Pełny tekst orzeczenia

B., dnia 10 października 2017r.

Sygn. akt: II K 389/17

Ds. 785/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Rejonowy w Brzesku II Wydział Karny w składzie :

Przewodniczący: SSR Zbigniew Małysa

Protokolant: st. sekr. sądowy Grażyna Kołodziej

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Brzesku: ---

po rozpoznaniu w dniach: 24.08.2017 r., 10.10.2017r.

sprawy:

A. Ł.

s. J. i H.

ur. (...) w B.

oskarżonego o to, że:

w okresie od połowy stycznia 2017r do dnia 17 kwietnia 2017r w T. pow. (...) woj. (...) znęcał się psychicznie B. Ł. (1) oraz małoletnimi dziećmi W. i B. Ł. (2) w ten sposób, że będąc trzeźwym jak również pod działaniem alkoholu o różnych porach dnia i nocy w obecności małoletnich wszczynał awantury w miejscu zamieszkania podczas, których ubliżał pokrzywdzonej słowami wulgarnymi i obelżywymi, poniżał ją słownie, bezzasadnie krytykował, a nadto złośliwie niepokoił ją telefonicznie, utrudniał korzystanie z kuchni, żądał wyprowadzenia się z domu oraz swoim zachowaniem zmuszał pokrzywdzonych do opuszczania budynku mieszkalnego oraz znęcał się nad B. Ł. (1) fizycznie w ten sposób, umyślnie popychał po mieszkaniu, kopał po nogach, uderzał rękami i ręcznikiem czym naruszał jej nietykalność cielesną

tj. o przestępstwo z art. 207 § 1 kk

I.  uznaje oskarżonego A. Ł. za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu aktem oskarżenia, a stanowiącego przestępstwo z art. 207 § 1 kk i za to na mocy powołanego przepisu wymierza mu karę 5 (pięciu) miesięcy pozbawienia wolności,

II.  na mocy art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 2 kk warunkowo zawiesza wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata,

III.  na mocy art. 71 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego karę grzywny w wymiarze 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych po 20 (dwadzieścia) złotych każda,

IV.  na mocy art. 73 § 2 kk oddaje oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora,

V.  na mocy art. 72 § 1 pkt. 5 kk zobowiązuje oskarżonego do powstrzymywania się w okresie próby od nadużywania alkoholu,

VI.  na podstawie art. 627 kpk zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w kwocie 380,00 (trzysta osiemdziesiąt) złotych.

Sygn. akt II K 389/17

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony A. Ł. oraz pokrzywdzona B. Ł. (1) są po rozwodzie, który został orzeczony w 2015 r. Byli małżonkowie nadal zamieszkują razem we wspólnym domu w miejscowości T. wraz z dwojgiem swoich małoletnich dzieci, tj. 9-letnią W. Ł. oraz 4-letnim B. Ł. (2). Do wnętrza budynku prowadzi tylko jedno wejście, z którego korzystają wszyscy domownicy. B. Ł. (1) i A. Ł. ustalili wspólne korzystanie z domu w taki sposób, że B. Ł. (1) wraz z dziećmi zajmuje pokój, natomiast A. Ł. mieszka w salonie. Obecnie toczy się postępowanie sądowe o podział majątku wspólnego po rozwodzie.

(d. zezn. B. Ł. (1), k. 50, k. 8; zezn. I. K., k. 51, k. 17; zezn. G. K., k. 51, k. 20; część. wyjaśn. A. Ł., k. 48)

Ciężar utrzymania domu, w tym zwłaszcza dwojga małoletnich dzieci, spoczywał na B. Ł. (1). A. Ł., pomimo uzyskiwania stałych dochodów, nie łożył na utrzymanie domu, ograniczając się do zaspokajania wyłącznie własnych potrzeb, a ponadto nie wykonywał obowiązków domowych, takich jak sprzątanie czy rozpalenie pieca służącego do ogrzewania pomieszczeń.

