Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Co 780/15

POSTANOWIENIE

Dnia 20 maja 2016 r.

Sąd Rejonowy w Tczewie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący Sędzia Sądu Rejonowego Anna Ostrowska-Liss

Protokolant Starszy Sekretarz Sądowy Anna Kordecka

po rozpoznaniu w dniu 06 maja 2016 r. w Tczewie

na rozprawie

sprawy z wniosku A. F.

z udziałem W. K.

o egzekucję świadczeń niepieniężnych

postanawia

oddalić wniosek.

I Co 780/15

UZASADNIENIE

Wierzyciel A. F., wskazując na działanie w oparciu o art. 1051(1) § 1 kpc w zw. z art. 1051 § 1 i 2 kpc, złożył do Sądu wniosek o wszczęcie egzekucji świadczeń niepieniężnych wobec dłużnika W. K.. Wierzyciel wniósł o nakazanie dłużnikowi W. K. zapłaty na rzecz wierzyciela A. F. kwoty 10.000 zł za dokonane w dniach 28 lutego (...)., 2 i 3 kwietnia 2015 r. naruszenia obowiązków nałożonych na dłużnika przez Sąd Rejonowy w Tczewie w pkt I wyroku z dnia 19 lutego 2015 r. wydanego w sprawie o sygn. I C 2174/14 - w celu wymuszenia na nim zaniechania czynności wymienionych w pkt I przywołanego wyroku. Wierzyciel wniósł także o zagrożenie dłużnikowi nałożeniem na niego obowiązku zapłaty kwoty 10.000 zł w przypadku każdego kolejnego naruszenia. Nadto wierzyciel wniósł o zasądzenie od dłużnika na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje żądanie wierzyciel wskazał, że wyrokowi nakazującemu przywrócenie posiadania nieruchomości gruntowej w R. nadany został rygor natychmiastowej wykonalności . W wyroku tym Sąd Rejonowy w Tczewie dla przywrócenia posiadania A. F. nakazał pozwanemu W. K. zaniechanie wjeżdżania, wchodzenia na nieruchomości, usunięcie urządzeń i maszyn rolniczych, i innego mienia pozwanych oraz zaniechanie prowadzenia jakichkolwiek prac rolniczych i agrotechnicznych. Dłużnik W. K. naruszał nałożone na niego obowiązki gdyż wjeżdżał w określonych dniach na teren nieruchomości samodzielnie, jak też nakazywał dokonywanie określonych czynności rolniczych R. C. - swojemu pracownikowi a jednocześnie szwagrowi . Wierzyciel wyjaśnił, że wskazany przez niego sposób przymuszenia dłużnika do wykonania ciążącego na nim obowiązku zaniechania czynności wymienionych w pkt 1. Wyroku z dnia 19 lutego 2015 r. uzasadniony jest majętnością dłużnika, który wspólnie z żoną jest właścicielem kilkusethektarowego gospodarstwa rolnego oraz powszechnie demonstrowanych lekceważeniem dla prawa i wierzyciela. Zapłata mniejszej kwoty nie będzie zatem stanowić dla dłużnika żadnej uciążliwości.

W odpowiedzi na wniosek dłużnik W. K. wniósł o jego oddalenie w całości i zasądzenie na rzecz uczestnika kosztów postępowania.

Uzasadniając swoje stanowisko dłużnik wskazał, że na nieruchomościach objętych wnioskiem prace agrotechniczne prowadził nie dłużnik, ale R. C. na własny rachunek, nadto prace wykonywane były w ramach prawidłowej gospodarki rolnej i polegały na zabiegach agrotechnicznych na zbożu zasianym wcześniej przez R. C.. Zboże to zostało następnie zebrane i przywłaszczone przez wierzyciela. Uczestnik przyznał, że od czasu do czasu, jako mąż właścicielki przyjeżdża i zagląda do zabudowań, by sprawdzić stan nieruchomości, albowiem pracownicy wierzyciela urządzają tam libacje alkoholowe. O słuszności obaw dłużnika świadczy pożar, jaki miał miejsce w październiku 2015 r., kiedy spłonęła stodoła.

