Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt IV K 1218/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 lutego 2017 r.

Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie IV Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Jakub Wiliński

Protokolant Joanna Marczyńska

w obecności prokuratora Dawida Szydłowskiego

po rozpoznaniu w dniu 10 marca 2015 r., 12 maja 2015 r., 17 września 2015 r., 26 listopada 2015 r., 18 lutego 2016 r.,26 kwietnia 2016 r., 21 czerwca 2016 r., 20 grudnia 2016 r. i 9 lutego 2017 r.

sprawy

K. K. (1) urodzonego (...) w P., syna K. i M. z domu R.,

M. P. urodzonego (...) w S., syna M. i K. z domu C.,

oskarżonych o to, że:

w nocy z 27 na 28 lipca 2014 roku w S. przy ulicy (...), działając wspólnie i w porozumieniu oraz z inną ustaloną osobą, przy czym M. P. będąc uprzednio skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego w Szczecinie z dnia 22 stycznia 2008 roku, sygn. akt V K 1115/07, za czyn z art. 280 § 1 kk w zb. z ort. 193 kk w zw. z art. 64 § 1 kk oraz za czyn z art. 191 § 1 kk na karę łączną 4 lat pozbawienia wolności, którą to karę odbywał w okresie od 15 listopada 2006 roku do 06 czerwca 2007 roku, od 15 maja 2009 roku do 8 grudnia 2009 roku, od 8 marca 2010 roku do 27 sierpnia 2010 roku i od 25 grudnia 2010 roku do 22 maja 2013 roku, dokonali pobicia G. K., przewracając go na ziemię i kopiąc obutymi nogami po całym ciele w tym w okolicach głowy, powodując u ww. obrażenia ciała w postaci licznych powierzchownych sińców i otarć naskórka na ciele w tym w obrębie głowy a nadto złamanie kości nosa skutkujące naruszeniem czynności narządu ciała jakimi jest nos na okres trwający dłużej niż 7 dni i narażając tym samym pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § kk lub 157 § 1 kk,

to jest o czyn z art. 158 § 1 kk a w stosunku do M. P. o czyn z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 64 § 2 kk,

I.  uznaje K. K. (1) za winnego tego, że w dniu 27 lipca 2014 roku w S. przy ulicy (...), działając wspólnie i w porozumieniu z R. L. (1) dokonał pobicia G. K. kopiąc go obutymi nogami po głowie i nogach narażając tym samym ww. pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § kk lub 157 § 1 kk, to jest czynu z art. 158 § 1 kk i za występek ten na tej podstawie wymierza oskarżonemu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności,

II.  uznaje M. P. za winnego tego, że w dniu 27 lipca 2014 roku w S. przy ulicy (...), będąc uprzednio skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Szczecinie z dnia 22 stycznia 2008 roku, sygn. akt V K 1115/07, za czyn z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, objętej karą łączną 4 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 15 listopada 2006 roku do 6 czerwca 2007 roku, od 15 maja 2009 roku do 8 grudnia 2009 roku, od 8 marca 2010 roku do 27 sierpnia 2010 roku i od 25 grudnia 2010 roku do 22 maja 2013 roku, opierając obutą stopę na klatce piersiowej G. K. i dociskając jego ciało do ziemi, naruszył nietykalność cielesną ww. pokrzywdzonego, to jest czynu z art. 217 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za występek ten na podstawie art. 217 § 1 kk wymierza oskarżonemu karę 6 (sześciu) miesięcy ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin miesięcznie,

III.  na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu K. K. (1) okres jego tymczasowego aresztowania od 28 lipca 2014 r. do 14 stycznia 2015 r.,

IV.  na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary ograniczenia wolności zalicza oskarżonemu M. P. okres jego zatrzymania od 28 lipca 2014 r. od godziny 6.30 do 29 lipca 2014 r. do godziny 15.39,

V.  na podstawie § 14 i 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata (...)kwotę 1.392 (jednego tysiąca trzystu dziewięćdziesięciu dwóch) złotych plus podatek VAT, a na rzecz adwokat (...)kwotę 840 (ośmiuset czterdziestu) złotych plus podatek VAT, jak też na podstawie art. 616 § 1 pkt. 2 kpk kwotę 75 (siedemdziesięciu pięciu) złotych tytułem poniesionych wydatków procesowych,

