Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 620/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 września 2017 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Mirosław Kędzierski (sprawozdawca)

Sędziowie SO Adam Sygit

SO Małgorzata Bonisławska-Kania

Protokolant sekr. sądowy Mateusz Pokora

przy udziale Jarosława Bittnera - prokuratora Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy

po rozpoznaniu dnia 14 września 2017 r.

sprawy M. K. s. T. i D. ur. (...) w M.

oskarżonego z art. 157 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Mogilnie

z dnia 16 maja 2017 r. sygn. akt II K 273/15

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  wymierza oskarżonemu opłatę w wysokości 120,00 (sto dwadzieścia) złotych za II instancję i obciąża go wydatkami poniesionymi przez Skarb Państwa w postępowaniu odwoławczym.

SSO Adam Sygit SSO Mirosław Kędzierski SSO Małgorzata Bonisławska-Kania

Sygn. akt IV Ka 620/17

UZASADNIENIE

M. K. oskarżony został o to, że w dniu 12 września 2015r. ok. godz. 18:00 na terenie internatu (...) Ośrodka (...) w B. gm. M., będąc wychowawcą, naruszył czynności narządu ciała wychowanka D. B. w ten sposób, że kilkakrotnie uderzając ręką oraz paskiem po twarzy i ciele pokrzywdzonego spowodował u niego obrażenia ciała w postaci zasinienia lewej i prawej strony twarzoczaszki głównie okolic policzkowo – jarzmowych i okolicy skroniowej lewej oraz linijnego zasinienia na lewym przedramieniu dł. 15,0 i szer.5,0 cm, które to obrażenia naruszyły w ujęciu kodeksowym czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres nie przekraczający 7 dni, tj. o czyn z art.157§2 kk.

Wyrokiem z dnia 16 maja 2017r. Sąd Rejonowy w Mogilnie w sprawie II K 273/15 oskarżonego M. K. uznał za winnego popełnienia opisanego wyżej czynu, tj. występku z art.157§2 kk i za to na podstawie art.157§2 kk skazał oskarżonego na karę 3 miesięcy pozbawienia wolności; na podstawie art.69§1 i 2 kk i art.70§1 kk wykonanie wyżej orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił oskarżonemu na 2 lata próby; na podstawie art.41§1a kk orzekł wobec oskarżonego zakaz zajmowania wszelkich stanowisk i wszelkich zawodów związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich i opieką nad nimi na 3 lata ; na podstawie art.46§2 kk orzekł od oskarżonego nawiązkę w kwocie 2.000 zł na rzecz pokrzywdzonego D. B.; wymierzył oskarżonemu opłatę w kwocie 120 zł oraz obciążył kosztami postępowania w sprawie w kwocie 3.164,76 zł.

Od powyższego wyroku apelację złożył obrońca oskarżonego, zaskarżając go w całości.

Powyższemu wyrokowi zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mających wpływ na treść orzeczenia, tj. art.4, 5, 7 kpk, polegających na :

a.  całkowicie dowolnej ocenie wyjaśnień pokrzywdzonego D. B., który trzykrotnie zmieniał treść składanych wyjaśnień, jak i zeznań A. K. składanych na rozprawie, a różniących się zasadniczo treścią od składanych w toku postępowania przygotowawczego, czyli bezpośrednio po zdarzeniu, podczas których nie podawała ażeby oskarżony przyznawał się do winy;

b.  oparciu się kwestii winy oskarżonego na zeznaniach śwd. R. D. i M. W., których Sąd ten uznał za świadków zdarzenia, a którzy w ogóle nie byli świadkami zdarzenia, co pokazuje nagranie monitoringu na płycie CD, jak też na zeznaniach M. H., który przekazywał sądowi jedynie relację z rozmowy z K. J., K. H. i R. D.;