Sąd wysłuchał na rozprawie wierzyciela i dłużnika w trybie art. 760 § 2 kpc.

Wierzyciel, A. F., wskazał, że w rzeczywistości było więcej naruszeń niż te wskazane we wniosku, a swój wniosek w tym zakresie oparł na obserwacji pola, a świadkami naruszeń były osoby zawnioskowane na świadków w sprawie. Wskazał, że, gdy Sąd wydał wyrok to pole obsiane było przez dłużnika jesienią 2014 r., a on zebrał plon z tych zasiewów. Wyjaśnił, że naruszenia polegały na wchodzeniu na pole i robieniu oprysków przez dłużnika W. K. i jego szwagra. Po wydaniu wyroku dłużnik W. K. najeżdżał go, straszył, że zniszczy wszystko, wypuści zwierzęta, "robił na polu, co mu się podobało".

Dłużnik, W. K., zadeklarował, że do zakończenia postępowania o wydanie nieruchomości toczącego się przeciwko A. F. nie będzie w żaden sposób ingerował w nieruchomość. Zaprzeczył, aby dokonywał na nieruchomości wierzyciela naruszeń obowiązków objętych wyrokiem Sądu. Wskazał, że na spornej nieruchomości czynności dokonywał R. C., który jest dzierżawcą tej nieruchomości i nie czynił tego na polecenie dłużnika. Przyznał, że R. C. jest jego szwagrem i jednocześnie jego pracownikiem. Nie dysponuje on swoim sprzętem, ale pracuje sprzętem użyczonym przez dłużnika.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny w sprawie:

Wyrokiem z dnia 19 lutego 2015 r. w sprawie I C 2174/14, sprostowanym postanowieniem z dnia 23 marca 2015 r., Sąd Rejonowy w Tczewie w punkcie I. nakazał pozwanym D. K. i W. K. przywrócenie powodowi A. F. posiadania nieruchomości gruntowej położonej w miejscowości R. gmina P. działek gruntu nr (...) w części niezabudowanej, dla której Sąd Rejonowy w Tczewie prowadzi księgę wieczystą o nr (...) poprzez zaniechanie wjeżdżania i wchodzenia na tę nieruchomość, usunięcie urządzeń i maszyn rolniczych i wszelkiego innego mienia pozwanych tam się znajdującego oraz poprzez zaniechanie przeprowadzania jakichkolwiek prac rolniczych i agrotechnicznych na tej nieruchomości. Rozstrzygnięciu temu nadany został rygor natychmiastowej wykonalności. Wyrok ten stał się prawomocny 2 lipca 2015 r.

Właścicielem przedmiotowej nieruchomości przy ul. (...) jest D. K. żona W. K.. A. F. zawarł w przeszłości umowę dzierżawy tej nieruchomości z poprzednikiem prawnym D. K.. Czynsz dzierżawny płacony przez A. F. to kwota około 3.500 zł. D. K. w marcu 2014 r. zawarła umowę dzierżawy nieruchomości z R. C., który jest jej szwagrem i jednocześnie pracownikiem jej męża. Pełnomocnikiem D. K. w kontaktach z A. F. jest jej mąż, W. K.. Obecnie toczy się przed Sądem Rejonowym w Tczewie postępowanie przeciwko A. F. o wydanie tej nieruchomości. R. C. nie wykonywał żadnych zabiegów na nieruchomości do jesieni 2014 r., kiedy to po zbiorze plonów przez A. F., obsiał pole. W tamtym czasie A. F. został poinformowany przez W. K., że nie jest już dzierżawcą.

Okoliczności bezsporne

Po wydaniu wyroku, w dniu 28 lutego 2015 r., na przedmiotowe pole wjechał R. C. i wykonywał na nim prace agrotechniczne. Zabiegi te były dostosowane do pory roku i zgodne ze sztuką agrotechniczną. Do przedmiotowych prac R. C. użył ciągnika, którego właścicielem jest W. K.. Po dokonaniu tych zabiegów na pole przyjechał również W. K., który obszedł pole i zabudowania gospodarcze znajdujące się na nieruchomości.

