Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 74/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 czerwca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Magdalena Natalia Pankowiec (spr.)

Sędziowie

:

SA Elżbieta Kuczyńska

SO del. Rafał Kubicki

Protokolant

:

Anna Bogusławska

po rozpoznaniu w dniu 22 czerwca 2017 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa Z. W.

przeciwko I. P.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 8 listopada 2016 r. sygn. akt I C 20/16

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie III w ten sposób, że nie obciąża powódki kosztami procesu na rzecz pozwanej;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Białymstoku radcy prawnemu M. B.kwotę 4050 złotych, powiększoną o obowiązującą stawkę podatku od towarów i usług, tytułem wynagrodzenia za świadczoną w instancji odwoławczej pomoc prawną;

IV.  nie obciąża powódki kosztami procesu poniesionymi przez pozwaną w instancji odwoławczej.

(...)

UZASADNIENIE

Powódka Z. W. wniosła o zobowiązanie pozwanej I. P. do złożenia oświadczenia woli o zwrocie na jej rzecz przedmiotu darowizny, to jest spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego oznaczonego nr (...) znajdującego się w domu wielomieszkaniowym w B. przy ul. (...). W żądaniu ewentualnym domagała się stwierdzenia nieważności powyższej umowy w oparciu o art. 82 k.c. Wniosła też o wydanie spornego lokalu. Podniosła, że 30 kwietnia 2012 r. zawarła z pozwaną umowę darowizny i następnie ją odwołała, bowiem obdarowana dopuszczała się czynów świadczących o rażącej niewdzięczności. W szczególności już po opływie kilku miesięcy od chwili, gdy przeniesiono na nią prawo do lokalu, przestała się interesować darczyńcą i wyprowadziła się do swojego chłopaka. Tymczasem powódka nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować, ma kłopoty z obsługą urządzeń, nie radzi sobie z robieniem zakupów i błądzi poza najbliższą okolicą oraz wymaga instruktażu w zakresie wykonywania czynności osobistych. Nadto pozwana 6 listopada 2014 r. wymontowała z łazienki wannę i nie wstawiła żadnego urządzenia służącego do kąpieli. Uniemożliwiła korzystanie z kuchni, zaprzestała opłacania rachunków za lokal, wywiozła z niego pralkę i lodówkę. Zamykała też powódkę w mieszkaniu, zostawiała ją całymi dniami bez jedzenia, przeznaczała jej emeryturę na własne potrzeby i doprowadziła do jej ubezwłasnowolnienia.

Wyrokiem z 8 listopada 2016 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo (pkt I), nakazał wypłacić ze Skarbu Państwa kwotę 3.600 zł powiększoną o należny podatek VAT na rzecz radcy prawnego M. B. tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (pkt II), zasądził od powódki na rzecz pozwanej 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt III) oraz stwierdził, że nieuiszczone koszty sądowe ponosi Skarb Państwa (pkt IV).

Powyższe rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach faktycznych i ocenie prawnej.

Powołał się na zeznania E. P., która jest matką pozwanej jak też córką i opiekunem prawnym ubezwłasnowolnionej powódki, z których wynikało, że to ona sporządziła pozew. Uczyniła to bez zgody i woli osoby pozostającej pod jej opieką. Ocenił w tych okolicznościach, że sprawa jest wyrazem konfliktu między E. P. a pozwaną (jej córką).

