Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXVII Ca 995/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 listopada 2017 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny-Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Maja Smoderek

Sędziowie:

SO Katarzyna Parczewska

SR del. Aleksandra Błażejewska (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sąd. Agnieszka Ślebzak

po rozpoznaniu w dniu 15 listopada 2017 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa E. N.

przeciwko (...)S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie

z dnia 24 stycznia 2017 r., sygn. akt VI C 2141/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od E. N. na rzecz (...) Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej.

SSR Aleksandra Błażejewska SSO Maja Smoderek SSO Katarzyna Parczewska

Sygn. akt XXVII Ca 995/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 31 sierpnia 2016r. skierowanym przeciwko (...) Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W. powódka E. N. wniosła o zasądzenie kwoty 2.474,70 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 lutego 2015 r. do dnia zapłaty, a nadto o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego powiększonych o podatek VAT oraz wydatków w kwocie 34 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictw.

W odpowiedzi na pozew pozwana (...) Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości, a nadto o zasądzenie od powódki kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie wyrokiem z dnia 24 stycznia 2017 roku oddalił powództwo w całości oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 1217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 26 sierpnia 2014 r. powódka E. N. złożyła wniosek nr (...) o indywidualne ubezpieczenie inwestycyjne (...)do (...) Towarzystwa (...) S.A. w W.. Powódka oświadczyła, że otrzymała kopię wniosku oraz Ogólne warunki umowy ubezpieczenia nr OWU/ (...), Tabelę limitów i opłat nr (...)/ (...), opis funduszy nr (...), a ponadto oświadczyła, że zapoznała się z przygotowanym dla niej dokumentem Karta produktu Indywidualne ubezpieczenie inwestycyjne (...). Sąd Rejonowy ustalił nadto, że w karcie produktu dotyczącej indywidualnego ubezpieczenia inwestycyjnego (...) wskazano m.in. ubezpieczającego, ubezpieczonego, ubezpieczyciela, datę sporządzenia, cel ubezpieczenia, w tym rekomendowany czas inwestowania, jako 15 lat, opis świadczeń, horyzont czasowy, sposób opłacania składki, główne cechy ubezpieczenia, ryzyko związane z ubezpieczeniem, informacje o opłatach, w tym o: opłacie związanej z zarządzaniem inwestycją, opłacie związanej z prowadzeniem umowy ubezpieczenia (związanej z administracją ubezpieczeniem), opłacie dystrybucyjnej (z tytułu zawarcia ubezpieczenia), opłacie transakcyjnej (z tytułu operacji prowadzonych przez klienta), opłacie za ryzyko (z tytułu świadczonej ochrony ubezpieczeniowej). W dniu 27 sierpnia 2014 r. powódka E. N. zawarła z pozwaną (...) Towarzystwem (...) S.A. w W. umowę indywidualnego ubezpieczenia inwestycyjnego(...) (...)), potwierdzoną polisą nr (...). Dniem rozpoczęcia ochrony ubezpieczeniowej był dzień 27 sierpnia 2014 r. Umowa była ubezpieczeniem długoterminowym zawartym na czas nieokreślony. Składka podstawowa z tytułu umowy ubezpieczenia (...)wynosiła 1.000 zł miesięcznie. Przed wyborem oferty powódka E. N. nie wyraziła zgody na przeprowadzenie Analizy Potrzeb, jako powód wskazując znajomość swoich finansów. Zgodnie z Ogólnymi Warunkami Indywidualnego Ubezpieczenia Inwestycyjnego (...) wartość wykupu stanowiła wartość rachunku podstawowego, pomniejszona o określone w ogólnych warunkach ubezpieczenia opłaty, pobierane w związku z rozwiązaniem umowy: kwotę tę ubezpieczyciel wypłacał właścicielowi polisy albo jego spadkobiercom w przypadkach określonych w ogólnych warunkach umowy (art. 1 pkt 22). Tabela limitów i opłat była dokumentem zawierającym limity składek i stawek stosowanych