Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 768/1 6

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 października 2017 r.

Sąd Rejonowy w Giżycku I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Janusz Supiński

Protokolant: Katarzyna Kucharska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 28.09.2017 r.

sprawy z powództwa E. P., G. P.

przeciwko J. P., W. P., Z. P.

o ochronę naruszonego posiadania

I.  W trybie ochrony posesoryjnej nakazuje pozwanym J. P., W. P., Z. P., aby zaniechali zastawiania wjazdów do posadowionych przez powodów garaży oraz utrudniania wjazdu i wyjazdu z tych budynków, znajdujących się na działce gruntu oznaczonej numerem geodezyjnym (...), położonej w N. gmina G., zapisanej w księdze wieczystej (...).

II.  Zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powodów solidarnie kwotę 724,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt. I C 768/16

UZASADNIENIE

Powodowie E. P. i G. P. domagali się nakazania pozwanym J. P., W. P. i Z. P. zaniechania naruszania posiadania przez powodów zabudowanej nieruchomości gruntowej, stanowiącej działkę gruntu o numerze ewidencyjnym (...), położonej w Nowych Sołdatach, gm. G., o pow. 0,0537 ha, dla której Sąd Rejonowy w Giżycku prowadzi księgę wieczystą nr (...), w części na której znajdują się posadowione przez powodów garaże blaszane poprzez zaniechanie zastawiania samochodami pozwanych wjazdów do w/w garaży i utrudnianie wjazdu i wyjazdu z w/w budynków gospodarczych. Nadto wnosili o zasądzenie od pozwanych na rzecz powodów zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazali, że pomiędzy stronami dochodzi do konfliktów na tle korzystania ze spornych garaży, polegających na tym, że pozwani zastawiają swoimi samochodami osobowymi garaże powodów. Wskutek działań pozwanych powodowie nie mają możliwości wjazdu, ani wejścia do przedmiotowych garaży. Próby polubownego zakończenia sporu nie doprowadziły do dobrowolnego zaprzestania przez pozwanych owych naruszeń.

Pozwani J. P., W. P., Z. P. domagali się oddalenia powództwa oraz zasądzenia na ich rzecz kosztów procesu. Kwestionowali, by powodowie mieli utrudniony dostęp do użytkowanych przez nich garaży. Wskazali, że od marca 2016 r. garaż był wykorzystywany wyłącznie przez pozwanych, a więc ostatni stan posiadania tego gruntu to posiadanie przez pozwanych, a przejazdy przez garaż pozwanych zawsze odbywały się za ich doraźnym przyzwoleniem i wiązały się z wyprowadzeniem ich samochodu z garażu. Podali, że byli zmuszeni usunąć kłódkę, którą powodowie zawiesili na drzwiach ich garażu, co uniemożliwiło im wstawienie samochodu do swojego garażu. Podnosili, że nawet jeśli pozwanym zdarzyło się zastawić wjazd do jednego z garaży samochodem, to były to przypadki jednostkowe, które nie mogą być uznane za samowolne naruszenie posiadania. Powodowie mieli i mają nadal, zdaniem pozwanych, możliwość korzystania z owego garażu. Wreszcie podnosili, że powodowie wyprowadzili się z domu zamieszkiwanego wspólnie z pozwanymi i nie trzymają swoich aut w spornych garażach, wobec czego w realiach tej sprawy nie może być mowy o naruszeniu posiadania przez pozwanych.

Sąd ustalił, co następuje:

Na zabudowanej nieruchomości gruntowej, stanowiącej działki gruntu o numerach ewidencyjnych (...), położonych w N., gm. G., dla których Sąd Rejonowy w Giżycku prowadzi księgi wieczyste nr (...), posadowione są blaszane garaże.

Pierwszy garaż (A) od strony płotu o wysokości 2,40 m przy wjeździe, zajmowany jest przez powodów, złożone jest tam drewno opałowe. Garaż nie ma posadzki, zamiast tego jest ziemia. Dach obiektu jest spadzisty do tyłu, wewnątrz są trzy garaże, jeden za drugim, w całości użytkowane przez powodów.

Garaż środkowy blaszany (B) o wysokości 2,40 m przy bramie, długości wewnątrz 5,00 m, bez posadzki – wysypany kamyczkami ma głębokość dwóch samochodów. Głębsza część tego garażu użytkowana jest przez powodów i służy do parkowania samochodu. Z kolei pierwsza część od strony wjazdu do garażu wykorzystywana była przez pozwanych. Zimą 2016 r. pozwany W. P. zgadzał się na to, aby powódka E. P. stawiała samochód w pierwszej części garażu B, tuż za drzwiami. Dostęp powodów do głębszej części tego garażu odbywał się przez jego pierwszą część za zgodą pozwanych. Można się do tej części dostać również z drugiej strony przez wąskie drzwi, uniemożliwiające jednak wjazd.