2.  naruszenie art.424§1 pkt 1 kpk poprzez niedokonanie oceny wszystkich dowodów i nieuwzględnienie ich w ocenie całokształtu sprawy:

a.  zeznań śwd. K. H. i M. W. – wychowanków , którzy zaprzeczają ażeby byli świadkami zdarzenia;

b.  R. P., A. G., K. K. oraz M. B. – wychowawców mających dyżur w dniu zdarzenia i dzień po nim i nie widzieli żadnych obrażeń u pokrzywdzonego;

c.  z zapisu monitoringu na płycie CD, z którego wynika, że żaden z wychowanków nie wchodził do pokoju pokrzywdzonego w czasie, gdy przebywał w nim oskarżony oraz że gdy oskarżony prowadził pokrzywdzonego podbiega jeden z wychowanków i uderza pokrzywdzonego;

d.  opinii biegłego Z., który potwierdził, że ślady u pokrzywdzonego na twarzy nie pochodzą od uderzenia paskiem , a pozostałe obrażenia są charakterystyczne dla osób , wobec których stosowany był środek przymusu bezpośredniego;

e.  pominięcie tej okoliczności, że przed zdarzeniem pokrzywdzony D. B. w świetlicy został uderzony w głowę przez R. Ś.;

3.  obrazę przepisów postepowania poprzez :

a.  uznanie za zasługującą na uwzględnienie opinię biegłej O. M., która nie brała udziału przy przesłuchaniu zarówno pokrzywdzonej jak i świadków R. D. i K. J., których stan psychiczny budził poważne wątpliwości , to jest z pogwałceniem przepisu art.192§2 kpk;

b.  naruszenie treści art.196§3 kpk i oparcie ustaleń co do wiarygodności śwd. R. D., K. J. i pokrzywdzonego na opinii biegłego T. K., którego z oskarżonym łączyły relację osłabiające zaufanie do jego bezstronności i która wbrew jego deklaracjom nie uwzględniała całego materiały dowodowego,

które to uchylenia uniemożliwiają weryfikację logicznego procesu, który sąd doprowadził do wniosku o winie oskarżonego, a tym samym prawidłowości wyroku.

Wskazując na powyższe uchybienia, wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt I i uniewinnienie oskarżonego M. K. od popełnienia inkryminowanego mu czynu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Apelacja obrońcy oskarżonego jest bezzasadna i na uwzględnienie nie zasługiwała.

Odnosząc się do zarzutów zawartych w apelacji obrońcy, w ocenie Sądu Okręgowego, brak jest jakichkolwiek podstaw do postawienia Sądowi meriti zarzutu dokonania obrazy przepisów postępowania, które mogły mieć wpływ na treść wyroku (a tylko takie naruszenia po myśli art. 438 pkt. 2 kpk ustawodawca łączy ze skutkiem w postaci konieczności uchylenia wyroku) oraz w dalszej kolejności dokonania błędnych ustaleń faktycznych.

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji w niniejszej sprawie oparte zostały o wszechstronną , wnikliwą i kompleksową analizę ujawnionych w sprawie dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej i logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów , chronionej treścią art.7 kpk. Natomiast lektura uzasadnienia sporządzonego przez Sąd orzekający, dowodzi że jest ono bardzo szczegółowe i odniesiono się w nim do wszystkich dowodów przeprowadzonych na rozprawie, przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, w sposób przewidziany treścią art.424 kpk. Sąd odwoławczy w pełni się z nim utożsamia, wobec czego czuje się zwolniony od ponownego szczegółowego przywoływania tych samych okoliczności.

