Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 3169/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 października 2017 r.

Sąd Rejonowy w Olsztynie, I Wydział Cywilny,

w składzie:

Przewodniczący: SSR Tomasz Bulkowski

Protokolant: stażysta Emilia Kowalczyk

po rozpoznaniu w dniu 19 października 2017 r., w O., na rozprawie,

sprawy z powództwa Ł. Ł.

przeciwko B. (...) z siedzibą w R. (poprzednio (...) Company (...) Spółki (...) Oddziałowi w Polsce)

o zapłatę

I  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2100 (dwa tysiące sto) złotych z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 24 października 2016 r. do dnia zapłaty;

II  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 261 (dwieście sześćdziesiąt jeden) złotych tytułem zwrotu kosztów proces;

IV  nakazuje ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa – SR w Olsztynie kwotę 137,90 (sto trzydzieści siedem 90/100) złotych nieuiszczonych kosztów sądowych;

V  nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – SR w Olsztynie kwotę 282,26 (dwieście osiemdziesiąt dwa 26/100) złotych nieuiszczonych kosztów sądowych.

SSR Tomasz Bulkowski

Sygn. akt I C 3169/16

UZASADNIENIE

Powód Ł. Ł. wniósł o zasądzenie od pozwanego B. (...) w R. kwoty 3.135,90 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty i kosztami procesu.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w dniu 1 października 2014r. doszło do uszkodzenia stanowiącego jego własność pojazdu w wyniku kolizji komunikacyjnej. Powód dochodzi odszkodowania z tytułu OC od ubezpieczyciela sprawcy szkody, ponieważ odszkodowanie wypłacone przez pozwanego w kwocie 3.500 zł nie rekompensuje szkody majątkowej w całości.

Powód zlecił naprawę pojazdu, której koszt wyniósł 6.635,90 zł brutto. Przesłał pozwanemu dowody poniesienia kosztów naprawy, jednakże pozwany nie przyznał świadczenia uzupełniającego.

Pozwany B. (...) w R. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu.

Pozwany potwierdził otrzymanie zgłoszenia szkody. Podał, że przystąpił do procesu jej likwidacji, ustalił koszty naprawy pojazdu i wypłacił odszkodowanie, w związku z wystąpieniem szkody całkowitej w sumie w kwocie 3.500 zł. Pozwany zarzucił, że przyznanie kwoty wyższej prowadziłoby do bezpodstawnego wzbogacenia powoda. Przedłożone przez powoda dowody poniesienia kosztów naprawy dokumentują naprawę, która według pozwanego nie przywróciła pojazdu do stanu sprzed szkody.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 1 października 2014r. doszło do kolizji drogowej, wskutek której został uszkodzony pojazd marki H. C. (rok prod. 2003) należący do powoda. Sprawca szkody posiadał ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego.

(bezsporne, akta szkody na CD – k. 40)

W dniu kolizji pojazd powoda przedstawiał wartość 10.300 zł.

Zakres uszkodzeń pojazdu uzasadniał dokonanie naprawy, której koszt wyniósłby 11.831,99 zł brutto przy zastosowaniu stawki za roboczogodzinę rzędu 115 zł netto i cen części pochodzenia alternatywnego. Naprawa pojazdu nie była ekonomicznie uzasadniona. Na skutek uszkodzeń będących wynikiem działania sprawcy kolizji w dniu 1 października 2014r. pojazd powoda przedstawiał wartość 4.700 zł. W związku z wystąpieniem szkody całkowitej (koszty naprawy pojazdu przewyższały jego wartość przed zdarzeniem), należne powodowi odszkodowanie powinno wynieść 5.600 zł.

(opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej mgr inż. J. B. – k. 71-93, opinia uzupełniająca – k. 87-100, akta szkody – k. 40)

Powód zgłosił pozwanemu szkodę. Pozwany przeprowadził oględziny pojazdu oraz wykonał dokumentację fotograficzną uszkodzeń. Przystąpił do procesu likwidacji. Pozwany rozliczając szkodę jako całkowitą ustalił wartość uszkodzonego pojazdu w oparciu o ofertę z platformy TotallossCheck na kwotę 6.800 zł. Oferta obowiązywała do dnia 31 października 2014r. Decyzją z dnia 5 listopada 2014r. pozwany ustalił należne powodowi odszkodowanie na kwotę 1.900 zł. Uznając wypłacone odszkodowanie za zaniżone powód odwołał się od decyzji ubezpieczyciela. Wówczas pozwany dokonał przeliczenia początkowej wartości pojazdu powoda na kwotę 10.300 zł i dopłacił powodowi odszkodowanie w wysokości 1.600 zł na mocy decyzji z dnia 17 listopada 2014r. W dalszym ciągu opierał się na ofercie zakupu wraku pojazdu na kwotę 6.800 zł pomimo tego, że nie była ona już aktualna.

