Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 140/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2017 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Stanisław Jabłoński

Protokolant Katarzyna Wikiera

przy udziale Ryszarda Walkiewicza Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 26 kwietnia 2017 r.

sprawy

1.  M. P. ( P.) syna E. i G. z domu C., urodzonego w dniu (...) we W.

oskarżonego o czyny z art. 189§1 kk i art.191§2 kk w zw. z art.11§2 kk., art.189§1 kk i art.191§1 kk w zw. z art.11§2 kk, art.191§1 kk

2.  A. P. (P.) syna K. i K. z domu Z., urodzonego w dniu (...) we W.

oskarżonego o czyny z art. 189§1 kk i art.191§2 kk w zw. z art.11§2 kk., art.189§1 kk i art.191§1 kk w zw. z art.11§2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych A. B. i A. F. (1)

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków

z dnia 13 października 2016 r. sygn. akt VII K 761/13

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu dla Wrocławia Krzyków do ponownego rozpoznania.

UZASADNIENIE

M. P. i A. P. zostali oskarżeni o to, że:

1. w dniu 26 maja 2013 r. we W., przy ul. (...) w warsztacie samochodowym, pozbawili A. B. wolności w ten sposób, że zamknęli go w pomieszczeniu warsztatowym, uniemożliwiając ucieczkę przez przywiązanie do szyi sznura z obciążeniem, zmuszając go jednocześnie przemocą do wykonywania prac porządkowych, czym działali w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności, tj. o czyn z art. 189 § 1 k.k. i art. 191 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.;

2. w tym samym miejscu i czasie jak w punkcie pierwszym, pozbawili M. M. (1) wolności w ten sposób, że zamknęli go w pomieszczeniu warsztatowym, uniemożliwiając ucieczkę przez przywiązanie do szyi sznura z obciążeniem, zmuszając go jednocześnie przemocą do wykonywania prac porządkowych, czym działali w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności, tj. o czyn z art. 189 § 1 k.k. i art. 191 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Nadto M. P. został oskarżony o to, że:

3. w tym samym miejscu i czasie jak w punkcie pierwszym zmuszał groźbą A. F. (2) do wzięcia kredytu w firmie (...) w kwocie 2000 zł, tj. o czyn z art. 191 § 1 k.k.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków wyrokiem z dnia 13 października 2016 r., sygn. akt VII K 761/13:

I.  uniewinnił oskarżonego M. P. od popełnienia zarzucanego mu czynu, opisanego w punkcie pierwszym części wstępnej wyroku;

II.  uniewinnił oskarżonego A. P. od popełnienia zarzucanego mu czynu, opisanego w punkcie pierwszym części wstępnej wyroku;

III.  uniewinnił oskarżonego M. P. od popełnienia zarzucanego mu czynu, opisanego w punkcie drugim części wstępnej wyroku;

IV.  uniewinnił oskarżonego A. P. od popełnienia zarzucanego mu czynu, opisanego w punkcie drugim części wstępnej wyroku;

V.  uniewinnił oskarżonego M. P. od popełnienia zarzucanego mu czynu, opisanego w punkcie trzecim części wstępnej wyroku;

VI.  na podstawie art.632 pkt 2 k.p.k. kosztami procesu obciążył Skarb Państwa.

.

Wyrok zaskarżył w całości pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych A. F. (1) i A. B. zarzucając:

1. mającą wpływ na treść zaskarżonego wyroku rażącą obrazę przepisów prawa procesowego, tj. art. 4 i 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez będące wynikiem nieuwzględnienia zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów oraz niedostrzeżenie przy wyrokowaniu całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, skutkujące stwierdzeniem, że pokrzywdzeni przebywali na terenie warsztatu samochodowego dobrowolnie i bez przymusu wykonywali tam prace porządkowe, podczas gdy:

