Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt IV K 353/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 kwietnia 2016 r.

Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie IV Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Jakub Wiliński

Protokolant Joanna Marczyńska

w obecności prokuratora Patrycji Urban-Malady

po rozpoznaniu w dniu 5 czerwca 2014 r., 2 października 2014 r., 11 grudnia 2014 r., 3 marca 2015 r., 28 kwietnia 2015 r., 3 września 2015 r., 10 listopada 2015 r., 11 lutego 2016 r. i 19 kwietnia 2016 r.

sprawy J. G. (1) urodzonego (...) w S., syna J. i K. z domu B.,

oskarżonego o to, że:

w dniu 5 sierpnia 2011 r. w S., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, usiłował doprowadzić A. P. i K. P. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci pieniędzy w kwocie 24.585 zł w ten sposób, że po uprzednim wprowadzeniu A. P. i K. P. w błąd co do okoliczności rzeczywistego istnienia zadłużenia H. W. (1) wobec (...) P. B., (...) Spółka Jawna w S., wynikającego z niezapłaconej przez H. W. (1) faktury nr (...) oraz co do okoliczności rzeczywistego nabycia przez (...) Biuro Usług (...) Sp. z o.o. na mocy umowy przelewu wierzytelności w dniu 4 lipca 2011 r. wynikającego z tej faktury zadłużenia H. W. (1) wobec (...) P. B., (...) Spółka Jawna w S., jako Prezes Zarządu (...) Biuro Usług (...) Sp. z o.o. reprezentujący ww. Spółkę zawarł ugodę pomiędzy (...) Biuro Usług (...) Sp. z. o.o. jako wierzycielem a H. W. (1) prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...) jako dłużnikiem przy udziale A. P. i K. P. jako przystępującymi do długu, na mocy której to ugody A. P. i K. P. przystąpili do nieistniejącego zadłużenia H. W. (1) wobec (...) Biuro Usług (...) Sp. z o.o. wynikającego z niezapłaconej faktury nr (...) wystawionej przez (...) P. B., (...) Spółka Jawna w S., które to roszczenie (...) Biuro Usług (...) Sp. z o.o. miała nabyć w dniu 4 lipca 2011 r. na mocy umowy przelewu wierzytelności od (...) P. B., (...) Spółka Jawna w S., co w rzeczywistości nie miało miejsca, do którego to rozporządzenia mieniem przez pokrzywdzonych nie doszło z uwagi na powzięcie przez A. P. i K. P. wiadomości o nieistnieniu roszczenia H. W. (1) wobec (...) P. B., (...) Spółka Jawna w S. objętego fakturą wskazaną w podpisanej przez nich ugodzie i niekupieniu go przez (...) Biuro Usług (...) Sp. z o.o. od (...) P. B., (...) Spółka Jawna w S., czym działał na szkodę A. P. i K. P.,

to jest o czyn z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 kk ,

I.  uznaje J. G. (1) za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu i za występek ten na podstawie art. 14 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 kk oraz na podstawie art. 33 § 2 kk wymierza oskarżonemu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności oraz grzywnę 100 (stu) stawek dziennych określając wysokość stawki na 20 (dwadzieścia) złotych,

II.  na podstawie art. 41 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego zakaz zajmowania stanowisk w spółkach prawa handlowego związanych z reprezentowaniem tych spółek czy działania jako ich pełnomocnik – na okres 3 (trzech) lat,

III.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk oraz art. 70 § 1 pkt 1 kk – przy zastosowaniu art. 4 § 1 kk – wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonemu na okres próby 3 (trzech) lat,

IV.  na podstawie art. 230 § 2 kpk zarządza zwrot A. i K. P. ugody z dnia 5 sierpnia 2011 r., przechowywanej w aktach sprawy na karcie 22,

V.  na podstawie § 14 ust. 1 pkt. 1 i ust. 2 pkt. 1 oraz § 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata (...)kwotę 1.296 (jednego tysiąca dwustu dziewięćdziesięciu sześciu) złotych plus podatek VAT,

VI.  na podstawie art. 627 kpk i art. 2 ust. 1 pkt 3 oraz art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach karnych zasądza od oskarżonego w całości na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym i opłatę karną w kwocie 700 (siedmiuset) złotych.

sygn. akt IV K 353/13

UZASADNIENIE

Pokrzywdzeni A. P. i K. P. prowadzili firmę budowlaną. Podobną firmę prowadził H. W. (1). Pokrzywdzeni oraz H. W. (1) byli wieloletnimi znajomymi i darzyli się zaufaniem. Niejednokrotnie też współpracowali ze sobą w branży budowlanej. H. W. (1) jest obywatelem Niemiec, który od wielu lat mieszka w Polsce. W sprawach życia codziennego swobodnie posługiwał się językiem polskim.

Dowody:

- zeznania świadka A. P., k. 13-14, 254, 259-261,

- zeznania świadka K. P., k. 19-20, 60-61, 261-262, 268,

- zeznania i wyjaśnienia H. W. (1), k. 31-32, 58-59, 138-140.

