Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ns 399/15

POSTANOWIENIE

Dnia 27 lutego 2017 roku

Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie Wydział II Cywilny

w składzie:

Przewodniczący – SSR Marta Karnacewicz

Protokolant - sekretarz sądowy (...)

po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2017 r. w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z wniosku A. S. (1)

przy udziale A. S. (2) i A. S. (3)

o uchylenie aktu poświadczenia dziedziczenia po M. A.

postanawia:

I. oddalić wniosek;

II. tytułem pomocy prawnej udzielonej A. S. (1) z urzędu przyznać od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin–Centrum w Szczecinie na rzecz adwokat O. Ł. kwotę 1.230 zł. (tysiąca dwustu trzydziestu złotych), w tym 230 zł (dwieście trzydzieści złotych) tytułem podatku od towarów i usług;

III. tytułem kosztów sądowych zasądzić od A. S. (1) na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie kwotę 486,49 zł (czterystu osiemdziesięciu sześciu złotych czterdziestu dziewięciu groszy);

IV. pozostałe koszty sądowe ponosi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

W dniu 9 maja 2013 roku J. K. wniósł o uchylenie aktu poświadczenia dziedziczenia po zmarłej w dniu 28 stycznia 2013 roku M. A.. W uzasadnieniu wniosku wnioskodawca wskazał, iż sporządzone przez M. A. odwołanie testamentu z dnia 18 czerwca 2012 roku, w którym powołała do dziedziczenia wnuczkę A. S. (1), jest nieważne z uwagi na zaburzenia zdolności poznawczych wyłączające swobodne i świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli.

Postanowieniem z dnia 13 września 2013 roku Sąd Rejonowy Szczecin–Centrum w Szczecinie II Wydział Cywilny oddalił wniosek, z uwagi na brak interesu prawnego wnioskodawcy.

Na skutek apelacji wnioskodawcy, Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy uchylił ww. postanowienie i przekazał sprawę tutejszemu Sądowi do ponownego rozpoznania.

Zarządzeniem z dnia 31 marca 2015 roku Sąd zobowiązał A. S. (1) do wskazania, czy domaga się uchylenia aktu poświadczenia dziedziczenia po M. A., co sprawi, iż stanie się wnioskodawczynią niniejszego postępowania w terminie do dnia rozprawy, pod rygorem przyjęcia, iż nie wstępuje w rolę wnioskodawczyni.

Na rozprawie w dniu 22 czerwca 2015 roku Sąd postanowił zwolnić od udziału w sprawie J. K. i wezwać do udziału w sprawie w charakterze wnioskodawczynię A. S. (1).

A. S. (1) wniosła o ustanowienie dla niej pełnomocnika z urzędu. Sąd przychylił się do wniosku wnioskodawczyni, i postanowieniem z dnia 1 września 2015 roku ustanowił dla niej pełnomocnika z urzędu w osobie adwokata O. Ł..

Pismem procesowym z dnia 27 grudnia 2015 roku pełnomocnik wnioskodawczyni doprecyzował żądania wniosku i wniósł o: ustalenie nieważności testamentu notarialnego M. A. z dnia 24 stycznia 2013 roku sporządzonego w Kancelarii Notarialnej notariusza G. G. za numerem Rep. A nr 392/2013, uchylenie zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia sporządzonego w dniu 28 lutego 2013 roku w Kancelarii Notarialnej notariusza H. P. za numerem Rep. A nr 1326/2013, stwierdzenie iż spadek po M. A. nabyła w całości na podstawie testamentu A. S. (1), zasądzenie kosztów postępowania od uczestników na rzecz wnioskodawczyni i zasądzenie na rzecz adwokata O. Ł. kosztów pomocy prawnej udzielonej wnioskodawczyni z urzędu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. A. zmarła w dniu 28 stycznia 2013 roku w S.. Ostatnim miejscem jej zamieszkania był adres al. (...) w S..

