Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 162/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 grudnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Beata Górska

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka (spr.)

SSA Jolanta Hawryszko

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 1 grudnia 2016 r. w Szczecinie

sprawy M. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 21 grudnia 2015 r. sygn. akt VI U 56/15

oddala apelację.

SSA Barbara Białecka SSA Beata Górska SSA Jolanta Hawryszko

Sygn. akt III AUa 162/16

UZASADNIENIE

Decyzją z 15 grudnia 2014 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. przyznał M. K. prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy, okresowo do 30 listopada 2015 r..

W odwołaniu od decyzji ubezpieczona wniosła o jej zmianę i przyznanie jej nadal prawa do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Podkreśliła, że od dnia wystąpienia udaru nie tylko nie nastąpiła poprawa jej stanu zdrowia, a wręcz przeciwnie skutki udaru stale się nasilają. Zaznaczyła też, że trudności sprawiają jej zwykłe czynności dnia codziennego takie jak mówienie, szybkie chodzenie, słuchanie radia lub telewizji, mycie się, nadal cierpi na bardzo silne bóle głowy.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, wskazując że Komisja Lekarska ZUS ustaliła, że ubezpieczona nie jest całkowicie niezdolna do pracy.

Wyrokiem z 21 grudnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że M. K., urodzona (...) z zawodu technik geodeta, w czasie aktywności zawodowej pracowała jako technik-ekonomista, referent, referent ds. rozliczeń, pracownik administracyjny - kasjer, inspektor ds. administracyjno-biurowych. W okresie od 5 września 2011 r. do 30 listopada 2014 r. na mocy kolejnych decyzji ZUS miała przyznane prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy z uwagi na rozpoznanie zakrzepicy zatok mózgu – strzałkowej, poprzecznej, esowatej, przebytej zakrzepicy kończyn dolnych oraz zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa szyjnego L/S z zespołem bólowym.

Sąd Okręgowy ustalił, że na dzień wydania zaskarżonej decyzji u ubezpieczonej istniały podstawy do rozpoznania bólów głowy o charakterze objawowym w wyniku przebytej zakrzepicy zatok żylnych mózgu w 2010 r. i żył głębokich kończyn dolnych w 2010 r. oraz organicznej chwiejności afektywnej.

Występujące schorzenia i stopień ich nasilenia, w ocenie Sądu pierwszej instancji, nie powodowały na dzień wydania zaskarżonej decyzji całkowitej niezdolności do pracy. Sąd ten zaznaczył, że po 30 listopada 2014 r. nastąpiła poprawa stanu zdrowia - ubezpieczona jest zdolna do podjęcia lekkiej pracy umysłowej w charakterze pracownika administracyjnego. Aktualnie u M. K. nie występuje istotna dysfunkcja w układzie żylnym kończyn dolnych; nie obserwuje się też zmian mogących stanowić czynnik nawrotu choroby zakrzepowej. Dokumentacja medyczna jako monitoring diagnostyczno – kliniczny nie wykazuje świeżych zmian ogniskowych w badaniu TK mózgowia. Także w aktualnym stanie neurologiczno-chirurgiczno-spondyliatrycznym ubezpieczonej nie stwierdza się obiektywnie badanych przedmiotowo objawów patologii rdzeniowej i korzeniowej. Nie występują ograniczenia mobilności ustroju pochodzenia spondyliatrycznego, zakres ruchomości kręgosłupa pozostaje w granicach norm, bez potrzeby wsparcia ruchomości kręgosłupa wzmożonym obronnym gorsetowym napięciem mięśni przykręgosłupowych.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny oraz art. 57 i 58 w zw. z art. 12 i 13, a także art. 107 ustawy z 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. Dz.U. z 2013 r. poz. 1440 j.t. ze zm. - dalej jako ustawa rentowa) Sąd Okręgowy uznał odwołanie ubezpieczonej za nieuzasadnione. Podkreślił, że spór dotyczył tego, czy po 30 listopada 2014 r. ubezpieczona była w dalszym ciągu osobą całkowicie niezdolną do pracy. Dla wyjaśnienia okoliczności spornych, Sąd pierwszej instancji dokonał analizy dokumentacji medycznej ubezpieczonej – zarówno dokumentacji pozostającej w dyspozycji organu rentowego jak i przedłożonej przez wnioskodawczynię w toku sprawy – oraz przeprowadził dowód z opinii biegłych sądowych specjalistów z zakresu: neurologii, ortopedii, psychologii, neurochirurgii, chirurgii naczyniowej oraz psychiatrii. Biegli na podstawie analizy dokumentacji medycznej, zebranego od ubezpieczonej wywiadu oraz po przeprowadzeniu badań rozpoznali u M. K. wskazane wyżej schorzenia i dokonując oceny wpływu tych schorzeń na zdolność do pracy wskazali, że żadne z nich w aktualnym stopniu ich klinicznego zaawansowania nie czyni z niej osoby całkowicie niezdolnej do pracy. Sąd Okręgowy uznał, że biegli, podobnie jak organ rentowy ocenili stan zdrowia M. K., uznając, iż po dniu 30 listopada 2014 r. nie jest już całkowicie niezdolna do pracy.