Wiosną 2011 r. firma pokrzywdzonych była podwykonawcą na budowie osiedla mieszkalnego na B. przy ul. (...). Wykonawcą budowy był J. B. (1). W toku budowy, z polecenia pokrzywdzonych, podwykonawcą J. B. (1) została także firma (...). W czerwcu 2011 r., w obawie przed niewypłacalnością J. B. (1), pokrzywdzeni wycofali się z wykonywanego zlecenia. H. W. (1) dalej wykonywał otrzymane zlecenie. Ostatecznie J. B. (1) nie zapłacił H. W. (1), pomimo poniesionych przez niego nakładów finansowych i wykonanej pracy.

Dowody:

- zeznania świadka A. P., k. 13-14, 254, 259-261,

- zeznania świadka K. P., k. 19-20, 60-61, 261-262, 268,

- zeznania świadka J. B. (1), k. 81,

- zeznania i wyjaśnienia H. W. (1), k. 31-32, 58-59, 138-140.

W 2011 r. oskarżony J. G. (2) był prezesem zarządu firmy (...) sp. z o.o. Spółka ta zajmowała się realizowaniem usług finansowych i odzyskiwaniem zadłużeń. Działalność swą wykonywała w lokalu przy ul. (...) w S., zajmowanym przez firmę (...) sp. z o.o., zajmującą się usługami o podobnym profilu. W tym czasie oskarżony był udziałowcem spółki (...). Nie zajmował tam formalnie żadnego stanowiska, jednakże faktycznie pracownikom tej firmy wydawał wiążące polecenia służbowe. Klientami firmy (...) była firma (...), jak i hurtownia (...), P. B., (...) Spółka Jawna w S., w której zaopatrywał się H. W. (1).

Dowody:

- wyjaśnienia oskarżonego, k. 176-181, 252-254,

- zeznania świadka Ł. S., k. 33-34, 46, 325,

- zeznania świadka D. P., k. 189-191, 284,

- zeznania i wyjaśnienia H. W. (1), k. 31-32, 58-59, 138-140,

- zeznania świadka A. K., k. 23-24,

- odpis KRS dot. E. - (...), k. 65-68,

- odpis KRS dot. (...), k. 85-100,

- umowa współpracy w zakresie dochodzenia roszczeń, k. 116.

Na początku sierpnia 2011 r. H. W. (1) przyszedł do lokalu firmy (...) i spotkał się z oskarżonym, któremu przestawił swą sytuację finansową. Wskazał też, że uważa, iż ma on roszczenia finansowe wobec pokrzywdzonych – na kwotę około 25.000 zł, której nie uzyskał w związku z wykonywanym zleceniem dla J. B. (1), ale nie posiada na to żadnych dokumentów. Oskarżony oznajmił, że pomoże H. W. (1) odzyskać to zadłużenie. Uzgodnił z nim, że na potrzeby odzyskania tego długu stworzona zostanie fikcyjna wierzytelność firmy (...) wobec H. W. (1), wynikająca z nabycia przez tą firmę rzekomej wierzytelności hurtowni budowlanej (...) wobec H. W. (1) z tytułu nieopłaconej faktury na kwotę zbliżoną do 25.000 zł. Oskarżony wskazał przy tym H. W. (1), by w rozmowie z pokrzywdzonymi zwrócił się do nich – wykorzystując fakt znajomości – o przystąpienie przez nich do długu H. W. (1) wobec firmy (...). Po takim przystąpieniu firma ta będzie mogła wystąpić przeciwko pokrzywdzonym o zapłatę równą długowi H. W. (2) wobec (...), po czym z otrzymanych pieniędzy rozliczy się z H. W. (1), potrącając własną prowizję. H. W. (1) przystał na to.

H. W. (1) skontaktował się następnie z pokrzywdzonymi, których poinformował, że posiada zadłużenie wobec hurtowni (...) i w związku z tym hurtownia ta wstrzymała możliwość korzystania przez jego firmę z kredytu kupieckiego. Poprosił też pokrzywdzonych o poręczenie swego zadłużenia w firmie (...), co odblokuje mu możliwość korzystania z kredytu kupieckiego, poprawi płynność finansową jego firmy i pozwoli na samodzielne spłacenie istniejącego zadłużenia. Pokrzywdzeni wyrazili zgodę na poręczenie długu H. W. (1).

W dniu 5 sierpnia 2011 r. pokrzywdzeni stawili się do loku firmy (...). Tam oczekiwał na nich H. W. (1) i oskarżony. Oskarżony wskazał wówczas, że jego firma (...) nabyła dług H. W. (1) wobec firmy (...) i oskarżony oczekuje, że pokrzywdzeni przystąpią do tego długu. Wskazał też warunki, na jakich H. W. (1) zobowiązał się spłacać swe zadłużenie. Gdy pokrzywdzeni oznajmili, że przystąpią do długu, oskarżony opuścił pokój i poprosił prezesa firmy (...) o przygotowanie projektu ugody w sprawie spłaty długu przez H. W. (1) i przystąpienia do długu przez pokrzywdzonych. Po przygotowaniu projektu oskarżony z H. W. (1) i pokrzywdzonymi podpisali zawartą ugodę. W dokumencie ugody wskazane było, że dług H. W. (2), jaki w dniu 4 lipca 2011 r. nabyła firma (...) wynosi 24.585 zł i wynika z faktury FV (...) wystawionej H. W. (1) przez firmę (...). Pokrzywdzeni w zawartej ugodzie występowali jako osoby przystępujące do długu H. W. (1).