Bezsporne, a nadto dowód:
- odpis skrócony aktu zgonu, k. 9;

M. A. wychowywała córkę swego syna A. A. S. i czuła się za nią odpowiedzialna. Spadkodawczyni pomagała wnuczce i zajmowała się nią. Martwiła się o jej przyszłość i zastanawiała się, co będzie z wnuczką jak sama umrze. M. A. i A. S. (1) mieszkały razem. W. była osobą nieporadną, niezaradną życiowo i ulegającą wpływom. M. A. martwiła się o wnuczkę, gdyż w jej ocenie partner wnuczki – J. K., miał na nią zły wpływ. Był to człowiek z problemami, hazardzista. M. A. chciała więc zabezpieczyć wnuczkę i jej dzieci, i przekazać jej swój majątek na wypadek śmierci.

W związku z powyższym, w dniu 18 stycznia 2012 roku w Kancelarii Notarialnej notariusza G. G. M. A. powołała jako jedyną spadkobierczynię swoją wnuczkę A. S. (1).

Dowód:

- zeznania uczestnika A. S. (3), k. 130;

- zeznania uczestnika A. S. (2), k. 130 verte – 131;

- zeznania świadka G. G., k. 220-222;

- zeznania świadka K. Ś., k. 222;

- zeznania świadka R. D., k. 223;

- zeznania świadka M. N., k. 224-225;

- zeznania świadka R. K., k. 249-250;

- zeznania świadka T. S., k. 250-251;

- protokół z otwarcia i ogłoszenia testamentu z dnia 18 czerwca 2012 roku, k. 2-3 w aktach II Ns 567/13;

Z czasem problemy zaczęły narastać. Wpływ J. K. na A. S. (1) był coraz większy, negatywny. M. A. nabrała obaw, że gdy wnuczka stanie się właścicielem mieszkania to przez swego partnera może je stracić, a w tamtym czasie miała z nim już dwójkę dzieci. Spadkodawczyni zaczęła szukać lepszego rozwiązania tej sytuacji. Jednocześnie martwiła się o wnuczkę i jej dzieci. Starsze dziecko wnuczki nie mówiło i miało problemy rozwojowe. W tamtym okresie w mieszkaniu coraz częściej dochodziło do kłótni. W. chciała w mieszkaniu babci zameldować J. K., jednak M. A. nie wyraziła na to zgody. M. A. nie wiedziała co robić, zwierzała się i prosiła o radę G. G.. Sytuacja rodzinna pogarszała się coraz bardziej. Prawnuki nie szanowały M. A., potrafiły podbiec do niej i ją kopnąć, ugryźć, czy też rzucić w nią zabawką. Spadkodawczyni była zmęczona całą tą sytuacją.

W związku z tym, w dniu 24 stycznia 2013 roku w Kancelarii Notarialnej notariusza G. G. M. A. odwołała uprzednio sporządzony testament notarialny z dnia 18 czerwca 2012 roku.

Na spotkanie M. A. stawiła się osobiście z żoną swego nieżyjącego syna – T. S.. Kobiety były ze sobą w bardzo dobrych relacjach, jednak synowa nie miała żadnego wpływu na decyzje M. A.. Synowa jedynie wspierała spadkodawczynię. W tamtym dniu pomogła jej dotrzeć do kancelarii z uwagi na problemy M. A. z chodzeniem. M. A. była konkretna i zdecydowana. Samodzielnie podjęła decyzję o odwołaniu testamentu. Przy sporządzaniu testamentu notariusz przeprowadziła z testatorką rozmowę na osobności. Rozmowa była ogólna i miała na celu rozeznanie się, w jaki sposób M. A. postrzega rzeczywistość, aby wykluczyć przesłanki nieważności aktu. W trakcie rozmowy notariusz zapytała również w jakim celu M. A. do niej przyszła. Takie postępowanie tego notariusza jest zasadą, od której nie ma wyjątków, choćby członkowie rodziny bardzo chcieli przebywać wspólnie podczas tej czynności. W trakcie dokonywanych czynności notariusz nie znalazła podstaw do odmowy sporządzenia testamentu. M. A. była świadoma. W trakcie spotkania opowiadała także o swojej sytuacji rodzinnej.