(d. zezn. B. Ł. (1), ujawn. k. 50, k. 8; zezn. I. K., k. 50-51, k. 17; zezn. G. K., k. 51, k. 20)

W 2015 r. dla B. Ł. (1) i A. Ł. została założona (...), którą przekazano do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w C..

(d. zezn. K. S., k. 52)

Od połowy stycznia 2017 r. zachowanie oskarżonego A. Ł. względem B. Ł. (1) stało się bardziej agresywne, wulgarne i prowokacyjne, czego powodem było toczące się postępowanie o podział majątku wspólnego po rozwodzie.

(d. zezn. B. Ł. (1), k. 50, k. 8; zezn. I. K., k. 51, k. 17; zezn. G. K., k. 51, k. 20)

W ramach postępowania o podział majątku B. Ł. (1) żąda przyznania jej części przekraczającej połowę majątku wspólnego, w tym uzyskania pełnego prawa własności domu, co w styczniu 2017 r. pogłębiło konflikt pomiędzy byłymi małżonkami. B. Ł. (1) chciała, aby były mąż wyprowadził się z domu, z kolei A. Ł. deklarował gotowość do opuszczenia budynku zajmowanego wspólnie z byłą żoną, jednak nie znalazł jeszcze mieszkania.

(d. zezn. B. Ł. (1), k. 50, k. 8; zezn. I. K., k. 51, k. 17; część. wyjaśn. A. Ł., k. 48; zezn. K. S., k. 52; zezn. H. Ł., k. 53; zezn. M. P., k. 53)

Przedmiotem sporu pomiędzy byłymi małżonkami jest również kwestia kontaktów z dziećmi. B. Ł. (1) ograniczała byłemu mężowi możliwość przebywania z obojgiem wspólnych dzieci twierdząc, że A. Ł. ma na nie zły wpływ. Objawami tego było poczucie strachu i zmęczenia sytuacją rodzinną u 9-letniej W. Ł., a także używanie wulgarnego słownictwa oraz agresywne zachowania w stosunku do matki, polegające na uderzaniu, u 4-letniego B. Ł. (2), co stanowiło naśladowanie zachowań dostrzeżonych u ojca. Ograniczanie kontaktów z dziećmi A. Ł. przez B. Ł. (1) polegało m.in. na zamykaniu dzieci wieczorami w pokoju, do którego nie był wpuszczany A. Ł. i w którym pozostawały pod jej opieką.

(d. zezn. B. Ł. (1), k. 50, k. 8; zezn. K. S., k. 52; zezn. I. K.,
k. 51, k. 17)

Ponadto B. Ł. (1) często zabierała dzieci z domu i przekazywała opiekę nad nimi swojej matce, I. K.. Niekiedy także dzieci pozostawały na noc w domu G. K., brata B. Ł. (1), którego dom jest położony w niewielkiej odległości od domu siostry i jej byłego męża.

(d. część. wyjaśn. A. Ł.., k. 48-49, k. 48; zezn. I. K., ujawn. k. 51, k. 17)

Okresie od połowy stycznia do dnia 17 kwietnia 2017 r. w domu zamieszkiwanym przez oskarżonego A. Ł. i pokrzywdzoną B. Ł. (1) częściej dochodziło do kłótni. Ich inicjatorem był A. Ł., który zaczepiał byłą żonę skierowanymi do niej obelżywymi zwrotami, jak: „ty kurwo jebana”, „cipo”, „szmato”, a także nakazywał jej „wypierdalać z domu”. Słowa te często padały w obecności dwojga dzieci A. Ł. i B. Ł. (1). Ponadto A. Ł. rozrzucał po domu rzeczy osobiste pokrzywdzonej, w tym ubrania, a także prowokacyjnie zahaczał ją barkiem, gdy byli małżonkowie mijali się chodząc po domu. Oprócz tego A. Ł. usiłował kontrolować byłą żonę poprzez nachalne i agresywne zadawanie pytań o to, co robiła, z kim rozmawiała i widywała się. W bliżej nieokreślonym dniu w okresie od połowy stycznia do 17 kwietnia 2017 r., w którym oskarżonemu udało się uzyskać numer telefonu komórkowego nieobecnej wówczas w domu byłej żony, dzwonił on do niej wielokrotnie i pomimo późnej pory żądał rozmowy z dziećmi, używając przy tym wulgarnego słownictwa. Takie zachowania oskarżonego były powodem opuszczania domu przez B. Ł. (1) wraz z dziećmi, w tym przebywania pokrzywdzonych w miesiącu lutym 2017 r. przez 3 tygodnie w domu I. K.. Ponadto oskarżony A. Ł. stosował wobec pokrzywdzonej B. Ł. (1) przemoc fizyczną, polegającą na uderzeniu mokrym ręcznikiem, kopaniu w nogi oraz popchnięciu obiema dłońmi w klatkę piersiową

