Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV P 196/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 grudnia 2017 r.

Sąd Rejonowy w Szczytnie IV Wydział Pracy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Anna Podubińska

Protokolant:

kierownik sekretariatu Krystyna Hartung

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2017 r. w Szczytnie

sprawy z powództwa N. U.

przeciwko M. K.

o wynagrodzenie za pracę

powództwo oddala

Sygn. akt: IV P 196/17

UZASADNIENIE

Powód N. U. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanej M. K. kwoty 6839,91 złotych tytułem wynagrodzenia za pracę.

W uzasadnieniu wskazał, iż był zatrudniony u pozwanej na podstawie umowy zawartej ustnie od 22.04.2017 roku jako pracownik fizyczny, umowa nie została rozwiązana, ale powód od wielu miesięcy nie świadczy pracy na rzecz pozwanej. Praca była wykonywana za granicą przy stawce 7 euro za godzinę, powód pracował 10 godzin dziennie- w kwietniu przepracował 60h, w maju 171h. Po przeliczeniu wynagrodzenia na złotówki wynagrodzenie wyniosło kwotę wskazaną w pozwie, która nie została wypłacona. Powód zwrócił się do pozwanej o zapłatę i w sierpniu otrzymał pismo zaprzeczające, by był zatrudniony już w kwietniu, a jednocześnie wskazano, że pracował kilka dni w maju i został zwolniony dyscyplinarnie.

Pozwana M. K. wniosła o oddalenie powództwa.

W uzasadnieniu oświadczyła, iż powód został zatrudniony w jej firmie na prośbę jego rodziców od 15 maja 2017 roku z uwagi na zbliżający się zabieg medyczny. Nie posiadał on ubezpieczenia, które uprawniałoby go do refundacji kosztów z NFZ i dlatego został zarejestrowany i zgłoszony do ZUS. Nie dostarczył zwolnienia lekarskiego i dlatego z dniem 1 czerwca 2017 został wyrejestrowany.

Pozwana nigdy nie widziała się i nie rozmawiała z powodem osobiście, wszelkie dane otrzymała od jego rodziców. Nigdy nie wykonywała jako firma prac za granicą, nie mogła go tam oddelegować do pracy. Wskazała nadto, że powód zawarł ustną umowę z firmą (...) i to przez tą firmę został oddelegowany do pracy.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwana M. K. ma zarejestrowaną działalność gospodarczą pn. (...) w J., przy czym w ramach tej działalności nie przyjmuje żadnych zleceń. Jest prywatnie zaprzyjaźniona z B. G. (1), który prowadzi działalność w zakresie usług ogólnobudowlanych pod nazwą (...) USŁUGI (...) i jest zatrudniona w tej firmie na podstawie umowy o pracę, wykonuje prace biurowe, kadrowe itp.

B. G. (1) wykonuje usługi budowlane głównie za granicami kraju, na terenie Belgii, Holandii zatrudniając do ich wykonania pracowników z Polski.

Ojciec powoda, N. U., A. U. (1) już od 2016 roku okresowo był zatrudniony u B. G. (1), pracował na terenie Holandii i Belgii w charakterze pracownika budowlanego. Na początku 2017 roku powód zadzwonił do swojego ojca pracującego wówczas za granicą, czy nie istniałaby możliwość zatrudnienia czasowego także jego, A. U. (1) podjął rozmowę z B. G. (1), czy ten nie zatrudniłby jego syna na jakiś czas, by mógł sobie dorobić. B. G. (1) wstępnie zadeklarował taką możliwość, wówczas zadzwonił do niego N. U. i B. G. obiecał, że (...) to i da znać, gdy będzie to możliwe. Nie ustalali warunków wynagradzania, natomiast wszyscy zatrudnieni u wymienionego mieli stawkę 7 euro za godzinę.

Po powrocie ekipy budowlanej na przerwę wielkanocną do Polski nie było wiadome z uwagi na zaległości z płatnościami, czy zdecydują się oni na ponowny wyjazd do pracy i w tej przerwie M. K. na polecenie B. G. (1) skontaktowała się z pracownikami, w tym A. U. (1), by ustalić, czy są chętni do dalszej pracy i poinformowała, że będzie możliwość zatrudnienia powoda po tych Ś., po 20 kwietnia 2017 roku.

W tym czasie była mowa o tym, że powód chciałby zostać zatrudniony przy dopełnieniu wszelkich warunków formalnych, rejestracyjnych. Powód przesłał mailowo M. K. dokumenty niezbędne do zawarcia umowy.