Apelacja obrońcy w zakresie podniesionych zarzutów obrazy przepisów postępowania oraz w konsekwencji dokonania błędnych ustaleń faktycznych, podejmuje w gruncie rzeczy jedynie gołosłowną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego, prezentując nader wybiórczą i subiektywną optykę dowodów oraz poczynionych na ich podstawie ustaleń. Argumenty przywołane przez autora apelacji żadną miarą nie mogą przekonywać co do tego, iżby dowody, które stanowiły dla Sądu I instancji podstawę ustaleń faktycznych ocenione zostały w wadliwy sposób i obarczone były takimi mankamentami. Tymczasem to właśnie apelujący usiłuje w sposób dowolny wykazać prawdziwość tez postawionych w swym środku odwoławczym, zasadzając je wyłącznie na własnych subiektywnych ocenach i przekonaniach, natomiast przywołana tamże argumentacja, z przytoczonych powodów, w żaden sposób nie może zostać uznana za uprawnioną z punktu widzenia zasady swobodnej oceny zgromadzonych dowodów, prawidłowego rozumowania, a także wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.

Odnosząc się zaś bardziej szczegółowo do poszczególnych zarzutów odwoławczych, stwierdzić należy, co następuje :

Nie sposób podzielić zarzutu obrońcy o błędnych ustaleniach Sądu Rejonowego jako, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych może zostać uznany za słuszny tylko wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania oraz wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego, bądź jest rezultatem oceny obarczonej nieuprawnioną dowolnością. Zarzut taki nie może się sprowadzać do zwykłej polemiki z ustaleniami sądu, lecz do wykazania jakich mianowicie konkretnych uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość zaś przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 20 lutego 1975r OSNPG 1975/9/84; także wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 1975r, OSNKW 1976/2/64).

Tymczasem w sytuacji gdy ocena dowodów jest ze wszech miar prawidłowa, nie wykazuje błędów natury faktycznej i logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów, nie sposób uznać, iżby poczynione na jej podstawie ustalenia faktyczne były błędnymi.

Nie można odwołać się w apelacji, jak czyni to obrońca, do obrazy art. 4 k.p.k., wyrażającego zasadę obiektywizmu, przejawiającą się w konieczności realizowania przez sąd orzekający nakazu bezstronności w traktowaniu stron i innych uczestników postępowania, jak również w niezbędności przestrzegania zakazu kierunkowego nastawienia do sprawy. Dla skuteczności skargi odwoławczej należy wskazać konkretne uchybienia sądu i konkretne naruszone normy. Apelacja obrońcy nie zawiera żadnego uzasadnienia odnoszącego się do ewentualnego naruszenia przez Sąd I instancji właśnie zasady obiektywizmu. Nie ma w niej przedstawienia rozumowania (popartego jakimiś konkretami z realiów sprawy) pokazującego, w czym upatruje on naruszenie reguły obiektywizmu. Tymczasem zachowanie obiektywizmu, wyrażać się ma uwzględnianiem okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. Sens omawianej dyrektywy sprowadza się do tego, że sąd, po dokonaniu oceny dowodów w sposób zgodny z dyrektywami wynikającymi z art. 7 k.p.k. i ustaleniu faktów rozpoznawanej sprawy, wszystkie te fakty powinien następnie wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji procesowych. Uzasadnienie wyroku w pełni przekonuje, że nie może być mowy o naruszeniu reguły zawartej w art. 4 k.p.k. w postępowaniu prowadzonym przez sąd I instancji.

Podkreślić też należy, iż wyrażona w art. 4 k.p.k. zasada obiektywizmu nie polega na obowiązku interpretowania materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie jedynie na korzyść oskarżonego, jak tego oczekuje skarżący i potraktowania wyjaśnień oskarżonego oraz w części potwierdzających je zeznań niektórych świadków jako wiarygodnych. Zasada ta nakazuje zachowanie obiektywnego stosunku do stron procesowych i rzetelną, bezstronną, wszechstronną ocenę wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie i ujawnionych istotnych okoliczności ( tak SA w Lublinie w wyroku z 2012-06-20 II AKa 98/12 LEX nr 1216340). Obrońca nie wskazał jakich to konkretnych kwestii Sąd nie rozważył, bądź przy ocenie których dowodów i faktów nie zachował neutralności, na czym polegało to niedopuszczalne kierunkowe nastawienia sądu do sprawy M. K..

