Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV K 169/14

UZASADNIENIE

Sąd ustalił, co następuje:

A. N. (1) od pewnego czasu utrzymywał znajomość z A. P. (1). Łączyły ich m.in. wspólnie prowadzone interesy i zamiar podjęcia kolejnych. Konieczne było uzyskanie finansowania tych przedsięwzięć. Wiosną 2009 roku postanowili uzyskać pieniądze poprzez zaciąganie zobowiązań kredytowych, jednak przez osoby, które we własnym imieniu, na podstawie poświadczających nieprawdę dokumentów będą brały pożyczki lub kredyty, następnie przekazując im te pieniądze. Inicjatywę przejął A. N. (1). Pomysł polegał na tym, by pod pozorem oferty pracy angażować bezrobotne osoby z małych miejscowości pod G., by potem na podstawie sfałszowanych zaświadczeń, po uprzednim przygotowaniu takiej osoby, uzyskać określoną kwotę z kredytu zaciągniętego przez tę osobę, jej zaś w zamian za to przekazać niewielką kwotę pieniędzy. Zarówno A. N. (1) jak i A. P. (1) przed tym nim takie osoby „wysłali” do banku, celem wzbudzenia zaufania podejmowali działania zmierzającego do poprawy ich wyglądu. Zdarzało się nawet, że kupili koszulę i kazali takiej osobie użyć dezodorantu, by dobrze wyglądała w banku.

Dowód: wyjaśnienia A. N. k. 3428-3432,

zeznania A. P. k.771-773.

W maju 2009 roku A. N. (1) i A. P. (1) pojechali razem do miejscowości D. samochodem marki V. koloru czarnego. Tam pod sklepem natknęli się na B. S. (1). Zapytali, czy chciałby pracować, zarobić. Miałby podjąć pracę w firmie budowlanej. Prosili też, by znalazł kogoś jeszcze do tej pracy. Od razu B. S. (1) powiedział o tym swojemu sąsiadowi – A. Z. (1).

W dniu 12 maja 2009 roku A. N. (1) dostarczył A. Z. (1) poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach w firmie Usługi (...). Dokument ten następnie został u użyty przez A. Z. (1) do zawarcia umowy o kredyt z limitem 2.000 złotych w Banku (...) SA w G..

Następnie w dniu 13 maja 2009 roku A. N. (1) przekazał B. S. (1) poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach w firmie Usługi (...). Zaświadczenie to następnie użyte zostało w Banku (...) SA w oddziale w G. do uzyskania kredytu oraz karty płatniczej o wysokości limitu 500 złotych.

Następnego dnia, czyli 14 maja 2009 roku, wszyscy razem, tym samym samochodem, pojechali do G. na ul. (...). Tam miało mieścić się biuro firmy. W biurze dostali do podpisu różne dokumenty od przebywającej tam kobiety. Powiedziano im, że dokumenty związane są z przyszłą pracą. Po podpisaniu dokumentów, wszyscy pojechali do (...) Banku (...). Oddział w G. przy ul. (...). Tam po przedstawieniu niezbędnych dokumentów, czyli wniosku, dowodu osobistego oraz przedłożeniu zaświadczenia, które wcześniej otrzymał, o zatrudnieniu i zarobkach wystawione na firmę Usługi (...), zawarł umowę pożyczki numer (...) na kwotę 20.000 złotych. Kwotę wypłacono mu na miejscu w kasie, w gotówce. Pieniądze zaraz po wyjściu z oddziału banku przekazał A. N. (1) oraz A. P. (1). Powiedzieli mu, że oni będą spłacać raty kredytu.

Następnie jeszcze tego samego dnia pojechali razem do II. Oddziału tego samego banku, mieszczącego się przy ul. (...), nieopodal dworca PKP G.. Tam całość odbyła się w ten sam sposób. B. S. (1) do wniosku o kredyt dołączył podrobione zaświadczenie o zatrudnieniu w firmie Usługi (...) z dnia 11 maja 2009r. W oparciu o wniosek zawarta została z nim umowa pożyczki numer (...) na kwotę 30.000 złotych. Kwotę wypłacono mu na miejscu w gotówce. Pieniądze zaraz po wyjściu z oddziału banku przekazał A. N. (1) oraz A. P. (1). Powiedzieli mu, że oni będą spłacać raty kredytu.

Dowód: wyjaśnienia i zeznania B. S. k. 271-275, 276-282, 454-457, 1197-1202, 4229-4230.

Jeszcze w maju 2009 roku B. S. (1) o tym, że poszukiwani są ludzie do prac remontowo-budowlanych powiedział innemu swojemu znajomemu E. R. (1). Powiedział, że praca polegać będzie głównie na remontach mieszkań i naprawach dachów. Niedługo potem przyjechał do niego, do mieszkania, samochodem marki V. A. P. (1). E. R. (1) był wówczas razem z B. S. (3) i A. Z. (1). Powiedział mu wówczas, że aby się zatrudnić, musi wziąć kredyt na rozwój firmy, w której będzie pracował. A. P. (1) zawiózł następnie E. R. (1) do G. O.. Tam na miejsce przyjechał A. N. (1). Zaprowadzili go do biura znajdującego się w jednej z kamienic. Była tam kobieta, którą przestawiono mu jako księgową. Na miejscu skserowano dowód osobisty, książeczkę wojskową oraz dokumenty z uprawnieniami spawalniczymi E. R. (1). Po załatwieniu tych spraw usłyszał, że za kilka dni skontaktują się z nim w sprawie pracy.

Po kilku dniach telefonicznie skontaktowali się z nim i umówili na spotkanie. W dniu 19 maja 2009 roku przyjechali po niego samochodem V. A. N. (1) i A. P. (1). W samochodzie byli też A. Z. (1) i B. S. (3). Razem pojechali do G., gdzie na Targu Węglowym zaparkowali samochód. A. N. (1) wskazał E. R. (1), że ma się udać do znajdującej się tam placówki Banku (...) S.A. Tam ma podejść do pracownicy banku, której nazwisko mu wskazał. Miał ze sobą dowód osobisty i książeczkę wojskową. Dostał też od jednego z mężczyzn poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach z firmy Zakład (...) w S.. Po podejściu do wskazanej pracownicy banku, usłyszał że otrzyma kredyt w wysokości 20.000 złotych. Po załatwieniu formalności i podpisaniu umowy numer (...) „Pożyczka od ręki”, od razu przeszedł do kasy. Tam wypłacono mu kwotę wysokości 12.120 złotych. Z tymi pieniędzmi wyszedł z banku i na Targu Węglowym, gdzie czekał na niego już A. N. (1), przekazał mu je w całości. Od razu dostał też od niego 1000 złotych. Wrócili do samochodu, gdzie czekali na nich pozostali mężczyźni. Wszyscy następnie razem wrócili do D..

W dniu 25 maja 2009 roku ponownie skontaktował się z nim A. N. (1), mówiąc że znów jest robota. A. N. (1) i A. P. (1) przyjechali do niego tym samym samochodem V.. Następnie zabrali A. P. (3) i wszyscy razem pojechali do G. O., do księgowej. E. R. (1) został w samochodzie. Po powrocie pozostałych, pojechali znów na Targ Węglowy. Następnie z A. N. (1) poszli razem ulicą (...), gdzie dotarli do IV. (...) Banku (...) SA w G.. Tam przedłożył dokumenty w postaci dowodu osobistego, książeczki wojskowej, legitymacji honorowego dawcy krwi, a nadto zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach z firmy (...). Następnie podpisał umowę pożyczki numer (...) na kwotę w wysokości 20.000 złotych. Potem całość kwoty, po potrąceniu prowizji za udzielenie pożyczki, wypłacił od razu w kasie banku. Po wyjściu na zewnątrz pieniądze od razu przekazał A. N. (1), który czekał na niego przed bankiem. Mężczyźni wrócili następnie na Targ Węglowy do samochodu. A. N. (1) dał mu 1000 złotych. Razem samochodem wrócili do D..

Następnie w dniu 9 czerwca 2009 roku A. N. (1) przekazał A. R. (1) poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach w firmie (...). Zaświadczenie to następnie użyte zostało w VII. (...) Banku (...) SA w G. do uzyskania kredytu oraz kart płatniczych o numerach (...) i (...) o wysokości limitu 5000 złotych.

Mężczyźni nie mieli już więcej ze sobą kontaktu.

Dowód: zeznania E. R. k. 2651-2654, 2701-2703, 3223-3226, 3384-3386, 4260.

M. F. (1) w maju 2009 roku spotkał się w miejscowości M. z A. P. (3) i B. S. (1). Ten ostatni powiedział im, że jakiś mężczyzna oferuje pracę. Miała to być praca na dachach budynków. Wstępnie zgodzili się na tę propozycję. Kilka dni później, do M. samochodem V. przyjechali razem z B. S. (1) A. N. (1) oraz A. P. (1). Czekali na nich M. F. (1) z A. P. (3). Przekazali im swoje dokumenty tożsamości, które były potrzebne dla księgowej. Następnie wrócili i przekazali mu zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach. Po kilku dniach, czyli w dniu 27 maja 2009r., przyjechali ponownie i zabrali ze sobą M. F. (1) oraz A. P. (3) do G.. Tam zaprowadzili ich do biura mieszczącego się w jednej z kamienic. Powiedziano im, że mają zaciągnąć pożyczkę w banku, która będzie przeznaczona na rozruch firmy. W biurze podpisali też dokumenty. Następnie wyszli razem z biura i poszli na śniadanie, jednocześnie czekając na telefon w sprawie kredytu. Po pewnym czasie otrzymali informację, że można już jechać. Pojechali do XII. (...) Banku (...) S.A. w G. O.. Weszli do oddziału. Tam M. F. (1) dostał do podpisania przygotowane już dokumenty. W dokumentacji było też poświadczające nieprawdę zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach z firmy Usługowo-Handlowo- (...). Po ich podpisaniu udzielony został kredyt numer (...). W kasie od razu wypłacono mu gotówkę w kwocie 29.000 złotych. Po nim dokumenty podpisał A. P. (3). Również i tutaj do wniosku dołączone zostało poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach z firmy Usługowo-Handlowo- (...). A. P. (3) zawarł umowę kredytu numer (...). Także jemu od razu wypłacono pieniądze w kasie. Była to kwota 30.000 złotych.

Na zewnątrz po chwili obaj od razu przekazali pieniądze czekającym na nich A. N. (1) i A. P. (1) oraz mężczyźnie, który był z nimi. Chwilę później dostali po 500 złotych. Pieniądze te miały być zaliczką za pracę, którą mieli w przyszłości wykonywać.

A. Z. (2) i A. P. (1) ponownie skontaktowali się z M. F. (1) w dniu 28 maja 2009 roku. Powiedziano mu, że tym razem w baku już wszystko jest przygotowane i razem muszą jechać do tego samego banku po drugą część tej samej pożyczki. Wcześniej miało zabraknąć pieniędzy w banku. razem znów udali się do XII. (...) Banku (...) S.A. w G.. Czekały tam już na nich te same osoby. M. F. (1) podpisał wszystkie przygotowane już wcześniej dokumenty. Wśród nich była umowa pożyczki numer (...). Do wniosku o udzielenie pożyczki dołączono ponownie poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach z firmy Usługowo-Handlowo (...). Na tej podstawie od razu wypłacono w kasie 20.000 złotych. Pieniądze te od razu przejęte zostały od M. F. (1) przez A. Z. (2) i A. P. (1). Następnie został on odwieziony do domu do D.. Po drodze otrzymał 50 złotych. Powiedziano mu też, że skontaktują się z nim jak już będzie praca. Na tym ich kontakt ustał. Mimo prób nawiązania kontaktu telefonicznego, nie udało się to.

Dowód: zeznania

A. P. k. 420-425, 458-461, 771-773, 2596-2597, 2704-2706, 3388-3393, 4306,

M. F. k. 426-430, 462-465, 2602-2603, 2707-2709, 3355-3360,

dokumentacja k. 2598-2601.

P. S. (1) pod koniec maja 2009 roku otrzymał propozycję pracy przy robotach budowlanych na dachach budynków. Zgodził się przyjąć propozycję. W dniu 29 maja 2009 roku został zabrany ze swojego miejsca zamieszkania z Z. przez A. N. (1). Razem z A. Z. (1) pojechali do G.. Tam wypełnili dokumenty. Wcześniej P. S. (1) przekazał swój dowód osobisty. Następnie pojechali do G.. tam w II. (...) Bank (...) SA przy ul. (...) w G.. po wejściu do placówki P. S. (1) poza wnioskiem, dokumentem tożsamości przedstawił też poświadczające nieprawdę zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach z firmy (...). Po zawarciu umowy pożyczki numer (...) od razu odebrał w kasie banku kwotę 20.000 złotych. Pieniądze te od razu po wyjściu z placówki bankowej przekazał A. N. (1).

Jeszcze tego samego dnia w tym samym oddziale w (...) SA P. S. (1) po ponownym złożeniu wniosku o pożyczkę i przedłożeniu poświadczającego nieprawdę zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach z firmy: (...) zawarł umowę pożyczki numer (...). Ponownie od razu w kasie wypłacił kwotę udzielonej pożyczki. Całość po wyjściu z placówki bankowej, czyli 27.000 złotych, od razu przekazał A. N. (1).

Po kilku dniach A. N. (1) skontaktował się A. Z. (1). Powiedział mu, że znów pojadą do banku, jednak ze względu na to, że on nie może przyjedzie po niego jego znajomy. Ta wiadomość przekazana została też P. S. (1). W dniu 10 czerwca 2009 roku zjawił w Z. A. P. (1). Tym razem wspólnie z A. Z. (1) pojechali do G.. Tam podjechali do VII. (...) Banku (...) S.A. przy ul. (...). Tam po złożeniu wniosku i przedłożeniu poświadczającego nieprawdę zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach z firmy (...) Sp. z o.o. zawarł pożyczki numer (...). Zawarł też umowę o kart płatniczych nr (...) oraz (...) o wysokości limity 5000 złotych każda. W tym przypadku również pieniądze od razu zostały wypłacone w kasie banku w kwocie 19.550 złotych. Po wyjściu z oddziału P. S. (1) od razu przekazał pieniądze w całości A. P. (1).

