Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III RC 35/17

UZASADNIENIE

Powódka M. N. wniosła o zasądzenie od synów Ł. N. (1) i T. S. (1) alimentów w kwotach po 1500 zł. od każdego z nich miesięcznie. W uzasadnieniu pozwu wskazała, iż poważnie choruje na nadciśnienie, cukrzycę, stawy, dnę moczanową i ma oponiaka w głowie. Utrzymuje się z opieki, z której dostaje 250 zł. miesięcznie, jest to za mała kwota, aby się utrzymać i leczyć, do pracy nikt nie chce jej przyjąć.

Pozwany Ł. N. (1) wniósł o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu swojego stanowiska wskazał, iż nie jest prawdą, że powódka nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie, albowiem od dawna prowadzi handel różnymi towarami, w tym gołębiami. Ponadto jej stan zdrowia nie jest tak zły, aby nie mogła podjąć pracy. Pozwany wskazał, iż jej żądanie jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Powódka nigdy nie zajmowała się powodem, nie łożyła na jego utrzymanie, nie przejawiała miłości rodzicielskiej, lecz znęcała się nad pozwanym psychicznie i stosowała przemoc fizyczną, źle także traktowała brata pozwanego T. S. (1). Nie wspierała go finansowo, ani psychicznie, nie łożyła na jego utrzymanie i edukację, a jego rentę rodzinną po zmarłym ojcu przeznaczała na inne cele. Często pozwany chodził głodny, jedynie pomagała mu babcia, która chowała dla wnuka jedzenie, w okresie niepełnoletności pozwany musiał pracować, aby mieć środki na jedzenie, ubranie i edukację. Po uzyskaniu pełnoletności od razu wyprowadził się od powódki. Wszystko co dotychczas osiągnął zawdzięcza własnej pracy, jedyną osobą, która go wspierała w dzieciństwie była babcia. Pozwany wskazał, iż mieszka z żoną i dzieckiem w (...), gdzie pracuje, zarabia 1200 Euro miesięcznie, jego żona zarabia 450 Euro. Pozwany choruje na cukrzycę, ponosi koszty wynajmu mieszkania i opłat za samochód oraz koszty leków i przedszkola syna. Koszty utrzymania rodziny wyczerpują całkowicie jego zarobki /odpowiedź na pozew k. 13 – 18/.

Pozwany T. S. (1) wniósł o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu swojego stanowiska wskazał, iż nie jest prawdą, że powódka nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie, albowiem od dawna prowadzi handel różnymi towarami. Ponadto jej stan zdrowia nie jest tak zły, aby nie mogła podjąć pracy. Pozwany wskazał, iż jej żądanie jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Powódka nigdy nie dbała o syna, dbała tylko o siebie, nigdy nie pracowała, nie interesowała się czy pozwany ma ubrania, książki, jedzenie, czy uczęszcza do szkoły i jakie ma wyniki w nauce. Pozwany w okresie niepełnoletności doznał od matki tylko wyzwisk i przemocy fizycznej, powódka potrafiła kupić opał na zimę, ale ogrzewać tylko pokój zajmowany przez siebie. Często zmieniała partnerów życiowych, potrafiła znikać na jakiś czas pozostawiając małoletnie dzieci. Po uzyskaniu pełnoletności pozwany wyjechał od razu do pracy do (...). Pierwsze zarobione pieniądze przekazał powódce, aby zrobiła łazienkę, bo nigdy w domu nie było łazienki, jednak powódka przekazane jej pieniądze przeznaczyła na własne potrzeby wyjeżdżając na wczasy. Z tych wszystkich powodów pozwany nie utrzymuje z powódką kontaktów. Aktualnie pozwany mieszka wraz z żoną w (...), gdzie pracuje i zarabia 1400 Euro miesięcznie oraz z dodatkowej pracy po 200 Euro miesięcznie. Żona pozwanego jest w ciąży. Koszty utrzymania rodziny wyczerpują całkowicie osiągane dochody, pozwany nie ma żadnych wolnych środków, aby móc płacić na rzecz powódki alimenty /odpowiedź na pozew k. 41-47/.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka M. N. jest matką pozwanych Ł. N. (1) i T. S. (1) /odpisy aktów urodzenia k. 3 i 4/.

Pozwany Ł. N. (1) jest jej najstarszym synem, ma 35 lat, pozwany T. S. (1) jest najmłodszym synem, ma 29 lat. Jest jeszcze jeden syn – środkowy – M. S., wobec którego powódka nie dochodzi alimentów.