Następnie w dniu 2 kwietnia 2015 r. W. K. przyjechał na teren nieruchomości i obszedł ją. Następnego dnia na teren nieruchomości wjechał ciągnikiem R. C. i wykonywał na całej jej powierzchni zabiegi agrotechniczne. A. F., zawiadomiony o tej sytuacji przez sąsiada, zawiadomił o naruszeniu Policję. Na teren nieruchomości celem interwencji przyjechali funkcjonariusze Policji z Komisariatu w P., jednakże nie zastali już R. C..

W dniu 24 kwietnia 2015 r. R. C. ponownie dokonywał prac na polu. Wobec zgłoszenia tego faktu Policji przez A. F., doszło do kolejnej interwencji Policji na przedmiotowej nieruchomości R. C. nie było na nieruchomości, gdy przyjechała Policja.

Na skutek zawiadomienia Policji doszło do kolejna interwencji w dniu 8 maja 2015 r., kiedy to R. C. dokonywał po raz kolejny prac agrotechnicznych. Do interwencji Policji doszło podczas obecności R. C.. A. F. poinformował R. C. o treści wyroku Sądu Rejonowego w Tczewie w z dnia 19 lutego 2015 r. przeciwko W. K. i D. K. w przedmiocie naruszenia posiadania.

Do sierpnia 2015 r. R. C. był na nieruchomości przy ul. (...) kilkukrotnie w związku z dokonywaniem prac na polu: oprysków i nawozów. Każdorazowo prace te wykonywał przy użyciu urządzeń pożyczonych od W. K.. R. C. opłaca podatek od tej nieruchomości.

W okresie po wydaniu wyroku 19 lutego 2015 r. do sierpnia 2015 r. W. K. był na nieruchomości kilkukrotnie, obchodził ją, obserwował pole. Zawsze przyjeżdżał samochodem osobowym. Zdarzyło się raz, że obszedł zabudowania gospodarcze, wchodził do ich środka.

Obecności W. K. i R. C. na nieruchomości w tym okresie nie były w tym samym dniu. Obecność W. K. miała miejsce każdorazowo przed lub po dokonywaniu prac przez R. C..

W sierpniu 2015 r. R. C. był na przedmiotowej nieruchomości po raz ostatni. Zgłosił wówczas na Policję fakt koszenia zboża przez A. F., wskazując, że jest to jego zboże. R. C. wystąpił przeciwko A. F. z pozwem o odszkodowanie z tego tytułu. W sierpniu 2015 r. na nieruchomość przyjechał również W. K..

Okoliczności bezsporne, nadto dowód: zeznania świadka R. C. k. 56-57, zeznania R. N. k. 41v, zeznania K. F. k. 41v-42, zeznania świadka H. S. k. 42, zeznania świadka Z. R. k. 42v, wydruki z Elektronicznej K. Interwencji k. 53-55

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu wniosek wierzyciela nie zasługiwał na uwzględnienie.

Stan faktyczny w sprawie był w zasadzie bezsporny, albowiem dłużnik W. K. już w odpowiedzi na wniosek przyznał, że po wydaniu wyroku w sprawie I C 2174/14 a przed jego uprawomocnieniem (2 lipca 2015 r.) od czasu do czasu jako pełnomocnik D. K., właścicielki nieruchomości, przyjeżdżał na nieruchomość i zaglądał do zabudowań gospodarczych celem sprawdzenia stanu nieruchomości. Jednocześnie dłużnik wskazał, że na nieruchomości spornej zabiegów agrotechnicznych dokonywał wyłącznie R. C.. Następnie słuchany na rozprawie potwierdził, że R. C. jest jego szwagrem i pracownikiem, a zabiegów na spornej nieruchomości dokonywał każdorazowo sprzętem rolniczym należącym do dłużnika. Jednocześnie jednakże W. K. zaprzeczał twierdzeniom wierzyciela, aby zlecał wykonanie tych prac R. C. i stanowczo wskazywał, że R. C. dokonywał ich we własnym imieniu i w swoim interesie jako dzierżawca nieruchomości.