Dowody:

- zeznania świadka A. P., k. 13-14, 254, 259-261,

- zeznania świadka K. P., k. 19-20, 60-61, 261-262, 268,

- zeznania i wyjaśnienia H. W. (1), k. 31-32, 58-59, 138-140,

- wyjaśnienia oskarżonego, k. 176-181, 252-254,

- zeznania świadka D. P., k. 189-191, 284,

- ugoda z dnia 5 sierpnia 2011 r., k. 22.

Hurtowni (...) nigdy nie wystawiła faktury o numerze (...), a jedynie fakturę FV (...) dla swego klienta R. S..

Dowody:

- zeznania świadka R. S., k. 78-79, 284v,

- zeznania świadka A. K., k. 23-24,

- kopia faktury VAT FV (...), k. 35.

Po zawarciu ugody pokrzywdzeni przez dłuższy czas nie mieli od oskarżonego, ani H. W. (1) żadnych sygnałów w sprawie spłaty zadłużenia objętego ugodą. W kwietniu 2012 r. z pokrzywdzonym skontaktował się pracownik firmy (...) informując, że dług objęty ugodą nie jest spłacany i żądając od pokrzywdzonych spłaty długu. Wskazał przy tym, że pokrzywdzeni mają aktualnie dług wobec H. W. (1) i dług ten winien być spłacany za pośrednictwem rachunku bankowego firmy (...). W następstwie telefonicznych nalegań pokrzywdzony spotkał się z Ł. S. i wskazał, że nie posiada pieniędzy na spłatę zadłużenia, ale na poczet długu może przedstawić zabezpieczenie w postaci maszyny tynkarskiej wartej około 15.000 zł. Przekazał następnie numery seryjne tego urządzenia. Wówczas Ł. S. w dniu 10 kwietnia 2012 r. pocztą elektroniczną przesłał pokrzywdzonemu projekt ugody obejmującej przekazanie jako zabezpieczenia wskazanej maszyny. W projekcie tym pokrzywdzeni występowali jako dłużnicy wobec H. W. (1). Po uzyskaniu tego projektu pokrzywdzeni próbowali skontaktować się z H. W. (1), aby wyjaśnić tą sytuację. Wobec braku kontaktu pokrzywdzona udała się do firmy (...) celem ustalenia wysokości zadłużenia H. W. (3) w tej firmie. Gdy okazało się, że H. W. (1) nie był tam zadłużony, a nadto, że kredyt kupiecki nigdy nie został mu wstrzymany, pokrzywdzeni zawiadomili o wszystkim prokuratora. Jednocześnie wobec H. W. (2) i wobec spółki (...) wystąpili z oświadczeniem o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego w ramach ugody z dnia 5 sierpnia 2011 r.

Dowody:

- zeznania świadka A. P., k. 13-14, 254, 259-261,

- zeznania świadka K. P., k. 19-20, 60-61, 261-262, 268,

- zeznania świadka Ł. S., k. 33-34, 46, 325,

- zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa wraz z załącznikami, k. 4-9,

- oświadczenie pokrzywdzonych, k. 182.

Oskarżony J. G. (1) ma 39 lat. Jest kawalerem. Dzieci na utrzymaniu nie posiada. Uzyskał wykształcenie wyższe. Miesięczny dochód oskarżonego to około 1.500 zł uzyskiwany z tytułu sprawowanej funkcji prezesa zarządu w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością. Oskarżony nie był dotychczas karany sądownie na terenie Polski. Był jeden raz karany za posiadanie niedozwolonych substancji na terenie Niemiec.

Dowody:

- wyjaśnienia oskarżonego, k. 252,

- dane o karalności, k. 195.

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Zarówno w toku śledztwa jak i przed sądem wskazał, że jego udział w całej sprawie miał miejsce na skutek prośby H. W. (1), który twierdził, że jest dłużnikiem firmy (...), a z kolei jego dłużnikami są pokrzywdzeni. Kwoty długów były podobne. Rolą oskarżonego było spowodować, by pokrzywdzeni zapłacili dług na rzecz H. W. (1), który z racji znajomości z nimi miał skrupuły, by na nich naciskać. Oskarżony, który zawodowo kreatywnie obmyśla scenariusze związane z odzyskiwaniem wierzytelności, taki właśnie scenariusz obmyślił. Jego firma (...) miała być nabywcą wierzytelności(...)wobec H. W. (1), a to dawało oskarżonemu powód, aby wystąpić do pokrzywdzonych, jako dłużników H. W. (1), by ci przystąpili do jego długu wobec firmy oskarżonego. Tak się też stało i na umówionym spotkaniu pokrzywdzeni przyznali, że są dłużnikami H. W. (1) i zobowiązali się zapłacić na jego rzecz należną mu wierzytelności. Projekt ugody na prośbę oskarżonego przygotował prezes firmy (...). Ugodę podpisano od razu. Oskarżony nie zweryfikował prawidłowości wpisanego tam numeru faktury będącej podstawą nabytego od A.-S. roszczenia wobec H. W. (1). Nadto w natłoku innych spraw, którymi się zajmował, oskarżony zapomniał, by wierzytelność tą faktycznie nabyć. Zlecił natomiast pracownikowi E. Ł. S. realizację ugody zawartej z H. W. (1) i pokrzywdzonymi. Nie miał natomiast żadnego wpływu na treść projektu ugody, który 10 kwietnia 2012 r. Ł. S. przesłał pokrzywdzonym w następstwie braku spłaty zadłużenia. Oskarżony zaprzeczył, aby kogokolwiek chciał oszukać, a nadto po uchyleniu się pokrzywdzonych od skutków pierwotnie zawartej ugody oskarżony oświadczenie takie przyjął i nie dochodził już żadnych roszczeń.