Powódka pozostawała w związku małżeńskim z ojcem pozwanego Ł. N., który zmarł, gdy Ł. N. (1) miał 2 latka. Po jego śmierci na rzecz Ł. przysługiwała renta rodzinna.

Wkrótce po śmierci męża powódka związała się z ojcem pozwanego T. S. (1), z którym pozostawała przez kilka lat w nieformalnym związku. Z tego związku urodzili się M. S. i T. S. (1).

Powódka mieszkała z synami na (...) w miejscowości L.. Powódka nie zawsze pracowała, w okresach, gdy pozostawała bez pracy, rodzina utrzymywała się z renty rodzinnej po ojcu Ł. N.. Kilkakrotnie powódka wyjeżdżała za granicę, wówczas młodszymi braćmi opiekował się pozwany Ł. N. (1).

Powódka zaniedbywała obowiązki rodzicielskie. Nie okazywała synom miłości, nie przytulała ich, nie dbała o zapewnienie synom ciepłego i kochającego domu. Na pierwszym miejscu stawiała swoje potrzeby. Potrafiła synów wyzywać słowami wulgarnymi, bić, nie zapewniać właściwego ogrzewania w pokoju, z którego korzystali synowie, gdy w jej pokoju było ciepło, karać synów w sposób nieadekwatny do przewinienia, wydzielała im jedzenie. Pozwany Ł. N. (1) do 15 roku życia dostawał lanie na goły tyłek, musiał nosić drewno, węgiel, pracować w polu, podczas, gdy inni członkowie rodziny nic nie robili. Ł. N. (1) był gorzej traktowany niż młodsi synowie powódki, czasem dostawał za nich lanie, powódka bała się konkubenta – ojca młodszych synów, jednak jak z nimi nie mieszkał, to również źle traktowała młodszych synów. Pozwani, aby mieć pieniądze na podstawowe rzeczy jak ubrania, czy kieszonkowe jeszcze jako niepełnoletni podejmowali się prace u gospodarzy. Pozwany Ł. N. (1) podczas jednego lata musiał siedzieć na psiej budzie, nie dostawał jedzenia i picia.

Wielokrotnie w domu brakowało jedzenia. Pozwani byli wspomagani przez babcię - matkę powódki, która otaczała pozwanych uczuciem i opieką, karmiła wnuków i opiekowała się nimi, gdy matka wyjeżdżała. Między powódką i jej matką powstał konflikt w związku z ucieczkami pozwanych do babci.

Pozwany Ł. N. (1) po uzyskaniu pełnoletności zamieszkał z babcią, następnie jeszcze przez pewien okres mieszkał z matką, jednak ostatecznie wyjechał do pracy do W., matka pożyczyła mu pieniądze na rozpoczęcie pracy, pieniądze zwrócił. W 2005 roku wyjechał do (...), gdzie podjął pracę. Zerwał kontakty z matką. Po śmierci babci w 2016 r. sam opłacił pogrzeb babci oraz postawił jej pomnik.

Pozwany T. S. (1) sprawiał problemy wychowawcze, jako nieletni dopuszczał się czynów karalnych, ostatecznie został umieszczony w młodzieżowym ośrodku wychowawczym. Po osiągnięciu pełnoletności wyjechał do (...), gdzie podjął pracę. Pierwsze zarobione pieniądze przywiózł matce, aby zrobiła w domu łazienkę, jednak powódka pieniądze przeznaczyła na własne potrzeby /zeznania świadków: G. N. k. 99v -101, K. W. k. 125, E. S. k. 174v - 175, W. S. k. 175 – 176, A. M. k. 176, J. M. k. 177 -178, W. R. k. 201v – 202, K. K. k. 202/.

Powódka kilka lat temu związała się z M. J. (1) mieszkającym na M., gdzie przeprowadziła się 10 lat temu.

Aktualnie mieszka z partnerem i jego matką w domu konkubenta w O.. Prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. Przez wiele lat mieszkając z obecnym partnerem powódka utrzymywała się z różnych prac dorywczych, głównie handlu różnymi towarami, alkoholem, papierosami oraz gołębiami. (...) powódki obecnie utrzymuje się z zasiłku z opieki społecznej z tytułu opieki nad matką wynoszącym 520 zł., jego matka ma emeryturę wynoszącą 1600 zł. miesięcznie. Posiada gospodarstwo, na które składa się 1 hektar ziemi, staw rybny, ma 50 kaczek i kury oraz gołębie. Powódka pomaga mu w prowadzeniu gospodarstwa. Sprzedają drób i jaka, handlują gołębiami.

