Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 353/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 kwietnia 2017 r.

Sąd Rejonowy w Giżycku w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący – SSR Tomasz Zieliński

Protokolant – sekr. Anna Rogojsza

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w G.– Piotra Murzynowskiego, Urszuli Bolik

po rozpoznaniu w dniu 04.11.2016 r., 09.12.2016 r., 13.01.2017 r., 17.02.2017 r., 17.03.2017 r., 28.04.2017 r. sprawy

K. D.

urodz. (...) w G.

syna K. i H. zd. C.

oskarżonego o to, że:

I.  W dniu 26 lipca 2016 roku w G. w mieszkaniu przy ul. (...) poprzez uderzanie rękami i nogami po całym ciele P. N., a zwłaszcza w głowę, twarz oraz brzuch wiedząc, iż jest ona w zaawansowanej ciąży, spowodował obrażenia ciała w postaci złamania kości nosowych czym doprowadził do naruszenia czynności tych narządów ciała na okres trwający nie dłużej niż 7 dni, przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej jednego roku kary pozbawienia wolności będąc uprzednio skazanym w warunkach określonych w art. 64§1kk

tj. o czyn z art. 157§2kk w zw. z art. 64§2kk

II.  W dniu 26 lipca 2016 roku w G. w mieszkaniu przy ul. (...) przykładając P. N. brzytwę do szyi groził pozbawieniem życia jej oraz jej nienarodzonego dziecka, przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę ich spełnienia, przy czym czynu tego dokonał w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej sześciu miesięcy kary pozbawienia wolności będąc skazanym za umyślne przestępstwo podobne

tj. o czyn z art. 190§1kk w zw. z art. 64§1kk

III.  W dniu 26 lipca 2016 roku w G., w mieszkaniu przy ul. (...) wdarł się do lokalu mieszkalnego zamieszkałego przez P. N. i H. B. a następnie wbrew woli osoby uprawnionej lokalu tego nie opuścił, przy czym czynu tego dokonał w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej sześciu miesięcy kary pozbawienia wolności będąc skazanym za umyślne przestępstwo podobne

tj. o czyn z art. 193kk w zw. z art. 64§1kk

1.  Oskarżonego K. D. uznaje za winnego:

a)  odnośnie czynu zarzucanego w pkt I aktu oskarżenia tego, że w dniu 26 lipca 2016 roku w G. w mieszkaniu przy ul. (...) poprzez uderzanie rękami i kopanie nogami m.in. w okolicę głowy P. N. spowodował u niej obrażenia ciała w postaci złamania kości nosa z przemieszczeniem powodując naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni, przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej jednego roku kary pozbawienia wolności będąc uprzednio skazanym w warunkach określonych w art. 64§1kk tj. występku wyczerpującego znamiona art. 157§1kk w zw. z art. 64§2kk i za to na podstawie art. 157§1kk w zw. z art. 64§2kk skazuje go na karę 1 (jeden) rok pozbawienia wolności;

b)  odnośnie czynu zarzucanego w pkt II aktu oskarżenia za winnego tego, że w dniu 26 lipca 2016 roku w G. w mieszkaniu przy ul. (...) groził pozbawieniem życia P. N. oraz jej nienarodzonego dziecka zaś groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę ich spełnienia, przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej sześciu miesięcy kary pozbawienia wolności będąc skazanym za umyślne przestępstwo podobne tj. występku z art. 190§1kk w zw. z art. 64§1kk i skazując go na podstawie powyższych przepisów, wymierza mu na podstawie art. 190§1kk karę 4 (cztery) miesiące pozbawienia wolności;

c)  odnośnie czynu zarzucanego w pkt III aktu oskarżenia za winnego tego, że w dniu 26 lipca 2016 roku w G. nie opuścił mieszkania położnego w G. przy ul. (...) wbrew żądaniom osób uprawnionych tj. P. N. i H. B., przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej sześciu miesięcy kary pozbawienia wolności będąc skazanym za umyślne przestępstwo podobne tj. występku z art. 193kk w zw. z art. 64§1kk i za to skazując na podstawie powyższych przepisów wymierza mu na podstawie art. 193kk karę 4 (cztery) miesiące pozbawienia wolności.

2.  Na podstawie art. 568a§1 pkt 1kpk w zw. z art. art. 85§1 i 2kk, art. 85a kk, art. 86§1kk łączy kary orzeczone w pkt 1 powyższego wyroku i wymierza oskarżonemu karę łączną 1 (jeden) rok i 2 (dwa) miesięcy pozbawienia wolności.

3.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. W. B. tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego wykonywaną z urzędu kwotę 840,00 zł powiększoną o kwotę 193,20 zł stanowiącą 23% podatek VAT oraz tytułem poniesionych wydatków kwotę 296,10 zł tj. łącznie 1.329,30 (jeden tysiąc trzysta dwadzieścia dziewięć 30/100) zł.

