Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 476/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 grudnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Marta Szerel (spr.)

Sędziowie: SA Ewa Kaniok

SA Aleksandra Kempczyńska

Protokolant: sekretarz sądowy Izabela Katryńska

po rozpoznaniu w dniu 5 grudnia 2017 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa D. J.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą
w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 13 lipca 2016 r., sygn. akt I C 753/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od (...) spółki akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz D. J. kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Aleksandra Kempczyńska Marta Szerel Ewa Kaniok

Sygn. akt V ACa 476/17

UZASADNIENIE

Pozwem z 6 czerwca 2014 r. D. J. wniosła o zasądzenie od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 76.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę związaną z wypadkiem komunikacyjnym z 14 czerwca 2012 r., wraz z ustawowymi odsetkami od 5 marca 2013 r. do dnia zapłaty, oraz kwoty 12.370,30 zł z tytułu skapitalizowanych odsetek ustawowych za opóźnienie w zapłacie powyższego świadczenia od 5 marca 2013 r. do 5 czerwca 2014 r.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z 13 lipca 2016 r. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 76.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 6 czerwca 2014 r do dnia zapłaty oraz kwotę 12.370,30 zł, w pozostałym zakresie powództwo oddalił, a ponadto ustalił, że koszty postępowania obciążają pozwanego, polecając ich rozliczenie referendarzowi sądowemu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że 14 czerwca 2012 r. kierujący pojazdem dostawczym marki (...) W. J. z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu doprowadzając do czołowego zderzenia z prawidłowo poruszającym się samochodem ciężarowym marki (...). W chwili wypadku pasażerką pojazdu (...) była D. J.. Miała wówczas 61 lat. Postępowanie przygotowawcze, prowadzone w związku z powyższym zdarzeniem zostało umorzone postanowieniem Prokuratury Rejonowej w Strzelcach Krajeńskich z 25 maja 2012 r. Pojazd kierowany przez W. J. był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.. 13 lutego 2013 r. powódka zgłosiła pozwanemu szkodę, żądając jednocześnie zapłaty łącznej kwoty 160.994 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania (8.744 zł – koszty opieki, 2.250 zł – koszty lepszego odżywiania, 150.000 zł – zadośćuczynienie). W ramach postępowania likwidacyjnego uznano roszczenia powódki co do kwoty 58.678 zł, pomniejszonej o 20% z uwagi na stopień przyczynienia się przez nią do wypadku i wypłacono łączną kwotę 46.942,40 zł, w tym kwotę 44.000 zł zadośćuczynienia. Powódka nie zgodziła się z powyższą decyzją i 5 marca 2014 r. wniosła o wypłacenie na jej rzecz dodatkowego świadczenia za doznaną krzywdę w wysokości 95.000 zł.

Sąd Okręgowy ustalił, że wskutek powyższego zdarzenia powódka doznała obrażeń ciała w postaci urazu czaszkowo-mózgowego ze stłuczeniem płatów czołowych, złamania trzonu obojczyka lewego, przezkrętarzowego złamania kości udowej prawej, złamania końca dalszego kości promieniowej lewej, otwartego złamania trójkostkowego goleni lewej, zwichnięcia stawu skokowego, złamania wieloodłamowego podstawy paliczka bliższego palucha stopy prawej, skręcenia w okolicy stawu skokowego prawego oraz urazu kręgosłupa szyjnego. Bezpośrednio po wypadku nieprzytomną powódkę przetransportowano do (...) w G., gdzie zastosowano u niej leczenie polegające na unieruchomieniu kręgosłupa szyjnego w kołnierzu ortopedycznym, chirurgicznie opracowano rany goleni lewej, wykonano repozycję zwichnięcia stawu skokowego lewego, złamań kostek wraz z ich stabilizacją trzema drutami K. i płytką (...), założono but gipsowy. W obrębie biodra prawego wykonano repozycję odłamów kostnych kości udowej i ich stabilizację gwoździem śródszpikowym gamma. Ze względu na dolegliwości bólowe zalecono powódce przyjmowanie odpowiednich leków. Powódka opuściła placówkę medyczną 2 lipca 2012 r. Następnie w dniach 3 września 2012 r. – 13 września 2012 r. podczas badania CT kręgosłupa szyjnego ujawniono u powódki złamanie kłykcia potylicznego lewego oraz łuku przedniego i tylnego kręgu C1 z przemieszczeniem masy bocznej lewostronnie nieznacznie ku przodowi. Przeprowadzono wówczas zabieg operacyjny usztywnienia przeszczepami kości autologicznej, epikryzę i stabilizację potyliczno- szyjną. Podjęto przy tym rehabilitację ruchową indywidualną oraz fizykoterapię zajęciową. Powódka korzystała również z leczenia w poradni neurologicznej oraz urazowo-ortopedycznej.