Dowód:

- testament notarialny z dnia 24 stycznia 2013 roku, k. 8;

- zeznania świadka G. G., k. 220-222;

- zeznania świadka M. N., k. 224-225;

- zeznania świadka T. S., k. 250-251;

- protokół z otwarcia i ogłoszenia testamentu z dnia 24 stycznia 2013 roku, k. 4-5 w aktach II Ns 567/13;

M. A. zmarła w dniu 28 stycznia 2013 r. w skutek wstrząsu kardiogennego.

W dniu 28 lutego 2013 roku w Kancelarii Notarialnej notariusza H. P. sporządzony został akt poświadczenia dziedziczenia, zgodnie z którym spadek po M. A. nabyli na podstawie ustawy: syn A. S. (3) oraz wnuk A. S. (2) – w ½ części każdy. Akt został sporządzony w prawidłowy sposób. Wymienione osoby złożyły swoje podpisy w obecności notariusza.

Dowód:

- akt poświadczenia dziedziczenia, k. 6-7;

- protokół dziedziczenia, k. 34-36;

- zeznania świadka H. P., k. 219-220;

M. A. chorowała na nadciśnienie, cukrzycę typu II i bóle kręgosłupa na tle wielopoziomowej dyskopatii. Miała cukrzycę wyrównaną bez powikłań, w związku z czym przyjmowała tylko tabletki, nie była na insulinie. Samodzielnie przychodziła na wizyty lekarskie, nikt jej nie towarzyszył. Niekiedy recepty na leki odbierała za nią T. S., która również była pacjentką lekarza rodzinnego M. A.. Leki, które były wypisywane na receptach były przeciwbólowe (Z.), na nadciśnienie (A.) i cukrzycę. W stanach przeziębieniowych brała aspirynę. Nie mogły spowodować zaburzeń świadomości.

M. A. nie wymagała konsultacji psychiatrycznych. Nigdy nie leczyła się psychiatrycznie. Nie przyjmowała leków w tym zakresie. Kontakt z nią był logiczny i rzeczowy.

Dowód:

- dokumentacja medyczna, k. 179-192, 257 (koperta);

- karta statystyczna do karty zgonu, k. 203-204;

- zeznania świadka B. K., k. 218-219;

- zeznania świadka K. Ś., k. 222;

- zeznania świadka R. D., k. 223;

- zeznania świadka M. N., k. 224-225;

- recepty, k. 233-243;

- zeznania świadka R. K., k. 249-250;

- zeznania świadka T. S., k. 250-251;

- opinia sądowo – psychiatryczna biegłej sądowej, k. 274-277;

- uzupełniająca opinia biegłej, k. 315-316.

Sąd zważył, co następuje:

Wniosek o uchylenie aktu poświadczenia dziedziczenia podlegał oddaleniu.

Zgodnie z art. 679 § 1 k.p.c. dowód, iż osoba która uzyskała stwierdzenie nabycia spadku, nie jest spadkobiercą lub że jej udział w spadku jest inny niż stwierdzony, może być przeprowadzony tylko w postępowaniu o uchylenie lub zmianę stwierdzenia nabycia spadku. Jednakże, ten, kto był uczestnikiem postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, może tylko wówczas żądać zmiany postanowienia stwierdzającego nabycie spadku, gdy żądanie opiera na podstawie, której nie mógł powołać w tym postępowaniu, a wniosek o zmianę składa przed upływem roku od dnia, w którym uzyskał tę możność. Według art. 679 § 3 k.p.c. w razie przeprowadzenia dowodu, że spadek w całości lub w części nabyła inna osoba niż wskazana w prawomocnym postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku, sąd spadku, zmieniając to postanowienie, stwierdzi nabycie spadku zgodnie z rzeczywistym stanem prawnym. Zgodnie z art. 679 § 4 k.p.c. powyższe uregulowania stosuje się odpowiednio do zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia.