a)  pominięto wyjaśnienia samych oskarżonych, którzy w postępowaniu przygotowawczym przynajmniej w części przyznali się do zarzucanych im czynów, opisując przebieg zdarzenia polegającego na pozbawieniu pokrzywdzonych wolności, a oskarżony A. P. złożył nawet wniosek o wymierzenie mu uzgodnionej z Prokuraturą kary pozbawienia wolności, przy czym wyjaśnienia obu oskarżonych są spójne, logiczne i konsekwentne,

b)  świadek P. Z. zeznał, że pokrzywdzony A. B. po przyjściu na stację benzynową, gdzie szukał pomocy był wyraźnie roztrzęsiony i powiedział świadkowi, że musi wracać do warsztatu, co wskazywało, że pokrzywdzony był przestraszony,

c)  pokrzywdzony A. B. był przez oskarżonych bity i kopany, do czego oskarżeni wprost się przyznali, co potwierdziły również oględziny ciała pokrzywdzonego i jego zeznania, a okoliczność ta została przez Sąd całkowicie pomięta w opisie stanu faktycznego sprawy,

d)  pominięto dowód z fotografii znajdujących się w telefonie oskarżonego M. P., na których znajduje się A. B. z powieszoną na szyi na sznurku felgą, a do których wykonania oskarżony się przyznał,

e)  Sąd pominął całkowicie okoliczności związane z usiłowaniem przymuszenia A. F. (1) do wzięcia pożyczki w celu zakupu samochodu, który zabrać miał pokrzywdzony,

f)  Sąd niesłusznie oparł ustalenia faktyczne w zakresie przetrzymywania pokrzywdzonych na treści zeznań świadka D. J. (1), który przebywał w warsztacie jedynie przez pewien czas i nie było go tam w momencie, gdy doszło do popełnienia czynu,

-

co prowadzi do jednoznacznego wniosku, że pokrzywdzony A. B. był zastraszony i nie mógł opuścić warsztatu, gdyż z uzasadnionych przyczyn obawiał się napastników, co oznacza, że został pozbawiony wolności;

2.  mającą wpływ na treść zaskarżonego wyroku rażącą obrazę przepisów prawa procesowego, tj. art. 4 i 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie oceny stanu faktycznego i wiarygodności zeznań pokrzywdzonych A. F. (1) i A. B. jedynie na podstawie zeznań składanych przez nich odpowiednio w dniach 13.01.2016 r. i 12.02.2016 r. przed Sądem I instancji z pominięciem zeznań tych osób złożonych wcześniej w postępowaniu przygotowawczym, podczas gdy owe pierwsze zeznania są spójne, logiczne, konsekwentne i potwierdzają sprawstwo oskarżonych.

Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Wrocławia-Krzyków jako Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych okazała się zasadna, a wobec przekonywujących argumentów użytych przez skarżącego wniosek o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania w pełni zasługiwał na uwzględnienie.

Należało przyznać rację apelującemu, a wskazującemu na uchybienia Sądu I instancji w ocenie dowodów, co w konsekwencji doprowadziło do przedwczesnego rozstrzygnięcia o uniewinnieniu oskarżonych od popełnienia zarzuconych im czynów. Analizując wyrok Sądu I instancji Sąd Okręgowy uznał, iż organ meriti dopuścił się istotnych zaniechań i uchybień, które dyskwalifikowały w całości rozstrzygnięcia zawarte w zaskarżonym wyroku.

W powyższym kontekście nadmienić należy, że zadanie organu odwoławczego sprowadza się do przeprowadzenia kontroli poprawności zaskarżonej decyzji procesowej. Kontrola ta (obejmująca w szczególności ocenę kompletności zgromadzonych dowodów, słuszności rozumowania organu a quo i jego zgodności z materiałem dowodowym, trafności orzeczenia w sferze prawnej) możliwa jest jedynie wówczas, kiedy uzasadnienie orzeczenia daje odpowiedź na pytanie dlaczego właśnie tak, a nie inaczej sprawę rozstrzygnięto i prezentuje szczegółowo sposób rozumowania organu pierwszej instancji. Sąd odwoławczy musi mieć przede wszystkim możliwość skontrolowania, czy ustalenia stanu faktycznego są trafne, mają swoje odzwierciedlenie w zgromadzonych i kompletnych dowodach, czy ocena tych dowodów uwzględnia kryteria obiektywne, a więc zasady logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego, nie wykazuje błędów natury logicznej ani faktycznej i wreszcie, czy dokonana przez sąd meriti subsumpcja danego stanu faktycznego pod określoną normę prawną jest właściwa. Owa możliwość przeprowadzenia przedmiotowej kontroli procesowej istnieje wówczas, gdy organ sądowy w uzasadnieniu wyroku należycie i szczegółowo umotywuje swoje stanowisko.