Wyjaśnienia oskarżonego w zakresie ogólnego zarysu spotkań z H. W. (1) i z pokrzywdzonymi ocenić należało za wiarygodne. Fakty takie przyznawali bowiem i H. W. (1) i pokrzywdzeni. Sąd dał także wiarę wyjaśnieniom oskarżonego, iż zlecił on Ł. S. windykację długu opisanego w ugodzie z dnia 5 sierpnia 2011 r., gdyż okoliczność tą potwierdził Ł. S.. Sąd nie dał natomiast wiary oskarżonemu, iż H. W. (1) był dłużnikiem firmy (...) i firma oskarżonego chciała i mogła wierzytelność taką nabyć. Ujawniona w sprawie faktura, której numer zapisano na ugodzie, przeczyła powyższemu. Nadto z zeznań współwłaścicielki firmy (...), wspieranych wydrukiem stanu zadłużeń H. W. (1) wobec tej hurtowni, wprost wynikało, że we wskazanym okresie H. W. (1) nie miał zaległości płatniczych wobec tej firmy, a stąd stanowisko oskarżonego, iż miał on możliwość nabycia takich roszczeń i nie uczynił tego wyłącznie poprzez zapomnienie, było oczywiście fałszywe. Sąd nie dał też oskarżonemu wiary, iż wpisany na ugodzie numer faktury był omyłką. Skoro bowiem w danym czasie żadna z faktur hurtowi A.-S. wystawiona na H. W. (1) nie mogła być przedmiotem cesji wierzytelności, to twierdzenie oskarżonego, jakoby fakturę tą wpisano błędnie (omyłkowo co do oznaczenia) było chybione. Zwłaszcza uwzględniając to, iż w pryzmacie profesjonalnego charakteru działalności zawodowej oskarżonego – firmy świadczącej usługi finansowe i zajmującej się odzyskiwaniem wierzytelności – omyłkowy zakup nieistniejącego długu wykraczał tu poza ramy racjonalnego działania. Co więcej – karkołomnie przyjmując, że na ugodzie tej faktycznie wpisano niewłaściwy numer faktury, to fakt równoczesnego dopisania tam daty nabycia wierzytelności przez firmę (...) od hurtowni (...), którego to nabycia przecież nie było, jednoznacznie wskazywał, iż wszystkie zapisy tam zawarte były rozmyślne. A skoro tak to wyjaśnienia oskarżonego co do istnienia długu wobec H. W. (2), który firma oskarżonego zamierzała zakupić, były po prostu niewiarygodne. Sąd nie dał też wiary oskarżonemu, iż na spotkaniu z pokrzywdzonymi ci przyznać mieli, że są dłużnikami H. W. (1). Zarówno K. P. jak i A. P. zaprzeczyli powyższemu. Również z zeznań J. B. (1) wynikało, że na prowadzonej przez niego budowie H. W. (1) był jego podwykonawcą, a zatem brak zapłaty H. W. (2) obciążał J. B. (1), a nie pokrzywdzonych. Nadto treść ugody z dnia 5 sierpnia 2011 r. w ogóle nie wskazywała na jakiekolwiek zadłużenie pokrzywdzonych wobec H. W. (1). Było to zresztą zrozumiałe, gdyż gdyby pokrzywdzeni faktycznie przyznać mieli wobec oskarżonego, że są dłużnikami H. W. (1), to treść ugody siłą rzeczy musiała by być zupełnie inna. W ocenie sądu oskarżony obmyślił koncepcję udziału pokrzywdzonych w fikcyjnym długu H. W. (1) po to, by – stosownie do jego przekonania – sprawić, że pokrzywdzeni formalnie za sprawą firmy (...), staną się faktycznie dłużnikami H. W. (1). Gdy jednak cały zamysł został ujawniony oskarżony złożył wyjaśnienia, które sensownie tłumaczyć miały udział oskarżonego w całym przedsięwzięciu i towarzyszącą mu w tym dobrą wolę. Wyjaśnienia te jednak nie były ani sensowne, ani też nie znajdywały potwierdzenia w innych dowodach w sprawie, ocenionych jako wiarygodne.