VI.  na podstawie art. 627 i 633 kpk i art. 2 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach karnych zasądza od oskarżonych w częściach związanych z ich udziałem w sprawie na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym i opłaty karne w kwotach: 180 (stu osiemdziesięciu) złotych od oskarżonego K. K. (1) i 120 (stu dwudziestu) złotych od oskarżonego M. P..

sygn. akt IV K 1218/14

UZASADNIENIE

W dniu 27 lipca 2014 r. oskarżony M. P., oskarżony K. K. (1) i R. L. (1) przebywali na podwórzu kamienicy nr(...)przy ul. (...) w S.. Spożywali tam alkohol. Mężczyźni przemieszczali się pomiędzy podwórzami, rozchodzili się na pewien czas i ponownie się spotykali. W pewnym momencie, gdy znów przebywali na podwórzu kamienicy nr 18-19 podszedł do nich pokrzywdzony G. K., który wraz z nimi – na klatce schodowej – zaczął spożywać alkohol. Następnie mężczyźni się rozstali. Około godziny 20.30 pokrzywdzony usiadł na murku podwórza kamienicy nr (...), w pobliżu zaparkowanego samochodu osobowego. Dziewięć minut później osunął się na ziemię poza zaparkowany samochód, po czym po paru minutach wstał i znowu usiadł na murek. W tym czasie nieustalone osoby podchodziły i odchodziły od pokrzywdzonego. Około godziny 20.48 pokrzywdzony ponownie osunął się na ziemię przy zaparkowanym samochodzie. Około godziny 22.23 do pokrzywdzonego zaczęli podchodzić oskarżony M. P., oskarżony K. K. (1) i R. L. (1). Był tam także A. I., który przyłączył się do mężczyzn do wspólnego spożywania alkoholu. W pewnym momencie do pokrzywdzonego podszedł oskarżony K. K. (1) i R. L. (1). Obok nich stanął A. I.. W tym momencie oskarżony K. K. (1) kopnął pokrzywdzonego w twarz, a R. L. (1) kopnął go w nogę. Pokrzywdzony odezwał się, aby go nie bić. A. I. odszedł do stojącego opodal oskarżonego M. P., a oskarżony K. K. (1) i R. L. (1) jeszcze przez chwilę kopali leżącego na ziemi pokrzywdzonego, po czym też od niego odeszli. W pewnym momencie do pokrzywdzonego podszedł także oskarżony M. P.. Oskarżony oparł obutą stopę na klatce piersiowej pokrzywdzonego dociskając jego ciało do ziemi. Mężczyźni jeszcze przez jakiś czas podchodzili i odchodzili do pokrzywdzonego, po czym około godziny 22.26 odeszli od niego.

Dowody:

- wyjaśnienia oskarżonego K. K. (1), k. 85-86, 118-119,

- wyjaśnienia oskarżonego M. P., k. 105, 106, 625v

- zeznania świadka A. I., k. 78-79, 109-112,

- wyjaśnienia i zeznania R. L. (1), k. 97-98, 122-123, 444-445,

- zeznania świadka D. A., k. 27-28, 626,

- zeznania świadka K. Z., k. 127, 308, 733v

- zapis monitoringu, k. 89,

- protokół oględzin zapisu wideo, k. 124-125,

- protokół zatrzymania rzeczy, k. 90-91,

- protokół oględzin rzeczy, k. 196-215,

- dokumentacja fotograficzna, k. 218-219,

- opinia z zakresu badań genetyki sądowej, k. 492-523,

- opinia wydana na podstawie badań traseologicznych – wraz z dokumentacją fotograficzną, k. 524-537.

Jakiś czas potem na podwórze kamienicy nr 18-19 wezwane zostało pogotowie ratunkowe. Ratownicy umieścili pokrzywdzonego w karetce pogotowia, po czym przewieziono go do szpitala. Pokrzywdzony oświadczył ratownikom medycznym, że został pobity i okradziony. Nie wskazał przez kogo.

Dowody:

- zeznania świadka A. L., k. 76-77, 956,

- zeznania świadka Ł. P., k. 75, 776,

- zeznania świadka R. L. (2), k. 189,

- protokół oględzin miejsca, k. 15-25, 31-32,

- protokół oględzin ciała, k. 38-42.

Z opinii sądowo medycznej wydanej przez biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej (...)w S. wynika, iż u G. K., podczas jego hospitalizacji, stwierdzono liczne powierzchowne obrażenia – sińce i otarcia naskórka na ciele, w tym w obrębie głowy a nadto złamanie kości nosa. Zdaniem biegłych obrażenia te spowodowały u pokrzywdzonego rozstrój zdrowia i naruszenie ciała, którym jest nos na okres trwający dłużej niż 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 kk, a nadto narażały pokrzywdzonego na nastąpienie skutku określonego w przepisie art. 156 § 1 kk.

W dniu 18 sierpnia 2014 pokrzywdzony zmarł. Zdaniem biegłych medyków bezpośrednią przyczyną śmierci pokrzywdzonego była niewydolność lewokomorowa mięśnia sercowego z następowym obrzękiem płuc w przebiegu ciężkiej niewydolności wątroby. Stwierdzone u pokrzywdzonego obrażenia nie miały kluczowego znaczenia dla zejścia śmiertelnego

Dowody:

- protokół sądowo lekarskich oględzin i otwarcia zwłok, k. 372,

- protokół sekcji zwłok, k. 386-392,

- opinia medyczna, k. 424-427, 538-541.

Oskarżony M. P. ma 31 lat. Jest kawalerem. Dzieci na utrzymaniu nie posiada. Utrzymuje się z prac dorywczych o charakterze budowlanym, uzyskując z tego tytułu dochód około 800-1.200 zł miesięcznie. W miejscu zamieszkania posiada opinię negatywną. Oskarżony był uprzednio karany sądownie, w tym wyrokiem Sądu Rejonowego w Szczecinie z dnia 22 stycznia 2008 roku, sygn. akt V K 1115/07, za czyn z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, objętą karą łączną 4 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 15 listopada 2006 roku do 6 czerwca 2007 roku, od 15 maja 2009 roku do 8 grudnia 2009 roku, od 8 marca 2010 roku do 27 sierpnia 2010 roku i od 25 grudnia 2010 roku do 22 maja 2013 roku. Biegli psychiatrzy orzekli, iż w czasie objętym zarzutem oskarżony nie miał z przyczyn chorobowych zniesionej ani znacznie ograniczonej zdolności rozpoznawania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem.

Dowody:

- wyjaśnienia oskarżonego, k. 625,

- dane o osobie, k. 746,

- kwestionariusz wywiadu środowiskowego, k. 262-264,

- dane o karalności, k. 277,

- odpisy wyroków, k. 346, 411,

- opinia sądowo-psychiatryczna, k. 478-482.

Oskarżony K. K. (1) ma 22 lata. Jest kawalerem. Dzieci na utrzymaniu nie posiada. Oskarżony był karany sądownie. Aktualnie odbywa karę w zakładzie karnym, gdzie nie jest zatrudniony odpłatnie. Były też stosowane wobec niego środki wychowawcze i poprawcze – jako do osoby nieletniej. W miejscu pobierania nauki posiadał opinię pozytywną, a w miejscu zamieszkania – negatywną. Biegli psychiatrzy orzekli, iż w czasie objętym zarzutem oskarżony nie miał z przyczyn chorobowych zniesionej ani znacznie ograniczonej zdolności rozpoznawania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem

Dowody:

- wyjaśnienia oskarżonego, k. 732,

- dane o osobie, k. 88,

- dane o karalności, k. 750,

- kwestionariusz wywiadu środowiskowego, k. 285-287,

- odpisy wyroków, k. 344-345, 354,

- postanowienie sądu rodzinnego, k. 348,

- opinia z zakładu poprawczego, k. 352-353,

- opinia sądowo-psychiatryczna, k. 542-545,

- zaświadczenie lekarskie, k. 552,

- opinia ze szkoły, k. 554.

Oskarżony M. P. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. W złożonych wyjaśnieniach wskazał, że w dniu zajścia spożywał alkohol z R. L. (1) i oskarżonym K. K. (1). Dołączył do nich pokrzywdzony, który częstował ich piwem. Oskarżony opuścił klatkę schodową, gdzie pili alkohol. Potem zobaczył pokrzywdzonego leżącego obok murka. Podszedł do niego i postawił mu nogę na klatce piersiowej. Nie kopał go ani nie bił. Nie pamięta, czy w tym czasie znajdowały się obok niego inne osoby. W tym czasie oskarżony był już kompletnie pijany. Następnie stracił świadomość.