Tego jednak Sąd I instancji nie uczynił i naruszył w ten sposób dyspozycję art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. W ocenie Sądu Odwoławczego uzasadnienie wyroku zostało sporządzone z tak daleko idącym rażącym naruszeniem wymogu jego sporządzania, że uniemożliwiona została w istotnym zakresie kontrola rozumowania Sądu, co jest wynikiem nieprawidłowej oceny dowodów i braku (w zasadzie) ustaleń faktycznych.

Przypomnieć trzeba, że uzasadnienie wyroku uniewinniającego powinno zawierać m.in., tak jak w przypadku wyroku skazującego, ustalenie podstawy faktycznej (najistotniejsze fakty i okoliczności, uznane przez sąd za udowodnione) oraz wskazanie i analizę dowodów, na podstawie których sąd dokonał ustaleń faktycznych, oraz wskazanie i analizę dowodów, które pominął przy ustalaniu podstawy faktycznej.

Nie ulega wątpliwości, że podstawę ustaleń faktycznych powinny stanowić tylko te dowody, które sąd uznał za wiarygodne i istotne, co powinno być przedmiotem rozważań sądu, z uwzględnieniem zasad określonych w art. 7 k.p.k. Jeśli dowody różnią się miedzy sobą, czy są wewnętrznie sprzeczne, to obowiązkiem sądu jest poddanie ich wnikliwej ocenie, która pozwoli na stwierdzenie, czy i w jakim zakresie zasługują na przymiot wiarygodności.

Analizując uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego we wskazanym zakresie uwagę zwraca w pierwszej kolejności, że nie dokonał on gruntownej analizy materiału dowodowego zebranego w sprawie, zaprezentowana inicjatywa dowodowa nie miała charakteru wszechstronnego, a zatem doszło do obrazy art. 7 k.p.k. oraz art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. Poszczególne dowody zostały przywołane wybiórczo i ocenione ostatecznie w sposób dowolny, a nie swobodny. Sąd I instancji nie pochylił się wnikliwie nad zebranymi dowodami, ich ocena nie ma charakteru wszechstronnego, cechuje się powierzchownością i wybiórczością.

I tak, znaczna część pisemnych motywów zaskarżonego orzeczenia to obszerne przytoczenie wyjaśnień oskarżonych M. P. i A. P. oraz równie obszerne i dosłowne zacytowanie zeznań pokrzywdzonych A. B., M. M. (1) i A. F. (1) (str. od 5 do 15 spośród liczącego niespełna 19 stron dokumentu). Kolejne kilka stron uzasadnienia stanowi powierzchowna analiza dowodów (str. 15-19) oraz krótka konkluzja zawierająca stwierdzenie o konieczności uniewinnienia oskarżonych od popełnienia zarzucanych im aktem oskarżenia czynów (str. 19 uzasadnienia).

Zgodzić się więc należy z zarzutami apelacji podnoszącymi brak pogłębionych rozważań o wartości poszczególnych dowodów i argumentacji przemawiającej za ich wiarygodnością bądź niewiarygodnością.

Sąd Rejonowy uzasadniając swoje rozstrzygnięcie o uniewinnieniu M. P. i A. P. od popełnienia zarzucanych im czynów opisanych w punktach I i II aktu oskarżenia wskazał, że ich uniewinnieniem skutkowały zeznania świadka M. M. (1), D. J. (2) oraz wyjaśnienia oskarżonych.