(d. zezn. B. Ł. (1), k. 50-51, k. 8, k. 34; zezn. I. K., k. 51, k. 17; zezn. G. K., k. 51, k. 20)

Oskarżony A. Ł. zachowywał się w sposób wskazany po wyżej zarówno na trzeźwo, jak i będąc pod wpływem alkoholu. Bardzo często świadkami agresywnych zachowań oskarżonego wobec byłej żony były ich małoletnie dzieci, tj. W. i B..

(d. zezn. B. Ł. (1), k. 50; zezn. I. K., k. 51, k. 20; zezn. G. K., k. 51)

W dniu 17 kwietnia 2017 r. ok. godziny 21:00 w domu zamieszkiwanym przez A. Ł. i B. Ł. (1) doszło do zdarzenia zakończonego interwencją funkcjonariuszy Policji z Komisariatu Policji w C.. Uczestnikami zdarzenia byli A. Ł., B. Ł. (1), A. P. (siostra B. Ł. (1)) oraz jej konkubent, obywatel Niemiec D. K.. Pomiędzy A. Ł., który w tym czasie znajdował się pod wpływem alkoholu, a pozostałymi osobami doszło do kłótni, połączonej z przepychaniem, a także używaniem przez A. Ł. wulgarnych słów, którymi nakazywał byłej żonie i jej gościom opuszczenie domu. Świadkami zdarzenia były małoletnie dzieci A. Ł. i B. Ł. (1), u których zaistniała sytuacja wywołała poczucie strachu i przejęcia.

(d. zezn. B. Ł. (1), k. 50, k. 8; zezn. P. K., k. 49, k. 31)

W następstwie opisanego wyżej zdarzenia z dnia 17 kwietnia 2017 r., A. Ł. i B. Ł. (1) założono (...). B. Ł. (1) stawiała się wezwana na spotkania grupy roboczej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w C., natomiast A. Ł. pojawił się tylko raz, tj. w dniu 27 kwietnia 2017 r., potem zaś odmawiał współpracy w ramach tej procedury.

(d. (...), k. 3-6; notatki z zebrań grupy roboczej w dn. 28.04, 18.05 i 2.06.2017, k. 26-28; zezn. K. S., k. 52)

Oskarżony A. Ł. ma 36 lat, wykształcenie zawodowe (zawód wyuczony: murarz-tynkarz), pracuje jako pracownik budowlany w firmie (...) w G. i z tego tytułu pobiera wynagrodzenie w wysokości 2000 zł miesięcznie. Jest ojcem dwojga dzieci, które posiada na utrzymaniu. Wraz z byłą małżonką jest współwłaścicielem działki zabudowanej domem mieszkalnym w miejscowości T.. Poprzednio nie był karany.

(d. ośw. A. Ł., k. 24 – ujawn. k. 48; zaśw. z ewidencji podatkowej nieruch. rolnych, k. 29; dane o karalności, k. 30)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o częściowe wyjaśnienia oskarżonego, zeznania słuchanych w sprawie świadków, w tym funkcjonariusza Policji podejmującego interwencję w domu oskarżonego oraz urzędnika zajmującego się pomocą społeczną, a ponadto na podstawie zebranych w sprawie dokumentów.

