Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 346/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 września 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Sobieraj

Sędziowie:

SO Karina Marczak

SO Tomasz Szaj (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Anita Czyż

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 września 2017 roku w S.

sprawy z powództwa A. L.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 8 listopada 2016 roku, sygn. akt I C 1513/13

1.  prostuje oczywistą niedokładność w komparycji oraz w punktach I., II. i III. zaskarżonego wyroku w ten sposób, że pozwanego oznacza jako ” (...) Spółka Akcyjna w S.”;

2.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I. w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w S. na rzecz powoda A. L. kwotę 1.100 (jeden tysiąc sto) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 12 lutego 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty i oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

4.  odstępuje od obciążania powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

SSO Karina Marczak SSO Tomasz Sobieraj SSO Tomasz Szaj

Sygn. akt II Ca 346/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 08 listopada 2016 roku Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie w sprawie z powództwa A. L. przeciwko (...) Spółce akcyjnej w S. o zapłatę, sygn. akt I C 1513/13:

I.  zasądził od pozwanego (...) Spółki akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz powoda A. L. kwotę 5 100 złotych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi w stosunku rocznym od dnia 12 lutego 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

II.  zasądził od pozwanego (...) Spółki akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz powoda A. L. kwotę 2 672 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

III.  zwrócił pozwanemu (...) Spółce akcyjnej z siedzibą w S. od Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie) kwotę 210 złotych tytułem niewykorzystanej zaliczki.

Sąd Rejonowy oparł powyższy wyrok na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W dniu 29 lutego 2012 roku w S. na rondzie (...) doszło do kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzeniu uległ samochód osobowy marki J. o numerze rejestracyjnym (...), kierowany przez M. L..

Właścicielem przedmiotowego pojazdu był wówczas ojciec kierującego -A. L.. Do zaistniałego zdarzenia drogowego doszło ten sposób, że w jadący zewnętrznym pasem ruchu samochód J. uderzył pojazd marki F. kierowany przez P. C., który zajechał M. L. drogę zjeżdżając ze środkowego pasa ronda w ulicę (...). W następstwie zderzenia pojazdów uszkodzeniu uległa prawa przednia część pojazdu J. i prawa tylna część pojazdu F..

Początkowo P. C. nie przyznawał się do spowodowania kolizji, w związku z czym M. L. wezwał na miejsce Policję. Jeszcze przed przyjazdem funkcjonariuszy P. C. oświadczył jednak, że przyznaje się do winy.

Uczestnicy sporządzili oświadczenie opisujące zaistniałą kolizję, a przybyłych na miejsce policjantów poinformowali, że sprawa została wyjaśniona. Funkcjonariusze odjechali nie podejmując dalszych czynności.

W dniu przedmiotowego zdarzenia sprawca P. C. posiadał obowiązującą umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, zawartą z (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w S..

W dniu 2 marca 2012 roku A. L. zgłosił powstałą w jego pojeździe szkodę u ubezpieczyciela sprawcy wypadku. Likwidator szkody przeprowadził ocenę techniczną uszkodzonego pojazdu i ustalił wartość kosztów jego naprawy na kwotę 3 513,30 zł. Odmówił jednak wypłaty odszkodowania, wskazując w decyzji z dnia 27 marca 2012 roku, że zakres i charakter uszkodzeń w pojeździe J. nie koresponduje z uszkodzeniami stwierdzonymi w pojeździe marki F.. W rezultacie ubezpieczyciel stwierdził, iż nie ponosi odpowiedzialności za uszkodzenia pojazdu A. L..

Właściciel pojazdu nie zgadzając się z decyzją ubezpieczyciela zwrócił się do rzeczoznawców z dziedziny techniczno-kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków i kolizji drogowych J. P. i A. K., którzy w opinii technicznej z dnia 29 października 2012 roku stwierdzili brak przeciwskazań do przyjęcia, że uszkodzenia pojazdów kierowanych przez M. L. i P. C. powstały w okolicznościach kolizji z dnia 29 lutego 2012 roku. A. L. poniósł koszt sporządzenia opinii w kwocie 1 100 zł.

Powołując się na powyższe wnioski rzeczoznawców, pismem z dnia 14 grudnia 2012 roku, A. L. odwołał się od decyzji ubezpieczyciela. Ten w odpowiedzi odmówił wypłaty odszkodowania, podając, że ustalenia poczynione w toku postępowania likwidacyjnego wykluczyły możliwość powstania zgłoszonych uszkodzeń pojazdu w okolicznościach deklarowanych przez uczestników zdarzenia.