Nie ma także mowy o obrazie art. 5 § 2 k.p.k. W apelacji (jej uzasadnieniu) skarżący nawet nie wspomina, jakie to konkretnie "nie dające się usunąć wątpliwości" (w zakresie jakiej konkretnej okoliczności), sąd I instancji miałby rozstrzygnąć "na niekorzyść" oskarżonego. Tymczasem przepis ten ma zastosowanie w sytuacji "braku" dowodów, a nie w sytuacji, kiedy istnieją dowody (nawet obciążające i odciążające), ale osądzenie sprawy polega na ocenie takich, sprzecznych w swej wymowie dowodów. Gdy ustalenia faktyczne zależne są od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów rozstrzygane mogą być jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez sąd w granicach sędziowskiej swobody ocen, wynikającej z treści art. 7 k.p.k., lub też przekroczenia przez sąd tych granic i wkroczenia w sferę dowolności ocen. (postanowienie Sądu Najwyższego w sprawie II K 176/06 z dnia 8 stycznia 2007 r. - OSNwSK 2007/1/84). Dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszystkich istniejących możliwości, wątpliwości nie zostaną usunięte, należy je wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego. Jeżeli jednak Sąd, jak to ma miejsce w niniejszej sprawie, dokona stanowczych ustaleń, to w ogóle nie może zachodzić obraza art. 5 § 2 k.p.k. - bo według tych ustaleń nie ma wątpliwości (wyrok SN z 6 stycznia 2004 r., V KK 60/03, Prok. i Pr. 2004, Nr 5, poz. 2; oraz postanowienie SN z 17 lutego 2005 r. V KK 72/03, Lex nr 83771).

Aprobaty Sądu II instancji nie zyskał zarzut mającego wpływ na treść orzeczenia naruszenia art. 424 § 1 k.p.k. Sąd ten zapoznał się z całością zgromadzonych w sprawie dowodów poprzez lekturę akt sprawy oraz załączników i nie miał problemów z przeprowadzeniem analizy rozumowania sądu i jego zgodności z materiałem dowodowym.

Przy tym nie budzi wątpliwości, że nienależyte sporządzenie uzasadnienia stanowi obrazę przepisów postępowania (art. 424 k.p.k.). Tyle tylko, że owa obraza może mieć wpływ na treść orzeczenia jedynie wtedy, gdy istnieją sprzeczności między wyrokiem a jego uzasadnieniem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 1984 r. w sprawie I KR 6/84, OSNKW 1984/11-12/128; Z. Doda, Glosa, NP. 1988/2-3/s. 180-189) albo kiedy uzasadnienie nie zawiera tak ważnych elementów jak oceny dowodów czy ustaleń faktycznych (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 21 grudnia 1970 r. w sprawie IV k.p. 217/70, OSNKW 1971/5/73; z dnia 21 marca 1975 r. w sprawie VI KZP 39/74, OSNKW 1975/6/70; M. Cieślak, Glosa, PiP 1975/11/s. 168-171; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 września 2009 r. w sprawie II AKa 232/09, Prok. i Pr. - wkł. 2010/11/30). W pozostałych przypadkach uchybienie normie z art. 424 k.p.k. nie ma wpływu na treść orzeczenia (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24 lutego 2011 r. w sprawie II AKa 17/11, KZS 2011/6/46; D. Wysocki, Nieprawidłowe sporządzenie uzasadnienia wyroku jako uchybienie nie stanowiące podstawy do uchylenia wyroku i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji w postępowaniu karnym, PS 2011/11-12/s. 27; L. Paprzycki, Komentarz aktualizowany do art. 424 Kodeksu postępowania karnego, SIP LEX 2013).

