Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 2/17

WYROK

W I M I E N I U R Z E C Z P O S P O L I T E J P O L S K I E J

Dnia 18 maja 2017 roku

Sąd Rejonowy w Kaliszu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Rejonowego Daniel Hudak

Protokolant: sekretarz sądowy Jolanta Konieczna

w obecności ----

po rozpoznaniu w dniach: 11.05.2017 r., 18.05.2017r.

sprawy

Z. F. , syna C. i C. z domu J.,

ur. (...) w D.,

oskarżonego o to, że:

w dniu 9 listopada 2016 roku w K. znieważył funkcjonariusza publicznego mł. asp. M. R. (1) podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych w ten sposób, że w trakcie przeprowadzonej interwencji używał wobec niego słów powszechnie uznanych za obelżywe,

tj. o czyn z art. 226 § 1 k.k.

1. oskarżonego Z. F. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu wypełniającego dyspozycję art. 226 § 1 k.k. i za ten czyn na podstawie art. 226 § 1 k.k. wymierza mu karę grzywny w wysokości 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 10 (dziesięciu) złotych;

2. na podstawie art. 63 § 1 k.k. zalicza oskarżonemu na poczet orzeczonej kary grzywny okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w dniu 9.11.2016r. (od godz. 10.25 do godz. 16.35);

3. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. S. kwotę 720 zł wraz z należnym podatkiem VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

4. zwalnia oskarżonego od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych i obciąża nimi Skarb Państwa.

II K 2/17

UZASADNIENIE

W dniu 9 listopada 2016 roku, funkcjonariusz Komendy Miejskiej Policji w K. M. R. (1) pełnił służbę na terenie miasta K. od godz.7.30 do 15.30. Około godziny 10.20, udał się do miejsca zamieszkania D. i Z. F. w związku z prowadzeniem, tzw. niebieskiej karty wobec oskarżonego Z. F..

W celu dostania się do budynku wielorodzinnego i po skorzystaniu z domofonu, poinformował oskarżonego Z. F. o pełnionej funkcji i celu wizyty. Oskarżony zaprzeczył aby jego rodzina objęta była procedurą, niebieskiej karty i nie chciał wpuścić go na klatkę schodową. Po wpuszczeniu go do budynku przez inna osobę, oskarżony otworzył drzwi policjantowi M. R. (2) i zdenerwowany nie chciał go wpuścić do mieszkania. Zaniepokojony okolicznością, iż wcześniej oskarżony skazany był za znęcanie się nad żoną a ponadto nie słyszał małżonki oskarżonego, postanowił wejść do mieszkania. Po wejściu zauważył, jak D. F. leży w łóżku i głowę miała przykrytą kołdrą. W pokoju rozmawiał z D. F. na temat okoliczności dotyczących sytuacji rodzinnej. Wówczas oskarżony nachylił się nad policjantem i wskazując ręka na drzwi nakazał mu przy użyciu wulgarnych i znieważających słów opuszczenie lokalu. Wówczas policjant odpowiedział mu, że w związku ze znieważeniem go, zostanie zatrzymany. Poinformował o tym dyżurnego K. w K., po czym z uwagi na brak wolnego radiowozu, wezwał do pomocy dzielnicowego w celu przetransportowania oskarżonego na komendę w celu wykonania czynności. W międzyczasie wypytywał D. F., która z obawy przed oskarżonym, nie chciała się przy nim wypowiadać.

W obecności przybyłego funkcjonariusza Policji A. T. oskarżony zachowywał się normalnie, ale miał podniesiony głos i był zdenerwowany. Twierdził, że nic nie zrobił a słowa skierowane do funkcjonariusza nie są przestępstwem.

Podczas kolejnych wizyt, pod nieobecność oskarżonego, pokrzywdzona potwierdziła skłonności oskarżonego do nadużywania alkoholu i wówczas wypowiada on słowa nieprzyzwoite i występuje przemoc psychiczna.

Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego, k. 28-31,35-39 i 80v-81v, zeznania świadka: M. R. (1), k. 82-82v, A. T., k.16 i 82v,.

Oskarżony Z. F. jest rencistą. Ponadto uzyskuje dodatkowo drobne kwoty wynikające z pełnienia funkcji przewodnika turystycznego. Na utrzymaniu posiada bezrobotną córkę. Karany z art. 207 §1 k.k.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego Z. F., k.80-80v akt, informacja z K., k. 45.

Z. F. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu występku i wyjaśnił, iż podczas pobytu M. R. (1) u oskarżonego w domu nie użył żadnych słów, które można uznać za obelżywe. Była tylko krótka wymiana zdań. Pan R. zwrócił się tylko do niego „per ty” i wtedy oskarżony miał mu powiedzieć, że jest za młody aby dyskutować. Wydawało mu się wtedy, że pokrzywdzony nadużył swoich uprawnień i chciał głosić sprawę dyżurnemu. Kiedy dzwonił policjant wyrwał mu słuchawkę. To nie była interwencja a jedynie wizyta w ramach monitoringu wynikającego z niebieskiej karty. Funkcjonariusz Policji dostał się do jego mieszkania przy pomocy pięści i kolan. Wtargnął do mieszkania i uszkodził drzwi. Postępowanie funkcjonariusza naraziło jego żonę na utratę zdrowia i życia.

