Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 772/17

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

B. R. mieszka w K. i należy do koła (...) w B.. W dniu 27 lutego 2017 r. udał się na polowanie indywidualne w okolice miejscowości S.. Był wyposażony w lornetkę do polowań w nocy (...) z powiększeniem 8x56 i broń myśliwską sztucer marki (...) o kalibrze (...) z lunetą Z. z powiększeniem 3-12x56. Na miejsce polowania zawiózł go A. D. (1), który także miał w tym czasie polować indywidualnie, lecz w innym miejscu. Na prośbę B. R. pozostał razem z nim. Znajdowali się na terenie pól uprawnych, w odległości ok. 900 metrów od najbliższych zabudowań. Na dworze było ciemno, ale nie było opadów i mgły. Niebo było gwiaździste.

Po godz. 19.00 B. R. zlokalizował w odległości ok. 150-200 metrów od siebie cel. Cel znajdował się na terenie odkrytym, na polu obsianym zbożem o wysokości ok. 5 cm. Najbliższe zarośla były w odległości ok. 14 metrów z lewej strony celu patrząc od strony B. R.. Przy pomocy lornetki ustalił, że to jest dzik. A. D. (1) podobnie rozpoznał cel. Razem podeszli w stronę celu, następnie A. D. (1) wrócił do samochodu po broń. W tym czasie B. R., będąc w odległości ok. 124 metrów od celu, oddał jeden strzał z posiadanej broni. Następnie razem z A. D. (1) podeszli do miejsca gdzie był cel i stwierdzili, że jest to człowiek. Był to E. K., który w tym czasie przemieszczał się po polu. Ubrany był na ciemno, przy czym wierzchnia bluza była w pasy czarno-białe z napisem W. T.. B. R. i A. D. (1) niezwłocznie udzieli postrzelonemu pierwszej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe. Następnie przewieźli E. K. w kierunku G., gdzie na drodze spotkali karetkę pogotowia.

E. K. mimo udzielonej pomocy zmarł w szpitalu w G. w dniu (...)

B. R. i E. K. w dniu zdarzenia byli trzeźwi, we krwi B. R. nie stwierdzono obecności najczęściej spotykanych środków odurzających bądź substancji psychotropowych.

Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego – k. 51v-53, 268v-269

częściowo zeznania A. D. (1) – k. 28v-29, 269-269v

kopia wpisów w książce ewidencji pobytu myśliwych na polowaniu indywidualnym – k.11

protokół oględzin miejsca zdarzenia – k. 38-39, 45-46

protokół eksperymentu procesowego – k. 157-159

dokumentacja medyczna – k. 65

protokół oględzin i otwarcia zwłok i opinia końcowa – k. 70-78, 211-212

opinia biegłego z zakresu badań broni i balistyki z dnia 15.03.2017 r.– k. 99- 107

opinia biegłego nr (...) z dnia 26.05.2017 r. – k. 204- 207

sprawozdanie nr (...) z dnia 17.03.2017 r.– k. 125

sprawozdanie z badania toksykologicznego z dnia 25.04.2017 r.– k. 148

protokół użycia urządzenia AS IV z dnia 27.02.2017 r.– k. 2

Biegły sądowy z zakresu broni i balistyki w opinii nr (...) z dnia 31 maja 2017 r. stwierdził, że w chwili postrzelenia B. R. i E. K. byli zwróceni do siebie frontalnie. E. K. był pochylony do przodu i nie znajdował się w pozycji wyprostowanej. Został postrzelony w klatkę piersiową pociskiem najprawdopodobniej ze strzału bezpośredniego. Przestrzelina wlotowa znajdowała się w klatce piersiowej w odległości 116 cm od powierzchni stóp i 12 cm od linii środkowej ciała. Przestrzelina wylotowa znajdowała się w tylnej powierzchni klatki piersiowej w odległości 112,5-114,5 cm od powierzchni stóp i 9,5-13 cm od linii pośrodkowej ciała. Tor lotu pocisku w ciele przebiegał od przodu ku tyłowi, z góry ku dołowi (kąt lotu w stosunku do poziomu 06° 12’ – 7° 07’ w zależności od tego czy postrzelony był w fazie wdechu lub wydechu), nieznacznie z prawej strony ku lewej – praktycznie prostopadle do klatki piersiowej.

