Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 194/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 lipca 2017r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Małgorzata Janicz

Sędziowie: SA – Marek Motuk

SA – Paweł Rysiński (spr.)

Protokolant: – st.sekr. sąd. Łukasz Jachowicz

przy udziale Prokuratora Leszka Woźniaka i oskarżyciela posiłkowego (...)

po rozpoznaniu w dniu 12 lipca 2017 r. w Warszawie

sprawy M. C. urodz. (...) w (...) (Chiny)
s. (...)

oskarżonego o czyn z art. 156 § 1 pkt 2 k.k.

na skutek apelacji, wniesionych przez obrońcę, oskarżyciela posiłkowego i prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 27 lutego 2017 r. sygn. akt XVIII K 271/16

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

zwalnia oskarżonego do kosztów sądowych należnych za postępowanie odwoławcze, wydatkami obciążając Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

M. C. został oskarżony o to, że:

-w dniu 16 marca 2016r. w W., gm. L., woj. (...), poprzez pchnięcie nożem w jamę brzuszną i szarpanie, działając z zamiarem bezpośrednim, spowodował u M. C. (1) obrażenia w postaci rany kłutej brzucha w okolicy podżebrza prawego penetrującej do jamy otrzewnowej z uszkodzeniem wątroby i krwotokiem wewnętrznym skutkującym wstrząsem oligowolemicznym oraz otarcie skóry w okolicy czołowej lewej przy czym rana kłuta brzucha z uszkodzeniem wątroby skutkowała chorobą realnie zagrażającą życiu, zaś otarcie skóry na czole stanowiło rozstrój zdrowia na okres poniżej siedmiu dni,

tj. o czyn z art. 156 § 1 pkt 2 k.k.

Po rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 27 lutego 2017 r.:

-oskarżonego M. C. (2) w ramach zarzuconego mu czynu w akcie oskarżenia uznał za winnego tego, że w dniu 16 marca 2016 r. w W., gm. L., woj. (...), poprzez pchnięcie nożem w brzuch, działając z zamiarem bezpośrednim, spowodował u M. C. (1) obrażenia ciała w postaci rany kłutej brzucha w okolicy podżebrza prawego penetrującej do jamy otrzewnowej z uszkodzeniem wątroby i krwotokiem wewnętrznym skutkującym wstrząsem oligowolemicznym, które to obrażenia skutkowały chorobą realnie zagrażającą życiu pokrzywdzonego w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k., co stanowi występek z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. i za to na podstawie art. 156 § 1 pkt 2 k.k. wymierzył mu karę 6 lat pozbawienia wolności;

-na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł o zapłacie na rzecz pokrzywdzonego kwoty 30 tys. zł z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Wyrok powyższy zaskarżyli apelacjami na niekorzyść oskarżonego prokurator i oskarżyciel posiłkowy, a apelację na korzyść – jego obrońca.

Po rozpoznaniu środków odwoławczych Sąd Apelacyjny zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

Wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku Sądu odwoławczego złożył jedynie pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego , którego apelacja zarzucała orzeczeniu Sądu I instancji:

1)obrazę przepisów postępowania, mających wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj.:

a)art. 410 k.p.k., poprzez oparcie wyroku jedynie na części okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej;

b)art. 7 k.p.k., poprzez brak wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów oraz dokonanie analizy w sposób dowolny a nie swobodny, w szczególności przyjęcie, że oskarżony miał prawo być zdenerwowany, ponieważ pokrzywdzony wielokrotnie, natarczywie molestował jego narzeczoną lub próbował ją molestować, podczas gdy z zeznań byłej narzeczonej oskarżonego - L. T. - wynika, iż oskarżony nie miał powodów do ataków zazdrości, bowiem nie łączyło ją nic z pokrzywdzonym oraz nie dopuszczał się on zachowań w postaci molestowania;