Bezspornym między stronami było również, że jesienią 2014 r. prac polegających na obsianiu nieruchomość zbożem dokonał R. C., jak też, że prace dokonane przez R. C. po wydaniu wyroku w sprawie I C 2174/14 polegające na opryskach, nawożeniu itp. zgodne były ze sztuką rolniczą, jak też, że plon zboża zasianego jesienią 2014 r. zebrał w sierpniu 2015 r. A. F..

W zakresie okoliczności faktycznych kwestią sporną między stronami był zatem jedynie charakter, w jakim działał R. C.. Jakkolwiek było bezspornym między stronami, że R. C. zawarł umowę dzierżawy z właścicielką nieruchomości D. K., to wierzyciel A. F. kwestionuje ważność tej umowy i siebie uważa za prawowitego dzierżawcę.

Sąd ustalając stan faktyczny w sprawie dał wiarę co do zasady wszystkim słuchanym w sprawie świadkom. Jakkolwiek bowiem w zeznaniach swoich R. N. nie potrafił oznaczyć konkretnie czasu, gdy widział na spornej nieruchomości R. C. (świadek nie wiedział, jaki jest miesiąc w dacie jego przesłuchiwaniu, jak też o jakiej porze roku widział R. C. po raz ostatni wykonujące prace na polu), to treść jego zeznań co do faktu przyjeżdżania na pole R. C. i dokonywania na polu prac oraz przyjazdów na pole W. K. pozostawała w pełnej zgodności z zeznaniami świadka K. F. i R. C.. Podobną uwagę uczynić należy do zeznań świadka R., w których świadek zeznając co do tego, że był świadkiem zdarzenia, gdy wezwana została na miejsce Policja, gdy na polu przebywał R. C., wskazał, że miało to miejsce około w roku 2016, około dwóch miesięcy przed składaniem zeznań w sprawie. W tym zakresie Sąd dał wiarę świadkowi co do tego, że zdarzenie miało miejsce (okoliczność bezsporna jak też potwierdzoną wydrukiem z interwencji policyjnych), ale odmówił wiarygodności zeznaniom świadka co do czasu tego zdarzenia. W przypadku świadka N. przyczyną powyższej ułomności złożonych zeznań jest w ocenie Sądu fakt, że świadek żyje właściwie odcięty od świata, rytm jego życia wyznaczają powierzone mu zadania chowu zwierząt, świadek żyje bez pieniędzy, odizolowany od ludzi. Rutyna jego codziennego życia w istocie eliminuje potrzebę oznaczania dat (świadek nie był w stanie wskazać nawet, ile ma lat).

Świadkowie słuchani na wniosek wierzyciela zgodnie wskazali, że na nieruchomość A. F. przyjeżdżał na przełomie wiosennych miesięcy 2015 roku R. C. i wykonywał na tym polu przy użyciu sprzętu rolniczego należącego do W. K. (również okoliczność niesporna) określonych zabiegów agrarnych. Poszczególnie świadkowie potwierdzili również, że na nieruchomość przyjeżdżał W. K. i oglądał pole, a zdarzyło się również, że zaglądał do zabudowań. Wszystkie te zeznania są w pełni zgodne z zeznaniami R. C. jak też z twierdzeniami W. K. zawartymi w odpowiedzi na wniosek, a uzupełnionymi na rozprawie.