Dowód: opinia sądowa z dnia 31.05.2017 r. – k. 165 - 192

Oskarżony B. R. ma 30 lat i wyuczony zawód inżyniera-górnika. Pracuje w firmie (...) sp. z o.o. z wynagrodzeniem 7000 zł. Na utrzymaniu ma żonę i córkę. Nie leczył się psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo. Nie był wcześniej karany sądownie.

Dowody: dane osobowopoznawcze - k. 51, 268v

karta karna - k. 214

Oskarżony w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Wyjaśnił, że kiedy zobaczył cel, to razem z kolegą obserwowali go przez lornetki ok. 15 minut. Cel zachowywał się jak buchtujący dzik. Podchodząc do celu był przekonany, że jest to dzik. Podobnie cel rozpoznał kolega. Z odległości ok. 100 metrów oddał jeden strzał, który był celny. Po podejściu na miejsce stwierdzili, że jest to człowiek. Był on ranny i udzielili mu pierwszej pomocy. Następnie zawiadomili służby i sami przewieźli rannego na drogę do G.. Przed Sądem również nie przyznał się do tego czynu. Wyjaśnił, że był przekonany, iż ma przed sobą dzika. Wielokrotnie polował na dziki w tym miejscu i wiedział jak się one zachowują. Uważa, że postrzelony nie poruszał się w pozycji wyprostowanej, gdyby tak było, to rozpoznałby człowieka. Był odpowiednio wyposażony do polowania nocnego i znał zasady oddania strzału do celu na takim polowaniu. W chwili strzału nie był oślepiony żadnym światłem, a najbliższe zabudowania były w odległości ok. 900 metrów. Mógł oszacować wysokość celu poprzez jego porównanie ze stojącym w pobliżu słupem energetycznym. Przed Sądem przeprosił żonę postrzelonego i zaoferował pomoc.

Dowody: wyjaśnienia oskarżonego- k. 52-53, 60, 268v-269

Sąd zważył, co następuje:

Na postawie zebranego materiału dowodowego Sąd uznał, iż sprawstwo i wina oskarżonego nie budzą żadnych wątpliwości. Ustalając stan faktyczny sprawy Sąd doszedł do następujących wniosków.

Zebrany materiał dowodowy składa się z dwóch grup: dowody osobowe w postaci wyjaśnień oskarżonego, zeznań A. D. (1) i zeznań I. K. oraz z dowodów z dokumentów uzyskanych przez oskarżyciela publicznego.

Sąd uznał w całości za wiarygodne zeznania I. K., przy czym nie wnoszą one niczego istotnego dla ustalenia samego sprawstwa oskarżonego. I. K. nie była bezpośrednim świadkiem zdarzenia. Tym samym nie miała szczegółowej wiedzy co do zachowania pokrzywdzonego tuż przed postrzeleniem. Jej zeznania natomiast pozwalają na ustalenie późniejszego zachowania oskarżonego wobec niej i ustalenia czy po stronie świadka doszło do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej.