4.  Zwalnia oskarżonego od uiszczenia opłaty i ponoszenia kosztów sądowych w pozostałym zakresie.

Sygn. akt II K 353/16

UZASADNIENIE

Na podstawie wyników rozprawy głównej Sąd ustalił i zważył, co następuje:

P. N. z dwójką małoletnich dzieci E. K. (1) w wieku 5 lat i D. N. w wieku 2 lat mieszka u swojej babci H. B. w G. przy ul. (...). Przez około 4 miesiące do wiosny 2016r. mieszkał z nią również oskarżony P. D., z którym zaszła w ciążę. Powodem tego, że wyprowadził się były nieporozumienia i kłótnie, do jakich dochodziło pomiędzy nim i P. N., które dotyczyły m.in. tego, że nie chciał on stawić się do zakładu karnego, w celu odbycia kary pozbawienia wolności. Po wyprowadzeniu się co jakiś czas odwiedzał on ją i przebywał w mieszkaniu, które znajduje się na parterze budynku. W dniu 26 lipca 2016r. K. D. około godziny 21.00 próbował dodzwonić się do P. N.. Nie odbierała ona połączeń od niego, gdyż nie chciała z nim rozmawiać. W związku z tym około godziny 22.00 postanowił udać się do niej. W tym czasie P. N. położyła się już do snu z młodszym synem w pokoju, który zajmowała. Spać poszła również z jej starszym synem do drugiego pokoju babcia H. B.. K. D. po wejściu na posesję od strony podwórka pomylił mieszkania i zapukał w okno pokoju rodziny M. R.. Gdy jej syn nie otworzył mu i powiadomił ją o tym, oskarżony w międzyczasie przeszedł na drugą stronę budynku, gdzie zaczął pukać w okno łazienki ich mieszkania wołając P. N.. Słysząc pukanie M. R. udała się do łazienki i poinformowała go, że P. tu nie ma. Odchodząc K. D. tym razem podszedł pod okno pokoju, w którym z młodszym synem spała P. N. (dowód: zeznania M. R. k. 179v-180 oraz 82v-83 w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk, P. N. k. 178v-179, 5-6v w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk, odpis protokołu sporządzony pismem komputerowym k. 190-191, M. D. (1) k. 180-181, H. B. k. 197-198v oraz 10v-11, 85v-86 w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk).

Widząc, że okno jest uchylone oskarżony wszedł na parapet, jednak okazało się, że nie może go otworzyć. W związku z tym zaczął pukać w szybę i wołać P. N. żeby mu je otworzyła, tak jak robiła to już wcześniej, gdy po wyprowadzeniu się kilka razy przychodził do niej. Zaspana wstała z łóżka i uchyliła mu skrzydło okna, a następnie ponownie położyła się. Po wejściu do pokoju K. D. twierdząc, że ktoś u niej jest zapalił światło i udał się do łazienki przekonany, że osoba ta mogła się tam schować. Wówczas P. N. wstała i w związku z tym, że nie po raz pierwszy podejrzewając ją o zdradę sprawdzał, czy nie ma kogoś w mieszkaniu krzycząc zażądała, aby opuścił je. Podniesione głosy, gdyż również oskarżony zaczął na nią krzyczeć obudziły jej babcię H. B., która weszła do przedpokoju i również kazała mu wyjść. Obie poinformowały go nadto, że jeżeli nie opuści mieszkania to wezwą policję. W tym czasie oskarżony zdjął z siebie koszulkę i krzycząc zachęcał obie kobiety do wezwania policji. Obawiając się o dziecko, które z nią spało P. N. podeszła do łóżka i wzięła je na ręce, a następnie weszła do przedpokoju i przekazała H. B. mówiąc do niej jednocześnie, żeby uciekała. Przez cały czas kobiety wzywały oskarżonego do opuszczenia mieszkania, zaś po przekazania młodszego syna babci pokrzywdzona stojąc w progu drzwi do pokoju z telefonu, który posiadała przy sobie zadzwoniła na policję. Po uzyskaniu połączenia poinformowała dyżurnego, że w mieszkaniu, którego adres podała jest poszukiwany K. D. z nożem. Słysząc to oskarżony chwycił ją za włosy i zaczął ciągnąć do pokoju na co zareagowała H. B. krzycząc żeby zostawił ją. W tym czasie zerwane zostało połączenie telefoniczne, zaś oskarżony zapierającą się o futrynę P. N., pomimo tego, że była w 5 miesiącu ciąży zaczął kopać grożąc, że zabije ją i tego „bachora”. Krzyczącą i wzywającą pomocy pokrzywdzoną, która przede wszystkim osłaniała okolice brzucha jednym z kopnięć trafił w nos powodując jego złamanie z przemieszczeniem. Następnie zakrwawioną P. N. pozostawił na podłodze, zaś sam opuścił pokój wyskakując przez okno i pobiegł w kierunku znajdującej się w pobliżu ul. (...) (dowód: zeznania P. N. jak wyżej, H. B. jak wyżej, M. R. jak wyżej, R. D. k. 180, 18v-19 odpis sporządzony pismem komputerowym k. 193 w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk, M. D. (1) k. 180v-181 oraz 79v-80 w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk; dokumentacje medyczna k. 9, 225; opinia lekarska k. 89; ustna opinia uzupełniająca k. 209v; protokół oględzin osoby k. 15-16; wydruk z SWD k. 241-243; płyta CD-R z nagraniem zgłoszonej w dniu 26.07.2016r. w godz. 22.00-23.00 interwencji k. 261; protokół oględzin płyty CD-R połączony z odtworzeniem znajdujących się na niej plików k. 246-247v,; protokół oględzin i odtworzenia zapisu zarejestrowanego na płycie CD-R sporządzony przez LK KWP w O. k. 256-259).