Sąd dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonych. Zeznania te były po pierwsze wzajemnie i wewnętrznie spójne, a drobne nieścisłości (zasadniczo pomiędzy relacjami składanymi w postępowaniu przygotowawczym i w postępowaniu sądowym) łatwo tu było wytłumaczyć upływem czasu. W kwestiach istotnych, to jest co do braku jakiegokolwiek zadłużenia wobec H. W. (1), oraz powodu, dla którego pokrzywdzeni zgodzili się przystąpić do jego długu wobec firmy (...), zeznania te były stanowcze, zborne i niezmienne. Relacja pokrzywdzonych na temat wszystkich etapów ich udziału w zdarzeniach związanych z H. W. (1) i dochodzonym na jego rzecz roszczeniem, była też spontaniczna, a przy tym przekonująca i sensowna. Zeznania pokrzywdzonych korespondowały też z zeznaniami J. B. (1), A. K., czy R. S.. Znajdowały nadto pełne potwierdzenie w dołączonej do akt sprawy dokumentacji pochodzącej czy to z firmy (...), E. - (...), czy hurtowni (...). W ocenie sądu K. P. dorzecznie wytłumaczył też, czemu rozważał możliwość „zastawienia” agregatu tynkarskiego tytułem zabezpieczenia dochodzonych wobec niego roszczeń, co do których to roszczeń Ł. S. twierdził, iż są roszczeniami H. W. (2), a nie firmy (...). Zauważyć bowiem należało, że pokrzywdzeni przystąpili do długu H. W. (3) i w momencie, gdy po dziewięciu miesiącach Ł. S. w natarczywy sposób domagać się miał zapłaty długu, powołując się na służbowe czynności firmy (...) – gdzie przecież pokrzywdzeni zawierali ugodę – jak też odwołując się do długu wynikającego z tej właśnie ugody, to zrozumiałym jest, że pokrzywdzony mógł odczuwać obawę słuszności takich żądań, choć przecież jako wierzyciel wskazywany był już kto inny. W tej mierze dostrzec też jednak należało, że pokrzywdzony informując jedynie o możliwości zastawienia agregatu tynkarskiego stworzył sobie swoistą furtkę dla działań sprawdzających słuszność dochodzonych roszczeń. Działania te zresztą – realizowane równolegle z zabiegami Ł. S. – ujawniły, że żądania zapłaty są bezpodstawne. Wcześniej zaś ze strony pokrzywdzonych nie doszło ani złożenia zabezpieczenia roszczeń, ani tym bardziej do ich zapłaty. Fakt więc, że pokrzywdzony negocjował z Ł. S. wcale nie musiał oznaczać, że poczuwa się do jakiegokolwiek długu wobec H. W. (1). Dalsze działania pokrzywdzonych wykazały zresztą coś zupełnie przeciwnego. To zaś że oskarżony – jak sam przyznał – przyjął oświadczenie pokrzywdzonych o odstąpieniu od ugody i zaprzestał dochodzenia od nich zapłaty czy to na rzecz (...), czy na rzecz H. W. (2), jednoznacznie wskazywało też na wiarygodność zeznań pokrzywdzonych, iż oni żadnego długu wobec H. W. (1) nie mieli.

W odniesieniu do zeznań i wyjaśnień H. W. (1) (najpierw przesłuchanego jako świadka, a potem jako podejrzanego) dostrzec należało, iż wiarygodną była przestawiona przez niego relacja na temat znajomości z pokrzywdzonymi, wspólnej pracy na budowie u J. B. (2), niewypłacalności tego ostatniego, jak też kontaktu świadka z oskarżonym i podpisania w biurze E. - (...) ugody przy udziale pokrzywdzonych. Wskazane okoliczności były bezsporne, a nadto korespondowały z zeznaniami i wyjaśnieniami przywołanych osób. Sąd nie dał natomiast wiary H. W. (1), iż pokrzywdzeni byli jego dłużnikami z racji realizowanego na ich rzecz u J. B. (1) podwykonawstwa. Pokrzywdzeni stanowczo temu zaprzeczyli. Również z zeznań J. B. (1) wynikało, że H. W. (1) wykonywał prace na budowie na rzecz J. B. (1), a nie pokrzywdzonych. O ile zatem w subiektywnym przeświadczeniu H. W. (1) pokrzywdzeni mogli mieć swój przyczynek w tym, że H. W. (1) zaangażował się w zlecenie dla niewypłacalnego wykonawcy (to oni bowiem polecili H. W. (1) J. B. (1)), to zupełnie niewiarygodnym były jego zeznania o długu pokrzywdzonych wobec świadka – i to jeszcze na ściśle określoną kwotę. Sąd nie dał też wiary H. W. (1), iż na spotkaniu z pokrzywdzonymi w firmie (...) mieli się oni przyznać do tego długu – czego wyrazem zresztą miała być treść ugody. Twierdzenia świadka były tu niedorzeczne. Wskazana ugoda w ogóle bowiem nie wskazywała na istnienie jakiegokolwiek długu pokrzywdzonych wobec niego. Niewiarygodnym było też jego zdziwienie, gdy przekonywał że zapisy ugody o jego długu wobec firmy (...) nie były mu znane, a zapis o odpowiedzialności solidarnej pokrzywdzonych i świadka wobec (...) świadczy o długu pokrzywdzonych wobec H. W. (1). Twierdzenia powyższe były rażąco naiwne. Nawet fakt, iż świadek jest obywatelem Niemiec, nie tłumaczył jego rzekomej nieświadomości w przedmiocie tego, co faktycznie wydarzyło się w dniu 5 sierpnia 2011 r. Zauważyć bowiem należy, że w sprawie ustalono, iż H. W. (1) swobodnie posługuje się językiem polskim, do chwili przesłuchania mieszkał w Polsce już 9 lat i z powodzeniem prowadził tu działalność gospodarczą na rynku budowlanym. Jego zeznania wskazujące na brak orientacji w sprawach prawno-finansowych, całkowite zdanie się na oskarżonego i jego pomysły (nieznane świadkowi), były więc zupełnie nieprzekonujące. Tym bardziej zresztą, że zdarzenia z dnia 5 sierpnia 2011 r. były jednymi z wielu, w jakich świadek brał udział w związku ze współpracą z firmą (...). W ocenie sądu pomysł rzekomego długu pokrzywdzonych wobec świadka, a następnie zasłanianie się brakiem orientacji w działaniach oskarżonego, miały za zadanie służyć poprawie wizerunku H. W. (1) w pryzmacie grożących mu w sposób oczywisty zarzutów o próbę dokonania oszustwa na szkodę pokrzywdzonych.