Podkreślić jednak z naciskiem trzeba, że uzasadnienie owszem zawiera na str. 16-17 omówienie zeznań D. J. (2) i pozory analizy zeznań M. M. (1) poprzez ponowne zacytowanie ich fragmentów, jednak nie zawiera ono żadnej analizy wyjaśnień oskarżonych, poza wspomnianym już wyżej ich dosłownym przytoczeniem na str. 5-7 uzasadnienia. Co istotne jednak, Sąd Rejonowy cytując wyjaśnienia oskarżonych dokonał tego w sposób wybiórczy i nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż przywołał jedynie te ich fragmenty, które przemawiały na korzyść oskarżonych a pominął te, które były dla oskarżonych obciążające i świadczyły o ich sprawstwie. Jednocześnie jednak wskazując na wyjaśnienia oskarżonych, a zatem również i na wyjaśnienia A. P., jako na przemawiające za uniewinnieniem oskarżonych od zarzucanych im czynów, Sąd Rejonowy nie uczynił wyjaśnień A. P. podstawą ustaleń stanu faktycznego. Próżno bowiem szukać w tej części uzasadnienia dowodu z wyjaśnień oskarżonego A. P. jako stanowiącego podstawę tych ustaleń. Jednocześnie brak jakiejkolwiek analizy wyjaśnień oskarżonych uniemożliwia stwierdzenie, że ich ocena była wszechstronna.

Kiedy zaś sięgnie się do całości wyjaśnień oskarżonych wyłania się z nich obraz przebiegu zdarzenia przynajmniej w części tożsamy z relacją pokrzywdzonego M. M. (2), której Sąd Rejonowy dał wiarę, oraz z relacją pokrzywdzonego A. B., któremu wiary tej odmówił. Sąd Rejonowy nie podzielił zaś tez aktu oskarżenia i przyjął, że pokrzywdzeni przebywali na terenie warsztatu dobrowolnie i bez przymusu wykonywali tam prace porządkowe. Tymczasem z relacji samych oskarżonych wynika, że stosowali przemoc wobec pokrzywdzonych i kazali im wykonywać prace porządkowe w warsztacie do czasu ich „wykupienia” przez dziewczynę A. B., A. F. (1), która w tym celu miała wziąć pożyczkę.

Zgodzić się zatem należy ze skarżącym, iż ustalony w sprawie stan faktyczny budzi wątpliwości. Stan ten, oparty niemal wyłącznie na wyjaśnieniach oskarżonych, ustalono bez należytej wnikliwości, albowiem ocena dowodów, której dokonał Sąd I instancji, a właściwie brak oceny tych wyjaśnień, nie obejmowała ich całości.

Tymczasem oskarżony M. P. przyznał się do tego, że kazał pokrzywdzonym sprzątać warsztat. Wyjaśnił: „oni sami wsiedli do samochodu. Najpierw stawiali opór, dałem kilka razy w twarz B., później sami już weszli do samochodu”. Również kiedy byli w warsztacie uderzył kilka razy A. B., kopnął go kilka razy w okolice tułowia. Wyjaśnił: „On stawiał się do mnie, była między nami szarpanina”. „Oni sami nie protestowali, bo woleli to niż zgłoszenie na policji”. „Było faktycznie tak, że chciałem ich przestraszyć”. Wyjaśnił, że nie groził A. F., ale podał, że ona widziała, że A. B. ma łańcuch na szyi i że był pobity. Powtórzył, że uderzył go kilka razy pięścią po twarzy i kopnął raz lub dwa w okolice pasa. M. M. (1) również uderzył też kilka razy w twarz z otwartej ręki. Kazał obydwu sprzątać warsztat za karę, w zamian za to nie zawiadomił policji o kradzieży samochodu. Chciał ich upokorzyć. Wyjaśnił również, że widział jak A. P. uderzył A. B.. „Warsztat przez cały czas nie był zamknięty, ale mogli jednak być w strachu”.