Stwierdził brak podstaw do uznania, że pozwana dopuściła się wobec powódki rażącej niewdzięczności. Już z oświadczeń darczyńcy wynikało, że lubi swoją wnuczkę i gdyby przekazała jej prawo do lokalu (czego nie pamiętała w dniu rozprawy), nie dążyłaby do jego odzyskania. Również świadkowie zeznali, że między stronami panowały dobre relacje. Po tym gdy pozwana przeprowadziła się do powódki, aż do 2014 r. sprawowała nad nią opiekę, zawoziła do rodziny i na rehabilitację, uiszczała opłaty za mieszkanie (k. 59 i nast.), robiła zakupy (zeznania świadków). Wprawdzie w ramach remontu lokalu usunęła wannę z łazienki, niemniej zastąpiła ją brodzikiem, na którym można obecnie zażywać kąpieli. Nie uniemożliwiła też korzystania z pokoju lub kuchni, jakich używa powódka (zeznania E. P.). W pewnym momencie istotnie zaprzestała uiszczać opłaty eksploatacyjne. Nastąpiło to jednak dopiero po tym, gdy jej matka wzięła na siebie ciężar opieki nad powódką i spowodowała, że pozwana opuściła sporny lokal. Nadto z powodu zachowania E. P. w postępowaniu egzekucyjnym zajęto emeryturę darczyńcy.

Z tych przyczyn ocenił, że nie zostało udowodnione, że odwołanie darowizny było skuteczne (art. 898 k.c.).

Wskazał nadto, że również stanowisko co do nieważności oświadczenia woli nie zostało wykazane (art. 82 k.c.). Nikt nie zmuszał powódki, do zawarcia umowy darowizny. Choć jej zdrowie stale się pogarsza, nie było podstaw do uznania, że w dniu 30 kwietnia 2012 r. znajdowała się w stanie choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego zaburzenia czynności psychicznych (opinia biegłych).

Sąd zważył też końcowo, że powódka była zwolniona od kosztów sądowych. Z tych przyczyn nieuiszczona przez nią opłata od pozwu oraz wydatki związane z opinią biegłego poniósł Skarb Państwa. W oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy powinna jednak zwrócić pozwanej koszty zastępstwa procesowego (art. 98 k.p.c.).

Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka. Zaskarżyła go w zakresie w jakim oddalono powództwo oraz obciążono ją kosztami procesu i zarzuciła:

I.  naruszenie przepisów postępowania:

1)  art 233 § 1 k.p.c., poprzez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wyprowadzenie błędnych wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego oraz poprzez dowolną i chybioną ocenę dowodów zebranych w sprawie, co przejawiło się odmówieniem wiarygodności zeznaniom licznych świadków w części odnoszącej się do określenia relacji pomiędzy powódką a pozwaną, stosunku pozwanej do powódki, braku jakiejkolwiek pomocy z jej strony przy codziennych domowych czynnościach, nawet choćby zainteresowania się jej samopoczuciem, dając przy tym wiarę wyjaśnieniom stron, podczas gdy powódka nawet nie była w stanie samodzielnie stwierdzić gdzie się znajduje, i nie rozumiała pytań Sądu,

2)  art. 328 § 2 k.p.c., poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz przyjęcie za udowodnione okoliczności przemawiające za tym, że pozwana nie dopuściła się rażącej niewdzięczności względem powódki, choć z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że istnieją podstawy do odwołania dokonanej darowizny;

3)  art. 102 k.p.c., poprzez jego niezastosowanie i obciążenie powódki kosztami zastępstwa procesowego, które poniosła pozwana, w sytuacji, gdy powódka spełnia przesłanki z art. 102 k.p.c. warunkujące odstąpienie od obciążania jej kosztami postępowania, gdyż nie jest w stanie ich pokryć;

II.  naruszenie przepisów prawa materialnego:

1)  art 5 k.c., gdyż wydane orzeczenie stanowi naruszenie zasad współżycia społecznego,

2)  art. 898 § 1 k.c., poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że w mniejszej sprawie ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że pozwana nie dopuściła się wobec powódki niewdzięczności, a tym bardziej rażącej, podczas gdy jest przeciwnie, bowiem istnieją podstawy, by uznać, że pozwana swoim zachowaniem wobec powódki wypełniła przesłanki wynikające z niniejszego przepisu, tym bardziej, że tak jak wcześniej, tak i obecnie nadal nie wykazuje zainteresowania powódką, jej stanem zdrowia i nie udziela jej pomocy przy zwykłych czynnościach dnia codziennego, mimo że powódka jest chora na A. i wymaga stałej opieki.