Garaż trzeci (C) przy ścianie, o wysokości przy bramie ok. 2,60 m z uwagi na obniżenie terenu, długości ok. 10 m, z dachem spadzistym do tyłu, należy do pozwanych. Powodowie nie użytkują tego garażu w jakiejkolwiek części.

(dowód: wydruk treści księgi wieczystej- k. 12-21, 60-66

dokumentacja fotograficzna- k. 59,

zeznania świadka Z. S.- k. 191v-192

zeznania świadka E. J.- k. 192

zeznania powoda G. P.- k. 192v

zeznania powódki E. P.- k. 192v

zeznania pozwanego J. P.- k. 193

zeznania pozwanego W. P.- k. 193-193v

protokół z oględzin- k. 215-215v

zeznania świadka P. P. (1)- k. 218)

Pozwani parkują należące do nich pojazdy tuż przed bramą wjazdową do garażu A i B, co uniemożliwia dostęp powodów do użytkowanych przez nich garaży i powoduje skonfliktowanie stron.

(dowód: zeznania świadka K. J.- k. 227v

zeznania świadka A. K.- k. 227v-228)

Sąd zważył, co następuje:

Bezspornym w sprawie jest ustalony wyżej stan faktyczny w zakresie posadowionych na spornej nieruchomości garaży. Owa bezsporność wynika z protokołu oględzin, przeprowadzonych w toku procesu, jak i z niekwestionowanych twierdzeń samych stron.

Poza sporem pozostawało nadto, że z opisanego garażu A usytuowanego jako pierwszy od strony płotu korzystają wyłącznie powodowie, co wynika wprost z twierdzeń oraz zeznań samych stron. Podobnie kwestią bezsporną było, iż posadowiony na nieruchomości garaż C w całości zajmowany jest przez pozwanych, co również wynika z twierdzeń owych stron.

Wreszcie kwestią bezsporną było to, że dalsza część garażu B jest zajmowana wyłącznie przez powodów, na co wskazywali sami powodowie, jak i pozwany W. P. (vide: k. 193).

Sporną między stronami pozostała kwestia tego, kto wybudował garaż B, posadowiony na nieruchomości. Sporne było nadto korzystanie z garażu B w jego pierwszej części za drzwiami. Sporne wreszcie między stronami było to, czy dochodziło do naruszenia posiadania przedmiotowych garaży. Z jednej strony bowiem powodowie twierdzili, że pozwani zastawiają swoimi samochodami wjazd do garaży A i B, utrudniając powodom dostęp do nich, z drugiej zaś strony pozwani wskazywali, że owych naruszeń dopuszczali się sporadycznie, i że w realiach tej sprawy nie ma potrzeby ochrony posiadania.

Rozstrzygając pierwszą ze zdiagnozowanych kwestii spornych dotyczących wybudowania przedmiotowych garaży Sąd miał na względzie, że nie tylko z art. 344 § 1 k.c., ale przede wszystkim z treści art. 478 k.p.c. wynika jednoznacznie, że w sprawach o naruszenie posiadania sąd bada jedynie ostatni stan posiadania i fakt jego naruszenia, nie rozpoznając samego prawa ani dobrej wiary pozwanego. Potwierdza to zresztą utrwalone stanowisko literatury i judykatury. „Samowolne naruszenie polega na bezprawnym wkroczeniu w sferę władztwa faktycznego posiadacza. Kwalifikacja naruszenia jako samowolnego wymaga więc ustalenia, że osoba dokonująca naruszenia nie była do tego upoważniona, tzn. że było ono obiektywnie bezprawne, przy czym zła lub dobra wiara nie ma żadnego znaczenia” [tak: G. J. (red.), Rudnicka J., Rudnicki G., Rudnicki S., Kodeks cywilny. Komentarz. Księga druga. Własność i inne prawa rzeczowe, LexisNexis, 2013]. „W procesie posesoryjnym sąd nie bada zgodności posiadania z prawem, chyba że badanie takie mogłoby okazać się pomocne w ustaleniu faktu posiadania i jego naruszenia (zob. wyrok SN z dnia 3 czerwca 1966 r., III CR 108/66, OSPiKA 1967, z. 10, poz. 234, z glosą A. Kunickiego)” [tak: D. H. (red.), W. T. (red.), I. J., J. G., K. I., Misiurek G., P. P., Z. D., Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom II. Artykuły 367-505(37), LEX, 2013].