Ponadto ustalono, że przed zdarzeniem powódka mieszkała wraz z niepełnosprawną córką, była aktywna towarzysko i zawodowo, samodzielnie prowadziła gospodarstwo domowe. Po wypadku odczuwała zaś silne dolegliwości bólowe w związku z doznanymi obrażeniami, nie mogła również poruszać bez wózka inwalidzkiego, przez okres 3 miesięcy w wymiarze 6 godzin dziennie wymagała pomocy we wszystkich czynnościach codziennych, tj. w zakresie higieny osobistej, ubierania, przygotowywania posiłków. W kolejnych miesiącach nadal korzystała ze wsparcia osób trzecich w powyższych czynnościach, niemniej jednak w mniejszym wymiarze godzinowym. Zamieszkiwała wówczas wraz opiekunką, a następnie przeprowadziła się do starszej córki, u której do chwili obecnej przebywa. Przebyty uraz wielonarządowy spowodował u powódki ograniczoną ruchomość kręgosłupa lędźwiowego (brak możliwości swobodnego schylania się), stawu biodrowego, powstania nadmiernego kąta szyjkowo-trzonowego, wzmożone napięcie mięśni przykręgosłupowych (niemożność długotrwałego siedzenia), objaw L.’a obustronny, puchnięcie nóg. Złamania skutkowały powstaniem szpecących blizn czoła, nieprawidłowym wygojeniem się złamanego obojczyka lewego, ograniczoną płynnością i wydolnością chodu. Do chwili obecnej powódka odczuwa okresowo występujące uczucie wzmożonego napięcia, „ciągnięcia” po lewej stronie szyi uniemożliwiające jej swobodny ruch głową, nie może też wykonywać wszystkich prac w gospodarstwie domowym. W związku z wypadkiem z 14 czerwca 2012 r. powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 73%, a przy nieuwzględnieniu schorzeń powstałych na skutek niezapięcia przez nią pasów bezpieczeństwa (uraz kręgosłupa, blizny) – uszczerbek ten wynosi 53%. Po wypadku wystąpiły u powódki również zaburzenia psychiczne w postaci nerwicy pourazowej, które skutkują długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu wynoszącym 5%, nie ma jednak encefalopatii pourazowej i zespołu psychoorganicznego. Powódka także powróciła do pracy i pozostaje aktywna zawodowo .

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w chwili wypadku powódka nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa. Podczas zdarzenia doszło do bezpośredniego uderzenia głowy powódki o elementy wnętrza pojazdu, czego konsekwencją były, między innymi, uszkodzenia powłok skórnych okolicy czołowej, stłuczenia mózgu oraz obrażenia kręgosłupa szyjnego. Pozostałe obrażenia, szczególnie w obrębie kończyn dolnych, mogły powstać niezależnie od tego, czy pasy były zapięte. Gdyby powódka miała prawidłowo zapięte pasy bezpieczeństwa, mogłaby uniknąć obrażeń czaszkowo-mózgowych w postaci stłuczeń mózgu oraz rany powłok okolicy czołowej. Także obrażenia w obrębie złącza szczytowo-potylicznego były następstwem uderzenia głową w twarde elementy wnętrza kabiny, co skutkowało przekroczeniem zakresu ruchu odcinka szyjnego kręgosłupa. Istniała szansa na uniknięcie bądź zminimalizowanie uszkodzeń tej części ciała w przypadku zapięcia pasów.

