Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1336/16, III Ca 1337/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 grudnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Magdalena Balion - Hajduk

Sędzia SO Teresa Kołeczko - Wacławik (spr.)

Sędzia SR del. Joanna Łukasińska-Kanty

Protokolant Monika Piasecka

po rozpoznaniu w dniu 8 grudnia 2016 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa T. T.

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda i pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 24 maja 2016 r., sygn. akt I C 2035/14

1.  oddala obie apelacje;

2.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania odwoławczego.

SSR (del.) Joanna Łukasińska – Kanty SSO Magdalena Balion – Hajduk SSO Teresa Kołeczko - Wacławik

Sygn. akt III Ca 1336/16

III Ca 1337/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Gliwicach zasądził od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz powoda T. T. kwotę 23.600 zł. z każdoczesnymi ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 31 lipca 2014r., a nadto kwotę 297,95 zł. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 26 września 2014r., oddalił powództwo w pozostałej części i orzekł o kosztach procesu.

Sąd ustalił, że powód w dniu 16 lutego 2014r. na skutek potrącenia go przez samochód prowadzony przez nieznanego sprawcę doznał uszczerbku na zdrowiu. Po przewiezieniu do szpitala rozpoznano złamanie przynasady bliższej kości piszczelowej lewej z przemieszczeniem oraz złamanie podgłowowe kości strzałkowej lewej. U powoda wykonano zabieg operacyjny w postaci gwoździowania śródszpikowego kości piszczelowej lewej i otwartego nastawienia złamania z wewnętrzną stabilizacją. Po zabiegu powód był poddany zabiegom rehabilitacyjnym – ćwiczeniom z pionizacją i nauką chodu o kulach z wykorzystaniem sprzętu pomocniczego. W dniu 4 marca 2014r. opuścił szpitalz zaleceniem kontroli w poradni ortopedycznej, wykonywania ćwiczeń według wyuczonego schematui chodzenia o kulach łokciowych. Dalsze leczenie kontynuował w ramach świadczeń pełnopłatnych, poza publiczną służbą zdrowia, a częściowo refundowanych ze środków NFZ.

Pozostawał pod obserwacją ortopedyczną, poddał się też zabiegom rehabilitacyjnym z odnową biologiczną. Koszt zabiegów rehabilitacyjnych wyniósł 3000 zł. Był na turnusie rehabilitacyjnym w R.. W związku z leczeniem skutków zdarzenia poniósł koszty wizyt lekarskich, zakupu leków i zabiegów w łącznej kwocie 477,27 zł.

Biegły sądowy lekarz w zakresie ortopedii i traumatologii ocenił, iż na skutek zdarzenia powód doznał długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 15%. Ustalił, że leczenie powypadkowe nadal trwa. Wskazał, że powód po opuszczeniu szpitala był przygotowany do samodzielnego wykonywania ćwiczeń rehabilitacyjnych, które winne być przez niego wykowywane do czasu podjęcia rehabilitacji w placówce NFZ, która w przypadkach nagłych nie jest objęta limitowaniem. Ocenił, że powód był w stanie samodzielnie docierać na rehabilitację i nie był w tym względzie uzależniony od pracowników rehabilitacji stacjonarnej. Podniósł, że samodzielne dotarcie na zabiegi jest pożądanym elementem terapii ruchowej. Dlatego podjęcie rehabilitacji komercyjnej uznał za suwerenny wybór powoda.

Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powodowi kwotę 6.400 zł. tytułem zadośćuczynienia przyjmując 20% przyczynienie się powoda do zdarzenia, oraz kwotę 179,32 zł. tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia.

W toku postępowania sąd I instancji ustalił na podstawie opinii biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego, że powód w żadnym stopniu nie przyczynił się do wypadku.

