Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 406/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 października 2017 roku

Sąd Rejonowy w Łukowie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący SSR Edyta Cieliszak

Protokolant st. sekr. sąd. Beata Siestrzewitowska

bez udziału prokuratora

po rozpoznaniu dnia 29 września, 24 listopada 2016r., 24 stycznia, 30 marca, 19 października 2017 roku sprawy:

S. G. s. W. i Z. z domu L. ur. (...) w J.

oskarżonego o to, że:

w dniu 9 stycznia 2014 roku w J., gmina S., województwa (...), dokonał uszkodzenia ciała S. G. w ten sposób, że uderzył go deską o długości 2 metrów w prawy bark czym spowodował u niego obrażenia w postaci zwichnięcia stawu ramiennego prawego, uszkodzenia dalszej części splotu ramiennego prawego, czym naruszył prawidłowe funkcje organizmu na okres powyżej dni siedmiu

tj. o czyn z art. 157 § l kk

orzeka:

S. G. s. W. uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu, wydatkami obciąża Skarb Państwa.

sygn. akt IIK 406/16

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Łukowie ustalił następujący stan faktyczny.

S. G. s. W. zamieszkuje pod nr (...)w miejscowości J.. Jego sąsiadem zamieszkującym pod nr (...) jest S. G. s.J.. Od dłuższego czasu sąsiedzi są skonfliktowani na tle granicy dzielącej ich posesje ( sąsiadują przez płot) i dochodzi miedzy nimi do nieporozumień. Z tego powodu S. G. s. W. postanowił dokonać rozgraniczenia, co skutkowało ustaleniem, że od dotychczasowej granicy posesji, którą stanowił drewniany płot postawiony przez S. G. s.J. musiał się cofnąć w głąb swojej posesji. Ponieważ konflikt nie ustał S. G. s. W. postanowił wybudować płot betonowy oddalony w głąb swojej posesji o około 20 metrów, po wytyczeniu granicy przez geodetę. Prace z tym związane rozpoczął 27 grudnia a kontynuował 28 grudnia 2013r i wówczas obecny na swojej posesji S. G. s.J.. cały czas pilnował, aby ogrodzenie nie „weszło” w jego posesję. Kolejne prace były wykonywane w dniu 9 stycznia 2014r a oskarżonemu pomagali w nich T. i K. S. (1) a także brat J. G.. Pokrzywdzony natomiast, tak jak podczas poprzednich prac cały czas obserwował ich i pilnował aby „ nawet jeden słupek nie był w jego posesji”, wyzywał przy tym oskarżonego nazywając go złodziejem. W pewnym momencie S. G. s. W. poszedł z taczką po kamienie za swoją stodołę razem z bratem ( kamienie przewoził przez stodołę) a S. pozostali w pobliżu płotu. Gdy wracał z kamieniami S. G. s.J.. który cały czas biegał i poruszał się po swoim podwórku w pobliżu płotu drewnianego wbiegł za szopkę drewnianą stojącą na swojej posesji a po chwili stamtąd wybiegł i powiedział do T. S. aby zadzwonił po pogotowie, mówił że boli go ręka, nie wskazywał jednak co się stało. Wszyscy mężczyźni znajdujący się na posesji oskarżonego byli tym zdziwieni, ale w tym samym czasie na posesję przyszedł sąsiad M. G. prosząc o pomoc przy porodzie cielaka w gospodarstwie swojego brata i oskarżony oraz bracia

-2-

S. udali się tam, J. G. pozostał na miejscu. Po krótkiej chwili wrócili na posesje, pierwszy K. S. (1) a jego brat i oskarżony po nim i kontynuowali pracę, po czym zobaczyli że pod dom pokrzywdzonego przyjechało pogotowie a po około pół godzinie policja. W tym czasie pokrzywdzony udał się do sąsiada S. M. i poprosił o wezwanie karetki pogotowia twierdząc, że sąsiad S. G. go uderzył, ale szczegółów nie podawał.