A. P. w dniu 28 maja 2013 r. wyjaśnił natomiast, że M. P. zamknął się z pokrzywdzonymi w środku i powiedział, że mają pracować do czasu przyjazdu Pani z P. i dania pożyczki dziewczynie A. B. za auto. Przesłuchiwany następnie przyznał się do tego, że „przetrzymywał chłopaków w warsztacie” i że „uderzył A. kilkukrotnie”. „Mieli tam siedzieć, aż nie rozliczą się z długu za samochód”. M. P. skontaktował się z dziewczyną A. B., która miała wziąć pieniądze z P. i zapłacić za swojego chłopaka. Mieli ich trzymać do czasu, aż ona przywiezie „kasę”. „Ona mogła czuć się zastraszona, mogła się go bać i o to mu chyba chodziło”.

Sąd Rejonowy z niezrozumiałych powodów zupełnie pominął w swoich rozważaniach tę część wyjaśnień oskarżonych. Brak jest w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku jakichkolwiek ustaleń w zakresie stosowania wobec pokrzywdzonych przemocy, mimo że wskazywali na to, poza oskarżonymi, także obaj pokrzywdzeni. Tymczasem opis podejmowanych przez oskarżonych wobec pokrzywdzonych działań nie koresponduje z ich relacjami.

Skoro oskarżeni zarówno przed przybyciem do warsztatu jak i w warsztacie stosowali przemoc wobec pokrzywdzonych, to za dowolne należy uznać ustalenie Sądu Rejonowego, że skoro pokrzywdzony A. B. powrócił na teren warsztatu po wysłaniu go na stację paliw po zakupy i nie wzywał pomocy, gdy na terenie warsztatu przebywała M. C., to znaczy, że nie znajdował się pod żadnym przymusem. Pokrzywdzony wyjaśnił powody, dla których nie uciekał z warsztatu i nie wzywał pomocy, jednak Sąd I instancji absolutnie się do tych fragmentów zeznań pokrzywdzonego nie odniósł. W tym kontekście wskazać również należy, że Sąd Rejonowy pominął zupełnie zeznania T. Z., pracownika stacji benzynowej, na której pokrzywdzony szukał pomocy, a który zeznał, że pokrzywdzony był bardzo zdenerwowany, roztrzęsiony i zapłakany. Sąd Rejonowy uchylił się w ogóle od oceny zeznań tego świadka, choć stanowiły one podstawę ustaleń stanu faktycznego.

Nawet jeśli pokrzywdzeni nie byli cały czas zamknięci w warsztacie i nawet jeśli uznać, że założone im na szyję sznur i łańcuch z przywiązanymi do nich felgą i oponą miały raczej ich upokorzyć niż stanowić faktyczną przeszkodę uniemożliwiającą ucieczkę, to jednak biorąc pod uwagę całokształt okoliczności, sposób zachowania się oskarżonych, stosowaną przez nich przemoc i wypowiadane przez nich żądania mające na celu wymuszenie na pokrzywdzonych określone zachowanie, a jednocześnie obawę pokrzywdzonego A. B., który czuł się zastraszony i obawiał się nie tylko oskarżonych ale i wezwania policji z powodu uprzedniego samowolnego użycia pojazdu, to nie sposób zgodzić się z Sądem Rejonowym, iż takie postępowanie oskarżonych nie nosi cech pozbawienia wolności i zmuszania do określonego działania.

W ocenie Sądu Okręgowego taka konstatacja Sądu I instancji jest błędna i sprzeczna z ujawnionym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności nie odzwierciedla przebiegu zdarzeń, zachowań oskarżonych, którzy nie wpływali tylko na psychikę pokrzywdzonych, nie poprzestali tylko na zastraszaniu, ale bili pokrzywdzonych. Celem działania sprawców było zmuszenie pokrzywdzonych do pożądanego przez nich zachowania się, a więc wpłynięcie na ich psychikę poprzez zastraszenie, stosowanie przemocy i przymusu. Nielogicznym i pozbawionym sensu byłoby podejmowanie przez nich jakichkolwiek tego typu zachowań w sytuacji, gdyby pokrzywdzeni znajdowali się w warsztacie dobrowolnie, z własnej nieprzymuszonej niczym woli.