Wszyscy świadkowie (za wyjątkiem Z. R., który nie miał wiedzy co do tego, czy ciągnik widział na polu i H. S., który wskazywał, że domyśla się, że sporne pole należy "w papierach" do R. C. - k. 42v) zgodnie również wskazywali, że ich wniosek co do tego, że R. C. wykonywał te czynności na rzecz W. K. wywodzili z tego, że R. C. jest pracownikiem W. K., a jego praca polega na wykonywaniu tego rodzaju czynności na innych nieruchomościach dłużnika (ponownie za wyjątkiem H. S., który wskazał, że nie wie, czy R. C. jest pracownikiem W. K.), jak też z faktu, że prac tych dokonywał przy użyciu sprzętu W. K..

Wobec treści wyroku z dnia 19 lutego 2015 r. jest niewątpliwym, że egzekucja rozstrzygnięcia objętego tym orzeczeniem podlega regulacji przepisów o egzekucji świadczeń niepieniężnych zawartej w art. 1051 - 1051(1). Stosownie do art. 365 § 1 kpc, Sąd związany był treścią wyroku w sprawie I C 2173/14 co do kwestii objętych jego sentencją.

Przepis art. 1051 kpc reguluje zasady egzekucji obowiązku zaniechania pewnych czynności lub nieprzeszkadzania czynnościom wierzyciela, a zatem ma zastosowanie wówczas, gdy koniecznym jest wymuszenie biernego zachowania dłużnika. Stosownie do jego treści, jeżeli dłużnik ma obowiązek zaniechać pewnej czynności lub nie przeszkadzać czynności wierzyciela, sąd, w którego okręgu dłużnik działał wbrew swemu obowiązkowi, na wniosek wierzyciela po wysłuchaniu stron i stwierdzeniu, że dłużnik działał wbrew obowiązkowi, nałoży na niego grzywnę. Tak samo sąd postąpi w razie dalszego wniosku wierzyciela (art. 1051 § 1 kpc). W literaturze przyjmuje się, a pogląd ten Sąd rozpoznający sprawę w całości podziela, że zastosowanie środków przymusu jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy dotyczy czynności powtarzającej się lub trwałej, a więc gdy dłużnik uzewnętrznia swój zamiar stałego zachowania wbrew obowiązkowi, a nie czynności jednorazowej. W razie dokonania przez dłużnika jednorazowej czynności wbrew zakazowi, nałożenie grzywny mija się z celem, bowiem wierzyciel może żądać usunięcia tego, co wykonał dłużnik, albo odszkodowania (por. J. Jankowski (w:) Kodeks postępowania cywilnego..., red. K. Piasecki, s. 1219 i powołaną tam literaturę; M. Allerhand, Kodeks postępowania cywilnego..., s. 601).

Jak stanowi art. 10511 § 1 kpc, w sytuacji, o której mowa w art. 1051 § 1, sąd, na wniosek wierzyciela, po wysłuchaniu stron i stwierdzeniu, że dłużnik działał wbrew obowiązkowi, może zamiast nałożenia grzywny nakazać dłużnikowi zapłatę na rzecz wierzyciela określonej sumy pieniężnej za dokonane naruszenie oraz zagrozić nakazaniem zapłaty określonej sumy pieniężnej za każde kolejne naruszenie obowiązku, stosownie do jego treści, niezależnie od roszczeń przysługujących wierzycielowi na zasadach ogólnych.