Interwencję policji zgłosiły żona i córka pokrzywdzonego I. G. i A. R. , które oświadczyły policjantom M. P. i R. C. , że nie widziały zajścia a z relacji męża i ojca wiedzą, że został on uderzony deską przez sąsiada - oskarżonego a ponieważ uskarżał się na ból ręki i obojczyka został karetką pogotowia zabrany do szpitala. Policjanci udali się zatem do oskarżonego, który oświadczył, że nie uderzył pokrzywdzonego, dodał że ten wyzywał go od rana i utrudniał prace przy ogrodzeniu, wskazał, że są świadkowie zdarzenia w osobach pracowników braci S. oraz brata, że nie było możliwości aby uderzył pokrzywdzonego, który w pewnej chwili pobiegł za drewniana szopkę i gdy stamtąd wybiegł, to trzymał się za rękę. Przypuszczał, że pokrzywdzony mógł się przewrócić i doznać urazu a potem celowo fałszywie go oskarżyć z uwagi na trwający konflikt.

S. G. s.J.. został karetka pogotowia dowieziony do SP ZOZ w Ł., gdzie udzielono mu pomocy, wykonano prześwietlenie, które wykazało zwichnięcie w stawie barkowym prawym (k.6) z uszkodzeniem dolnej części splotu ramiennego (k.7) .

Z opinii biegłego lekarza chirurga M. F. (1) (k.15) wynika, że S. G. s.J.. doznał tego dnia zwichnięcia w stawie barkowym prawym z uszkodzeniem dolnej części splotu ramiennego, co naruszyło prawidłowe funkcje jego organizmu na okres powyżej dni siedmiu. Biegły stwierdził, że obrażenia te mogły powstać na skutek uderzenia ciężką deską w odwiedzione od tułowia ramię. W uzupełniającej opinii biegły ten (k.153) wskazał, że do tego typu obrażeń może dojść zarówno w mechanizmie bezpośrednim (uderzenie) jak też pośrednim ( upadek, że poprzednia opinia była wydana bez

-3-

zapoznania się z całością akt sprawy, tylko na podstawie dokumentacji i zeznań pokrzywdzonego i w konkluzji podał, ze w przedmiotowym wypadku wg W. pokrzywdzonego nie mogło dojść do zwichnięcia podkurczego.

W toku postępowania wywołano również opinię Katedry i zakładu Medycyny Sądowej (...) w L.. Biegli już po zapoznaniu się z całością akt sprawy, dokumentacją medyczną i zdjęciami RTG ocenili, że krytycznego dnia pokrzywdzony doznał tzw. zwichnięcia przedniego prawego stawu barkowego z uszkodzeniem splotu ramiennego ( na zdjęciu RTG widoczne jest całkowite wysunięcie głowy kości ramiennej z panewki stawowej ku dołowi i do przodu). Biegli wskazali, że zwichnięcie stawu ramiennego powstaje najczęściej w mechanizmie pośrednim biernym podczas upadku z własnej wysokości na wyprostowane ramię, niezależnie od tego czy jest to zwichnięcie przednie czy tylne, przy czym przednie powstaje najczęściej podczas upadku na odwiedzone ramię a tylne na przywiedzione ramię. Biegli wskazali, że zwichnięcie może powstać również- choć rzadziej- w wyniku wykręcenia ramienia lub bezpośredniego urazu. We wszystkich tych wypadkach mogą powstać podbiegnięcia krwawe w okolicy obręczy barkowej. Dodali, że mechanizm bierny jest w przypadku pokrzywdzonego bardziej prawdopodobny niż czynny a zatem pytanie pełnomocnika o ustawienie względem siebie pokrzywdzonego i oskarżonego jest bezprzedmiotowe (k.323). Podkreślili dodatkowo - odpowiadając na pytania obrońcy oskarżonego- że dokumentacja medyczna jest wystarczająca do wydania opinii i nie jest konieczne określenie, czy głowa kości ramiennej w trakcie zwichnięcia przemieściła się do przodu czy do tyłu względem panewki, ponieważ oba te rodzaje zwichnięć powstają najczęściej w wyniku upadku z własnej wysokości (k.325).