Oskarżony K. K. (1) przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Wyjaśnił, że przed zdarzeniem od dwóch dni spożywał alkohol. Czynił to także w dniu zdarzenia wraz z oskarżonym M. P., R. L. (1), jak też pokrzywdzonym, który po jakimś czasie do nich dołączył. Alkohol spożywali na klatce schodowej. Pokrzywdzony obrażał pozostałych mężczyzn. Wówczas oskarżony opuścił to miejsce i udał się po nowy alkohol. Gdy wrócił dostrzegł, że pokrzywdzony leży już na ziemi. Wówczas oskarżony podszedł do niego i kopnął go w brzuch. Po chwili znów do niego podszedł i dwukrotnie mocno kopnął go w głowę. Nie wie czemu to zrobił. Oskarżony spanikował i odbiegł. Potem podchodził jeszcze do pokrzywdzonego sprawdzać, czy on żyje. Oskarżony nie potrafił wskazać, czy M. P. i R. L. (1) zadawali pokrzywdzonemu uderzenia.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego M. P.. Jego relacja nie napotykała dowodów przeciwnych. Żaden z uczestników zajścia z pokrzywdzonym nie wskazywał na tego oskarżonego jako na osobę, która realizować by miała działania agresywne wobec pokrzywdzonego. Sam M. P. wyjaśnił jedynie, że jeden raz postawił stopę na ciele leżącego na ziemi pokrzywdzonego. W tej mierze nie sposób było wyjaśnieniom tym przypisywać fałsz; oskarżony sam siebie bowiem obciążał, a stąd nie sposób było zakładać, że czynił to tendencyjnie i niezgodnie z prawdą.

Również wyjaśnienia oskarżonego K. K. (1) zasługiwały co do zasady na wiarę. Fakt agresywnego zachowania tego oskarżonego wobec pokrzywdzonego wynikał bowiem z zeznań A. I.. W ocenie sądu nieprzekonującym było zaś to, iż oskarżony pamiętał wyłącznie własne negatywne zachowanie – pomijając przy tym zachowanie R. L. (1). Skoro bowiem oskarżony K. K. (1) pamiętał własne postępowanie, a A. I. zeznał, iż wspólnie z oskarżonym pokrzywdzonego kopał także R. L. (1), to rzeczą oczywistą jest, iż K. K. (1) musiał być powyższego świadom i o tym pamiętać (skoro w tym uczestniczył). W ocenie sądu oskarżony ten pomijał tą kwestię milczeniem i zasłaniał się niepamięcią wyłącznie z uwagi na swoistą koleżeńską solidarność i niechęć obciążania swego znajomego.

Sąd dał wiarę zeznaniom A. I.. Świadek przedstawił relację z zajścia w sposób spontaniczny i przekonujący. Wskazał genezę towarzyszącą swemu pojawieniu się na miejscu zdarzenia – nie kryjąc przy tym, że był już wówczas pod wpływem alkoholu. Mimo to zeznawał zbornie i dorzecznie. Jego zeznania znacząco przy tym korespondowały z wyjaśnieniami K. K. (1). Znajdowały też pewne potwierdzenie w zapisie z monitoringu wideo. W sprawie dostrzec nadto należy, iż obaj oskarżeni jak i R. L. (1), to koledzy świadka. Nie ujawniono przy tym, by między nimi istniał jakikolwiek konflikt. Fakt wspólnego spożywania alkoholu na miejscu zdarzenia wręcz temu przeczył. W tym pryzmacie zeznań świadka wskazującego na przestępcze zachowanie K. K. (1) i R. L. (1) nie sposób było uznać za bezpodstawne pomówienia. Zwłaszcza, że sam oskarżony K. K. (1) potwierdził to, że kopał pokrzywdzonego.

Wyjaśnienia i zeznania R. L. (1) tylko w części zasługiwały na wiarę. Świadek opisał fakt spotkania z oskarżonymi i wspólnego spożywania alkoholu. Wskazał też na to, że dołączył do nich nieznany mężczyzna, który składał się na alkohol i wspólnie z nimi go spożywał. Okoliczności te korespondowały z wyjaśnieniami oskarżonych, jak też z zeznaniami A. I.. Dalej jednak świadek zasłaniał się już całkowicie rzekomą niepamięcią wynikającą ze stanu nietrzeźwości. Jednocześnie – podobnie jak oskarżony K. K. (1) – przyznał się do zarzuconego mu czynu uczestnictwa w pobiciu pokrzywdzonego, wyraził zgodę na zaproponowaną mu karę i karę taką ostatecznie przyjął. W tej mierze jego stanowisko na temat rzekomej niepamięci jawiło się jako oczywiście nieprzekonujące. Zwłaszcza, że w świetle zeznań A. I. wprost wynikało, iż brał on czynny udział w kopaniu leżącego na ziemi pokrzywdzonego.