(bezsporne; akta szkody – k. 40, kosztorys pozwanego – k. 12-13, 37-38, oferta z platformy TotallossCheck – k. 39, decyzje ubezpieczyciela – k. 11, 14-15, zeznania powoda – k. 111-112)

Powód zgłosił kolejny wniosek o dopłatę odszkodowania wobec dokonania naprawy pojazdu. Poniesione przez niego koszty naprawy w wysokości 6.635,90 zł powód udokumentował fakturami. Dokonana przez powoda naprawa nie przywróciła pojazdu do stanu sprzed szkody. Pozwany odmówił wypłaty odszkodowania w większej kwocie, aniżeli dotychczas wypłacona.

(wniosek o dopłatę z dnia 13.10.2015r. – k. 16, faktury – k. 17-18, opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej mgr inż. J. B. – k. 71-93)

Sąd zważył, co następuje:

W świetle poczynionych w sprawie ustaleń roszczenie powoda należało uwzględnić w części.

Dokonując rozstrzygnięcia w sprawie Sąd oparł się na dokumentach przedłożonych przez strony, których prawdziwości nie zakwestionowano, na zeznaniach powoda oraz na opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej, mgr inż. J. B.. Złożone przez powoda rachunki dokumentujące wcześniejsze naprawy pojazdu były nieprzydatne dla rozstrzygnięcia. Jakkolwiek powód dbał o pojazd dokonując w nim napraw, nie miało to jednak prostego przełożenia na wartość pojazdu w dniu powstania szkody.

W przedmiotowej sprawie pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności co do zasady. Nie było między stronami sporu co do zakresu uszkodzeń pojazdu. Spór sprowadzał się do ustalenia, czy szkodę w pojeździe powoda należało rozliczyć jako całkowitą, czy jako częściową.

W związku z powyższym należało zasięgnąć wiadomości specjalnych, toteż Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej, J. B.. Biegły sporządził opinię zgodnie z zakreśloną tezą dowodową,

Opinia biegłego była jasna, logiczna i spójna, oraz odpowiada na zasadnicze kwestie wymagające wiadomości specjalnych.

Mając na uwadze prawidłowość sporządzonej opinii i wysoki stopień profesjonalizmu biegłego, Sąd przyjął że koszty naprawy pojazdu powoda (11.831,99 zł) przewyższały jego wartość w chwili wystąpienia szkody (10.300 zł).

W praktyce sądowej przyjęto metodę wyliczenia szkody całkowitej w oparciu o ogólne warunki umów ubezpieczenia Autocasco, gdzie zwykle za szkodę całkowitą rozumieć należało m.in. uszkodzenie pojazdu w stopniu przekraczającym ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, tj. gdy ustalone w oparciu o kalkulację w systemach eksperckich koszty naprawy pojazdu przekraczają 100 % wartości pojazdu chwili zaistnienia szkody. W przedmiotowej sprawie ustalenia Sądu prowadzą do wniosku, że koszty naprawy pojazdu powoda przekraczają wartość pojazdu nieuszkodzonego. W takim wypadku przywrócenie stanu poprzedniego (wyłożenie kosztów takiego przywrócenia) pociągałoby za sobą dla poszkodowanego nadmierne koszty (art. 363 § 1 k.c.).

W zakresie wyliczonych przez biegłego kosztów naprawy pojazdu żadna ze stron nie zgłaszała zastrzeżeń. Powód utrzymywał jedynie, że dokonana przez niego naprawa opiewająca na kwotę prawie dwukrotnie mniejszą niż ta, wyliczona przez biegłego stanowi należne mu odszkodowanie. Z powyższym nie można się jednak zgodzić. Jak ocenił biegły, dokonana przez powoda naprawa pojazdu nie przywróciła go do stanu sprzed szkody. Poniesiony w związku z naprawą wydatek nie przywrócił poprzedniego stanu pojazdu. Nie można stwierdzić, że naprawa była celowa, czy ekonomicznie uzasadniona. W konsekwencji kwota 6.635,90 zł nie stanowiła równowartości poniesionej szkody.