Dochodzące z mieszkania H. B. odgłosy awantury oraz krzyk P. N., która początkowo żądała, aby oskarżony opuścił mieszkanie, a następnie wzywała pomocy oraz płacz jej dzieci słyszeli sąsiedzi. Z uwagi na gwałtowność awantury, która w pewnym momencie po charakterystycznym odgłosie w postaci huku zakończyła się udali się, aby pomóc sąsiadkom. W czasie, gdy M. R. pukała do drzwi mieszkania, jej mąż zadzwonił na policję informując, że oskarżony, którego widzieli przed domem uciekł w kierunku ul. (...). P. N. po otworzeniu drzwi mieszkania potwierdziła, że był to K. D. oraz że pobił on ją, a nadto groził pozbawieniem życia. Następnie przybyli funkcjonariusze policji, którzy wezwali karetkę pogotowia i pokrzywdzoną przewieziono do Szpitalnego (...), gdzie udzielono jej pomocy medycznej. W dnia 28 lipca 2016r. udała się ona do Poradni L., w której lekarz wykonał zewnętrzną repozycję nosa. Podczas interwencji podjętej przez funkcjonariuszy policji w pobliżu domu, w którym mieszkała P. N. pojawił się oskarżony i został on zatrzymany (dowód: notatki urzędowe k. 1-3; protokół zatrzymania k. 2; odpis dokumentacji medycznej Poradni Laryngologicznej k. 225; protokół oględzin i odtworzenia zapisu zarejestrowanego na płycie CD-R k. 258-260, ).

Po zapoznaniu się z pełną dokumentacją medyczną dotyczącą leczenia pokrzywdzonej (na etapie postępowania przygotowawczego biegły z zakresu medycy dysponował jedynie kartą informacyjną (...) w G., z której wynikało, że pokrzywdzona doznała złamania nosa) w ustanej uzupełniajacej opinii wydanej podczas rozprawy sądowej biegły z zakresu medycyny specjalista chirurgii urazowo-ortopedycznej uwzględniając rozpoznanie lekarza laryngologa (odpis dokumentacji k. 225), który stwierdził, że doznała ona złamania kości nosa z przemieszczeniem zmienił dotychczasową opinię pisemną (k. 89) i zakwalifikował doznane przez nią obrażenia, jako naruszające czynności tego narządu na okres powyżej 7 dni (ustna opinia uzupełniająca k. 209v).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zeznań złożonych przez P. N. i jej babcię H. B., głównie na etapie postępowania przygotowawczego (k. 5-6v w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk oraz 10v-11 i 84v-85v również w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk), zaś częściowo podczas rozprawy sądowej (178v-179, 197-198v, zaznania świadków M. R., M. D. (2) i R. D., a nadto opinię biegłego z zakresu medycyny oraz pozostały materiał dowodowy ujawniony w toku przewodu sądowego.

Oskarżony K. D. podczas rozprawy sądowej nie przyznał się do popełnienia czynów zarzucanych mu aktem oskarżenia i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień, co mając na uwadze Sąd na podstawie art. 389§1 kpk odczytał w odpowiednim zakresie protokoły poprzednio złożonych przez niego wyjaśnień (wyjaśnienia k. 178).

Przesłuchany po raz pierwszy na etapie postępowania przygotowawczego przyznał się częściowo do uszkodzenia ciała pokrzywdzonej, zaś do pozostałych stawianych mu zarzutów nie przyznał się (protokół wyjaśnień k. 30 w części odczytanej w trybie art. 389§1 kpk). Twierdził wówczas, że pobił pokrzywdzoną uderzając ją w twarz w sposób, którego nie potrafił opisać. Zaprzeczył natomiast temu, żeby kopał ją po brzuchu, gdyż jak utrzymywał jest to jego dziecko i nie skrzywdziłby go. Wyjaśnił nadto, że był trzeźwy, zaś jego zachowanie zmierzało do tego, żeby pokrzywdzona przestała ćpać i uciekać z domu po nocach. Dodał, że na jej zachowanie żaliła się babcia oraz że tłumaczył jej, jednak ona nie rozumiała tego i nie zmieniła się. Wyrażając żal z powodu tego co się stało oświadczył, że zrozumiał swój błąd i chciałby ją przeprosić. Odnosząc się do tego, w jaki sposób wszedł do mieszkania wyjaśnił, że tak jak zawsze przez okno, które otworzyła mu P.. Z osób obecnych w mieszkaniu wskazał na babcię i dzieci, co do których nie mając pewności zasłonił się niepamięcią.

Przesłuchany ponownie również przyznał się częściowo do tego, że pobił pokrzywdzoną uderzając ja w twarz oraz zaprzeczył temu, żeby uderzył ją w brzuch twierdząc, że nigdy by tego nie zrobił, gdyż nosi jego dziecko (protokół wyjaśnień k. 31 w części odczytanej w trybie art.. 389§1 kpk). I tym razem wyraził żal z tego powodu co zrobił wyjaśniając, że taką ma psychikę. Nie wykluczył nadto tego, że mógł ją kopnąć w głowę, zastrzegając, iż nie jest tego pewny, gdyż jak dostaje „białej gorączki” to wszystkiego nie pamięta. Zaprzeczył natomiast temu, żeby kopał ją w brzuch oraz żeby groził jej brzytwą, której nigdy nie miał. Wyjaśnił nadto, że puknął w okno i pokrzywdzona otworzyła mu je. Dodał, że gdy wszedł do mieszkania zaczął z nią rozmawiać i wówczas poniosły go nerwy.