2)błąd z ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że:

a)użycie przez oskarżonego noża o długości 20 cm przemawia za przypisaniem mu spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu;

b)powód zajścia, pobudki i działania oskarżonego, stosunek łączący go z pokrzywdzonym, a nadto wynikające z przeprowadzonych dowodów, okoliczności i przebieg zajścia, jak też analiza postawy i zachowania oskarżonego, poprzedzającego i następującego po czynie, prowadzi do wniosku, że oskarżonemu nie sposób przypisać działania z zamiarem zabójstwa;

c)oskarżony nie zastanawiał się nad skutkiem swojego działania i ewentualnymi konsekwencjami, a całą uwagę skupił na samym działaniu

podczas gdy każdy, dorosły, w pełni władz umysłowych człowiek przewiduje, iż dźgnięcie w brzuch drugiej osoby nożem o długości ostrza 20 cm może spowodować skutek w postaci utraty życia, zatem dokonanie takiego czynu skutkuje uznaniem, że napastnik przewiduje konsekwencje w postaci pozbawienia życia i godzi się na nie.

Z ostrożności procesowej, w przypadku uznania przez Sąd, że postępowanie przez Sądem I instancji było prowadzone w sposób zgodny z procedurą, a ustalenia faktyczne są prawidłowe, zaskarżonemu wyrokowi zarzucił obrazę przepisów postępowania, tj. art. 156 § 1 pkt 2 k.k. poprzez jego błędną wykładnię, a w konsekwencji przyjęcie, że czyn oskarżonego wyczerpuje przesłanki dotyczące ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podczas gdy zachowanie oskarżonego polegające na zadaniu nożem o długości 20 cm rany kłutej brzucha w szale zazdrości o narzeczoną wyczerpuje znamiona przestępstwa przewidziane w art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k.

Ponadto, zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie art. 53 k.k. oraz rażącą niewspółmierność kary, poprzez wymierzenie oskarżonemu obowiązku zapłaty na rzecz oskarżyciela posiłkowego kwoty 30.000 zł, podczas gdy zakres doznanych obrażeń, suma cierpień fizycznych i psychicznych oraz realność zagrożenia życia uzasadniają zasądzenie od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego kwoty 200.000 zł.

W konkluzji skarżący wniósł o przypisanie oskarżonemu czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. i wymierzenie mu kary 25 lat pozbawienia wolności oraz podwyższenie zadośćuczynienia do kwoty 200 tys. zł.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna, dlatego nie mogły być uwzględnione jej wnioski, a zaskarżony wyrok, jako trafny, należało utrzymać w mocy.

Wnosząc apelację na niekorzyść oskarżonego skarżący winien wiedzieć, że może ona być uwzględniona, tylko w razie stwierdzenia przez Sąd, że podniesione w niej uchybienia istotnie zaistniały w toku rozpoznania sprawy i orzekania o jej przedmiocie – art. 434 § 1 k.p.k. Dlatego postawione zarzuty muszą być przekonująco umotywowane, a nie gołosłowne, bądź polemiczne jedynie.

W sprawie niniejszej oskarżyciel posiłkowy nie sprostał tym wymogom procedury karnej.

Zarzucając sądowi obrazę art. 410 k.p.k. w ogóle nie wskazuje jakie z okoliczności ujawnionych w toku rozprawy zostały przez Sąd pominięte przy wyrokowaniu, co wywołało wadliwość orzeczenia. Tak gołosłowny zarzut nie poddaje się ocenom w kontekście reguł art. 434 § 1 k.p.k. i musi być uznany za oczywiście bezzasadny.

Zarzut obrazy art. 7 k.p.k. skarżący motywuje tym, że oskarżony nie miał powodu być „zdenerwowany”, a zatem jego zachowanie nie znajduje racjonalnego wyjaśnienia (ten sam argument skarżący wskazuje na uzasadnienie zarzutu błędnych ustaleń faktycznych).

Tymczasem Sąd ustalił na podstawie zeznań świadka S. L., których to zeznań skarżący w żaden sposób nie kwestionuje, że oskarżony przyjechał na miejsce zajścia, po otrzymaniu od ww. świadka telefonicznej informacji, że pokrzywdzony napastuje jego sympatię L. T..