W związku z powyższym, wniosła o zmianę wyroku i uwzględnienie powództwa o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli oraz o nakazanie zwrotu przedmiotu darowizny, a także o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego na jej rzecz. Zażądała też zasądzenia od pozwanej kosztów procesu za instancję odwoławczą.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Wstępnie należy zaznaczyć, że w związku z całkowitym ubezwłasnowolnieniem powódki po wytoczeniu powództwa (postanowienie w tym przedmiocie uprawomocniło się 25 stycznia 2015 r.), Sąd Apelacyjny z urzędu rozważał kwestię ewentualnej nieważności postępowania z uwagi na brak zdolności procesowej po jej stronie (art. 199 pkt. 3 k.p.c.). Wskazać jednak należy, że w procesie wzięła udział jej opiekunka prawna E. P., która popierała powództwo (zob. protokół rozprawy z 4 marca 2016 r.). Wprawdzie nieprawidłowo na tej rozprawie została przesłuchana w charakterze świadka, nie zaś strony, co w takiej sytuacji należałoby uczynić (zob. art. 302 § 2 k.p.c). Powyższe stanowi jednak tylko uchybienie procesowe ze strony Sądu Okręgowego, które nie oddziaływało na treść orzeczenia, gdyż stanowisko procesowe przedstawicielki ustawowej ubezwłasnowolnionej było jednoznaczne i zgodne z roszczeniem sformułowanym w pozwie. W dalszym zaś toku procesu za powódkę działał ustanowiony z urzędu, jeszcze przed zapadnięciem rozstrzygnięcia o ubezwłasnowolnieniu, pełnomocnik, którego umocowanie nie wygasło (art. 96 k.p.c.). Powódka miała zatem w procesie zapewnioną należytą reprezentację.

Odnosząc się do zarzutów apelacji w pierwszej kolejności trzeba wskazać, że zważywszy na przytoczoną podstawę prawną można przyjąć, że najdalej idącym jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. W istocie jednak, z racji zarzucenia wadliwej oceny materiału dowodowego, koreluje z wcześniej postawionym – naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Ten bowiem przepis obliguje sąd do dokonania oceny dowodów w sposób wszechstronny, zatem przy uwzględnieniu całości materiału sprawy i we wzajemnym powiązaniu, zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia. Norma wcześniej przytoczona (art. 328 § 2 k.p.c.) nakazuje natomiast, aby efekt tej oceny znalazł należyty wyraz w uzasadnieniu oceny obrazując proces myślowy, który doprowadził do nadania niektórym dowodom przymiotu wiarygodności, innym zaś odmówienia tego waloru. Z powyższych przyczyn oba zarzuty zostaną rozpoznane łącznie.

Zgodzić się należy ze skarżącym, że argumentacja Sądu Okręgowego przedstawiona w ustnym uzasadnieniu wyroku nie w pełni odpowiada regułom sformułowanym w przepisach, na kanwie których zostały postawione. Zabrakło w nim bowiem krytycznego odniesienia się do poszczególnych dowodów i wyjaśnienia którym z nich, z jakiej przyczyny i w jakim zakresie Sąd nadał moc dowodową, a którym jej odmówił. W uzasadnieniu znajduje się jednak wystarczające dla dokonania kontroli instancyjnej wyjaśnienie podstawy faktycznej i prawnej rozstrzygnięcia. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 27 lipca 2016 r., V CSK 612/15, wskazał, że niespełnienie wymagań określonych w art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 KPC może być uznane za uchybienie mogące mieć wpływ na wynik sprawy, jeżeli braki w uzasadnieniu w ogóle uniemożliwiają kontrolę kasacyjną (i odpowiednio apelacyjną) zaskarżonego orzeczenia. Dotyczy to także uzasadnienia wygłoszonego na podstawie art. 326 § 3 w związku z art. 391 § 1 KPC, ponieważ uzasadnienie wyroku powstaje w czasie narady, a jego wygłoszenie jest tylko powtórzeniem uzasadnienia uzgodnionego i przyjętego przed wydaniem i ogłoszeniem sentencji wyroku. Przyjmuje się, że skoro uzasadnienie ma charakter wtórny w stosunku do wyrokowania, skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może stanowić usprawiedliwioną podstawę wniesionego środka odwoławczego tylko wtedy, gdy uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera tak oczywiste braki, że uniemożliwia to kontrolę przez sąd odwoławczy wydanego orzeczenia. Jako że Sąd Apelacyjny jest sądem merytorycznym, który rozpoznaje sprawę w granicach zaskarżenia, nie zaś sam tylko środek odwoławczy, zatem dokonuje własnej analizy materiału dowodowego i na tym tle formułuje ocenę prawną, wytknięte mankamenty uzasadnienia wyroku nie stanowią przeszkody do wydania w tej sprawie rozstrzygnięcia merytorycznego.