Przewidziana w cytowanym przepisie zapłata na rzecz wierzyciela stanowi alternatywę dla grzywny przewidzianej w przepisie art. 1051 § 1 kpc. Tak jak grzywna obciążenie dłużnika obowiązkiem zapłaty na rzecz wierzyciela za każde naruszenie przez dłużnika obowiązku zaniechania pewnej czynności lub nieprzeszkadzania czynności wierzyciela stanowi środek przymusu i ma na celu wymuszenie na dłużniku biernego zachowania, które stanowić będzie jednocześnie wyraz respektowania obowiązków nałożonych na niego wyrokiem. Celem nałożenia obowiązku zapłaty przez dłużnika na rzecz wierzyciela określonej kwoty ma być każdorazowo doprowadzenie do wykonania przez dłużnika obowiązku stwierdzonego wyrokiem. Środek przymusu w postaci zapłaty przez dłużnika na rzecz wierzyciela określonej kwoty pieniężnej stosowany jest zamiast grzywny przewidzianej w art. 1051 kpc i nie może być z nią łączony. Podczas gdy grzywnę sąd obligatoryjnie nakłada w razie zgłoszenia przez wierzyciela takiego żądania, może on nie uwzględnić żądania zastosowania środka z art. 1051(1) kpc, a ponadto może miarkować wysokość kwoty wskazanej w żądaniu wierzyciela na podstawie przesłanek wynikających z art. 1051(1) § 3 z art. 1050(1) § 4 kpc kpc. Sąd jest związany wnioskiem wierzyciela w zakresie wysokości kwoty należnej za naruszenie przez dłużnika obowiązku, ale tylko co do górnej jej granicy (zakaz orzekania ponad żądanie z art. 321 w zw. z art. 13 § 2 kpc). Określając wysokość sumy pieniężnej należnej wierzycielowi, sąd uwzględni interesy stron w takiej mierze, aby zapewnić wykonalność obowiązku określonego w tytule wykonawczym a dłużnika nie obciążać ponad potrzebę.

Reasumując powyższe rozważania koniecznym jest podkreślenie, że tak grzywna orzekana na podstawie art. 1051 kpc jak i nakazanie zapłaty kwoty pieniężnej na zasadach art. 1051(1) kpc nie jest karą, lecz środkiem przymusu podejmowanym w celu zmuszenia opornych dłużników do wykonania zapadłych przeciwko nim orzeczeń sądu (tak również Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 18 maja 1983 r., I CZ 73/8, 3LEX nr 8534

Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy w pierwszej kolejności wskazać należy, że wierzyciel uzasadniając swoje żądanie wyjaśniał, że działanie W. K. wbrew obowiązkowi nałożonemu na niego wyrokiem Sądu Rejonowego w Tczewie z dnia 19 lutego 2015 r. wyrażało się, po pierwsze, w tym, że na jego zlecenie określone prace na nieruchomości (prace agrotechniczne) przeprowadził R. C., po drugie, że dłużnik wiosną 2015 r. osobiście przyjeżdżał na nieruchomość, obchodził ją i zaglądał do budynków gospodarczych.

Odnosząc się do pierwszego ze wskazywanych przez wierzyciela A. F. przejawów niestosowania się dłużnika do wyroku, Sąd uznał, że wierzyciel nie wykazał, aby R. C. prowadząc na spornej nieruchomości prace agrotechniczne działał na polecenie W. K..

Sąd nie podziela w tym zakresie podglądu wierzyciela, że o działaniu R. C. na rzecz dłużnika W. K. przesądza już sam fakt, że R. C. jest pracownikiem dłużnika, a prac dokonywał przy użyciu sprzętu należącego do dłużnika. Opierając się bowiem na doświadczeniu życiowym wskazać należy, że fakt użyczania sprzętu rolniczego w stosunkach sąsiedzkich i wzajemna pomoc między rolnikami jest okolicznością powszechną, tym bardziej oczywistą, gdy rolników łączą bliskie więzi rodzinne tak jak ma to miejsce w przypadku dłużnika W. K. i świadka R. C.. W tym miejscu wskazać należy, że wierzyciel nie wykazał swojego dodatkowego twierdzenia, aby R. C. prace na spornej nieruchomości wykonywał w czasie godzin pracy dla dłużnika. Zdaniem Sądu nie stanowi również wystarczającej przesłanki dla uznania, że R. C. działał na polecenie dłużnika fakt, że W. K. pojawiał się na nieruchomości wierzyciela i doglądał, co się dzieje na nieruchomości, a jego obecność na nieruchomości miała miejsce na kilka dni przed lub kilka dni po działach R. C.. W tym zakresie brak jest podstaw do odmówienia wiarygodności wyjaśnieniom dłużnika, że przyjeżdżał na nieruchomość, dla sprawdzenia jej stanu, na prośbę swojej żony - właścicielki nieruchomości i brak jest dowodów na to, aby konsekwencją tych obecności (poczynionych obserwacji) było wydawanie określonych wytycznych R. C. lub kontrolowanie wykonanych przez niego prac. Jednocześnie przyjęciu tego założenia zaprzeczają zasady doświadczenia życiowego, albowiem ze względu na cel tego rodzaju oględzin winny być one przeprowadzane w obecności osoby, której wytyczny miałyby zostać wydane lub której praca podlegałaby kontroli (w tym aspekcie zwłaszcza po to, by umożliwić kontrolowanemu ewentualne usprawiedliwienie czy wyjaśnienia).