Z powyższych rozważań teoretycznych wywieść należy konkluzję, że w realiach tej sprawy bez znaczenia pozostaje, kto wybudował sporne garaże, w tym środkowy garaż B. Istotny jest jedynie stan posiadania, a następnie ewentualny fakt jego naruszenia. Wynika to wprost z przytoczonych przepisów oraz stanowiska doktryny.

Analizując w tym miejscu następną z kwestii spornych, dotyczącą korzystania z pierwszej części garażu B, dostrzec należało zeznania słuchanych w sprawie świadków. Świadek E. J. zeznała, że W. P. zgodził się, by powódka stawiała zimą samochód, zaraz za drzwiami garażu B, zaś po zimie to w/w pozwany trzymał w owym miejscu swój samochód. Z zeznań świadka Z. S. wynika, że w drugim garażu (B) przy drzwiach powód trzymał samochód, zanim strony zaczęły się kłócić. Świadek ten wskazał też, że od powstania konfliktu powodowie trzymali samochód na podwórku, a wcześniej w garażu. Dalej świadek P. P. (1) podał, że z garażu korzystał powód. Również sam pozwany, W. P. przyznał, że w środkowym garażu zaraz za drzwiami powódka czasami w okresie zimowym stawiała samochód za jego zgodą. Wreszcie pozwany J. P. podał, że powodowie korzystali sporadycznie z garażu środkowego zimą, zaś po okresie zimowym ze środkowego garażu nikt nie korzystał, W. P. stawiał tam jedynie samochód. Sąd dał wiarę zeznaniom wskazanych wyżej świadków co do tego, kto i w jaki sposób korzystał ze spornego garażu, bowiem są one spójne, logiczne oraz współbrzmiące zarówno wzajemnie, jak i z twierdzeniami samych powodów. W kontekście tychże zeznań i twierdzeń powodów Sąd doszedł do przekonania, że co najmniej okresowo w pierwszej części garażu B powodowie trzymali swój samochód, a to oznacza, że w tym zakresie byli jego posiadaczami. Nie ma przy tym znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, czy powodowie trzymali ten samochód na podstawie własnej decyzji (jak twierdzili), czy też wyłącznie dlatego, że uzyskali taką zgodę pozwanych (jak podnosili pozwani, wskazując, że użyczali powodom ten fragment garażu). Nie ma przy tym nawet większego znaczenia, czy to korzystanie przez powodów z omawianego fragmentu garażu B miało charakter stały (co podnosili powodowie) czy okresowy naprzemiennie z pozwanymi (co twierdzili pozwani), ani jaki był charakter posiadania (samoistny bądź zależny, samodzielny bądź wspólny) – każdy bowiem rodzaj poosiadania podlega ochronie w trybie art. 344 kc. Co więcej – dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy pozostaje bez znaczenia nawet to, czy powodowie w ogóle korzystali z pierwszej części garażu B (rozumiejąc korzystanie jako stawianie tam swojego auta), czy też nie. W sprawie nie ulega bowiem wątpliwości, że powodowie dysponowali głębszą częścią tego garażu, a dostęp do tego fragmentu obiektu, rozumiany jako możliwość wjazdu i wyjazdu tam samochodu odbywał się tylko i wyłącznie przez bramę wjazdową i przejazd przez tę pierwszą część garażu B. W takim rozumieniu określenia korzystanie, powodowie niewątpliwie byli współposiadaczami pierwszej części garażu B. Samo zakłócenie zatem dostępu do bramy wjazdowej już oznaczało w praktyce naruszenie posiadania garażu.

W nawiązaniu do powyższych uwag warto przytoczyć definicję ustawową posiadania, zawartą w art. 336 k.c. Wedle wskazanej regulacji posiadaczem samoistnym rzeczy jest ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel, korzystając z niej z wyłączeniem innych osób, pobiera pożytki i dochody, a także uważa się za uprawnionego do rozporządzenia nią (art. 140 k.c.). Zgodnie przyjmuje się, że posiadanie jest stanem taktycznym przejawiającym się we władztwie nad rzeczą ( corpus possesionis) oraz woli władania rzeczą dla siebie ( animus rem sibi habendi ). Pierwszy z tych elementów występuje, wtedy gdy dana osoba znajduje się w sytuacji pozwalającej jej na korzystanie z rzeczy w taki sposób, w jaki mogą to czynić osoby, którym przysługuje do rzeczy określone prawo, przy czym nie jest wymagane efektywne korzystanie z rzeczy, wystarczy bowiem sama możliwość korzystania z niej. Drugi czynnik w postaci woli władania dla siebie (animus rem sibi habendi) przejawia się w podejmowaniu wielu czynności wskazujących na to, że posiadacz traktuje faktyczny stosunek do rzeczy jako własną, z reguły nieograniczoną sferę dyspozycji.

