Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 482/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 maja 2016 r.

Sąd Rejonowy w Tczewie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Rejonowego Dominika Czarnecka

Protokolant: Marta Antonowicz

po rozpoznaniu w dniu 6 maja 2016 r.

na rozprawie

sprawy z powództwa C. R.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

I. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 7 943, 13 zł (siedem tysięcy dziewięćset czterdzieści trzy złote trzynaście groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 maja 2015 r. do dnia zapłaty;

II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 246 z (dwieście czterdzieści sześć złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 lipca 2015 r. do dnia zapłaty;

III. oddala powództwo w pozostałym zakresie;

IV. ustala - przy uwzględnieniu zasady stosunkowego rozliczenia kosztów - że koszty postępowania ponoszą obie strony postępowania, tj. powód w wysokości 24,5 %, a pozwany w wysokości 75,5 % , szczegółowe ich wyliczenie pozostawiając referendarzowi sądowemu.

Sygn. akt I C 482/15

UZASADNIENIE

Powód C. R. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 8 100 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty; kwoty 1 224,55 zł tytułem skapitalizowanych odsetek od w/w kwoty za okres od dnia 23 stycznia 2014 r. do dnia 18 maja 2015 r. z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 1280 zł tytułem odszkodowania za koszty związane z parkowaniem uszkodzonego samochodu wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty; zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 246 zł tytułem kosztów poniesionych w celu należytego dochodzenia roszczenia z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów postępowania.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

C. R. był właścicielem pojazdu marki R. (...), nr rej. (...). Samochód był użytkowany przez syna powoda - M. R. (1).

(okoliczność bezsporna)

W (...) syn powoda M. R. (1) odprowadził samochód do warsztatu W. K. (1). Po dokonaniu diagnostyki okazało się, że konieczna będzie wymiana turbosprężarki, gdyż była nieszczelna i pompowała olej silnikowy do wnętrza układu dolotowego. Wykonanie naprawy zlecono W. K. (1).

(dowód: zeznania świadków: M. R. (1) - k. 74; W. K. (1) - k. 75)

Konieczna okazała się regeneracja turbosprężarki. W tym celu M. R. (1) pojechał do warsztatu w S. specjalizującego się naprawą turbosprężarek. Tam dokonano regeneracji turbosprężarki, którą M. R. (1) następnie dostarczył do warsztatu W. K. (1). W dniu 21 grudnia 2013 r. przystąpiono do jej montażu. Podczas dokonywanej próby rozruchu silnika doszło do uszkodzenia pojazdu powoda. Uruchomienie silnika doprowadziło do jego niekontrolowanego rozbiegania, co spowodowało rozerwanie silnika i w efekcie uszkodzenie skrzyni biegów, nadwozia oraz wyposażenia pojazdu. Zasadniczą przyczyną powstania opisanej szkody w samochodzie było pozostawienie przez pracowników (montujących nową turbosprężarkę) powietrza w chłodnicy (intercoolerze) oraz cząstek oleju silnikowego w przewodach i kanałach doprowadzających powietrze do cylindrów, które wraz ze strugą powietrza przepływały przez chłodnicę i osadziły się na ścianach podczas eksploatacji silnika z poprzednią niesprawną turbosprężarką.

(dowód: zeznania powoda - k. 74; zeznania świadka W. K. (1) - k. 75; oświadczenie W. K. - k. 39 akt szkody; k. 16,17; opinia biegłego sądowego rzeczoznawcy samochodowego M. R. (2) - k. 89-90).

W sporządzonej na zlecenie pozwanego kalkulacji kosztów naprawy wskazano, że wyniosłaby ona 36 000 zł brutto. Różnicę wartości pojazdu przed i po szkodzie obliczono na 6 900 zł brutto.

(dowód: opinia nr (...)- k. 18)

Powód w celu określenia wysokości przysługującego mu roszczenia zwrócił się do profesjonalnego podmiotu o dokonanie kalkulacji szkody, z której wynika, że różnica wartości pojazdu przed szkodą i po szkodzie wynosiła 8 100 zł brutto. Powód poniósł koszt przedmiotowej opinii w wysokości 246 zł.

(dowód: opinia nr: S. (...)/2015, faktura VAT nr (...) - k. 26)

Różnica wartości samochodu przed i po szkodzie wynosi 6900 zł brutto.