K. D. do pobicia P., którą jak twierdził uderzył dwa razy z reki w wyniku czego upadła przyznał się również w wyjaśnieniach złożonych podczas posiedzenia sądu rozpoznającego wniosek o jego tymczasowe aresztowanie (wyjaśniania oskarżonego w części odczytanej w trybie art. 389§1 kpk z k. 35). Nie przyznał się natomiast, do tego żeby groził jej pozbawieniem życia oraz żeby wdarł się do jej mieszkania dodając, że sam z niego wyszedł.

Przesłuchany po raz ostatni na tym etapie postępowania i tym razem przyznał się jedynie częściowo, tzn. do stawianego mu wówczas zarzutu z art. 157§2 kk (protokół wyjaśnień k. 17-18 w części odczytanej w trybie art. 389§1 kpk). Twierdząc, że doszło wówczas pomiędzy nimi do sprzeczki słownej przyznał, iż uderzył ją raz w głowę z otwartej ręki. Wyraził nadto przekonanie, że uderzeniem tym nie połamał jej nosa. Odnośnie pozostałych stawianych mu zarzutów, podtrzymał dotychczas złożone wyjaśnienia, zarówno podczas przesłuchania przez policję, prokuratora i w sądzie. Wyjaśnił nadto, że z P. nadal są parą i planują wspólną przyszłość, gdyż będą mieli dziecko.

Odczytanego fragmentu protokołu z k. 30 oskarżony nie potwierdził twierdząc, że złożył wówczas wyjaśniania, ale innej treści i po prostu nie przeczytał tego, co podpisał. Częściowo potwierdził natomiast odczytany mu fragment protokołu z k. 31v utrzymując, że takiej treści wyjaśnienia rzeczywiście złożył przed prokuratorem. Nie potwierdził jedynie fragmentu, w którym przyznał się do pobicia pokrzywdzonej, gdyż jak twierdził nie pobił jej. W całości potwierdził zarówno odczytany mu fragment wyjaśnień złożonych podczas. posiedzenia Sądu z k. 35 twierdząc, że nie pamięta tego oraz fragment złożonych po raz ostatni na tym etapie postępowania wyjaśnień z k. 117-118 (wyjaśnienia k. 178).

W złożonych dodatkowo wyjaśnieniach przyznał, iż przypomina sobie, że rzeczywiście był w pokoju pokrzywdzonej, w którym doszło pomiędzy nimi do awantury słownej. Utrzymywał nadto, że chcąc żeby się uspokoiła w pewnym momencie chwycił ją za barki i wówczas szarpiąc się uderzyła ona głową w szafkę albo w ściankę. Następnie, jak twierdził wybiegł z domu. Wyraził również przekonanie, że wtedy doznała ona urazu nosa. Zaprzeczył także temu, żeby przykładał do szyi pokrzywdzonej brzytwę i straszył ją oraz żeby tego wieczoru w ogóle uderzył ją. Odnosząc się do odczytanych protokołów wyjaśnień, w których częściowo przyznał się do pobicia twierdząc, że raz lub dwa uderzył ręką pokrzywdzoną, wyjaśnił, iż wynikało to z niepamięci przebiegu tego zdarzenia. Wyraził również zdziwienie z tego powodu dlaczego mówił wówczas, iż uderzył pokrzywdzoną mimo, że nie pamiętał co się wydarzyło.

Wyjaśnieniem oskarżonego w części, w której nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów zaprzeczając, żeby wtargnął do mieszkania i nie opuścił go oraz żeby groził P. N. i pobił ją Sąd nie dał wiary, gdyż nie znalazły one potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, a tym samym uznać należy je za gołosłowne. Zdaniem Sądu stanowią one przyjętą linię obrony, w której zmierzał w oczywisty sposób do uniknięcia odpowiedzialności, a przynajmniej zminimalizowania jej.

Przed odniesieniem się do stawianych oskarżonemu zarzutów bliższego omówienia wymagają zagadnienia prawne dotyczące typów czynów zabronionych określonych art. 193 kk, 190§1 kk i 157§1 i 2 kk. Przestępstwo naruszenia miru domowego określone w art. 193 kk chroni prawo człowieka do spokojnego zamieszkiwania, wolnego od zakłóceń przez osoby niepożądane. Może być ono popełnione zarówno przez działanie („wdziera się”), jak i przez zaniechanie („wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza”). Przez wdarcie się należy rozumieć wejście w dowolny sposób do cudzego miejsca chronionego wbrew woli uprawnionego, przy czym nie jest wymagana obecność osoby uprawnionej w danym miejscu, np. w domu czy mieszkaniu. Może ono polegać na wejściu siłą, przy użyciu podstępu lub potajemnie wbrew wyraźnej lub dorozumianej woli gospodarza tego miejsca. Wdarcie może również polegać na wejściu przez otwarte okno czy uchylone drzwi, jeżeli sprzeciwia się temu osoba uprawniona. Należy pamiętać o tym, aby określenie wdziera się interpretować, jako zamach na wolność uprawnionego, a nie jako przełamanie przeszkód, wybijanie okien czy wyważanie drzwi i tym samym odróżnić od włamania.

