. oraz zaległą rentę wyrównawczą za okres od 11 lutego 2008r. i bieżącą rentę w kwocie 2245,49 zł od 1 sierpnia 2010r. (wyrok k. 70-72).

W dniu 1.08.2007 roku pozwani nabyli od małżonków R. i M. D. nieruchomość zabudowaną domem mieszkalnym za cenę 150 000zł, którą zobowiązali się zapłacić z kredytu bankowego (akt notarialny k. 31-33). Na ten cel – w tym samym dniu - zaciągnęli kredyt mieszkaniowy .w wysokości 155 265zł (pismo k. 36). W dniu 3.08.2007r. sprzedali R. D. (1) – do majątku odrębnego - lokal mieszkalny za cenę 100 000zł. Cenę nabycia R. D. zapłaciła sprzedającym w całości przed aktem notarialnym, co sprzedający pokwitowali. (akt notarialny k. 344-37) . Budynek nabyty przez pozwanych był w dobrym stanie, nadawał się do zamieszkania, z tym, że poddasze wymagało wykończenia. Pozwani zamieszkali w nim bezpośrednio po nabyciu. (zaświadczenie k. 485).

W okresie kolejnych kilku miesięcy prowadzili remont wewnętrzny (wykończenie poddasza), polegający na opłytkowaniu i wyposażeniu w armaturę malej łazienki na piętrze oraz gipsowaniu i malowaniu pokoju na piętrze, wyposażeniu go w wykładzinę. Prace wykończeniowe w obejściu (kostka brukowa, zabezpieczenie budynku żywicą, ogrodzenie) wykonywali w 2010r. Koszt tych prac – częściowo wykonywanych przez rodzinę powódki w rozliczeniu pożyczek uzyskanych po pozwanego – wyniósł kilka tysięcy złotych (pozwana k. 621, powód k. 617, świadkowie K. W. k. 597, G. S. k. 598, D. B., A. B. k. 546-548, faktury k. 330-338 i 339-345). W tym czasie sytuacja finansowa pozwanych była dobra – pozwany pozostawał w zatrudnieniu, uzyskiwał znaczne dochody z wynagrodzenia, napiwków i prac dodatkowych. Pozostawał w bardzo dobrych stosunkach ze swoim szefem, który zlecał mu liczne dodatkowe zajęcia – był najbardziej zaufanym pracownikiem, pracował w nadgodzinach Strony nadto prowadziły działalność gospodarczą pod firmą (...)– z tego tytułu w latach 2007-2008 na wspólne konto pozwanych wpływało miesięcznie wynagrodzenie w wysokości od 3100 do 8100zł oraz premie (historia rachunku bankowego k. 384 – 461, 507-515), pozwana nadto pracowała jako nauczyciel z wynagrodzeniem od 1300 do 1500zł, dodatkowo wypłacane były nadgodziny i świadczenia socjalne (historia rachunków bankowych k. 384 – 461 i k. 507 -515). Pozwani żyli na stosunkowo wysokiej stopie, pozwany udzielał pożyczek braciom pozwanej. (świadek S. k. 598, D. i A. B., uzasadnienie wyroku k. 571 verte). Już wcześniej korzystali z kredytu, który spłacili kwotą 12 436 zł w lipcu 2007r. (historia rachunku k. 391).W 2007r. pozwani przeprowadzili remont domku na działce (faktury k. 324-327 i 436), nabyli samochód A. za kwotę 40 000zł. Pozwani posiadali wspólny rachunek bankowy w (...) w programie (...), który wymagał zapewnienia średniego salda co najmniej 50 000zł lub zapewnienia średniomiesięcznych wpływów w wysokości co najmniej 5000zł (umowa rachunku k. 41). Ponadto pozwani posiadali konto firmowe – PHU (...), zaś sam pozwany posiadał odrębne konta (bezsporne – k. 320). Rok po nabyciu domu pozwani zakupili nowy samochód S.. Fakt ten na prośbę pozwanego ukrywali przez powodem . Ostatecznie auto zostało zbyte po roku za kwotę 16 000zł (przesłuchanie pozwanej k. 621, pozwanego k. 619)