Oskarżony A. Ł. nie przyznał się popełnienia zarzucanego mu czynu, składając w sprawie częściowe wyjaśnienia. Oświadczył, że będzie odpowiadał wyłącznie na pytania swojego obrońcy. Nie kwestionował on tego, że pomiędzy nim, a byłą żoną B. Ł. (1) istnieje konflikt, którego podłożem jest sprawa podziału majątku wspólnego po rozwodzie, jednakże zaprzeczył temu, aby w okresie od stycznia do kwietnia 2017 r. stosował przemoc fizyczną wobec byłej żony. Ponadto oskarżony wskazywał, że na ciele B. Ł. (1) nie stwierdzono żadnych śladów pobicia, a do swojego brata, G. K., udawała się ona wraz z dziećmi jedynie na rodzinne wizyty, nie zaś w celu ucieczki przed awanturującym się w domu byłym mężem. Oskarżony zaprzeczył również, jakoby miał problem z nadużywaniem alkoholu.

Złożone przez oskarżonego w sprawie wyjaśnienia wybiórczo odnoszą się do treści postawionego mu zarzutu. Oskarżony ogranicza się do kwestionowania tego, iż stosował przemoc fizyczną wobec byłej żony B. Ł. (1). Znaczna część wyjaśnień złożonych przez oskarżonego dotyczy zdarzenia z dnia 17 kwietnia 2017 r., które zakończyło się interwencją funkcjonariuszy Policji z Komisariatu Policji w C. i którego następstwem było złożenie przez B. Ł. (1) zawiadomienia o przestępstwie znęcania się nad osobami najbliższymi. Oskarżony przekonywał, że przedmiotowy incydent został wywołany zachowaniem byłej żony, jej siostry oraz konkubenta siostry. Nie zaprzeczył jednak temu, że tamtego wieczoru spożywał alkohol.

Wyjaśnienia oskarżonego w zakresie, w jakim negują jego odpowiedzialność za popełnione czyny, w kontekście całego zebranego w sprawie materiału dowodowego nie zasługują na aprobatę i w ocenie Sądu stanowią jedynie realizację prawa do obrony. Zupełnie odmienny obraz zachowania oskarżonego wyłania się z zeznań pokrzywdzonej B. Ł. (1) oraz świadków I. K., G. K., a także interweniującego w dniu 17.04.2017 r. funkcjonariusza Policji i pracownika ds. pomocy społecznej.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego dotyczącym złej atmosfery panującej w domu zamieszkiwanym przez byłych małżonków. W kontekście zeznań wszystkich świadków, Sąd nie ma wątpliwości, że w domu A. Ł. i B. Ł. (1) często dochodziło do konfliktów, których podłożem jest toczące postępowanie o podział majątku wspólnego po rozwodzie, a także brak porozumienia co do sposobu wykonywania opieki i codziennych kontaktów z dziećmi.

Pokrzywdzona B. Ł. (1) szczegółowo opisała naganne zachowanie oskarżonego. Pokrzywdzona wskazała na liczne zachowania oskarżonego, które miały na celu zadawanie jej dolegliwości fizycznych i psychicznych. Było to naruszanie nietykalności cielesnej poprzez uderzanie mokrym ręcznikiem, kopnięcie w nogi, uderzenie obiema dłońmi w klatkę piersiową, notoryczne zahaczanie barkiem podczas mijania się w domu. Ponadto pokrzywdzona zeznała, że oskarżony stale ubliżał jej przy użyciu wulgarnych określeń, jak „kurwa jebana”, „szmata”, „cipa”, a także nakazywał jej opuszczenie pomieszczenia lub domu słowami „wypierdalaj”, „spierdalaj”. W celu upokorzenia pokrzywdzonej rozrzucał jej rzeczy osobiste po pomieszczeniach domowych. Oskarżony dręczył pokrzywdzoną licznymi telefonami, wykonywanymi o późnej porze nocnej, pomimo tego, że pokrzywdzona nie chciała z nim rozmawiać. Usiłował także kontrolować byłą małżonkę nachalnymi i zadawanymi w agresywny sposób pytaniami o to, gdzie była, co robiła, z kim się widziała i o czym rozmawiała. Pokrzywdzona zeznała, że oskarżony zachowywał się w opisany wyżej sposób zarówno na trzeźwo, jak i będąc pod wpływem alkoholu.