Powódka utrzymuje kontakty ze średnim synem M. S., który czasem ją odwiedza, jak przyjeżdża przywozi środki czystości, zaopatrzył także powódkę w specjalistyczną opaskę na kolano.

Powódka cierpi na kilka schorzeń: cukrzycę, zwyrodnienie stawów, jaskrę, otyłość, dnę moczanową, ma w głowie oponiaka.

Dotychczas powódka miała orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, przy takim stopniu niepełnosprawności mogła korzystać z zasiłku z ośrodka pomocy społecznej w wysokości 250 zł. miesięcznie. Aktualnie uzyskała orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu lekkim, odwołała się od tej decyzji, sprawa jest w toku /orzeczenie o niepełnosprawności k. 84, wyniki badań, zaświadczenia lekarskie, faktury za leki, zaświadczenie z (...) u, rachunki za media k. 85 – 95, 134 – 147, zeznania M. J. k. 148 – 149, A. P. k. 201/.

Powódka odziedziczyła dwa domy i 13 hektarów ziemi. Jeden sprzedała kilka lat temu bez wiedzy synów, za kwotę 10 tyś zł. i pieniądze przeznaczyła na spłatę długów i bieżące utrzymanie. Drugi dom przekazała dwóm młodszym synom: T. S. (1) i M. S. w darowiźnie z pozostawieniem sobie prawa dożywotniego zamieszkania. Dom był po pożarze, wymagał generalnego remontu. Aktualnie T. S. (1) go remontuje /wyjaśnienia powódki M. N. k. 223 – 225/.

Pozwany Ł. N. (1) aktualnie mieszka tam z żoną i 7 - letnim dzieckiem. Pracuje jako kierowca traktora, zarabia 1200 Euro miesięcznie. Ponosi koszty utrzymania mieszkania, samochodu, opłatę za przedszkole swojego dziecka. Leczy się na cukrzycę i z tego tytułu ponosi wydatki rzędu 80 Euro miesięcznie. Jego żona pracuje jako sprzątaczka i zarabia 450 Euro miesięcznie /wyjaśnienia Ł. N. (1) k. 224v – 225, 101 – 102/.

Pozwany T. S. (1) po ukończeniu 18 roku życia wyjechał do (...), gdzie podjął pracę. Pracuje na pełen etat i zarabia 1400 Euro miesięcznie, podejmuje dodatkową pracę z której osiąga dochód ok. 200 Euro miesięcznie. Ma na utrzymaniu 6 - miesięczne dziecko i żonę, która aktualnie nie ma żadnego dochodu, zajmuje się dzieckiem. Otrzymują zasiłek na dziecko w wysokości 192 Euro. Ponosi koszty utrzymania mieszkania i samochodu, spłaca raty za telewizor, meble i samochód /wyjaśnienia pozwanego T. S. (1) k. 225, 102 – 103/.

Sąd zważył co następuje:

Roszczenia nie są uzasadnione.

Artykuł 133§ 2. Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego stanowi, iż …. poza powyższym wypadkiem uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku.

Powódka swoje żądania wywodzi ze stanu niedostatku w jaki popadła w związku z brakiem możliwości podjęcia pracy. Powódka ma 54 lata, leczy się na wiele schorzeń, które w znacznej mierze utrudniają jej podejmowanie pracy, dotychczas miała orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, które ograniczało jej możliwość zatrudnienia tylko pracy na stanowisku przystosowanym. Powódka do tej pory pracowała dorywczo, głównie ta praca w ostatnich latach ograniczała się do handlu różnymi towarami, w tym alkoholem, papierosami oraz gołębiami. Aktualnie pozostaje na utrzymaniu konkubenta, któremu pomaga w opiece nad jego matką. Jednocześnie prowadzą wspólnie gospodarstwo, gdzie chowają kaczki, kury, gołębie. Na marę swoich możliwości powódka pomagając w gospodarstwie konkubenta oraz przy opiece nad jego matką, realizuje swoje skromne możliwości zarobkowe, uzyskuje także w ten sposób środki, także w naturze /płody rolne, jajka, drób/ na zaspokajanie swoich potrzeb. Powódka korzysta również z pomocy opieki społecznej.