Dowód: zeznania P. S. k. 3375-3377 ,

A. R. (1) poprzez swojego brata B. S. (3) poznał A. N. (1) oraz A. P. (1). Spotkali się razem w Z.. Obaj obiecali mu załatwienie pracy. Mówili, ze chcą założyć firmę, w której będzie mógł pracować. Wcześniej jednak muszą wziąć pożyczkę na rozwój tej firmy. Powiedzieli, że pożyczkę musi wziąć on. A. R. (1) zgodził się na to. Nie pytał ich, dlaczego sami nie wezmą tej pożyczki. Po kilku dniach do Z. przyjechał po niego samochodem A. N. (1). Razem pojechali do G.. Po drodze zabrali ze sobą jeszcze jedną osobę. W G. razem przeszli do biura, gdzie dostał kartkę z danymi firmy i miał się ich nauczyć na pamięć. Po tym został odwieziony do domu. Po kilku następnych dniach, czyli 9 czerwca 2009 roku, znów razem z A. N. (1) pojechał tym razem do G.. Tam udali się do XI. Oddziału (...) SA mieszczącego się przy ul. (...) w G. C.. Wszystkie dokumenty wcześniej zostały już przygotowane. Będąca z nimi kobieta przekazała te dokumenty pracownikowi banku. A. R. (1) przekazał swój dowód osobisty i książeczkę wojskową. Do wniosku dołączono poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach z firmy (...) Sp. z o.o. Od razu zawarto umowę kredytu numer (...) i wypłacono w kasie kwotę w wysokości 19.550 złotych. Te pieniądze od razu przekazał A. N. (1).

Następnie jeszcze tego samego dnia, czyli 9 czerwca 2009 roku, pojechali na ul. (...) w G.. Tam postąpiono dokładnie w ten sam sposób. A. R. (1) po wejściu do II. Oddziału (...) SA złożył wniosek o udzielenie mu pożyczki. Przedłożył też poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach z firmy (...) Sp. z o.o. Po zawarciu umowy pożyczki numer (...), wypłacił w kasie banku kwotę w wysokości 26.000 złotych. Pieniądze po wyjściu z oddziału banku przekazał A. N. (1). Jednocześnie z tą umową zawarł też kolejną umowę pożyczki numer (...) przedkładając poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach z firmy (...) Sp. z o.o. W tym przypadku wypłacono mu od razu w kasie kwotę w wysokości 20.000 złotych.

W zamian za zaciągnięcie tych pożyczek A. R. (1) otrzymał od A. N. (1) kwotę około 600 złotych.

Dowód: zeznania A. R. k. 450-453, 2635-2637, 2698-2700, 3379-3382, 4371-4372.

K. K. (1) w czerwcu 2009 roku gdzieś w towarzystwie, przy alkoholu, poznał człowieka, który zapytał go czy ma dokumenty tożsamości oraz czy może uzyskać kredyt w banku. Powiedział mu, że ma zaległości alimentacyjne i w związku z tym jest na liście dłużników. Usłyszał, ze to nie jest problem. Miał wówczas stałą pracę w firmie budowlanej (...). Kredyt miał wziąć na siebie, zaś miał on być przeznaczony na rozwój firmy, która nie ma zdolności kredytowej. Po pewnym czasie zadzwonił do niego i umówili się w G. na ul. (...). Tam miało się mieścić biuro kredytowe. Spotkali się dniu 19 czerwca 2009 roku. Poszli razem do biura, gdzie przebywała kobieta, która poprosiła go o dwa dokumenty tożsamości. Następnie przekazano mu do podpisu kilka wypełnionych wcześniej formularzy. Po kilku minutach opuścili biuro i udali się do VII. Oddziału (...) Banku (...) w G. przy ul. (...). Tam K. K. (1) po dostarczeniu poświadczającego nieprawdę zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach z firmy Usługi (...) i złożeniu wniosku podpisał umowę pożyczki numer (...). Następnie w kasie odebrał kwotę 20.000 złotych. Po wyjściu w oddziału banku od razu przekazał całość wypłaconej mu w kasie kwoty pieniędzy. W zamian za zaciągnięcie pożyczki otrzymał 3.000 złotych. Mężczyźni rozrastali się.

Ponownie nawiązali ze sobą kontakt po kilkunastu dniach. Umówili się na spotkanie w G. przy restauracji (...)’s w dniu 2 lipca 2009 roku. Tym razem K. K. (1) zawieziony został do VII. (...) Banku (...) SA w G. mieszczącego się przy ul. (...). Po otrzymaniu stwierdzającego nieprawdę zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach z firmy ”L&K” Sp. z o.o. zawarł umowę o wydanie karty płatnieczej nr (...) z limitem 5.000 złotych.

Ponownie spotkali się następnego dnia. Znów udali się do VII. (...) Banku (...) SA w G.. Po drodze na parkingu przy ul. (...) wypełnili niezbędne dokumenty. Przed wejściem usłyszał, ze wewnątrz będą na niego czekali mężczyzna i kobieta. Ma podejść do mężczyzny, który wszystko wiedział. Na miejscu dostał do podpisania dokumenty. Dostarczył też poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach z firmy ”L&K” Sp. z o.o. (...) umowę kredytu numer (...). Zawarł też umowę o kartę płatniczą nr (...) z limitem 1.000 złotych. Następnie od razu w kasie pobrał pieniądze w kwocie 19.550 złotych. Po wyjściu z placówki baku całość pieniędzy od razu przekazał. Od razu dostał też kwotę 2.000 złotych.

Dowód: zeznania K. K. k.2683-2685, 3354-3355, 4305.

Do B. K. (1) w czerwcu 2009 roku przyjechali jego brat S. K. (1), A. R. (1) oraz A. N. (1). Już w dniu 18 czerwca 2009 roku A. N. (1) przekazał S. K. (1) poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach w firmie (...). Zaświadczenie to następnie użyte zostało w VII. (...) Banku (...) SA w G. do uzyskania karty kredytowej nr (...) o wysokości limitu 1000 złotych. Dzień później, czyli 19 czerwca 2009 roku, A. N. (1) przekazał tym razem B. K. (1) poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach w firmie (...). Zaświadczenie to następnie użyte zostało w VII. (...) Banku (...) SA w G. do uzyskania karty kredytowej nr (...) o wysokości limitu 2000 złotych.

Razem pojechali do G.. Po drodze A. N. (1) zapewniał ich, ze dostaną pracę w firmie budowlanej z P. z zarobkami 3.100 złotych brutto, czyli 2.226 złotych netto. B. K. (1) był wówczas bez pracy. Na miejscu poszli do biura, gdzie wystawiona została dokumentacja. Przekazał też swój dowód osobisty i książeczkę wojskową. Podpisał wszystkie dokumenty nie czytając ich wcześniej, w tym formularze zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach. To samo zrobili S. K. (1) i A. R. (1). Kazano mu nauczyć się na pamięć danych firmy, w której miał być zatrudniony. Następnie jeszcze w tym samym dniu, czyli 22 czerwca 2009 roku w G. pojechali razem do IV. (...) Banku (...) SA w G.. Tam po przedłożeniu wypełnionej wcześniej dokumentacji, w tym poświadczającego nieprawdę zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach z firmy Usługi (...), została zawarta z B. K. (1) umowa pożyczki numer (...). Od razu wypłacono mu w kasie kwotę pożyczki w wysokości 20.000 złotych. Wszystkie pieniądze przekazał od razu po wyjściu z banku (...), który także z nimi pojechał. W zamian dostał 100 złotych.

Dowód: zeznania B. K. k. 2672-2674, 2695-2697, 3229-3233, 3360-3362, 4372.

Następnego dnia, czyli 23 czerwca 2009 roku ponownie przyjechał do nich A. N. (1). Znów pojechali do IV. Oddziału (...) SA w G.. Tym razem do banku poszedł S. K. (1). Poza wcześniej przygotowanymi dokumentami, przedłożył poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach z firmy Usługi (...). Okazał też swój dowód osobisty i książeczkę wojskową. Na tej podstawie zawarł umowę pożyczki numer (...). Od razu wypłacono mu w kasie kwotę pieniędzy w wysokości 20.000 złotych. Po wyjściu z banku pieniądze przekazał oczekającemu na niego A. P. (1). Do domu odwiózł ich A. N. (1), który po drodze dał S. K. (1) 100 złotych.

Dowód: zeznania S. K. k. 2675-2677, 2692-2694, 3215-3218, 3362-3364, 4306.

A. Z. (1) na początku lipca 2009 roku ponownie został zaczepiony na terenie D. przez A. N. (1) i A. P. (1). Zaproponowali mu podjęcie pracy. Zgodził się na propozycję. W tym czasie utrzymywał się jedynie z prac dorywczych i nie miał stałego zajęcia.

Spotkali się następnie w dniu 3 lipca 2009 roku w D.. Stamtąd został zwieziony samochodem marki V. do G.. Tam udał się do (...) Bank SA. Po przedłożeniu stosownej dokumentacji, w tym poświadczającego nieprawdę zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach z firmy ”P. M.” Sp. z o.o. oraz złożeniu wniosku, została mu udzielona pożyczka. Od razu wypłacił w kasie kwotę 20857,26 złotych. Pieniądze te przekazał chwile później A. Z. (2) i A. P. (1). Mimo, iż obiecali mu przekazać za to 2000 złotych, ostatecznie dali mu 200 złotych.

W tamtym czasie A. Z. (2) i A. P. (1) dość często przyjeżdżali do D.. Po raz kolejny spotkali się w dniu 24 lipca 2009 roku. Tym razem pojechali razem do T.. Tam na terenie sklepu należącego do firmy P.H.U. (...) K. K. (3) dokonali zakupu mebli. Zakup miał zostać sfinansowany z umowy kredytowej zawartej z (...) Bank SA w kwocie 40.000 złotych. Do wniosku o kredyt A. Z. (1) dostarczył podrobione zaświadczenie o zatrudnieniu w firmie P.H.U. (...) Usługi (...) datowane na dzień 22 lipca 2009 roku. W związku z tym doszło do zawarcia umowy kredytu nr (...), na kwotę 40.000 złotych.

Po raz kolejny mężczyźni spotkali się w dniu 27 lipca 2009 roku. Tym razem udali się do S.. Tam w firmie P.H.U. (...) ponownie dokonali zakupu kompletu mebli. W celu sfinansowania tego zakupu A. Z. (1) zawarł umowę kredytową na zakup zestawu mebli przez A. Z. (1) w (...) Bank (...) SA (obecnie (...) Bank SA) nr (...). Do wniosku dołączył podrobione zaświadczenie o zatrudnieniu w P.H.U. (...) Usługi (...) datowane na dzień 28 lipca 2009 roku. Kwota kredytu to 13.871,11 złotych.

Dowód: wyjaśnienia A. Z. k. 806-812,

umowa z 27.07.2009 k. 713-716,

zaświadczenie o zatrudnieniu k. 717.

A. Z. (1) w sierpniu 2009 roku nawiązał kontakt przez A. N. (1) z A. M. (1). Tym razem chodziło głównie o zawarcie umów o usługi telekomunikacyjne i uzyskanie telefonów komórkowych, chociaż również o zaciąganie kolejnych kredytów.

W przypadku umów telekomunikacyjnych posłużono się podrobionym dokumentem w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu w firmie (...).H.U. (...) - A. H.. Do zawarcia pierwszej umowy doszło w dniu 24 sierpnia 2009 roku w salonie przedstawiciela (...) ( (...) SA) L. (...) przy Al. (...) w G.. Była to umowa nr (...) w tzw.(...). Dołączony do niej był aparat S. A. ( (...)). Do zawarcia drugiej umowy w dniu 26 sierpnia 2009 roku doszło u tego samego przedstawiciela (...) w G. przy Al. (...). Tym razem była to umowa nr (...) dotycząca udziału w promocji (...). Do tej umowy dołączono aparat N. (...) oraz głośnik. Za drugim razem również A. Z. (1) posłużył się dokumentem w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu w firmie (...).H.U. (...) - A. H.. Aparaty od razu przekazane zostały A. M. (1). W ten sposób doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez spółkę (...) SA o łącznej wartości nie mniejszej niż 2.428,69 złotych.

Dowód:

zeznania i wyjaśnienia A. M. k. 153-154, 762-770, 821-829, 1718-

(...), (...)- (...),

umowy k.167-169, 170-171,

zaświadczenie k. 172.

Jeszcze w dniu 25 sierpnia 2009 roku mężczyźni udali się do G. do jednego ze sklepów. Tam A. Z. (1) podpisał umowę kredytową z (...) Bank SA (obecnie (...) Bank SA) na zakup towarów w kwocie 1.868 złotych. Do umowy przedłożył pisemne stwierdzające nieprawdę oświadczenie o zatrudnieniu w firmie (...).H.U. (...) - A. H. - na czas nieokreślony od lutego 2009 roku. Zgodnie z zaświadczeniem miał tam pracować w charakterze brygadzisty z wynagrodzeniem 2527 złotych netto. Ponadto okazał dowód osobisty nr A. (...). Kredyt przeznaczony został na zakup notebooka F. o wartości 1799 złotych oraz myszki komputerowej o wartości 69 złotych. Kredyt podlegał spłacie w 12 równych ratach po 186,40 złotych każda. Wniosek został automatycznie zaakceptowany przez system bankowy, w związku z tym zaświadczenie o zatrudnieniu nie było weryfikowane. Zakupiony przedmioty od razu przekazał osobom, które z nim były. Na poczet spłaty kredytu nie dokonano żadnej płatności.

Dowód:

zeznania świadka M. K. k. 1737-1740, 1743-1746, 4306,

M. S. k. 918-923, 4306,

umowa kredytu na zakup towarów załącznik nr 1- wykaz IX poz. 24.

Jeszcze tego samego dnia, czyli 25 sierpnia 2009 roku przebywając w G. udali się firmy (...) autoryzowanego agenta P4 Sp. z o.o. – operatora sieci P.. Tam przedstawił jako autentyczne podrobiony dokument w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu w firmie (...).H.U. (...) - A. H.. Następnie A. Z. (1) podpisał umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Konsekwencją tego było doprowadzenie(...) Sp. z o.o. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci usług telekomunikacyjnych o wartości 183,32 złotych oraz aparatu telefonicznego o wartości 699 złotych sprzedanego w promocyjnej cenie 1 złotego.

Dowód:

zeznania świadka W. B. k. 729-738,

pismo z P. P. k. 283-290,

umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych - załącznik nr 1 - wykaz

VII poz. 15.