Oskarżony nie był karany - k.228.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody- wyjaśnienia oskarżonego S. G. s. W. k.251-254, 21v, 66-67, zeznania świadków G. S. k.255, częściowo jedynie zeznania pokrzywdzonego S. G. s.J. k.256-259, 68-69, 23v, 24v, 25, zeznania A. G. k.259, J. G. k.259-260,

-4-

M. G. k.260-261, S. M. k.261, 92-93, K. S. (2) k. 262, 94-95, J. L. k.277-278, T. S. k. 278-281, 14v, 24v, 95-96, M. P. k.297, 143-144, R. C. k.344, 109v-110, informacje o przestępstwie k.1-2, opinię sądowo- lekarską. 16, 153, dane o karalności k.228, kserokopie dokumentacji medycznej k.76-80, fotografie złożone do akt przez obrońcę oskarżonego oraz wykonane prze policję k.108, 242, 275, szkic k.235, opinie K i (...) w L. k.319-325 i inne zaliczone w poczet materiału dowodowego.

Oskarżony S. G. s. W. zarówno w toku postępowani przygotowawczego jak i na rozprawie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia opisujące tło konfliktu z sąsiadem i przebieg zdarzenia. Kategorycznie zaprzeczył, żeby uderzył pokrzywdzonego. Wskazał, że ten wyzywał go od rana i utrudniał prace przy ogrodzeniu. Podał, że są świadkowie zdarzenia w osobach pracowników- braci K. i T. S. oraz brata J. G., że nie było możliwości aby uderzył pokrzywdzonego, który w pewnej chwili pobiegł za drewniana szopkę i gdy stamtąd wybiegł, to trzymał się za rękę. Przypuszczał, że pokrzywdzony mógł się przewrócić i doznać urazu a potem celowo fałszywie go oskarżyć z uwagi na trwający konflikt. oskarżony wyjaśnił, że przy pracach była używana deska drewniana długości 2 metry, calówka o szerokości 20-25 cm, z której korzystał T. S. odmierzając odległości między słupkami. Druga deska była przymocowana do garażu a do niej przytwierdzona żyłka. Innych desek nie było. Oskarżony na okazanym szkicu wskazał, gdzie znajdował się zarówno on jak też S. w czasie , gdy pokrzywdzony wybiegł zza szopki i prosił o wezwanie pogotowia, podkreślił jednocześnie, że tego dnia betonowy płot ( budowany wcześniej) wykonany był już do końca i na wysokość końca budynku gospodarczego- drewnianej szopki a w dniu 9 stycznia wykonywany był płot od rogu szopki do rogu garażu. Podkreślił, że pokrzywdzony był w odległości ok.3,5-4 m od swojego płotu na swojej posesji on zaś znajdował się ok. 4 m od tegoż drewnianego płotu na swojej części a

-5-

zatem nie było jakiejkolwiek możliwości uderzenia pokrzywdzonego dwumetrową deską, tym bardziej że do końca szopki stał już płot betonowy, tego dnia kończony na odległości ok.12 m.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje.

Wyjaśnieniom oskarżonego Sąd dał wiarę w całości. Oskarżony od początku konsekwentnie i niezmiennie relacjonował całe zdarzenie i wskazywał na to iż nie było możliwości aby uderzył pokrzywdzonego w sposób przez niego wskazany. Ten stał wówczas około 8 metrów od niego na swoim podwórku, dzielił ich płot drewniany od strony jego posesji i betonowy płot wybudowany już na posesji oskarżonego do końca zarysu drewnianej szopki. Jego wyjaśnienia znalazły potwierdzenie w zeznaniach T. S. i K. S. (2), którzy od początku, choć nie zostało to pierwotnie w sposób wyraźny zapisane, mówili o tym, ze nie mogło być tak jak podaje pokrzywdzony, że mieli w polu widzenia zarówno pokrzywdzonego jak i oskarżonego i widzieli jak S. G. s.J. biega po swoim podwórku i wbiega w pewnym momencie za drewnianą szopkę a w tym czasie oskarżony z bratem wracają z taczką z kamieniami. Gdy pokrzywdzony wybiegł zza szopki chciał wezwania karetki pogotowia i trzymał się za rękę. W tym czasie oskarżony stał blisko nich na swojej posesji. Deski o której mówił pokrzywdzony używał natomiast jedynie T. S. do odmierzania odległości między słupkami i miała ona długość 2 metrów. Świadkowie kategorycznie stwierdzili że oskarżony widoczny dla nich nie uderzył i nie miał jakiejkolwiek możliwości uderzenia S. G. s.J..