Pozwani wnosząc o oddalenie powództw powołali się na zasady współżycia społecznego. Wskazali, iż powódka w czasie, gdy oni byli niepełnoletni w sposób nieprawidłowy wykonywała swoje obowiązki rodzicielskie, dlatego nie poczuwają się obecnie do pomocy matce.

Zgodnie z art. 144 1 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego zobowiązany może uchylić się od wykonania obowiązku alimentacyjnego względem uprawnionego, jeżeli żądanie alimentów jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Pozwani wskazywali na wiele faktów, które obrazują opiekę matki nad nimi w okresie dzieciństwa, a także ich relacje z matką później, w czasie gdy byli już pełnoletni. Wskazywali, iż matka bardziej dbała o siebie i zaspokajanie swoich potrzeb niż o nich, nie dawała im ciepła, ani miłości, dlatego także wkrótce po uzyskaniu pełnoletności opuścili dom rodzinny i ostatecznie zerwali całkowicie kontakty z matką. Postępowanie powódki wobec synów potwierdzili przesłuchani w sprawie świadkowie.

Świadkowie W. S. i E. S. – sąsiedzi stron, zeznali, że powódka gnębiła Ł., źle go traktowała, biła po głowie i tyłku, także źle traktowała młodszego T., krzyczała na synów, oni uciekali do babci. Pozwani dorabiali sobie jako niepełnoletni przy żniwach, wykopkach, w kamieniołomach. Świadek J. M. (2) – przyjaciel pozwanego T. S. (1) z okresu szkolnego, zeznał, że pozwany przekazywał matce pieniądze na remont domu, natomiast matka ten dom sprzedała nie powiadamiając T. o tym fakcie. Świadkowie J. M. i jego ojciec A. M. zeznali także o złym traktowaniu pozwanych przez matkę, mówili o pobiciu Ł., gdy już jako pełnoletni poszedł bez zgody matki na imprezę, o uderzeniu T. S., gdy zbił okulary i innych podobnych sytuacjach. O tożsamych sytuacjach mówił świadek W. R.. Świadek K. K. - teściowa pozwanego Ł. N. potwierdziła powyższe fakty, jednak wiedzę o dzieciństwie zięcia ma od niego i jego babci, którą się opiekowała, gdy po pożarze domu, babcia przebywała w hospicjum.

Świadek K. W. – siostra zmarłego ojca pozwanego Ł. N., u której kilka razy pozwany był w okresach wakacyjnych, zeznała, że pozwany skarżył jej się na zachowania matki, na jej złe traktowanie, wyzwiska, bicie, wiedziała o takich sytuacjach także od babci pozwanych, świadek zaoferowała chęć podjęcia się opieki nad Ł., jednak powódka nie wyraziła na to zgody.

Powyższe zeznania świadków są tożsame z wyjaśnieniami pozwanych, którzy zapamiętali ze swojego dzieciństwa i wczesnej młodości, matkę jako osobę zajętą swoimi sprawami, którą bardziej obchodził kot niż dzieci, pamiętają, że byli bici, przy czym najwięcej „obrywał” najstarszy Ł., zawsze głodni, w ich pokoju było zimno, jako młodzieńcy szukali pracy, aby zarobić na swoje potrzeby, zaś gdy już zarabiali pieniądze, które T. S. (1) przekazał matce na wyremontowanie łazienki, zostały przez nią roztrwonione. Pozwani nie wynieśli z domu rodzinnego miłości i ciepła, jedyną osobą, która dawała im poczucie bezpieczeństwa była babcia. Jednak matka była z babcią skłócona, dlatego chłopcy nie mogli do niej chodzić, uciekali do babci, co z kolei wiązało się z kolejnym karceniem przez matkę.

Zeznania wyżej powołanych świadków i wyjaśnienia pozwanych są wiarygodne. Niewątpliwie wiele faktów przedstawionych przez pozwanych zostało wyolbrzymionych, świadkowie wielu zdarzeń nie pamiętają, czasem mówią bardziej o swoich odczuciach, które zapamiętali sprzed około 20 lat, gdy pozwani byli dziećmi, niż o konkretnych zdarzeniach. Nie mniej jednak z tych zeznań i wyjaśnień pozwanych rodzi się klarowny obraz dzieciństwa pozwanych.