W przedmiotowej sprawie wnioskodawczyni podnosiła, iż sporządzone przez M. A. odwołanie testamentu z dnia 18 czerwca 2012 roku, w którym powołała do dziedziczenia wnuczkę A. S. (1), jest nieważne z uwagi na zaburzenia zdolności poznawczych wyłączające swobodne i świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Konsekwencją powyższego było natomiast żądanie uchylenia zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia sporządzonego w dniu 28 lutego 2013 roku w Kancelarii Notarialnej notariusza H. P. za numerem Rep. A nr 1326/2013, zgodnie z którym spadek po M. A. nabyli na podstawie ustawy syn A. S. (3) oraz wnuk A. S. (2) – w ½ części każdy.

Mając na uwadze całokształt materiału dowodowego zebranego w sprawie, Sąd nie dopatrzył się nieprawidłowości przy sporządzeniu w dniu 28 lutego 2013 roku w Kancelarii Notarialnej notariusza H. P. aktu poświadczenia dziedziczenia. Wnioskodawczyni podnosiła, iż w trakcie sporządzania aktu u notariusza była zastraszona przez swojego ojca A. S. (3) oraz kuzyna A. S. (2). Wskazała, że podpisała dokument nie czytając go, pod nieobecność notariusza. Powyższe twierdzenia wnioskodawczyni Sąd uznał jednak za niewiarygodne. Z zeznań notariusza H. P. jako świadka, osoby postronnej, wynika bowiem, iż bywają sytuacje, że wychodzi z pomieszczenia i pozostawia klientów, po to aby wyjaśnili między sobą jakieś wątpliwości dotyczące spraw, które chcą uregulować, jednak nigdy nie pozwala na to, aby klient podpisał jakikolwiek dokument pod jej nieobecność, nawet projekt takiego dokumentu. Gdyby do takiej sytuacji doszło to notariusz ponownie sporządziłaby dokument i odebrała podpis klienta w jej obecności. Wnioskodawczyni zaś podpisała dokument, który został jej odczytany i wytłumaczony. Nie zwracała się do notariusza z jakimikolwiek wątpliwościami.

W tym miejscu podkreślenia wymaga, iż Sąd nie znalazł także podstaw do uchylenia aktu poświadczenia dziedziczenia na podstawie zarzutów, postawionych przez wnioskodawczynię wobec testamentu z dnia 24 stycznia 2013 roku, odwołującego uprzednio sporządzony testament notarialny z dnia 18 czerwca 2012 roku.

Z postępowania dowodowego przeprowadzonego w sprawie wynika bowiem, iż w dniu 24 stycznia 2013 roku M. A. nie była w stanie wyłączającym świadome i swobodne wyrażenie decyzji i wyrażenie woli. M. A. nigdy nie leczyła się psychiatrycznie i nie przyjmowała leków w tym zakresie. Chorowała natomiast na nadciśnienie, cukrzycę typu II i bóle kręgosłupa na tle wielopoziomowej dyskopatii. Samodzielnie przychodziła na wizyty lekarskie i przyjmowała leki. Niekiedy recepty na leki odbierała za nią T. S., która również była pacjentką lekarza rodzinnego M. A.. Leki, które były wypisywane na receptach były jednak jedynie lekami przeciwbólowymi, na nadciśnienie i cukrzycę. Z opinii biegłej sądowej E. K. wynika natomiast, iż leki przyjmowane przez spadkodawczynię, przyjmowane w dawkach leczniczych nie mogły spowodować zaburzeń świadomości. Skutków takich nie mógł spowodować ani lek przeciwbólowy o nazwie Z. ani lek na obniżenie ciśnienia - A.. Podkreślić należy przy tym, iż nie polega na prawdzie stwierdzenie, że po prawidłowym zastosowaniu Z. może nastąpić splątanie, gdyż jest to najwyższy stopień zaburzenia świadomości. Leki mogą powodować działania niepożądane, ale jedynie jeżeli są podawane w dawkach nieleczniczych. K. byłoby w takiej sytuacji wykazanie, że w danym momencie (sporządzania testamentu) nastąpiło sugerowane niepożądane działanie leku na konkretną osobę (M. A.) i to w stopniu wyłączającym jej świadome lub swobodne podjęcie decyzji i wrażenie woli. Takiej sytuacji – poza sugestiami będącymi skutkiem treści ulotek farmaceutycznych – nie potwierdzono w toku postępowania dowodowego.