Mając powyższe rozważania na względzie Sąd uznał, że brak jest podstaw do uznania, że R. C. wjeżdżał na sporne pole celem wykonywania zabiegów agrotechnicznych na zlecenie W. K.. W konsekwencji wszelkie dokonane przez niego czynności skutkujące naruszeniem posiadania A. F. nie stanowią przejawu niewykonywania przez W. K. obowiązków nałożonych na niego wyrokiem Sądu Rejonowego w Tczewie z dnia 19 lutego 2015 r. w sprawie I C 2173/14, ale kwalifikowane winny być jako indywidualne zachowania R. C..

Jeśli zaś chodzi o drugi z aspektów, to, jak zostało to wyżej wskazane, okoliczność pojawiania się W. K. na spornej nieruchomości wiosną 2015 r. i po wydaniu wyroku nakazującego przywrócenie mu posiadania nieruchomości spornej była bezsporna.

W ocenie Sądu, mimo takiego ustalenia, nieuzasadnionym było nałożenie na dłużnika obowiązku zapłaty na rzecz wierzyciela kwoty pieniężnej, wobec okoliczności, jakie zaszły w sprawie do dnia wydania rozstrzygnięcia.

Wskazać ponownie należy, że dłużnik W. K. na przedmiotową nieruchomość przyjechał wiosną 2015 r. kilkukrotnie, jednakże zaprzestał tej praktyki jeszcze wiosną. Przy tym koniecznym jest w tym miejscu wskazanie, że nie znajduje oparcia w wynikach postępowania dowodowego i wyjaśnieniach samego wnioskodawcy słuchanego na rozprawie w dniu 8 lutego 2015 r., twierdzenie zawarte w piśmie pełnomocnika z dnia 25 listopada 2015 r., aby wierzyciel wskutek nierozpatrzenia wniosku do dnia złożenia pisma wskutek bezprawnych działań dłużnika nie mógł swobodnie korzystać z dzierżawionych przez siebie gruntów ze względu na systematyczne utrudnianie mu powyższego przez dłużnika. Wierzyciel wyjaśnił bowiem, że dochodziło do naruszeń jeszcze po datach wskazanych we wniosku, a polegać one miały na próbie dokonania żniw (podjeżdżanie maszynami i obcinanie gałęzi dla umożliwienia wjazdu na pole maszynom), ale zareagował i skosił zboże. Wierzyciel nie wskazywał zatem, aby W. K. osobiście po wiośnie 2015 r, przyjeżdżał na nieruchomość. Wierzyciel przyznał również, że po zasiewach, których dokonał w 2015 r., "nie było już takich naruszeń, żeby ktoś wjeżdżał sprzętami i dokonywał zasiewów, przychodzili jedynie i sprawdzali każdy kąt albo na grzyby, bo tam las łączy się z całą posiadłością". Okoliczności naruszeń wierzyciel nie podnosił również do zakończenia postępowania.