Za wiarygodne sąd uznał zeznania ratowników medycznych R. L. (2) i Ł. P.. Zeznania te były rzeczowe i zborne, a nadto spontanicznie i przekonujące.

Niewiele wniosły do sprawy zeznania M. L., jej syna A. L. oraz A. G.. Wszystkie te osoby w związku z poszukiwaniem w dniu zdarzenia psa M. L. przebywały między innymi na podwórzu bramy nr (...)przy ul. (...) w S.. Choć jednak dostrzegli zarówno leżącego na ziemi pokrzywdzonego – do którego A. L. wezwał telefonicznie pogotowie – jak i widzieli, a nawet rozmawiali z oskarżonym M. P., A. I. i R. L. (1), to jednak nie byli świadkami żadnych przestępczych zachowań. Od pokrzywdzonego nie słyszeli także relacji na temat przebiegu zajścia, w jakim doznać miał szkody. M. L. i A. G. byli przy tym w dniu zdarzenia – jak sami przyznali – pod znacznym wpływem alkoholu, co w sposób oczywisty ograniczać mogło ich percepcję.

Sąd dał wiarę zeznaniom K. Z.. Świadek obserwowała miejsce zdarzenia, a jej spostrzeżenia dotyczące obecności oskarżonego M. P. oraz pokrzywdzonego, pokrywały się z relacjami oskarżonych i innych świadków. K. Z. nie była jednak obserwatorem żadnych agresywnych zachowań – w szczególności w stosunku do pokrzywdzonego. Stąd jej zeznania – jakkolwiek wiarygodne – nie były dla sprawy szczególnie przydatne.

Na wiarę zasługiwały zeznania świadka D. A.. Jej relacja na temat pobytu na miejscu zdarzenia M. P. i A. I. znajdowała potwierdzenie w wyjaśnieniach pierwszego z nich i zeznaniach drugiego. W kwestii jednak najistotniejszej – to jest przebiegu zdarzeń w dniu 27 lipca 2014 r. świadek faktycznie nie miała w zasadzie żadnej wiedzy. Jej obserwacje miejsca zdarzenia były bowiem przelotne i wyrywkowe, a nadto przerywane snem. Poza więc wskazaniem okoliczności pobytu obu mężczyzn na miejscu zdarzenia i faktu spożywania przez nich alkoholu, zeznania D. A. nie miały istotnego znaczenia dla sprawy.

Jeszcze mniej do sprawy wniosły zeznania A. K.. Świadek jedynie „słyszała” elementy odgłosów z miejsca zdarzenia. Jej relacja w żaden sposób nie pozwalała na odtworzenie tego, co wydarzyło się w podwórzu bramy nr(...)przy ul. (...) w S. w dniu zajścia.

Zeznania brata pokrzywdzonego – D. K. – okazały się zbędne dla sprawy. Podobnie rzecz się miała z zeznaniami przesłuchanych w postępowaniu przygotowawczym lekarzy, policjantów, czy K. S..

Wiarygodność zebranych w sprawie dowodów rzeczowych i dowodów z dokumentów nie budziła zastrzeżeń sądu i storn. Zaprotokołowane czynności policyjne ujęto w sposób rzeczowy i formalnie prawidłowy. Urzędowy charakter tych dokumentów dodatkowo wspierał ich wiarygodność. Podobnie ocenić należało wydane w sprawie opinie z zakresu badań genetyki sądowej, badań traseologicznych, sądowo lekarską, sekcji zwłok i opinie sądowo-psychiatryczne. Opinie te sporządzono w sposób przejrzysty i czytelny – po wcześniejszym przeprowadzeniu stosownych badań, a ich autorami były osoby posiadające odpowiednią wiedzę fachową. Wszystkie wydane w sprawie opinie sporządzone zostały przy tym na temat, w sposób przejrzysty i przystępny. Jako obiektywny żadnych wątpliwości nie budził też zapis monitoringu z miejsca zdarzenia. Faktem jest jednak, iż zapis ten nie był czytelny w stopniu dostatecznym, co umożliwiało jedynie ustalenie ogólnej sytuacji bez możliwości stwierdzenia jakie konkretnie osoby brały udział w zdarzeniu, jaka była ich rola i jakie czynności oraz kiedy zostały przez nie wykonane.