W opinii z dnia 13 maja 2015 r. biegły psycholog K. B. wskazał, iż przeprowadzone badanie psychologiczne wykazało, że sprawność umysłowa ubezpieczonej mieści się w granicach przedziału przeciętnej dla jej wieku. Biegły podkreślił, że badanie psychologiczne nie ujawniło występowania u wnioskodawczyni psychologicznych wyznaczników organicznego uszkodzenia CUN.

Biegli z zakresu ortopedii i neurologii uznali, iż aktualnie ubezpieczona jest jedynie częściowo niezdolna do pracy. Biegli ci nie stwierdzili zaburzeń afektywnych istotnego deficytu ze strony ośrodkowego układu nerwowego pod postacią porażeń czy znacznych niedowładów. Nie stwierdzili odruchów patologicznych ani zaników mięśniowych. Także schorzenia psychiatryczne, zdaniem biegłej z zakresu psychiatrii K. P., aktualnie nie powodują całkowitej niezdolności do pracy ubezpieczonej. Jak wskazała biegła u ubezpieczonej nie ujawniono żadnych zaburzeń wskazujących na jej całkowitą niezdolność do pracy – orientacja auto – i allopsychiczna jest prawidłowa, funkcje pamięci niezaburzone, zasób słów i pojęć adekwatny do wieku i wykształcenia, myślenie konkretne niezaburzone. Biegła wskazała na zmienny nastrój, skoncentrowanie na dolegliwościach somatycznych i tendencję do postrzegania siebie przez pryzmat przebytego schorzenia (udaru) co jednak nie daje podstaw do uznania, iż ubezpieczona jest całkowicie niezdolna do pracy. Wymienieni wyżej biegli jednoznacznie wskazali, iż aktualna dokumentacja medyczna nie wskazuje na świeże zmiany ogniskowe w naczyniach mózgowia zaś leczenie poudarowe ma charakter jedynie zachowawczy. To świadczy zaś o poprawie stanu zdrowia ubezpieczonej. Biegła z zakresu chirurgii naczyniowej E. P. uznała, iż w zakresie jej specjalności brak jest jakichkolwiek podstaw do uznania ubezpieczonej za osobę długotrwale niezdolną do pracy. Również podkreśliła, iż aktualnie u ubezpieczonej nie stwierdza się zmian mogących stanowić czynnik nawrotu choroby zakrzepowej, nie występuje też istotna dysfunkcja w układzie żylnym kończyn dolnych.