Sąd dokonał szczegółowej analizy zeznań A. D. (1) i wyjaśnień oskarżonego. Relacje te wzajemnie są zgodne i układają się w logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy. W zasadzie jedyną rozbieżnością między nimi jest to, że w toku postępowania przygotowawczego osoby te nic nie mówiły o tym, że po podejściu do celu A. D. (1) wrócił do samochodu po broń, a oskarżony w tym czasie strzelił. Natomiast przed Sądem kwestię tę zgodnie podniesiono. Analiza tych zeznań i wyjaśnień – przy braku innych osobowych źródeł dowodowych – nakazuje przyjąć, że zasługują one w przeważającej części na uwzględnienie. Dotyczy to fragmentów zeznań i wyjaśnień opisujących zachowania tych osób od momentu przyjazdu na polowanie do momentu zauważenia celu i od momentu oddania przez oskarżonego strzału, przez podejście do celu i jego identyfikację jako człowieka, udzielenia mu pierwszej pomocy i przewiezienia pokrzywdzonego na drogę do G.. Sąd również uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego na okoliczność jego późniejszego zachowania wobec pokrzywdzonej I. K.. Zeznania i wyjaśnienia w tej części znajdują potwierdzenie w dowodach z dokumentów w postaci kopii zapisu w książce ewidencji pobytu myśliwego na polowaniu indywidualnym, protokołu użycia alkomatu wobec oskarżonego, sprawozdania z badania toksykologicznego jego krwi, protokołami oględzin rzeczy i miejsca zdarzenia z dokumentacją fotograficzną, protokołu eksperymentu procesowego z dokumentacją fotograficzną, opinii biegłego z zakresu broni i balistyki z dnia 15.03.2017 r. i opinii z przeprowadzonych badań chemicznych z dnia 26.05.2017 r. Dowody te nie zostały zakwestionowane przez strony. Sąd uznał je za wiarygodne, gdyż zostały sporządzone zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i przez uprawnione podmioty. Jednoznacznie potwierdzają, że w dniu zdarzenia oskarżony był trzeźwy i to on oddal jeden strzał z legalnie posiadanej broni sztucer marki (...) o kalibrze (...).

Sąd nie zakwestionował dowodów z dokumentów związanych bezpośrednio z pokrzywdzonym w postaci protokołu z oględzin i otwarcia zwłok, opinii końcowej dotyczącej oględzin zewnętrznych i sekcji zwłok, dokumentacji medycznej związanej z przeprowadzoną operacją i opinią określającą zawartość alkoholu we krwi pokrzywdzonego. Na podstawie tych dokumentów można jednoznacznie ustalić, że pokrzywdzony w dniu zdarzenia był trzeźwy, a jego zgon nastąpił w wyniku rany postrzałowej klatki piersiowej po stronie lewej z uszkodzeniem zarówno narządów klatki piersiowej, jak i jamy brzusznej, skutkującej masywnym krwawieniem wewnętrznym. Dowody te również nie zostały zakwestionowane przez strony i należy uznać je w całej rozciągłości.

Najistotniejszą dla sprawy z punktu zarzucanego oskarżonemu czynu jest opinia biegłego sądowego z zakresu broni i balistyki dnia 31.05.2017 r. (k. 161-192). Sąd poddał ją dokładnej analizie. Biegły sporządzając opinię odniósł się do wszystkich kwestii związanych ze zdarzeniem. Przygotowując ją oparł się na pozostałym zebranym materiale dowodowym, czemu dał wyraz w części analitycznej opinii. Materiał ten pozwolił na ustalenie dokładnej odległości między oskarżonym o pokrzywdzonym w momencie postrzelenia (124 m), ich wzajemnego usytuowania (zwrócenie do siebie frontalnie), umiejscowienia na ciele pokrzywdzonego przestrzeliny wlotowej i wylotowej (przestrzelina wlotowa znajdowała się w klatce piersiowej w odległości 116 cm od powierzchni stóp i 12 cm od linii środkowej ciała, przestrzelina wylotowa znajdowała się w tylnej powierzchni klatki piersiowej w odległości 112,5-114,5 cm od powierzchni stóp i 9,5-13 cm od linii pośrodkowej ciała) i toru lotu pocisku w jego ciele (kąt lotu w stosunku do poziomu 06° 12’ – 7° 07’ w zależności od tego czy postrzelony był w fazie wdechu lub wydechu). To z kolei pozwoliło na ustalenie, że w momencie postrzelenia pokrzywdzony był pochylony do przodu i nie znajdował się w pozycji wyprostowanej. Formułując wnioski końcowe biegły dokonał obliczeń przy założeniu 4 możliwych sytuacji w chwili oddania strzału przez oskarżonego, w zależności od tego czy pokrzywdzony stał bądź klęczał z uwzględnieniem różnicy poziomów między nim a oskarżonym (k. 171-173). Przeprowadzone obliczenia, uzupełnione ich wizualizacją (k. 192) pozwoliły na sformułowanie kategorycznych wniosków. Sąd, podobnie jak i strony, nie znalazł podstaw by je zakwestionować. Dlatego też przyjął, że opinia ta została sporządzona w sposób prawidłowy, przez podmiot posiadający odpowiednie wiadomości specjalne i w pełni odpowiada na zadane pytanie.