W dniach 18.12.2007., 12.12.2007 i 2.07.2008r. powód przelał na konto pozwanych kwoty odpowiednio 25 000zł, 25 000zł i 30 000zł. (dowody wpłaty k. 33-35,44). Jako tytuł wpłaty wskazał „zasilenie konta”. W dniu 18.07.2008r. pozwany J. P. (1) przelał kwotę 59 360 zł na rachunek prowadzonej przez siebie firmy PHU (...), po czym ponownie przelał tę kwotę na wspólne konto (zestawienie operacji k. 180). Poza tymi wpłatami w późniejszym okresie powód dokonywał innych przelewów na konto pozwanych: w tym 18.03.2009r. – 20 000zł, 3.06.2009r. – 4100zł, 12.10.2009r. – 2800zł, 4.12.2009r. – 1000zł. Kwota 20 000zł została wypłacona przez pozwanego w dniu następnym po wpłacie i przekazana powodowi. Jednocześnie pozwany jak twierdzi – dowiedział się o tej wpłacie dopiero w toku niniejszej sprawy (przesłuchanie pozwanego k. 619, historia rachunku k 423-424).

W dniu 29.01.2008r. pozwani dokonali częściowej spłaty kredytu na kwotę 54 500zł.

W dniu 15 lutego 2008r. powód nabył od pozwanych samochód za kwotę 35 000zł, jednocześnie sprzedając im swój samochód za kwotę 15 000zł. Różnicę 20 000zł zapłacił pozwanym w gotówce. Uzyskaną cenę pozwani przeznaczyli na cele budowlane. (przesłuchanie powoda k. 617 i pozwanego k. 619).

W dniu 2.08.2008r. dokonali kolejnej częściowej spłaty kredytu – w kwocie 40 020zł (zestawienie k. 37, 191) . Ostatecznie kredyt został spłacony w całości w dniu 3.11.2009r. – po uiszczeniu dalszych wpłat w wysokości 30 000 zł (2.09.2009r.) i 28 133zł (3.11.2009r.) (historia rachunku k. 436 i 441).

Powód w latach 2011-2013 ze swego konta kilkakrotnie dokonywał przelewów na rzecz pozwanego J. P.. We wszystkich przelewach jako tytuł wpłaty podawał wpłatę lub zasilenie konta, jedynym wyjątkiem była wpłata z 8.05.2012r. – jako zapomoga. Sam pozwany także wielokrotnie podejmował pieniądze z konta powoda oraz zlecał przelewy z konta powoda - na kwoty od 70 zł do 17 800zł.

Łączna wysokość kwot wypłaconych na zlecenie lub na rzecz pozwanego wyniosła około 70 000zł. Celem tych wypłat było pokrywanie przez pozwanego kosztów remontu domu powoda, który nabył w drodze działu spadku. (przesłuchanie powoda k. 617) Ponadto szeregu operacji powód i pozwany dokonywali w uzgodnieniu za pomocą karty powoda, którą posługiwali się obydwaj

( oświadczenie k. 487, k. 210; historie rachunków k. 297-314, 241-296 ).

Jednocześnie w latach 2011- 2013r. pozwany dokonywał licznych wpłat na rachunek powoda - łącznie ponad 119 000zł (bezsporne, historie rachunków k. 241-296, 297-314). Ponadto powód i pozwany dokonywali rozliczeń gotówkowych - dopłata z tytułu zamiany samochodów (pozwany k. ),

Pozwany posiadał upoważnienie do dysponowania kontami powoda, a także pełnomocnictwo do dokonywania czynności w jego imieniu. W imieniu powoda – z racji bliskiego zamieszkania – pomagał powodowi w opiece nad ojcem oraz od 2010r. zajmował się remontem domu w S.. Z tytułu remontu dokonywał zakupów materiałów, finansując to ze środków powoda, które za jego zgodą pobierał z konta. (powód k. 617). W 2009r. – doszło do działu spadku i zniesienia współwłasności, na mocy którego powodowi przypadł dom w S. na M.. Pozwany jako jedyny z czwórki rodzeństwa zrzekł się spłaty z tego tytułu. ( akt notarialny k. 221).

