Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 229/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 listopada 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Barbara Orechwa-Zawadzka (spr.)

Sędziowie: SA Bożena Szponar – Jarocka

SA Dorota Elżbieta Zarzecka

Protokolant: Magda Małgorzata Gołaszewska

po rozpoznaniu na rozprawie 14 listopada 2017 r. w B.

sprawy z odwołania M. C.

przy udziale zainteresowanego (...) Sp. z o.o. w W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W.

o ustalenie podstawy wymiaru składek

na skutek apelacji M. C.

od wyroku Sądu Okręgowego w Łomży III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 30 grudnia 2016 r. sygn. akt III U 416/16

I.  zmienia zaskarżony wyrok oraz poprzedzającą go decyzję w części w ten sposób, że podstawę wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenie pracowników ustala M. C. od dnia 18 stycznia 2016 roku na kwotę 4.515,28 zł;

II.  oddala apelację w pozostałej części.

SSA Dorota Elżbieta Zarzecka SSA Barbara Orechwa-Zawadzka SSA Bożena Szponar - Jarocka

Sygn. akt III AUa 229/17

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. decyzją z dnia 31 sierpnia 2016 r. stwierdził, że M. C. podlega ubezpieczeniom społecznym pracowników z tytułu zatrudnienia w (...) Spółce z o.o. od dnia 18 stycznia 2016 r. w pełnym wymiarze czasu pracy z podstawą wymiaru składek w wysokości 2500 złotych.

Odwołanie od tej decyzji wniosła M. C..

Sąd Okręgowy w Łomży wyrokiem z dnia 30 grudnia 2016 r. oddalił odwołanie i zasądził od M. C. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. 180 zł. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Z ustaleń Sądu wynikało, iż M. C. ukończyła studia stacjonarne na kierunku geodezja i kartografia na Wydziale Geodezji i (...) Przestrzennej (...) (...)- (...) w O. i w dniu 8 lipca 2009 r. uzyskała tytuł magistra inżyniera. W dniu 10.10.2013 r. uzyskała uprawnienia zawodowe w dziedzinie geodezji i kartografii, nadane jej przez Głównego Geodetę Kraju w zakresie rozgraniczania i podziału nieruchomości oraz sporządzania dokumentacji do celów prawnych, zaś od 24.03.2014 r. również w zakresie geodezyjnych pomiarów sytuacyjno-wysokościowych, realizacyjnych i inwentaryzacyjnych. 2.11.2009 r. M. C. zatrudniła się w firmie (...) Przedsiębiorstwo Usługowe w B. na stanowisku geodety-stażysty. Od 08.02.2010 r. do 31.03.2010 r. odwołująca pracowała na stanowisku podinspektora w Biurze Geodezji i (...) Urzędu Miasta st. W.. W okresie od 7.04.2010 r. do 31.12.2012 r. zatrudniona była na stanowisku asystenta geodety, a następnie geodety w firmie geodezyjnej A. D. w B.. Wynagrodzenia odwołującej otrzymywane w wymienionych firmach nie przekraczały 1800 zł netto.

Od 05.03.2014 r. M. C. jest zgłoszona do ubezpieczeń, jako osoba prowadząca działalność gospodarczą. Z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej w okresie od 05.03.2014 r. do 18.01.2016 r. opłacała składkę preferencyjną od podstawy w wysokości 30% płacy minimalnej.

18 stycznia 2016 r. odwołująca podpisała umowę o pracę ze spółką (...) sp. z o.o. w W.. Zatrudniona została w tej spółce na stanowisku dyrektora do spraw geodezji z wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 7000 złotych brutto. Zgodnie z umową pracownik w ramach wynagrodzenia pokrywać miał koszty transportu, koszty wyżywienia, noclegu w miejscu pobytu. Od kwoty wskazanej w umowie odprowadzane były składki na ubezpieczenie. Podstawą zatrudnienia była osobista znajomość z prezesem spółki M. A. zawiązana przy okazji wcześniejszych kontaktów handlowych (zakupu w spółce przez odwołującą sprzętu geodezyjnego ). W momencie podpisywania umowy M. C. była w 2-3 miesiącu ciąży, o czym strony umowy wiedziały, gdyż prezes spółki był ojcem mającego się narodzić dziecka. W dniu podpisywania umowy spółka zatrudniała wraz z odwołującą 4 pracowników. Inni pracownicy, to wcześniej zatrudnieni geodeci. Pracownicy ci otrzymywali wynagrodzenia odpowiadające najniższemu wynagrodzeniu w kraju. Po przyjęciu odwołującej zatrudnienie w firmie nie wzrosło, a nawet spadło. Od kwietnia 2016 r. pracy w spółce nie kontynuował geodeta K. C.. Po przejściu wnioskodawczyni na zwolnienie lekarskie w maju 2016 r. a następnie urlop macierzyński, nie została na jej miejsce zatrudniona inna osoba.