Na skutki działania leków nie mógł mieć wpływu sędziwy wiek spadkodawczyni. Co zaś się tyczy ulotek załączonych do leków to są one produkowane i załączane do leków w celu asekuracji firm farmaceutycznych, które obawiają się procesów ze strony pacjentów. Dlatego też każda ulotka wymienia praktycznie wszystkie działania niepożądane leku. Na koniec wskazać jeszcze należy, iż spadkodawczyni w stanach przeziębieniowych brała aspirynę, która również nie może spowodować i w niniejszym przypadku nie spowodowała zaburzeń świadomości. Na marginesie podkreślenia wymaga, iż wstrząs kardiogenny występuje natychmiast i dlatego też stał się przyczyną śmierci M. A.. Nie ma możliwości, aby taki wstrząs trwał, czy też nastąpił na kilka dni przed śmiercią. Niemożliwym byłoby udanie się w trakcie takiego wstrząsu do notariusza.

M. A. była samodzielna, zdecydowana i łagodna. Kontakt z nią był logiczny i rzeczowy. Spadkodawczyni stanowiła rodzinę zastępczą dla swojej wnuczki A. S. (1), którą otoczyła opieką. M. A. wychowywała A. S. (1) i czuła się za nią odpowiedzialna. Pomagała wnuczce i zajmowała się nią. M. A. i A. S. (1) mieszkały razem. W. była osobą nieporadną, niezaradną życiowo i ulegającą wpływom. M. A. martwiła się o wnuczkę, gdyż partner jej partner – J. K., miał na nią zły wpływ. Był to człowiek z problemami, hazardzista. M. A. chciała więc zabezpieczyć wnuczkę i jej dzieci i przekazać jej swój majątek na wypadek śmierci. W związku z tym, w dniu 18 stycznia 2012 roku M. A. powołała ją jako swoją jedyną spadkobierczynię. Gdy problemy zaczęły jednak narastać i wpływ J. K. na A. S. (1) był coraz większy, M. A. nabrała obaw, że gdy wnuczka stanie się właścicielem mieszkania to przez swego partnera może je stracić. Tym bardziej, iż wnuczka już wcześniej chciała w mieszkaniu babci zameldować J. K., na co M. A. nie wyraziła zgody. Od tamtego czasu w rodzinie coraz częściej dochodziło do kłótni. M. A. nie wiedziała co robić, zwierzała się i prosiła o radę notariusza G. G., u której wcześniej sporządzała testament. Spadkodawczyni była zmęczona całą tą sytuacją, a przede wszystkim obecnością i wpływem na wnuczkę J. K.. Powyższe okoliczności spowodowały, iż M. A. postanowiła odwołać wcześniejszy testament. Z zeznań przesłuchanej w charakterze świadka notariusz G. G., która była zorientowana w sytuacji rodzinnej spadkodawczyni wynika, iż odwołanie testamentu nie miało na celu uczynienia na złość wnuczce, a jedynie zabezpieczenie mieszkania, które w obawach M. A. mogłoby zostać zbyte przez konkubenta wnuczki. W związku z tym, w dniu 24 stycznia 2013 roku M. A. odwołała uprzednio sporządzony testament notarialny z dnia 18 czerwca 2012 roku. Na spotkanie M. A. stawiła się osobiście. Towarzysząca jej wówczas T. S. nie miała żadnego wpływu na decyzję spadkodawczyni, jedynie pomagała jej dotrzeć do kancelarii z uwagi na problemy z chodzeniem. Spadkodawczyni nie była obłożnie chora, ani nie wykazywała żadnych oznak zaburzeń psychicznych. Notariusz, po przeprowadzeniu rozmowy ze spadkodawczynią nie miała wątpliwości co do stanu zdrowia psychicznego M. A. i nie znalazła podstaw do odmowy sporządzenia testamentu. M. A. była świadoma i logiczna. W trakcie spotkania opowiadała notariuszowi o swojej sytuacji rodzinnej. Co prawda śmierć M. A. nastąpiła kilka dni po sporządzeniu nowego testamentu, jednak była to śmierć nagła, spowodowana niewydolnością układu krążeniowego. Nie należy jej wiązać z wpływem leków przyjmowanych przez spadkodawczynię. Z zeznań samej notariusz wynika, iż była zdziwiona, że M. A. zmarła. Natomiast świadek, która w tym dniu miała kontakt z M. A. wypowiadała się poprawnie o jej zachowaniu.