Domagając się wypłaty odszkodowania tytułem szkody częściowej powód podnosił, że wartość jego pojazdu kształtuje się na poziomie 12-13 tys. zł. Podnosił jednocześnie argumenty odnoszące się do poczynionych w trakcie eksploatacji pojazdu inwestycji twierdząc „Ten pojazd był produkowany na 30-lecie H. i ja w niego zainwestowałem, dlatego chciałem go naprawić. Jeżdżę nim do tej pory. Za naprawę zapłaciłem 6.635,90 zł. Na tamten moment, według mnie był wart 12-13 tysięcy.” W tym miejscu warto podkreślić, że koszt poczynionych nakładów lub też wysoka wartość zamontowanych części nie przekładają się wprost na wzrost wartości pojazdu. Wartość pojazdu w stanie sprzed szkody została prawidłowo ustalona przez pozwanego na kwotę 10.300 zł, co zostało potwierdzone opinią biegłego. Powód nie złożył żadnych merytorycznych zastrzeżeń do opinii.

Wartość uszkodzonego pojazdu została z kolei wyliczona na kwotę 4.700 zł. Bez wpływu na wyliczenie miała przedłożona przez pozwanego oferta kupna pojazdu z platformy TotallossCheck na kwotę 6.800 zł, albowiem oferta ta była w rzeczywistości nieosiągalna. Oferta ta została złożona w dniu 10 października 2014r. a termin jej obowiązywania kończył się w dniu 31 października 2014r. Powód przyznał, że został poinformowany o ofercie, ale w owym czasie nie chciał sprzedawać pojazdu, albowiem zamierzał go naprawiać. Oferta przestała wiązać w dniu 31 października 2014r., a dopiero w dniu 5 listopada 2014r. powód otrzymał decyzję ubezpieczyciela w przedmiocie wysokości przyznanego odszkodowania. Na skutek odwołania pozwany decyzją z dnia 17 listopada 2014r. przyznał powodowi odszkodowanie uzupełniające, jednakże po tej dacie nie pojawiły się równie korzystne oferty skupu wraku, pozwany nie wykazał w szczególności, że złożona oferta dalej obowiązywała, toteż należało uznać, że podana przez pozwanego wartość 6.800 zł była nierealna do osiągnięcia w normalnych warunkach rynkowych. Stąd też Sąd przyjął za biegłym, że wartość wraku, liczona metodą kosztorysową to 4.700 zł.

W konsekwencji wyliczając odszkodowanie metodą różnicową (wartość pojazdu nieuszkodzonego 10.300 zł – pozostałości 4.700 zł) należne powodowi odszkodowanie powinno wynieść 5.600 zł.

Mając zatem na uwadze powyższe, na zasadzie art. 805 k.c. i nast. oraz na podstawie art. 481 k.c. orzeczono jak w I wyroku, zasądzając na rzecz powoda kwotę 2.100 zł (5.600 zł – wypłacone 3.500 zł).

Zgodnie z art. 817 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku (§ 1). Gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, jednakże bezsporna część świadczenia ubezpieczyciel winien wypłacić w terminie 30-stodniowym (§ 2). Stosownie zaś do treści przepisu art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Mając na uwadze powyższe przepisy, o odsetkach orzeczono zgodnie z żądaniem, tj. od dnia wniesienia pozwu (24 października 2016r. do dnia zapłaty).

W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu – pkt II wyroku.

O kosztach orzeczono zgodnie z art. 100 zdanie pierwsze k.p.c., zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Skoro powód wygrał niniejszy proces w 66,97 %, w takiej właśnie proporcji należy mu się zwrot kosztów procesu. Powód poniósł koszty procesu w łącznej kwocie 1.374 zł: wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 1200 zł, ustalone na podstawie § 2 pkt 3 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, opłatę od pełnomocnictwa 17 zł, opłatę od pozwu 157 zł. Pozwany poniósł koszty procesu w łącznej wysokości 1217 zł: wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 1200 zł, opłatę od pełnomocnictwa 17 zł oraz uiścił zaliczki na biegłego w sumie w kwocie 800. Skoro powód wygrał niniejszy proces w 66,97 %, a pozwany w 33,03 %, to w takim samym stosunku należało rozdzielić między nimi koszty procesowe. Koszty zredukowały się do wysokości większej, tj. do kwoty 261 zł, które należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda, o czym orzeczono jak w pkt III wyroku.

O kosztach sądowych orzeczono w oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. 2014 r., poz. 1025 ze zm.) w zw. z art. 83 ust. 2 tejże ustawy i art. 100 k.p.c. Powód przegrał proces w 33,03 % , a pozwany w 66,97 %, wobec czego winni w takiej części ponieść wydatki związane w wydanymi w sprawie opiniami. Łącznie wydatki z tym związane wyniosły 1.220,16 zł. Pozwany uiścił zaliczkę na biegłego w wysokości 800 zł, a zatem brakującą kwotę rozdzielono między stronami nakazując jej ściągnięcie od powoda – 137,90 zł, a od pozwanego 282,26 zł na rzecz Skarbu Państwa, o czym orzeczono w pkt IV i V wyroku.

SSR Tomasz Bulkowski