Powód od 2009r. posiada dom na M., który nieprzerwanie remontuje przy pomocy pozwanego, który ze środków z konta powoda pokrywa koszty zakupów związanych z tym remontem (powód k. 617).

Pismem z 6 maja 2015r. powód (w związku z sugestią pełnomocnika pozwanego, reprezentującego go w sprawie o podział majątku, wskazującego jako jedyna możliwość odzyskania pieniędzy przez pozwanego wystąpienie z roszczeniem przez powoda – pozwany k. 619), wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 80 000zł tytułem zwrotu pożyczki. Pozwana odmówiła zapłaty, kwestionując zaciągnięcie pożyczki (pismo k. 20). Powód nie domagał się spłaty przez pozwanego ( powód k. 616).

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dowodów.

Za niewiarygodne w znaczącej części uznał sąd twierdzenia powoda w toku przesłuchania. Jego zeznania pozostają w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym – przede wszystkim wyciągami z rachunków bankowych. Powód w szczególności przeczył jakimkolwiek innym – poza powołanymi jako pożyczka - przelewom na rzecz pozwanych. Poza dochodzoną kwotą nie był w stanie odnieść się do rozliczeń pomiędzy nim a pozwanym, wskazując na niepamięć i nieistotność przekazywanych kwot. Tymczasem rażąco niewiarygodne jest, by powód całkowicie nie pamiętał zarówno własnych wpłat na rzecz pozwanego, jak i przelewów od pozwanego zwłaszcza, że zarówno sumarycznie, jak i jednostkowo są to znaczne kwoty, co przy podnoszonej zarówno w zeznaniach, jak i wniosku o zwolnienie od kosztów trudnej sytuacji powoda jest absolutnie nie do przyjęcia. Brak jakichkolwiek ustaleń co do terminu zwrotu rzekomej pożyczki, wysokości spłat i wreszcie niedomagania się jej zwrotu przez 8 lat – czyni niewiarygodnym sam fakt istnienia zobowiązania pozwanych z tytułu pożyczki. Jednocześnie bezpośrednia korelacja czasowa z niekorzystnym dla pozwanego orzeczeniem w sprawie podziału majątku potwierdza zarzut pozwanej, że żądnie powoda zmierza do odzyskania kwoty wpłaconej na jej rzecz przez pozwanego. Nie bez znaczenia dla oceny żądania jest nietypowa dla strony pozwanej aktywność procesowa pozwanego, wykraczająca nawet ponad aktywność powoda - przy jednoczesnym braku woli zaspokojenia powoda choć w części pomimo uznania powództwa.

Powód powołuje się na brak umowy pisemnej jako skutek zaufania. Tymczasem umowa darowizny z 2000r. zawarta została z pozwanym na piśmie i to przy nieporównanie mniejszej kwocie! Powód brak takiej umowy uzasadnia nadto chęcią uniknięcia obowiązku podatkowego, co dodatkowo podważa jego wiarygodność i rzetelność. Co prawda powód powołuje się na potwierdzenie dokonania pożyczki przelewem, jednakże tytuł przelewu „zasilenie konta” w żadnym razie nie świadczy o takiej causie tej czynności. Przeciwnie – potwierdza on wniosek, że celem przelewów było spowodowanie obrotów na koncie brata, za czym dodatkowo przemawiają późniejsze liczne, nieuzasadnione żadnym zobowiązaniem pozwanego przepływy z rachunków pomiędzy powodem a pozwanym (z podobnym tytułem wpłaty, których powód i pozwany nie pamiętają, a jak już to uzasadniają je sprzecznie). Przeciwko twierdzeniom powoda przemawia także jego sytuacja majątkowa. Biorąc pod uwagę jego stan w 2007r., wątpliwości po wypadku (zastanawiał się jak żyć), ponoszone znaczne koszty leczenia, istotne zmniejszenie dochodów bieżących od lutego 2008r., które zrekompensowane zostały dopiero na podstawie wyroku z 2010r., trudno uznać za wiarygodne, by miał on wolę i możliwość pożyczenia kwoty 80 000 zł i to bez określenia warunków i terminu ich zwrotu. Taka decyzja oznaczałaby, że wyzbył się wszystkich środków, uzyskanych po wypadku, a przed wyrokiem, bez perspektyw ich rychłego zwrotu, i to jedynie w celu ograniczenia zobowiązań odsetkowych pozwanych względem banku. Dodatkowo powód jak twierdzi – nie interesował się sytuacją finansową pozwanych, co poddaje w wątpliwość rzeczywistą wolę bezterminowego przeniesienia na nich własności środków pieniężnych bez rozeznania możliwości ich spłaty. Wreszcie nielogicznym jest, by w sytuacji, gdy – jak utrzymuje powód – na pozwanych ciążyło wobec niego zobowiązanie z tytułu pożyczki – nie zaliczono na nie zapłaty za samochód.