Mając powyższe na względzie Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżanego i zeznaniom świadka A. D. (1) na okoliczność, że po zauważeniu celu przed oddaniem strzału wystarczająco długo go obserwowali i dokonali jego prawidłowej identyfikacji. Osoby te zgodnie podnoszą, że obserwowały cel przez ok. 15 minut z odległości 150-200 metrów. W tym czasie mieli się do niego zbliżyć na odległość 100-120 metrów i byli przekonani, że to jest dzik. Jednak w takim przypadku trudno racjonalnie wyjaśnić zachowanie pokrzywdzonego, który w całkowitej ciemności miał poruszać się głęboko pochylony po polu, nie wiadomo w jakim celu. Przeczą temu wnioski końcowe zawarte w opinii biegłego z zakresu broni i balistyki dnia 31.05.2017 r., a szczególnie stwierdzenie, że w momencie postrzelenia pokrzywdzony i oskarżony byli do siebie zwróceni frontalnie. Trudno też zgodzić się z twierdzeniem, że pokrzywdzony poruszał się jak dzik, bo jeśli klęczał to jak miał się w taki sposób poruszać, a już zupełnie sobie trudno wyobrazić przyczynę dla jakiej miałby on poruszać się „na czworaka”. W tym zakresie Sąd przyjął, że wyjaśnienia te stanowią dozwoloną linię obrony obliczoną na uniknięcie odpowiedzialności karnej.