Podobnie biegły z zakresu neurochirurgii dr hab. nauk med. W. J. uznał, iż stopień nasilenia dolegliwości związanych z rozpoznanymi u ubezpieczonej schorzeniami nie uzasadnia kwalifikacji jej jako osoby całkowicie niezdolnej do pracy po dniu 30 listopada 2014 r.. Biegły wskazał, iż w trakcie badania ubezpieczonej nie stwierdził u niej obecności obiektywnie badanych objawów patologii stanu neurologiczno-spondyliatrycznego. Podkreślił, iż u wnioskodawczyni nie stwierdza się ograniczeń mobilności kręgosłupa, bolesności miejscowej, patologii napięć mięśni karku, szyi, grzbietu i tułowia oraz kończyn. Nie stwierdził również niedowładów, asymetrii lub braku odruchów, zaburzeń czucia rdzeniowego lub korzeniowego charakteru. Wskazując na powyższe biegły neurochirurg uznał, iż w stanie neurologiczno-neurochirurgicznym u ubezpieczonej nie stwierdza się obiektywnie badanych przedmiotowo objawów patologii rdzeniowej i korzeniowej, co czyni ubezpieczoną zdolną do podjęcia pracy w charakterze pracownika administracyjnego.

W oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd pierwszej instancji uznał zatem, że ubezpieczona aktualnie nie jest już osobą całkowicie niezdolną do pracy. Skoro bowiem żadne ze schorzeń ubezpieczonej samoistnie ani też wszystkie one łącznie nie powodują u niej aktualnie stopnia naruszenia funkcji organizmu skutkującego niezdolnością do podjęcia jakiejkolwiek pracy zarobkowej to nie ma podstaw do uznania ubezpieczonej za osobę całkowicie niezdolną do pracy.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że ubezpieczona nie wniosła żadnych merytorycznych zarzutów odnośnie wydanych przez biegłych opinii, nie przedstawiła żadnych dowodów, poza własnymi twierdzeniami, które mogłyby podważyć wiarygodność i rzetelność sporządzonych przez biegłych w sprawie opinii.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że wbrew zarzutom ubezpieczonej odnośnie opinii biegłych zwartych w pismach z dnia 31 sierpnia 2015 r., 4 listopada 2015 r. i 7 grudnia 2015 r. biegli odnieśli się w swych opiniach do dotychczasowego schorzenia ubezpieczonej skutkującego uznaniem jej wcześniej za osobę całkowicie niezdolną do pracy (zakrzepica zatok żylnych mózgu) wskazując, iż aktualnie nie występują w badaniu przedmiotowym ubezpieczonej żadne objawy wskazujące na utrzymywanie się tego schorzenia w stopniu czyniącym ją całkowicie niezdolną do pracy oraz na brak w aktualnej dokumentacji medycznej oznak świeżych zmian ogniskowych. Zarówno biegły neurolog jaki i neurochirurg wskazali, iż aktualny stan kliniczny ubezpieczonej nie daje podstaw do uznania za wiarygodne stopnia nasilenia objawów wskazywanych przez ubezpieczoną. Skoro stan zmian ogniskowych nie uległ żadnemu pogorszeniu od 2010 r., oznacza to, iż choroba nie postępuje. Stały zaś jej monitoring w warunkach ambulatoryjnych i przyjmowane przez ubezpieczoną leki przeciwzakrzepowe dały poprawę stanu zdrowia ubezpieczonej, co jednoznacznie zostało stwierdzone przez biegłych w badaniu przedmiotowym. W związku z powyższym brak było podstaw do uwzględnienia zarzutów ubezpieczonej do opinii biegłych. Ubezpieczona powołuje się bowiem na dolegliwości, które nie mają odzwierciedlenia w przeprowadzonym przez biegłych badaniu przedmiotowym oraz w złożonej przez nią dokumentacji lekarskiej. Sąd Okręgowy wskazał, iż sposób funkcjonowania ubezpieczonej na rozprawie również przeczy występowaniu u niej przynajmniej części objawów opisanych przez nią w odwołaniu. Nie wykazała ona bowiem żadnych problemów w komunikowaniu się (brak więc podstaw do przyjęcia, iż ma ona problemy z mówieniem bądź słuchem) oraz przemieszczaniu się – chodzeniu, staniu.