Ich niezmienna, szczegółowo, spójna relacja zbieżna zarówno z wyjaśnieniami oskarżonego jak też zeznaniami kolejnego świadka J. G. nie budzi wątpliwości. Wbrew twierdzeniom pokrzywdzonego świadkowie zaprzeczyli, aby pozostawali w jakimkolwiek konflikcie z nim, by byli uczestnikami jakiś procesów z udziałem pokrzywdzonego, wskazali jednoznacznie, ze nie są powiązani ani skonfliktowani z żadnym z panów G., wykonywali tam jedynie pracę i zeznali o tym, co im wiadomo.

-6-

Takimi walorami cechują się również zeznania J. G., który stał wraz z oskarżonym i braćmi S. i widział moment kiedy pokrzywdzony po wyjściu czy wybiegnięciu zza szopki miał problem z ręką. Również on zeznał że nie było żadnej fizycznej możliwości aby jego brat uderzył pokrzywdzonego. Mimo że jest to osoba najbliższa dla oskarżonego to nie sposób uznać, żeby świadek chciał złożyć zeznania korzystne dla oskarżonego tylko z tego powodu, zwłaszcza gdy się zważy, że jego relacja jest zbieżna z opisanymi wyżej dowodami.

Zeznania powyższych świadków potwierdzają w sposób pośredni zeznania M. M., który gdy wszedł na posesję oskarżonego z prośbą o pomoc widział stojących na niej braci S. a oskarżony z bratem wieźli kamienie, zostawili taczki i poszli do pomocy.

Dodatkowo wersję wskazywaną przez wyżej wskazanych świadków potwierdzają tez zeznania J. L., dostawcy płyt betonowych-przęseł płotu oskarżonemu. Wskazał, że krytycznego dnia przywiózł przęsła innego wzoru niż wcześniej zamontowane i wówczas płot betonowy na posesji oskarżonego był wybudowany do końca szopki patrząc od drogi, tak że szopki nie było już jego posesji widać. Przęseł brakowało na odcinku od końca garażu do rogu szopki.

Relację świadków potwierdzają też zeznania funcjonariuszy Policji M. P. i R. C.. Gdy pojawili się u oskarżonego ten od razu zaprzeczył aby uderzył pokrzywdzonego, opisał przebieg zdarzenia w sposób jak wyżej wskazany, dodał, że świadkami są pracownicy którzy pracowali przy budowie płotu – S.. Policjanci będący na miejscu uzyskali informację także od córki i żony pokrzywdzonego, które jednak nie były bezpośrednimi świadkami zdarzenia, przekazały jedynie to, co powiedział im pokrzywdzony, który został zabrany wcześniej do szpitala. Brak jest jakichkolwiek podstaw aby zeznaniom policjantów odmówić wiary, wskazali wszystkie znane im z racji

-7-

pełnionych obowiązków fakty , które były zgodne z zapisami w notatkach sporządzonych bezpośrednio po zajściu.

Świadkowie G. S. i A. G. nie uczestniczyły w zdarzeniu, nie widziały go. G. S. widziała ojca już w domu, kiedy uskarżał się na ból ręki i mówił, że został uderzony przez sąsiada sztachetą. Widziała też zaczerwienienie, ale nie potrafiła podać szczegółów. A. G. udała się do szpitala po telefonie od siostry i tez widziała zaczerwienione ramię. Również co do wiarygodności tych zeznań Sąd nie miał zastrzeżeń. Córki oskarżonego podały, co im wiadomo, opisały stan ojca, przebieg zdarzenia znały jednak tylko z jego relacji.

Z zeznań S. M. wynika natomiast, że S. G. s.J. przyszedł do niego prosząc o wezwanie karetki pogotowia. Był skulony, bolała go ręka prawa. Na rozprawie w dniu 29 września 2016r nie pamiętał czy pokrzywdzony mówił mu co się stało, po odczytaniu wcześniejszych zeznań stwierdził, że może pokrzywdzony mówił mu że został uderzony przez oskarżonego ale tego nie pamięta, choć wcześniej tak zeznawał. Relację tego świadka należy uznać za szczerą. Trudno nie zgodzić się z tym, że może nie pamiętać szczegółów, jest osobą zupełnie obcą, niezainteresowaną, mógł w ogóle nie zwracać uwagi na to w jaki sposób doszło do obrażeń pokrzywdzonego i skupić się jedynie na wezwaniu pomocy. Nie sposób jednak jego relacji oceniać bez powiązania jej z nadesłanym przez (...) ZOZ w B. nagraniem rozmowy świadka z pogotowiem. Nagranie to zostało odtworzone na rozprawie i wynika z niego, ze S. M. informując o konieczności przysłania karetki wskazał, że jego sąsiad się przewrócił, złamał rękę i potrzeba jest pomoc medyczna- 298.