O wiarygodności zeznań pokrzywdzonej świadczy to, że nie dążyła ona do wyolbrzymiania winy swojego byłego męża poprzez przypisywanie mu zachowań, które nie miały miejsca, a które mogłyby dodatkowo go obciążać. Relacje pokrzywdzonej obdarzone są walorem obiektywizmu. Świadczy o tym chociażby fakt, że B. Ł. (1) zaprzeczyła temu, że w okresie od stycznia do kwietnia 2017 r. były mąż groził jej pobiciem i pozbawieniem życia, a także aby dusił ją. Przyznała również, że usiłuje chronić swoje dzieci przed kontaktami z ojcem, a także stwierdziła, że w jej ocenie najlepszym sposobem na rozwiązanie istniejącego konfliktu byłoby opuszczenie domu przez oskarżonego. Relacje pokrzywdzonej dotyczące zachowań oskarżonego znajdują potwierdzenie w spójnych zeznaniach innych świadków, w tym interweniującego funkcjonariusza Policji i pracownika ds. pomocy społecznej. Z tego względu zeznania pokrzywdzonej zasługują na pełne uwzględnienie.

Matka pokrzywdzonej I. K. potwierdziła w swoich zeznaniach, że oskarżony stał się bardziej agresywny w stosunku do byłej małżonki od czasu, gdy dowiedział się o postępowaniu sądowym o podział majątku wspólnego po rozwodzie. Wtedy to oskarżony zaczął wszczynać awantury, ubliżać pokrzywdzonej i dokuczać jej. Świadek I. K. potwierdziła, że pokrzywdzona przyjeżdżała do niej wraz z dziećmi i pozostawała na noc z powodu strachu wywołanego zachowaniem oskarżonego. Z obserwacji świadka wynika ponadto, że zachowanie oskarżonego ma negatywny wpływ na małoletniego B. Ł. (2), który głęboko przeżył interwencję Policji w ich domu w dniu 17 kwietnia 2017 r. i połączony z tym fakt, że oskarżony został wówczas zabrany z domu przez funkcjonariuszy. Jednocześnie świadek przyznała, że wiedzę o stosowaniu przez oskarżonego przemocy fizycznej wobec pokrzywdzonej opiera na relacjach tej ostatniej oraz jej małoletnich dzieci. Nie była również naocznym świadkiem awantur z udziałem oskarżonego, gdyż odwiedzała pokrzywdzoną w jej domu wyłącznie pod nieobecność oskarżonego.

Brat pokrzywdzonej G. K. również zeznał, że oskarżony zaczął zachowywać się bardziej agresywnie wobec pokrzywdzonej w styczniu 2017 r., tj. w czasie, gdy dowiedział się o postępowaniu przed sądem o podział majątku wspólnego po rozwodzie. Naganne zachowania oskarżonego wobec pokrzywdzonej polegały na wszczynaniu awantur, ubliżaniu wulgarnymi słowami i popychaniu. Świadek ten mieszka w domu położonym w pobliżu domu zamieszkiwanego przez Ł., dlatego przebywając na swoim podwórku słyszał odgłosy awantur wszczynanych przez oskarżonego. Ponadto świadek wielokrotnie widywał oskarżonego wracającego do domu w stanie upojenia alkoholowego. Świadek zeznał również, że pokrzywdzona często przychodziła wraz dziećmi na noc do jego domu, zaś dzieci pokrzywdzonej, widząc agresywne zachowanie oskarżonego, prosiły matkę, aby zabrała ich do domu świadka. Zarazem świadek przyznał, że wiedzę o zachowaniach oskarżonego opiera na relacjach pokrzywdzonej, a z samym oskarżonym nie rozmawia od 3 lat.