Mężczyźni ponownie spotkali się już następnego dnia, czyli 26 sierpnia 2009 roku w G.. Tym razem udali się do Punktu Sprzedaży (...) L. (...) przedstawicieli spółki (...) Sp. z o.o. Tam A. Z. (1) podpisał umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Przed jej podpisaniem po raz kolejny posłużył się podrobionym dokumentem w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu w firmie (...).H.U. (...) - A. H. z dnia 24 sierpnia 2009 roku. Ostatecznie na skutek podpisania tej umowy doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem przez spółkę (...) sp. z o.o. o łącznej wartości nie mniejszej niż 3048,50 złotych.

Nie dokonano jakichkolwiek wpłat z tytułu umów podpisywanych przez A. Z. (1).

Dowód:

zeznania świadka M. M. k. 722-727, 1732-1736, 2218-2220

J. N. k. 1690-1695,

umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych - załącznik nr 1 - wykaz V

poz. 16

pismo z (...) SA, k. 161-166,

P. K. (1) był znajomym M. W. (1). Pod koniec 2005 roku wynajmował pokój u jej matki w G. przy ul. (...). Wówczas poznał jej partnera M. W. (2). Od tego czasu utrzymywali oni ze sobą kontakt. Jeszcze w 2003 roku za namową M. W. (2) M. W. (1) złożyła firmę pod nazwą (...) z siedzibą w miejscu swojego zamieszkania. Firma de facto prowadzona była przez niego. Firma dysponowała trzema pieczęciami firmowymi. P. K. (1) nie był nigdy zatrudniony w tej firmie. Firma w ogóle nie zatrudniała żadnego przedstawiciela handlowego. Wielokrotnie jednakże M. W. (2) wystawiał na prośbę pracowników, ale też innych osób in blanco zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach. O takie zaświadczenie prosił go także P. K. (1). M. W. (2) odmawiał mu jednak. W dniu 29 maja 2006 roku, na terenie sklepu (...) w G., P. K. (1) ubiegał się o kredyt w wysokości 11.344,23 złotych w (...) Bank (...) SA. Firma prowadząca sklep działała wobec klientów w imieniu (...) Bank (...) SA. P. K. (1) ubiegając się o kredyt przedłożył poświadczający nieprawdę dokument w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach w P.T.U. ”P. (...)M. W. (3) zawierający nieprawdziwe dane co do jego zatrudnienia i zarobków, będące okolicznościami o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu. Kredyt został udzielony. Podpisy (...) wykonane w okienkach z nadrukiem „Czytelny podpis Kredytobiorcy” na druku umowy nakreślił P. K. (1)

Dowód:

zeznania świadków M. W. k. 1001-1002, 4116,

M. W. k. 1016-1017, 4180-4181,

opinia biegłego k.1929-2012,

zaświadczenie o zatrudnieniu - załącznik nr 2 - wykaz X poz. 6,

umowa o kredyt - załącznik nr 2 - wykaz X poz. 5.

P. K. (1) następnie w dniu 04 września 2006 roku w G. podpisał kolejną umowę. Tym razem zawarł umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Umowa obejmowała też dostarczenie pięciu aparatów telefonicznych. Przy jej zawieraniu posłużył się dokumentami z firmy (...) Sp. z o.o. W zaświadczeniu wskazano, iż P. K. (1) jest zatrudniony na czas nieokreślony od dnia 12.05.2003r., chociaż (...) Sp. z o.o. została zarejestrowana w KRS 20.01.2006r. Nie dokonał zapłaty za usługi telekomunikacyjne. Skutkowało to doprowadzeniem do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem przez (...) Sp. z o.o. z tytułu wartości wydanego sprzętu w kwocie 6388,90 złotych oraz usług w kwocie 2699,82 złotych.

W dniu 29 września 2006 roku P. K. (1) podpisał kolejną umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Tym razem dotycząca dwóch aparatów telefonicznych. Nie zapłacił jednak za usługi telekomunikacyjne. W konsekwencji doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem przez (...) sp. z o.o. z tytułu wartości wydanego sprzętu w kwocie 3596 złotych i usług w kwocie 1184,60 złotych. Nie płacąc za usługę spowodował szkodę o łącznej wartości nie mniejszej niż 4780,60 złotych.

Następnie P. K. (1) w dniu 29 września 2006 roku ponownie posłużył się jako autentycznym podrobionym dokumentem w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu w (...) w P. w autoryzowanym punkcie sprzedaży (...) w sklepie (...) w Centrum Handlowym (...) w G., należącym do firmy (...) SA. Na tej podstawie zawarł umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych z (...) Spółki z o.o. Konsekwencją tego było doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez spółkę (...) o łącznej wartości nie mniejszej niż 2.856,57 złotych. Aktywowany numer abonencki na nazwisko P. K. (1) został zawieszony z powodu całkowitego braku płatności, a nieuregulowane należności wyniosły 2856,57 złotych.

Aktywowane numery zostały zawieszone z powodu całkowitego braku płatności, a nieuregulowane należności. W przypadku umowy z dnia 04 września 2006r. wyniosły one 2699,82 złotych z tytułu usług telekomunikacyjnych oraz 6388,90 złotych z tytułu wydanych aparatów - nabyto telefony w promocyjnej cenie 1,22 złotych sztuka o wartości rynkowej 1199 złotych. W przypadku drugiej umowy wyniosły 1184,60 złotych z tytułu usług telekomunikacyjnych oraz 3596 złotych z tytułu wydanych aparatów – tu także nabyto telefony w promocyjnej cenie 1 złoty za sztukę o wartości rynkowej 1799 złotych.

Dowód:

zeznania świadka M. M. k. 722-727, 1732-1736, 2218-2220, 4180,

B. W. k.658-663, 4180,

umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych - załącznik nr2 - wykaz X,

poz. 1,

umowa o świadczenie usług - załącznik nr 2 - wykaz X poz. 2,

umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych - załącznik nr 1 –

wykaz X poz. 3,

zaświadczenie o zatrudnieniu - załącznik nr 2 - wykaz X poz. 4,

pismo (...) sp. z o.o. k. 173-177, 473-480.

Latem 2005 roku M. M. (2) zagubił należący do niego dowód osobisty starego typu. M. M. (2) w okresie od 8 listopada 2005 roku do 28 marca 2007 roku był pozbawiony wolności i nie udzielano mu w tym czasie przepustek.

Firma (...) Sp. z o.o. została zarejestrowana w KRS, jak już wskazano, w dniu 20 stycznia 2006 roku. Jako jedyny wspólnik i jednocześnie jako prezes zarządu w KRS podany został K. O. (obecnie B.). K. B. (1) w ogóle jednak spraw spółki nie prowadził i nie wiedział nawet, czym się ona zajmowała. O założenie firmy poprosił go P. K. (1). P. K. (1) wyrobił pieczątki firmowe oraz imienne na nazwisko K. O., którymi sam dysponował. P. K. (1) pełnił funkcję dyrektora handlowego w tej spółce i w sierpniu 2006 roku był on widywany w pomieszczeniach biurowych spółki. Z dniem 31 sierpnia 2006 roku firma zakończyła działalność na terenie P..

Dowód:

zeznania świadka K. B. k. 1517-1518,

odpis z KRS k. 1284-1286,

informacja KPP w P. k.1335,

informacja o osadzeniu k. 1282.

W dniu 16 października 2006 roku P. K. (1) złożył w Banku (...) SA Oddział w G. przy ul. (...) IV 59 wniosek o kredyt na nazwisko M. M. (2) a wraz z nim częściowo przez siebie podrobione zaświadczenie z dnia 16 października 2006 roku, które zawierało nieprawdziwe dane co do zatrudnienia i zarobków w Firmie Handlowo-Usługowej (...) Sp. z o.o. w P. wystawione na nazwisko M. M. (2). Miał on być zatrudniony w spółce w okresie od 12 stycznia 2001 roku. Na zaświadczeniu znajdowała się pieczątka o treści «główny księgowy M. K. (2)» wraz z parafą oraz pieczątka «prezes zarządu K. O.» wraz z parafą. M. K. (2) nie był nigdy zatrudniony w (...) Sp. z o.o. Wnioskowi nadano numer (...). Został on rozpatrzony pozytywnie. Kredyt został udzielony na okres od 18 października 2006 roku do 8 maja 2007 roku w wysokości 35.096,67 złotych. Pieniądze wypłacono. Żadna z rat kredytu nie została zapłacona.

W dniu 6 listopada 2006 roku P. K. (1) udał się do oddziału (...) Bank (...) SA w G.. Tam przedłożył ponownie częściowo podrobione przez siebie wystawione na nazwisko M. M. (2) zaświadczenie o zatrudnieniu i wysokości dochodów na druku firmowym banku datowane na dzień 2 listopada 2006 roku. Wynikało z niego, że M. M. (2) zatrudniony jest w Firmie Handlowo-Usługowej (...) Sp. z o.o. jako kierownik budowy z wynagrodzeniem 4.800 złotych brutto. Zaświadczenie to dołączył do wniosku o kredyt konsumpcyjny oraz wniosku o wydanie karty kredytowej typu (...). Pracownik banku w dniu 8 listopada 2006 roku skontaktował się telefonicznie z osobą przedstawiającą się jako M. K. (2) - główny księgowy w spółce (...) i potwierdził dane zawarte na zaświadczeniu o pracy wystawionego dla M. M. (2). Kredyt nr (...) udzielony został na kwotę 20.396,75 złotych. Po potrąceniu prowizji kwota 19.200 złotych przelana została w całości na rachunek nr (...) w (...) Banku (...) SA. Rachunek ten w (...) Bank (...) Oddział w G. otwarty został 17 października 2006 roku na nazwisko M. M. (2). Wydano też kartę kredytową nr (...) z limitem 5.000 złotych. W dniach 4 i 5 grudnia 2006 roku dokonano dziesięciu transakcji z użyciem tej karty, wypłaty gotówki na łączna kwotę 4.970 złotych.

Zarówno w zakresie zobowiązań wynikających z kredytu, jak i karty nie dokonano jakichkolwiek spłat.

Dowód:

zeznania świadka M. K. k. 1428-1430, 1820-1821,

M. M. k.1220-1222, 1235-1236, 4372,

P. Ś. k. 1338-1339,

B. A. k. 1576-1578, 4373,

oryginał umowy otwarcia rachunku bankowego z kartą wzorów podpisów k.1330,

oryginał wniosku o kredyt konsumpcyjny k. 1320,

oryginał zaświadczenia o zatrudnieniu i wysokości dochodów k. 1320,

oryginał wniosku o wydanie karty kredytowej k. 1321,

informacja (...) Bank SA k. 1314-1316,

informacja (...) Banku (...) k.1329.

W dniu 8 lipca 2007 roku P. K. (1) udał się do sklepu (...) w G. przy ul. (...). Tam posługując się poświadczającym nieprawdę zaświadczeniem o zatrudnieniu w firmie (...), w którym wskazano, iż jest zatrudniony w tej firmie od kwietnia 2006 roku, złożył wniosek o wydanie karty kredytowej. W efekcie tego zawarta została z (...) Bank SA umowa karty kredytowej nr (...) z limitem kredytowym 8.000 złotych. Na zaświadczeniu o zatrudnieniu, we wniosku oraz pod umową czytelne podpisy złożył P. K. (1). Limit w karcie wykorzystany został do kwoty 788 złotych.

Spółka (...) z adresem (...)-(...) G., ul. (...), nie istnieje. Pod wskazanym adresem nikt nie jest zameldowany

Z tytułu umowy kredytowej nie dokonano żadnych wpłat na rzecz (...) Bank SA.

Dowód:

zeznania świadka M. K. k. 1737-1740, 1743-1746,

informacja (...) Bank SA k.1682,

informacja k. 2497.

W połowie roku 2009 P. K. (1) poznał K. H. (1), która wówczas była w trudnej sytuacji finansowej. Po rozmowie z nim zgodziła się zaciągnąć kredyty na swoje nazwisko. P. K. (1) wziął dowód osobisty K. H. (1). Zwrócił go jednak następnego dnia mówiąc, iż nie może ona brać kredytów, bo w systemach bankowych jest zastrzeżona. Poprosił ją, aby poszukała innej osoby.

M. K. (4) także od pewnego czasu borykała się z problemami finansowymi. Jej znajoma K. H. (1), która sama miała problemy finansowe, powiedziała jej, że zna osoby, dzięki którym można zarobić pieniądze. Wszystko polegać miało na tym, że ona miała zakupić na raty określoną rzecz, która następnie miała zostać sprzedana. Ona miała otrzymać połowę pieniędzy, zaś kredyt miał być spłacany przez osobę, która rzecz wzięła. Dokumenty miały zostać wcześniej przygotowane, a ona nie miała się o nic martwić.

W tym samym czasie A. M. (1) przekazał P. K. (1) kilka zaświadczeń o zatrudnieniu w firmie (...), które osobiście wypisał, jak i same blankiety zaświadczeń in blanco podbitych pieczątką.

Dowód :

zeznania świadków A. M. k. 53-59, 1053-1059, 4075-4076,

K. H. k. 139-141.

W dniu 28 sierpnia 2009 roku wraz z P. K. (1) udała się do sklepu (...) w G.. Tam w stoisku (...) należącym do firmy (...) P4 Sp. z o.o. (...) posłużyła się jako autentycznym, przekazanym jej przez P. K. (1), uprzednio podrobionym dokumentem w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu w firmie (...). Nigdy w tej firmie nie pracowała. Zawarła ona na tej podstawie umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych za pośrednictwem firmy (...) (...) Sp. z o.o. W efekcie tego doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem przez (...) Sp. z o.o. w postaci usług telekomunikacyjnych o wartości 226,58 złotych oraz aparatów telefonicznych o wartości odpowiednio 919 złotych i 839 złotych, sprzedanych w promocyjnej cenie 1 złotego.

Dowód:

zeznania i wyjaśnienia M. K. k. 131-134, 330-335, 774-777,

(...)- (...),

zeznania świadka W. B. k. 729-738, 2237-2240,

pismo z P4 k. 283-290.