Dokonując oceny zeznań świadków D. P. i Ł. S. dostrzec należało, że przedstawione przez nich relacje w odniesieniu do zaistniałych faktów jawiły się w przeważającej mierze jako zborne i przekonujące. D. P. zgodnie z wyjaśnieniami oskarżonego potwierdził też, że to on był autorem projektu ugody, jaka ostatecznie zawarta została w dniu 5 sierpnia 2011 r. Z kolei zeznania Ł. S. w przedmiocie kontaktów i spotkań z K. P., korespondowały co do zasady z zeznaniami tego ostatniego. W odniesieniu do zeznań obu świadków sąd dostrzegł jednak, że ich zeznania z pewnością nie były do końca szczere. D. P. zasłaniał się niepamięcią co do faktu, iż w tekście zawartej ugody, której projekt przygotowywał na zlecenie oskarżonego i stosownie do jego wskazówek (co sam przyznał), znalazły się dane faktury, która nie mogła dotyczyć stron ugody, a nadto informacje na temat nabycia wierzytelności z tytułu tej faktury przez firmę (...) – choć nabycie takie nie było możliwe i nigdy do niego nie doszło. Jednocześnie, co sam zeznał, w projekcie ugody zawarł on wszystkie dane stron ugody, jak też szczegółowe warunki spłaty rzekomego długu przez H. W. (1) na rzecz firmy (...). W ocenie sądu stanowisko świadka, z którego wynikało, iż pamięta on szereg istotnych szczegółów przy równoczesnej niepamięci innych – akurat tych mających wpływ na karnoprawną ocenę postępowania oskarżonego – było oczywiście nie do zaakceptowania. Tym bardziej, że z zeznań świadka wprost wynikało, że firma (...) powiązana jest faktycznie z osobą oskarżonego. Świadek Ł. S. jak i H. W. (1) wprost tu wskazali, że oskarżony pracownikom tej firmy wydawał wiążące polecenia. Okoliczność taka znajdowała też potwierdzenie w tym, iż projekt ugody w dniu 5 sierpnia 2011 r. przygotowywany był nie przez oskarżonego – choć ugoda dotyczyć miała jego firmy – a przez prezesa zarządu firmy (...). Tłumaczenie w tej mierze przez D. P., że świadczył on jedynie „pomoc koleżeńską” jawiło się jako naiwne, zwłaszcza, że pokrzywdzeni zeznali, iż podczas spotkania oskarżony wyszedł i wrócił z przygotowanym projektem ugody, której treść została w zrozumiały sposób dla H. W. (1) odczytana. Z kolei w odniesieniu do zeznań Ł. S. nieprzekonującą była relacja świadka na temat wizyt K. P. w firmie (...) w 2012 r. i przyznawania się przez pokrzywdzonego do swego zadłużenia wobec H. W. (1). Powyższemu przeczyły z jednej strony konsekwentne i zborne w tej mierze zeznania pokrzywdzonych, którzy negowali istnienie jakiegokolwiek długu wobec H. W. (1). Z drugiej strony nawet sama dokumentacja zawartej w dniu 5 sierpnia 2011 r. ugody w ogóle nie wskazywała na to, by pokrzywdzeni mieli mieć jakiekolwiek zadłużenie wobec H. W. (1), czy do zadłużenia takiego się poczuwać. Także okoliczność poinformowania Ł. S. przez pokrzywdzonego o numerach seryjnych swego agregatu tynkarskiego, jako ewentualnego przedmiotu zabezpieczenia, nie potwierdzała zeznań świadka co do rzekomego faktu świadomości pokrzywdzonych na temat ich długu wobec H. W. (1). Przeciwnie – okoliczność gotowości przedstawienia przez pokrzywdzonego zabezpieczenia wprost wiązała się przecież z treścią ugody z dnia 5 sierpnia 2011 r. i wynikającą stamtąd akcesoryjną odpowiedzialnością pokrzywdzonych za długi H. W. (1). To przecież właśnie ta ugoda była podstawą działań, jakie Ł. S. podjął w stosunku do pokrzywdzonego. To zaś, że Ł. S. informował pokrzywdzonego o rzekomym jego długu wobec H. W. (1) wcale nie świadczyło o tym, że taki dług istniał i pokrzywdzony był go świadom. W swoistej „karuzeli” rzekomych działań prawnych, w które przy udziale oskarżonego zaangażował się H. W. (3) (zadłużenie wobec A.-S., przejęcie zadłużenia przez (...), przystąpienie do długu przez pokrzywdzonych, egzekwowanie długu na rzecz H. W. (1) przez E. - (...)) pokrzywdzony mógł w sposób oczywisty – na co sam wskazał – stracić podczas kontaktów z Ł. S. orientację kto obecnie czyim jest dłużnikiem. Zwłaszcza, że sam Ł. S. nie potrafił w swych zeznaniach wyjaśnić czemu tak naprawdę w ramach realizacji długu wynikającego z ugody z dnia 5 sierpnia 2011 r. domaga się on od pokrzywdzonego zapłaty na rzecz H. W. (1), a nie na rzecz firmy (...). Również fakt, iż w dniu 10 kwietnia 2012 r. pokrzywdzonemu przesłano projekt nowej ugody wskazującej już na rzekomy dług pokrzywdzonych wobec H. W. (1), wcale nie świadczył o tym, że dług taki istniał i że pokrzywdzony deklarował świadkowi istnienie takiego długu. Przeciwnie – to przecież właśnie projektu ugody z dnia 10 kwietnia 2012 r. był dla pokrzywdzonych asumptem do podjęcia działań nakierowanych na ujawnienie całokształtu machinacji oskarżonego i H. W. (1). Okoliczność ta przeczyła zatem tej części zeznań Ł. S.. Świadek sam zresztą w toku składanych w postępowaniu przygotowawczym zeznań przyznał, że realizowane przez niego wobec pokrzywdzonego działania wynikały z tego, co w systemie informatycznym firmy (...) zapisane było przez oskarżonego w przedmiocie ugody z dnia 5 sierpnia 2011 r., to jest, że ugoda ta ma doprowadzić do zapłaty przez pokrzywdzonych na rzecz H. W. (1). A skoro tak, to twierdzenia świadka, iż pokrzywdzony miał się przyznawać do długu wobec H. W. (1), jawiły się jako nieprzekonujące. Zwłaszcza, że pokrzywdzeni kategorycznie temu przeczyli.