Świadek G. K. wspomniał także o groźbach pobicia, kierowanych przez oskarżonego pod adresem pokrzywdzonej. Pokrzywdzona jednakże zaprzeczyła w swoich zeznaniach, że w okresie od stycznia do kwietnia 2017 r. oskarżony formułował wobec niej tego rodzaju groźby i przyznała, że miało to miejsce w okresie wcześniejszym. W ocenie Sądu ta rozbieżność w zeznaniach świadków nie pozbawia wiarygodności zeznań G. K.. Należy mieć bowiem na uwadze fakt, iż ze zgodnych zeznań świadków wynika, że oskarżony stosował przemoc fizyczną i psychiczną wobec byłej małżonki także w okresie nieobjętym aktem oskarżenia. W ocenie Sądu nie można zakwestionować wiarygodności całości zeznań świadka z tego powodu, że nie potrafi on precyzyjnie ulokować w czasie niektórych tylko zachowań oskarżonego.

Sąd uznał wiarygodność zeznań I. K. i G. K.. Nie stanął temu na przeszkodzie fakt, że osoby te są najbliższymi dla pokrzywdzonej, z którymi ta pozostaje w dobrych relacjach. Ich zeznania są bowiem spójne i tworzą logiczną całość. Ich wiedza o zachowaniach oskarżonego w stosunku do pokrzywdzonej oparta jest głównie na relacjach tej drugiej, jednakże I. K. i G. K. byli naocznymi świadkami tego, jak pokrzywdzona wraz z dziećmi opuszczała dom na noc, a także znają relacje jej małoletnich dzieci o zachowaniu ojca.

Świadek P. K. jest funkcjonariuszem Policji z Komisariatu Policji w C., który uczestniczył w interwencji w domu oskarżonego i pokrzywdzonych w dniu 17 kwietnia 2017 r. Po przyjeździe Policji oskarżony zachowywał się spokojnie, choć jak przyznał, wypił wcześniej „kilka piw”. Informacje o przebiegu zdarzeń tamtego wieczoru, a także o zachowaniu oskarżonego we wcześniejszym okresie, świadek oparł głównie na relacjach pokrzywdzonej oraz jej gości. Następnie w oparciu o tę wiedzę zdecydował o sporządzeniu (...).

Świadek K. S. jest kierownikiem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w C.. Zeznała, że do kierowanej przez nią placówki wpłynęły dwie (...) (w 2015 r. oraz w kwietniu 2017 r.) w związku z przemocą, do jakiej dochodzi w domu zamieszkiwanym przez oskarżonego oraz pokrzywdzonych. Świadek przyznała, że jej wiedza o stosowaniu przez oskarżonego przemocy wobec członków najbliższej rodziny opiera się na relacjach pokrzywdzonej, którym zaprzecza oskarżony. W ocenie świadka przyczyny konfliktu pomiędzy oskarżonym, a pokrzywdzoną to brak porozumienia co do sposobu podziału majątku po rozwodzie, a także co do kontaktów z dziećmi. Znaczna część zeznań świadek K. S. dotyczy zdarzeń mających miejsce po dniu 17 kwietnia 2017 r. Świadek wskazała m.in. na to, że pokrzywdzona uczestniczy w pracach grupy roboczej w MOPS w C. w związku założeniem (...), natomiast oskarżony stawił się w placówce tylko raz, a potem odmawiał współpracy w ramach tej procedury.

Świadkowie P. K. i K. S. są osobami obcymi dla stron, w pełni obiektywnymi, a prawdziwość ich zeznań nie budzi dla Sądu wątpliwości. Są pracownikami instytucji publicznych, a ich kontakty ze stronami stanowią realizację obowiązków służbowych. Co prawda świadkowie ci nie posiadają szczegółowych informacji na temat codziennego pożycia oskarżonego z domownikami, jednak opisują swoje spostrzeżenia, które są istotne dla sprawy.