Naruszenie miru domowego, o czym była już mowa wyżej może nastąpić także przez zaniechanie. Chodzi o sytuację, gdy sprawca nie opuszcza danego miejsca wbrew żądaniu osoby, która ma prawo nim dysponować. Nie ma natomiast znaczenia, czy sprawca znalazł się w danym miejscu legalnie (np. za zgoda osoby uprawnionej), czy też nielegalnie (np. uprzednio wdarł się do mieszkania). Nieistotny jest też motyw, jakim kieruje się osoba uprawniona. Właściciel mieszkania może w każdym czasie wyprosić daną osobę bez podania powodu, który zresztą nie musi istnieć. Jego decyzja co do tego, kto ma przebywać w nim jest bowiem przejawem wolności, którą chroni art. 193 kk. Koniecznym natomiast jest, żeby osoba uprawniona w sposób jasny i dlatego, który wdarł się lub nie opuścił danego miejsca wbrew jej żądaniu zrozumiały sprzeciwiła się jego pozostaniu. Osobą uprawnioną w rozumieniu art. 193 kk jest osoba posiadająca prawny lub faktyczny tytuł do zajmowania określonego miejsca, zaś uprawnienie to może wynikać z równych podstaw. Będzie to np. właściciel, posiadacz, dzierżawca, użytkownik, najemca, dozorca, a także osoba, co do której istnieje domniemanie, że działa zgodnie z wolną gospodarza. Prawno-karna ochrona miru domowego obejmuje natomiast cudzy dom, mieszkanie, lokal, pomieszczenie i ogrodzony teren. Przestępstwo z art. 193 kk może być popełnione jedynie umyślnie z zamiarem bezpośrednim, gdyż sprawca musi mieć świadomość, że wchodzi bez podstawy prawnej i bez zgody uprawnionego do miejsca w przepisie wskazanego albo w miejscu tym pozostaje wbrew żądaniu osoby uprawnionej. Nieopuszczenie cudzego domu, mieszkania itd. pomimo żądania uprawnionego jest przestępstwem materialnym i ma charakter trwały, co oznacza przebywanie w jakimś miejscu prze pewien czas, który może trwa kilka chwil, kilka minut czy godzin, a nawet dni, podobnie jak w przypadku bezprawnego pozbawienia wolności. Przebywanie staje się zatem bezprawne od chwili dotarcia żądania do adresata i wykazywać cechy trwania, chociażby przez krótki czas (patrz: m.in. Kodeks Karny, Komentarz pod. red. prof. dr. hab. A. Stefańskiego wydanie 3, 2017r; Kodeks Karny Część szczególna. Tom II. Komentarz pod red. dr hab. Michała Królikowskiego wydanie 1, 2013r.; Kodeks Karny, Komentarz pod. red. Jarosława Warylewskiego wydanie 2, 2016r.)

Przedmiotem ochrony przestępstwa groźby karalnej określonego w art. 190§1 kk jest natomiast wolność człowieka rozumiana, jako wolność od strachu, obawy przed popełnieniem przestępstwa na szkodę zagrożonego lub jego najbliższych. Należy ono również do przestępstw materialnych i w związku z tym do jego dokonania konieczne jest wystąpienie skutku w postaci wzbudzenia w zagrożonym uzasadnionej obawy, że groźba będzie spełniona. Pokrzywdzony musi, więc potraktować groźbę poważnie i uważać jej spełnienie za rzeczywiście możliwe. W doktrynie i orzecznictwie podnosi się, że subiektywna obawa pokrzywdzonego i jego przekonanie o prawdopodobieństwie realizacji groźby muszą być uzasadnione, tzn. że zarówno okoliczności, w jakich groźba została wyrażona jak i osoba grożącego robią wrażenie na obiektywnym, normalnie wrażliwym obserwatorze, iż groźba wyrażona została na serio i daje podstawy do uzasadnionej obawy (patrz: Kodeks karny, część szczególna komentarz, tom II, wydanie II Zakamycze 2006 r. pod red. A. Zoll; wyrok SA w Krakowie z dnia 04.07.2002 r. w sprawie IIAKa 163/2002, KZS 2002 z.7-8 poz. 44).

Przestępstwami materialnymi są także przestępstwa określone w art. 157§1 i 2 kk. Należącym do ich znamion skutkiem jest naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia inny niż określony w art. 156§1kk, a trwający ponad 7 dni (art. 157§1 kk) albo też nie dłużej niż 7 dni (art. 157§2 kk). Ich popełnienie można przypisać tylko tej osobie, która swoim działaniem lub zaniechaniem spowodowała konkretne obrażenia powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni lub nie dłużej niż 7 dni. Popełnić je również można tylko umyślnie, ale w obu postaciach zamiaru tj. bezpośrednim i ewentualnym. Sprawca musi, więc obejmować swoją świadomością przynajmniej możliwość spowodowania skutku określonego jako naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, przy czym przyjmując, że postać tego naruszenia nie musi być skonkretyzowana w jego świadomości, a zatem przybrać może postać tzw. zamiaru ogólnego, należałoby oczekiwać, że będzie sobie zdawać sprawę, że jego zachowanie powoduje skutek łagodniejszy (krótkotrwały) lub cięższy (trwający dłużej). Przestępstwa z §1 oraz §2 muszą, bowiem różnić się również na płaszczyźnie intelektualnej, która współtworzy ich stronę podmiotową (patrz m.in. Kodeks karny, Część szczególna, Komentarz pod red. I. W. Giezek, LEX 2014).

Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy przede wszystkim podnieść należy, że z dokonanych przez Sąd ustaleń wynika, iż K. D. do pokoju, w którym P. N. przebywała z młodszym synem wszedł przez okno. Skrzydło tego okna było uchylone, zaś całkowicie otworzyła je zaspana pokrzywdzona, która zarówno w zeznaniach złożonych na etapie postępowania przygotowawczego (k-5-6v; odpis protokołu k., 190-191), jak i podczas rozprawy sądowej (k. 178-179) przyznała, że robiła tak już wcześniej. Sąd dał wiarę jej zeznaniom złożonym w toku ropa rozprawy sądowej, w których utrzymywała, że wstała z łóżka i podeszła do okna, którego skrzydło uchyliła, gdyż usłyszała, jak wołał ją i prosił, żeby otworzyła je. Zeznała nadto, że w postępowaniu przygotowawczym nie mówiła o tym, gdyż była zaspana i nie pamiętała tego. Nadmienić należy, że również oskarżony w złożonych wyjaśnieniach konsekwentnie utrzymywał, że okno, w które zapukał , jak zwykle otworzyła mu P. N.. To, że wołał ją oraz pukał w okna wynika również z zeznań świadka M. R. (k. 179-180). Pomylił on mieszkania i początkowo zapukał w szybę okna pokoju, w którym przebywał jej syn, a następnie w okno w łazience. Wówczas, jak zeznała powiedziała mu, że nie ma u niej żadnej P. i poszedł on dalej. Zeznaniom powyższego Sąd dał wiarę.

O ile zatem nie można wykluczyć, że oskarżony do pokoju wszedł za zgodą P. N., która umożliwiła mu to otwierając jedno ze skrzydeł, czego nie pamiętała, gdyż była zaspana, a tym samym, że nie wdarł się on do mieszkania w podanym wyżej rozumieniu, o tyle dalsze jego zachowanie dowodzi w sposób nie budzący najmniejszych wątpliwości, że wbrew żądaniu osób uprawnionych, którymi niewątpliwie były pokrzywdzone, mieszkania tego nie opuścił.

Z dokonanych w tej części przez Sąd ustaleń, opartych zarówno na zeznaniach P. N., jak i jej babci H. B. złożonych podczas obu etapów postępowania wynika mianowicie, że po wejściu do pokoju oskarżony zaczął kogoś szukać przekonany, iż osoba ta ukryła się. W tym celu zapalił światło i udał się m.in. do łazienki. Wówczas P. N. krzycząc, że obudzi cały dom, gdyż był bardzo pobudzony i zachowywał się głośno zażądała, żeby opuścił mieszkanie, czego nie zrobił. Ze złożonych przez P. N. zeznań wynika, że doszło pomiędzy nimi do awantury, której odgłosy obudziły śpiącą z jej starszym synem w drugim pokoju babcię, co H. B. potwierdziła w złożonych zeznaniach. Odgłosy awantury oraz głos P. N., która krzyczała, żeby oskarżony wyszedł mieszkania, żeby opuścił je słyszała również sąsiadka M. R., której mieszkanie znajduje się naprzeciwko mieszkania H. B. (zeznania k. 179v-180, 21-22v i 82v-83). Również sąsiedzi mieszkający nad mieszkaniem H. B. słyszeli odgłosy kłótni i podniesione głosy oskarżonego i P. N. (zeznania M. D. k. 180v-181 oraz 79-80, R. D. k. 180-180v i 18v-19; odpis sporządzony pismem komputerowym k. 193). Zeznaniom wszystkich wymienionych wyżej świadków oraz P. N. i H. B. Sąd dał w pełni wiarę, gdyż stanowią one spójną, wzajemnie uzupełniająca się i logiczną całość.

Z zeznań H. B. wynika, że po przebudzeniu wyszła ze swojego pokoju i widząc w przedpokoju krzyczącego na wnuczkę K. D. również zażądała żeby wyszedł, czego nie zrobił. Obie poinformowały go powtarzając żądanie opuszczenia mieszkania, że jeżeli nie wyjdzie to zadzwonią na policję, co również zlekceważył. Obawiając się oskarżonego w związku z tym, że nie chciał wyjść z mieszkania P. N. po przekazaniu młodszego dziecka babci zadzwoniła do KPP w G., co również ustalono w sposób nie budzący najmniejszych wątpliwości, gdyż po uzyskaniu połączenia z dyżurnym ich rozmowa została nagrana. Jak wynika z zarejestrowanego zapisu tej rozmowy zdążyła jedynie podać adres, że jest w ciąży oraz że jest u niej poszukiwany K. D., który jak twierdziła wówczas stoi z nożem. Nagranie zarejestrowało również głos drugiej kobiety wypowiadającej słowa „zostaw ją” oraz niezrozumiałe wypowiedzi dziecka lub dzieci (dowód: płyta CD-R k. 261; protokół oględzin i odtworzenia zapisu zarejestrowanego an płycie CD-R k. 256-260). Połączenie zostało przerwane, gdy oskarżony słysząc rozmowę P. N. z policją w pewnym momencie chwycił ją za włosy i zaczął ciągną do pokoju grożąc, że zabije ją i „bachora”, z którym jest w ciąży. Wprawdzie P. N. zmieniła w tej części zeznania złożone w postępowaniu przygotowawczym twierdząc, że złapał ją jedynie za włosy i że kopał w jej stronę, jednak Sąd nie dał jej wiary. Sąd również nie dał wiary jej zeznaniom złożonym podczas rozprawy sądowej (k.178-179) w części, w której twierdziła, że nie kopnął jej, zaś nos złamała, gdy ciągnął ją za włosy do pokoju i trzymając się za futrynę uderzyła w ścianę. Zmianę przez pokrzywdzoną zeznań należy tłumaczyć tym, że pogodziła się z oskarżonym, z którym była w ciąży i kierując się dobrem dziecka, nie tylko wybaczyła mu wyrządzone krzywdy, ale podjęła również naiwną wręcz próbę niesienia mu pomocy i spowodowania uniknięcia odpowiedzialności za to co zrobił, a przynajmniej zminimalizowania, nie bacząc na grożącą jej samej odpowiedzialność za złożenie fałszywych zeznań. Bezpośrednio po zdarzeniu bojąc się gróźb wypowiedzianych przez oskarżonego nie tylko złożyła wniosek o jego ściganie, ale również w obawie o siebie i nienarodzone dziecko o orzeczenie zakazu zbliżania się do niej.