W takim stanie faktycznym, ustalonym na podstawie niekwestionowanych dokumentów, zeznań świadków oraz opinii biegłych, a także przesłuchania powódki, Sąd Okręgowy uznał żądania pozwu za uzasadnione prawie w całości.

Sąd stwierdził, że powódka dochodziła roszczeń z tytułu zadośćuczynienia za doznane wskutek wypadku z 14 czerwca 2012 r. cierpienia fizyczne i psychiczne, a więc należało przeprowadzić analizę przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, w tym zbadać kwestię istnienia szkody, zdarzenia i związku przyczynowego pomiędzy nimi. Było bezsporne, że 14 czerwca 2012 r. powódka uczestniczyła w wypadku z udziałem pojazdu, który był ubezpieczony polisą ubezpieczenia komunikacyjnego OC wykupioną u pozwanego. Postępowanie dowodowe pozwoliło również na ustalenie, iż wskutek tego wypadku powódka doznała urazu czaszkowo-mózgowego ze stłuczeniem płatów czołowych, złamania trzonu obojczyka lewego, przezkrętarzowego złamania kości udowej prawej, złamania końca dalszego kości promieniowej lewej, otwartego złamania trójkostkowego goleni lewej, zwichnięcia stawu skokowego, złamania wieloodłamowego podstawy paliczka bliższego palucha stopy prawej, skręcenia w okolicy stawu skokowego prawego oraz urazu kręgosłupa szyjnego. W toku procesu pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności co do zasady, wobec czego przyjęto, iż ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia z 14 czerwca 2012 r., a tym samym posiada w postępowaniu legitymację bierną.