Niewiele natomiast wniosły do sprawy zeznania świadków H. Ł., E. P. i M. P.. Osoby te są członkami najbliższej rodziny oskarżonego, ale nie posiadają one szczegółowej wiedzy o tym, co dzieje się w domu A. Ł. i B. Ł. (1). Stwierdzenie to Sąd oparł na tym, że H. Ł. i E. P. nie potrafiły wskazać przyczyny rozpadu małżeństwa A. Ł. i B. Ł. (1), natomiast M. P. wskazała powód całkowicie niewiarygodny. Ponadto świadkowie ci przyznali, że w okresie od stycznia 2017 r. do Ś. Wielkanocnych 2017 r. nie byli obecni w domu oskarżonego i pokrzywdzonych.

W ocenie Sądu świadkowie H. Ł., E. P. i M. P. wybielają oskarżonego poprzez zaprzeczanie temu, iż ma on problem z nadużywaniem alkoholu, a ponadto twierdzą, że jest dobrym ojcem i pozostaje w dobrych relacjach ze swoimi dziećmi. H. Ł. sugeruje przy tym, powołując się na słowa oskarżonego, że powodem złożenia przez B. Ł. (1) zawiadomienia o przestępstwie znęcania popełnionego przez oskarżonego może być chęć polepszenia przez pokrzywdzoną swojej sytuacji procesowej w toczącym się równolegle postępowaniu o podział majątku wspólnego po rozwodzie. Sąd uznał, że zeznania wyżej wymienionych świadków cechuje brak obiektywizmu i szerszej wiedzy na temat sytuacji panującej w domu A. Ł. i B. Ł. (1), przez co miały one służyć jedynie temu, aby pomóc oskarżonemu w uniknięciu odpowiedzialności karnej za popełnione przestępstwo.

Sąd uznał za wiarygodne dowody z dokumentów, zgromadzone w sprawie. Zostały one sporządzone przez powołane organy w zakresie ich kompetencji. Ich wiarygodność nie budzi wątpliwości.

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 207 § 1 k.k. ten, kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W orzecznictwie przyjmuje się, że znamię czasownikowe "znęca się" oznacza działanie lub zaniechanie, polegające na umyślnym zadaniu bólu fizycznego lub dolegliwych cierpień moralnych, powtarzającym się lub jednorazowym, lecz intensywnym i rozciągniętym w czasie. Przestępstwo określone w art. 207 § 1 k.k. może być popełnione wyłącznie w zamiarze bezpośrednim.

Mając powyższe na uwadze, wina oskarżonego odnośnie zarzucanego mu czynu nie budzi wątpliwości Sądu, a wyjaśnienia oskarżonego, w których negował on swój udział w opisywanych zdarzeniach należy traktować jedynie jako linię obrony przyjętą przez niego na użytek toczącego się postępowania. Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie Sąd ustalił na podstawie częściowych wyjaśnień oskarżonego, zeznań jednej z pokrzywdzonych oraz słuchanych świadków, w tym osób zupełnie obcych dla stron, których zeznania tworzyły spójną i logiczną całość z zeznaniami pokrzywdzonej i osób dla niej najbliższych. Relacje świadków tworzą całościowy obraz nagannego zachowania oskarżonego, który znalazł obraz w ustaleniach dokonanych przez Sąd.

Nie ulega wątpliwości, że oskarżony A. Ł. w okresie od połowy stycznia do dnia 17 kwietnia 2017 r. w miejscowości T. w powiecie (...) województwa (...), znęcał się psychicznie nad B. Ł. (1) oraz małoletnimi dziećmi W. i B. Ł. (2) w ten sposób, że będąc trzeźwym, jak również pod działaniem alkoholu o różnych porach dnia i nocy w obecności małoletnich wszczynał awantury w miejscu zamieszkania, podczas których ubliżał pokrzywdzonej słowami wulgarnymi i obelżywymi, poniżał ją słownie, bezzasadnie krytykował, nadto złośliwie niepokoił ją telefonicznie, utrudniał korzystanie z kuchni, żądał wyprowadzenia się z domu oraz swoim zachowaniem zmuszał pokrzywdzonych do opuszczenia budynku mieszkalnego oraz znęcał się nad B. Ł. (1) fizycznie w ten sposób, że umyślnie popychał ją po mieszkaniu, kopał po nogach, uderzał rękami i ręcznikiem, czym naruszał jej nietykalność cielesną.