Za wiarygodne uznano zeznania J. B. (1), A. K. i R. S.. Zeznania złożone przez tych świadków były logiczne i rzeczowe. Zeznania J. B. (1) i A. K. korespondowały też z zeznaniami pokrzywdzonych, a zeznania R. S. znajdowały pełne potwierdzenie w treści faktury FV (...). J. B. (1), A. K. i R. S. nie mieli też żadnych powodów, by zeznając w sprawie sprzyjać komukolwiek swymi zeznaniami. Przedmiot postępowania był im bowiem zupełnie obojętny.

Treść dołączonych do akt sprawy dowodów z dokumentów – enumeratywnie wymienionych wyżej – nie była kwestionowana. Dowody te zasadniczo posiadały charakter urzędowy lub quasi urzędowy, a stąd jawiły się jako rzetelne i wiarygodne.

Zebrane w sprawie dowody – ocenione jak wyżej – potwierdziły sprawstwo oskarżonego w odniesieniu do zarzuconego mu czynu kwalifikowanego z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 kk. Oskarżony czy też kierowana przez niego spółka nigdy nie byli wierzycielem H. W. (1), ani jego firmy. Nie mogli też nabyć żadnej wierzytelności hurtowni (...) wobec H. W. (1), gdyż takowej w 2011 r. nie było. Pomysł skonstruowania zatem ugody, gdzie firma (...) występować miała jako wierzyciel H. W. (1) tylko po to, aby pokrzywdzeni do jego długu przystąpili, a następnie realizacja tego pomysłu w dniu 5 sierpnia 2011 r., stanowiła oczywiste wprowadzenie pokrzywdzonych w błąd. Celem oskarżonego było tu spowodowanie, by pokrzywdzeni – przekonani o potrzebie swoistego poręczenia za H. W. (1), który przecież osobiście spłacać miał zadłużenie, i który właśnie uzgodnił warunki spłaty tego zadłużenia – stali się dłużnikami firmy (...) i by to oni w sposób rzeczywisty spłacać musieli fikcyjne zadłużenie H. W. (1) wobec firmy (...). W ten zaś sposób H. W. (1) uzyskać miał mienie, co do którego subiektywnie przekonany był, że mu się należy, a czego nie był w stanie w żaden sposób udowodnić – nawet wobec oskarżonego. Działanie oskarżonego było więc świadomie krzywdzące, gdyż obliczone było na osiągnięcie korzyści majątkowej – przez H. W. (1) i własnej (z tytułu prowizji) kosztem pokrzywdzonych, którzy uwikłani w rzekome zadłużenie, poprzez jego spłatę niekorzystnie rozporządziliby swoim mieniem o wartości bliskiej 25.000 zł. Założony skutek nie został jednak przez oskarżonego osiągnięty, gdyż pokrzywdzeni w następstwie własnych działań ujawnili to, że nie było żadnej niespłaconej wierzytelności hurtowni (...) wobec H. W. (1) – a tym samym wierzytelności, jaką firma (...) mogłaby nabyć od hurtowni (...) – co z kolei doprowadziło do odmowy zapłaty z tytułu zawartej w dniu 5 sierpnia 2011 r. ugody.