M. K. (4) i P. K. (1) ponownie spotkali się w dniu 1 września 2009 roku. Tym razem spotkali się w G. pod (...) Handlowym (...). Był tam też P. K. (2). Z tego miejsca oboje przeszli do sklepu komputerowego znajdującego się przy Al. (...). Po drodze P. K. (1) powiedział do niej, że w sklepie ma się nie odzywać, bo on wszystko załatwi. W sklepie powiedział, że M. K. (4) to jego siostra. Ona przekazała sprzedawcy swój dowód osobisty. Pozostałe dokumenty były już przygotowane. Sprzedawca zweryfikował dane, w tym te dotyczące zatrudnienia M. K. (4) w firmie (...), co do której złożone zostało oświadczenie o jej zatrudnieniu. Ostatecznie zawarta została umowa kredytu z przedstawicielem (...) Bank SA w kwocie 2950 złotych na zakup komputera. P. K. (1) jeszcze w sklepie wziął zakupiony komputer i powiedział jej, że jeszcze tego samego dnia odezwie. Nikt jednak już się z nią nie kontaktował. Kwota kredytu w wysokości 2950 złotych nie była spłacana.

Dowód:

zeznania i wyjaśnienia M. K. k. 131-134, 330-335, 774-777,

M. H. k. 139-141.

M. K. (4) i K. H. (1) już krótko po 1 września 2009 roku kontaktowały się z P. K. (1) chcąc się rozliczyć. Mówiły mu, że jak nie dostaną pieniędzy, to pójdą na Policję.

W związku z tym w dniu 3 września 2009 roku P. K. (1) przyjechał do miejsca zamieszkania M. K. (4). Przyjechał razem z A. M. (1) i P. K. (2). Ich celem było postraszenie kobiet. P. K. (1) i P. K. (2) poszli do mieszkania. w mieszkaniu znajdowała się zarówno M. K. (4), jak i jej koleżanka K. H. (1). R. na klatce schodowej P. K. (1) początkowo zaczął posądzać je o kontakty z Policją. Następnie powiedział, że musi sprawdzić ich telefony, po czym zabrał dwa telefony. Jeden marki S. (...) na szkodę K. H. (1) i drugi marki S. (...) na szkodę M. K. (4) o łącznej wartości 650 złotych. Po powrocie do samochodu powiedzieli, że sprawa załatwiona.

Jeden z telefonów, należący do K. H. (1), został odnaleziony przez Policję i zabezpieczony. Był sprzedany za pośrednictwem punktu sprzedaży telefonów komórkowych C.-P. mieszczącego się na rynku w G.W..

D.: zeznania świadka

A. M. k. 53-59,

K. H. k. 139-141, 414-418, 847-850, 1125-1127,

M. K. k. 131-134, 330-335, 774-777,

M. W. k. 398-399,

A. B. k. 403-404,

M. M., k. 1065-1073,

protokół zatrzymania rzeczy k.400-402.

P. K. (1) w okresie od 2 czerwca 2008 roku do 09 lipca 2009 roku był pozbawiony wolności.

Na początku 2009 roku M. W. (7) - konkubina P. K. (1) oraz M. F. (3) namówili swoją znajomą M. M. (5), aby razem z nimi „robić przekręty”. Wszyscy troje w roku 2009 kilkakrotnie jeździli do banków i sklepów celem dokonania wyłudzeń. M. W. (7) przed tym zawoziła M. F. (3) i M. M. (5) do hotelu, aby się wykąpali i „doprowadzili do porządku”, bo „maja robić przekręty”. Zdarzały się wręcz sytuacje, że M. M. (5) prowadzona była do fryzjera, do kosmetyczki, by lepiej wyglądała. W tym okresie M. W. (7) przywoziła jej alkohol, ubranie, słodycze i jedzenie. W lutym 2009r. M. M. (5) wspólnie z M. W. (7) i M. F. (3) w sklepie (...) w G. ul. (...) nabyli telewizor S.. Na sfinansowanie zakupu podpisana została przez M. M. (5) z (...) Bank (...) SA umowa o kredyt w wysokości 5054,09 złotych.

Po opuszczeniu zakładu karnego przez P. K. (1) spotkała go M. M. (5) i zaczęła z nim rozmawiać na temat otrzymywanych z banków pism oraz mówiła, że zgłosi to Policji. Wówczas P. K. (1) groził M. M. (5) pozbawieniem życia oraz spaleniem domu.

Po kilku dniach P. K. (1), będąc w towarzystwie innej nieustalonej osoby udał się do mieszkania M. M. (5). Najpierw zniszczył drzwi wejściowe oraz drzwi prowadzące do przedsionka mieszkania. Następnie wdarł się do mieszkania. Wewnątrz zaczął grozić M. M. (5) pozbawieniem jej życia i spaleniem jej domu, mówiąc że ją zajebią, zbiją. Mówił, ze zabije jej dzieci, ze nie wrócą już ze szkoły. Określał ją mianem konfidentki, szmaty, dziwki, kurwy. Wszystko to miało na celu zmuszenia jej do zaniechania powiadomienia Policji odnośnie wcześniej popełnionych przestępstw. W tym czasie przeciwko M. M. (5) toczyło się już postępowanie karne dotyczące wyłudzeń kredytowych. Jednak bojąc gróźb P. K. (1) i jego znajomych samodzielnie nie zgłosiła się na Policję. Jak stwierdziła: „Ja wcześniej o tym nie zeznawałam bo się bałam tej ekipy”. Pierwsze zeznania złożyła dopiero w dniu 26 sierpnia 2010 roku.

Przeprowadzone w dniu 26 sierpnia 2010 roku oględziny potwierdziły uszkodzenia drzwi

dowód: zeznania świadka M. M., k. 142-145, 1065-1073, 1097-1098,

(...)- (...)

protokół oględzin drzwi wejściowych k.146-150.

Biegły z zakresu pisma ręcznego w wydanej opinii podał, iż wpisy i podpisy zarówno w przypadku dokumentacji dotyczącej kredytu z (...) Bank (...) SA, jak i Bank (...) SA oraz rachunku w (...) Bank (...), nie zostały napisane przez M. M. (2), M. K. (2) i K. O..

Dowód: opinia biegłego k. 1481-1512.

Biegły w „Ekspertyzie kryminalistycznej z zakresu badań pisma ręcznego i autentyczności dokumentu” jednoznacznie wskazał, iż czytelne podpisy (...) wykonane w okienkach z nadrukiem „Czytelny podpis Kredytobiorcy” na umowie z dnia 29 maja 2006 roku nakreślił P. K. (1). Jednoznacznie wskazał, iż częściowo czytelne podpisy (...) na umowie z dnia 4 września 2006 roku oraz na umowie z dnia 29 września 2006 roku, jak i na oświadczeniach nakreślił P. K. (1)

Dowód: opinia biegłego k. 1929-2012.

W wyniku kolejnych badań i uzyskanych w związku z nimi opiniami z zakresu pisma ręcznego ustalono, iż wpisy w rubrykach dokumentu „Zaświadczenie o zatrudnieniu i wysokości zarobków” z 2 listopada 2006 roku na blankiecie (...) Bank (...) SA oraz „Zaświadczenie o zatrudnieniu i wysokości dochodów” z 16 października 2006 roku na blankiecie Bank (...) SA zostały wypisane przez P. K. (1).

W odniesieniu do podpisów znajdujących się na pozostałej dokumentacji dotyczącej kredytu w (...) Bank (...) SA, jak i w Banku (...) SA oraz rachunku w (...) Banku (...) SA, to biegły nie dokonał badań porównawczych, czy podpisy sporządził P. K. (1), gdyż nawykowo pisze on wielkimi literami, w tym własne podpisy pisze dużymi literami. Biegły wskazał na konieczność uzyskania nieczytelnych podpisów oraz podpisów czytelnych o brzemieniu (...) napisanych przez P. K. (1) – jednakże nie zdołano uzyskać materiału porównawczego w takiej postaci.

Dowód: opinie biegłego k. 1550-1574, 1589-1622, 1530, 1707.

Biegły w innej opinii jednoznacznie wskazał, iż czytelne podpisy (...) na umowie o kartę kredytową, wniosku o kartę oraz oświadczeniu o zatrudnieniu złożonych w sklepie (...) nakreślone zostały przez P. K. (1).

Dowód: opinia biegłego k. 3529-3539.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego A. N. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Stwierdził przy tym, że takie zdarzenia jak opisane w zarzutach mogły mieć miejsce, on był tylko kierowcą, ale dokładnie już nie pamiętał jak to było. Ja nie szukałem „słupów”, jak miał kogoś dostarczyć to zawoził. Z żadną z tych osób nie był w banku, nie pamiętał przynajmniej nic takiego, nie pamiętał aby odbierał pieniądze z kredytów lub pożyczek od tych osób

Vide: wyjaśnienia A. N. k. 1190-1194, 3428-3432.

W kolejnych wyjaśnieniach, złożonych już po zapoznaniu się z aktami, w szczególności zeznaniami współsprawców, A. N. (1) potwierdził, wożenie osób, które miały pobierać kredyty. Wskazał, że wyjaśnienia pierwsze nie były kompletne, a pewne rzeczy teraz sobie przypomniał. Nie załatwiał żadnych kredytów, chociaż nieraz mówił im co mają mówić w banku, jak oni pytali. Dalej wskazywał, że cała sprawa z tymi kredytami zaczęła się od tego, że A. P. (1) potrzebował pieniędzy, bo chciał uruchomić gorzelnię. Ktoś mu doradził, że najlepiej złapać trochę pieniędzy, brać kredyty, aby uruchomić produkcję. P. brał kredyty na osoby trzecie. Jak nie było P., to faktycznie nieraz była taka sytuacja, że ja brał pieniądze od tych osób i przekazywał je A. P. (1). Wiedział, że wozi te osoby do banków, aby brały kredyty. Zaświadczenie były „lewe” i te osoby otrzymywały je od tej kobiety, o której te osoby zeznają. Była raz taka sytuacja, że zawoził też kogoś tam, do tej kobiety i zaprowadził. Od A. P. dostawał tylko kwoty 100-200 złotych. Pieniądze z kredytów przekazywał A. P. (1). Wiedział, że te osoby nie pracują, że zaświadczenia są „lewe” i te osoby nie maja środków na spłaty tych kredytów.

Była taka sytuacja, że spotkał kiedyś A. M. (1). Poznał A. z tym A. „słupem” i chyba z kimś jeszcze, z innym „słupem”. Powiedział M. co to za jedni, że na ich nazwiska są brane kredyty. M. pytał ich, czy chcą zarobić parę złotych i potem oni razem pojechali. Potem oni się dogadali i M. sam zabierał tych słupów z tych wiosek”.

Vide: wyjaśnienia A. N. k. 3433-3436.

Przed Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów. Stwierdził, że słyszy pierwszy raz o zarzutach, które odczytano. W rozmowie u prokuratora, u którego był, zostałem poinformowany o całości, a tutaj większości oskarżonych nie ma obecnych. Te zarzuty są nie zrozumiałe, nie miał żadnych zarzutów z G. z T., nie wie co naopowiadał M.. Przeczył zdarzeniom, które przedstawił prokurator. Z M. się zna, bo on raz poprosił go o wypisanie kwestionariusza osobowego dla jakiegoś kolegi, wypisał go dlatego że ładnie pisze. To był kwestionariusz osobowy na potrzeby do jakiejś pracy. Nie wie co M. zrobił, naopowiadał bajek o ludziach, ludzie będą chodzić na sprawy i nie będą wiedzieli o co chodzi. Nie było czegoś takiego żeby dostarczał jakieś zaświadczenia o zatrudnieniu o zarobkach. Z. chciał pracę i rzekomo M. miał mu prace załatwić, bo chłopak był bez pracy i stąd go zna. Poznał go, bo do pracy w gorzelni miał być zatrudniany. Wiedział, że Z. nie ma pracy i powiedział o tym M.. Nie zna wszystkich oskarżonych, nazwisko B. S. (1) nic mu nie mówi. Z. zna poza nim nikogo ze współoskarżonych nie kojarzy. Kiedyś zaciągał pożyczki w banku, miał czasami problemy ze spłatą, jednak w końcu udało się wszystko załatwić. Jeżeli bank udziela finansowania to znaczy, że spełnia warunki, niespłacenie nie jest karą, nie jest przestępstwem.

Wyjaśnienia swoje z postępowania przygotowawczego podtrzymał. Następnie wyjaśnił, że A. P. (1) prowadził gorzelnię, zaśon mu pomagał. Miał gdzieś z nim pojechać, pomóc załatwić coś w urzędzie, doradzić. On nie pije alkoholu, dlatego jeździł z nim jako kierowca. W sumie rzadko pije alkohol. A. P. (1) w gorzelni potrzebował do pracy w kotłowni i szukał ludzi do pracy na rozruch, dlatego jeździł z nim razem. Nieraz jak pojechali do G. to kogoś zabierali. Woził tych ludzi do W. i O.. Nie wie dokąd oni byli wożeni, jego to nie interesowało. Po prostu nie wnikał w szczegóły. Pan M. kupił od niego samochód, do dzisiaj się M. nie rozliczył.

W pewnym momencie był świadomy tego co się dzieje, ale tego nie czynił. Nie czynił tego jako przestępstwa owszem otrzymywał jakąś prowizję, ale to za czas, tak jakby w pracy był, ale on w tym nie uczestniczył. On te osoby woził do banku. Chodzi o to, że oni się pytali co mają mówić, mówił: „ to co ustaliłeś z jakąś tam osobą”. On im nie mówił co oni maja mówić. Z drugiej strony, co miał im powiedzieć, co oni mają mówić. Raz czy dwa razy pośredniczył w przekazaniu pieniędzy A. P. (1), został o to poproszony. O tym wszystkim się później dowiedział. W trakcie rozmowy z prokuratorem dowiedział się że te osoby nie miały szans na spłatę tych kredytów, jeżeli nie miały szans to tak musiało być. Co do telefonu, wtedy spełniał warunki, pracował, miałem swoją działalność.