Oskarżony działał umyślnie. Działając w szczegółowo opisany powyżej sposób A. Ł. chciał sprawić pokrzywdzonym dotkliwe cierpienia moralne i niewątpliwie swój cel osiągnął. Agresywne i złośliwe zachowania oskarżonego wobec byłej małżonki, mające miejsce w obecności ich małoletnich dzieci, nie znajdują żadnego usprawiedliwienia. Nie ulega wątpliwości, że oskarżony działając systematycznie i ze złą wolą, zarówno na trzeźwo, jak i będąc pod działaniem alkoholu, dążył do zadawania swojej byłej małżonce cierpień fizycznych i psychicznych. Upokarzał pokrzywdzoną przy użyciu obelżywych określeń, rozrzucał jej rzeczy osobiste po domu, uniemożliwiał korzystanie z pomieszczeń domowych, dręczył uporczywymi telefonami i dążył do kontrolowania sposobu spędzania przez nią czasu. Ponadto w czasie wszczętych przez siebie awantur nakazywał pokrzywdzonej opuszczenie domu, a niekiedy swoim agresywnym zachowaniem rzeczywiście zmuszał ją do tego. Oskarżony stosował wobec pokrzywdzonej również przemoc fizyczną polegającą na naruszaniu nietykalności cielesnej poprzez kopanie, popychanie, uderzanie rękami i mokrym ręcznikiem, a także uderzanie ramieniem. Zachowania te, dokonywane przez oskarżonego regularnie, miały na celu poniżenie pokrzywdzonej i stanowiły swoisty rewanż za to, że w postępowaniu sądowym o podział majątku wspólnego po rozwodzie pokrzywdzona żąda dokonania podziału korzystnego dla siebie, w tym przyznania jej prawa własności domu.

Opisanych wyżej zachowań oskarżony dopuszczał się w obecności małoletnich dzieci, wskutek czego one także są osobami pokrzywdzonymi jego przestępstwem. Dzieci oskarżonego były mimowolnymi świadkami jego nagannych zachowań w stosunku do ich matki B. Ł. (1), co stanowiło przyczynę ich moralnego i psychicznego cierpienia.

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd uwzględnił jako okoliczności obciążające fakt, że ofiarami popełnionego przez niego przestępstwa były osoby mu najbliższe, w tym dwoje małoletnich dzieci. Uwzględniono również wielość negatywnych zachowań. Oskarżony znęcał się zarówno psychicznie, jak i fizycznie.

Wobec powyższego Sąd wymierzył oskarżonemu karę pozbawienia wolności w wysokości 5 miesięcy, a więc w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, uznając, iż jest ona adekwatna do stopnia winy oskarżonego. Jednocześnie wykonanie kary pozbawienia wolności sąd zawiesił na okres próby wynoszący 2 lata. Kara w takim wymiarze jest w ocenie Sądu słuszna i proporcjonalna do czynu, jakiego dopuścił się oskarżony, a wskazany okres zawieszenia wykonania kary powinien być wystarczający dla dokonania oceny, czy cele kary przed nim stawiane zostały osiągnięte.

W miejsce kary pozbawienia wolności orzeczonej z warunkowym zawieszeniem jej wykonania Sąd orzekł karę grzywny w wymiarze 50 stawek dziennych po 20 złotych każda, której wysokość jest dostosowana do możliwości finansowych oskarżonego.

Dodatkowo na podstawie art. 73 § 2 k.k. Sąd oddał oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora, a na podstawie art. 72 § 1 pkt 5 k.k. zobowiązał go do powstrzymywania się w okresie próby od nadużywania alkoholu.

Sąd zasądził od oskarżonego koszty sądowe w kwocie 380 złotych, uwzględniając koszty postępowania przygotowawczego i postępowania sądowego, a także opłatę od wyroku według przepisów w wysokości 120 złotych.

s)

odpis wyroku z uzasadn. dor. obrońcy osk.

kal. 14 dni

B.24.10.2017 r.