O tym, ze pozwana nie uczestniczyła ani w zawieraniu umowy, ani w operacjach i rozliczeniach dotyczących środków przekazanych przez powoda - poza jego własnymi zeznaniami świadczy fakt, że z historii rachunków nie wynika, by dokonywała ona takich operacji. Potwierdza to też zeznanie powoda, z którego wynika, że pozwana dowiedziawszy się po fakcie o roszczeniach powoda obawiała się, że służy to wykupieniu pokoju przez powoda, była temu przeciwna i zaskoczona. Sam powód przy tym twierdzi, że nigdy nie rozmawiał z nią o pożyczce, a odpowiedzialność pozwanej uzasadnia jedynie tym, że także ona z tego skorzystała oraz chęcią ochrony brata.

Podobnie pozwany nie potrafił logicznie wyjaśnić celu dokonanych na rzecz powoda przelewów i wpłat na łączną kwotę 119 000zł. Twierdził, że przelewy z jego konta dotyczyły kosztu remontów powoda i zapewnieniu obrotów na kontach; jednocześnie nie pamiętał czy i jakie kwoty przelewał na konto powoda – świadczy to wprost o tym, że wzajemne przelewy miały charakter bieżących operacji i na bieżąco były rozliczane, nie tworząc długofalowych zobowiązań. Trudno bowiem założyć, by w innym przypadku o tak znacznych przesunięciach majątkowych zapomniał. Jednocześnie zeznaje, że przelewy z jego konta na konto powoda dotyczyły kosztów remontu domu powoda – co jest irracjonalne. Przecież jak sam powód twierdził – pozwany ma upoważnienie do dysponowania kontem i kartą powoda, nie ma więc żadnego racjonalnego powodu, by pozwany miał pokrywać koszty obciążające powoda z własnych środków, i dodatkowo wpłacać z tego tytułu pieniądze na konto powoda. Skoro zatem pozwany świadczył na rzecz powoda te kwoty – to stanowiłoby to rozliczenie wzajemnych wierzytelności pomiędzy nimi . Nie sposób też uznać za wiarygodne twierdzeń pozwanego o braku możliwości spłaty kredytu i kosztów remontu ze środków uzyskanych ze sprzedaży mieszkania. Jak wynika z treści aktu notarialnego pozwani otrzymali zapłatę w gotówce, pozwany poza twierdzeniem o pozorności umowy, którą sam zawarł nie przywołał żadnego dowodu na tę okoliczność (jak chociażby zeznania R. D.), jednocześnie sam przyznaje k. 199, że otrzymali zapłatę za mieszkanie i z tego spłacili kredyt. Pozwani zatem w tym czasie, oprócz bieżących dochodów pozwalających na podejmowanie poważnych inwestycji oraz kwotę 20 000zł uzyskaną w gotowce ze sprzedaży samochodu powodowi, dysponowali kwotą 100 000zł, która była wystarczająca zarówno na częściową spłatę kredytu, jak i remont prowadzony w 2007/2008r. Podkreślić należy, że zarówno powód, jak i pozwany ewidentnie eksponują okoliczności które uzasadniałyby roszczenie powoda – zwłaszcza o ile dotyczy ono pozwanej, bagatelizując okoliczności przeciwne – jak pozostałe wpłaty, popadając przy tym w liczne sprzeczności.

W zeznaniach pozwanej sąd nie dopatrzył się tak istotnych sprzeczności i nielogiczności. Wobec przeciwnych twierdzeń pozostałych stron oraz braku potwierdzenia w dokumentach bankowych sąd nie dał wiary, że zapłata za samochód a. dokonana była w drodze przelewu.

Co do samochodu s. – z zeznań świadka D. B. oraz pozwanych wynika, że pozwani na życzenie pozwanego ukrywali tę informację przed powodem. Nie wpływa to jednak na ocenę stosunków prawnych pomiędzy stronami, nie można bowiem wykluczyć, że uzasadniał to ówczesny stan stosunków pomiędzy powodem i pozwanym .

Odnosząc się do zeznań świadków powoda co do treści umowy - wynika z nich jedynie, że informacje o pożyczce posiadali z relacji ojca powoda i pozwanego, który z kolei uzyskał tę informację od powoda lub pozwanego; jedynie świadek M. P. k.488 wskazuje, że o pożyczce słyszał w ogólnej rozmowie z pozwanymi na temat spłat kredytu, jednakże nie jest w stanie wskazać żadnych bliższych informacji na ten temat poza kwotą 80 000zł. Żaden ze świadków nie posiadał na ten temat bliższych wiadomości, nie był świadkiem ustaleń stron. Informacje te, oparte na wiedzy ojca powoda nie zostały zweryfikowane w tym postępowaniu. Tymczasem świadkowie D. i A B., także należący do kręgu wówczas bliskiej rodziny przeczą jakimkolwiek informacjom na ten temat - ani pozwana, ani powód nie wspominali o pożyczce.

Zeznania świadków D. B. (2) i A. B. (2) świadczą o tym, że pozwani żyli na stosunkowo wysokiej stopie, kupowali drogie prezenty, bracia pozwanej pożyczali pieniądze od pozwanego (co pozwany potwierdza). Mało prawdopodobne, żeby pozwany, zaciągając pożyczkę u powoda jednocześnie sam pożyczał pieniądze szwagrom. Sytuacja majątkowa pozwanych nie wymagała pożyczki – twierdzenia pozwanego co do uzyskiwanych dochodów są niewiarygodne i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. W szczególności z ustaleń sądu w sprawie o alimenty (k. 573) twierdził, że w okresie wspólnego pożycia pozwanych dzięki znacznemu zaangażowaniu i pracy w znacznym wymiarze osiągał znaczne dochody, które stanowiły główne utrzymanie rodziny i pozwalały na życie na wysokim poziomie i powiększanie majątku wspólnego; także jak zeznał świadek S. – k. 598 - otrzymywał on wynagrodzenie za nadgodziny, a pozwany pracował w nadgodzinach i dużo obowiązków na nim spoczywało, był najbardziej zaufanym pracownikiem firmy. W tych okolicznościach twierdzenia pozwanego, że nic z tego nie miał jawią się jako niewiarygodne.

Sąd zważył:

Nie budzi wątpliwości, że powód dokonał przywoływanych wpłat na konto pozwanych.

Ocena prawna skutków tak dokonanych przelewów w świetle dokonanych ustaleń faktycznych jest odmienna aniżeli powoda. W pierwszym rzędzie stwierdzić należy, że czynność powoda uwzględniwszy podniesione wyżej okoliczności nie spełnia warunków umowy pożyczki. Okoliczności faktyczne sprawy świadczą, że pozwani dysponowali znacznymi środkami, skoro bezpośrednio przez nabyciem domu czynili kosztowne inwestycje ( domek na działce, kupno samochodu), dokonali spłaty wcześniejszego kredytu, dysponowali środkami uzyskanymi ze sprzedaży mieszkania i zbycia samochodu A.. Nie zachodziła zatem z ich strony konieczność korzystania z pożyczki od powoda, uzyskanej w tak trudnej dla niego sytuacji.

Przemawia to za ustaleniem, że intencją przelewów nie było wspomożenie pozwanych w spłacie kredytu, nie było bowiem ani takiej potrzeby, ani możliwości powoda.

Biorąc pod uwagę okoliczności sprawy – przekazanie pieniędzy, przyzwolenie na ich używanie, brak określenia charakterystycznych dla umowy pożyczki kwestii związanych ze zwrotem pieniędzy , brak formy pisemnej umowy, brak causy pożyczki – stosunek prawny pomiędzy powodem a pozwanym należy zakwalifikować jako zawartą pomiędzy powodem a pozwanym umowę depozytu nieprawidłowego na podstawie art. 845 kc. Wynika z niego, że jeżeli strony zawierają umowę, na podstawie której składający oddaje przechowawcy na przechowanie pieniądze bądź inne rzeczy oznaczone co do gatunku, ponadto z przepisów szczególnych albo z umowy lub okoliczności wynika, że przechowawca może rozporządzać przedmiotem przechowania, jest to depozyt nieprawidłowy. Stosunek prawny powstały na tej podstawie łączy w sobie elementy zarówno przechowania, jak i pożyczki. Stosuje się bowiem do niego przepisy o pożyczce, poza przepisami dotyczącymi czasu i miejsca zwrotu przedmiotu depozytu, gdyż w tym zakresie mają zastosowanie przepisy o przechowaniu. Umieszczenie przepisów o depozycie nieprawidłowym w tytule poświęconym umowie przechowania i wskazanie w treści art. 845 k.c. na oddanie na przechowanie oraz określenie strony umowy mianem przechowawcy wskazuje na zamiar ustawodawcy potraktowania depozytu nieprawidłowego jako pewnej szczególnej odmiany umowy przechowania. Jednakże odmienny jest cel gospodarczy tej umowy w porównaniu z klasycznym przechowaniem. Przechowanie bowiem wykonywane jest w interesie składającego, ma na celu zaspokojenie jego interesu. Natomiast w przechowaniu nieprawidłowym równomiernie zostaje zaspokojony interes obu stron. Składający, oddając rzeczy czy pieniądze na przechowanie, nie ponosi ryzyka ich utraty czy uszkodzenia, nawet przypadkowej, natomiast przechowawca uzyskuje prawo rozporządzania tymi rzeczami bądź pieniędzmi według swojego uznania.

Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy - pozwany był uprawniony przez powoda do dysponowania pieniędzmi – bez określenia zakresu tego dysponowania i jego celu. W szczególności z żadnych okoliczności faktycznych nie wynika, by powód przelał je celem dokonania spłaty kredytu. Ustalenia w zakresie wydatków i potrzeb pozwanych w datach przelewów, jak i ich sytuacji majątkowej nie dają podstaw do uznania, że właśnie spłata kredytu była celem przelewów, jakkolwiek pozwany mógł nimi swobodnie dysponować. Praktyka była taka, że pozwany w drodze licznych operacji finansowych generował m.in. ze środkami powoda obroty na kontach, jednocześnie wraz z powodem dokonywali bieżących rozliczeń – także innych, niż same przelewy. Z ich twierdzeń wynika, że poza operacjami na koncie dochodziło do licznych rozliczeń za pomocą karty bankomatowej, a wszystkie one były uzgadniane pomiędzy powodem i pozwanym.

Żądanie powoda oceniać należy zatem na podstawie art. 845 w zw. z art. 844 kc, w myśl którego składający może w każdym czasie żądać zwrotu rzeczy oddanej na przechowanie, co rodzi roszczenie o zwrot depozytu.

Jednocześnie jednak stwierdzić należy, że działanie powoda i pozwanego miało charakter stałej współpracy, przy czym na pozwanym – poza zobowiązaniem z tytułu depozytu nieprawidłowego obejmującego kwotę 80 000zł nie ciążyło żadne inne zobowiązanie wobec powoda. Powoływane wypłaty dokonywane przez pozwanego z konta powoda, jak i przelewy dokonywane przez powoda na rzecz pozwanego powód uzasadniał kosztami remontu, wykonywanego przez pozwanego na zlecenie i na rzecz powoda. Jeśli nawet istniałyby jakieś inne powody wpłat pozwanego na rzecz powoda – to żaden z nich ich nie ujawnił. Skoro te przysporzenia powoda na rzecz pozwanego zostały przez niego przekonująco wyjaśnione ponoszeniem przez pozwanego kosztów remontu domu powoda w S.- co sąd uznał za wiarygodne, to brak podstaw do uznania, że dokonując tych wypłat pozwany zaciągnął dług wobec powoda. Jednocześnie wpłaty pozwanego na rzecz powoda sięgają 120 000zł , a strony – poza twierdzeniem że nie obejmowały one zwrotu „pożyczki” , bo „miało to wyglądać inaczej” – nie wskazały jakiegokolwiek innego zobowiązania, które spoczywałoby na pozwanym i uzasadniało te wpłaty. Samo generowanie obrotów na kontach nie uzasadnia przy tym tak znaczących wpłat, tym bardziej, że – jak wynika z historii rachunków w powiązaniu z twierdzeniami powoda, że późniejsze jego świadczenia na rzecz pozwanego wiązały się z kosztami remontu jego domu na M. – nie zostały przez powoda zwrócone.

Brak zatem jakiegokolwiek logicznego uzasadnienia wpłat dokonywanych przez pozwanego na rzecz powoda – poza realizacją zwrotu depozytu. Skoro zatem pozwany nie miał żadnych zobowiązań względem powoda – a tak wynika z twierdzeń samego powoda – to uznać należy, że wpłaty te obejmowały zaspokojenie wierzytelności powoda z tytułu depozytu nieprawidłowego objętego żądaniem. Dodatkowo potwierdzają to okoliczności takie, jak brak zgłaszania roszczeń z tego tytułu do 2015r, czy powiązanie ich zgłoszenia z niekorzystnym dla pozwanego wynikiem postępowania o podział majątku.

Podsumowując- biorąc pod uwagę stałe obroty pomiędzy powodem i pozwanym, istniejące pomiędzy nimi rozliczenia – także pozabankowe (gotówkowe), brak innych rzeczywistych wzajemnych roszczeń pomiędzy nimi, wreszcie wysokość wpłat dokonanych przez pozwanego na rzecz powoda – uznać należy, że wierzytelności wynikające z umowy zostały rozliczone.

Skoro pozwany zapłacił powodowi 119 000zł, a depozyt nieprawidłowy obejmował kwotę 80 000zł to oznacza, że wierzytelność powoda został rozliczona i wygasła.

Niewątpliwym jest przy tym w świetle zeznań powoda, że umowa ta została zawarta wyłącznie pomiędzy powodem a pozwanym. Z zeznań powoda wynika bowiem wprost, że powód nie dokonywał z pozwaną żadnych ustaleń i nigdy nie rozmawiał na ten temat. Do zakończenia sprawy o podział majątku pomiędzy pozwanymi powód nie rościł sobie prawa do zwrotu pieniędzy przez pozwaną. Sam fakt, że przelewy wpłynęły na wspólny rachunek nie świadczy o zawarciu umowy z pozwaną, zwłaszcza że to pozwany samodzielnie dysponował tymi pieniędzmi i dokonywał z nimi operacji w pierwszym rzędzie przelewając je na swoje konto.

Brak w tych okolicznościach podstaw do ustalenia, że pozwana była stroną tego rodzaju umowy, a konsekwencji nie jest legitymowana biernie w sprawie o wykonanie zobowiązania. .

Mając powyższe na względzie sąd powództwo oddalił, o kosztach orzekając na podstawie art. 98 kpc.