Kontestując dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę dowodów skarżąca przeciwstawia niejako „ilościowo” zeznania świadków J. P. (1), J. W., J. P. (2), M. Z., M. H., G. M., E. i A. P., którym miał odmówić mocy dowodowej, wyjaśnieniom powódki i pozwanej, na których Sąd miał się oprzeć. Pomija tymczasem, że ocena Sądu została sformułowana na tle szerszego niż tu wskazany materiału dowodowego, w tym akt postepowań karnych, jakie toczyły się wskutek konfliktu miedzy E. i I. P., a także postepowania przed sądem opiekuńczym w sprawie o ustanowienie opieki dla całkowicie ubezwłasnowolnionej powódki. Na tym tle sformułował trafne i nie podważane w apelacji ustalenia odnośnie konfliktu rodzinnego i jego przebiegu w relacji matka – córka oraz wniosek, że przekładał się on na relacje miedzy darczyńcą i obdarowaną w tym sensie, że uniemożliwiał wspólne sprawowanie opieki. Z chwilą, gdy matka zaczęła częściej przebywać w mieszkaniu powódki, ta faktycznie zaprzestała tej pomocy. Sąd wskazał jednocześnie na dowody (k. 59 – 111) akt sprawy, z których wynikało, że pozwana zajmowała się sprawami babci, dokonywała opłat związanych z mieszkaniem, załatwiała w jej imieniu różne sprawy urzędowe. Te ustalenia Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje i przyjmuje za element własnej argumentacji.

Należy przy tym zaznaczyć, że autor apelacji wyjaśnienia powódki, która pozytywnie wypowiadała się o wnuczce i łączących je relacjach, uznaje za niewiarygodne z racji jej stanu psychicznego, braku orientacji we własnej aktualnej i przeszłej sytuacji, czasie, relacjach z otoczeniem. Jest to argumentacja dotknięta wewnętrzną sprzecznością. Wskazać bowiem należy, że zeznania wymienionych świadków w niewielkim tylko stopniu oparte są na własnych obserwacjach, a w znacznej mierze bazują na informacjach zasłyszanych od powódki. Miała im opowiadać, że „I. nie opiekuje się nią”, nie daje jedzenia”. Wyraźnie z nich wynika, że w czasie opisywanych zdarzeń znajdowała się w złym stanie psychicznym: błądziła, nie radziła sobie w podstawowych sprawach życiowych. Pochodzące od świadków informacje, nie kwestionując tego, że odzwierciedlają prawdziwie to, co przekazała im powódka, należy więc ocenić z dużą dozą krytycyzmu, jeśli chodzi o zgodność z rzeczywistym stanem rzeczy. Nie zostały również umiejscowione w czasie, stąd nie ma możliwości ustalenia, że opisywane przez nich zaniedbania powodujące wyrażane wobec nich rozżalenie powódki, miały miejsce wtedy, gdy zajmowała się nią pozwana, czy też gdy opiekę nad nią przejęła skonfliktowana z nią córka E.. Jak bowiem wyżej wskazano, zostało prawidłowo ustalone i nie było kwestionowane w apelacji, że od czasu, gdy ta ostatnia zaczęła częściej przebywać w mieszkaniu matki i przejęła nad nią faktyczną i prawną opiekę, skonfliktowana z nią córka – pozwana nie przebywała w mieszkaniu babci i nie zajmowała się nią. Sama zresztą, E. P., zeznając na rozprawie 4 marca 2016 r. (k. 417, znacznik czasowy 00.47.38), podała, że prądu powódka nie ma od dwóch tygodni (zatem w czasie, gdy to ona sprawowała nad nią opiekę i miała dostęp do jej pieniędzy), a kłopoty finansowe matki wynikają z tego, że komornik ściąga z jej renty kredyt, jaki to ona zaciągnęła w jej imieniu i przestała spłacać. Podobnie zeznała w sprawie o ustanowienie opieki podając, że zarówno ona, jak i pozwana brały od powódki emeryturę na spłatę tego kredytu, „bo po prostu nie miała z czego spłacać”.