Sąd odwoławczy podkreśla, że o trafności rozstrzygnięcia nie decyduje jego uzasadnienie, lecz materiał dowodowy stanowiący podstawę orzeczenia. Uzasadnienie w ramach kontroli odwoławczej jest jedynie punktem wyjścia do zbadania zasadności rozstrzygnięcia, mającym wyłącznie ułatwiać ocenę wyroku wydanego przez organ orzekający w pierwszej instancji. A zatem, pełni ono ważną rolę w postępowaniu odwoławczym, lecz oczywiste jest, że tylko w wyjątkowych sytuacjach uchybienia związane z uzasadnieniem wyroku będą zmuszały do podjęcia decyzji reformatoryjnej albo kasatoryjnej.

Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd i instancji nie dopuścił się wskazanych we wniesionym środku odwoławczym naruszeń przepisów prawa procesowego oraz nie dokonał błędnych ustaleń faktycznych we wskazanym zakresie. Sąd Okręgowy nie podziela zatem stanowiska obrońcy oskarżonego, że w przedmiotowej sprawie doszło do naruszenia przepisów art. 7 k.p.k., które to naruszenie miało skutkować błędami w ustaleniach faktycznych.

Zdaniem Sądu Okręgowego ocena dowodów poczyniona przez sąd I instancji jest bezstronna, pełna i wolna od błędów faktycznych czy logicznych oraz zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, natomiast próby jej podważenia przez skarżącego jest niczym innym jak zwykłą polemiką ze swobodną oceną dowodów, co czyni zarzut obrazy art.7 kpk niezasadny.

Odnosząc się do tego zarzutu, stwierdzić należy, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych , pozostaje pod ochrona prawa procesowego (art.7 kpk) wtedy ,gdy:

- jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy (art.410 kpk) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art.2§2 kpk),

- stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art.4 kpk),

- jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art.424§1 pkt 1 kpk).

W ramach realizacji zasady zawartej w art.7 kpk sąd ma prawo uznać za wiarygodne zeznania świadka (lub wyjaśnienia oskarżonego), co do niektórych przedstawionych przez niego okoliczności i nie dać wiary zeznaniom tego samego świadka (czy też wyjaśnieniom oskarżonego), co do innych okoliczności – pod warunkiem jednak, że swoje stanowisko w tej kwestii w sposób przekonywujący (jak ma to miejsce w niniejszej sprawie) uzasadni ( OSNKW 1974/7-8/154, OSNKW 1975/9/133).

Wszystkie te wymogi spełnia ocena dowodów, o której mowa w apelacji (a także pozostałych zebranych w sprawie) dokonana przez Sad I instancji i zaprezentowana w szczegółowym uzasadnieniu wyroku.

Nadto, jak wielokrotnie podkreślano zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie, istotnym czynnikiem kształtującym przekonanie sądu o wartości osobowego środka dowodowego są spostrzeżenia i wrażenia odniesione w toku bezpośredniego przesłuchania na rozprawie.

Kontrola instancyjna oceny dowodów z natury nie obejmuje sfery przekonania sędziowskiego, jaka wiąże się z bezpośredniością, sprowadza się natomiast do sprawdzenia, czy ocena ta nie wykazuje błędów natury faktycznej (niezgodności z treścią dowodu, pominięcia pewnych dowodów lub logicznej błędności rozumowania i wnioskowania), albo czy nie jest sprzeczna z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 lutego 2004r IV KK 323/03 Prok. i Pr. 2004/8/9).

Skoro więc ocena zebranych w sprawie dowodów, a więc wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków i dokumentów dokonana została przez Sąd Rejonowy z należytą starannością i wnikliwością ,nie zawiera błędów natury logicznej, jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, to pozostaje ona pod ochroną art.7 kpk.

Obrońca nie wykazał w skardze apelacyjnej , aby w zaskarżonym wyroku, przy ocenie wyjaśnień oskarżonego, zeznań pokrzywdzonego, zeznań pozostałych świadków oraz opinii biegłych Sąd dopuścił się obrazy art.7 kpk.