W tym stanie dowodowym zarzut powyższy niezależnie od intencji skarżącego, bo te nie są jasne, nie może się ostać. Oskarżony nie przybył na miejsce zajścia bez powodu, z własnej inicjatywy, jak chce skarżący. Przeciwnie – został powiadomiony, że osoba, którą uznawał za swoją sympatię jest napastowana. Ustalenia Sądu I instancji są w tej części oparte o zgromadzone dowody, są logiczne i nie uchybiają regułom ocen normowanym przez art. 7 k.p.k., dlatego tak motywowany zarzut obrazy
art. 7 k.p.k. i zarzut błędnego ustalenia faktycznego nie mógł być uwzględniony.

Zarzut błędnych ustaleń skarżący motywuje nadto tym, że skoro oskarżony miał ze sobą nóż długości 20 cm i zadał pokrzywdzonemu cios w brzuch, to winien odpowiadać za usiłowanie zabójstwa. Rozumowanie to poprzestaje na wskazaniu okoliczności przedmiotowych, pomijając milczeniem cały kompleks okoliczności podmiotowych, które prawidłowo uwzględnił i omówił Sąd Okręgowy, a które przesądziły o przyjęciu, że oskarżony nie działał z zamiarem (nawet ewentualnym) zabójstwa. Tym samym argumentacja skarżącego ma charakter wyłącznie polemiczny, odbiegający od całości realiów sprawy, jest co więcej zupełnie nieprzekonująca, razi dowolnością i jako taka nie może być uznana za skutecznie podważającą, przekonująco umotywowany pogląd Sądu na odpowiedzialność oskarżonego.

Wreszcie skarżący kwestionuje przyjęcie, że o braku zamiaru zabójstwa świadczy brak dalszej reakcji oskarżonego po zadaniu ciosu nożem, a więc jego ponowienie, czy wielokrotne ponowienie (k. 4 apelacji). Ten argument jest oczywiście chybiony, nielogiczny i przeciwskuteczny. Oskarżony miał bowiem niezakłóconą czymkolwiek możliwość zadania pokrzywdzonemu dalszych ciosów nożem i doprowadzenia do jego śmierci. Nie uczynił tego, poprzestał na zadaniu jednego zranienia. To zaś przemawia za zamiarem z jakim działał, a jaki – również w oparciu o to zachowanie – ustalił Sąd I instancji. Kwestionowanie przez skarżącego tej okoliczności jako nie mającej znaczenia dla oceny zamiaru, nie może być uznane za zasadne.

W tym stanie rzeczy ponieważ zarzuty postawione orzeczeniu nie znalazły potwierdzenia w rozumieniu art. 434 § 1 k.p.k. – nie doszło w toku orzekania przez Sąd I instancji do wskazanych w apelacji uchybień, Sąd odwoławczy nie mógł orzec na niekorzyść oskarżonego.

Niezasadne okazały się również zarzuty tyczące rażącej niewspółmierności zasądzonego na rzecz pokrzywdzonego zadośćuczynienia.

Przeciwnie jest ono stosowne do poniesionych przez niego ran, bólu – krzywdy psychicznej i fizycznej. Sąd Okręgowy przekonująco uzasadnił dlaczego zasądził na rzecz pokrzywdzonego 30.000 zł, a nie więcej. Skarżący nie zdołał tego poglądu podważyć skutecznie. Nieprzedłużenia pokrzywdzonemu pozwolenia na pobyt w Polsce, czy konieczność powrotu do Chin nie mogą być uznane za okoliczności zwiększające wysokość zadośćuczynienia.

Twierdzenie, jakoby pokrzywdzony nie mógł w przyszłości pracować w zawodzie kucharza na skutek zranienia przez oskarżonego, jest dowolne, niczym niepotwierdzone i nie zasługuje na wiarę. Dlatego i w tej części sprawy Sąd odwoławczy nie podzielił zarzutu apelacji.

Z tych wszystkich przyczyn zaskarżony wyrok jako trafny należało utrzymać w mocy.