(dowód: opinia nr (...)- k. 18)

Powód poniósł także koszty związane z parkowaniem uszkodzonego pojazdu. Opłaty naliczane były od stycznia 2014 r. i na dzień 5 maja 2014 r. wyniosły 1280 zł.

(dowód: zeznania świadków: M. R. (1) - k. 74; W. K. (1) - k. 75, faktura VAT nr (...) - k. 28)

Prowadzący warsztat W. K. (1) był ubezpieczony w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. Zakład ten nie wypłacił powodowi odszkodowania.

(okoliczność bezsporna)

Powód nie prowadzi działalności gospodarczej i nie jest podatnikiem podatku VAT.

(dowód: oświadczenie powoda - k. 5 akt szkody )

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie zebranych w aktach sprawy i w aktach szkody dokumentów, z uwagi na brak podstaw do podania w wątpliwość ich mocy dowodowej, jako że nie były one kwestionowane przez strony, a ich autentyczność nie budziła także wątpliwości Sądu.

Sąd dał wiarę także zeznaniom powoda, bowiem były one rzeczowe, choć zauważyć trzeba, że nie stanowiły istotnego środka dowodowego służącego rekonstrukcji stanu faktycznego, bowiem uszkodzony samochód był w wyłącznym posiadaniu syna powoda i to on go eksploatował, a także uczestniczył w procesie jego naprawy. Sąd dał nadto wiarę zeznaniom świadków W. K. (1) i M. R. (1), gdyż ze sobą korelowały i jako logiczne oraz spójne zezwoliły na odtworzenie przebiegu stanowiącego podstawę roszczenia zdarzenia.

Za wiarygodną Sąd Rejonowy uznał nadto opinię wydaną przez biegłego sądowego rzeczoznawcę samochodowego M. R. (2), jako że sporządzono ją rzetelnie, profesjonalnie, zgodnie z obowiązującymi w tej materii zasadami wydawania opinii w postępowaniu sądowym. Co prawda, w toku postępowania strony przyjęły odmienną interpretację płynących z niej wniosków, jednakże w ocenie Sądu były one jasne i czytelne, co zapobiegło wezwaniu biegłego na rozprawę tudzież dopuszczeniu dowodu z opinii kolejnego biegłego.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na uwzględnienie w części.

W pierwszej kolejności przesądzić należy kwestię odpowiedzialności ubezpieczyciela, bowiem ten w toku postępowania ją zanegował. W ocenie Sądu uznać jednak należy przeciwnie. Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia bowiem wątpliwości, że przyczyną powstałej szkody było działanie mechanika warsztatu, do którego odstawiono samochód celem montażu turbosprężarki. Wnioski takie płyną z opinii biegłego sądowego, który wskazał, że uszkodzenie samochodu było implikacją pozostawienia przez pracownika warsztatu powietrza w chłodnicy oraz cząstek oleju w przewodach i kanałach doprowadzających powietrze do cylindrów, które wraz ze strugą powietrza osadziły się na ścianach podczas eksploatacji silnika z poprzednią niesprawną turbosprężarką. W efekcie biegły uznał, że uwzględnienie bardzo krótkiego okresu eksploatacji silnika z nową turbosprężarką, powstanie awarii podczas zwiększenia obrotów dymiącego silnika i jej stan techniczny po awarii nie pozwalają stawiać - jak czyni to pozwany - tezy, że szkoda wynikła z nieprawidłowej regeneracji turbosprężarki przez inny podmiot oraz że prawdopodobnie turbosprężarkę tę wykonano wadliwie, powodując nieszczelność jej ułożyskowania. W tym miejscu zaznaczyć należy, że biegły zanegował tak przedstawiony w odpowiedzi na pozew pogląd, wbrew twierdzeniom pozwanego nie przyjmując go za własny. Przyjęcie koncepcji pozwanego kłóciłoby się z treścią definitywnego stwierdzenia w/w przyczyn uszkodzenia samochodu wskazanych w środkowej części karty nr 90 akt. Poza tym biegły stanowczo wskazał, że brak jest jakichkolwiek podstaw, by stawiać wnioski zawarte w odpowiedzi na pozew, które przytoczył, stosując czcionkę pochyłą, tym samym dając wyraz temu, że jest to li tylko cytat z pisma pozwanego (odpowiedzi na pozew).

W efekcie przyjąć należało, że działanie mechanika warsztatu było zawinione, albowiem świadcząc profesjonalne usługi w zakresie naprawy samochodów winien był wiedzieć, jakie czynności przygotowawcze należy podjąć przed montażem turbosprężarki.