Następnie A. L. zwrócił się do (...) o sporządzenie kalkulacji koniecznych kosztów naprawy jego pojazdu. Powołany rzeczoznawca w kalkulacji naprawy z dnia 5 lutego 2013 roku określił koszt przedmiotowej naprawy na kwotę 10 301,89 złotych brutto. A. L. poniósł koszt sporządzenia powyższej opinii w kwocie 369 zł.

Pismem z dnia 1 lutego 2013 roku, doręczonym w dniu 4 lutego 2013 roku, A. L. wezwał (...) S.A. do zapłaty w terminie 7 dni kwoty 10 670,89 złotych tytułem pełnej rekompensaty szkody majątkowej będącej następstwem kolizji z dnia 29 lutego 2012 roku. W pismach z dnia 25 lutego i 9 maja 2013 roku pozwane towarzystwo ubezpieczeń podtrzymało swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie, odmawiając wypłaty odszkodowania.

Przywrócenie uszkodzonego pojazdu marki J. do stanu sprzed szkody wymagało przeprowadzenia prac naprawczych, których wartość w lutym 2012 roku wynosiła 13 200,80 zł brutto. Suma ta uwzględnia koszt użycia oryginalnych części zamiennych oraz średnie stawki za jedną roboczogodzinę prac naprawczych obowiązujące wówczas na terenie S. w odpowiednio wyposażonych nieautoryzowanych zakładach naprawczych, tj. 105 zł netto za prace blacharskie oraz 115 zł za prace lakiernicze. Zastosowanie do naprawy pojazdu części nowych, oryginalnych nie spowodowałoby wzbogacenia właściciela pojazdu, lecz powoduje przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody.

W dniu 14 marca 2012 roku A. L. sprzedał swój pojazd J. K.. Samochód został zbyty w stanie uszkodzonym za kwotę 11 000 złotych.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo okazało się zasadne w całości.

Sąd wskazał, iż żądanie pozwu znajdowało podstawę w treści art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 822 k.c. i art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) i (...). Przesłanką powstania po stronie zakładu ubezpieczeń obowiązku odszkodowawczego na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jest odpowiedzialność ubezpieczonego za wyrządzoną szkodę.

Ustaleń w zakresie okoliczności spornego zdarzenia z dnia 29 lutego 2012 roku Sąd dokonał w oparciu o zgodne zeznania świadków M. L. i P. C. oraz dowodów z dokumentów, w tym dokumentacji fotograficznej uszkodzeń pojazdu J.. Kluczowym jednak dowodem w powyższym zakresie okazała się opinia biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków drogowych L. C.. W ocenie Sądu wyjaśnienie powyższych okoliczności bez wątpienia bowiem wymagało wiadomości specjalnych.

W ocenie Sądu opinia została sporządzona przez osobę dysponującą odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym. Wykonana opinia sformułowana została w sposób jasny i precyzyjny. Biegły oparł się na całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego i dokonał wnikliwej analizy zeznań uczestników kolizji oraz dokumentacji zgromadzonej w aktach sprawy. Wyczerpująco uzasadnił przy tym przyczyny podważenia wniosków analizy rzeczoznawcy wykonanej na zlecenie pozwanego.

Treść opinii wskazuje, iż biegły dokonując rekonstrukcji spornego zdarzenia prześledził jego dynamikę uwzględniając parametry ruchu pojazdów, struktury ich nadwozi oraz rozkład sił zderzenia, co pozwoliło mu odtworzyć procesy zachodzące w strukturach pojazdów podczas działania sił zderzeniowych. Formułując ostatecznie wnioski biegły wskazał, że przeprowadzone symulacje zdarzenia oraz zestawienie uszkodzeń pojazdów uczestniczących w kolizji z dnia 29 lutego 2012 roku nie wykluczają, aby doszło do zderzenia pojazdów w opisywanych przez powoda okolicznościach. Stwierdził bowiem, iż pomiędzy ujawnionymi uszkodzeniami występuje pełna zgodność wysokościowa i jakościowa. Jednocześnie analiza dynamiczna potwierdziła prawdopodobny przebieg zdarzenia, a wielkości wygenerowanych sił pozostawały zgodne z uszkodzeniami pojazdów.