Gorzelnia była w G., nie pamiętał adresu. Pomagał w wypełnianiu dokumentów, meldunków A. P. (1), w wypełnianiu wniosków. Tu nie chodzi, że ja pomagał jakoś tam to, że zamieszkiwał u A. P. (1), bo nie maił gdzie, będąc tam musiał czasami coś zrobić, naprawić samochód, czy na miejscu czy w gorzelni, on mu pomagał. Nie miał innego źródła zarobkowania. Ludzie mieli być zatrudnieni w gorzelni jako palacze, do magazynu zbożowego. Zawoził tam ok. 10 osób, ktoś tam kogoś polecił do pracy, trudno jest znaleźć pracę i ludzi. M. poszedł na współpracę z prokuraturą i wymyślał rzeczy, które nie miały miejsca. Nie pracuje, jest niezależny, nie pracuje ze względu na zdrowie i ze względu że byłem karany i przez to jest eliminowany tam gdzie by mógł pracować. Jego dochód to zasiłek z (...), ze względu na stan zdrowia nie ma żadnych świadczeń czy renty. Prowadząc samochód, jest świadomy ma gleukometr i bada poziom cukru. Nie kojarzy osoby M. F. (1).

Vide: wyjaśnienia oskarżonego A. N. k. 4037-4038.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego A. Z. (1) przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych czynów. Złożył wyjaśnienia zgodnie z ustalonym stanem faktycznym. Wskazał m.in., iż „Dokładnie nie pamiętam kiedy to było, może dwa lata temu, do nas , tj. do D. podjechało dwóch mężczyzn. Rozpoznałbym je. To było dwóch A.. Zatrzymali mnie i zapytali czy nie chcę pracować. Oni nie mówili jaka praca miała być , ja się zgodziłem i następnego ci sami dwaj przyjechali i pojechaliśmy do W.. Ja siedziałem w samochodzie, a oni załatwiali jakieś papiery. Wcześniej tj. jak jechaliśmy do W., wzięli ode mnie dowód osobisty. Wtedy zatrzymaliśmy się kolo M. – oni mieli coś wypisane na mnie i ja miałem tylko podpisać , ja nawet tego nie czytałem co tam było. Ja tylko podpisałem. Nie dostałem za to żadnych pieniędzy. Potem od razu pojechaliśmy do domu – oni mnie odwieźli. Oni jeździli czarnym V. na niemieckich rejestracjach i mieli też takie mniejsze auto , marki T.”.

A. Z. (1) rozpoznał A. N. (1) jako tego A., co wszystko załatwiał. Wskazał też, iż pamięta, że był w G. koło LOT-u w jakimś banku. Nie pamiętał nazwy banku. To było jedyne miejsce, gdzie otrzymał gotówkę – to była kwota gdzieś około 20.000 zł. Oddał wszystko A. N. (1), którego rozpoznał na zdjęciu, a on przekazał te pieniądze komuś innemu. Ja nie przypominał sobie, aby był w T. i w S., aby kupował zestawy mebli. Jeździł z tymi A. po W. i brali telefony, to było częściej, praktycznie codziennie przyjeżdżali , od poniedziałku do soboty, to trwało jakiś czas może 2 miesiące, może trzy. Nie raz zdarzało się, że jeździli, ale nic nie udało się wyłudzić. Na wioskę przyjeżdżali tylko ci dwaj A.. Były takie sytuacje, że zabierali też inne osoby z wioski. Była taka sytuacja, że jechali w czwórkę dwaj A., on i B. S. (3).

Vide: wyjaśnienia A. Z. (1) k. 806-812.

Po okazaniu umowy z 27.07.2009r. z bankiem (...) i zaświadczenia o zatrudnieniu w PHU (...) podał, iż pojechał z tym wysokim A. do S.. Te podpisy są jego. Nigdy nie pracował PHU (...), zaświadczenie jest podrobione. Jak wszedł do tego salonu, tam wszystko już było przygotowane i podpisywał papierki. Tam tego niższego A. nie było. Był tylko ten wyższy A.. Przy nim nie były żadne meble wynoszone, były podpisywane papierki odnośnie kredytu, odnośnie pieniędzy. Odnośnie umowy o kredyt towaru (...) Bank SA z 24.07.2009r. wskazał, że nie byłe w T. w żadnym sklepie meblowym, podpisy są jego, ale ja nie wie w jakich okolicznościach i kiedy podpisał te dokumenty. Żadnych z okazanych zaświadczeń o zatrudnieniu nie wypisywał. Przy nim te zaświadczenia nie były wypisywane, były już gotowe.

Vide: wyjaśnienia A. Z. (1) k. 806-812.

P. K. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Skorzystał zarówno podczas pierwszego, jak i drugiego przesłuchania z prawa do odmowy składania wyjaśnień. I jedynie podczas przesłuchania w dniu 13.12.2011r., po okazaniu umowy z 29.05.2006r. z (...) Sp. z o.o. podał, że to nie jest jego pismo, to nie są jego podpisy. Ukradziono mu dokumenty. Nie mam z tą sprawą nic wspólnego. W tym czasie przebywał w Areszcie.

Vide: wyjaśnienia P. K. (1) k. 906-909.

P. K. (1) został podany jednorazowemu badaniu sądowo – psychiatrycznemu. Jak wynika z wydanej opinii nie jest on chory psychicznie ani upośledzony umysłowo. Warunki określone w art. 31 §1 i 2 kk nie mają zastosowania. Stwierdzono jedynie objawy zaburzeń osobowości i zaburzeń emocjonalnych.

Dowód: opinia sądowo-psychiatryczna k. 3575-3580.

A. Z. (1) nie był dotychczas karany za popełnianie przestępstw.

A. N. (1) oraz P. K. (1) byli natomiast wcześniej wielokrotnie karani.

A. N. (1) dopuścił się czynów po odbyciu w okresie 29 maja 2007 roku do 26 sierpnia 2008 roku części kary za przestępstwa przeciwko mieniu orzeczonej przez Sąd Rejonowy w Iławie wyrokiem w sprawie II K 331/02 z dnia 04 października 2002r. oraz orzeczonej przez Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem w sprawie IV K 395/97, które objęte zostały skazaniem w ramach wyroku łącznego w sprawie IV K 141/11 Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 15 września 2011r.

P. K. (1) również części czynów dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa w rozumieniu art. 64 § 1 kk, bowiem było to przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 21 marca 2002 roku do 1 lipca 2004 roku oraz od 26 sierpnia 2004 roku do 30 września 2005 roku części kary łącznej 3 lat i 6 miesięcy pozbawiania wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w Gdańsku z dnia 02 września 2003 roku, sygn. akt III K 855/02.

Dowód:

dane o karalności A. N. k.3525-3527,

dane o karalności P. K. k. 3547-3550,

dane o karalności A. Z. k. 3551,

odpis wyroku łącznego - IV K 141/11 dot. A. N. k. 3439-3441,

odpis wyroku - II AKa 393/11 dot. A. N. k. 3442-3443,

odpis wyroku - IV K 395/97 dot. A. N. k. 3444-3477,

odpis wyroku - II AKa 106/11 dot. A. N. k. 3478-3480,

odpis wyroku - IV K 116/96 dot. P. K. k.2276-2284,

odpis wyroku - III K 855/02 dot. P. K. i T G. k. 2300-2306,

odpis wyrok - II K 230/10 dot. P. K. k. 2309.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu całość zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, czyli zeznania licznych świadków, po części wyjaśnienia złożone przez oskarżonych, zgromadzona w toku postępowania dokumentacja, w tym w szczególności dokumentacja finansowa i bankowa, dane pozyskane z banków odnośnie spłaty zaciągniętych kredytów, opinie biegłych, dokumentacja sporządzona na miejscu zdarzeń, dają podstawę do przyjęcia, że doszło do popełnienia przez oskarżonych przypisanych im przestępstw

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom złożonym przez oskarżonych, jednakże jedynie częściowo. W swojej treści były one przejawem w znacznej części przyjętej przez nich linii obrony, w dodatku innej na każdym etapie postępowania.

A. N. (1) wprawdzie konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, jednakże w treści składanych przez siebie wyjaśnień wskazywał na wiele faktów, które miały miejsce w rzeczywistości. Stwierdził bowiem, że takie zdarzenia jak opisane w zarzutach mogły mieć miejsce, on był tylko kierowcą, ale dokładnie już nie pamiętał jak to było. W dalszych słowach, podając szczegóły, próbował umniejszyć swoją rolę, wskazując jednocześnie na niemal całkowity brak świadomości lub po prostu zasłaniając się niepamięcią. Stwierdzał wręcz, że z żadną z tych osób nie był w banku, nie pamiętał przynajmniej nic takiego, nie pamiętał aby odbierał pieniądze z kredytów lub pożyczek od tych osób. W kolejnych wyjaśnieniach, złożonych już po zapoznaniu się z aktami, w szczególności zeznaniami współsprawców, A. N. (1) potwierdził, wożenie osób, które miały pobierać kredyty. Wskazał przy tym, że wyjaśnienia wcześniejsze nie były kompletne, a pewne rzeczy teraz sobie przypomniał. Nie załatwiał żadnych kredytów, chociaż nieraz mówił im co mają mówić w banku, jak oni pytali. Przyznał jednakże ostatecznie, iż wiedział, że te osoby nie pracują, że zaświadczenia są „lewe” i te osoby nie maja środków na spłaty tych kredytów.

Przed Sądem znów nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów. Stwierdził, że słyszy pierwszy raz o zarzutach, które odczytano. Przy tym wyjaśnienia swoje z postępowania przygotowawczego podtrzymał.

Treść tych wyjaśnień składanych przez A. N. (1) jak widać jednoznacznie nie była stabilna ani konsekwentna. W przeważającej części była sprzeczna z zeznaniami świadków, którzy bardzo szczegółowo opisywali wiodącą rolę w zdarzeniach oskarżonego, ale również ze zgromadzoną dokumentacją. Kształt wyjaśnień składanych przez A. N. (1), ich zmienność w zależności od sytuacji procesowej oraz wiedzy na temat zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wskazuje jednoznacznie, że nie można im było dać wiary, bowiem były one nie tyle relacją ze zdarzeń, które miały wcześniej miejsce, ale próbą ukazania swojej osoby jako niczego nieświadomej ofiary cudzych działań. Tymczasem w świetle zeznań świadków biorących bezpośredni udział w zdarzeniach, to właśnie A. N. (1) był głównym motorem działań, jedną z osób najbardziej zaangażowanych w oszukańcze przedsięwzięcia.

Inaczej rzecz się miała z wyjaśnieniami jaki składał A. Z. (1). On przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych czynów. Złożył wyjaśnienia zgodnie z ustalonym stanem faktycznym. Wskazywał przy tym, iż dość szczegółowo na przebieg zdarzeń, podkreślając przy tym jaką rolę we wszystkim odegrała każda z osób, w tym współoskarżony. A. Z. (1) rozpoznał A. N. (1) jako tego A., co wszystko załatwiał. Stwierdzał przy tym, że były takie sytuacje, że zabierali też inne osoby z wioski. Potwierdzał, że podpisy na dokumentach są jego, jednocześnie zaprzeczając, by pracował w firmie co do której miał zaświadczenie o zatrudnieniu. Wszystkie słowa oskarżonego znajdowały potwierdzenie nie tylko w zgromadzonych w sprawie dokumentach, ale także w zeznaniach składanych przez świadków. Nie było zatem podstaw do odmowy wiary wyjaśnieniem jakie składał A. Z. (1).

P. K. (1) konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Skorzystał zarówno podczas pierwszego, jak i drugiego przesłuchania z prawa do odmowy składania wyjaśnień. I jedynie podczas jednego z przesłuchań, po okazaniu umowy z (...) Sp. z o.o. podał, że to nie jest jego pismo, to nie są jego podpisy. Ukradziono mu dokumenty. Dodając przy ty, że nie ma z tą sprawą nic wspólnego, że w tym czasie przebywał w Areszcie. Tymczasem z opinii biegłego wynika jednoznacznie, że to on nakreślił czytelne podpisy (...) wykonane w okienkach z nadrukiem „Czytelny podpis Kredytobiorcy” na umowie. Z uzyskanych w toku postępowania informacji wynika jednoznacznie, że wprawdzie P. K. (1) był pozbawiony wolności, jednak nie w okresie, którego dotyczyło prowadzone przeciw niemu postępowanie. Wobec tego nie dno wiary wyjaśnieniom jakie składał P. K. (1).

Generalnie, co do zasady, na wiarę zasługiwały zeznania, jakie w toku całego postepowania składali świadkowie. Niezależnie od tego, czy były to osoby, którymi posługiwali się oskarżeni, by wyłudzać kredyty, zakup na raty różnego rodzaju przedmiotów, usługi telekomunikacyjne, czy były to osoby, które tego rodzaju transakcje ze strony sprzedawcy akceptowały. Zeznający w sprawie świadkowie stanowią właśnie zasadniczo dwie tego rodzaju grupy. Nadto w sprawie zeznawały osoby pośrednio powiązane ze zdarzeniami. Były też osoby, na szkodę których popełnienia przestępstwa dopuścił się P. K. (1). Wreszcie bardzo istotną grupę świadków stanowiły osoby współdziałające z oskarżonymi, będące na różnych etapach postępowania współoskarżonymi, czy też współpodejrzanymi.

Zeznania, a właściwie wyjaśnienia, jakie składał w zakresie objętym zarzutami w niniejszym postępowaniu A. P. (1) potraktowane zostały z dużą rezerwą. Toczyło się przeciw niemu odrębne postępowanie dotyczące tego samego rodzaju zachowań wspólnie i w porozumieniu z częścią oskarżonych. Niestety z uwagi na jego pobyt za granicą nie było możliwe jego bezpośrednie przesłuchanie. Wyjaśnienia złożone w prowadzonym przeciw niemu postępowaniu służyły przede wszystkim obronie jego interesów i jako takie zostały ocenione.

Także zeznania, a właściwie wyjaśnienia, jakie składał P. K. (2) potraktowane zostały ze znaczna rezerwą. Nie przyznawał się do popełnienia zarzuconych mu czynów, a jeżeli przyznał się, to stwierdzał: „Ja sam zamówiłem te telefony wskazane w zarzucie”. Przy tym potrafił dokładnie opisać przebieg zdarzeń z udziałem jego znajomego P. K. (1). Opisywał jak prosił go o zakup sprzętu komputerowego wraz z inna osobą. Jak stwierdzał, jego rola polegała na pomocy technicznej, chodziło to, żeby dostać w miarę dobry komputer. Bezsprzecznie relacjonując w miarę rzetelnie przebieg zdarzeń, jednocześnie starał się w jak najlepszym świetle przedstawić swoją osobę. Potwierdzając podpisanie umowy kredytu wskazywał, że to jemu dali pożyczkę, bank sam zaproponował te pieniądze, a następnie stwierdzał, że potem nie miał pieniędzy żeby spłacać. Zatem również słowa P. K. (2) należało traktować z dużą wnikliwością i ostrożnością.