Oskarżony stanął pod zarzutem popełnienia czynu z art. 155 kk. Zgodnie z jego treścią odpowiedzialności karnej podlega ten, kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka. W myśl powszechnie przyjętych poglądów warunkiem koniecznym dla jej przypisania jest ustalenie, że sprawca działał w warunkach winy nieumyślnej (w postaci lekkomyślności bądź w postaci niedbalstwa – art. 9 §2 kk), ustalanie bezspornego związku przyczynowego między działaniem sprawcy a skutkiem i wreszcie sam skutek w postaci śmierci człowieka. Jeśli chodzi o pierwszy warunek, to sprowadza się on do precyzyjnego ustalenia znamion strony podmiotowej czynu zabronionego, tj. czy oskarżony miał obiektywną możliwość uświadomienia sobie możliwości popełnienia czynu i czy doszło do naruszenia przez niego wymaganych w danych warunkach zasad ostrożności (min. wyrok SN z dnia 16.06.2016 r., sygn. V KK 317/15). W realiach rozpoznawanej sprawy bezsporny jest fakt, że to oskarżony strzelał (przyznanie się oskarżonego, zeznania świadka A. D., opinia z dnia 26.05.2017 r.). Nie budzi też wątpliwości związek przyczynowy między tym strzałem a skutkiem w postaci śmierci pokrzywdzonego (opinia końcowa dot. oględzin zewnętrznych i sekcji zwłok). Najwięcej wątpliwości rodzi ustalenie znamion strony podmiotowej i stwierdzenie czy oskarżony naruszył wymagane w danych warunkach reguły ostrożności. Oskarżony krytycznej nocy brał udział w indywidualnym polowaniu. Reguły przeprowadzania takiego polowania są określone w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 23.03.2005 r. w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz (Dz.U. nr 61, poz. 548 ze zm.). Zgodnie z §6 ust.1 pkt 7 nie strzela się do celów nierozpoznanych. Natomiast §7 ust.1 pkt 1a stwierdza, że polowanie w nocy może odbywać się na dziki przez myśliwego wyposażonego w myśliwską broń palną z zamontowanym celowniczym urządzeniem optycznym o jakim mowa w §4 ust. 1 lub 1b oraz w lornetkę i latarkę. W sprawie nie ma wątpliwości, że oskarżony znał te zasady, gdyż potwierdził ten fakt w czasie rozprawy. Nie ma też wątpliwości, że był on należycie wyposażony w sprzęt do polowania w nocy (wyjaśnienia oskarżonego, protokół zatrzymania rzeczy – k.24-25). Natomiast zastrzeżenia Sądu budzi twierdzenie oskarżonego, że w należyty sposób rozpoznał cel, którego uznał za dzika i dlatego strzelił w jego kierunku. Jak już wcześniej podniesiono Sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom. Do takiego wniosku Sąd doszedł na podstawie następujących ustaleń. Jest faktem, że postrzelony E. K. pojawił się w zasięgu wzroku oskarżonego w porze nocnej (na dworze było już ciemno) na polu, w miejscu oddalonym od zabudowań. Jest też faktem, że wyszedł on zza kępy krzaków przy słupie energetycznym. Nie ma też wątpliwości, że był on niewielkiego wzrostu (160 cm, co wynika z dokumentacji medycznej) i poruszał się w ten sposób, że jego tułów był pochylony do przodu. Jednak nawet takie nietypowe zachowanie pokrzywdzonego nie zwalniało oskarżonego od podstawowego obowiązku jakim jest rozpoznanie celu, tym bardziej, że było to polowanie indywidualne, bez żadnych zawiadomień (§28 rozporządzenia z dnia 23.03.2005 r.). Sąd uznał, że oskarżony nie sprostał temu obowiązkowi, choć miał obiektywne możliwości jego realizacji. Jak wynika z oględzin miejsca zdarzenia i dokumentacji fotograficznej pokrzywdzony w chwili postrzelenia przebywał na odkrytym terenie, na polu ze zbożem o wysokości ok.5 cm. Był już w odległości ok. 14 metrów od wymienianej przez oskarżonego kępy krzaków (k. 191). W momencie postrzelenia był zwrócony twarzą do oskarżonego (opinia biegłego z zakresu broni i balistyki – k. 174). Nie jest prawdą, że był ubrany całkowicie na ciemno, gdyż bluza z kapturem miała białe, wąskie paski, a kaptur miał białą wewnętrzną stronę (k. 181). Oskarżony podchodząc do celu zbliżył się na odległość 124 m. Nie był też oślepiony innymi światłami. Z obowiązku należytego rozpoznania celu nie zwalniała go również obecność świadka i jego potwierdzenie celu. Na marginesie należy zauważyć, że według dokumentacji świadek miał polować w zupełnie innym miejscu. Oskarżony, mając do dyspozycji odpowiedni sprzęt optyczny, nie rozpoznał w należyty sposób cel. Dlatego też Sąd nie dał wiary jego twierdzeniem, że przed oddaniem strzału obserwował cel przez ok. 15 minut. Gdyby tak było, to powinien rozpoznać sylwetkę człowieka, nawet jeśli poruszał się on nietypowo, w miejscu i porze, gdzie bazując na doświadczeniu myśliwego trudno założyć obecność człowieka. Nawet niewysoka sylwetka człowieka różni się od sylwetki dzika, tym bardziej, że w chwili strzału był on zwrócony twarzą do oskarżonego. Oskarżony jest doświadczonym myśliwym, wielokrotnie polował na dziki i powinien rozpoznać, że ma przed sobą człowieka. W ocenie Sądu oskarżony nie tylko nie rozpoznał prawidłowo sylwetki postrzelonego, ale działał pod wpływem emocji związanych z samym polowaniem. Nie można też wykluczyć, że jego czujność została osłabiona obecnością kolegi, który potwierdził jego rozpoznanie. Tym samym naruszył on obowiązujące w danych warunkach zasady ostrożności i doprowadził do skutku w postaci spowodowania śmierci pokrzywdzonego. Należy przy tym przyjąć, że owe naruszenie reguł ostrożności wynikało z założenia oskarżonego, iż nie popełni czynu zabronionego, choć powinien i mógł to w danych warunkach przewidzieć. Zatem jego nieumyślność przyjęła formę niedbalstwa. Tym samym należy przyjąć, że oskarżony swoim zachowaniem wypełnił znamiona strony podmiotowej, jak i przedmiotowej czynu z art. 155 kk. Za tak zakwalifikowany czyn Sąd wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności.