Nie sposób również przyjąć, zgadzając się w tej mierze z Sądem Okręgowym, że przeprowadzenie remontu w mieszkaniu było aktem wrogim, wymierzonym przeciwko darczyńcy w celu jej nękania, skoro bezspornie mieszkanie powódki było bardzo zaniedbane, a na czas remontu miała do dyspozycji pomieszczenie będące w najlepszym stanie.

Zgodzić się zatem należy z Sądem Okręgowym, który – aczkolwiek swojej konkluzji nie poprzedził szczegółową analizą materiału dowodowego – trafnie ocenił, że w sprawie nie zostało wykazane, aby zaistniały przesłanki do odwołania darowizny z powodu rażącej niewdzięczności obdarowanej. Tym samym nieuzasadniony jest zarzut naruszenia art. 898 § 1 k.c. Marginalnie, z uwagi na sposób jego sformułowania, wskazać też trzeba, że Sąd Okręgowy nie dokonywał jego wykładni, a jedynie stwierdził brak podstaw do stosowania w ustalonym przez siebie stanie faktycznym. Wskazuje się nadto, że zarzut naruszenia prawa materialnego, zatem – jak w tym przypadku – w istocie sprowadzający się do błędnego podciągnięcia ustalonego stanu faktycznego pod skonkretyzowaną normę prawną, może być skutecznie postawiony wówczas, gdy nie są, jak w tym przypadku, poprzez postawienie zarzutów procesowych, kwestionowane ustalenia faktyczne.

Odnosząc się do przytoczonej w jego uzasadnieniu argumentacji trzeba wskazać, że co prawda na obdarowanym spoczywa moralny obowiązek wdzięczności, który powinien być realizowany między innymi poprzez świadczenie pomocy, gdy sytuacja darczyńcy tego wymaga. Sam jednak brak okazywanej w taki sposób wdzięczności nie jest jednak przesłanką wystarczającą do odwołania darowizny na podstawie art. 898 § 1 k.c. Mowa w nim bowiem o rażącej niewdzięczności obdarowanego. W orzecznictwie zostało zaprezentowane stanowisko, zgodnie z którym jako rażąca niewdzięczność może być potraktowane zachowanie obdarowanego, które, oceniając rzecz rozsądnie, musi być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę (tak: wyr. SN z 7.5.2003 r., IV CKN 115/01, L.). Warunkiem zaś stwierdzenia, iż określone zachowanie obdarowanego może być uznane za okazywanie rażącej niewdzięczności, jest możliwość przypisania co najmniej ewentualnego zamiaru obdarowanemu (por. wyr. SN z 23.3.2000 r., II CKN 810/98, L.).