W świetle tak zebranego i ocenionego materiału dowodowego zasadnym było uznać, iż z osób oskarżonych w przedmiotowej sprawie jedynie K. K. (1) – działając wspólnie i w porozumieniu z R. L. (1) – realizował na szkodę pokrzywdzonego zachowanie kwalifikowane z art. 158 § 1 kk. Oskarżony ten i R. L. (1) kopali bowiem leżącego już na ziemi pokrzywdzonego, a rodzaj zadawanych ciosów (kopnięć) – obutymi stopami w okolice głowy i nóg – narażał G. K., bez żadnych wątpliwości, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego lub średniego uszkodzenia ciała. Tzw. średnie uszkodzenie ciała w postaci złamania pokrzywdzonemu nosa, faktycznie nastąpiło.

Jednocześnie ani wyjaśnienia oskarżonych, ani zeznania świadków, ani tym bardziej dowodowy zapis monitoringu, nie wskazywały na to, by w zachowaniu K. K. (1) i R. L. (1) brał też udział oskarżony M. P.. Wyjaśnienia K. K. (1) i zeznania A. I. przeczyły temu. Z kolei zapis monitoringu był zapisem na tyle mało wyraźnym, iż nie sposób było na jego podstawie ocenić kto, kiedy i w jakiej konfiguracji osobowej mógł stosować przemoc wobec pokrzywdzonego. Również wydane w sprawie opinie z zakresu badań genetyki sądowej i badań traseologicznych nie wskazywały na czynny udział tego oskarżonego w biciu pokrzywdzonego. Na odzieży M. P. nie ujawniono krwi pokrzywdzonego – choć krew taka znajdowała się na odzieży K. K. (1) i R. L. (1). Z kolei spośród możliwych do identyfikacji odcisków na ciele pokrzywdzonego ujawniono jedynie odcisk pasujący do podeszwy buta K. K. (1). Nie było tam żadnych śladów pozostawionych przez M. P..

Tym niemniej oskarżony M. P. w toku postępowania przygotowawczego, a także częściowo przed sądem, konsekwentnie wyjaśnił, iż podczas sytuacji z pokrzywdzonym podszedł do niego i jeden raz postawił stopę na jego ciele (na klatce piersiowej). Wobec braku danych, iż czynić to mógł podczas bicia pokrzywdzonego przez pozostałych sprawców, a także mając na uwadze fakt, iż przebywający na miejscu zdarzenia mężczyźni przybliżali się i oddalali od pokrzywdzonego (co akurat dostatecznie czytelnie zarejestrowano na monitoringu), możliwym było ustalenie – co najwyżej – iż oskarżony M. P. – działając jednoosobowo – naruszył nietykalność osobistą pokrzywdzonego w ten właśnie sposób, iż, oparł obutą stopę na klatce piersiowej G. K., dociskając jego ciało do ziemi – art. 217 § 1 kk. Oskarżony swe zachowanie realizował przy tym w warunkach recydywy. Był on bowiem uprzednio karany wyrokiem Sądu Rejonowego w Szczecinie z dnia 22 stycznia 2008 roku, sygn. akt V K 1115/07, za czyn z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, objętą karą łączną 4 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 15 listopada 2006 roku do 6 czerwca 2007 roku, od 15 maja 2009 roku do 8 grudnia 2009 roku, od 8 marca 2010 roku do 27 sierpnia 2010 roku i od 25 grudnia 2010 roku do 22 maja 2013 roku. Aktualnie więc czyn swój realizował już jako recydywista, gdyż nie upłynęło jeszcze pięć lat od opuszczenia przez niego zakładu karnego, gdy popełnił nowe przestępstwa umyślne – podobne do przestępstwa, za które był skazany – a przy tym okres odbywania przez niego uprzedniej kary przekroczył 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego K. K. (1) ocenić należało jako znaczny. Oskarżony działał wspólnie z innym jeszcze mężczyzną. Atakował osobę starszą i bezbronną – leżącą bezwładnie na ziemi. Działał przy tym – jak sam stwierdził – pod znacznym wpływem alkoholu, a metoda wykonawcza jego czynu polegała na kopaniu ofiary obutą stopą, a zatem w sposób dostrzegalnie niebezpieczny i nieobliczalny.