W kontekście możliwości przypisania oskarżonym popełnienia czynu z art. 189 k.k. wskazać w tym miejscu należy, że ustawa nie precyzuje sposobów pozbawienia wolności. Mogą to być wszelkie techniczne sposoby uniemożliwienia swobodnego przenoszenia się na inne miejsce. Czyn może przybierać formę działania w postaci zastosowania przemocy (np. skrępowanie ofiary, wepchnięcie jej do pomieszczenia, które następnie zostaje zamknięte), groźby (np. zakazania opuszczenia pomieszczenia pod groźbą pozbawienia życia), podstępu (np. zaaplikowanie osobie środka odurzającego) itp. Może też przybierać postać zaniechania (np. niezwolnienie przez funkcjonariusza osoby zatrzymanej po upływie terminu zatrzymania) (M. Filar, Kodeks karny, Komentarz do art. 189 k.k., wydanie V). Należy również kwalifikować jako pozbawienie wolności takie oddziaływanie na psychikę drugiej osoby, które doprowadza ją do przekonania o fizycznej niemożliwości zmiany pomieszczenia, w którym osoba ta się znajduje, na przykład oświadczenie, że próba otwarcia drzwi spowoduje eksplozję groźną dla pokrzywdzonego. Pozbawienie wolności może więc zachodzić również wtedy, gdy obiektywnie istniała możliwość wykonania ruchów (opuszczenia danego miejsca), jeśli pokrzywdzony o tej możliwości nie wiedział (A. Zoll, Kodeks Karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz do art. 189 k.k., wydanie IV).

Jako wadliwa jawi się również dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zeznań A. B.. Sąd I instancji w zasadzie uchylił się od rozważenia, czy zasługują one na wiarę. Poprzestał na obszernym przytoczeniu zeznań pokrzywdzonego złożonych przez niego przed Sądem a następnie, w dalszej części uzasadnienia, na zacytowaniu jedynie tych fragmentów, które były wewnętrznie sprzeczne i nielogiczne, i na tej podstawie uznał je za niewiarygodne. Sąd Rejonowy pominął jednak zupełnie zeznania złożone przez pokrzywdzonego w toku postępowania przygotowawczego tuż po zdarzeniu, kiedy złożył obszerne, szczegółowe zeznania, korespondujące przy tym z relacją oskarżonych. Zeznania te pozostały poza jakąkolwiek analizą Sądu Rejonowego.

Za niedopuszczalną należy uznać ocenę zeznań składanych przez A. B. sprowadzającą się do wniosku, że skoro zażywał on dopalacze i był pod ich wpływem to nie sposób oprzeć na zeznaniach tego świadka twierdzenia o sprawstwie oskarżonych. Przedstawione wnioskowanie musiałoby prowadzić do podważenia oświadczeń procesowych składanych przez wszystkich świadków, którzy w chwili zdarzenia znajdują się pod wpływem narkotyków czy alkoholu. Stwierdzenie to stanowi w istocie ucieczkę od oceny wiarygodności zeznań świadka. Tymczasem nie ma wątpliwości, że stanowią one dowód podlegający ocenie jak każdy inny i niezbędne jest zwrócenie uwagi na to, czy są konsekwentne, rzeczowe, logiczne, spójne ze sobą, czy i w jakim zakresie znajdują potwierdzenie w innych dowodach, czy składająca je osoba, ma racjonalne powody, by zeznawać nieprawdę, ile ma do stracenia zeznając ewentualnie nieprawdę itp.