W ocenie Sądu meriti, nie było podstaw do uzupełnienia opinii biegłych wydanych w przedmiotowej sprawie, ponieważ potrzeba uzupełnienia opinii powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii. Skoro zatem biegli, lekarze specjaliści w zakresie wskazywanych przez M. K. schorzeń, jednoznacznie wskazali, że stopień nasilenia rozpoznanych schorzeń powoduje wprawdzie konieczność systematycznego leczenia, nie uniemożliwia natomiast podjęcia przez ubezpieczoną pracy na ogólnym rynku pracy, w szczególności pracy w charakterze pracownika administracyjnego, stwierdzić należało, że udowodniony klinicznie obraz choroby ubezpieczonej nie dawał aktualnie podstaw do stwierdzenia u niej całkowitej niezdolności do pracy.

Z powyższym rozstrzygnięciem w całości nie zgodziła się ubezpieczona. W wywiedzionej apelacji M. K. wniosła o przyznanie prawa do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Podniosła, że od wystąpienia udaru w 2010 r. nie nastąpiła poprawa stanu jej zdrowia, zaś jego skutki nasilają się. Ubezpieczona wskazała, że do dziś odczuwa objawy zbyt wysokiego ciśnienia śródczaszkowego, utrudniające jej codzienne życie, tj. silne uciski głowy, zaburzenia widzenia, uciski w uszach z niedosłyszeniem, zaburzenia przytomności, szczególnie w okresie letnim przy temperaturze powyżej 20ºC, zawroty głowy i omdlenia, ciągłe zmęczenie i problemy z pionizacją. Choroby współistniejące to nadreaktywność pęcherza oraz bolesne obrzęki stawów kolanowych i dolegliwości kręgosłupa. Trudności sprawiają jej też zwykłe czynności dnia codziennego tj. szybkie mówienie, szybkie chodzenie, słuchanie radia i telewizji, prysznic, który powoduje zawroty głowy. Zdaniem apelującej, wszystkie te dolegliwości są powodem naruszenia sprawności organizmu. M. K. wskazała, że główną przypadłością pozostałą po udarze jest zakrzepica żył mózgowych i zakrzepica żył głębokich kończyn dolnych oraz dodatkowo stwierdzona dyskopatia szyjna i L/S i zmiany zwyrodnieniowe stawu kolanowego lewego, które to nie są wskazaniem do podjęcia lekkiej pracy umysłowej w charakterze pracownika administracyjnego ze względu na zalecenia przy zakrzepicy nieprzebywania dłuższy czas w jednej pozycji, zwłaszcza siedzącej. Zbyt wysokie ciśnienie śródczaszkowe i ucisk w głowie uniemożliwia ubezpieczonej dłuższe mówienie, zaś częste zawroty głowy i omdlenia, potwierdzone przez lekarza prowadzącego nie zostały wzięte pod uwagę przy rozpoznawaniu sprawy. W ocenie apelującej, do dnia dzisiejszego nie ustąpiły żadne z wymienionych dolegliwości powstałych na skutek udaru, co świadczy, że brak jest dowodów na ustąpienie zakrzepicy z żył mózgowych, a tym samym przywrócenie zdolności do pracy.

Ubezpieczona wskazała, że nie udzielono odpowiedzi w czym wyraża się polepszenie jej stanu zdrowia. Ponadto, skoro nie widać ewidentnego pogorszenia, nie oznacza to, że nastąpiła poprawa w stosunku do poprzedniego okresu. W żadnym z badań lekarskich ani w zaświadczeniach o omdleniach, nie wykazano polepszenia stanu zdrowia, a wyniki badań są bez zmian, czyli jak w 2010 r..

W uzupełnieniu apelacji ubezpieczona podała, że starała się o pracę na stanowisku sekretarki, jednak lekarz WOMP nie zezwolił na tego rodzaju zatrudnienie.

Ubezpieczona wniosła o przyznanie prawa do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o jej oddalenie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonej nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy wydając zaskarżony wyrok, wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności sprawy, przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe oraz dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w granicach zasad logiki formalnej i doświadczenia życiowego, zgodnie ze swobodną oceną dowodów w myśl art. 233 § 1 k.p.c.. Sąd Apelacyjny ustalenia te przyjmuje za własne, czyniąc je zarazem integralną częścią niniejszego orzeczenia, w konsekwencji czego nie zachodzi potrzeba ich szczegółowego powtarzania. Sąd pierwszej instancji wskazał w pisemnych motywach wyroku, jaki stan faktyczny oraz prawny stał się podstawą jego rozstrzygnięcia oraz podał, na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu, stosując przy tym prawidłową wykładnię przepisów prawnych mających zastosowanie w niniejszej sprawie.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, analiza zarzutów apelacji i dotychczasowego postępowania prowadzi do wniosku, że w przedmiotowej sprawie spór sprowadzał się w istocie do ustalenia stopnia niezdolności do pracy M. K. po 30 listopada 2014 r.