W ocenie Sądu biegły wyczerpująco opisał jakie siły działały na oba pojazdy, sporządził symulacje zdarzenia (zestawienie sylwetek) pojazdów, uwzględniając przy tym dynamikę jazdy oraz siły działające na pojazdy – bazując zarówno na zbieżnych zeznania świadków jak i dokumentacji fotograficznej. Sąd zauważył w tym miejscu, iż uczestnicy kolizji przedstawili zgodną relację z przebiegu kolizji pojazdów J. i F..

W ocenie Sądu biegły przekonująco odpowiedział także na sformułowane przez stronę pozwaną zarzuty, jakoby w opinii niezasadnie uwzględniono wymianę zderzaka przedniego oraz zastrzeżenia pozwanego co do uszkodzeń lewego boku pojazdu powoda. Biegły wyjaśnił bowiem, iż sporządzona dokumentacja fotograficzna nie pozwalała na stwierdzenie, iż przedni zderzak pojazdu powoda nie przedstawiał żadnej wartości. Podkreślił jednak, iż ze względu na istniejące uprzednio uszkodzenia tej części, jego wartość w kosztorysie została potrącona o 50%. Wskazał również, iż na podstawie dostarczonego materiału dowodowego - ze względu na brak oględzin pojazdu – mógł co najwyżej stwierdzić, iż wpływ wcześniejszych uszkodzeń lewej strony samochodu na uszkodzenia strony prawej był niewielki.

Mając na uwadze powyższe, jak i to, że żadna ze stron nie zanegowała wyjaśnień biegłego złożonych na rozprawie w dniu 25 października 2016 roku, Sąd dokonując oceny opinii uznał ustalenia biegłego w zakresie okoliczności i przyczyn zaistnienia analizowanej kolizji za całkowicie prawidłowe i niebudzące wątpliwości.

Ostatecznie więc, posiłkując się analizą biegłego, Sąd dokonał istotnych ustaleń w zakresie stanu faktycznego, przyjmując, że uszkodzenia pojazdu powoda powstały w wyniku wypadku z dnia 29 lutego 2012 roku, której sprawcą był ubezpieczony w pozwanym towarzystwie (...).

W dalszej kolejności biegły dokonał weryfikacji kosztów niezbędnych prac naprawczych w pojeździe powoda i ustalił je na poziomie 13 200,80 złotych. Uznać zatem zdaniem Sądu należało, że pozwany jest zobowiązany w stosunku do powoda do wypłaty odszkodowania w żądanej wysokości 3 631 złotych.

Sąd uznał, iż na uwzględnienie zasługiwało również żądanie zwrotu kosztów poniesionych przez powoda w związku ze zleceniem sporządzenia wyceny wartości naprawionego pojazdu. W ocenie sądu należało uznać, iż kwota 1 469 złotych za sporządzenie prywatnych opinii, umożliwiła powodowi ustalenie, iż zaistniała szkoda powstała i w zakresie kosztów naprawy pojazdu przewyższała ustaloną przez pozwanego. Przez to poniesienie tego wydatku pozostawało w związku przyczynowym z zaistnieniem przedmiotowej kolizji drogowej, jako element kosztów usunięcia zaistniałej szkody.

W konsekwencji wszystkich powyższych rozważań Sąd stwierdził, iż pozwane towarzystwo ubezpieczeń nadal pozostaje zobowiązane wobec powoda do świadczenia odszkodowawczego z tytułu uszczerbku wywołanego uszkodzeniem pojazdu – w wysokości objętej żądaniem pozwu - to jest w kwocie 3 631 złotych tytułem odszkodowania oraz kwoty 1 469 złotych tytułem zwrotu kosztów prywatnych opinii niezbędnych do dochodzenia roszczenia.

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c.

Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy orzekł jak w punkcie pierwszym wyroku.

Rozstrzygniecie w przedmiocie kosztów postępowania znajdowało podstawę w treści art. 98 § 1 k.p.c. Sąd uwzględniając okoliczność, iż powód wygrał sprawę, włożył na stronę pozwaną obowiązek zwrotu poniesionych przez niego kosztów procesu.