Powód N. U. wraz z pozostałymi pracownikami, w tym swoim ojcem wyjechali do Belgii z B. G. (1) i od 24 kwietnia 2017 roku podjęli pracę. Powód pracował po 10 godzin dziennie, w kwietniu przepracował 60 godzin. Pracował pod kierownictwem B. G. (1), ten zapewniał też wszystkim pracownikom noclegi, wypłacał im niewielkie kwoty na bieżące utrzymanie po kilkadziesiąt euro. W dniu 9 maja 2017 roku pozwana przedzwoniła do pracowników w Belgii, że tego dnia powód oraz jeszcze inny pracownik nie mogą iść do pracy z uwagi na kwestie związane z rejestracją. Przerwa dotyczyła tylko tego dnia.

Powód na dzień 25 maja 2017 roku miał zaplanowany zabieg medyczny. W związku z tym w połowie maja jego matka zaczęła ustalać, czy jest on zarejestrowany, A. U. (1) podjął rozmowę z B. G. (1). Ostatecznie w toku rozmów pomiędzy wymienionymi zostało ustalone, że powód zostanie zgłoszony do ubezpieczenia poprzez firmę pozwanej, ta bowiem nie miała zaległości w opłacaniu składek na ZUS, jak również B. G. nie chciał przekroczyć pułapy 20 osób w zatrudnieniu. W dniu 23 maja 2017 roku pozwana zgłosiła powoda do ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego z dniem 15 maja 2017 roku, sporządziła umowę o pracę od tego dnia oraz podpisała ją ze swojej strony.

Powód pracował do 20 maja 2017 roku, z tym dniem wrócił do Polski, po odbytym zabiegu, z uwagi na brak wypłaty wynagrodzenia przez B. G. (1) ani on, ani jego ojciec nie wrócili do pracy do Belgii.

Wynagrodzenie to nie zostało wypłacone żadnemu z nich.

W sierpniu 2017 roku powód działający przez swojego pełnomocnika wezwał pozwaną o wypłatę wynagrodzenia. Odpisując pozwana wskazała, że zatrudnienie miało miejsce od 15.05, została umowa rozwiązana w trybie dyscyplinarnym z dniem 1.06.2017 roku. W październiku 2017 roku pozwana zgłosiła wyrejestrowanie z dniem 1 czerwca 2017 roku powoda z ubezpieczenia, a nadto sporządziła nie wysyłając go świadectwo pracy za okres od 15 maja do 1 czerwca 2017 roku.

/ bezsporne, umowa o pracę, świadectwo pracy, dokumenty zgłoszenia do ubezpieczenia- akta osobowe, wydruk smsów K 10, zeznania świadków- A. U. (1) K 17, B. G. (1) K 17, K. D. K 16, przesłuchanie stron K 18 /

Sąd zważył, co następuje:

W świetle zebranych dowodów przede wszystkim w zasadzie jednomyślnych zeznań świadków i stron stwierdzić należy, że roszczenie powoda o wynagrodzenie za pracę jest pozbawione podstaw w odniesieniu do pozwanej.

Bezspornym jest, że powód w okresie od 24 kwietnia do 20 maja 2017 roku pracował na terenie Belgii, bezspornym jest czas pracy i liczba przepracowanych godzin, jak również fakt, że nie zostało za to powodowi wypłacone wynagrodzenie. Natomiast brak jest podstaw do stwierdzenia, by powód tę pracę wykonywał w ramach stosunku pracy zawartego z pozwaną.

Należy wskazać, iż zgodnie z art. 22§1 kp przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

W ocenie Sądu, przeprowadzone dowody wskazują jednoznacznie, że taki stosunek prawny łączył powoda nie z pozwaną, a z B. G. (1). Okoliczność ta wynika jednoznacznie z zeznań samego B. G. (1), który przyznał, że to z nim były prowadzone rozmowy tak przez powoda, jak i A. U. (1) na temat zatrudnienia w Belgii i to on na zasadzie podwykonawstwa wykonywał na terenie kraju te prace, do których został zatrudniony powód. Trzeba wskazać, że ani powód, ani żaden ze świadków nie podaje innej okoliczności.

Świadek ten wskazał i potwierdził to, na co powoływała się pozwana, że podpisanie umowy i zgłoszenie do ZUS powoda przez pozwaną było wyłącznie spowodowane zabiegiem medycznym, który ten miał przebyć oraz łatwiejszym przeprowadzeniem tego przez pozwaną, a nie świadka G.. Ta okoliczność znajduje potwierdzenie w kopiach smsów pozwanej z matką powoda, ale także dokumencie (...), na którym zgłoszenie jest od 15 maja, a dokonane zostało 23.05.2017 roku. Jak podał B. G. i pozwana te rozmowy odbyły się w połowie maja, a nie w kwietniu.