Wyżej wskazane i ocenione dowody pozwoliły na ustalenie stanu faktycznego jak w części wstępnej uzasadnienia.

W zupełnie inny sposób zdarzenie opisuje natomiast pokrzywdzony S. G. s.J.. Przy czym w odróżnieniu od zeznań K. S. (2), T. S., J. G. i wyjaśnień oskarżonego jego relacja

-8-

nie jest niezmienna, spójna, wręcz da się zauważyć, że pokrzywdzony niejako dopasowuje ją to aktualnie przeprowadzanych dowodów, nie jest jednak w sposób przekonujący i wiarygodny wskazać powodów zmiany swoich zeznań. Z zawiadomienia o przestępstwie , które ma lakoniczny charakter wynika, ze zdarzenie miało miejsce przy płocie, oskarżony w pewnym momencie uderzył go deską około metra w prawy bark. Powiedział S. żeby dzwonił na pogotowie. Podczas konfrontacji z oskarżonym k.23v powiedział, ze ten uderzył go deską przy drewnianej szopce, która znajduje się na jego siedlisku kiedy podchodził do ogrodzenia. Wskazał wówczas „ wątpię, żeby robotnicy to widzieli, gdyż było to za szopką”. To samo powtórzy podcas konfrontacji z T. S. k.24v i K. szymeckim k.25-25v. Na rozprawie k.68-70 , zeznal, ze gdy stał na swojej posesji w normalnej postaci z opuszczonymi rękami wzdłuż ciała oskarżony stojąc na swojej posesji trzymaną w ręku deską z „ posuwu” uderzył go w prawą rękę, obojczyk, S. tego nie widzieli, bo kopali za szopką, nie widział tez M. G. i J. G.. Na rozprawie już po uchyleniu poprzedniego wyroku, w dniu 29 września 2016r k.256-259 przyznał, że stał przy płocie, była sprzeczka, S. poszli do kopania dołków a oskarżony z deską stał z metr od jego drewnianego płotu i kiedy zwrócił mu uwagę uderzył go deską takim „ poślizgiem, przy czym wskazywał , że płot betonowy był już wówczas zrobiony do początku szopki, a nie do końca, jak wymienieni wcześniej wszyscy świadkowie. Już po wydaniu opinii uzupełniającej przez biegłego M. F. i po zapoznaniu się z treścią uzasadnienia wyroku SO w Lublinie uchylającego poprzedni wyrok świadek zeznał , ze miał ręce opuszczone, ale jak zobaczył, ze oskarżony kieruje w niego deską to podniósł je do góry. Nie potwierdził tez tego, ze nie widział wówczas S., stwierdzając że on ich widział a oni musieli widzieć jego i nie wie, dlaczego wcześniej inaczej to zostało zapisane (k.258), pewnie nie zrozumiał pytania. Po ocdczytaniu zeznań złożonych w trakcie konfrontacji z oskarżonym i T. i K. S. (3) wskazał, ze nie ma pojęcia dlaczego powiedział iż robotnicy go nie widzieli a on ich.

-9-

Taka niekonsekwencja w składanych zeznaniach, nielogiczności, sprzeczność z miarodajnymi dowodami omówionymi wyżej nakazują uznać wersję przedstawianą przez pokrzywdzonego za nieprawdziwą a jego zeznania za niewiarygodne, przy podkreśleniu że jak wyżej wskazano, widać w postawie świadka chęc dopasowywania swojej wersji w zależności od fazy składanych zeznań i przeprowadzonych już dowodów.