Zaznaczenia wymaga także motywacja spadkodawczyni. Decyzja o odwołaniu poprzedniego testamentu była logiczna i znajdowała odzwierciedlenie w aktualnej sytuacji rodzinnej M. A.. Nie można zatem powiedzieć, iż była to decyzja oderwana od rzeczywistości. Wszak na podstawie dziedziczenia ustawowego spadek nabyli syn i wnuk, a zatem osoby najbliższe. Tym bardziej, iż z materiału dowodowego zebranego w sprawie, w tym w szczególności z zeznań świadków nie wynika, aby M. A. cofając testament miała zaburzenia psychiczne. Wręcz przeciwnie, przesłuchani świadkowie wypowiadali się o niej, jako o osobie zrównoważonej. Sam J. K. wskazał, iż: „każdy krok, każdy ruch miała przemyślany, zorganizowany, niczego nie robiła pochopnie”.

Ustalenie stanu świadomości testatorki w chwili sporządzenia testamentu wymagało zaciągnięcia wiadomości specjalnych posiadanych przez biegłego z zakresu psychiatrii, dlatego na tą okoliczność dopuszczono dowód z opinii biegłej sądowej E. K.. Biegła jednoznacznie stwierdziła, iż w dniu 24 stycznia 2013 roku M. A. nie była w stanie wyłączającym świadome i swobodne wyrażenie decyzji i wyrażenie woli. W tym miejscu wskazać należy, iż opinia biegłej została sporządzona w sposób rzetelny, kompletny i fachowy. Opinia pisemna zawiera szczegółowe i przekonujące uzasadnienie, a opinia uzupełniająca zawierała odpowiedzi na wszystkie wątpliwości wnioskodawczyni. Podkreślić należy, że opinia została oparta na dokumentacji medycznej spadkodawczyni. Jest też zbieżna z zeznaniami przesłuchanych w sprawie świadków. W tym miejscu wskazać należy, iż Sąd doszedł do przekonania, że nie ma potrzeby dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego psychiatry, czy też wspólnej opinii psychiatry i farmaceuty lub psychologa. Tym bardziej, iż o stanie psychicznym osoby może się wypowiedzieć wyłącznie psychiatra, a pisemna opinia biegłej E. K. wraz z opinią uzupełniającą była wyczerpująca i spójna. Tak ukierunkowany wniosek dowodowy wnioskodawczyni należało zatem oddalić z uwagi na nieprzydatność opinii psychologa lub farmaceuty. Oddziaływanie leku na stan świadomości pacjenta musi być bowiem oceniane indywidualnie i w tym względzie teoretyczne dywagacje biegłego farmaceuty nie byłyby przydatne, zaś o świadomości lub jej braku wypowiada się wyłącznie psychiatra – nie zaś psycholog. Uwzględnienie tych wniosków spowodowałoby dodatkowo niezasadne przedłużenie postępowania. K. jest wskazanie nadto, iż fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie zostały już wykazane przy pomocy innych środków dowodowych.