w umowie. Dokument ten stanowił integralną część umowy i był przekazywany właścicielowi polisy wraz z ogólnymi warunkami umowy (art. 1 pkt 32). Przedmiotem ubezpieczenia było życie i zdrowie ubezpieczonego (art. 2 ust. 1). Ubezpieczyciel miał wypłacić świadczenie w przypadku zajścia w czasie trwania ochrony ubezpieczeniowej zdarzenia: a) śmierci ubezpieczonego lub b) poważnego zachorowania ubezpieczonego (art. 2 ust. 3). Przewidziano możliwość odstąpienia od umowy w terminie 30 dni, w przypadku przedsiębiorcy w terminie 7 dni, licząc od dnia otrzymania dokumentu ubezpieczenia. W takim przypadku składki miały być zwrócone w terminie 30 dni od dnia otrzymania pisemnego oświadczenia o odstąpieniu od umowy (art. 5). Umowa ulegała rozwiązaniu, jeżeli ubezpieczający nie opłacił składki w ciągu sześćdziesięciu dni od terminu jej płatności, chyba że możliwe było zawieszenie opłacania składek albo przekształcenie umowy w ubezpieczenie bezskładkowe (art. 6 ust. 3). W OWU wskazana została procedura wyceny wartości funduszu i jednostek uczestnictwa (art. 20), procedura zamiany składki podstawowej na jednostki uczestnictwa (art. 21) oraz procedura zamiany składki lokacyjnej na jednostki uczestnictwa (art. 22). Wyjaśniono także czym jest opłata operacyjna, opłata za zarządzanie, opłata za ryzyko ubezpieczeniowe, opłata administracyjna. W OWU wskazano także jaka opłata będzie pobierana za wypłatę części środków z rachunku podstawowego (art. 28) oraz jakie opłaty będą pobierane w związku z rozwiązaniem umowy – w przypadku rozwiązania umowy w okresie do końca 10. roku polisowego pobierane miały być: a) opłata dystrybucyjna, przeznaczona na pokrycie kosztów pośrednictwa ubezpieczeniowego, stanowiąca określony procent od składki podstawowej należnej za pierwszy rok polisowy, bez uwzględnienia podwyższenia tej składki, opłata podlegała redukcji w poszczególnych latach polisowych, b) opłata za likwidację umowy przeznaczona na pokrycie kosztów związanych z zawarciem oraz rozwiązaniem umowy stanowiąca określoną kwotę. Wysokość tych opłat wskazana była w Tabeli limitów i opłat. W przypadku rozwiązania umowy miała zostać wypłacona wartość wykupu oraz wartość rachunku lokacyjnego. Opłata za likwidację umowy w pierwszych dziesięciu latach polisowych była stała i wynosiła 500 zł, po dziesiątym roku polisowym nie pobierano opłaty dystrybucyjnej oraz opłaty za likwidację umowy. Suma pobranych opłat dystrybucyjnej oraz za likwidację nie mogła przewyższać wartości rachunku podstawowego. Sąd I instancji ustalił nadto, że powódka E. N. uiściła trzy składki ubezpieczeniowe w łącznej wysokości 3.000 zł. Pismem z dnia 15 stycznia 2015 r. powódka została powiadomiona o odnotowanej zaległości w opłacaniu składek z tytułu posiadanej polisy, tj. dwóch składek w kwotach po 1.000 zł. W piśmie poinformowano, że jeżeli zaległe składki nie zostaną uregulowane, to umowa ubezpieczenia zostanie rozwiązania z dniem 26 stycznia 2015 r. W dniu 26 stycznia 2015 r. wskutek braku wpływu składek umowa z powódką została rozwiązana. Wartość rachunku (...) nr (...) według stanu na dzień rozwiązania umowy wynosiła 2.974,70 zł. W momencie rozwiązania umowy zostały pobrane opłaty w łącznej wysokości 2.974,70 zł. W dniu 29 maja 2015 r. powódka E. N. wezwała ubezpieczyciela do zwrotu kwoty w wysokości 2.974,70 zł wraz z odsetkami ustawowymi jako bezpodstawnie pobranej w oparciu o klauzulę abuzywną, wyznaczając wezwanemu siedmiodniowy termin na uiszczenie żądanej sumy, ale wyznaczony termin upłynął bezskutecznie.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, których autentyczność nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Sąd Rejonowy pominął jedynie historię logowania do konta internetowego, gdyż pozwana nie wykazała, że konto, na które następowało logowanie, należało do powódki, wskazując jednak, że okoliczność ta nie miała istotnego znaczenia z punktu widzenia oceny prawnej wywiedzionego powództwa.