Strona powodowa dochodziła ostatecznie zasądzenia na swoją rzecz zadośćuczynienia za doznane cierpienia w wysokości 76.000 zł, na podstawie art. 445 k.c. Sąd Okręgowy wskazał, że przewidziana tym przepisem możność przyznania poszkodowanemu „odpowiedniej sumy” tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę nie oznacza, że sąd może zupełnie dowolnie ustalać wysokość zasądzonego świadczenia. Przeciwnie, powinien brać pod uwagę wszystkie istotne okoliczności stanu faktycznego. Dokonując ustaleń w niniejszej sprawie w szczególności należało uwzględnić takie kryteria, jak stopień i czas trwania cierpień fizycznych, bolesność zabiegów, dokonane operacje, trwałość skutków wypadku, prognozę na przyszłość w zakresie poprawy lub pogorszenia stanu zdrowia, a także – wiek poszkodowanego, utratę kontaktów towarzyskich i rodzinnych, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową, stopień winy sprawcy. Z przeprowadzonego postępowania dowodowego niewątpliwie wynika, że powódka na skutek zdarzenia doznała licznych obrażeń ciała wymagających zastosowania leczenia chirurgicznego, ortopedycznego i długotrwałej rehabilitacji. We wrześniu 2012 r. ujawniono u niej dodatkowo złamanie kręgu C1 z przemieszczeniem masy bocznej ku przodowi. Przebyte urazy wielonarządowe spowodowały ograniczoną ruchomość kręgosłupa lędźwiowego, stawu biodrowego, powstanie nadmiernego kąta szyjkowo-trzonowego, wzmożone napięcie mięśni przykręgosłupowych, objaw L.’a obustronny i puchnięcie nóg. Złamania skutkowały także nieprawidłowym wygojeniem się złamanego obojczyka lewego, jak i ograniczoną płynnością oraz wydolnością chodu. Po wypadku powódka odczuwała silne dolegliwości bólowe w związku z doznanymi obrażeniami, nie mogła również samodzielnie się poruszać, wystąpiły u niej zaburzenia psychiczne w postaci nerwicowy pourazowej. Takie okoliczności, w ocenie Sądu, stanowią podstawę do uwzględnienia żądania powódki w przedmiocie zadośćuczynienia za doznane cierpienia. Kwestią istotną było natomiast ustalenie, w jakiej wysokości świadczenie to będzie odpowiednie do rozmiaru krzywdy. Przyznane zadośćuczynienie powinno bowiem wypełnić zasadę umiarkowanej wysokości, tj. z jednej strony przedstawiać realną wartość dla pokrzywdzonego, z drugiej zaś – nie prowadzić do jego wzbogacenia. Dokonując analizy przedstawionego materiału dowodowego Sąd pierwszej instancji doszedł do przekonania, że zasadne jest żądanie zadośćuczynienia w wysokości dochodzonej pozwem. Sąd miał na uwadze, że skutki zdarzenia z 14 czerwca 2012 r. mogły istotnie wpłynąć na niemożność realizacji przez nią planów życiowych. Wprawdzie, gdyby powódka miała prawidłowo zapięte pasy, mogłaby uniknąć obrażeń czaszkowo-mózgowych w postaci stłuczeń mózgu, rany powłok okolicy czołowej oraz urazu odcinka szyjnego kręgosłupa, lecz nie można pomijać stopnia uszczerbku na zdrowiu, jaki ostatecznie doznała, a które to obrażenia powstały niezależnie od zastosowanych środków bezpieczeństwa. W związku z wypadkiem powódka doznała bowiem trwałego uszczerbku na zdrowiu w łącznej wysokości 58% (bez uwzględnienia schorzeń powstałych na skutek niezapięcia przez nią pasów bezpieczeństwa), a okoliczność ta miała wpływ na jej dalsze życie. Przed zdarzeniem powódka opiekowała się niepełnosprawną córką, była aktywna zawodowo i towarzysko oraz samodzielnie prowadziła gospodarstwo domowe. Natomiast po wypadku początkowo nie mogła poruszać się bez wózka inwalidzkiego, przez okres kilku miesięcy wymagała stałej pomocy w najbardziej podstawowych czynnościach, tj. w zakresie higieny osobistej, ubierania, przygotowywania posiłków. Takie okoliczności z pewnością wpłynęły na stan emocjonalny powódki. Postrzegała bowiem swoją osobę jako ciężar dla innych członków rodziny. Ponadto, w związku ze swoją niepełnosprawnością zmuszona była przeprowadzić się do starszej córki. Powódka nadal odczuwa wzmożone napięcie kręgosłupa, które uniemożliwia jej swobodny ruch głową, czy też schylanie się, nie może też wykonywać wszystkich prac w gospodarstwie domowym i przy niektórych czynnościach prosi o pomoc córkę lub zięcia. Uwzględniwszy zatem stopień przebytych cierpień powódki oraz wymaganego czasu rekonwalescencji, jak również wysokość trwałego uszczerbku na jej zdrowiu (58%), Sąd Okręgowy uznał, że kwota 120.000 zł (przyjmując za 1% uszczerbku kwotę 2.069 zł) tytułem zadośćuczynienia nie jest wygórowana, a przeciwnie – w pełni rekompensuje krzywdę powódki. Mając jednocześnie na uwadze to, że pozwany uprzednio wypłacił powódce 44.000 zł, Sąd uzupełnił to świadczenie o dochodzoną pozwem kwotę 76.000 zł.