Według oskarżonego żona spała w momencie wejścia do mieszkania funkcjonariusza i obudziła się w momencie wejścia do pokoju przez oskarżonego. Dlatego nie mogła usłyszeć samego wejścia. Pan R. zapytał się żony czy wszystko w porządku a ona potwierdziła i to było wszystko. W dalszej części wskazał na złożone skargi i zawiadomienia dotyczące tego zdarzenia. Ponadto wyjaśnił, że policjant pięściami uderzył w drzwi w wyniku czego oskarżony został odrzucony na ścianę i wtedy funkcjonariusz nic nie powiedział. Według niego całe to zdarzenie nie jest warte tej sprawy.

W ujawnionych wyjaśnieniach z dochodzenia wskazał w szczególności, że został odepchnięty przez policjanta. Kiedy policjant powiedział mu „ty nie będziesz ze mną dyskutować”, wtedy się oskarżony zdenerwował i powiedział, że ma się od niego odczepić. Wtedy dzielnicowy M. R. (1) stwierdził, że oskarżony znieważył funkcjonariusza na służbie. Podczas kolejnych wyjaśnień wskazał ponadto, iż każda wizyta dzielnicowego wprowadza niepotrzebny zamęt i nerwowość i zaburzenie miru domowego. Na rozprawie nie podtrzymał wcześniejszego fragmentu wyjaśnień w których podał, że podczas rozmowy został odepchnięty przez policjanta, ale jedynie przerwał mu próbę kontaktu z dyżurnym.

Wyjaśnienia oskarżonego w zakresie w jakim Z. F. zaprzeczył aby znieważył funkcjonariusza Policji M. R. (1), uznano za niewiarygodne. Przeczą im przekonywujące zeznania pokrzywdzonego M. R. (1), który w sposób zwięzły i logiczny opisał zdarzenie związane z wizytą domową u oskarżonego w ramach monitorowania sytuacji związanej z obowiązkami wynikającymi z okoliczności istnienia, tzw. niebieskiej karty, ściśle związanej z wyrokiem zapadłym przed tutejszym sądem przeciwko oskarżonemu w sprawie o sygnaturze II K 335/13 za czyn z art. 207§1 k.k. Świadek ten akcentował zarazem impulsywne zachowanie oskarżonego, który za wszelka cenę chciał uniemożliwić wykonywanie czynności służbowych przez funkcjonariusza Policji, co koreluje z zeznaniami innych świadków, którzy nie będąc akurat świadkiem tego zdarzenia, wskazywali na impulsywne zachowanie oskarżonego, charakteryzujące się negatywnym nastawieniem wobec osób reprezentujących szeroko rozumiane organy ochrony prawnej. W tym miejscu koniecznym staje się powołanie zeznań świadka E. W., która wskazywała na arogancje oskarżonego, który nie życzył sobie jej wizyt. W jej obecności pozwalał sobie na wypowiadanie wulgaryzmów. Określiła go jako osobę porywczą, impulsywną, łatwo wpadająca w gniew. Miał za złe żonie, że skierowała do prokuratury sprawę o znęcanie i przymusowe leczenie jak również pretensje do dzielnicowego, że odwiedza go w domu w ramach procedury, „niebieskiej karty”. Nie życzył sobie również wizyt świadka, nigdy świadka nie wypraszał, ale dawał mu do zrozumienia, iż jest tam niemile widziany. Podobnie świadek T. W. oznajmiła, iż była niemile traktowana przez oskarżonego: była wypraszana zastraszana, wypowiadane były niemiłe słowa.