W odniesieniu do czynu oskarżonego M. P. sąd czyn jego ocenił jako nieznacznie społecznie szkodliwy. Choć oskarżony także działał znajdując się pod wpływem alkoholu, to jego zachowanie miało postać jednorazowego naruszenia cudzej nietykalności osobistej. I choć bez wątpienia postawienie pokrzywdzonemu stopy na klatce piersiowej mogło łączyć się z bólem – a co najmniej z dyskomfortem (był to w końcu rodzaj przemocy zastosowanej wobec osoby pokrzywdzonej) – to brak jest danych, na podstawie których można byłoby ustalić, iż przemoc ta była szczególnie dolegliwa dla pokrzywdzonego.

Sąd nie stwierdził istnienia w sprawie okoliczności wyłączających winę, czy bezprawność zachowania oskarżonych. Oskarżeni – co wynika z opinii sądowo-psychiatrycznych – znajdowali się w stanie prostego upojenia alkoholowego. Stan ten nie był więc stanem patologicznym, wykluczającym winę. Nadto jako osoby pełnoletnie – a dodatkowo uprzednio karane za stosowanie przemocy wobec innych osób – z pewnością zdawali sobie sprawę z bezprawności swych zachowań. Mogąc więc postąpić zgodnie z powszechnie znanymi wzorcami zachowań, wzorce te świadomie przełamali.

Przy wymiarze kar na korzyść oskarżonych sąd uwzględnił przyznanie się do czynów, które sąd ostatecznie im przypisał. Na korzyść K. K. (1) sąd brał też pod uwagę stosunkowo młody jego wiek i pozytywną opinię z miejsca ostatnio pobieranej nauki.

Na niekorzyść oskarżonych przyjęto zaś fakt ich uprzedniej karalności – w stosunku do M. P. działanie w warunkach kwalifikowanego powrotu do przestępstwa – a także fakt działania w stanie nietrzeźwości oraz negatywne opinie z miejsca zamieszkania.

Kierując się powyższymi przesłankami sąd uznał, iż celowym jest wymierzenie oskarżonemu K. K. (1) kary pozbawienia wolności w rozmiarze 1 roku. Zdaniem sądu kara taka czyni zadość przede wszystkim rozmiarom społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, a nadto pozostaje we właściwej relacji do stopnia zawinienia oskarżonego. Orzeczona kara winna też uzmysłowić oskarżonemu jak niepożądanym społecznie jest wchodzenie w konflikt z prawem i naruszenie powszechnie obowiązujących reguł społecznych. Surowość orzeczonej kary miarkowano też koniecznością jej społecznego oddziaływania.

W przypadku zaś oskarżonego M. P., co do którego zachodziła możliwość wymierzenia nie tylko kary pozbawienia wolności, ale też tzw. kar wolnościowych, sąd uznał iż wobec nieznacznego stopnia społecznej szkodliwości jego czynu orzekanie kary pozbawienia wolności byłoby reakcją nieadekwatną. Z tych więc przyczyn, biorąc nadto pod uwagę brak stabilizacji zawodowej tego oskarżonego, sąd za zasadne uznał wymierzenie mu kary ograniczenia wolności w rozmiarze 6 miesięcy. W tym czasie oskarżony pracując w celach społecznych po 30 godzin miesięcznie, zadośćuczyni szkodliwości swego czynu i odbierze stosowną naukę wskazującą mu na przyszłość jak nieopłacalnym jest tego rodzaju postępowanie.

Na poczet orzeczonych kar sąd zaliczył oskarżonym okresy pozbawienia ich wolności do sprawy.

Na rzecz obrońców oskarżonych – wyznaczonych im z urzędu – sąd zasądził prawem przewidziane wynagrodzenie uwzględniające udział w poszczególnych terminach rozprawy.

Oskarżonych obciążono na koniec kosztami sądowymi, wynikłymi z prowadzenia przeciw nim postępowania karnego (w adekwatnych częściach) zakończonego skazaniem. W ramach tych kosztów określona została również – stosownie do powołanych przepisów – opłata karna.