Rozstrzygając w przedmiocie dalszych roszczeń Sąd pierwszej instancji zważył, że powódka domagała się od pozwanego zarówno ustawowych odsetek od zasądzonego świadczenia liczonych od 5 marca 2013 r. do dnia zapłaty, jak i skapitalizowanej kwoty 12.370,30 zł z tytułu odsetek ustawowych od 5 marca 2013 r. do 5 czerwca 2014 r. Roszczenie to zasługiwało na uwzględnienie wyłącznie w części, a jego zasadność ocenić należało przez pryzmat przepisów art. 481 § 1 k.c., art. 455 k.c., art. 817 § 1 i 2 k.c. oraz art. 14 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. W niniejszej sprawie w chwili, gdy świadczenie było oceniane przez ubezpieczyciela i wydano 4 marca 2013 r. decyzję kończącą postępowanie likwidacyjne o wypłacie kwoty 44.000 zł tytułem zadośćuczynienia, znany był rozmiar krzywdy powódki. Należało zatem przyjąć, iż pozwany w tym dniu dysponował wszelkimi informacjami, które pozwalały przyznać powódce świadczenie w należnej wysokości. Nie wypłacając zadośćuczynienia w odpowiedniej kwocie strona pozwana popadła w opóźnienie od dnia następnego, tj. 5 marca 2013 r. i od tej też daty należne są odsetki ustawowe od pozwanego na rzecz powódki. Mając na uwadze, że powódka skapitalizowała swoje świadczenie za okres od 5 marca 2013 r. do dnia poprzedzającego wniesienie powództwa (5 czerwca 2014 r.), należało uwzględnić jej żądanie co do kwoty 12.370,30 zł oraz orzec o dalszych odsetkach ustawowych od dnia 6 czerwca 2014 r. do dnia zapłaty. Powództwo podlegało zatem oddaleniu w części dotyczącej orzeczenia o odsetkach ustawowych od 5 marca 2013 r. do 5 czerwca 2014 r., skoro w tym zakresie roszczenie zostało uwzględnione poprzez zasądzenie skapitalizowanej kwoty 12.370,30 zł. Powódka nie dochodziła bowiem zasądzenia odsetek za opóźnienie od zaległych odsetek (anatocyzm), a wyłącznie tych samych, lecz w podwójnej wysokości, liczonych od kwoty głównej od 5 marca 2013 r.

Sąd Okręgowy ustalił również zasadę poniesienia przez strony kosztów procesu, tj. odpowiedzialność każdej z nich za wynik sporu i w trybie art. 108 § 1 k.p.c. pozostawił szczegółowe rozliczenie tych kosztów referendarzowi sądowemu, przyjmując, że koszty obciążają w całości pozwanego.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając orzeczenie w części dotyczącej zasądzenia od pozwanego określonych w nim kwot i rozstrzygnięcia co do kosztów procesu (pkt 1 i 3 wyroku). Wyrokowi zarzucono naruszenie przepisu art. 445 § 1 k.c. przez błędną jego wykładnię i zastosowanie, w szczególności przez rażące naruszenie wynikających z niego kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia poprzez nieuwzględnienie konieczności utrzymania go w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w tym zakresie oraz zasądzenie kosztów postępowania w obu instancjach, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja jest całkowicie nieuzasadniona.

Ustalenia faktyczne sprawy nie były przez skarżącego kwestionowane, który nie zgłosił żadnych zarzutów ich dotyczących, ani innych zarzutów o charakterze formalnym. Sąd drugiej instancji nie przeprowadzał także postępowania dowodowego, ani nie zmienił ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji. Zachodziła zatem sytuacja przewidziana art. 387 § 2 1 k.p.c. Podkreślenia jednak wymaga, że Sąd Okręgowy przeprowadził w niniejszej sprawie szerokie postępowanie dowodowe, w szczególności dopuścił dowody z opinii kilku biegłych, w tym z zakresu kilku specjalności lekarskich. Pozwany nie zgłosił uwag do żadnej opinii, ani żadnej z nich nie kwestionował. Jego przedstawiciel nie stawił się też na żadnej rozprawie.