Oceniając z tej perspektywy zachowanie pozwanej trzeba wskazać, że co prawda powódka z racji stanu psychicznego potrzebuje stałej opieki, niemniej została ona przejęta przez jej opiekunkę prawną, skonfliktowaną z pozwaną w takim stopniu, że wyklucza ich współdziałanie w jej sprawowaniu. Ponieważ bezspornie u podłoża tego konfliktu legło żądanie matki pozwanej, aby ta ostatnia wyprowadziła się z domu rodzinnego, a następnie przejawiał się on, na co trafnie wskazał Sąd Okręgowy, w ich wzajemnych działaniach (skutkujących także prowadzeniem postępowań karnych), trudno konflikt ten wiązać z materią rozpoznawanej sprawy. Nie można zatem w tych okolicznościach określić jako rażącą niewdzięczność tego, że od momentu, gdy E. P. zaczęła częściej przebywać w mieszkaniu powódki, a następnie została ustanowiona jej opiekunem prawnym i przejęła nad nią faktyczną opiekę, pozwana przestała ją sprawować. W żadnym zaś razie nie można się zgodzić z tezą apelacji, że tego rodzaju działania nosiły znamiona znęcania się nad powódką.

Nawet przyjmując, że pozwana w czasie faktycznego sprawowania opieki dopuściła się pewnych zaniedbań (pozostawiała powódkę okresowo samą, nie dostarczała wystarczającej ilości pożywienia), trzeba wskazać, że nie zostało wykazane, że takie jej zachowanie było uwarunkowane czymkolwiek innym niż względami życiowymi: pozwana jest osobą młodą, niesamodzielną finansowo, w momencie dokonania darowizny uczyła się (aktualnie kontynuuje edukację na studiach); podobnie jak darczyńca z powodu prowadzonej na zaspokojenie długu zaciągniętego przez jej córkę egzekucji komorniczej, ona sama miała też kłopoty finansowe, co jak wyżej wskazano, zostało przyznane przez jej matkę w sprawie opiekuńczej. Nie ma zatem przesłanek, by przyjąć, że było to działanie wrogie, skierowane bezpośrednio przeciwko darczyńcy bądź ze świadomością możliwości wyrządzenia jemu krzywdy, co dopiero pozwalałoby na przypisanie jej zamiaru ewentualnego.

Wbrew zatem stanowisku skarżącej, w ocenie Sądu Apelacyjnego, trafnie zostało przyjęte przez Sąd Okręgowy, że nie zaistniały przesłanki do odwołania darowizny z powodu rażącej niewdzięczności na podstawie art. 898 § 1 k.c.

Nieuzasadniony jest także zarzut naruszenia art. 5 k.c. Zgodnie z jednolitym stanowiskiem orzecznictwa i doktryny przepis ten może stanowić jedynie podstawę obrony, czasowo niwecząc możliwość udzielenia ochrony prawu podmiotowemu powoda. Nie może być natomiast samodzielną, czy też pomocniczą podstawą dochodzenia roszczeń.

Z tych względów apelacja w części dotyczącej roszczenia pozwu podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Uzasadniony był natomiast zarzut naruszenia art. 102 k.p.c. poprzez niezastosowanie.

Niniejszy proces, jak trafnie ustalił Sąd Okręgowy, wynikł na tle skomplikowanych relacji między członkami najbliższej rodziny: babcią, jej córką i wnuczką. Trafnie także wskazał, co wynikało z wypowiedzi samej powódki i relacjonujących jej stosunek do pozwanej świadków, że lubiła pozwaną, zaś wytoczenie powództwa było indywidualną inicjatywą córki powódki, która twierdziła jedynie, że taka była też intencja jej matki. Powyższe nie znalazło potwierdzenia w materiale sprawy, z którego wynika, że powódka nie miała nawet świadomości toczącego się procesu.

Powódka znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej, jej świadczenie z ZUS jest obciążone zajęciem komorniczym w związku ze spłatą kredytu zaciągniętego faktycznie przez opiekunkę prawną na jej własne potrzeby. Z tych przyczyn obciążenie powódki kosztami procesu należy ocenić jako rażąco niesprawiedliwe, co uzasadnia odstąpienie przy orzekaniu o kosztach procesu od ogólnej zasady odpowiedzialności za wynik sprawy sformułowanej w art. 98 § 1 k.p.c. i kierowanie się zasadami słuszności, do których nawiązuje art. 102 k.p.c.

Tymi samymi względami kierował się Sąd Apelacyjny orzekając o kosztach instancji odwoławczej.

(...)
(...)