Za wiarygodnością zeznań świadka R. przemawia logika wypadków. Trudno wyobrazić sobie sytuację, aby funkcjonariusz Policji nie wiedząc w momencie zdarzenia, np. czy przypadkiem jakaś osoba trzecia znajduje się w mieszkaniu oskarżonego, ewentualnie czy domownicy nie rejestrują obrazu i dźwięku, dokonuje w oczywisty sposób mistyfikacji, zarzucając popełnienie przestępstwa a nadto zatrzymuje go i podejmuje wszelkie czynności wobec oskarżonego, finalnie skutkujące postawieniem go w stan oskarżenia. Zauważyć należy, że w wyjaśnieniach złożonych w dochodzeniu Z. F. wskazał, że się zdenerwował i powiedział, iż pokrzywdzony „ma się od niego odczepić”, co pośrednio wzmacnia wersje pokrzywdzonego. Natomiast takie stanowisko oskarżonego zawarte w wyjaśnieniach miało na celu - co oczywiste – uniknięcie odpowiedzialności karnej, poprzez złagodzenie formy rzekomej wypowiedzi. Świadek R. zeznał, że w momencie zauważenia lezącej w łóżku D. F., która była przykryta kołdrą, oskarżony nachylił się nad nim i wskazując ręka kierunek drzwi powiedział w wulgarny sposób , aby opuścił jego mieszkanie. W sprawie postanowiła złożyć zeznania małżonka oskarżonego D. F.. Wówczas słyszała jak mąż oznajmił jej o wizycie dzielnicowego, który pytał się czy wszystko jest w porządku. Dzielnicowy powiedział jej mężowi, iż: „nie będzie mi pan ubliżał” a oskarżony miał powiedzieć, że to dzielnicowy mu ubliżył, gdyż powiedział mu na „ty”. Jednocześnie świadek zastrzegł, że tak naprawdę nie słyszała o czym oni dokładnie mówili, gdyż drzwi w tym czasie były zamknięte. Dzielnicowy z mężem weszli z korytarza do jej pokoju. Nie słyszała żadnych obelg. Dzielnicowy powtarzał kilkukrotnie zwrot: nie będzie pan mi ubliżał, po czym oświadczył, że zostaje zatrzymany.

Przesłuchana przed sądem wskazała, iż wówczas spała i była nakryta grubą kołdrą. Nie słyszała samego momentu wejścia dzielnicowego. Słyszała wymianę zdań, gdzie dzielnicowy mówił mężowi, że został przez niego obrażony i vice versa. W między czasie mąż miał telefon a dzielnicowy powiedział Z. F., że nigdzie nie pojedzie, gdyż jest zatrzymany. Nie było żadnej kłótni, szarpaniny. Zeznania świadka uznano za wiarygodne aczkolwiek podkreślić należy, iż świadek zastrzegł w nich, iż nie słyszał wszystkiego co jej mąż i dzielnicowy mówili. Ponadto należy zwrócić uwagę na okoliczność, iż świadek ten jest osobą najbliższą wobec oskarżonego, faktycznie od niego w pełni uzależnioną z uwagi na swoją sytuację zdrowotną i stąd zasadnym jest twierdzenie, iż nie chciał on wprost obciążyć oskarżonego. Znamiennym jest, iż świadek zeznał, że w tym dniu nie było żadnej awantury, był akurat spokój, po czym po zadaniu pytania czy w innych dniach też jest spokój, świadek oświadczył, że nie chce odpowiadać na to pytanie. Powyższe znajduje z kolei potwierdzenie w zeznaniach świadka R., który wskazywał, iż żona oskarżonego nie chciała się wypowiadać w obecności męża, ale podczas kolejnych wizyt, kiedy oskarżonego nie było w domu, mówiła, że oskarżony ma skłonności do alkoholu i kiedy jest pod jego wpływem alkoholu, kieruje słowa nieprzyzwoite i ma miejsce przemoc psychiczna.

Za pomocne i w związku tym za istotne uznano ujawnione w sprawie dokumenty, które nie zostały przez strony podważone w toku przewodu sądowego. Jako oczywiście nieprzydatne oceniono zeznania świadka A. K.. Z uwagi na stanowisko stron, w tym oskarżonego reprezentowanego przez adwokata, uznano materiał dowodowy za kompletny.

Odtworzony stan faktyczny i analiza materiału dowodowego stanowi pełnoprawną podstawę wnioskowania o winie oskarżonego w zakresie zarzuconego mu czynu. Oskarżony znieważył funkcjonariusza publicznego a takim bezspornie w świetle art. 115§13 pkt 7 k.k. jest funkcjonariusz Policji. Ponadto znieważenie miało miejsce podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, związanych z czynnościami służbowymi polegającymi na realizacji czynności związanych z procedurą, tzw. niebieskiej karty.

Według art. 226§1 k.k. Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Okoliczność obciążająca oskarżonego to wcześniejsza karalność. Wymierzona kara grzywny nie jest surowa i odpowiada dyrektywom wymiaru kary z art. 53 k.k. Uwzględnia stopień winy i społeczną szkodliwość czynu a zarazem zgodnie z art.33 §3 k.k. dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe. Aczkolwiek oskarżony jest rencistą, to jednak nadal wykonuje odpłatnie czynności związane z funkcją przewodnika turystycznego. Na zasadzie art. 63 §1 k.k. na poczet orzeczonej kary grzywny zaliczono oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w postaci zatrzymania w dniu 9 listopada 2016 roku.

Sąd na podstawie art.624 §1 k.p.k. sąd zwolnił oskarżonego od obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych. O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono na podstawie § 4.3 § 17.2 pkt 4 w zw. z § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z dnia 18 października 2016 roku, poz. 1714.)

/-/ Daniel Hudak