Sąd Rejonowy działając na podstawie art. 84 ust.1 ustawy z dnia 28 lipca 2002 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. 2010 roku, Nr 90, poz. 594 ze zmianami) nakazał zwrócić od Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie na rzecz pozwanego kwotę 210 złotych tytułem niewykorzystanej zaliczki uiszczonej na poczet kosztów opinii biegłego.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany i zaskarżając wyrok w całości zarzucił mu naruszenie art. 361 § 2 k.c. w związku z art. 363 § 1 k.c. w związku z art. 415 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na ustaleniu, że szkoda w majątku powoda powstała wskutek zdarzenia z dnia 29 lutego 2012 r. wyraża się jako wysokość celowych kosztów naprawy pojazdu ustalonych w oparciu o kosztorys naprawy, w sytuacji, gdy powód nie naprawił pojazdu i sprzedał samochód w stanie uszkodzonym, a faktyczna szkoda w majątku powoda polega na różnicy pomiędzy wartością jaką powód mógłby uzyskać sprzedając samochód w stanie nieuszkodzonym a kwotą uzyskaną ze sprzedaży samochodu w stanie uszkodzonym.

W oparciu o powyższe zarzuty wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego obowiązku zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych przed Sądem I instancji oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego obowiązku zwrotu kosztów procesu przed Sądem II instancji.

W uzasadnieniu apelujący podniósł, iż na skutek zdarzeń zainicjowanych przez samego powoda szkoda powoda, która początkowo wyrażała się prawem żądania zapłaty kwoty niezbędnej do naprawy pojazdu, na skutek zbycia pojazdu ewoluowała i przekształciła się w szkodę polegającą na różnicy w majątku powoda powstałą na skutek różnicy pomiędzy wartością samochodu, jaką powód uzyskałby sprzedając auto w stanie nieuszkodzonym a wartością jaką powód uzyskał sprzedając samochód uszkodzony.

W ocenie apelującego jeżeli więc powód nie dokonał naprawy samochodu (a jest to okoliczność bezsporna) i zbył samochód a wiec wiadomym jest, że nie będzie dokonywał naprawy to w istocie o wysokości szkody nie decyduje wysokość kosztorysu naprawy ale strata w postaci utraty wartości pojazdu przy sprzedaży spowodowana uszkodzeniem pojazdu.

W świetle art. 363 § 1 k.c., który wskazuje prymat naprawienia szkody poprzez przywrócenie stanu poprzedniego, w sytuacji faktycznej niniejszej sprawy postulat ten nie może być zrealizowany ponieważ powód nie jest właścicielem uszkodzonego samochodu i nie będzie dokonywał naprawy. Wobec powyższego w świetle art. 363 § 1 k.c. odszkodowanie w formie świadczenia pieniężnego musi odpowiadać faktycznie poniesionej szkodzie a nie szkodzie abstrakcyjnie ustalonej jako koszt naprawy samochodu.

W związku z powyższym rozumieniem szkody apelujący podniósł, że powód nie wykazał wysokości szkody w postaci straty w majątku powoda polegającej na różnicy ceny jaką uzyskał ze sprzedaży samochodu w stanie uszkodzonym a tą jaką mógł uzyskać, gdyby pojazd sprzedawał w stanie nieuszkodzonym. Powód nie naprowadził dowodu na wskazane okoliczności, stąd zdaniem pozwanego należy przyjąć, że sporządzona w toku postępowania sądowego opinia biegłego jest nieprzydatna i niewystarczająca dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy.

W oparciu o powyższe brak jest również zasadności obciążenia pozwanego obowiązkiem zwrotu na rzecz powoda kosztów wydatkowych na opinie rzeczoznawców samochodowych, gdyż opinie te sporządzono na potrzeby wykonania kosztorysu naprawy samochodu powoda, a taki sposób ustalenia wysokości szkody należy uznać, za nieprzydatny dla tej sprawy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja doprowadziła do częściowej zmiany zaskarżonego wyroku.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż Sąd Odwoławczy na podstawie przepisu art. 350 § 1 k.p.c. dokonał sprostowania oczywistej omyłki pisarskiej zawartej w komparycji oraz w punktach I., II. i III. sentencji zaskarżonego wyroku poprzez prawidłowe oznaczenie strony pozwanej.

Okoliczność ta niewątpliwie wynika z załączonych do akt sprawy dokumentów. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego Sąd drugiej instancji może sprostować postanowienie sądu pierwszej instancji przez uściślenie oznaczenia strony (art. 350 § 3 k.p.c. w związku z art. 361 k.p.c.), jeżeli istnienie oczywistej omyłki wynika z oceny zakresu przedmiotowego i podmiotowego rozstrzygnięcia. Zmiana oznaczenia strony na podstawie art. 350 k.p.c. jest możliwa wtedy, gdy w sentencji orzeczenia sąd oznaczył stronę niezgodnie z zebranym w sprawie materiałem (tak, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 03 września 2010 r., I PK 67/10, Lex nr 653655).