To, że oskarżony chwycił P. za włosy i ciągnąc ją do pokoju groził, że pozbawi ją życia i „bachora”, z którym jest w ciąży wynika również z zeznań H. B.. Także ona składając zeznania przed sądem nieudolnie usiłowała wycofać się z tego, co zeznała w postępowaniu przygotowawczym, jednak ostatecznie potwierdziła je, zaznaczając, że daruje mu to, co zrobił oraz że w związku z tym, iż pogodzili się oni, nie chce być ich wrogiem. Zarówno składając zeznania w toku rozprawy sądowej, jak i na etapie postępowania przygotowawczego H. B. nie miała wątpliwości, że w pewnym momencie oskarżony kopnął P. N. w nos. To, że została kopnięta w nos przez oskarżonego potwierdziła także w zeznaniach złożonych na etapie postępowania przygotowawczego P. N.. Zeznała wówczas nadto, że zadał jej więcej kopnięć, co potwierdziła również jej babcia. Ich zeznania zarówno w części dotyczącej wypowiadanych gróźb, które niewątpliwie w P. N. wzbudziły uzasadnioną obawę ich spełnienia, jak i w części dotyczącej okoliczności jej pobicia, w szczególności kopnięcia w okolice nosa, w wyniku którego doznała jego złamania z przemieszczeniem Sąd dał w pełni wiarę, gdyż tworzą spójną, wzajemnie uzupełniającą się, logiczną i przekonującą całość. Z dokonanych ustaleń wynika nadto, że oskarżony opuścił mieszkanie wyskakując przez okno, przez które wszedł dopiero po tym, gdy zakrwawiona P. N. upadła na podłogę.

Kierując się zasadą in dubio pro reo określoną w art.5§2 kpk nakazującą rozstrzyganie nie dających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego Sąd uznał, że brak jest przekonujących dowodów, z których wynikałoby, że K. D. groził pokrzywdzonej pozbawieniem życia przykładając jej do szyi brzytwę. Tego, że miał on trzymać w ręku nóż czy brzytwę nie potwierdziła H. B., zaś P. N. w zeznaniach złożonych przed Sądem wycofała się z zeznań w tej części złożonych w postępowaniu przygotowawczym. Nie wniosły również niczego w tym zakresie zeznania sąsiadów, którzy widzieli oskarżonego, gdy uciekał w kierunku ul. (...) i coś trzymał w ręku, jednak nie byli w stanie stwierdzić co. Nie można wykluczyć, że była to koszulka, którą oskarżony w pewnym momencie zdjął.

Za wiarygodną, jasną i pełną Sąd uznał również ustną opinię uzupełniającą złożoną przez powołanego w sprawie biegłego z zakresu medycyny E. K. (2) (k. 209v). Dysponują dodatkową dokumentacją nadesłaną przez Poradnię L., której nie przedłożono mu na etapie postępowania przygotowawczego biegły nie miał żadnych wątpliwości, że P. N. doznała złamania kości nosa z przemieszczeniem, które wymagało repozycji, tj. nastawienia złamanej kości oraz że obrażenia takie należy kwalifikować, jako naruszające czynności tego narządu powyżej 7 dni. Biegły wskazał nadto, co było powodem tego, że w opinii pisemnej wydanej w postępowaniu przygotowawczym doznane przez pokrzywdzoną obrażenia określił, jako naruszające czynności narządów ciała poniżej 7 dni w rozumieniu art. 157§2 kk (dowód: opinia pisemna k. 89).

W sprawie powyższej nie wniosły natomiast niczego istotnego zeznania funkcjonariuszy Policji M. C. (k. 209v-210) i J. J. (k. 210), którzy przesłuchiwali P. N. i H. B.. W złożonych zeznaniach konsekwentnie otrzymywali, że przesłuchanie odbyło się zgodnie z obowiązującym zasadami określonymi w kodeksie postępowania karnego. Zdaniem Sądu nie ma żądnych powodów, aby kwestionować ich wiarygodność, przy czym podnieść należy, że w przyszłości winny dokładać większej staranności w dokumentowaniu sposobu zapoznania świadka z treścią protokołu złożonych zeznań, co niewątpliwie wyeliminuje wszelkie wątpliwości w tym zakresie.