Ustalając powyższe ocenił Sąd Rejonowy, że uzasadnioną rekompensatą z tytułu doznanego w wypadku uszczerbku na zdrowiu będzie dla powoda zadośćuczynienie w łącznej wysokości 30.000 zł i z tego tytułu zasądził od pozwanego na jego rzecz niewypłaconą dotychczas kwotę 23.600 zł. na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 98 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 34 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ( zwanej dalej ustawą z 22.5.2003r.) w zw. z art. 822 § 1 i 4 k.c. Dalej idące żądanie w tym zakresie oddalił.

Na podstawie art. 444 § 1 k.c. zasądził na rzecz powoda ponad wypłacone odszkodowanie kwotę 297,95 zł. tytułem zwrotu kosztów zakupu lekarstw, wizyt lekarskich i badań diagnostycznych, które łącznie wyniosły 477,27 zł. Oddalił natomiast żądanie zwrotu poniesionych w wysokości 3000 zł. kosztów zabiegów rehabilitacyjnych poza świadczeniami NFZ. Powołał się w tym względzie na opinię biegłego lekarza J. S., który w opinii z 1 marca 2015r. wskazał, że pooperacyjne leczenie ortopedyczne i rehabilitacja w trybie komercyjnym, poza kontraktem NFZ nie były uzasadnione, albowiem obrażenia nagłe, których doznał powód objęte są terapią poza tzw. kolejką NFZ. Na podstawie informacji placówki medycznej, w której powód mógł się zgłosić celem odbycia rehabilitacji ustalił, że oczekiwanie na rozpoczęcie rehabilitacji wynosiło poniżej jednego miesiąca, a w tym czasie powód mógł się aktywnie samodzielnie rehabilitować w warunkach domowych w sposób wyuczony w szpitalu. Ocenił, że decyzja o podjęciu rehabilitacji w warunkach pełnej odpłatności była indywidualną decyzją powoda, nieuzasadnioną z punktu widzenia możliwości skorzystania z rehabilitacji w ramach publicznej służby zdrowia.

O odsetkach orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. oznaczając początkową datę ich naliczania od zasądzonego zadośćuczynienia i odszkodowania od dnia następnego po upływie zakreślonego pozwanemu w kierowanych do niego wezwaniach terminu zapłaty. O kosztach procesu orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.

Apelację od wyroku wniósł zarówno powód jaki i pozwany.

Powód zaskarżył wyrok w części oddalającej żądanie zapłaty kwoty 3000 zł z tytułu kosztów prywatnej rehabilitacji. Zarzucił, że jej podjęcie wynikało z jego ustaleń, iż czas oczekiwania na rozpoczęcie rehabilitacji w publicznej placówce to okres minimum dwa miesiące. Ponadto musiałby samodzielnie dotrzeć na zabiegi, a po opuszczeniu szpitala nie potrafił samodzielnie wstać z łóżka i poruszać się o kulach. Gdyby rehabilitant miał prowadzić rehabilitację w domu, czas rehabilitacji uległby skróceniu o czas dojścia rehabilitanta z placówki do jego miejsca zamieszkania i z powrotem, czyli o około 30 minut. Chcąc rozpocząć niezwłocznie zabiegi w celu poprawy własnej sprawności zdecydował się na odpłatną w pełni rehabilitację. Powołał się w tym względzie na uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 19 maja 2016r., III CZP 63/15.

Przedstawiając powyższe zarzuty wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz dalszego odszkodowania w wysokości 3000 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 1000 zł od dnia 31 lipca 2014r. i od kwoty 2000 zł od dnia 26 września 2014r. oraz kosztów procesu za obie instancje.

Pozwany zaskarżył wyrok w części zasądzającej na rzecz powoda odsetki ustawowe od kwoty 23.600 za okres od dnia 31 lipca 2014r. do 23 maja 2014r. i zarzucił naruszenie art. 316 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że zadośćuczynienie za doznaną krzywdę stało się wymagalne przed dniem zamknięcia rozprawy,oraz naruszenie art. 481 k.c. w zw. z art. 476 k.c. poprzez błędne zastosowanie przepisów w stosunku do roszczenia z tytułu zadośćuczynienia polegające na uznaniu zasadności okresu naliczania odsetek ustawowych od kwoty 23.600 od dnia 31 lipca 2014r.