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy, na podstawie art. 350 § 1 k.p.c. orzekł jak w pkt 1 sentencji.

Przechodząc zaś do kwestii wywiedzionej w sprawie apelacji na wstępie rozważań odnotować trzeba, że stosownie do art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). Artykuł ten wskazuje, kogo obciążają skutki niepowodzenia procesu udowadniania. Nie wynikają z niego ani prawa, ani obowiązki o charakterze materialnoprawnym. Mimo to zamieszczenie zasady rozkładu ciężaru dowodu w kodeksie cywilnym ma swój sens, gdyż pozwala stronie ocenić realną możliwość egzekwowania przed sądem praw przysługujących jej na podstawie tego kodeksu. Zanim strona zapozna się z formalnymi regułami dochodzenia roszczeń, może ocenić szansę wygrania procesu. Z art. 6 k.c. płynie generalny wniosek, że prawa podmiotowe mogą być skutecznie dochodzone o tyle, o ile strona jest w stanie przekonać sąd co do faktów, z których wyprowadza korzystne dla siebie twierdzenia. Patrząc w ten sposób na art. 6 k.c., należałoby powiedzieć, że zawiera on informację niezwykle istotną dla podmiotów prawa. Dlatego, choć przepis nie kształtuje praw i obowiązków, można uznać, iż jego adresatem jest ogół podmiotów (Pyziak- Szafnicka Komentarz do art. 6 k.c. LEX 2009). Z treści przepisu art. 6 k.c. wyprowadzić można również wniosek, że w istocie wprowadza on prawo strony do przedstawienia dowodów na poparcie swoich twierdzeń. Strona bowiem nie ma materialnoprawnego obowiązku aktywnego działania w procesie. Jednakże brak należytej aktywności w postępowaniu dowodowym może w konsekwencji doprowadzić do uznania przez sąd, że twierdzenia tej strony nie zostaną udowodnione, a tym samym nie uzyska ona korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia. W konsekwencji więc strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swoich twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał, a sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów.

Oczywistym jest, że w tej sprawie aktywność dowodowa powoda powinna sprowadzać się do wykazania wysokości szkoda powstałej w jego majątku na skutek zdarzenia z dnia 29 lutego 2012 r.

Odnotować wypada, że szkodą jest uszczerbek w prawnie chronionych dobrach majątkowych, wyrażający się w różnicy między stanem tych dóbr, jaki istniał i jaki następnie mógłby istnieć w ramach normalnej kolei rzeczy, a stanem jaki powstał na skutek zdarzenia wywołującego zmianę polegającą na uszczupleniu aktywów lub zwiększeniu pasywów. Określenie pojęć „szkoda” i „odszkodowanie” w razie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za szkody wyrządzone ruchem pojazdów mechanicznych, następuje na gruncie kodeksu cywilnego. Zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu ponosi co do zasady odpowiedzialność w granicach odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody.

Zasadą jest, że naprawienie szkody polega na przywróceniu stanu poprzedniego, chyba, że poszkodowany wybrał świadczenie polegające na zapłacie odpowiedniej sumy pieniężnej albo za świadczeniem w pieniądzu przemawiają szczególne okoliczności. Z reguły wyrażonej w art. 363 § 1 k.c. wynika, że w razie uszkodzenia rzeczy w stopniu umożliwiającym przywrócenie jej do stanu poprzedniego osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest zwrócić poszkodowanemu wszelkie uzasadnione wydatki poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy uszkodzonej. Podstawową bowiem funkcją odszkodowania jest kompensacja, co oznacza, iż odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę. Cel ten realizuje naprawienie szkody uwzględniające indywidualną sytuację poszkodowanego. Zgodnie z zasadą kompensaty poniesionej szkody (art. 361 § 2 k.c.).

Reasumując powyższe, stwierdzić z całą stanowczością należy, że o ile poszkodowany - co do zasady – może wstrzymać się z naprawą lub z niej zrezygnować i jednocześnie dochodzić odszkodowania liczonego według średnich cen rynkowych, to możliwość taką – zdaniem Sądu II instancji – należy wykluczyć w sytuacji, w której rzecz została zbyta w stanie uszkodzonym.

Powód dokonał sprzedaży uszkodzonego, w wyniku zdarzenia z dnia 29 lutego 2012 roku, samochodu, nie dokonawszy jego naprawy. Nie będąc już właścicielem samochodu oczywistym jest, że powód nie naprawi pojazdu. Wyliczenie zatem odszkodowania wedle kalkulacji naprawy pojazdu, a w więc przywrócenia stanu poprzedniego, byłoby nieprawidłowe. Powód odszkodowania, z całą pewnością, nie przeznaczyłby na naprawę pojazdu. Żądanie zwrotu kosztów naprawy, wyliczonych w opinii biegłego sądowego L. C. z zakresu techniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków drogowych pozostaje, zatem w całkowitym oderwaniu od stanu faktycznego niniejszej sprawy i nie można mówić, aby w majątku powoda powstał uszczerbek w tej wysokości.

Jeszcze raz należy podkreślić, że istotną dla rozstrzygnięcia sprawy była niesporna okoliczność, iż powód sprzedał uszkodzony samochód. W takiej sytuacji wysokość szkody, poniesionej przez powoda, określała różnica pomiędzy wartością jego pojazdu sprzed zdarzenia a ceną, za którą powód sprzedał uszkodzony pojazd. Co istotne przy tym na podstawie opinii biegłego nie jest możliwe określenie wartości pojazdu powoda przed zdarzeniem wywołującym szkodę, a tym samym w dalszej kolejności wyliczenie różnicy w jego wartości w porównaniu z kwotą uzyskaną przez powoda za uszkodzony pojazd. Powód przedstawił jedynie umowę sprzedaży pojazdu (k. 34), jednakże nie naprowadził dowodów na okoliczność wartości uszkodzonego pojazdu w stanie sprzed zdarzenia.

Istotą kompensacji szkody nie jest jej maksymalizacja, lecz pokrycie rzeczywistego uszczerbku majątkowego, który w tym konkretnym przypadku objawiał się różnicą pomiędzy wartością pojazdu przed szkodą a ceną, jaką powód uzyskał ze sprzedaży uszkodzonego pojazdu. Po dokonanej sprzedaży pojazdu, kiedy jasnym jest, że powód już otrzymał cenę określoną co do wysokości, określanie wartości uszkodzonego pojazdu w sposób hipotetyczny nie pozwala na wyliczenie należnego odszkodowania. Powód jest bowiem w posiadaniu wszystkich dany, które pozwoliłyby na określenie wysokości szkody in concreto nie zaś szkody abstrakcyjnej. Nieprzedstawienie tych dowodów w toku procesu uniemożliwiło określenie rzeczywistej wysokości szkody, a więc rzeczywistego uszczerbku w majątku powoda, powstałego na skutek zdarzenia, wywołującego szkodę.

O ile zatem poszkodowany może domagać się od podmiotu odpowiedzialnego (ubezpieczyciela) odszkodowania obejmującego niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, to jednakże Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, iż następuje to tylko w sytuacji gdy jest realna możliwość naprawy pojazdu. Stąd też w sytuacji, gdy z okoliczności wynika, że nie dojdzie do naprawy pojazdu, gdyż doszło do jego sprzedaży, to szacowanie szkody przez pryzmat kosztów naprawy jest nieprawidłowe. Nie oznacza to w żadnej mierze, iż Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że tylko dokonana naprawa pojazdu uzasadnia ustalenie szkody w sposób przedstawiany przez powoda. Chodzi jednak o to, aby poszkodowany miał faktyczną - nawet w przyszłości - możliwość przystąpienia do usuwania szkody – poprzez naprawę samochodu. Taka sytuacja z uwagi na zbycie pojazdu, jest w okolicznościach niniejszej sprawy niemożliwa. Przyjęcie stanowiska prezentowanego przez powoda doprowadziłoby do sytuacji, w której powód uzyskałby od pozwanego tytułem odszkodowania kwotę odpowiadającą kosztom naprawy pojazdu, których jednak nigdy nie poniesie. Funkcją odszkodowania bowiem nie jest zrekompensowanie szkody abstrakcyjnej, która mogłaby powstać, lecz nie powstała.

W tym stanie rzeczy brak było podstaw do zasądzenie na rzecz powoda dochodzonej przez niego kwoty tytułem świadczenia odszkodowawczego w wysokości 3.631 zł.

Powyższe skutkować musiało także oddaleniem żądania powoda w zakresie kwoty w wysokości 369 zł z tytułu kosztów poniesionych celem sporządzenia prywatnej kalkulacji naprawy pojazdu przez rzeczoznawcę.

W kontekście wysłowionych w tym względzie zarzutów apelacji podnieść należy, iż opinia ta została niewątpliwie wydana celem ustalenia uszkodzeń powstałych w pojeździe powoda w wyniku zdarzenia z dnia 29 lutego 2012 r., a więc jej koszt stanowi w istocie koszt ustalenia rozmiaru szkody. Z uwagi zaś na oddalenie w całości zgłoszonego w tym postępowaniu roszczenia odszkodowawczego orzeczenie wydane w niniejszej sprawie nie mogło obejmować kosztów ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego. Wydatek poniesiony przez powoda na sporządzenie prywatnej opinii nie może być w analizowanej sytuacji uznany zatem za konieczny i uzasadniony. Tym bardziej, że został on poniesiony rok po sprzedaży pojazdu.

Jednakże w ocenie Sądu Okręgowego stanowisko Sądu Rejonowego zajęte w stosunku do zgłoszonego przez powoda żądana zasądzenie na jego rzecz kwoty w wysokości 1.100 zł poniesionej tytułem sporządzenia przez rzeczoznawców z dziedziny techniczno – kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków i kolizji drogowych jest prawidłowe.

W dacie zlecenia wykonania ekspertyzy ubezpieczyciel twierdził, iż nie ponosi odpowiedzialności za uszkodzenia pojazdu powoda, a zatem zaistniała potrzeba weryfikacji stanowiska ubezpieczyciela. To właśnie z uwagi na to, iż ubezpieczyciel stanął na stanowisku, że ustalenia poczynione w toku postępowania likwidacyjnego wykluczały możliwość powstania zgłoszonych uszkodzeń pojazdu powoda (a zatem kwestionował swoją odpowiedzialność co do zasady), powód zmuszony był – przed wdaniem się z ubezpieczycielem w spór – zasięgnąć opinii ekspertów. Zauważyć przy tym trzeba, że opinia sporządzona przez biegłego powołanego przez Sąd Rejonowy w toku postępowania pierwszoinstancyjnego, jak i ekspertyza prywatna wykazały, iż ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność gwarancyjną za szkodę w pojeździe powoda. W związku z tym należy przyjąć, że celowe było zasięgnięcie jeszcze przed wytoczeniem powództwa opinii rzeczoznawcy.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, iż odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów może – stosownie do okoliczności sprawy – obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego (uchwała SN z dnia 18 maja 2004 r., III CZP 24/04, OSNC 2005/7-8/117). W uzasadnieniu tego poglądu wskazuje się, iż ocena, czy koszty ekspertyzy mieszczą się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego winna być dokonywana na podstawie konkretnych okoliczności sprawy, a w szczególności po dokonaniu oceny, czy poniesienie tego wydatku było obiektywnie uzasadnione i konieczne, także w kontekście ułatwienia określenia prawidłowo konkretnego ubezpieczyciela, jak i ułatwienia zakładowi ubezpieczeń ustalenia okoliczności wypadku i rozmiarów szkody.

Biorąc pod uwagę wszystko powyższe uznać zatem należało, iż wydatek poniesiony przez powoda na sporządzenie prywatnej opinii może być uznany za konieczny i uzasadniony w kontekście odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela.

Sąd Okręgowy pomimo zmiany wyroku co do istoty nie uznał za zasadne dokonywanie rozliczenia kosztów postępowania przed Sądem I instancji.