Tak więc niewątpliwym w sprawie jest, że jakkolwiek miały miejsce naruszenia przez dłużnika W. K. obowiązku niewchodzenia i niewjeżdżania na teren przedmiotowej nieruchomości, to co najmniej od jesieni 2015 r., kiedy to wierzyciel dokonał zasiewów, nie mają już one miejsce. W tym miejsce podkreślić należy, że brak jest negatywnych skutków obecności W. K. na nieruchomości dzierżawionej przez A. F. (wierzyciel na takie nie wskazywał) poza oczywistym dyskomfortem pracującego na nieruchomości R. N., jak też samego A. F.. Nie bez znaczenia jest również deklaracja dłużnika uczyniona na rozprawie w dniu 8 lutego 2016 r., że do dnia wydania wyroku w sprawie o wydanie spornej nieruchomości toczącej się przeciwko A. F. nie będzie w żaden sposób ingerował w nieruchomość.

W tych okolicznościach, w szczególności wobec odstąpienia przez dłużnika od naruszania nałożonych na niego wyrokiem obowiązków, a wcześniej również sporadyczności i małej wagi naruszeń, a jednocześnie od braku możliwości przypisania dłużnikowi odpowiedzialności za działanie R. C., Sąd opierając się na treści art. 316 § 1 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc za podstawę rozstrzygnięcia wziął stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy i uznał, iż brak jest obecnie podstaw do prowadzenia przeciwko dłużnikowi postępowania egzekucyjnego.

Tak bowiem grzywna z art. 1050 kpc jak też obowiązek zapłaty określonej kwoty na podstawie art. 1051 kpc, jak zostało to już wyżej wskazane, stanowią wyłącznie środek przymusu, którego celem jest spowodowanie biernego zachowania dłużnika zgodnego z treścią wyroku. W przypadku zastosowania tych środków obecnie, gdy nie ma potrzeby wymuszenia na dłużniku zachowania respektującego wydany przeciwko niemu wyrok (ze względu na odstąpienie dłużnika od nierespektowania wyroku), jest niewątpliwym dla Sądu, że pełniłyby one wyłącznie funkcję represyjną, stanowiąc swoistą karę za niezaprzeczalnie bezprawne, ale już przeszłe zachowania dłużnika.

W tym stanie rzeczy Sąd, na podstawie przywołanych przepisów, orzekł jak w sentencji. Powyższe rozstrzygnięcie nie wyklucza rzecz jasna możliwości wystąpienia przez wierzyciela z kolejnym wnioskiem w sytuacji ewentualnego ponownego naruszania obowiązków wskazanych dłużnikowi w wyroku, w przypadku zaś ewentualnych naruszeń w przyszłości dokonanych przez R. C. koniecznym będzie uzyskanie przeciwko niemu wyroku.

Niezależnie od powyższych ustaleń, koniecznym jest wskazanie, że w ocenie Sądu niezasadnym byłoby również uwzględnienie wniosku wierzyciela nawet przy przyjęciu prawdziwości jego twierdzeń co do działania R. C. na spornej nieruchomości na rzecz dłużnika W. K.. Na powyższe nie pozwalałyby zdaniem Sądu względy sprawiedliwości społecznej, albowiem wszystkie dokonane przez R. C. prace (stanowiące jednocześnie naruszenia posiadania sprzeczne z wyrokiem z 19 lutego 2015 r.) odbyły się w ramach prawidłowej gospodarki rolnej i miały na celu zapewnienie jak najlepszego plonu, a plon ten ostatecznie został zebrany wyłącznie przez wierzyciela. Tak więc wierzyciel w tym przypadku niezaprzeczalnie czerpał korzyść z dokonanych naruszeń, gdyż przypadł mu plon z nieruchomości bez konieczności inwestycji własnych środków pieniężnych czy też nakładu pracy. Znamiennym dla takiej właśnie oceny okoliczności sprawy jest fakt, że wierzyciel we wniosku nie wystąpił do Sądu o upoważnienie do usunięcia skutków zachowania dłużnika (a stanowiących naruszenie obowiązków określonych w wyroku) na podstawie art. 1051 § 3 kpc w zw. z art. 1051(1) § 3 kpc. Aktualną byłaby również przy takiej ocenie charakteru działań R. C. również już przedstawiona argumentacja co do odstąpienia od dalszych naruszeń definitywnie jesienią 2015 r.