Sąd Rejonowy w oparciu o tak ustalony stan faktyczny uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Sąd I instancji wskazał, że nawiązany między stronami stosunek zobowiązaniowy miał charakter mieszany, zawierał bowiem elementy zarówno umowy ubezpieczenia, której podstaw normatywnych poszukiwać należy w art. 805 k.c. jak i elementy inwestycyjne. Na mocy zawartej umowy pozwana zobowiązana była udzielić powódce ochrony ubezpieczeniowej przez okres jej trwania (czas nieokreślony) na wypadek śmierci ubezpieczonego lub poważnego zachorowania ubezpieczonego. Obowiązek zaś uiszczania składek pełnił nie tylko funkcję składki ubezpieczeniowej, ale także miał charakter inwestycji. W przypadku rozwiązania umowy pozwana miała wypłacić wartość wykupu oraz wartość rachunku lokacyjnego. W ocenie Sądu Rejonowego, decydując się na zawarcie przedmiotowej umowy klienci kierują się nie tyle chęcią uzyskania ochrony ubezpieczeniowej, ale również możliwością osiągnięcia wymiernych korzyści finansowych. Sąd Rejonowy zwrócił nadto uwagę, że Komisja Nadzoru Finansowego zaleca, by przed podjęciem decyzji o zainwestowaniu środków w taki produkt (umowy ubezpieczenia na życie związanego z UFK) klienci powinni bardzo wnikliwie przeanalizować kto, w jakim zakresie i na jakich zasadach gwarantuje zwrot z inwestycji. W dalszej części rozważań Sąd Rejonowy wskazał, że klauzulą niedozwoloną jest postanowienie umowy zawartej z konsumentem, które spełnia (łącznie) wszystkie przesłanki określone w przepisie art. 385 1 k.c. tj.: 1) nie jest postanowieniem uzgodnionym indywidualnie; 2) nie jest postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron; 3) kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że w ramach niniejszego postępowania dokonał incydentalnej kontroli spornych zapisów. Sąd I instancji uznał, że nie ulegało wątpliwości, że powódka, występująca w sprawie jako konsument w rozumieniu art. 22 1 k.c., nie miała realnej możliwości negocjowania kształtu spornych klauzul, w istocie więc zostały one powódce narzucone. W ocenie Sądu Rejonowego nie ulegało także wątpliwości, iż kwestionowane postanowienia nie dotyczyły świadczeń głównych umowy. Świadczeniem głównym był bowiem ciążący na powódce obowiązek uiszczania składek ubezpieczeniowych, po stronie pozwanego zaś wypłata sumy ubezpieczenia. Kwota opłaty dystrybucyjnej była jedynie potrącana przez ubezpieczyciela w związku z rozwiązaniem umowy. Stąd też Sąd I instancji doszedł do przekonania, że dopuszczalne jest przeprowadzenie indywidualnej kontroli tego postanowienia pod kątem ewentualnej abuzywności – ukształtowania praw i obowiązków powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, z rażącym naruszeniem jej interesów. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że poza sporem stron było, że powódka uiściła jedynie trzy składki ubezpieczeniowe w łącznej wysokości 3.000 zł, brak zaś uiszczenia dalszych składek skutkował zgodnie z postanowieniami wiążącymi strony rozwiązaniem umowy. Umowa została rozwiązana z dniem 26 stycznia 2015 r., wartość rachunku wynosiła według stanu na dzień rozwiązania umowy 2.974,70 zł. Z uwagi jednak na zbyt krótki okres trwania, umowa nie osiągnęła wartości umożliwiającej wypłatę, w konsekwencji czego pozwana pobrała opłaty w łącznej wysokości 2.974,70 zł (500 zł opłata za likwidację umowy oraz 2.474,70 zł opłata dystrybucyjna).

Sąd Rejonowy uznał, że powódka została w sposób wyczerpujący poinformowana o charakterze zawieranej umowy, w tym, co istotne, o jej długoterminowym charakterze, gdyż otrzymała OWU, Tabelę limitów i opłat, opis funduszy, a nadto oświadczyła, że zapoznała się z przygotowaną dla niej Kartą produktu Indywidualne ubezpieczenie inwestycyjne (...) W Karcie produktu wyraźnie wskazano, że umowa jest zawierana na czas nieokreślony, ubezpieczenie ma charakter długoterminowy, a inwestycja powinna trwać przez okres nie krótszy niż piętnaście lat. Okres piętnastu lat był też rekomendowanym okresem inwestowania. Informacja ta została ponadto zawarta w informatorze „(...) (...) w skrócie”, w którym podkreślono, że ubezpieczenie ma charakter długoterminowy, a inwestycja powinna trwać przez okres nie krótszy niż piętnaście lat.