Zgodnie z umową o pracę M. C. wykonywała swoje obowiązki na terenie całego kraju, tam gdzie było zlecenie. Nigdy nie jeździła do siedziby firmy. Obowiązki swoje wykonywała do 4 maja 2016 r. a w okresie późniejszym korzystała ze zwolnień lekarskich. Wynagrodzenie otrzymywała gotówką od prezesa poświadczając odbiór pieniędzy podpisem na dowodach wypłaty. W okresie zatrudnienia wykonała dwie prace geodezyjne na terenie W.. Jej głównym zadaniem była jednak realizacja prac geodezyjnych przy projekcie Via baltica, w pobliżu jej miejsca zamieszkania. Prace te zostały ukończone na przełomie kwietnia i maja 2016 r.

Sąd w oparciu o materiał dowodowy sprawy, w tym zeznania wnioskodawczyni M. C. oraz prezesa zainteresowanej spółki (...) doszedł do przekonania, iż zaskarżona decyzja jest prawidłowa a zatem podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie pracownicze wnioskodawczyni z tytułu zatrudnienia w zainteresowanej Spółce powinna wynosić 2500 zł. miesięcznie. Sąd stwierdził, iż w myśl postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 14 września 2012 r. wydanego w sprawie I UK 220/12 przyznanie rażąco wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne. Podstawą jest naruszenie zasad współżycia społecznego, polegające na świadomym osiąganiu korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu. Zakład Ubezpieczeń Społecznych może więc kwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało ono wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa. Sąd Okręgowy, podzielając powyższy pogląd zaznaczył, iż sankcją nieważności objęta jest nie cała umowa, a tylko te jej postanowienia, które nie dadzą się pogodzić z zasadami współżycia społecznego. W przedmiotowej sprawie sankcja nieważności dotyka postanowienia umowy dotyczącego wysokości umówionego wynagrodzenia.

W ocenie Sądu wynagrodzenie wnioskodawczyni ustalone w umowie o pracę, wielokrotnie przewyższające wynagrodzenia zatrudnionych w Spółce pracowników, miało na celu jedynie osiągnięcie wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego, związanych z ciążą i urodzeniem dziecka.

Budzi wątpliwości sam fakt wypłacenia tego wynagrodzenia w sytuacji, gdy według deklaracji stron umowy było ono wypłacane w gotówce, pomimo posiadania przez skarżącą konta bankowego. Zdaniem Sądu ustalona w zaskarżonej decyzji kwota wynagrodzenia odpowiada stawkom wynagrodzenia wypłacanym przez Spółkę innym pracownikom, a nawet je przewyższa, jest też zbliżona do wynagrodzeń osiąganych przez odwołującą u poprzednich pracodawców i nie odbiega od stawek deklarowanych w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Z tych względów Sąd I instancji oddalił odwołanie.

Apelację od powyższego wyroku złożyła M. C., zarzucając naruszenie przepisów prawa materialnego:

- art. 18 ust.1 i art.4 pkt 9 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity Dz.U. 2016.963 j.t., dalej (...)) poprzez ich błędną wykładnię prowadzącą do wniosku, że podstawa wymiaru składki wynosi 2.500,00 zł..

Wskazując na powyższe skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez ustalenie podstawy wymiaru składki w wysokości 7000 zł.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja jest częściowo zasadna.