Obowiązkiem Sądu Rejonowego było ustalenie, czy i jaką moc dowodową mają relacje świadka a więc, czy i w jakim zakresie zasługują one na wiarę. Za niewystarczające należało zaś uznać wnioskowanie Sądu Rejonowego, że pozostawały one w sprzeczności z relacjami D. J. (2) i M. M. (1), wobec czego nie zasługują na wiarę. Świadek D. J. (2) przebywał na terenie warsztatu jedynie przez pewien czas i nie miał pełnej wiedzy na temat zdarzeń, które rozgrywały się przecież przez cały dzień. Z kolei przyjęta w toku postępowania postawa pokrzywdzonego M. M. (1) ewidentnie wskazywała na to, że nie chciał on swoją relacją obciążać oskarżonych. Zeznał on m.in. że nikt go nie uderzył, gdy tymczasem M. P. wyjaśnił, że uderzył go kilka razy w twarz z otwartej ręki. Sąd Rejonowy nie odniósł się wnikliwie do tych zeznań, a także nie ocenił ich wiarygodności w kontekście odwołania zeznań złożonych przez niego w toku postępowania przygotowawczego, zupełnie ten fakt pomijając.

W takiej sytuacji obowiązkiem Sądu Rejonowego było zaś poddanie zeznań pokrzywdzonego A. B. wnikliwej ocenie, która pozwoliłaby na ustalenie, w jakim zakresie zasługują na przymiot wiarygodności i to na tle całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego, w tym również wyjaśnień oskarżonych i zeznań A. F. (1). Sąd I instancji uniknął takich rozważań. Nie zastępuje takich rozważań przywołanie tych fragmentów, w których pokrzywdzony zeznawał, że danej okoliczności nie pamiętał i stwierdzenie na tej podstawie, że są one nielogiczne, tym bardziej, iż ocenie poddał jedynie zeznania pokrzywdzonego składane przed Sądem, a więc niespełna dwa lata po zdarzeniu. Tymczasem dopiero prawidłowa, kompleksowa ocena zeznań pokrzywdzonego, pozwoliłoby na zweryfikowanie jego relacji. Nie sposób przy tym nie dostrzec, iż obszerna relacja pokrzywdzonego z postępowania przygotowawczego jest spójna nie tylko z wyjaśnieniami oskarżonych, ale także z zeznaniami A. fornal i B. B. (2). Pokrzywdzony zeznał bowiem wtedy, że został kilkukrotnie uderzony pięścią w twarz i siłą wprowadzony do samochodu, a następnie przewieziony do warsztatu, gdzie M. P. uderzył go kilkakrotnie w twarz i kopał go, związał mu szyję ciasno sznurem, a na końcu sznura była felga, kazał mu sprzątać pomieszczenie, zamknął go i wyszedł. Słyszał, jak M. P. mówił, że „chce 2000 zł, albo ma to odrobić na myjce”. Nie próbował otworzyć drzwi i nie uciekł, ponieważ się bał. Składając zeznania wskazał, że obawia się o swoje życie.

Sąd Rejonowy nie odniósł się wnikliwie do zeznań A. B. i nie ocenił ich wiarygodności w sposób zgodny z regułami art. 7 k.p.k.

Podobnie Sąd I instancji odniósł się do zeznań pokrzywdzonej A. F. (1), a więc unikając rozważenia, czy i w jakiej części zasługują na wiarę. Sąd Rejonowy w odniesieniu do tych zeznań stwierdził, że nie zasługują one na danie im wiary z uwagi na ich niespójną, niezgodną z pozostałym materiałem dowodowym treść oraz z uwagi na wnioski opinii biegłego psychologa, w obecności której świadek była słuchana przed sądem.

Biegli stwierdzili wprawdzie, że A. F. (1) miała ograniczoną zdolność do adekwatnego odtwarzania i interpretowania zdarzeń, nie oznacza to jednak zakwestionowania w całości wiarygodności zeznań świadka, a jedynie oznacza konieczność ich wnikliwej i wszechstronnej oceny. Niezrozumiała jest przy tym konstatacja Sądu meriti, jakoby przedstawiona przez pokrzywdzoną wersja była nielogiczna, bowiem nie zawiadomiła ona policji o miejscu pobytu pokrzywdzonych, w sytuacji uprzedniego stwierdzenia przez Sąd Rejonowy niższej niż przeciętna sprawności umysłowej świadka, częściowo niespójnego myślenia logicznego oraz chwiejności emocjonalnej, której skutkiem były podjęte następnie próby samobójcze.