Wskazać w powyższym kontekście należy, że ogólny zakaz naruszania posiadania wynika z art. 342 k.c. i chroni zarówno posiadanie samoistne, jak i zależne. Ochrona ta przysługuje posiadaczowi ze względu na sam fakt posiadania. Przez samowolne naruszenie należy rozumieć każde naruszenie, tj. wkroczenie w sferę władztwa posiadacza, obiektywnie bezprawne, niezależne od dobrej czy złej woli naruszającego.

Przechodząc do kolejnej ze zdiagnozowanych kwestii spornych, dotyczącej naruszenia posiadania, wskazać należy na podstawę rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, tj. art. 344 § 1 k.c., zgodnie z którym przeciwko temu, kto samowolnie naruszył posiadanie, jak również przeciwko temu, na czyją korzyść naruszenie nastąpiło, przysługuje posiadaczowi roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i o zaniechanie naruszeń. Roszczenie to nie jest zależne od dobrej wiary posiadacza ani od zgodności posiadania ze stanem prawnym, chyba że prawomocne orzeczenie sądu lub innego powołanego do rozpoznawania spraw tego rodzaju organu państwowego stwierdziło, że stan posiadania powstały na skutek naruszenia jest zgodny z prawem. Przez naruszenie posiadania należy rozumieć każde zachowanie, którego skutkiem jest wkroczenie w sferę władztwa posiadacza. Aby naruszenie posiadania podlegało ochronie posesoryjnej musi mieć przymiot samowolności i bezprawności, co oznacza, że ograniczenie lub też pobawienie posiadacza posiadania przez zajęcie albo zabranie całej rzeczy lub jej części musi być dokonane w sposób sprzeczny z prawem i wbrew woli posiadacza.

W niniejszej sprawie z zeznań powodów, z zalegających w aktach sprawy zdjęć oraz materiału filmowego wynika, że sporne garaże były zastawiane w sposób uniemożliwiający prawidłowe korzystanie z nich. Sami zresztą pozwani potwierdzili, że zastawiali wjazd do garaży A i B. Wprawdzie argumentowali, że stan zastawiania wjazdu nie utrzymywał się dłużej i nie zachodziła w związku z tym potrzeba ochrony posiadania, to jednak po myśli art. 6 k.c. nie wykazali tych ostatnich twierdzeń. Konieczne interwencje policji i poczynione pozwanym upomnienia, w miejsce postępowania mandatowego czynią twierdzenia pozwanych co do krótkotrwałych naruszeń całkowicie gołosłownymi. Sąd w tym kontekście dał wiarę zeznaniom świadka A. K., z których wynika, że interwencje nie skończyły się mandatowo, tylko informacją. Interwencje policji oraz pouczenia pozwanych wskazują na to, że stan zastawiania samochodami pozwanych wjazdów do garaży utrzymywał się dłużej, a to potwierdza wszak wersję powodów. Nie ulega wątpliwości, że naruszenie posiadania było dokonane wbrew woli posiadaczy, na co wskazuje wyraźne sprzeciwianie się temu naruszeniu przez powodów wobec utrudnionego korzystania z części użytkowanych przez nich garaży, wzywanie Policji, a wreszcie wystąpienie z niniejszym powództwem.

Mając na uwadze powyższe należało orzec jak w pkt I, uwzględniając przy tym treść art. 321 § 1 k.p.c., zgodnie z którym Sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzić ponad żądanie. Wymieniona w cytowanym przepisie zasada jest wyrazem obowiązywania w postępowaniu cywilnym zasady dyspozycyjności, zgodnie z którą to powód decyduje o wszczęciu postępowania jak i zakresie rozstrzygnięcia. Z tych względów zakres ochrony posesoryjnej wskazany w wyroku wynika z zakresu żądania sformułowanego w pozwie.

O kosztach procesu Sąd orzekł po myśli art. 98 k.p.c., o czym orzeczono jak w pkt II. Na owe koszty składały się: kwota 34 zł tytułem opłat skarbowych od pełnomocnictw, 200 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu, 30 zł tytułem opłaty sądowej od zażalenia, 140 zł tytułem wydatków oraz 320 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika.