Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 2945/17 upr.

WYROK ZAOCZNY

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 listopada 2017 r.

Sąd Rejonowy w Olsztynie, I Wydział Cywilny,

w składzie:

Przewodniczący: SSR Paweł Juszczyszyn

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Justyna Kochan - Rogoż

po rozpoznaniu w dniu 9 listopada 2017 r., w O., na rozprawie,

sprawy z powództwa (...) (...) z siedzibą w W.

przeciwko K. K.

o zapłatę

powództwo oddala.

SSR Paweł Juszczyszyn

Sygn. akt I C 2945/17 upr.

UZASADNIENIE

Powód (...) (...) z siedzibą w W. wniósł o zasądzenie od pozwanej K. K. kwoty 2.407,08 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swojego roszczenia powód wskazał na to, że na podstawie umowy cesji nabył wierzytelność powstałą w wyniku nie wywiązywania się przez pozwaną z warunków umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych.

Pozwana K. K. nie stawiła się na rozprawie i nie zajęła stanowiska w sprawie.

Sąd ustalił i zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd ustalił stan faktyczny w oparciu o dopuszczone dowody w postaci odpisów dokumentów przedłożonych przez powoda, które zostały opatrzone podpisem, zostały prawidłowo poświadczone za zgodność z oryginałem i były – w ocenie Sądu – wiarygodne. Pozostałe wnioskowane dowody zostały pominięte, gdyż nie stanowiły dokumentów lub ich odpisów w rozumieniu przepisów kodeksu postępowania cywilnego bądź nie było pewne, czy stanowią odzwierciedlenie oryginałów, czy zostały sporządzone przez uprawnione osoby, czy pochodzą od wskazanego w nich autora, czy też zostały doręczone stronie pozwanej.

W niniejszej sprawie powód dochodził zasądzenia na jego rzecz kwoty wynikającej z nabytej w drodze umowy cesji wierzytelności. Zgodnie z treścią art. 509 § 2 k.c., wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa.

Powód przede wszystkim nie wykazał tego, by rzeczywiście doszło do przelewu wierzytelności. W myśl zaś przepisu art. 509 § 1 i 2 k.c., wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki.

Przedmiotem przelewu jest wierzytelność, tj. prawo podmiotowe wierzyciela do żądania od dłużnika świadczenia. Wierzytelność, która ma stanowić przedmiot rozporządzenia powinna być w dostateczny sposób oznaczona (zindywidualizowana). Dotyczy to przede wszystkim wyraźnego określenia stosunku zobowiązaniowego, którego elementem jest zbywana wierzytelność, a zatem oznaczania stron tego stosunku, świadczenia oraz przedmiotu świadczenia. Strony stosunku, świadczenie oraz przedmiot świadczenia muszą być oznaczone bądź przynajmniej możliwe do oznaczenia (oznaczalne) w momencie zawierania umowy przenoszącej wierzytelność (por. Kodeks cywilny. Komentarz pod red. A. Kidyby, Tom III, Zobowiązania – część ogólna, Lex 2010 r.).

W pierwszej kolejności wskazać należy, że przedłożona przez powoda kserokopia umowy cesji nie stanowiła dowodu skutecznego przeniesienia jakichkolwiek praw. Kserokopia umowy jest poświadczona jedynie co drugą stronę, stąd też nie sposób uznać jej za odpis dokumentu. Nadto umowa zawiera wybielone miejsca uniemożliwiające poznanie jej kompletnej treści, a co za tym idzie, ocenę jej ważności i skuteczności. Nadto z treści art. 7 ust. 3 wynika, że wierzytelności miały przejść na nabywcę pod warunkiem uiszczenia przez niego kwoty określonej w art. 7 ust. 1, z chwilą zapłaty. Tymczasem wspominany ust. 1 jest wybielony. Wprawdzie podpisujący się jako zbywca E. R. potwierdziła fakt otrzymania ceny, niemniej jednak w aktach sprawy brak umocowania dla tejże osoby do składania oświadczeń w imieniu cedenta.

Ponadto do kserokopii umowy cesji z dnia 2 grudnia 2016r. nie załączono żadnego załącznika z którego wynikałoby, że wierzytelność względem pozwanej jest przedmiotem przelewu.

Po drugie, niezależnie od zakresu umowy cesji, poczynienie istotnych ustaleń faktycznych w sprawie na podstawie samej tylko kserokopii (a taki charakter ma co druga strona cesji) nie jest możliwe, albowiem nie jest ona odpisem dokumentu, z którego mógłby zostać przeprowadzony dowód.

Należy podnieść, iż charakter kserokopii był wielokrotnie przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego. W uchwale z dnia 29 marca 1994 r., III CZP 37/94, Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że niepoświadczona podpisem strony kserokopia nie jest dokumentem. Podobnie jak odpis, kserokopia może być jednak uznana za dokument stanowiący dowód istnienia oryginału i dlatego podlegający podwójnej ocenie. Raz, jako dokument prywatny, mający stanowić źródło wiadomości o istnieniu oryginalnego dokumentu, a drugi raz, jako dokument prywatny mający stanowić źródło wiadomości o faktach. W postępowaniu opartym na dokumencie prywatnym źródłem wiadomości jest, zgodnie z art. 245 k.p.c., zawarte w nim i podpisane oświadczenie, stąd dla uznania kserokopii za dokument prywatny, świadczący o istnieniu oryginału o odwzorowanej w niej treści, niezbędne jest oświadczenie o istnieniu dokumentu o treści i formie odwzorowanej kserokopią. Takim oświadczeniem jest umieszczone na kserokopii i zaopatrzone podpisem poświadczenie zgodności kserokopii z oryginałem. Dopiero wtedy można uznać kserokopię za dokument prywatny świadczący o istnieniu oryginału o treści i formie w niej odwzorowanej. Natomiast bez wspomnianego poświadczenia kserokopia nie może być uznana za dokument. Stanowisku temu Sąd Najwyższy dał wyraz również w późniejszych orzeczeniach (z dnia 27 sierpnia 1998 r., III CZ 107/98, z dnia 18 października 2002 r., V CKN 1830/00, z dnia 6 listopada 2002 r., I CKN 1280/00).

W ocenie Sądu materiały takie stanowią uprawdopodobnienie faktu istnienia dokumentów źródłowych (prywatnych dokumentów), tzw. „zaczątek dowodu”. Aby ustalić określone w kserokopiach fakty, należy poprzeć je innymi niewątpliwymi dokumentami. Tymczasem powód żadnych takowych dokumentów nie złożył. Tym samym nie sposób twierdzić, że dochodzona pozwem kwota wynika z wierzytelności objętej rzekomym przelewem.

Wskazać również należy, że powód nie przedłożył żadnych innych dokumentów na dowód tego, że osoby podpisujące rzekomą umowę cesji były należycie umocowane do reprezentacji stron i aby umowy cesji były ważne. Tylko bowiem ważna umowa może być skuteczna.

W końcu należy też zwrócić uwagę, że powód nie złożył żadnych dowodów na okoliczność istnienia pierwotnej wierzytelności. Przedłożył jedynie poświadczone za zgodność „potwierdzenie zmiany warunków umowy” (k. 35), umowę o świadczenie usług (k. 37-39), protokół odbioru sprzętu (k. 41), faktura VAT. Nie wiadomo jakich postanowień umowy pozwana rzekomo nie dotrzymała i w jaki sposób powód wyliczył dochodzoną pozwem należność.

Mając na uwadze przedstawione okoliczności należy uznać, iż powód nie wykazał, iż przysługuje mu względem pozwanej dochodzona pozwem wierzytelność. Zgodnie zaś z ogólną zasadą wyrażoną w art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa bowiem na tym, kto z faktu tego wywodzi skutki prawne. Na gruncie prawa procesowego odpowiednikiem art. 6 k.c. jest przepis art. 232 k.p.c., zgodnie z którym strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Od obowiązku wskazywania dowodów nie zwalnia bynajmniej powoda treść przepisu art. 339 k.p.c., zgodnie z którą, jeżeli pozwany nie stawił się na posiedzenie wyznaczone na rozprawę albo mimo stawienia się nie bierze udziału w rozprawie, przyjmuje się za prawdziwe twierdzenie powoda o okolicznościach faktycznych przytoczonych w pozwie lub w pismach procesowych doręczonych pozwanemu przed rozprawą. Z treści tego przepisu wynika bowiem również to, iż twierdzeń powoda nie przyjmuje się za prawdziwe, jeśli budzą one uzasadnione wątpliwości albo zostały przytoczone w celu obejścia prawa.

Mając na względzie wszystkie przedstawione okoliczności oraz powołane przepisy powództwo należało oddalić.

SSR Paweł Juszczyszyn