Odzwierciedleniem dzieciństwa i młodości pozwanych są relacje jakie aktualnie panują między pozwanymi a ich matką. Gdyby powódka obdarzała pozwanych uczuciem, dbała o nich, zapewniała skromne, ale godziwe warunki, niewątpliwie nie doszłoby obecnie do wniesienia powództwa w przedmiotowej sprawie. Niewątpliwie sytuacja powódki, przez część okresu młodości pozwanych, matki, która sama wychowywała trzech synów, była trudna, jednak, gdyby rzeczywiście przez cały ten okres pracowała, jak twierdzi, jednocześnie posiadając dochody z renty rodzinnej najstarszego syna i korzystając z pomocy swojej matki, aktualnie pozwani nie wyrażaliby takiej niechęci do matki. W rodzinach od dzieci wymaga się pomocy, przynoszenie drewna, czy węgla, pomocy przy pracach w ogrodzie, jednak w świadomości pozwanych, a także w pamięci świadków, pozostaje, że pozwana wykorzystywała synów w nadmiarze, a także korzystała z ich pomocy, sama w żadnej mierze nie angażując się w te prace. Problemy wychowawcze, jakie sprawiał w okresie dorastania pozwany T. S. (1), ostatecznie umieszczenie go w ośrodku wychowawczym, także, w kontekście przytoczonych okoliczności, świadczą o zaniedbaniach wychowawczych powódki.

Późniejsze sprawy majątkowe były tylko przypieczętowaniem i tak złych relacji między stronami. (...) mają żal do matki, że sprzedała dom, w którymi mieszkali, nie powiadamiając ich o tym fakcie. Pozwany Ł. N. (1) był gotowy go odkupić, zaś T. S. (1) przekazał wcześniej matce pieniądze na zrobienie w tym domu łazienki, które ona straciła na własne potrzeby.

Przekazanie w darowiźnie drugiego domu synom M. S. i T. S. (1) było sposobem powódki na wyremontowanie domu po pożarze, którego nie byłaby w stanie sfinansować, jednocześnie zapewniając sobie prawo dożywotniego zamieszkiwania w tym domu.

Wyjaśnienia powódki i zeznania świadka A. P. (2) stoją w sprzeczności z zeznaniami pozostałych świadków. Świadek A. P. potwierdził, że powódka nie ma żadnych kontaktów z pozwanymi, nie była u nich na weselach, bo jej nie zaprosili. Zeznał, że powódka w okresie, gdy pozwani byli niepełnoletni pracowała, nawet na dwóch etatach, dzieci były zadbane, sama utrzymywała synów, bo ojciec młodszych synów był alkoholikiem. Należy w tym miejscu zauważyć, że gdyby powódka tak pracowała, jak wskazuje ten świadek i jak sama twierdzi, wypracowałaby prawo do renty, aby zapewnić sobie przynajmniej minimum na własne utrzymanie w sytuacji, gdy ze względów zdrowotnych nie może pracować. Tymczasem pozwana mając zaledwie 54 lata jest niezdolna do pracy, nie ma żadnych świadczeń, choć w toku jest nierozstrzygnięta sprawa o ustalenie jej stopnia niepełnosprawności. Jej wyjaśnienia w zakresie właściwej opieki nad synami nie są wiarygodne. Jedynie na wiarę zasługują jej wyjaśnienia odnośnie aktualnej sytuacji, którą potwierdził także świadek M. J., konkubent, który jednak nie miał żadnej wiedzy na temat opieki powódki nad synami w okresie ich dzieciństwa. Pomimo trudnej sytuacji, M. N. prowadząc wspólne gospodarstwo domowe z konkubentem zaspokaja swoje potrzeby.

Mając na względzie powyższe okoliczności Sąd uznał, iż zasady współżycia społecznego przemawiają za oddaleniem powództwa w całości.

Na marginesie należy tylko zauważyć, iż choć sytuacja finansowa pozwanych jest stabilna, obaj mają stałą pracę, nie mniej jednak mają na utrzymaniu rodziny, wszystkiego musieli dorobić się sami, są młodymi ludźmi i aktualnie spłacają kredyty na zakup tak podstawowych rzeczy jak meble, telewizor czy samochód, które musieli sobie sami zapewnić.

O wynagrodzeniu pełnomocnika z urzędu Sąd orzekł na podstawie §4.1. i 2 i §10.1. pkt 9 Rozporządzenia Ministra sprawiedliwości z 3.10.2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.

Z tych względów na podstawie art. 144 1 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego orzeczono jak w punkcie I wyroku.

Sygn. akt III RC 35/17

Z/

1.  (...),

2.  (...)adw. M. P.,

3.  (...)

S., 09.01.2018 r.