Sąd odwoławczy podkreśla, że przy rozpoznawaniu spraw o dalsze prawo do renty, zgodnie z art. 107 ustawy emerytalnej, należy zbadać czy aktualny na dzień wydania decyzji stan zdrowia osoby ubiegającej się o rentę uległ zmianie w stosunku do stanu od ustania prawa do ostatnio pobieranego świadczenia. Ocena niezdolności do pracy w zakresie dotyczącym naruszenia sprawności organizmu i wynikających stąd ograniczeń możliwości wykonywania zatrudnienia wymaga z reguły wiadomości specjalnych, których podstawowym źródłem w sprawach o rentę jest dowód z opinii biegłego. Z istoty i celu tego rodzaju dowodu wynika, że jeśli rozstrzygnięcie wymaga wiadomości specjalnych, to dowód z opinii jest konieczny. W takim wypadku sąd nie może poczynić ustaleń sprzecznych z opinią biegłego, jeśli jest ona prawidłowa i jeżeli odmienne ustalenia nie mają oparcia w pozostałym materiale dowodowym (por. wyrok SN z 27 listopada 1974 r., II CR 748/74). Ponadto nie jest wystarczające udowodnienie, że u ubezpieczonego występują określone schorzenia, lecz należy je powiązać z rzeczywistymi kwalifikacjami i ustalić, czy doszło do znacznej utraty zdolności do pracy, zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji (art. 12 ust. 3 ustawy emerytalnej). Przy tym na pojęcie niezdolności do pracy składają się pozostające w koniunkcji dwa elementy, tj. element biologiczny oraz element ekonomiczny rozumiany, jako obiektywna utrata zdolności do zarobkowania (zgodnie z posiadanymi rzeczywistymi kwalifikacjami).

Sąd pierwszej instancji w celu wyjaśnienia okoliczności spornych, prawidłowo dopuścił dowody z opinii biegłych sądowych specjalistów z zakresu neurologii, ortopedii, psychologii, neurochirurgii, chirurgii naczyniowej, psychiatrii oraz psychologii, tj. biegłych o specjalnościach właściwych do zdiagnozowanych i wskazywanych przez ubezpieczoną schorzeń. Biegli wydali opinie, które logicznie i spójnie oraz wyczerpująco uzasadnili. Ocena stanu zdrowia ubezpieczonej dokonana została całościowo, przy uwzględnieniu zarówno zaoferowanych dokumentów, wywiadu, jak i bezpośredniego badania M. K.. Sąd Odwoławczy zatem uznał, że trafnie Sąd pierwszej instancji przyjął sporządzone przez biegłych ekspertyzy za wiarygodne. Spełniały one bowiem wszystkie kryteria, jakich oczekuje się od opinii biegłego, a więc były zgodne z zasadami logiki, wiedzą powszechną, poziomem wiedzy biegłego, postawionymi tezami dowodowymi. Należy nadmienić, że biegli wydali w sumie cztery opinie, przy czym wszyscy oni zgodnie stwierdzili, że ubezpieczona mimo występujących dolegliwości, nie jest osobą całkowicie niezdolną do pracy w rozumieniu ustawy rentowej. Co więcej chirurg naczyniowy i neurochirurg uznali ubezpieczoną za zdolną do pracy. Należy podkreślić, że sąd nie może orzekać wbrew opinii biegłych sądowych, jeżeli ta jest logiczna i prawidłowo uzasadniona oraz w sposób kategoryczny wypowiada się co do zakreślonej tezy dowodowej. Skoro zaś biegli specjaliści o uznanym autorytecie nie mieli wątpliwości w zakresie oceny stanu zdrowia ubezpieczonej przez pryzmat możliwości świadczenia pracy, Sąd Apelacyjny uznał, że w sprawie zebrano wszystkie konieczne do stanowczego rozstrzygnięcia wiadomości specjalne i nie zachodziła potrzeba dalszego uzupełniania materiału dowodowego. W tym miejscu wskazać należy, że o niezdolności do pracy nie decydują lekarze leczący ubezpieczonego, gdyż chodzi tu o ocenę niezdolności do pracy w prawnym rozumieniu, podejmowaną w trybie określonej procedury i przez odpowiednie organy (por. wyrok SN z 18 maja 2010 r. I UK 22/10). Biegli oceniają stan zdrowia ubezpieczonego na podstawie wszystkich przedstawionych dokumentów oraz badania, a także wywiadu, co też miało miejsce w niniejszej sprawie. Jednocześnie należy zaznaczyć, że biegli opiniujący na zlecenie sądu mają jako jedyni kompetencję do wystawiania ekspertyz dotyczących stanu zdrowia ubezpieczonej, w kontekście zdolności do pracy– w ramach zakreślonej tezy dowodowej. Oznacza to, że dokumentacja przedstawiona przez ubezpieczoną, w tym zaświadczenia lekarskie podlegały badaniu przez biegłych i wskazywanie obecnie na odmienną ocenę stanu zdrowia przez lekarza prowadzącego jest w postępowaniu sądowym nieuprawnione. Zaświadczenie takie stanowi jedynie opinię jednostkowego lekarza i w żadnym razie nie można takiego dokumentu porównywać z kompleksową opinią biegłego sądowego.

W zgodzie z powyższym, podkreślić należy, że w postępowaniu sądowym w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, które ma charakter odwoławczy i kontrolny, postępowanie dowodowe ogranicza się do sprawdzenia zgodności z prawem decyzji wydanej przez organ rentowy. Badanie takie jest możliwe wyłącznie przy uwzględnieniu stanu faktycznego i prawnego istniejącego w chwili wydania decyzji, a więc w chwili ustalania prawa do świadczenia przez organ rentowy. Zatem składane przez ubezpieczoną dalsze dokumenty nie miały wpływu na niniejsze rozstrzygnięcie, gdyż dotyczyły stanu po wydaniu zaskarżonej decyzji. Przy tym należy podkreślić, że jakkolwiek orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności nie może być pomijane przy ocenie uprawnień do świadczenia z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych to w niniejszej sprawie orzeczenie to wskazuje na istnienie niepełnosprawności w tym stopniu od 23 lutego 2016 r., a więc już po dniu wydania decyzji.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że skarżąca w istocie nie przedstawiła żadnych merytorycznych argumentów na poparcie swoich twierdzeń, w tym nie podważyła dokonanego rozpoznania jej schorzeń, a zmierzała wyłącznie do wykazania odmiennego wpływu tych schorzeń na jej niezdolność do pracy. Przy czym, skoro biegli wyraźnie wskazali, że w jej stanie klinicznym nastąpiła poprawa w postaci braku świeżych zmian ogniskowych w naczyniach mózgowia, braku zmian wskazujących na nawrót choroby zakrzepowej, braku istotnej dysfunkcji w układzie żylnym kończyn dolnych oraz braku obiektywnie badanych objawów patologii rdzeniowej i korzeniowej, która czyni ubezpieczoną jedynie częściowo niezdolną do pracy po 30 listopada 2014 r., to nie spełniła ona przesłanki całkowitej niezdolności do pracy. Nie oznacza to, że M. K. jest osobą zdrową. Przeprowadzone postępowanie wykazało, że występują u niej dolegliwości, które z pewnością utrudniają jej codzienne funkcjonowanie, ale po okresie uprzednio pobieranej renty nie można uznać, że stopień ich zaawansowania skutkuje całkowitą niezdolnością do pracy w rozumieniu ustawy rentowej i uzasadnia dalsze pobieranie renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

SSA Barbara Białecka SSA Beata Górska SSA Jolanta Hawryszko