Analiza akt sprawy dała bowiem podstawy do zastosowania wobec strony pozwanej sankcji z art. 103 k.p.c. Przepis ten stanowi, że niezależnie od wyniku sprawy sąd może włożyć na stronę lub interwenienta obowiązek zwrotu kosztów, wywołanych ich niesumiennym lub oczywiście niewłaściwym postępowaniem (§ 1). Dotyczy on zwłaszcza kosztów powstałych wskutek uchylenia się od wyjaśnień lub złożenia wyjaśnień niezgodnych z prawdą, zatajenia lub opóźnionego powołania dowodów, a także nieusprawiedliwionej odmowy poddania się mediacji, na którą strona uprzednio wyraziła zgodę (§ 2). Sąd Okręgowy podziela przy tym pogląd, iż art. 103 k.p.c. wymaga istnienia winy kwalifikowanej w postaci niesumienności lub oczywiście niewłaściwego postępowania w toku procesu natomiast nie wystarcza do jego zastosowania przypisanie dłużnikowi takich cech postępowania w okresie, który poprzedza wytoczenie procesu (orzeczenie SN z dnia 21 sierpnia 1954 r., II CZ 80/54 oraz z dnia 27 lipca 1971 r., II PZP 29/71). Również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 sierpnia 1967 r. (II PR 53/67) wskazał, że „niesumienne lub oczywiście niewłaściwe postępowanie należy zrozumieć postępowanie strony w samym procesie, nie zaś przed procesem”. Okoliczność więc, że pozwany dopiero na etapie postępowania apelacyjnego podnosił, iż powód dokonał sprzedaży uszkodzonego pojazdu, co winno uzasadniać inny sposób ustalenia doznanej przez niego szkody, w sytuacji gdy fakt sprzedaży samochody był wskazywany już w pozwie, a dodatkowo wykazany przedłożoną do akt sprawy umową sprzedaży uszkodzonego pojazdu, może stanowić podstawy do czynienia mu zarzutu w postaci niesumienności lub oczywiście niewłaściwego postępowania w toku procesu.

W zgodzie z powyższą argumentacją Sąd Okręgowy, na podstawie przepisu art. 386 § 1 k.p.c., w punkcie 2 sentencji wyroku, zmienił zaskarżony wyrok zasądzając od pozwanego Towarzystwa (...) na rzecz powoda kwotę 1.100 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 12 lutego 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty i oddalił powództwo w pozostałym zakresie.

O odsetkach od zasądzonej na rzecz powoda kwoty Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z treścią art. 481 § 1 i 2 k.c. wierzycielowi za czas opóźnienia w wypłacie należnych mu świadczeń pieniężnych przysługują odsetki za czas opóźnienia w wysokości ustawowej. Odsetki te są należne wierzycielowi od dnia, w którym dłużnik popadł w zwłokę ze spełnieniem świadczenia.

W pozostałym zatem zakresie, to jest w jakim apelacja strony pozwanej nie doprowadziła do zmiany zaskarżonego orzeczenia, została ona na podstawie art. 385 k.p.c. oddalona, o czym orzeczono jak w punkcie 2 sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł mając na uwadze treść art. 102 k.p.c. z uwagi na to, iż w niniejszej sprawie dopatrzył się istnienia takich okoliczności, które powodowałyby potrzebę odstąpienia od obciążania powoda obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego.

Oparcie rozstrzygnięcia o kosztach procesu na zasadzie art. 102 k.p.c., powinno być poprzedzone stwierdzeniem, że sytuacja zaistniała w sprawie wskazuje na celowość wyłączenia normy ogólnej, podyktowanego przewidzianymi w nich względami. Możliwość obciążenia strony przegrywającej jedynie częścią kosztów albo nieobciążenia jej w ogóle tymi kosztami, uzależniona jest od wyłonienia się w sprawie wypadków szczególnie uzasadnionych, wskazujących że ponoszenie kosztów pozostawało w sprzeczności z powszechnym odczuciem sprawiedliwości oraz zasadami współżycia społecznego. Do okoliczności uzasadniających zastosowanie art. 102 k.p.c. w orzecznictwie zalicza się np. precedensowy charakter sprawy, rozstrzygnięcie sporu wyłącznie na podstawie, którą sąd uwzględnił z urzędu, a także szczególnie trudną sytuację życiową i materialną strony przegrywającej, która uniemożliwia jej pokrycie kosztów należnych przeciwnikowi. Ocena, czy takie wypadki wystąpiły w konkretnej sprawie należy do sądu, który powinien dokonać jej w oparciu o całokształt okoliczności sprawy, przy uwzględnieniu zasad współżycia społecznego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2013 r., V CZ 124/12).

Słuszne staje się bowiem w tym względzie zaakcentowanie, iż pomimo posiadanej przez stronę pozwaną wiedzy odnośnie zbycia przez powoda uszkodzonego pojazdu, powołała się na te okoliczność dopiero w toku postępowania apelacyjnego. Takie zaś nielojalne postępowanie apelującego, w kontekście całokształtu okoliczności ujawnionych w przedmiotowej sprawie, stanowi zdaniem Sądu Okręgowego szczególnie uzasadniony wypadek umożliwiający nieobciążanie powoda kosztami postępowania odwoławczego należnymi pozwanemu.

SSO Karina Marczak SSO Tomasz Sobieraj SSO Tomasz Szaj