Wiarygodnie brzmiały natomiast zeznania składane przez osoby angażowane przez oskarżonych do zaciągania zobowiązań kredytowych, kupowania na raty sprzętu elektronicznego, czy zawierania umów dotyczących usług telekomunikacyjnych. Świadkowie ci dokładnie opisywali w jaki sposób doszło do spotkania z mężczyznami oferującymi im zaciąganie kredytów w zamian za niewielkie sumy pieniędzy. K. S., A. P. (3), M. F. (1), A. R. (1), E. R. (1), S. K. (1), B. K. (1), K. K. (1), wreszcie B. S. (1) w sposób niemal tożsamy wskazywali na przebieg zdarzeń, który de facto toczył się według ściśle określonego schematu. Dwaj mężczyźni przyjeżdżali do jednej z miejscowości pod G., gdzie osobom bez pracy tę pracę oferowali, zaś osoby te miały zaciągnąć kredyt na rozruch firmy, posługując się własnymi dokumentami oraz stwierdzającym nieprawdę zaświadczeniem o zatrudnieniu i zarobkach. Osoby te nierzadko były przebierane, by nie wzbudzać podejrzeń pracowników banków. Po wszystkim zaś otrzymywały kilkaset złotych oraz obietnicę pracy za kilka dni i zapewnienie, że ktoś inny będzie spłacał za nich kredyt. Podobny schemat był przy podpisywaniu umów telekomunikacyjnych, czy zakupywaniu rzeczy na raty. Zeznania tych świadków znajdowały potwierdzenie w zebranej dokumentacji dotyczącej zaciągniętych zobowiązań. Nie było zatem żadnych podstaw do kwestionowania zeznań tych świadków.

Nie było podobnie podstaw do kwestionowania zeznań, jakie składały osoby zatrudnione w bankach, firmach telekomunikacyjnych, czy zajmujących się wykonywaniem czynności przy udzielaniu pożyczek, czy zawieraniu innych umów, zajmujących się późniejszymi czynnościami związanymi z realizacją umów, a właściwie jej brakiem. Zeznania takich osób, jak chociażby B. W. (2), M. K. (6), M. W. (8), W. B. (2), T. T., M. Z., M. S. (2), P. Ś., E. S., K. B. (1), B. A. (2), J. N. (2), M. K. (7), S. K. (3), M. R. (1), składane były przede wszystkim w oparciu o posiadaną dokumentację kredytową, umowy. Nie sposób kwestionować zeznań tych świadków, bowiem miały one swoje oparcie właśnie we wspomnianych dokumentach.

Na wiarę zasługiwały również zeznania jakie składały osoby mające styczność z P. K. (1). Chodzi tutaj zarówno o zdarzenia dotyczące umów kredytowych, sprzedaży ratalnej, w których zawieraniu „pośredniczył” oskarżony, ale również o zdarzenia dotyczące gróźb karalnych, czy zniszczenia mienia oraz kradzieży mienia. Chodzi tutaj o zeznania K. H. (1), M. K. (4), czy M. M. (5). Zeznania składane przez te kobiety odnośnie różnych zdarzeń z udziałem P. K. (1) cechowały się walorem wiarygodności. Znajdowały swoje potwierdzenie w zeznaniach innych osób opisujących te same okoliczności, ale także w zgromadzonej dokumentacji dotyczącej zawierania umów kredytowych, zawierania umów dotyczących usług telekomunikacyjnych, ale także chociażby w protokole oględzin drzwi, które zniszczył oskarżony P. K. (1). Zeznania tych świadków w niektórych kwestiach wzajemnie się uzupełniały, potwierdzając zdarzenia, które miały miejsce, jak choćby dotyczące kradzieży telefonów.

Zeznania składane przez pozostałych świadków w trakcie prowadzonego postępowania, zasługiwały na nadanie im waloru wiarygodności, znajdowały one bowiem oparcie w zeznaniach innych świadków, czy zebranej dokumentacji. Niektóre z nich miały jednak niewielki wpływ na treść rozstrzygnięcia.

Sąd dał ponadto wiarę opiniom biegłych z zakresu badania pisma ręcznego i podpisów oraz psychiatrii, którzy w toku postępowania wydawali opinie. Zostały one sporządzone w należyty sposób, przez osoby do tego uprawnione, legitymujące się wiedzą specjalną, w sposób bezstronny i obiektywny. Wnioski wyprowadzone w tych opiniach nie są sprzeczne z ustaleniami jaki dokonywali biegli w trakcie wykonywania opinii. Żadna ze stron nie kwestionowała też ustaleń dokonanych przez biegłych.

Ponadto Sąd dał wiarę dokumentom zgromadzonym i ujawnionym w sprawie, na których oparł swe ustalenia. Są one pełne, zostały zgromadzone w sposób zgodny z obowiązującym prawem, ich treść znalazła potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, w szczególności w zeznaniach świadków, a ponadto nie były w toku całego postępowania karnego kwestionowane przez żadną ze stron, a zatem, zdaniem Sądu, brak podstaw do odmowy uznania ich rzetelności i autentyczności. Chodzi tutaj w szczególności o dokumentację bankową, potwierdzenia dokonania wypłaty, zestawienia dotyczące realizacji umów kredytowych. Wszystkie te dokumenty stanowiły określoną całość, która tworzyła jednolity obraz zdarzeń. Zeznający świadkowie w treści swoich zeznań potwierdzali prawdziwość wskazanych tam zdarzeń.

Zgromadzone i opisane wyżej dowody w sposób nie budzący wątpliwości wskazywały na sprawstwo oskarżonych A. N. (1), A. Z. (1), P. K. (1) co do popełnienia przypisanych im przestępstw.

Stosownie do treści art. 286 § 1 kk odpowiada za oszustwo ten, kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu tej osoby lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Przypisując sprawcy popełnienie przestępstwa określonego w art. 286 § 1 kk należy wykazać, że obejmował on swoją świadomością i zamiarem bezpośrednim nie tylko to, że wprowadza w błąd inną osobę, ale także i to, że doprowadza ją w ten sposób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem - i jednocześnie chce wypełnienia tych znamion (por. wyrok SN z dnia 2.02.2002r., IV KK 378/06, Prok. i Pr. 6/2007/12). Wprowadzenie w błąd oznacza, że sprawca swoimi podstępnymi zabiegami doprowadza inną osobę do mylnego wyobrażenia o rzeczywistym stanie rzeczy, zaś wyzyskanie błędu na wykorzystaniu przez sprawcę już istniejących, niezgodnych z rzeczywistością opinii lub wyobrażeń osoby pokrzywdzonej (por. wyrok SN z dnia 27.10.1986r., II KR 134/86, OSNPG 7/1986/80). Przepis art. 286 § 1 kk nie wymaga, aby dla wprowadzenia w błąd sprawca podejmował szczególne czynności, polegające na działaniu podstępnym lub chytrym. Dla uznania, iż mamy do czynienia z wprowadzeniem w błąd, wystarczające jest każde, jakiekolwiek działanie, które może doprowadzić do powstania błędnego wyobrażenia o rzeczywistości u osoby rozporządzającej mieniem (por. wyrok SN z dnia 10.10.2004r., II KK 381/03, OSNwSK 2004/1/523). Wprowadzenie w błąd może przejawiać się w najrozmaitszych formach. Może zostać dokonane słowem, pismem, gestem lub w jakikolwiek inny sposób, choćby w trakcie rozmowy telefonicznej.

Aby umożliwić zawarcie umów pożyczki, kredytu, usług telekomunikacyjnych, oskarżeni dostarczali stwierdzające nieprawdę zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach, co uzasadniało przyjęcie dodatkowej kwalifikacji z art. 270 § 1 kk. Art. 270 § 1 kk wskazuje, iż odpowiedzialności karnej podlega, kto w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa. Przestępstwo z art. 270 § 1 kk, a w szczególności jego znamię „użycia jako autentycznego”, oznacza umyślne posłużenie się podrobionym dokumentem (por. wyrok SN z dnia 5 stycznia 2006 r. WA 35/05 Prok. i Pr. 2006/6/11). Dokument jest podrobiony wówczas, gdy nie pochodzi od tej osoby, w imieniu, której został sporządzony. Przez podrobienie dokumentu należy rozumieć sporządzenie dokumentu polegające na zachowaniu pozorów, że dokument pochodzi od innej osoby. Dla realizacji znamion podrobienia dokumentu nie ma znaczenia, czy jego treść odpowiada stwierdzonemu w nim stanowi faktycznemu (por. wyrok SN z dnia 5 marca 2003 r., III KKN 165/01, LEX nr 77003). Dokument przedkładane przed zawarciem umów nie były autentyczne i stwierdzały nieprawdę, zostały podrobione. Jak wynika z opinii biegłego dokumenty te nie zostały sporządzone przez osoby, których dane tam widniały.

Zgodnie z brzmieniem art. 18 § 1 kk odpowiada za sprawstwo nie tylko ten, kto wykonuje czyn zabroniony sam albo wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, ale także ten, kto kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę lub wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie, poleca jej wykonanie takiego czynu. Istotą sprawstwa kierowniczego jest to, że osoba kierująca realizacją przez inną osobę czynu zabronionego znajduje się w takiej sytuacji, w której ma rzeczywistą możliwość faktycznego panowania nad rozwojem i przebiegiem bezprawnej akcji. Istotnym elementem tego panowania jest to, że od decyzji osoby kierującej popełnieniem przez inną osobę czynu zabronionego zależy rozpoczęcie i prowadzenie, a ewentualnie także zmiana lub nawet przerwanie całej bezprawnej akcji (por. wyrok SN z 30.05.1975r., Rw 204/75, OSNKW 8/1975/115. Sprawcą kierowniczym jest ten, kto kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę lub osoby mu podległe. Przyjmuje się zgodnie, że do wypełnienia warunków sprawstwa kierowniczego niezbędne jest faktyczne panowanie nad realizacją przestępstwa, tj. możliwość podejmowania decyzji co do jego podjęcia, prowadzenia, przerwania lub zmiany (por. wyrok SN z dnia 30 maja 1975 r., Rw 204/75, OSNKW 1975, nr 8, poz. 115 oraz wyrok SA w Krakowie z dnia 27 lutego 2003 r., II AKa 362/02, KZS 2003, z. 5, poz. 36). Osoby zawierające umowy kredytowe, czy umowy abonenckie w swoich zeznaniach jednoznacznie oskarżonych, czy też w kilku przypadkach współoskarżonych A. N. (1), P. K. (1), jako tych którzy obok innych osób dostarczali wypisane formularze zaświadczeń o zatrudnieniu i zarobkach, jako tych, którzy załatwiali formalności albo pomagali w ich załatwieniu, wreszcie jako tych, którzy dokładnie instruowali jak należy zachować się w banku i tych którzy odbierali zakupione przedmioty, czy pieniądze. Niezbędne zatem było sięgnięcie do konstrukcji sprawstwa kierowniczego przy kwalifikowaniu zachowania oskarżonych A. N. (1) oraz P. K. (1).

Według art. 297 § 1 kk penalizacji podlega zachowanie mające na celu uzyskanie dla siebie lub kogo innego, od banku lub jednostki organizacyjnej prowadzącej podobną działalność gospodarczą na podstawie ustawy albo od organu lub instytucji dysponujących środkami publicznymi - kredytu, pożyczki pieniężnej, poręczenia, gwarancji, akredytywy, dotacji, subwencji, potwierdzenia przez bank zobowiązania wynikającego z poręczenia lub z gwarancji lub podobnego świadczenia pieniężnego na określony cel gospodarczy, instrumentu płatniczego lub zamówienia publicznego, a polegające na przedkładaniu podrobionego, przerobionego, poświadczającego nieprawdę albo nierzetelnego dokument albo nierzetelnego, pisemnego oświadczenia dotyczącego okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania wymienionego wsparcia finansowego, instrumentu płatniczego lub zamówienia. Jest to więc przestępstwo formalne z narażenia, którego dokonanie następuje z chwilą przedłożenia fałszywych lub stwierdzających nieprawdę dokumentów bądź nierzetelnych pisemnych oświadczeń. Tym samym za bezsporne należy uznać wyczerpanie przez oskarżonego znamion tego przestępstwa. Oskarżeni A. N. (1), P. K. (1) działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, doprowadzili banki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości poprzez złożenie stwierdzających nieprawdę zaświadczeń o zatrudnieniu i zarobkach. Już zatem w tym momencie zrealizowali znamiona czynu zabronionego statuowanego w art. 297 § 1 kk. Oskarżeni bez wątpienia mieli świadomość, że przedkładane są tego rodzaju dokumenty i czynili to w celu uzyskania kredytu udzielonego innej, podstawionej przez siebie osobie, co wynika wyraźnie z okoliczności zdarzeń oraz treści składanych wniosków i zawartych umów.

Mając na względzie wartość wyłudzonego od pokrzywdzonych mienia, która znacznie przekroczyła kwotę 200.00 złotych konieczne było dodatkowe zakwalifikowanie zachowania oskarżonych z art. 294 § 1 kk.

Oceniając zachowanie A. N. (1) oraz P. K. (1) należy wskazać, że dopuszczali się oszustw regularnie w dość długim okresie czasu posługując się przy tym innymi osobami. Z dokonanych ustaleń wynika, iż oskarżeni wówczas podejmowali się różnych prac, nie były one jednak nadmiernie dochodowe. Art. 65 kk zaostrza odpowiedzialność karną osoby, która z popełniania przestępstw uczyniła sobie stałe źródło dochodu. To źródło nie musi być jedynym ani głównym środkiem utrzymania sprawcy, byle miało ono cechę stałości, więc osiągany dochód powinien być ustalony. Nie jest przy tym istotny cel, na jaki sprawca przeznacza dochód ani pobudki, którymi się kieruje (por. wyrok SA w Lublinie z 9.10.2013r., II AKa 172/13; wyrok SA w Krakowie z 27.11.2013r., II AKa 175/1, KZS 1/2014/61). Znamię stałego źródła dochodu wynikające z normy art. 65 § 1 kk jest zrealizowane zarówno w sytuacji, gdy działalność przestępcza jest jedynym źródłem dochodu sprawcy, jak i wówczas, gdy stanowi dodatkowe, ale regularne źródło dochodu. Nie jest istotna wysokość tego dochodu, jak również cel, na jaki przeznaczył on osiągniętą z przestępstwa korzyść majątkową. Decydujący dla oceny, czy mamy do czynienia z realizacją tego znamienia jest sposób w jaki doszło do pozyskania tej korzyści (sprzeczny z obowiązującym porządkiem prawnym, długotrwały, powtarzalny), natomiast późniejsze przeznaczenie tych bezprawnie uzyskanych środków jest obojętne z punktu widzenia treści przepisu art. 65 § 1 kk. Okres osiągania dochodu nie jest oczywiście bez znaczenia, ale uznania go za stały ustawodawca nie obwarował trwaniem przez określony czas. Stąd mając na względzie całość działalności oskarżonych A. Z. (2) i P. K. (1), koniecznym było zakwalifikowanie jej dodatkowo z art. 65 § 1 kk.

