Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 299/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 maja 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Małgorzata Peteja-Żak (spr.)

Sędziowie SSO Grażyna Tokarczyk

SSO Agata Gawron-Sambura

Protokolant Kamil Koczur

przy udziale Joanny Szlosar - Meller Prokuratora Prokuratury Rejonowej G. w G.

po rozpoznaniu w dniu 23 maja 2017 r.

sprawy A. K. ur. (...) w B.

syna D. i J.

oskarżonego z art. 288§1 kk i art. 163§1 pkt 1 kk przy zast. art. 11§2 kk, art. 190§1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 11 stycznia 2017 r. sygnatura akt IX K 607/16

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk i art. 440 kpk

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Gliwicach.

Sygn. akt VI Ka 299/17

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 23 maja 2017r.

Wyrokiem z dnia 11 stycznia 2017 roku, w sprawie o sygn. akt IX K 607/16, Sąd Rejonowy w Gliwicach, w miejsce czynu zarzucanego oskarżonemu A. K. z art. 288 § 1 kk i art. 163 § 1 pkt 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, uznał oskarżonego za winnego tego, że w dniu 8 listopada 2015r. w P. nie udzielił pomocy 28 wyszczególnionym osobom podczas pożaru budynku mieszkalnego w P. przy ul. (...), który zagrażał bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez wezwanie pomocy, tj. przestępstwa z art. 162 § 1 kk i za to na mocy tego przepisu w zw. z art. 37a kk wymierzył oskarżonemu karę 12 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w rozmiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym.

W pkt 2 uniewinnił oskarżonego od tego, że w dniu 8 listopada 2015r. w P. groził żonie T. K. podpaleniem domu i zniszczeniem jej rzeczy, przy czym groźba ta wzbudziła w niej uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona, tj. od popełnienia czynu z art. 190 § 1 kk.

Zasądził nadto od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego kwotę 420 złotych tytułem zwrotu kosztów poniesionych na ustanowienie pełnomocnika, a od kosztów sądowych, zasądzanych na rzecz Skarbu Państwa, oskarżonego zwolnił.

Rozstrzygnięcie w całości na niekorzyść oskarżonego zaskarżył Prokurator Rejonowy, zarzucając wyrokowi:

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jeżeli mógł on mieć wpływ ba treść orzeczenia, a polegający na uznaniu, że oskarżonemu nie można przypisać sprawstwa sprowadzenia pożaru w dniu 8 listopada 2015r., tj. czynu z art. 288 § 1 kk i art. 163 § 1 pkt 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, a jedynie nieudzielenie pomocy mieszkańcom bloku w momencie zauważenia pożaru, tj. czynu z art. 162 § 1 kk,

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia, a polegający na uznaniu, że „groźba spalenia” nie wzbudziła w T. K. uzasadnionej obawy podczas gdy prawidłowa ocena zebranego materiału dowodowego wskazuje, że w momencie skierowania groźby obawiała się oskarżonego.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty Prokurator Rejonowy wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje:

Apelacja oskarżyciela publicznego okazała się zasadna i skuteczna o tyle, iż w następstwie jej wywiedzenia koniecznym i uzasadnionym stało się uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy oskarżonego do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Analiza treści środka odwoławczego prowadzi do wniosku, że skarżący kwestionuje przede wszystkim poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne oraz zarzuca temu Sądowi brak dokonania należytej oceny zgromadzonych dowodów, w tym zwłaszcza odnośnie winy i sprawstwa oskarżonego odnośnie zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu. Trafnie podnosi więc, że Sąd ten nie uwzględnił wszystkich istotnych okoliczności ujawnionych w toku rozprawy, zwłaszcza tych wynikających z zeznań T. K. i T. J., czego konsekwencją było wyprowadzenie ocen i wniosków nieodpowiadających prawidłowości logicznego rozumowania.