Sąd Rejonowy uznał, że wszelkie przekazywane powódce informacje miały dostępny, przyjazny charakter, gdyż pozwany przygotował informator, w którym pod zwracającymi uwagę nagłówkami można było sprawnie odnaleźć pożądane informacje na temat oferowanego produktu, postanowienia OWU zostały zaprezentowane w przejrzystej formie, przy czym tytuły poszczególnych postanowień zawarto w formie pytań i odpowiedzi (np. jak długo trwa umowa?, komu wypłacimy pieniądze w przypadku śmierci? itd.), a w Tabeli limitów i opłat zamieszczono informacji o pobieranej opłacie dystrybucyjnej i opłacie za likwidację umowy i ich wysokości. Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że zakres, jak i forma informacji przekazanych powódce na etapie kontraktowania były wystarczające i na tyle jasne, by uważny, wykazujący się dbałością o swoje interesy klient miał realną możliwość zrozumienia konstrukcji proponowanego produktu. W ocenie Sądu Rejonowego sporne postanowienie umowne nie kształtowało praw i obowiązków powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumenta. Sąd Rejonowy wskazał, że kwestionowany zapis musiałby być niejednoznaczny, niejasny oraz powodować po stronie konsumenta dezinformację co do przysługujących mu uprawnień. W przedmiotowej sprawie sytuacja taka, w ocenie Sądu Rejonowego, nie miała miejsca. Pozwana bowiem zawarła w treści m.in. OWU i Tabeli limitów i opłat wszelkie niezbędne dla powódki informacje w tym zakresie.

Sąd Rejonowy podkreślił, że opłata dystrybucyjna przeznaczana była na pokrycie kosztów pośrednictwa ubezpieczeniowego, stanowiącego określony procent składki podstawowej należnej za pierwszy rok polisowy, bez uwzględnienia podwyższeń tej składki, opłata ta podlegała redukcji w poszczególnych latach polisowych. Wysokość tej opłaty była następująca i wynosiła: w pierwszym roku polisowym 85% składki podstawowej, w drugim roku 84%, w trzecim 83% i odpowiednio do dziesiątego roku polisowego. Po tej dacie, opłata dystrybucyjna wynosiła 0%. Sąd Rejonowy wskazał, że wysokość opłaty dystrybucyjnej nie była w żaden sposób powiązana z wartością zgromadzonych środków pieniężnych (jak w przypadku opłaty likwidacyjnej), lecz była powiązana wyłącznie z wartością pierwszej rocznej składki podstawowej. Była to wartość stała i znana. Wyliczenie przez konsumenta konkretnej wysokości tej opłaty w poszczególnych latach było zatem możliwe jeszcze przed zawarciem umowy i nie mogło nastręczać żadnych trudności. Wystarczyło obliczyć roczną składkę podstawową za pierwszy rok polisowy i przemnożyć przez określony procent opłaty ustalony dla poszczególnych lat trwania umowy. Sąd I instancji podkreślił, że powódka, zawierając umowę musiała mieć tego świadomość, a pomimo to zdecydowała się na podjęcie długoterminowego zobowiązania, by następnie po trzech miesiącach obowiązywania umowy z niej zrezygnować, zaprzestając dalszego opłacania składek, a następnie próbując konsekwencje swoich w istocie pochopnych decyzji przerzucić na drugą stronę umowy.

Sąd Rejonowy wskazał, że gdyby powódka decydując się na zawarcie takiej, a nie innej umowy, wykonywała ją zgodnie z jej celem, a więc przy założeniu zalecanego piętnastoletniego inwestowania środków, w tracie jej trwania doszłoby do rozłożenia w czasie poniesionych przez pozwaną kosztów, a tym samym, odpadłaby podstawa (po dziesiątym roku polisowym) pobrania opłaty dystrybucyjnej.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik.