W uzasadnieniu apelacji podniósł, że w dniu wydania decyzji w przedmiocie przyznanego powodowi zadośćuczynienia nie znał wszystkich okoliczności istotnych z punktu widzenia ustalenia jego wysokości gdyż proces leczenia powoda nie był zakończony stąd nie mógł ocenić jego przebiegu i skuteczności. Skoro sąd I instancji brał pod uwagę stan rzeczy z chwili wyrokowania, odsetki za opóźnienie winne zostać zasądzone od tej chwili.

Przedstawiając powyższe zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 1 poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania odwoławczego.

Powód wniósł o oddalenie apelacji pozwanego, a pozwany wniósł o oddalenie apelacji powoda.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacje powoda i pozwanego nie zasługiwały na uwzględnienie.

Apelacja powoda nie mogła odnieść skutku, albowiem Sąd Rejonowy zasadnie ocenił, że w okolicznościach sprawy nie zaistniała potrzeba podejmowania przez powoda rehabilitacji w systemie komercyjnym.

Ocena ta oparta jest na opinii biegłego sądowego lekarza ortopedy traumatologaJanusza S., który w opinii głównej i uzupełniającej wyjaśnił mechanizm przygotowania pacjenta do samodzielnego wykonywania ćwiczeń po opuszczeniu szpitala do czasu podjęcia rehabilitacji w ramach świadczeń NFZ., która w wypadkach nagłych zdarzeń jest prowadzona poza limitem. W opinii biegły wskazał, że samodzielne wykonywanie ćwiczeń przed rozpoczęciem zabiegów w placówce rehabilitacji, samodzielne docieranie na rehabilitację jest pożądane dla osiągnięcia celu rekonwalescencji chorego i żaden zakład rehabilitacji jej nie zastąpi.

Z informacji (...) Centrum (...) w K. z 26 czerwca 2015r. ( k. 186) wynikało, że czas oczekiwania na zabiegi rehabilitacyjne w przypadkach pilnych, a więc takich jak w przypadku powoda,wynosił poniżej jednego miesiąca. W tych okolicznościach mając na uwadze opinię biegłego lekarza i informację powyższej placówki publicznej służby zdrowia o terminach wykonywania zabiegów, trafnie ocenił sąd I instancji, że powód nie był pozbawiony możliwości skorzystania z koniecznej rehabilitacji w ramach świadczeń z NFZ, a do czasu podjęcia rehabilitacji celowym było samodzielne wykonywanie przez powoda wyuczonych w szpitalu ćwiczeń, w celu szybszego uzyskania sprawności ruchowej. Nie wykazał przy tym powód, by zakres świadczeń rehabilitacyjnych w placówce NFZ był węższy od oferowanych w placówce komercyjnej.

Odnosząc się do cytowanej w uzasadnieniu apelacji uchwały Sądu Najwyższego z 19 maja 2016r. III CZP 63/15 podnieść należy, że w jej uzasadnieniu wskazano, że „poszkodowany nie może być pozbawiony możliwości korzystania z leczenia lub rehabilitacji, które mogłyby doprowadzić do odpowiedniego efektu restytucyjnegow zakresie jego stanu zdrowia, nawet jeśli realizowane świadczenia medyczne powodować mogą powstanie odpowiednich, zwiększonych kosztów. Należy pozostawić mu zatem możliwość wyboru systemu leczenia publicznego lub prywatnego, przynajmniej w takiej sytuacji, w której brak podstaw do przyjęcia istnienia pełnego wyboru alternatywnego z racji istotnego ograniczenia faktycznego dostępu do usługi medycznej oferowanej w ramach powszechnego systemu ubezpieczeń”.

W świetle opinii biegłego, który ocenił, że poddanie się przez powoda prywatnym zabiegom rehabilitacyjnym nie było w jego sytuacji konieczne, a także mając na uwadze wskazany przez placówkę NFZ możliwy termin rozpoczęcia przez powoda rehabilitacji, na podzielenie zasługiwała ocena Sądu Rejonowego, że koszty prywatnej rehabilitacji nie stanowiły kosztu celowego w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. i dlatego oddalenie roszczenia w tej części było uzasadnione.