Należy zgodzić się z apelującym, iż Sąd pierwszej instancji zaniechał oceny całokształtu materiału dowodowego jaki został zgromadzony w sprawie, opierając się z jednej strony na wyjaśnieniach oskarżonego nie przyznającego się do winy, a z drugiej jedynie częściowo na relacji pokrzywdzonej, a to tylko w tej części, w której zeznaje ona, iż nie ma pewności co do faktu podpalenia piwnicy przez jej męża. Mając na uwadze z jednej strony zachowanie się oskarżonego w mieszkaniu K. tuż przed inkryminowanym zdarzeniem, kiedy to miał on grozić swojej małżonce spaleniem, z drugiej zaś dalszy przebieg zdarzeń, nie potwierdzający z całą pewnością udziału oskarżonego w podpaleniu piwnicy, pomimo pewniej sekwencji zdarzeń uprawdopodobniającej sprawstwo A. K., Sąd Rejonowy uznał, iż w sprawie nie zgromadzono wystarczających dowodów na to, że to właśnie oskarżony dokonał podpalenia piwnicy.

Trudno jednak znaleźć potwierdzenie w zebranym materiale dowodowym na to, iż krótko po tym jak oskarżony, będąc pod wpływem alkoholu, miał wypowiedzieć pod adresem żony groźbę spalenia, jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności nieznane osoby, spożywające alkohol, miały zaprószyć tam ogień powodując pożar. Kto, kiedy i po co miałby tam przebywać, tego w żaden sposób nie ustalono, wręcz przeciwnie, z zeznań świadków – mieszkańców budynku – nie wynika w ogóle, by kiedykolwiek problem przesiadujących tam, bezdomnych ludzi, nadto pijących alkohol, się pojawił. Jeśli by tak było, pierwszymi osobami o tym wspominającymi byliby wszak mieszkańcy mieszkań położonych na parterze (jak np. T. J.), którym, co oczywiste, takie odwiedziny zapewne najbardziej by przeszkadzały. Nadto, co jest kolejnym wszak trudno wytłumaczalnym zbiegiem okoliczności, pożar w otwartych pomieszczeniach piwnicznych nie pojawił się w korytarzu bądź piwnicach innych lokatorów, ale tylko – i to od wewnątrz, w dwóch miejscach – w piwnicy K.. Z treści opinii biegłego wynika bezsprzecznie przecież, iż podpalenie nastąpiło przy użyciu cieczy palnej i miało dwa niezależne ogniska pożaru. Nie zastanawiał się Sąd orzekający, analizując kolejność zdarzeń wynikających z relacji oskarżonego i T. K., w którym momencie doszło do ujawnienia przez nich pożaru w ich piwnicy. Z zeznań T. K. wszak wynika, iż po tym jak udała się ona z oskarżonym na podwórze by porozmawiać, doszło między nimi do nieprzyjemnej scysji (pretensji oskarżonego), w związku z czym poszła ona do domu, zostawiając męża przed budynkiem. W chwili tej jednak zarówno ona, jak i A. K. nie wspominają o obecności innych, obcych osób, kręcących się przed blokiem czy na parterze ich klatki schodowej. Nie wspominają też oni by czuli już w tym czasie swąd dymu wydobywającego się z piwnicy. Jak podaje T. K. – po wejściu powrotnym do mieszkania (4 piętro) „coś ją tknęło”, stąd wraz z synem D. zeszli do piwnicy sprawdzić, czy czasem nie ma tam jej męża. Wówczas już jednak oskarżony stał na parterze, przed drzwiami wejściowymi do piwnicy, trzymając 5-litrową butelkę wody, jak twierdził, z zamiarem gaszenia pożaru. W którym momencie zatem i po co oskarżony, jak twierdzi, udał się po schodach do góry, skoro swąd wydobywający się z piwnicy miał poczuć gdy był na I piętrze, tego nie wyjaśniono.

Zupełnie nieracjonalne i trudne do wytłumaczenia jest także zachowanie oskarżonego, który zamiast wołać o pomoc, wejść do sąsiadów mieszkających na parterze po wodę, udaje się po nią do sklepu. Słusznie o to miała pretensje do niego T. J., zdrowy rozsądek bowiem nakazywałby w takiej sytuacji każdemu jak najszybszą reakcję celem ugaszenia pożaru. Nie wyjaśnił przyczyn takiej postawy Sąd I instancji dopytując oskarżonego, który później przecież – pomimo, iż był widziany na zewnątrz przez sąsiadów, oddalił się nie podejmując rozmowy ze strażakami i policjantami na temat potencjalnego sprawcy bądź sprawców.