Podkreślić również należy, że wersja ta nie może się również ostać w świetle wniosków opinii i to zarówno biegłego M. F., jak też już obszernej, wydanej po zapoznaniu się z całą dokumentacją medyczną, prześwietleniami i zebranym osobowym materiałem dowodowym opinii Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej (...) w L.. Z opinii biegłego lekarza chirurga M. F. (1) (k.15) wynika, że S. G. s.J.. doznał tego dnia zwichnięcia w stawie barkowym prawym z uszkodzeniem dolnej części splotu ramiennego, co naruszyło prawidłowe funkcje jego organizmu na okres powyżej dni siedmiu. Biegły stwierdził, że obrażenia te mogły powstać na skutek uderzenia ciężką deską w odwiedzione od tułowia ramię. W uzupełniającej opinii biegły ten (k.153) wskazał, że do tego typu obrażeń może dojść zarówno w mechanizmie bezpośrednim (uderzenie) jak też pośrednim ( upadek, że poprzednia opinia była wydana bez zapoznania się z całością akt sprawy, tylko na podstawie dokumentacji i zeznań pokrzywdzonego i w konkluzji podał, ze w przedmiotowym wypadku wg W. pokrzywdzonego nie mogło dojść do zwichnięcia podkurczego.

Niejako uzupełnienie i uszczegółowienie stanowi opinia Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej (...) w L.. Biegli już po zapoznaniu się z całością akt sprawy, dokumentacją medyczną i zdjęciami RTG ocenili, że krytycznego dnia pokrzywdzony doznał tzw. zwichnięcia przedniego prawego stawu barkowego z uszkodzeniem splotu ramiennego ( na zdjęciu RTG widoczne jest całkowite wysunięcie głowy kości ramiennej z panewki stawowej ku dołowi i do przodu). Biegli wskazali, że zwichnięcie stawu ramiennego powstaje najczęściej w mechanizmie pośrednim biernym podczas upadku z własnej wysokości na wyprostowane ramię, niezależnie od tego czy

-10-

jest to zwichnięcie przednie czy tylne, przy czym przednie powstaje najczęściej podczas upadku na odwiedzone ramię a tylne na przywiedzione ramię. Biegli wskazali, że zwichnięcie może powstać również- choć rzadziej- w wyniku wykręcenia ramienia lub bezpośredniego urazu. We wszystkich tych wypadkach mogą powstać podbiegnięcia krwawe w okolicy obręczy barkowej. Dodali, że mechanizm bierny jest w przypadku pokrzywdzonego bardziej prawdopodobny niż czynny a zatem pytanie pełnomocnika o ustawienie względem siebie pokrzywdzonego i oskarżonego jest bezprzedmiotowe (k.323). Podkreślili dodatkowo - odpowiadając na pytania obrońcy oskarżonego- że dokumentacja medyczna jest wystarczająca do wydania opinii i nie jest konieczne określenie, czy głowa kości ramiennej w trakcie zwichnięcia przemieściła się do przodu czy do tyłu względem panewki, ponieważ oba te rodzaje zwichnięć powstają najczęściej w wyniku upadku z własnej wysokości (k.325).

Opinie te w pełni odpowiadają wymogom art.200 kpk, są rzetelne, wyczerpujące, wydane zgodnie z zasadami wiedzy i doświadczenia zawodowego biegłych.

Reasumując i oceniając w powyższy sposób materiał dowodowy Sąd doszedł do przekonania, że oskarżony nie dopuścił się zarzucanego mu czynu. Oprócz nielogicznych i niekonsekwentnych, niewiarygodnych dla Sądu zeznań pokrzywdzonego nie ma innych dowodów, które miałyby świadczyć o winie S. G. s. W..

Dlatego tez Sąd uniewinnił S. G. s. W. od popełnienia zarzucanego mu czynu. O kosztach orzeczono na podstawie art. 632 pkt 2 kpk.

POUCZENIE

1.  W terminie zawitym 7 (siedmiu) dni od daty ogłoszeniawyroku strona , podmiot określony w art. 416, a gdy ustawa przewiduje doręczenie wyroku, od daty jego doręczenia, strona, a w wypadku wyroku warunkowo umarzającego postępowanie, wydanego na posiedzeniu, także pokrzywdzony / pokrzywdzona, mogą złożyć wniosek o sporządzenie na piśmie i doręczenie uzasadnienia wyroku. Sporządzenie uzasadnienia z urzędu nie zwalnia strony, wymienionego podmiotu oraz pokrzywdzonego / pokrzywdzonej od złożenia wniosku o doręczenie uzasadnienia. Wniosek składa się na piśmie.Wniosek niepochodzący od oskarżonego powinien wskazywać tego z oskarżonych, którego dotyczy.