Nie była też zasadna apelacja pozwanego.

Zobowiązanie do zadośćuczynienia jest typowym zobowiązaniem bezterminowym o jakim mowa w art. 455 k.c. wymagalnym po wezwaniu do spełnienia przez dłużnikai spór co do jego wysokości nie ma sam przez się wpływu na datę zaistnienia opóźnienia. W przypadku pozwanego termin spełnienia świadczenia określony jest przepisem art. 109 ust. 1 i 2 ustawy z 22.5.2003r.

Z regulacji tej wynika, że wypłata odszkodowania winna nastąpić w terminie 30 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, a gdy wyjaśnienie w tym czasie okoliczności niezbędnych do ustalenia jego odpowiedzialności albo wysokości odszkodowania okaże się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się do 14 dni od dnia, w którym wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, z tym że bezsporna część winna zostać wypłacona w terminie 30 dni.Nie można wykluczyć oczywiście późniejszegoterminu spełnienia świadczenia, w krańcowych przypadkach tożsamego z datą wyrokowania, musi to jednak być uzasadnione wyjątkowymi okolicznościami sprawy, np. ujawnieniem się w toku postępowania sądowego nieznanych wcześniej skutków obrażeń ciała lub rozstroju zdrowia, które rzutują na wysokość zadośćuczynienia lub samo jego przyznanie.

Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie miała miejsca.

Przede wszystkim błędne było przyjęcie przez pozwanego dwudziestoprocentowego przyczynienia się powoda do zdarzenia. Jak wynika z opinii biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego, powód w żadnym stopniu nie przyczynił się do wypadku.

W dacie złożenia zawiadomienia o szkodzie znane były wszystkie skutki obrażeń ciała i rozstroju zdrowia, których powód doznał na skutek potrącenia w dniu 16 lutego 2014r. Znany też był sposób i tryb leczenia. Z dokumentacji leczenia powoda z lutego 2014r. wynikało, że zastosowane u niego zespolenie śródszpikowe gwoździem będzie wymagało przeprowadzenia drugiego zabiegu w celu usunięcia zespolenia. Wiadome też było, że powód musi zostać poddany rehabilitacji. Nie zaistniały przy tym żadne przeszkody, które czyniłyby niemożliwym wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do określenia wysokości zadośćuczynienia. Wysokość żądanego zadośćuczynienia była pozwanemu znana w toku postępowania likwidacyjnego, a wysokość roszczenia zasądzonego zaskarżonym wyrokiem, przy uwzględnieniu wypłaconego przez pozwanego świadczenia, kwoty tej nie przekraczała.

Jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub po wezwaniu do zapłaty, to uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia jakie mu się należy już w tym terminie i od tego zatem terminu odsetki uprawnionemu już się powinny należeć. Co prawda przed laty w orzecznictwie pojawił się pogląd, że skoro wysokość zadośćuczynienia określona jest dopiero w wyroku to odsetki za opóźnienie należą się dopiero od tej daty, ale od poglądu tego orzecznictwo odstąpiłowskazując na przytoczoną wyżej argumentację. Ugruntowany jest też pogląd, iż wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego lecz deklaratywny.

W tych okolicznościach zarzut apelacji, iż w chwili przyznania powodowi zadośćuczynienia, pozwany nie znał wszystkich okoliczności istotnych z punktu widzenia ustalenia jego wysokości gdyż proces leczenia powoda nie był zakończony i stąd pozwany nie mógł ocenić jego przebiegu i skuteczności nie zasługiwał na uwzględnienie.

Mając powyższe na uwadze,apelacje stron jako bezzasadne, zostały oddalone na podstawie art. 385 k.p.c.

O zniesieniu między stronami kosztów postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c.

SSR (del.) Joanna Łukasińska-Kanty SSO Magdalena Balion-Hajduk SSO Teresa Kołeczko-Wacławik