W końcu zeznania T. J., w zestawieniu z relacją przesłuchującego ją policjanta P. P., wykluczającego zapisy informacji odbiegające od tych podawanych przez nią jako świadka, należy poddać wnikliwej ocenie, zwłaszcza przy uwzględnieniu szczegółów zapamiętanych przez przesłuchującego, takich jak np. miejsce spotkania świadka z oskarżonym przy banku następnego dnia po zdarzeniu, a także przebieg samego pożaru, który miał się rozpocząć od małego ognia, by następnie ulec rozprzestrzenieniu się na skutek polania wodą (co mogło tłumaczyć poparzony nos u oskarżonego, o którym wspomina T. J. na rozprawie).

Należy wytknąć także Sądowi dokonywanie oceny dowodu z zeznań T. K. w oderwaniu od jej dwóch relacji z postępowania przygotowawczego, gdy opisując swoją obawę realizacji groźby przez oskarżonego relacjonuje po krótce jak wyglądało jej życie z małżonkiem nadużywającym alkoholu przed jego wyprowadzeniem się, a także jego zachowanie tuż po pożarze, kiedy to w rozmowie telefonicznej miał on ją uprzedzić o wyjeździe za granicę na wypadek gdyby go szukała Policja. Niewystarczające wydaje się w świetle powyższego wyjaśnienie przyczyny dla której następnie świadek ta opisuje odmiennie swój stan gdy idzie o groźbę spalenia, zwłaszcza przy uwzględnieniu faktu, iż kilka dni po pożarze oskarżony ponownie wprowadził się do ich wspólnego mieszkania, co słusznie podkreśla skarżący.

Wszystkie powyżej podnoszone okoliczności, nie wyjaśnione w zgodzie z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, będzie miał Sąd Rejonowy na względzie przy ponownym rozpoznaniu. Ponieważ przeprowadzona przez Sąd I instancji ocena dowodów nie uwzględnia wszystkich wskazanych przez apelującego i przywołanych powyżej aspektów sprawy, Sąd odwoławczy uznał ją za niepełną, a przez to błędną oraz skutkującą koniecznością uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla zweryfikowania prawidłowości poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy będzie uprawniony do ujawnienia dowodów z części zeznań świadków – sąsiadów, których relacje nie miały wpływu na uchylenie wyroku (art. 442 § 2 kpk), a więc osób nie mających żadnej wiedzy odnośnie udziału i obecności oskarżonego w zdarzeniu. Jako konieczne jawi się natomiast przesłuchanie małżonki i syna oskarżonego (o ile ten ostatni nie skorzysta ponownie z prawa do odmowy składania zeznań), świadków T. J., P. P., W. R., S. K., A. D., W. W. (1) i ewentualnie T. P. (po przesłuchaniu W. W. - w zależności od treści jego zeznań, po ustaleniu adresu tej osoby). Dopiero tak zgromadzony materiał dowodowy Sąd Rejonowy, o ile nie wyłoni się potrzeba przeprowadzenia dodatkowych dowodów, podda pełnej i wyczerpującej analizie w zestawieniu z relacjami oskarżonego, a następnie oceni swobodnie, zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, po czym wyciągnie prawidłowe wnioski końcowe, oczywiście z uwzględnieniem podniesionych powyżej uwag Sądu odwoławczego i wystrzegając się uchybień, które zadecydowały o uchyleniu zaskarżonego wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania. Nadto wyniki analizy materiału dowodowego powinny znaleźć odzwierciedlenie, gdy zajdzie taka konieczność, w pisemnych motywach wyroku zgodnie z treścią art. 424 § 1 i 2 kpk.

Z tych wszystkich powodów Sąd Okręgowy, nie przesadzając w niczym końcowego rozstrzygnięcia, orzekł jak w części dyspozytywnej swego wyroku.