Wymierzając karę Sąd kierował się zasadami jej wymiaru określonymi w art. 53 kk, a oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu jego kwantyfikatorami określonymi w art. 115 §2 kk. Sąd przyjął, że stopień ten jest bardzo wysoki. Wyraża się on przede wszystkim w rodzaju dobra prawnie chronionego naruszonego działaniem oskarżonego. Jest kwestią bezdyskusyjną, że naruszył on dobro najwyższego rzędu jakim jest życie człowieka. Tym samym wyrządził nieodwracalną szkodę, która bezpośrednio dotyka rodziny pokrzywdzonego. Szkoda ta ma wymiar nie tylko materialny. Tej straty w żaden sposób nie można zrekompensować. Jako bardzo poważny należy ocenić rodzaj i stopień naruszonych przez oskarżonego reguł ostrożności. To ich naruszenie doprowadziło do śmierci pokrzywdzonego. Tym samym naruszył on obowiązki jakie ciążą na myśliwym w czasie polowania, czym z kolei naruszył wzorzec tzw. dobrego myśliwego. Niewątpliwie te wszystkie okoliczności są obciążające dla oskarżonego. Z drugiej strony Sąd miał na uwadze zamiar sprawcy, sposób i okoliczności popełnienia czynu oraz stopień winy oskarżonego. Już sam oskarżyciel publiczny przyjął, że oskarżony działał w warunkach winy nieumyślnej. To powoduje, że stopień tej winy należy ocenić zdecydowanie niżej niż w przypadku winy umyślnej. Nie można pominąć nietypowych okoliczności w jakich działał oskarżony. Jak już wcześniej podniesiono pokrzywdzony pojawił się w porze nocnej na polu, z dala od najbliższych zabudowań. Trudno racjonalnie wyjaśnić jego zachowanie. Nie poruszał się żadną drogą, lecz był na tzw. szczerym polu. Według ustaleń miał być pochylony do przodu, jednak opinia biegłego nie daje odpowiedzi jak głęboko był pochylony w momencie oddania strzału. Te okoliczności niewątpliwie miały wpływ na ocenę sytuacji przez oskarżonego, jednak nie zwalniały go od obowiązku dokładnego rozpoznania celu. Oczywiście nie można przy tym uznać, że tym samym pokrzywdzony przyczynił się w jakimś stopniu do zaistniałej sytuacji. Miał prawo przebywać w tym miejscu, gdyż dostęp do niego nie był w jakikolwiek sposób ograniczony (choćby przez ogłoszenia o polowaniach zbiorowych).

Sąd dokonał też dokładnej analizie warunków osobistych oskarżonego. Nie ma wątpliwości, że jest on osobą, która do tej pory nie wchodziła w konflikt z prawem. Wiedzie ustabilizowany tryb życia, ma stałą pracę i założył rodzinę. Sąd przy tym chce zaznaczyć, że te okoliczności należy traktować jako powszechnie obowiązującą w społeczeństwie normę a nie jakiś szczególny wyjątek. Sąd zwrócił też uwagę na jego postawę bezpośrednio po zdarzeniu – brał czynny udział w udzieleniu pokrzywdzonemu pierwszej pomocy, zaalarmował służby ratunkowe, przewiózł rannego prawie do G.. Już po śmierci pokrzywdzonego był na jego pogrzebie, co wymagało przełamania silnych obaw co do reakcji zgromadzonych tam ludzi. Wreszcie podczas postępowania sądowego oskarżony szczerze żałował swojego zachowania i przeprosił żonę zabitego. Zadeklarował chęć jak najdalej idącej pomocy w każdym możliwym aspekcie. Nagranie z przebiegu rozprawy nie budzi żadnych wątpliwości co do szczerości intencji oskarżonego, i że taka postawa nie jest tylko wynikiem cynicznej kalkulacji. Sąd uznał, że rozpoznawane zachowanie jest jednorazowym, bardzo tragicznym w skutkach zdarzeniem w życiu oskarżonego. Jest to zdarzenie, które będzie z nim związane w przyszłości. Jest on mieszkańcem niewielkiej miejscowości, a jego tożsamość jest powszechnie znana. W lokalnym środowisku przez wiele lat będzie postrzegany jako osoba, która doprowadziła do śmierci człowieka. Podobnie będzie traktowana jego najbliższa rodzina. Do tego niewątpliwie przyczyniło się zainteresowanie sprawą mediów tak lokalnych, jak i ogólnokrajowych.