Wniosek powinien zawierać: oznaczenie organu, do którego jest skierowany, oraz sprawy, której dotyczy; oznaczenie oraz adres wnoszącego pismo; treść wniosku; datę i podpis składającego pismo. Za osobę, która nie może się podpisać, pismo podpisuje osoba przez nią upoważniona, ze wskazaniem przyczyny złożenia swego podpisu. We wniosku należy wskazać, czy dotyczy całości wyroku czy też niektórych czynów, których popełnienie oskarżyciel zarzucił oskarżonemu / oskarżonej, bądź też jedynie rozstrzygnięcia o karze i o innych konsekwencjach prawnych czynu. Wniosek niepochodzący od oskarżonego / oskarżonej powinien również wskazywać oskarżonego / oskarżoną, którego / której dotyczy § 2. Dla oskarżonego pozbawionego wolności, który nie ma obrońcy i nie był obecny podczas ogłoszenia wyroku, termin wymieniony w § 1 biegnie od daty doręczenia mu wyroku.

3.  3(art. 119 k.p.k. i art. 422 § 1 i 2 k.p.k.).

Czynność procesowa dokonana po upływie terminu zawitego jest bezskuteczna (art. 122 § 1 k.p.k.).

Do biegu terminu nie wlicza się dnia, od którego liczy się dany termin. Jeżeli koniec terminu przypada na dzień uznany przez ustawę za dzień wolny od pracy, czynność można wykonać następnego dnia (art. 123 § 1 i 3 k.p.k.).

Termin jest zachowany, jeżeli przed jego upływem pismo zostało nadane w placówce podmiotu zajmującego się doręczaniem korespondencji na terenie Unii Europejskiej, w polskim urzędzie konsularnym lub złożone przez żołnierza w dowództwie jednostki wojskowej albo przez osobę pozbawioną wolności w administracji odpowiedniego zakładu, a przez członka załogi polskiego statku morskiego – kapitanowi statku (art. 124 k.p.k.).

Jeżeli niedotrzymanie terminu zawitego nastąpiło z przyczyn od strony niezależnych, strona w zawitym terminie 7 (siedmiu) dni od daty ustania przeszkody może zgłosić wniosek o przywrócenie terminu, dopełniając jednocześnie czynności, która miała być w terminie wykonana (art. 126 § 1 k.p.k.).

2.  Od wyroku sądu pierwszej instancji stronom, podmiotowi określonemu w art. 416,a pokrzywdzonemu / pokrzywdzonej od wyroku warunkowo umarzającego postępowanie, wydanego na posiedzeniu,, przysługuje apelacja (art. 444 § 1 k.p.k.). 2)

3.  Termin zawity do wniesienia apelacji wynosi 14 (czternaście) dni i biegnie dla każdego uprawnionego od daty doręczenia mu wyroku z uzasadnieniem (art. 122 § 2 k.p.k. i art. 445 § 1 k.p.k.).

4.  Apelację wnosi się na piśmie do sądu, który wydał zaskarżony wyrok (art. 428 § 1 k.p.k.).

5.  Oskarżony / oskarżona ma prawo do korzystania przy sporządzeniu apelacji z pomocy ustanowionego przez siebie obrońcy (art. 6 k.p.k. i art. 83 § 1 k.p.k.), a strona inna niż oskarżony / oskarżona może ustanowić pełnomocnika (art. 87 § 1 k.p.k.). Do czasu ustanowienia obrońcy przez oskarżonego / oskarżoną pozbawionego / pozbawioną wolności, obrońcę może ustanowić inna osoba (art. 83 § 1 k.p.k.). Apelacja od wyroku sądu okręgowego, która nie pochodzi od prokuratoralub pełnomocnika będącego radcą prawnym, powinna być sporządzona i podpisana przez adwokata lub radcę prawnego (art. 446 § 1 k.p.k.).