Sąd Rejonowy dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w tej części rozważył szczegółowo i wszechstronnie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zeznania wszystkich świadków oraz wyjaśnienia oskarżonego. Wskazał którym i dlaczego dał wiarę oraz którym nie dał wiary, przedstawiając motywy swoich ocen.

W istocie bowiem apelacja zawiera po prostu odmienną ocenę dowodów, korzystną dla oskarżonego i sprowadza się do założenia, że zeznania pokrzywdzonego oraz świadków którzy zeznawali „niekorzystnie” dla oskarżonego są niewiarygodne i należy odmówić dania im wiary, a uznać za wiarygodne odmienne twierdzenia oskarżonego.

Analiza zgromadzonego materiału dowodowego przekonuje, że w kwestiach istotnych w sprawie, zeznania pokrzywdzonego D. B. oraz zeznań R. D. , M. W., M. H. i A. K. są konsekwentne i stanowcze w toku całego postepowania. Podnoszenie przeciwko ocenie ich zeznań – dokonanej przez Sąd Rejonowy w sposób spełniający wszystkie omówione wyżej wymagania procesowe, na co wskazuje treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku – tych samych zarzutów, które były przedmiotem rozważań i krytycznej analizy Sądu Rejonowego, jest więc bezskuteczne.

Nie są zasadne twierdzenia apelacji jakoby zeznania D. B. były niewiarygodne „ który trzykrotnie zmieniał treść składanych wyjaśnień”. Otóż nie jest prawdą, że pokrzywdzony zmieniał zeznania, gdyż w rzeczywistości co do najistotniejszych faktów są one niezmienne w toku całego postępowania. Różnią się tylko drugorzędnymi szczegółami. Jest to jednak zrozumiałe jeżeli weźmie się pod uwagę jego wiek, upośledzenie umysłowe związane z niższą aktywnością procesów poznawczych, upływ czasu oraz względy emocjonalne związane z samym zajściem. Kwestie powyższe zostały należycie wyjaśnione w opinii biegłej O. M..

Nadto podkreślić należy za Sądem Rejonowym, że zeznania pokrzywdzonego mają wprost potwierdzenie zarówno w zeznaniach R. D. , jak i opinii biegłego J. Z. w zakresie powstałych obrażeń i mechanizmu ich powstania.

Dodatkowo oceniając zeznania pokrzywdzonego oraz pozostałych wychowanków, którzy zeznawali niekorzystnie dla oskarżonego trzeba podkreślić brak jakiejkolwiek tendencyjności czy złośliwości w jego relacjach. Chcąc zatem zdyskwalifikować ten dowód, należałoby przyjąć, że w toku całego postępowania świadczyli w złej wierze, że zdecydowali się fałszywie oskarżać – to znaczy umyślnie i nieprawdziwie niewinnego człowieka. Brakuje jednak jakichkolwiek danych, które czyniłyby tę czysto teoretyczną tezę choćby w niewielkim stopniu prawdopodobną.

Nie jest też prawdą iżby zeznania A. K. – dyrektora placówki - różniły się między składanymi na rozprawie a tymi z postępowania przygotowawczego. Bo oto najpierw zeznała, że M. K. przyznał się w rozmowie z nią do rękoczynów wobec pokrzywdzonego a na k.117 zeznała, iż „ … pan M. poproszony o odniesieniu się do oskarżeń nie zaprzeczył temu… i odsunęłam go od obowiązków … „.Na pytanie o różnicę w tych zeznaniach na k.118 stwierdziła, iż „… już nie pamiętam co powiedział o zdarzeniu, to co mówiłam na policji o rękoczynach, jest najbliższe prawdzie … dzisiaj już nie pamiętam tego … „. Powyższe zeznania nie dają więc podstaw do twierdzenia, że zeznania te różnią się treścią i w oparciu o nie, nie sposób ustalać stan faktyczny.