Ważąc te wszystkie okoliczności oraz mając na uwadze ustawowe zagrożenie czynu (kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności) Sąd wymierzył karę 1 roku pozbawienia wolności. Sąd jednocześnie uznał, że można wobec oskarżonego przyjąć dodatnią prognozę kryminologiczną na przyszłość. Sąd przyjął, że wobec niego nie ma konieczności orzekania kary bezwzględnej pozbawienia wolności. Oskarżony nie jest osobą zdemoralizowaną i nie ma konieczności przeprowadzania wobec niego resocjalizacji w warunkach izolacji więziennej. Już sam fakt przeprowadzenia postępowania karnego z powodzeniem zrealizuje wszelkie cele i zadania tego postępowania. W związku z tym Sąd warunkowo zawiesił wykonanie kary na maksymalny okres 3 lat próby. Jednocześnie zobowiązał go do systematycznego informowania sądu o przebiegu okresu próby. Podejmując taką decyzję Sąd miał świadomość jak wielkim zainteresowaniem cieszy się ta sprawa w mediach. Jednak sam fakt tzw. „medialności sprawy” nie może rzutować na kwestię oceny zachowania oskarżonego czy kwestię wymiaru kary. Ustawodawca bowiem nie przewiduje takiej okoliczności, a Sąd nie może poddawać się presji i żądaniom, choć kara powinna odpowiadać tzw. społecznemu poczuciu sprawiedliwości.

Z uwagi na warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności Sąd dodatkowo na podstawie art. 71 §1 kk wymierzył oskarżonemu karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych, licząc jedną stawkę dzienną po 100 zł. Kara ta będzie stanowiła dla niego natychmiast wymagalną dolegliwość, co uzmysłowi mu naganność jego postępowania. Określając wysokość tej kary Sąd miał na uwadze wysokość miesięcznych dochodów oskarżonego, jak i to, że ma on na utrzymaniu rodzinę. Na poczet tej kary zaliczono okres zatrzymania oskarżonego w sprawie.

Sąd również orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej kwotę 10 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Po jej przesłuchaniu Sąd nie był w stanie określić czy w wyniku śmierci męża doszło do znacznego pogorszenia jej sytuacji życiowej. Paradoksalnie w wyniku tego zdarzenia otrzymuje teraz wyższe świadczenie pieniężne. Jednak kwota ta nie zrekompensuje niewymiernej straty jaką poniosła. Mimo to Sąd uznał, że nie daje to podstawy do zasądzenia nawiązki na podstawie art. 46 §2 kk. Przyznana tytułem zadośćuczynienia kwota nie będzie stała na przeszkodzie dochodzenia innych roszczeń od oskarżonego na drodze procesu cywilnego.

W ocenie Sądu orzeczone kary i środki karne spełniają wszelkie wymogi z zakresu prewencji indywidualnej. Sąd ma przekonanie, że spowodują po stronie oskarżonego refleksję nad swoim zachowaniem. Powstrzymają go w przyszłości od podobnych, pochopnych działań. Sąd ma też świadomość, że kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania jest przez większość społeczeństwa odebrana jako kara zbyt łagodna. Inaczej natomiast będzie postrzegana przez osoby, które są myśliwymi i często spotykają się z sytuacją jaka była przedmiotem sprawy. W tym przypadku z pewnością odniesie swój skutek w zakresie prewencji ogólnej. Dzięki relacjom w mediach osoby na co dzień mające kontakt z bronią i myślistwem uzmysłowią sobie jakie skutki może mieć jeden nierozważnie oddany strzał.

O zabezpieczonych dowodach Sąd wyda rozstrzygnięcie po uprawomocnieniu wyroku.

Mając na uwadze dobrą sytuację materialną oskarżonego Sąd zobowiązał go do zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów postępowania i wymierzył mu 1180 zł opłaty. Uiszczenie tych kwot nie spowoduje po jego stronie zbytniego uszczerbku.

ZARZĄDZENIE

(...)

(...)

(...)

(...)

(...)

(...)