Stwierdzić w tym miejscu trzeba, że oskarżeni podejmując oszukańcze działania w określony sposób, kierowali się jednym, z góry powziętym zamiarem, zmierzającym do uzyskania korzyści majątkowej kosztem innych osób poprzez wprowadzenie ich w błąd.

Prowadzona przez oskarżonych działalność miała charakter ciągły i długotrwały. Podejmowane przez nie zachowania następowały w krótkich odstępach czasu, zaś w przypadku A. N. (1) oraz A. Z. (1) ponadto w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, właściwym było więc zastosowanie wobec tej dwójki normy art. 12 kk. Zgodnie z tym przepisem dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, uważa się za jeden czyn zabroniony. Aby można było przypisać popełnienie przestępstwa ciągłego z art. 286 § 1 k.k. przy zastosowaniu konstrukcji ciągu przestępstw, wykazać należy, iż każdorazowo w dacie zawierania porozumienia z poszczególnymi osobami oskarżeni nie mieli zamiaru zwrócić kwoty pożyczki, zaś uzyskane pieniądze, czy przedmiot przeznaczyć na inny cel, a więc, że pieniądze te zostały wyłudzone (por. wyrok SN z dnia 2.02.2007r. IV KK 378/06, Prok.i Pr. 6/2007/12). Analiza akt sprawy pozwala stwierdzić, iż w taki właśnie sposób postępowali oskarżeni, uzyskując pieniądze poprzez posłużenie się nieautentycznym dokumentem. Zeznania poszczególnych świadków wskazują jednoznacznie, że nigdy nie pracowały one w firmach, które miały potwierdzać ich zatrudnienie. Nie spłacając należności wobec poprzednich wierzycieli, zaciągano kolejne zobowiązania. Wskazać również należy na znajdujące się w art. 12 kk. pojęcie „krótkiego odstępu czasu.” Zgodnie z orzecznictwem nawet kilkumiesięczne przedziały czasowe pomiędzy kolejnymi zachowaniami sprawcy czynu ciągłego mogą być w określonych okolicznościach traktowane jako „krótkie odstępy czasu” w rozumieniu art. 12 kk (por. postanowienie SN z dnia 9 marca 2006 r., V KK 271/05, OSNKW 2006/5/50). Tutaj tymczasem bywały takie sytuacje, że jednego dnia zaciągano dwa kredyty. Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego stwierdzić można, iż podejmowane przez oskarżonych działania nastąpiły w „krótkich odstępach czasu”. Działali z jednym, z góry powziętym zamiarem, zaś poszczególne ich zachowania stanowiły zamach na tożsame dobro prawne.

W tym miejscu wskazać też trzeba, iż Sąd rozważał, że pewne elementy postępowania oskarżonego P. K. (1) mogły nie być uznane jako działanie w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, co skutkowało przyjęciem w przypadku jego niektórych zachowań także kwalifikacji z art. 91 § 1 kk. Nieco inaczej bowiem przedstawiała się sytuacja P. K. (1). Tutaj każde zachowanie było niejako odrębnym działaniem, nie mającym swojego oparcia w poprzednim. Nie było podstaw do przyjęcia, ze jego zachowania dotyczące podpisywania umów o usługi telekomunikacyjne oraz pobranie aparatów telefonicznych było działaniem w ramach jednego zamiaru.

Inaczej jednakże było w przypadku działań na szkodę M. M. (5). Tutaj w sposób jednoznaczny zachowania P. K. (1) po dniu 09.07.2009 roku były związane były z próbą zmuszenia jej do zaniechania powiadomienia Policji odnośnie popełnionych przez nią w porozumieniu z innymi osobami przestępstw. Za każdym razem były to groźby pozbawienia jej życia i spalenia jej domu, przy czym za drugim razem dodatkowo połączono ze zniszczeniem drzwi wejściowych, co dodatkowo oprócz kwalifikacji z art. 191 § 1 kk uzasadniało zakwalifikowanie zachowania P. K. (1) dodatkowo z art. 193 kk.

W sprawie nie było żadnych przeszkód, by kumulatywny zbieg przepisów ustawy zastosować równolegle z konstrukcją czynu ciągłego. Skoro bowiem według treści art. 12 kk, czyn ciągły stanowi jeden czyn zabroniony, to do przyjętej konstrukcji jednoczynowej w oczywisty sposób mają zastosowanie zasady kumulatywnego zbiegu przepisów ustawy wynikające z art. 11 kk (por. wyrok SA w Poznaniu z 25.10.2012r., II AKa 210/12, Lex nr 1316255).

Udział A. N. (1) w opisanym procederze potwierdzają również zeznania i wyjaśnienia osób (m.in. A. Z. (1), A. P. (3), P. S. (1), K. K. (1), A. F., A. R. (1), E. R. (1), S. K. (4) i B. K. (2)), które podpisywały umowy, także pośrednio wyjaśnienia samego A. N. (1) i zeznania A. P. (1), jak i też raport z analizy połączeń telefonicznych użytkowników numerów telefonów komórkowych, m.in. liczne połączenia telefonów przypisanych do A. N. i A. Z..

Funkcję „słupów” pełnili m.in. B. S. (1) i A. Z. (1). A. Z. (1) i B. S. (1) latem 2009 roku kilkakrotnie byli zabierani z swojego miejsca zamieszkania celem dokonania wspólnie z innymi osobami przestępstw .

Sprawstwo A. Z. (1) potwierdzają zeznania i wyjaśnienia osób, m.in. B. S. (1), które podpisywały umowy, wyjaśnienia A. N. (1) i A. M. (1), a także wyjaśnienia samego A. Z. (1), który szczegółowo opisał stan faktyczny potwierdzając m.in. podpisanie wskazanych umów.

A. N. (1) zarzucono również udzielił pomocy w popełnieniu przestępstw kontaktując A. Z. (1) z A. M. (1) i innymi osobami celem dokonania wyłudzeń usług telekomunikacyjnych i telefonów oraz kredytu uzyskanych w sierpniu 2008 roku na podstawie umów podpisanych przez A. Z. (1) posługującego się podrobionymi zaświadczeniami o zatrudnieniu i nieprawdziwymi oświadczeniami o zatrudnieniu. Potwierdzają to choćby wyjaśnienia samego A. N. (1), który stwierdzał: „poznałem A. z tym A. „słupem” i A. Z. (1), jak i zeznania A. M. (1) - „A. N. (1) dał nam ich byłego słupa z tej wioski a potem jeszcze jednego. Oni byli już przez nich zrobieni w bankach i można było na tych słupach zrobić tylko jakieś drobne rzeczy”.

W przypadku P. K. (1) chronologicznie pierwszego przestępstwa dopuścił się on na terenie sklepu (...), gdzie ubiegając się o kredyt w (...) Bank (...) SA. przedłożył poświadczający nieprawdę dokument w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach w P.T.U. ”Północ Kontra P.M. W. (3), zawierający nieprawdziwe dane co do zatrudnienia i zarobków będące okolicznościami o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu. M. W. (3) właścicielka firmy ”Północ Kontra P.” wskazała jednoznacznie, że P. K. (1) nie był u niej zatrudniony i na pewno nie wystawiła tego zaświadczenia, chociaż pieczątki są autentyczne. Podała przy tym, iż zna P. K. (1). Natomiast M. W. (2) pracownik P.T.U. ”Północ Kontra P.” podał, iż na zaświadczeniu widnieje jego podpis i pieczątka, a także, iż P. K. (1) kilka razy prosił go o podbicie mu zaświadczenia o zarobkach i zatrudnieniu, ale nigdy się na to nie zgodził i nie podbijał mu żadnych zaświadczeń. Stwierdził przy tym, że: „Możliwe jednak jest, że po moich odmowach, poszedł do jakiegoś pracownika i jego poprosił o takie zaświadczenie, a ten pracownik następnie zwrócił się do mnie o zaświadczenie in blanco, które później przekazał K.”. Biegły jednoznacznie wskazał, iż czytelne podpisy (...) nakreślił P. K. (1). Brak było przy tym dostatecznych podstaw do uznania, iż w tym przypadku P. K. (1) w momencie podpisywania umowy działał z zamiarem oszukańczym.

O kolejnych przestępstwach P. K. (1) jakich dopuścił się na szkodę (...) sp. z o.o. oraz spółki z o.o. (...) już wspomniano. Dodać jedynie trzeba, że aktywowane numery zostały zawieszone z powodu całkowitego braku płatności, a nieuregulowane należności. W przypadku umowy z dnia 04.09.2006 roku wyniosły 2699,82 złotych z tytułu usług telekomunikacyjnych oraz 6388,90 złotych z tytułu wydanych aparatów, nabyto bowiem aparaty telefoniczne w promocyjnej cenie 1,22 złoty sztuka o wartości rynkowej 1199 złotych, a w przypadku drugiej umowy wyniosły 1184,60 złotych z tytułu usług telekomunikacyjnych oraz 3596 złotych z tytułu wydanych aparatów, gdyż nabyto telefony w promocyjnej cenie 1 złoty za sztukę o wartości rynkowej 1799 złotych. Nadto P. K. (1) w sklepie (...) posługując się podrobionym zaświadczeniem o zatrudnieniu w (...) sp. z o.o. z dnia 28.09.2006r. podpisując w imieniu własnym umowę wyłudził aparat telefoniczny na szkodę (...) Sp. z o.o.. W zaświadczeniu wskazano, iż jest on zatrudniony na czas nieokreślony od dnia 12.05.2003r., chociaż (...) sp. z o.o. została zarejestrowany w KRS 20.01.2006r. Aktywowany numer abonencki na nazwisko P. K. (1) został zawieszony z powodu całkowitego braku płatności, a nieuregulowane należności wyniosły 2856,57 złotych. Podpisy na umowie i oświadczeniu, jak wykazał biegły, nakreślił P. K. (1). (...) sp. z o.o. z dniem 31.08.2006r. zakończyła działalność na terenie P..

Kolejnych czynów P. K. (1) dopuścił się wykorzystując dane M. M. (2), który latem 2005 roku zagubił swój dowód osobisty, zaś w okresie od 8.11.2005 r. do 28.03.2007 r. był pozbawiony wolności i nie udzielano mu w tym czasie przepustek. Jesienią 2006 roku osoba posługująca się danymi M. M. (2) współdziałając z P. K. (1), wprowadzając w błąd co do prawdziwej tożsamości i posługując się podrobionymi zaświadczeniami zawierającymi nieprawdziwe dane co do zatrudnienia i zarobków M. M. (2) w firmie (...) sp. z o.o., dopuściła się wyłudzeń na szkodę Banku (...) SA oraz (...) Bank (...) SA. Tutaj również na zaświadczeniach o zatrudnieniu jako rzekomy okres zatrudnienia podano czas, w którym chociaż (...) sp. z o.o. nie została zarejestrowany w KRS. Na zaświadczeniach znajdowała się pieczątka « główny księgowy M. K. (2) » wraz z parafą oraz pieczątka « prezes zarządu K. O. » wraz z parafą. M. K. (2) nie był zatrudniony w (...) sp. z o.o. Podobnie było w przypadku pozostałych umów. Jak wynika z opinii biegłego wpisy i podpisy zarówno na dokumentacji dotyczącej kredytów oraz rachunku bankowego w (...) Banku (...) SA, nie zostały napisane przez M. M. (2), M. K. (2) i K. O., natomiast wpisy w rubrykach dokumentu „Zaświadczenie o zatrudnieniu i wysokości zarobków” z dnia 2.11.2006r. na blankiecie (...) Bank (...) SA oraz „Zaświadczenie o zatrudnieniu i wysokości dochodów” z dnia 16.10.2006r. na blankiecie Bank (...) SA zostały wypisane przez P. K. (1).

W odniesieniu do podpisów znajdujących się na pozostałej dokumentacji dotyczącej kredytu z (...) Bank (...) SA, jak i Bank (...) SA oraz rachunku w (...) Bank (...), nie zdołano uzyskać materiału porównawczego w wymaganej postaci.

Odnośnie zdarzeń na terenie sklepu (...) posłużył się poświadczającym nieprawdę oświadczeniem o zatrudnieniu w firmie (...), bowiem dokonane czynności pozwoliły ustalić, że spółka (...) - (...)-(...) G. ul. (...) - nie istnieje. Biegły ponadto jednoznacznie wskazał, iż czytelne podpisy (...) na umowie o kartę kredytową, wniosku o kartę oraz oświadczeniu o zatrudnieniu nakreślone zostały przez P. K. (1).

W roku 2009, na przełomie sierpnia i września, P. K. (1) współdziałając z P. K. (2), dopuścił się innych przestępstw. Wykorzystując trudną sytuację finansową wzięli dowód osobisty K. H. (1) i jej znajomej M. K. (4) posługującej się jako autentycznym uprzednio podrobionym dokumentem w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu w firmie (...) doprowadził kolejne podmioty do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem w postaci usług telekomunikacyjnych oraz telefonów sprzedanych w promocyjnej cenie 1 złotego, powodując szkodę w łącznej wysokości 1982,58 zł na rzecz P4 sp. z o.o. (...) w sprawie A. M. (1) potwierdził, iż przekazał P. K. (1) kilka zaświadczeń o zatrudnieniu w firmie (...), które osobiście wypisał, jak i samych blankietów zaświadczeń z odciśniętą pieczątką. Kolejnego przestępstwa M. K. (4) namówiona przez P. K. (2) i P. K. (1) dopuściła się w sklepie komputerowym, gdzie posługując się jako autentycznym uprzednio podrobionym dokumentem w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu podpisała umowę kredytową z przedstawicielem (...) Bank SA w kwocie 3.406 zł na zakup komputera. P. K. (2) był w z M. K. (4) w wewnątrz sklepu, zaś P. K. (1), który wcześniej namawiał ją na taki „zarobek” czekał przed sklepem. Działanie M. K. (4) kierowanej przez m.in. P. K. (1) doprowadziło do wprowadzenia w błąd osób udzielających kredytu.