W sprawie było bezsporne, że M. C., prowadząca działalność gospodarczą z zakresu usług geodezyjnych, posiadająca wykształcenie wyższe i uprawnienia zawodowe w dziedzinie geodezji i kartografii została od dnia 18 stycznia 2016 r. zatrudniona w spółce (...) w charakterze dyrektora do spraw geodezji, z wynagrodzeniem w wysokości 7000 zł. miesięcznie. W momencie podpisywania umowy odwołująca była w początkowych miesiącach ciąży, o czym wiedziała zarówno ona, jak i prezes spółki będący ojcem mającego się urodzić dziecka. Bezspornym było, że zarówno przed zatrudnieniem wnioskodawczyni, jak i po jej odejściu na zwolnienie lekarskie związane z ciążą w maju 2016 r., nikt na tym stanowisku nie pracował. W tym czasie spółka zatrudniała oprócz wnioskodawczyni trzech pracowników w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem stanowiącym połowę najniższego wynagrodzenia. Wszyscy pracownicy posiadali wykształcenie geodezyjne. Istniała zatem rażąca dysproporcja pomiędzy wynagrodzeniem M. C. i pozostałych pracowników Spółki. Wnioskodawczyni – jak zeznała – nigdy nie była w siedzibie spółki (k.54), nie znała pracowników S. G. ani A. Ś.. Wynagrodzenie nie było wypłacane „na konto”, ale „do ręki” przez prezesa spółki, w różnych miejscach – w terenie, gdzie były wykonywane pomiary bądź w W.. Od własnej działalności gospodarczej opłacała obniżoną składkę ZUS. Na rozprawie w dniu 28 grudnia 2016 r. deklarowała powrót do pracy po zakończeniu urlopu rodzicielskiego (k.54), jednak będąc przesłuchiwana przed Sądem Apelacyjnym zeznała (k.97), że obecnie przebywa na urlopie wychowawczym.

W ocenie Sądu Apelacyjnego strony umowy o pracę, wiedząc o ciąży wnioskodawczyni, liczyły się z tym, że składka na ubezpieczenie społeczne od wynagrodzenia ustalonego na 7000 zł., będzie płacona krótko, do czasu odejścia (...)na zwolnienie związane z ciążą (co nastąpiło w dniu 4 maja 2016 r., po 3,5 miesiąca od podpisania umowy). Konsekwencją opłacenia przez pracodawcę składek na ubezpieczenie społeczne za ten okres miało być świadczenie ZUS za okres niezdolności do pracy związanej z ciążą oraz zasiłek macierzyński. W ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że kwota wynagrodzenia 7000 zł. została ustalona z naruszeniem zasad współżycia społecznego, w celu osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego za niewspółmiernie krótki okres opłacania składek. Wysokość tego wynagrodzenia nie znajduje uzasadnienia w okolicznościach faktycznych sprawy. Kwoty wynagrodzeń wypłacanych pozostałym trzem pracownikom Spółki w wysokości polowy najniższego wynagrodzenia za pracę w wymiarze ½ etatu wskazują na to, iż na tyle pracodawca oceniał wartości pracy tych pracowników, posiadających wykształcenie geodezyjne. Brak więc logicznego wytłumaczenia, z jakich przyczyn praca wnioskodawczyni miała być warta dla pracodawcy 7000 zł. miesięcznie. Odwołująca, podobnie jak pozostali pracownicy spółki, miała dodatkowe źródło zarobkowania, prowadziła bowiem w okresie obowiązywania umowy o pracę własną działalność gospodarczą.

Sąd Apelacyjny podziela zatem stanowisko Sądu I instancji, iż wynagrodzenie skarżącej zostało ustalone z naruszeniem zasad współżycia społecznego, lecz jednocześnie stwierdza, że kwota 2500 zł. przyjęta przez organ rentowy i Sąd jest zbyt niska w stosunku do poziomu średnich wynagrodzeń w gospodarce i nieadekwatna do wysokich kwalifikacji zawodowych apelującej. Z tych też względów Sąd Apelacyjny zmieniając częściowo zaskarżony wyrok oraz poprzedzającą go decyzję ustalił wysokość wynagrodzenia M. C. na kwotę 4515,28 zł., stanowiącą równowartość przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w grudniu 2015 r., a więc w okresie bezpośrednio poprzedzającym nawiązanie stosunku pracy (MP z 2016 r. poz.74).

W pozostałym zakresie apelacja – jako niezasadna – podlegała oddaleniu.

Mając powyższe na uwadze, Sąd orzekł jak w wyroku (art. 386 § 1, art. 385 kpc).-