Reasumując stwierdzić należy, że analiza przedstawionych wyżej dowodów, wykazała w sposób niebudzący wątpliwości, iż oskarżony swoim zachowaniem polegającym na tym, że:

- w dniu 26 lipca 2016r. w G. w mieszkaniu przy ul. (...) poprzez uderzanie rękami i kopanie nogami m.in. w okolicę głowy P. N. spowodował u niej obrażenia ciała w postaci złamania kości nosa z przemieszczeniem powodując naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni w pełni wyczerpał znamiona występku z art. 157§1 kk w podanym wyżej rozumieniu. Tak przypisanego w pkt. 1 podpunkt a wyroku umyślnego przestępstwa przeciwko życiu lub zdrowiu dopuścił się w warunkach recydywy specjalnej wielokrotnej określonej w art. 64§2 kk, a mianowicie będąc uprzednio skazany w warunkach określonych w art. 64§1 kk po odbyciu w ciągu 5 lat co najmniej roku kary pozbawienia wolności (dowód: odpisy wyroków wraz z obliczeniem kary k. 42-43, 44, 67, 102-103, 104-105, 106-107, 108, 109-110, 112, 113);

- w dniu 26 lipca 2016 roku w G. w mieszkaniu przy ul. (...) groził pozbawieniem życia P. N. oraz jej nienarodzonego dziecka zaś groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę ich spełnienie w pełni wyczerpał znamiona występku z art. 190§1 kk. Tak przypisanego w pkt. 1 podpunkt b wyroku przestępstwa dopuścił się w warunkach recydywy specjalnej jednokrotnej określonej w art. 64§1 kk, tj. w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne (dowód: odpisy wyroków wraz z obliczeniem kary k. 42-43, 44, 67, 102-103, 104-105, 106-107, 108, 109-110, 112, 113);

- w dniu 26 lipca 2016 roku w G. nie opuścił mieszkania położnego w G. przy ul. (...) wbrew żądaniom osób uprawnionych tj. P. N. i H. B. w pełni wyczerpał znamiona występku z art. 193 kk. Tak przypisanego w pkt. 1 podpunkt c wyroku przestępstwa dopuścił się w warunkach recydywy specjalnej jednokrotnej określonej w art. 64§1 kk, tj. w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne (dowód: odpisy wyroków wraz z obliczeniem kary k. 42-43, 44, 67, 102-103, 104-105, 106-107, 108, 109-110, 112, 113);

W świetle zgromadzonego i omówionego wyżej materiału dowodowego, który Sąd obdarzył przymiotem wiarygodności wina oraz okoliczności popełnienia przez K. D. przypisanych mu w pkt 1 wyroku czynów wyczerpujących znamiona art. 157§1kk w zw. z art. 64§2kk, art. 190§1 w zw. z art. 64§1 kk i art.193 kk w z zw. z art. 64§1 kk nie budzą najmniejszych wątpliwości. Uznając oskarżonego za winnego ich popełnienia sąd skazał go:

-

za czyn z art. 157§1 kk w zw. z art. 64§2 kk na karę 1 roku pozbawienia wolności;

-

za czyn z art. 191§1 kk w zw. z art. 64§1 kk na 4 miesięcy karę pozbawienia wolności;

-

za czyn z art. 193 kk w zw. z art. 64§1 kk na 4 miesięcy karę pozbawienia wolności.

Wymierzając powyższe kary sąd miał na uwadze, jako okoliczności obciążające bardzo wysoki stopień zawinienia oskarżonego wynikający z popełnienia wszystkich czynów z winy umyślnej z zamiarem bezpośrednim oraz ich społecznej szkodliwości wyrażającej się w rodzaju, ilości i charakterze naruszonych dóbr, jakimi są życie, zdrowie i wolność każdego człowieka, sposobie i okolicznościach popełniania, a także postaci zamiaru. Na niekorzyść oskarżonego sąd uwzględnił również jego dotychczasową wielokrotną karalność (dane o karalności k. 218-220).

Sąd nie dopatrzył się natomiast żadnych okoliczności, które mogłyby przemawiać na korzyść oskarżonego.

Łącząc tak orzeczone kary jednostkowe na podstawie art. 85§1 i 2 i art. 86§1kk sąd wymierzył K. D. karę łączną 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności. Stosując zasadę mieszaną tj. częściowej absorpcji i częściowej kumulacji oraz uwzględniając okoliczności wskazane w art. 85a kk sąd miał na uwadze ścisły związek podmiotowo- przedmiotowy oraz czasowy pomiędzy przypisanymi oskarżonemu czynami. Zdaniem sądu tak orzeczone kary jednostkowe oraz kara łączna są współmierne do stopnia zawinienia oskarżonego oraz społecznej szkodliwości przypisanych mu czynów, a nadto winny przyczynić się do osiągnięcia celów kary w zakresie wychowawczego i zapobiegawczego oddziaływania na jego osobę, a także w zakresie szeroko rozumianej prewencji ogólnej.

Z uwagi na wyznaczenie oskarżonemu K. D. obrońcy z urzędu sąd na podstawie art. 618§1 pkt 11 kpk zasądził od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. W. B. wynagrodzenie za obronę z urzędu w kwocie 840,00 zł powiększonej o kwotę 193,20 zł stanowiącą 23% VAT oraz tytułem poniesionych wydatków związanych z dojazdem do Sądu kwotę 296,10 zł, tj. łącznie kwotę 1.329,30 zł. Sąd uwzględnił przyznając powyższe wynagrodzenie to, że rozprawa trwała dłużej niż jeden dzień i opłatę maksymalną za postępowanie przed sądem wynoszącą 420,00 zł podwyższył za pięć dalszych dni o 20% za każdy kolejny dzień.

Mając na uwadze ustalenia dotyczące sytuacji materialnej oskarżonego sąd na podstawie art. 624§1kpk zwolnił go od obowiązku uiszczenia opłaty i ponoszenia kosztów sądowych w pozostałym zakresie.