Te zeznania znajdują w większości potwierdzenie także w zeznaniach samego powoda, ale i świadka A. U. (1). Fakt zatrudnienia powoda był niejako pochodną pracy jego ojca u świadka G., powód zatrudniał się na tych samych warunkach, jak podał, na temat zatrudnienia rozmawiał z B. G., nigdy nie rozmawiał z pozwaną. Wprawdzie A. U. wskazuje, że była wcześniej mowa o tym, że jego syn ma pracować w warunkach normalnej umowy i będzie potrzebował zarejestrowania i że była mowa, że ma to być zatrudnienie u M. K., ale brak jest dowodów, by te rozmowy i deklaracje odbyły się za wiedzą i zgodą tej ostatniej. Trzeba wskazać, że z pozwana sytuacja jest o tyle specyficzna w tej sprawie, że sama prowadzi działalność gospodarczą do której się powód odwołuje, ale też jako osoba fizyczna jest zatrudniona jako księgowa- kadrowa u B. G. (1) i to z nią wszyscy pracownicy załatwiali wszelkie formalności dotyczące podjęcia pracy u G. B.. Zatem fakt kontaktów, wysłania dokumentów na jej adres e-mailowy nie ma żadnego zasadniczego znaczenia dla uznania, z kim została zawarta umowa.

W ocenie Sądu z pozwaną w maju 2017 roku nawiązana została umowa pozorna, której celem m.in. było uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z planowanym zabiegiem, a faktycznie umowa została zawarta wcześniej z B. G. (1) i to na jej podstawie powód świadczył pracę.

Trzeba tu podkreślić, że w licznych orzeczeniach Sądu Najwyższego dotyczących umów o pracę podkreślano, że umowa o pracę jest zawarta dla pozoru (art. 83 k.c. w związku z art. 300 k.p.), jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy ( tu- praca będzie faktycznie świadczona dla innego podmiotu ), a podmiot wskazany jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli strony z góry zakładają, iż nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy i taka relacja między stronami tego procesu istniała.

Z czynnością prawną pozorną mamy do czynienia wówczas, gdy występują łącznie następujące warunki: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru, czyli być aktywnym uczestnikiem stanu pozorności. Pierwsza i zasadnicza cecha czynności pozornej wyraża się brakiem zamiaru wywołania skutków prawnych, jakie prawo łączy z treścią złożonego oświadczenia. Jest to zatem z góry świadoma sprzeczność między oświadczonymi, a prawdziwymi zamiarami stron, czyli upozorowanie woli stron na zewnątrz i wytworzenie przeświadczenia dla określonego kręgu (otoczenia), nie wyłączając organów władzy publicznej, że czynność o określonej treści została skutecznie dokonana. Dla wywołania na zewnątrz takiego przeświadczenia strony fikcyjnej umowy o pracę częstokroć dokonują czynności faktycznych pozorujących realizację tej umowy- tu zgłoszenie do ZUS. Takie czynności nie mogą zostać uznane za realizację umowy o pracę, gdyż ich wykonywanie nie jest związane w wypełnianiem obowiązków wynikających z treści umowy o pracę, lecz ma na celu uwiarygodnienie na zewnątrz pozornych oświadczeń woli.

Oświadczenie woli jest złożone dla pozoru, gdy jest symulowane. Symulacja ta musi się składać z dwóch elementów. Po pierwsze, strony, które dokonują takiej czynności prawnej, próbują wywołać wobec osób trzecich rzeczywiste, prawdziwe przeświadczenie, że ich zamiarem jest wywołanie skutków prawnych, objętych treścią ich oświadczeń woli. Ten zamiar wywołania wrażenia może być objawiany także wobec władz publicznych. Po drugie, musi między stronami istnieć niedostępne osobom trzecim porozumienie, że te oświadczenia woli nie mają wywołać zwykłych skutków prawnych; porozumienie co do tego, że zamiar wyrażony w treści symulowanych oświadczeń woli nie istnieje lub że zamiar ten jest inny niż ujawniony w symulowanych oświadczeniach. Oba powyższe elementy w niniejszej sprawie wystąpiły. Przy czym konieczne jest podkreślenie, że dotyczy to umowy z 15.05.2017 roku, bowiem wcześniej żadna umowa z pozwaną, także w formie ustnej nie była zawierana.

Sąd zakwalifikował zatem sporną umowę o pracę na podstawie art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p jako nieważną.

W tych warunkach brak jest podstaw do tego, by na rzecz powoda właśnie od pozwanej zasądzić wynagrodzenie, którego się domaga, bowiem pomiędzy stronami nie istniała umowa o pracę, pomimo sporządzonej w maju umowy pisemnej, jak i dopełnienia obowiązku zgłoszenia powoda do ubezpieczenia przez pozwaną i późniejszych czynności, które to miały obrazować zakończenie umowy. Należy tu podkreślić, że zgłoszenie wyrejestrowania powoda nastąpiło dopiero w październiku 2017 co wynika z daty an dokumencie, zaś pismo o rozwiązaniu umowy, świadectwo pracy nigdy powodowi nie było przesłane, co także potwierdza pozorowany charakter tych czynności.

Z uwagi na powyższe okoliczności Sąd uznał roszczenie za niezasadne w całości i na podstawie art. 80 kp a contrario oraz 83§1 kc w związku z art. 300 kp oddalił je.