Sąd negatywnie ocenił zeznania wnioskodawczyni, która była zainteresowane uzyskaniem korzystnego rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, a jej zeznania – zupełnie odosobnione i nie poparte innymi dowodami – Sąd uznał za stronnicze. Nawet konkubent wnioskodawczyni wyrażał się pozytywnie o stanie świadomości spadkodawczyni, choć do jego zeznań Sąd podchodził z dużą ostrożnością, a to z uwagi na prezentowane przez J. K. rzekome porozumienie pomiędzy nim, a M. A. co do ochrony A. S. (1). Według tego świadka negatywne postępowanie J. K., który współpracował ze Strażą Graniczną w celu rozbijania grup przestępczych, było uzgodnione ze spadkodawczynią, by odwrócić uwagę tych grup przestępczych od A. S. (1). Sąd zeznań w tej części nie uznał za wiarygodne, ale w pozostałym zakresie wynika z nich obraz M. A. jako osoby zachowującej się normalnie, a nawet „normalniej niż zwykle” (k. 253).

W świetle powyższych argumentów Sąd oddalił wniosek o uchylenie aktu poświadczenia dziedziczenia jako niezasadny.

W punkcie II postanowienia Sąd tytułem pomocy prawnej udzielonej A. S. (1) z urzędu przyznał od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin–Centrum w Szczecinie na rzecz adwokat O. Ł. kwotę 1.230 złotych. Na przedmiotową kwotę składa się wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 1.000 złotych tytułem postępowania o uchylenie poświadczonego aktu dziedziczenia wraz z kwestią ważności testamentu, powiększone o stawkę podatku od towarów i usług, która na dzień orzekania wynosi 23 %, tj. o kwotę 230 złotych.

Sąd bowiem uznał, iż minimalna stawka wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 360 złotych tytułem postępowania o uchylenie poświadczonego aktu dziedziczenia wraz z kwestią ważności testamentu, nie oddaje zaangażowania pełnomocnika wnioskodawczyni w niniejszym postępowaniu. W ocenie Sądu nakład pracy adw. O. Ł. był znaczny i tym samym uzasadniający przyznanie wynagrodzenia w kwocie 1.000 zł.

W punkcie III postanowienia Sąd obciążył wnioskodawczynię A. S. (1) nieuiszczonymi kosztami sądowymi, które stanowiły wydatki na wynagrodzenie biegłej sądowej w wysokości 466,40 złotych, a także opłaty za uzyskanie dokumentacji medycznej z (...) nr 2 PUM w S. w kwotach 13,53 złotych i 6,56 złotych, łącznie 486,49 złotych. Wnioskodawczyni bowiem kwestionując zawarte w akcie notarialnym odwołanie testamentu, zainicjowała czynności sądowe nakierowanie na weryfikację jej twierdzeń, a skutkujące powstaniem kosztów. Wobec niepotwierdzenia zarzutów wnioskodawczyni, należało uznać, iż w tym zakresie A. S. (1) jest zobowiązana do pokrycia kosztów, które wiązały się z jej udziałem w sprawie, z jej wnioskami procesowymi.

W pozostałym zakresie orzekł, iż koszty sądowe (pomocy prawnej świadczonej z urzędu) ponosi Skarb Państwa.