Świadomość popełnionego błędu miał zresztą W. K. (1), co wynika ze złożonych przez niego zeznań i oświadczenia z dnia 14 maja 2014 r.

Zważywszy na wymienione okoliczności podstawę odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń winien stanowić przepis art. 415 kc w zw. z art. 822 § 1 i 4 kc w zw. z § 18 ust. 1 Ogólnych warunków kompleksowego ubezpieczenia. Pierwszy z wymienionych przepisów stanowiąc: "kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę obowiązany jest do jej naprawienia", kreuje odpowiedzialność z czynu niedozwolonego; w myśl natomiast § 4 drugiego z w/w przepisów uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Zgodnie zaś z § 18 ust. 1 Ogólnych warunków kompleksowego ubezpieczenia ochroną ubezpieczeniową W. K. objęto także szkody stanowiące następstwo czynu niedozwolonego.

Przesądzenie kwestii zasadności żądania obligowało Sąd do określenia jego wysokości. W sprawie bezsporne było, że samochód został uszkodzony, powodując uszczerbek w majątku powoda - jako właściciela samochodu. Strony przedstawiły opinie prywatne sporządzone przez osoby profesjonalnie zajmujące się wyceną tego rodzaju szkód. Z opinii przedłożonej przez powoda wynikało, że różnica wartości samochodu przed i po uszkodzeniu to kwota 8100 zł brutto, zaś z opinii pozwanego, że 6900 zł brutto. W ocenie Sądu moc dowodowa tych dokumentów prywatnych, z racji ich sporządzenia przez uprawnione do tego osoby, jest taka sama. Opinie te należy potraktować jako stanowiska stron - zgodne w zakresie wysokości szkody oszacowanej na kwotę 6900 zł. W takim stanie rzeczy nie ma więc podstaw, by zgodnie z postulatem strony powodowej przyjąć wyższą wartość - przez nią wskazaną. Zauważyć należy, że to powód zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu (art. 6 kc) powinien wykazać tak zasadność, jak i wysokość roszczenia. W realiach sprawy, w sytuacji gdy strony na dowód wysokości żądania przedstawiły dokumenty o takiej samej mocy dowodowej, rzeczą powoda było wskazanie środka dowodowego cechującego się silniejszą wartością dowodową aniżeli prywatna opinia. Pożądane było wnioskowanie o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, czego jednak powód - reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika - zaniechał. W konsekwencji różnicę wartości pojazdu przed i po szkodzie oszacować należało na kwotę 6900 zł brutto (powód nie prowadzi działalności gospodarczej i nie jest podatnikiem podatku VAT) i od tej kwoty liczyć odsetki.

Szkoda została pozwanemu zgłoszona w dniu 23 grudnia 2013 r., więc, zgodnie z art. 817 § 1 kc zapłata powinna nastąpić do dnia 22 stycznia 2014 r. Należne powodowi odsetki winno się zatem liczyć od dnia 23 stycznia 2014 r. Kwota skapitalizowanych odsetek liczonych od 6900 zł za okres od dnia 23 stycznia 2014 r. do dnia 18 maja 2015 r. wynosi więc 1043,13 zł (334 dni opóźnienia przy stawce 13 %, 147 dni opóźnienia przy stawce 8 %), co łącznie z kwotą 6900 zł stanowi 7 943,13 zł należną z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty (art. 482 § 1 kc). Wbrew twierdzeniom pozwanego brak było także podstaw, by odmiennie określić początkową datę naliczania odsetek. Art. 817 § 1 kc stanowi bowiem, iż ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Z kolei z § 2 tego przepisu wynika, że gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1. Ponadto § 3 cyt. przepisu wprowadził regulację, że umowa ubezpieczenia lub ogólne warunki ubezpieczenia mogą zawierać postanowienia korzystniejsze dla uprawnionego niż określone w paragrafach poprzedzających. Analiza toku postępowania likwidacyjnego w realiach niniejszej sprawy nie pozwala na odstępstwo od reguły wykreowanej przez przepis art. 817 § 1 kc. Zauważyć bowiem trzeba, że pozwany dopiero pismem z dnia 5 lutego 2014 r., a zatem już po terminie zapłaty wynikającym z w/w przepisu (22 stycznia 2014 r.), zwrócił się o wykonanie ekspertyzy. Nie przekonują przy tym twierdzenia pozwanego jakoby do sporządzenia opinii były niezbędne dokumenty, o które zwrócono się do powoda pismem z dnia 20 stycznia 2014 r., bowiem podstawę opinii nr (...) stanowiły oględziny pojazdu. Poza tym brak jest w aktach szkody pisma datowanego na 20 stycznia 2014 r., na które powołuje się pozwany. Co więcej, pozwany o stosowne dokumenty mógł zwrócić się do powoda wcześniej, a nie po niespełna miesiącu od zgłoszenia szkody, szczególnie, że pismem z dnia 23 grudnia 2013 r. zażądał od powoda dowodu rejestracyjnego pojazdu, oświadczenia sprawcy szkody oraz wskazania, czy powód prowadzi działalność gospodarczą.