Nie budzi też wątpliwości ocena zeznań R. D. i M. W., którzy byli świadkami zdarzenia w tym sensie, że w trakcie zajścia zajrzeli do pokoju i widzieli je, choć wyłącznie przez dłuższą chwilę. Potwierdza to także zapis monitoringu.

Co do zeznań M. H. stwierdzić należy, że co prawda przekazywał sądowi relację z rozmowy z wychowankami m.in. R. D. oraz D. B., ale na ich podstawie nie miał żadnych wątpliwości co do prawdziwości ich relacji, ich autentycznego poczucia krzywdy. Jako pedagog, osoba obeznana z młodzieżą, ich relacjami jego przeświadczenie ma swoją wymowę.

Podobnie zresztą ma się rzecz z relacją A. K. , która również w rozmowie z wychowankami miała przekonanie o prawdziwości ich relacji, ich poczucia krzywdy jaka miała miejsce.

Odpowiadając wprost na argumentację związaną z naruszeniem przez Sąd art.424§1 kpk stwierdzić należy, że Sąd nie przyjął w swoim uzasadnieniu , iż K. H. widział zdarzenie, że zaglądał do pokoju. Sąd wprost na str.11 przyjął, że zarówno ten świadek jak i K. J. nie zaglądali do pokoju i nie wiedzieli zajścia przedstawiając w przekonywujący sposób motywację takiej oceny.

Sąd nie dopuścił się też uchybień w ocenie zeznań R. P., A. G., K. K. i M. B. według skarżącego „mających dyżur w dniu zdarzenia i dniu po nim, którzy nie widzieli żadnych obrażeń u pokrzywdzonego”. Otóż w świetle zeznań tych świadków nie budzi żadnych wątpliwości, iż mieli oni pełne prawo nie widzieć obrażeń u D. B.. I tak R. P. zeznała na k.124-5, iż była zdenerwowana faktem ucieczki z jej zajęć ucznia, potem wydawała wychowankom lekarstwa przy kolacji, a gdy wieczorem weszła do pokoju D. B., ten już spał przykryty kołdrą. Zeznała także, że potem rozmawiała z D. i J. i mówili, że M. pobił D. i byli tym oburzeni. A. G. zeznał, że przyszedł do pracy do szkoły i nie widział D. B.. Z kolei K. K. i M. B. faktycznie nie mówili w toku przesłuchania o obrażeniach u D. B., ale nie byli o to pytani. Istotnym bowiem jest, iż brak było w ich zeznaniach twierdzeń, że takich obrażeń nie widzieli.

Prawdą jest natomiast, iż z zapisu monitoringu na płycie CD wynika, że żaden z wychowanków nie wchodził do pokoju pokrzywdzonego w czasie zajścia. Z tym, że istotnym jest to, że z relacji świadków, ustaleń Sądu oraz zapisu monitoringu wynika, że część wychowanków tam „zaglądała”. I w oparciu o to „zaglądanie” relacjonowali zajście.

Sąd uwzględnił fakt uderzenia w głowę pokrzywdzonego przez innego wychowanka, lecz zasadnie wykazał dlaczego uszkodzenia ciała D. B. nie powstały od powyższego uderzenia, ale w czasie zajścia z oskarżonym. Przekonuje o tym zwłaszcza opinia biegłego J. Z.. Wbrew twierdzeniom apelacji opinia ta nie jest dowodem wykluczającym powstanie obrażeń ciała u pokrzywdzonego w okolicznościach ustalonych przez Sąd, a wręcz przeciwnie. Obrażenia przedramienia bowiem były wprost charakterystyczne dla obrażeń spowodowanych przez przedmiot w rodzaju paska. Natomiast obrażenia twarzy były trudne do jednoznacznego określenia mechanizmu powstania z uwagi na brak cech charakterystycznych. Mogły powstać w różnych okolicznościach, jednakże z opinii tej nie wynika, by wykluczone było ich powstanie w okolicznościach związanych z przedmiotowym zajściem. Wręcz przeciwnie treść opinii prowadzi do wniosku, że charakter obrażeń D. B., ich lokalizacja oraz podany przez pokrzywdzonego i ustalony przez Sąd przebieg zdarzenia pozwalają na przyjęcie, że obrażenia te mogły powstać w ustalonych okolicznościach. Nadto sam fakt uderzenia paskiem po twarzy nie musi powodować obrażeń na twarzy, gdyż uzależnione jest to od ich intensywności. Przecież nie każde tego typu uderzenie musi pozostawić ślad na ciele.