Przy właściwie określonej podstawie faktycznej sprawy, niezasadny okazał się zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego, w szczególności wskazanego w apelacji art. 445 § 1 k.c. Sąd pierwszej instancji nie dokonał jego błędnej wykładni ani niewłaściwego zastosowania, a ustalona wysokość zadośćuczynienia uwzględnia okoliczności faktyczne niniejszej sprawy. Pozwany w apelacji jedynie ogólnie powołał poglądy judykatury wyrażane na tle powyższego przepisu. W żaden jednak sposób nie odniósł ich do konkretnych realiów ujawnionych w tym postępowaniu. Nie określił też, na czym konkretnie polegać miałby „błąd dowolności” Sądu pierwszej instancji w określeniu zadośćuczynienia, ani dlaczego jego wysokość odbiegać ma od polskiej rzeczywistości, czy sum zasądzanych w analogicznych przypadkach.

Zaistnienie przesłanek żądania ochrony na podstawie powołanego przepisu nie było kwestionowane. Powódka niewątpliwie doznała uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, a wynikła stąd krzywda podlegała naprawieniu poprzez przyznanie zadośćuczynienia, czego nie kwestionował pozwany, przyznając takie zadośćuczynienie, w ograniczonej wysokości, na etapie postępowania likwidacyjnego.

Kodeks cywilny nie wskazuje kryteriów, jakimi należy się kierować przy określeniu wysokości zadośćuczynienia, jednakże przyjmuje się, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Oczywiście wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia”. Wysokość sumy pieniężnej stanowiącej zadośćuczynienie za krzywdę powinna być zatem ustalona przy uwzględnieniu wszelkich zachodzących okoliczności w danej sprawie, zwłaszcza mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy.

Korygowanie przez sąd drugiej instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, czyli albo jest rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, Lex nr 51063, oraz z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, Lex nr 146356).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, taka sytuacja nie zachodziła w sprawie niniejszej i nie było podstaw do obniżenia zasądzonej przez Sąd pierwszej instancji sumy.

Na skutek zdarzenia z 14 czerwca 2012 r. powódka doznała rozstroju zdrowia i szeregu znaczących urazów, prawidłowo ustalonych przez Sąd Okręgowy. Konsekwencje te skutkują uszczerbkiem zarówno w życiu osobistym, jak i społecznym, oraz poważnymi ograniczeniami w zakresie codziennego funkcjonowania na przyszłość. Powódka nigdy nie będzie już w pełni sprawną osobą, co przekłada się na jej życie we wszystkich aspektach. Przed zdarzeniem powódka była osobą aktywną zawodowo i towarzysko, opiekowała się niepełnosprawną córką. Po wypadku sama wymagała szerokiej opieki, musiała się przeprowadzić, przez kilka miesięcy poruszała się wyłącznie na wózku inwalidzkim, była hospitalizowana i operowana. Nie powróciła do pełnej sprawności, ma blizny, korzystała z rehabilitacji oraz leczenia neurogicznego i urazowo-ortopedycznego. Wystąpiły u niej także zaburzenia psychiczne. Skutki te, w szczególności ponad 50% uszczerbek na zdrowiu, z wyłączeniem skutków związanych z niezapięciem pasów bezpieczeństwa (włącznie z nimi ponad 70%), mają charakter trwały.

Biorąc pod uwagę stopień cierpień fizycznych i psychicznych powódki, ich intensywność i czas trwania, a także wiek powódki w chwili zdarzenia oraz nieodwracalność następstw, Sąd drugiej instancji stwierdził, że przyznane powódce na podstawie art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienie nie jest zawyżone, a kwota 120.000 zł jest odpowiednia i adekwatna do krzywdy odniesionej wskutek uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia powódki. Biorąc pod uwagę, iż przed wytoczeniem powództwa ubezpieczyciel wypłacił powódce 44.000 zł tytułem zadośćuczynienia, zasądzona przez Sąd Okręgowy pozostała część należnej sumy jest właściwa.

Zważywszy na powyższe, na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego postanowiono zgodnie z art. 98 k.p.c., zasądzając na rzecz powódki od pozwanego koszty zastępstwa adwokackiego w wysokości ustalonej stosownie do § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800), w pierwotnej wersji obowiązującej w niniejszej sprawie.

Aleksandra Kempczyńska Marta Szerel Ewa Kaniok