Niedługo po tych zdarzeniach M. K. (4) i K. H. (1) kontaktowały się z P. K. (1) celem rozliczenia mówiąc, iż jak nie dostaną pieniędzy, to pójdą na Policję. Dlatego w dniu 3.09.2009r. P. K. (1) przyjechał do M. R. (2) na klatce schodowej P. K. (1) powiedział, że musi sprawdzić ich telefony, a następnie je po prostu zabrał bez zamiaru zwrócenia. W ten sposób dokonał zaboru w celu przywłaszczenia dwóch telefonów komórkowych na szkodę wskazanych kobiet, tym samym wyczerpując swoim zachowaniem znamiona czynu określonego w art. 278 § 1 kk. Kradzież telefonów przez P. K. (1) potwierdziły również zeznania M. M. (5), która stwierdziła, iż „K. (H.) mówiła, że P. ukradł jej telefon”. Fakt, iż M. K. (4) i K. H. (1) powiadamiając Policję o zdarzeniach, zataiły niektóre okoliczności kradzieży, nie miał wpływu na dokonane przez Sąd ustalenia co do sprawstwa oskarżonego P. K. (1) i oceny jego zachowania w tym zakresie.

Jak wskazała M. M. (5), gdy spotkała P. K. (1), zaczęła z nim rozmawiać na temat otrzymywanych z banków pism w związku z wcześniejszymi umowami zawieranymi przy udziale jego konkubiny. Ostatecznie stwierdziła, że zgłosi wszystko na Policję. Wówczas P. K. (1) zaczął jej grozić pozbawieniem życia oraz spaleniem domu. Po kilku dniach P. K. (1), będąc w towarzystwie innej nieustalonej osoby, najpierw zniszczył drzwi wejściowe i z przedsionka do mieszkania, a następnie wdarł się do mieszkania M. M. (5), po czym groził jej ponownie pozbawieniem jej życia i spaleniem jej domu w celu zmuszenia jej do zaniechania powiadomienia Policji odnośnie popełnionych przestępstw. Przeprowadzone oględziny potwierdziły uszkodzenia drzwi. Bezsprzecznie zatem P. K. (1) wyczerpał swoim zachowaniem dyspozycje norm art. 191 § 1 kk oraz art. 193 kk.

Wymierzając kary wobec każdego z oskarżonych Sąd kierował się dyrektywami określonymi w art. 53 kk. Miał zwłaszcza tutaj Sąd na uwadze, by dolegliwość poszczególnych kar nie przekraczała stopnia winy każdego z oskarżonych. Uwzględniono także okoliczności związane z kształtowaniem świadomości prawnej społeczeństwa, w szczególności konieczność uświadomienia, że za przestępstwa tego rodzaju spotyka każdego sprawcę surowa, a równocześnie adekwatna do czynu i dotychczasowej postawy każdego sprawcy kara. W tych warunkach i przy tego rodzaju przestępstwach kara wymierzona sprawcy przede wszystkim powinna dawać jednak gwarancję skutecznego zwalczania przestępczości, tworzyć atmosferę zaufania do obowiązującego porządku prawnego oraz potępienia, a nie pobłażliwości i współczucia dla ludzi, którzy to prawo łamią. Orzeczone przez Sąd kary pozbawienia wolności i grzywny uwzględniają zarówno cele zapobiegawcze, jak i wychowawcze w stosunku do każdego oskarżonego. Kary orzeczone odpowiadają nadto zasadom prewencji ogólnej, stanowiąc przejaw trafnej reakcji karnej.

Sąd zbadał przy tym stopień winy każdego z oskarżonych, jako okoliczność limitującą wysokość kary, ustanawiającą in concreto górną granicę kary. Dzięki wyznaczeniu górnej granicy dla tego przypadku przy znanej dolnej granicy, zakreślony został obszar poszukiwań kary najlepiej odzwierciedlającej i najpełniej wyrażającej dyrektywy wymiaru kary. Na stopień winy wpływają wszelkie te okoliczności, które decydują o zakresie swobody w wyborze i realizacji zachowania zgodnego z prawem. Wskazać tu należy na takie elementy, jak: możliwość rozpoznania faktycznego i społecznego znaczenia czynu, możliwość podjęcia decyzji zgodnego z prawem zachowania, możliwość faktycznego sterowania swoim postępowaniem (por. Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, Tom I, pod redakcją Andrzeja Zolla, Zakamycze 2006). W niniejszej sprawie każdy z oskarżonych dysponował pełnym zakresem swobody, podejmując decyzję co do swego postępowania. Oskarżeni znają i rozumieją podstawowe normy, nakazy i zakazy społeczne, w tym etyczne i prawne, w stopniu umożliwiającym rozumienie sytuacji społecznych, zachowań innych ludzi, a także posiadają zdolność moralnej oceny własnych zachowań w kategoriach dobra i zła. Także sytuacja motywacyjna nie wpłynęła w żaden sposób na swobodę sprawców w realizacji zachowania. Na pewno nie można też zachowania oskarżonych oceniać w perspektywie działania pod wpływem przymusu. Każdy z nich miał możliwość pokierowania swoim postępowaniem w sposób respektujący normy prawne, społeczne i etyczne. Tym samym można przypisać zachowaniu oskarżonych całe odium wyrządzonego zła, stopień zawinienia nie jest tutaj w żaden sposób zmniejszony. W takiej sytuacji stopień winy pokrywać się będzie ze stopniem społecznej szkodliwości czynu (rzecz jasna bez utożsamiania tych pojęć), bowiem całą naganność zachowania można w ścisły sposób przypisać oskarżonym (por. Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz. Tom I. pod redakcją Andrzeja Zolla, Zakamycze 2006). Badając zaś stopień społecznej szkodliwości w rozumieniu art. 115 § 2 kk, Sąd wziął pod uwagę rodzaj i charakter naruszonych dóbr, rozmiary wyrządzonej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawców powinności, postać zamiaru i ich motywację. Oskarżeni naruszyli reguły obowiązujące w społeczeństwie, działali z chęci zysku, kosztem innych podmiotów, w tym przypadku osób uzależnionych od środków odurzających. Zgodnie zatem z przesłankami art.115 § 2 kk społeczna szkodliwość jest wysoka a tym samym, jak wynika z powyższych rozważań, oznacza to, że stopień winy jest również wysoki. Niewątpliwie jednak nawet w sytuacji, gdy czyny sprawców są zakwalifikowane z tej samej normy prawnej, ich sprawcy podlegają w ocenie zróżnicowaniu. Rozmiar zamiaru, pobudki działania, stopień zaangażowania, szczególnie okoliczności przedmiotowe powodują, że część z nich cechuje stosunkowo mniejszy ładunek społecznej szkodliwości i te właśnie przypadki, zarówno z punktu widzenia prewencji indywidualnej jak i generalnej, nie zasługują na zastosowanie kar w granicach ustawowego minimum, które w takich sytuacjach potrafią zburzyć prawidłowe ocen prawnych i postaw ugruntowane w społeczeństwie, w tym przekonanie o sprawiedliwym karaniu przestępców.

W stosunku do oskarżonego A. N. (1) za przestępstwo ciągłe popełnione w okresie od 14 maja do 27 lipca 2009 roku, które zakwalifikowano z art. 18 § 1 kk w zw. art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zb. z art. 270 § 1 kk w zb. z art. 297 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i art. 12 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i art. 65 § 1 kk wymierzono karę 3 lat pozbawienia wolności oraz karę 200 stawek dziennych grzywny po 50 złotych każda. Z kolei za przestępstwo ciągłe popełnione w okresie od 12 maja do 3 lipca 2009r. zakwalifikowane z art. 18 § 1 kk w zw. z art. 297 § 1 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i art. 65 § 1 kk wymierzono mu karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę 100 stawek dziennych grzywny po 50 złotych każda. Wreszcie za przestępstwo ciągłe popełnione w sierpniu 2009 roku zakwalifikowane z art. 18 § 1 kk w zw. art. 286 § 1 kk w zb. z art. 270 § 1 kk w zb. z art. 297 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i art. 12 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i art. 65 § 1 kk skazano go na karę 2 lat pozbawienia wolności oraz karę 150 stawek dziennych grzywny po 50 złotych każda. Wymierzona została wobec oskarżonego A. N. (1) kara łączna 4 lat pozbawienia wolności oraz 250 stawek dziennych grzywny po 50 złotych każda. Przy określaniu rozmiaru kar stosunku do A. N. (1) wzięto pod uwagę jego wiodącą rolę w zdarzeniach. Ważne było także, iż dział on z chęci zysku cudzym kosztem. Jako okoliczność obciążającą przy wymiarze kary wzięto też pod uwagę uprzednią karalność za popełnianie przestępstw, fakt iż odpowiadał on w warunkach powrotu do przestępstwa. Nie bez znaczenia był także jego dotychczasowy nieustabilizowany tryb życia, objawiający się brakiem jakichkolwiek woli przestrzegania przyjętych norm społecznych. Okoliczności łagodzących wobec tego oskarżonego Sąd się nie dopatrzył.

Wobec oskarżonego P. K. (1) za czyn, który zakwalifikowano z art. 297 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk wymierzono karę 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę 100 stawek dziennych grzywny po 50 złotych każda. Za ciąg przestępstw z art. 286 § 1 kk, art. 270 § 1 kk, art. 297 § 1 kk wymierzono karę 3 lat pozbawienia wolności oraz karę 200 stawek dziennych grzywny po 50 złotych każda. Za czyny dotyczące posłużeniem się przez M. K. (4) zaświadczeniami o zatrudnieniu w firmach (...) oraz (...) P. K. (1) skazano na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę 100 stawek dziennych grzywny po 50 złotych każda. Za przestępstwa zakwalifikowane z art. 191 § 1 kk oraz z art. 193 kk skazano go na karę roku pozbawienia wolności. Wreszcie za przestępstwo kradzieży wymierzono P. K. (1) karę 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę 50 stawek dziennych grzywny po 50 złotych każda. Łącznie wymierzona została mu kara 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz 300 stawek dziennych grzywny po 50 złotych każda. Wobec tego oskarżonego okolicznością obciążającą przy wymiarze kary była brana pod uwagę jego istotna, wręcz wiodąca, rola w popełnianiu przestępstw. Ważne też było to, iż dział on z chęci zysku cudzym kosztem, wykorzystując do tego inne osoby, znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej. Wzięto też pod uwagę prowadzenie przez oskarżonego nieustabilizowanego trybu życia i uprzednią karalność za popełnianie przestępstw. Istotne było też, iż odpowiadał on w warunkach powrotu do przestępstwa.

Oskarżonemu A. Z. (1) za przypisany mu czyn, które zakwalifikowano z art. 286 § 1 kk w zb. z art. 270 § 1 kk w zb. z art. 297 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i art. 12 kk, karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę 50 stawek dziennych grzywny po 20 złotych każda. W przypadku tego oskarżonego okolicznością obciążającą przy wymiarze kary była brana pod uwagę jego działanie z chęci zysku cudzym kosztem. Wzięto też pod uwagę prowadzenie przez oskarżonego nieustabilizowanego trybu życia. Istotny była też jednak jego stosunkowo mało istotna rola, jaką odegrał. Bardzo ważną okolicznością było również to, iż jest on osobą uznawaną za niekaraną za popełnianie przestępstw.

Wszystkie te okoliczności stanęły u podstaw decyzji w oparciu o art. 69 § 1 i 2 kk w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 kk i art. 4 § 1 kk o warunkowym zawieszeniu wykonania orzeczonej wobec oskarżonego A. Z. (1) kary pozbawienia wolności na okres lat 3 tytułem próby. Okres ten będzie dostateczny do tego, by zweryfikować zachowanie oskarżonego i wdrożyć go do przestrzegania porządku prawnego. Jednocześnie na podstawie art. 70 § 1 pkt 5 kk zobowiązano oskarżonego do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu.

Wymierzając zatem kary w takim rozmiarze i takiego rodzaju w wypadku każdego z oskarżonych uwzględniono okoliczności związane z rolą każdego z nich w zdarzeniu. Duże znaczenie miało też to, iż de facto działali oni z chęci zysku, cudzym kosztem, na dość dużą skalę i długi okres czasu. Wobec każdego uwzględniono też stopień społecznej szkodliwości ich zachowania, który praktycznie w każdym przypadku był dość znaczny. Ponadto wzięto pod uwagę jako okoliczności zaostrzające przy wymiarze kary uprzednią karalność oskarżonych za wyjątkiem jak już wskazano A. Z. (1), któremu okoliczność tę potraktowano jako czynnik łagodzący wymiar kary.

Orzeczone kary są adekwatne do stopnia zawinienia każdego z oskarżonych, ich dotychczasowej postawy i spełnią swoje funkcje w zakresie prewencji zarówno ogólnej, jak i szczególnej.

Wymierzając kary grzywny wobec oskarżonych uwzględniono okoliczność, iż przestępstwa popełnione zostały w celu uzyskania korzyści majątkowej. Ilość stawek dziennych jest, w ocenie Sądu, właściwa w zestawieniu ze stopniem społecznej szkodliwości czynów oraz stopniem zawinienia każdego z oskarżonych. Rozważając wysokość stawki dziennej Sąd wziął pod uwagę warunki osobiste sprawców, stosunki rodzinne i majątkowe, a przede wszystkim ich możliwości zarobkowe i majątkowe.

W oparciu o art. 44 § 2 kk orzeczono przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych znajdujących się w załączniku nr 1 (pozycje 1-15), w załączniku numer 2 (pozycje 1-6) oraz w aktach sprawy na kartach 1257 i 1330.

Orzeczono również co do kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonemu P. K. (1).

Nie znajdując podstaw do zwolnienia obciążono wszystkich oskarżonych kosztami związanymi z prowadzonym przeciwko nim postępowaniem. Wymierzono im także stosowne opłaty.