Czyn oskarżonego cechował się szkodliwością społeczną ocenioną jako znaczna. W tej mierze wziąć pod uwagę należało fakt, że swe oszukańcze zabiegi oskarżony realizował w sposób przemyślany i zaplanowany, a przy tym plan swój wykonywał przy wykorzystaniu profesjonalnej działalności gospodarczej. Sąd miał tu na względzie także i wartość mienia, jaką oskarżony zamierzał wyłudzić, a która była stosunkowo wysoka. Z drugiej strony wzięto pod uwagę także i to, że działanie oskarżonego zakończyło się na etapie usiłowania wyłudzenia mienia, do którego to wyłudzenia finalnie nie doszło.

W sprawie nie stwierdzono występowania okoliczności wyłączających bezprawność czynu oskarżonego czy też wyłączających jego winę. Oskarżony to osoba w pełni świadoma – wykształcona i społecznie obyta. Bezsprzecznie mógł on postąpić zgodnie z obowiązującymi normami prawnymi. Nie czyniąc tego dał on wyraz pełnego stopnia swego zawinienia.

Przy wymiarze kary na niekorzyść oskarżonego przemawiało szczególnie to, że zawodowo zajmuje się on świadczeniem usług finansowych – w tym odzyskiwaniem zadłużeń – a jak wskazuje przedmiotowa sprawa działalność tą gotów jest wykorzystywać do popełniania przestępstw majątkowych.

Na korzyść oskarżonego sąd wziął pod uwagę to, że nie był on dotychczas karany sądownie na terenie Polski (choć ukarano go raz w Niemczech), a nadto fakt prowadzenia przez niego ustabilizowanego trybu życia.

Uwzględniając wszystkie powyższe przesłanki zasadnym było wymierzyć oskarżonemu karę pozbawienia wolności powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Fakt zaś, że czyn oskarżonego zrealizowany był w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – zarówno na rzecz H. W. (1) jak i na rzecz kierowanej przez oskarżonego spółki, w pełni uzasadniał także wymierzenie oskarżonemu akcesoryjnej grzywny. Tak ukształtowany rozmiar sankcji pozostawał adekwatny do znacznego stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, pełnego stopnia jego zawinienia, jak też uwzględniając sytuację życiową oskarżonego i jego zasobność finansową, czynił zadość indywidualnemu oddziaływaniu kary na oskarżonego, ale też oddziaływaniu ogólnospołecznemu.

Wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono oskarżonemu na trzyletni okres próby. Oskarżony był co prawda uprzednio raz karany, ale było to skazanie na terytorium Niemiec i za niewielkie przekroczenie prawa (o czym świadczyła wysokość orzeczonej wobec oskarżonego kary majątkowej). Uwzględniając zaś ustabilizowany tryb życia oskarżonego założyć należy pozytywną prognozę kryminologiczną na przyszłość. Uprzednie skazanie oskarżonego było natomiast powodem do wydłużenia okresu próby do trzech lat. Probację wobec oskarżonego zastosowano przy tym z uwzględnieniem zasad wynikających z art. 4 § 1 kk. Stosowanie ustawy karnej obowiązującej do 30 czerwca 2015 r. było bowiem uzasadnione tym, że w nowej ustawie przy warunkowym zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności obligatoryjnym jest nałożenie na oskarżonego co najmniej jednego obowiązku wskazanego w art. 72 § 1 kk.

Sąd uznał, że zachodzą podstawy do orzeczenia wobec oskarżonego zakazu zajmowania stanowisk w spółkach prawa handlowego związanych z reprezentowaniem tych spółek czy działania jako ich pełnomocnik. Oskarżony w dacie realizacji swego czynu był doświadczonym przedsiębiorcą. Jego zachowanie polegające na wykorzystaniu działalności gospodarczej prowadzonej w formie spółki kapitałowej, gdzie jako prezes jej zarządu „użył” tej spółki do próby wyłudzenia stosunkowo dużego majątku od osób trzecich, dawało wyraz jawnie przedmiotowego traktowania przez siebie form gospodarczych, w ramach których generowanie zysku odbywać się winno zgodnie z regułami prawnymi i społecznymi. Zachowanie oskarżonego świadczyło też o przedmiotowym traktowaniu kontrahentów swej spółki, co w sposób oczywisty nakazywało rozważyć celowość uniemożliwiania oskarżonemu dalszego prowadzenia działalności gospodarczej w formie spółek prawa handlowego. Z tych względów sąd orzekł wobec oskarżonego stosowny zakaz uznając, że winien o trwać nie krócej niż trzy lata. Społeczna szkodliwość czynu oskarżonego przemawiała tu za potrzebą wyeliminowania wpływu oskarżonego na działalność tego rodzaju spółek co najmniej przez wskazany okres, gdyż oskarżony okazał się osobą, co do której zachodzą wątpliwości, czy w najbliższym okresie ponownie nie wykorzysta on tego rodzaju działalności gospodarczej w sposób społecznie niepożądany.

Wobec zakończenia postępowania karnego dokumentacja ugody, uzyskana od pokrzywdzonych, stała się zbędna dla celów procesowych. Tym samym zasadnym było zwrócenie jej małżonkom P..

Na rzecz obrońcy oskarżonego, wyznaczonego z urzędu przez sąd, zasądzono prawem przewidziane wynagrodzenie uwzględniające uczestnictwo tego obrońcy we wszystkich sądowych terminach rozpraw, jak w postępowaniu przygotowawczym.

Oskarżonego obciążono zaś – w zakresie związanym ze skazaniem – kosztami sądowymi, w tym i wynikającą z przepisów opłatą karną.