Ocena relacji A. F. (1) nie może korzystać z ochrony art. 7 k.p.k., skoro Sąd I instancji po przywołaniu jednej rozbieżności odnoszącej się do kwestii podpisania umowy pożyczki, podsumował je stwierdzeniem, że są niezgodne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, podczas gdy zeznania tej treści pokrzywdzona złożyła niespełna trzy lata po zdarzeniu, natomiast szereg podawanych przez nią okoliczności znajduje potwierdzenie nie tylko w zeznaniach pokrzywdzonych, ale także w wyjaśnieniach oskarżonych. Wnikliwa analiza całości relacji pokrzywdzonej pozwoliłaby tymczasem na ustalenie, czy i w jakim zakresie zasługuje na wiarę, a także na odtworzenie istotnych w przedmiotowej sprawie faktów. Tymczasem Sąd Rejonowy zacytował całość zeznań pokrzywdzonej z postępowania sądowego, pomijając zupełnie treść zeznań z postępowania przygotowawczego.

Sąd Rejonowy powinien był w sposób wszechstronny i uporządkowany ocenić zeznania wszystkich pokrzywdzonych, mając na uwadze również pozostałe dowody zebrane w sprawie, odnosząc je do przedstawionych oskarżonym w akcie oskarżenia zarzutów, w tym ocenić ich wiarygodność, następnie ustalić w oparciu o te dowody fakty, a dopiero wówczas możliwe było przeprowadzenie rozważań w zakresie sprawstwa oskarżonych. Z tych obowiązków Sąd meriti się nie wywiązał. Zamiast tego przedstawił wybiórczą i nieuporządkowaną ocenę dowodów.

Sąd Rejonowy dokonując niejako konfrontacji pomiędzy obiema wersjami zdarzenia niemal bezkrytycznie przyjął za prawdziwą wersję prezentowaną przez oskarżonych. Nie stanowiłoby to uchybienia, albowiem Sąd może przecież oprzeć swoje rozważania o jedną z wersji, uznając drugą za nieprawdopodobną, pod warunkiem jednak, iż taki tok rozumowania należycie i logicznie uzasadni. Nie może być to uzasadnienie polegające jedynie na przywołaniu poszczególnych wypowiedzi oskarżonych i pokrzywdzonych i poprzestaniu na konstatacji, że jednej z nich Sąd daje wiarę. Powyższa, wadliwa ocena dowodów, zaprezentowana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie pozwala na uznanie za Sądem Rejonowym, na obecnym etapie postępowania, że zeznania A. B. i A. F. (1) nie zasługują na danie im wiary.

Mając na względzie wskazane wyżej uchybienia Sąd Odwoławczy orzekł o uchyleniu w całości zaskarżonego wyroku i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

Zadaniem Sądu Rejonowego ponownie rozpoznającego sprawę będzie zastosowanie się do wyżej poczynionych uwag i wskazań oraz wnikliwe, prawidłowe przeprowadzenie postępowania dowodowego od początku, a następnie dokonanie oceny zebranych dowodów według obowiązujących reguł, zgodnie z treścią art. 7 k.p.k., co pozwoli Sądowi na dokonanie rzetelnych ustaleń faktycznych, właściwą prawnokarną ocenę zachowań oskarżonych, prawidłowe rozstrzygnięcie odnośnie winy i ewentualnych kar. Sąd meriti winien zwrócić także uwagę na potrzebę możliwie precyzyjnego określenia czynności wykonawczych dokonywanych przez poszczególnych oskarżonych oraz zakresu porozumienia pomiędzy nimi.