6.  Wydatki związane z ustanowieniem obrońcy albo pełnomocnika wykłada strona, która go ustanowiła (art. 620 k.p.k.).

7.  Oskarżony / oskarżona / pokrzywdzony / pokrzywdzona w wypadku wydania na posiedzeniu wyroku warunkowo umarzającego postępowanie / oskarżyciel posiłkowy / oskarżyciel prywatny nieposiadający / nieposiadająca obrońcy / pełnomocnika może złożyć wniosek o wyznaczenie obrońcy / pełnomocnika w celu sporządzenia apelacji. Wnioskujący może zostać obciążony kosztami wyznaczenia takiego obrońcy / pełnomocnika (art. 444 § 2 i 3 k.p.k.).

8.  Obrońca / pełnomocnik z urzędu wyznaczany jest z listy obrońców / pełnomocników lub jest pozbawiony wolności(art. 81a § 1 k.p.k. i art. 88 zd. 2 k.p.k.).

9.  Wniosek o wyznaczenie obrońcy / pełnomocnika z urzędu prezes sądu, sąd lub referendarz sądowy rozpoznaje niezwłocznie. Jeżeli okoliczności wskazują na konieczność natychmiastowego podjęcia obrony / reprezentacji, prezes sądu, sąd lub referendarz sądowy, telefonicznie lub w inny sposób stosownie do okoliczności, powiadamia stronę oraz obrońcę / pełnomocnika o wyznaczeniu obrońcy / pełnomocnika z urzędu (art. 81a § 2 i 3 k.p.k. i art. 88 zd. 2 k.p.k.).

10.  Strona może mieć jednocześnie nie więcej niż trzech obrońców albo pełnomocników (art. 77 k.p.k. i art. 88 zd. 2 k.p.k.).

11.  Apelację co do winy uważa się za zwróconą przeciwko całości wyroku (art. 447 § 1 k.p.k.).

12.  Apelację co do kary uważa się za zwróconą przeciwko całości rozstrzygnięcia o karze i środkach karnych (art. 447 § 2 k.p.k.).

13.  Apelację co do środka karnego uważa się za zwróconą przeciwko całości rozstrzygnięcia o środkach karnych. Zaskarżyć można również brak rozstrzygnięcia w przedmiocie środka karnego (art. 447 § 3 k.p.k.).

14.  3W apelacji można podnosić zarzuty, które nie stanowiły lub nie mogły stanowić przedmiotu zażalenia (art. 447 § 4 k.p.k.).

15.  Podstawą apelacji nie może być błąd w ustaleniach faktycznych przyjęty za podstawę orzeczenia, jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia, oraz rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka, związane z treścią zawartego porozumienia w sprawie wydania wyroku skazującego, wymierzenia określonej kary lub środka karnego, orzeczenie przepadku lub środka kompensacyjnego lub rozstrzygnięcia w przedmiocie poniesienia kosztów procesu (art. 447 § 5 k.p.k.).

16.  Prezes sądu pierwszej instancji odmówi przyjęcia apelacji, jeżeli apelacja zostanie wniesiona po terminie lub przez osobę nieuprawnioną albo jest niedopuszczalna z mocy ustawy (art. 429 § 1 k.p.k.).

17.  Jeżeli oskarżony / oskarżona jest nieletni / nieletnia lub ubezwłasnowolniony / ubezwłasnowolniona, jego / jej przedstawiciel ustawowy lub osoba, pod której pieczą oskarżony / oskarżona pozostaje, może podejmować na jego / jej korzyść wszelkie czynności procesowe, a przede wszystkim wnosić środki zaskarżenia, składać wnioski oraz ustanowić obrońcę (art. 76 k.p.k.).

18.  (inne informacje wskazane przez sąd, nieuwzględnione w pkt 1-17) 3)

Wyjaśnienie:

W treści pouczenia, w nawiasach wskazano między innymi podstawę prawną danego twierdzenia; użyty skrót „k.p.k.” oznacza ustawę z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego, której tekst został zamieszczony w Dzienniku Ustaw z 1997 r. Nr 89, poz. 555 i niektórych Dziennikach opublikowanych później.

1)  stosuje się w sprawach o przestępstwa, z wyłączeniem spraw o przestępstwa skarbowe

2)  o ile przepisy nie stanowią inaczej; jeśli przepis stanowi inaczej to należy pouczyć strony stosownie do brzmienia tego przepisu

3)  uwzględnia się, o ile sąd tak postanowi