Nie są zasadne zarzuty związane z naruszeniem przez Sąd przepisów związanych ze sporządzeniem opinii przez biegłą psycholog O. M..W szczególności nie doszło do naruszenia art.192§2 kpk oraz art.196§3 kpk.

Co prawda biegła ta nie brała udziału w przesłuchaniu pokrzywdzonego oraz niektórych świadków będących osobami nieletnimi, ale nie miało to znaczenia dla treści sporządzonej przez nią opinii psychologicznej, skoro jak podała, dane zawarte w aktach sprawy były wystarczające dla wydania kategorycznych opinii. Co więcej biegła zapoznała się z obszerną dokumentacją psychologiczno-pedagogiczną świadków znajdującą się w (...) Ośrodku (...), zapoznała się też z zapisem z przesłuchania D. B.. Jej opinie są jednoznaczne co do konstatacji, że małoletni świadkowie to osoby upośledzone umysłowo w stopniu lekkim, co miało wpływ na proces ich postrzegania i odtwarzania spostrzeżeń. W konsekwencji mogli mieć problem z precyzyjnością w odtwarzaniu tych spostrzeżeń.

Nadto należy też skonstatować, iż ocena wiarygodności poszczególnych depozycji nie należy do biegłego ale do Sądu. Opinia psychologiczna wskazuje tylko określone nieprawidłowości bądź ich brak w sferze poznawczej świadka, w sferze postrzegania i odtwarzania spostrzeżeń, a przez to – może mieć wpływ na ocenę dowodów, ale finalnie ocena ta należy zawsze do Sądu. To nie biegły ocenia treść zeznania ale Sąd. W niniejszej sprawie Sąd posiłkując się opinią O. M. dokonał wszechstronnej , obiektywnej a przez to właściwej oceny zeznań wychowanków (...) w B., w tym w szczególności zeznań samego pokrzywdzonego, a brak obecności biegłej przy przesłuchaniu części z nich nie miał tu istotnego znaczenia.

Nie doszło też do naruszenia art.196§3 kpk , skoro opinie biegłego T. K. nie były podstawą wyrokowania Sądu. Co prawda biegły ten brał udział we wstępnej fazie postępowania w przesłuchaniach małoletnich wychowanków w tym D. B. i R. D., ale po wyjaśnieniach oskarżonego o istniejącym konflikcie między nimi, skargach kierowanych przeciwko niemu do Ministerstwa Sprawiedliwości i jednego z senatorów, nastąpiła zmiana biegłego właśnie na O. M.. W konsekwencji Sąd nie kierował się opiniami T. K. rozstrzygając sprawę.

Tylko na marginesie należy zauważyć, iż oskarżony zdecydował się zakwestionować bezstronność tego biegłego dopiero po sporządzeniu przez niego opinii i jak sam przyznał , uzależniał swoje działania od ich treści. Powyższe osłabia wymowę zarzutu o braku bezstronności tego biegłego.

W konsekwencji, w ocenie Sądu Okręgowego, ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji w niniejszej sprawie oparte o wszechstronną, wnikliwą i kompleksową analizę ujawnionych w sprawie dowodów, są prawidłowe.

Mając na uwadze powyższą argumentację, uznać należy, iż rozstrzygnięcie uznające winę oskarżonego w zakresie przypisanego mu czynu, zasługuje na pełną akceptację.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono po myśli art.636§1 kpk.