Zasadnie powód zażądał od pozwanego zwrotu kosztów (246 zł) prywatnej opinii sporządzonej celem ustalenia wysokości szkody (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2004 r., sygn. akt III CZP 24/04, OSNC 2005/7-8/117). Wydatki te, jakkolwiek zostały poniesione dobrowolnie, stanowiły konieczne czynności przygotowawcze do wszczęcia postępowania sądowego. Można by stawiać tezę, zgodnie z którą to biegły w postępowaniu sądowym winien szacować szkodę, a w interesie strony inicjującej proces jest wnosić o dopuszczenie dowodu z jego opinii, nie zaś korzystać z uprzedniej pomocy rzeczoznawcy. Z pola widzenia Sądu nie może jednakże zniknąć to, że oszacowanie szkody przez niebędącego w tym zakresie profesjonalistą powoda może być błędne i w efekcie spowodować obciążenie go kosztami wszczętego procesu, które być może nie powstałyby, gdyby przed wszczęciem postępowania sądowego zwrócił się o sporządzenie opinii do rzeczoznawcy.

W tym stanie rzeczy w ocenie Sądu należało zasądzić koszty opinii w wysokości 246 zł. W związku z tym, że pozwany do zapłaty tej kwoty został wezwany dopiero w pozwie, którego odpis doręczono mu w dniu 17 lipca 2015 r., w myśl art. 455 kc w zw. z art. 481 § 1 kc odsetki za opóźnienie należało liczyć dopiero od dnia 18 lipca 2015 r., czyli daty, od której pozwany pozostawał w opóźnieniu.

Niezasadne było natomiast żądanie powoda zasądzenia kosztów parkowania samochodu w wysokości 1280 zł za okres około półtora roku. Brak jest bowiem adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem, które szkodę wywołało, a szkodą. Powód nie wykazał, że nie mógł przechowywać samochodu na swoim terenie, nie przedstawił na to żadnych dowodów. Jak wynika zaś z zeznań W. K. samochód mógł być przewieziony na lawecie w inne miejsce, co oznacza, że nie było konieczne dokonywanie jego oględzin przez pracownika ubezpieczyciela w warsztacie. Co istotne, opłaty za parkowanie zaczęto pobierać dopiero po tygodniu od powstania szkody, a zatem powód miał stosowny czas, by podjąć kroki zmierzające do zminimalizowania szkody, czego jednak nie uczynił. Zaakcentować trzeba, że użytkujący samochód syn powoda wskazał: "kiedy samochód został zepsuty, postanowiłem go nie odbierać", nie podając przyczyn takiego stanu rzeczy. Ocena zebranego materiału dowodowego skłania do wniosku, że powód nie przejawił jakiejkolwiek aktywności mającej na celu minimalizację szkody. Zauważyć trzeba, że nawet nie wykazał zainteresowania ofertami cenowymi przedsiębiorstw trudniących się usługami parkingowymi. Co więcej, samochód odebrano dopiero po okresie półtora roku i to nie z woli powoda, lecz na skutek nacisków ze strony W. K.. Poza tym, już w marcu 2014 r. wiadomo było, że samochód nie nadaje się do naprawy, wobec czego powód winien był podjąć działania w kierunku utylizacji pojazdu, a nie mnożyć koszty jego postoju w warsztacie.

Z tych przyczyn Sąd Rejonowy na podstawie art. 415 kc w zw. z art. 822 § 1 i 4 kc, przy zastosowaniu przepisów wyżej wskazanych w części powództwo uwzględnił, w części zaś, uznając je za niezasadne, oddalił.

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 100 kpc, ustalając, że powód ponosi je w wysokości 24, 5 %, a pozwany w wysokości 75,5%. Rozliczenie kosztów na mocy art. 108 § 1 in medio kpc pozostawiono referendarzowi sądowemu.