Od powyższego wyroku apelację wniosła strona powodowa, zaskarżając go w całości. Strona powodowa postawiła następujące zarzuty:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 385 1k.p.c. poprzez jego błędną interpretację i uznanie, że nie stanowi naruszenia dobrych obyczajów oraz rażącego naruszenia interesów konsumenta zawarcie przez pozwaną w treści stworzonego wzorca umownego zapisów przewidujących pobranie ustalonej w ryczałtowej, oderwanej od wartości zgromadzonych środków opłaty na wypadek rozwiązania stosunku ubezpieczenia w pierwszych latach jego trwania podczas gdy tak sformułowane postanowienie umowne stanowi postanowienie oczywiście abuzywne w świetle przepisów prawa jako naruszające dobre obyczaje oraz rażąco naruszające interesy konsumenta,

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 385 1k.p.c. poprzez jego błędną interpretację i uznanie, że za okoliczność sanującą abuzywny charakter kwestionowanych postanowień może zostać uznany zakładany przez pozwaną długotrwały charakter oferowanego produktu ubezpieczeniowego, podczas gdy długoterminowość przedmiotowego stosunku zobowiązaniowego pozostawała wyłącznie jednostronnym założeniem pozwanej służącym wyłącznie umożliwieniu jej osiągnięcia dodatkowych zysków przy jednoczesnym zmuszeniu konsumenta do trwania w nieopłacalnym ekonomicznie stosunku zobowiązaniowym,

3.  naruszenie przepisów postępowania tj. treści art. 233 k.p.c. w zw. z art. 65 k.c. poprzez dokonanie przez Sąd dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego w postaci warunków ubezpieczenia i uznanie, że kwestionowane postanowienia umowne dotyczące opłaty dystrybucyjnej pozostają odmiennymi w skutkach w stosunku do wielokrotnie uznanych za abuzywne przez Sądy zapisów dotyczących opłaty likwidacyjnej podczas gdy w realiach niniejszej sprawy kwestionowane postanowienia umowne przewidują w razie rozwiązania umowy w pierwszych latach jej trwania skutki tożsame w stosunku do wielokrotnie uznanych za abuzywne przez Sądy zapisów dotyczących opłaty likwidacyjnej.

W konkluzji apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, a podjęte rozstrzygnięcie znajduje oparcie w obowiązujących przepisach oraz w wywiedzionych na ich podstawie niewadliwych rozważaniach prawnych, które Sąd Okręgowy w pełni podziela i przyjmuje za własne.

Wbrew twierdzeniom apelacji za bezpodstawny należało uznać zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. albowiem zdaniem Sądu II instancji ocena materiału dowodowego została przez Sąd Rejonowy dokonana w sposób wnikliwy bez przekroczenia granic zakreślonych powołaną powyżej normą prawną, a zatem wbrew twierdzeniom skarżącej nie doszło do naruszenia tego przepisu.

Przepis art. 233 § 1 k.p.c. przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź z doświadczeniem życiowym. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (zob. post. SN z 23.1.2001 r., IV CKN 970/00, Legalis). Tymczasem Sąd Rejonowy uzasadnił, którym dowodom dał wiarę, a które pominął, przestrzegając przy tym zasad logicznego rozumowania, a z zebranego materiału dowodowego wyciągnął uzasadnione wnioski. Dokonana przez Sąd Rejonowy ocena dowodów nie nosi znamion dowolności i jest zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, a stanowisko wywiedzione w środku odwoławczym stanowi jedynie polemikę z prawidłowo dokonanymi przez Sąd I instancji ustaleniami.

Należy podkreślić, że wpisanie klauzuli umownej do rejestru klauzul niedozwolonych nie oznacza automatycznego przyjęcia uznania wszystkich tożsamych postanowień umownych za niedozwolone i niewiążące konsumentów z mocą wsteczną co wyłączałoby możliwość dokonywania ich kontroli incydentalnej. Sąd Rejonowy słusznie wskazał, że ocena czy konkretny zapis umowy stanowi klauzulę abuzywną jest możliwa podczas rozpoznawania każdej sprawy cywilnej dotyczącej konkretnego stosunku obligacyjnego w toku tzw. kontroli incydentalnej na podstawie przepisów art. 385 1k.c. do art. 385 3k.c. z uwzględnieniem okoliczności faktycznych niniejszej sprawy, którą to kontrolę Sąd I instancji przeprowadził.

Zgodnie z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to jedynie postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W okolicznościach niniejszej sprawy bezspornym było, iż przedmiotowa umowa ubezpieczenia została zawarta przez przedsiębiorcę (pozwaną) z konsumentem (powódką), kwestionowane postanowienie nie zostało z powódką uzgodnione indywidualnie i nie dotyczyło świadczenia głównego stron.

W wywiedzionym środku odwoławczym apelujący zarzucił Sądowi I instancji naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 385 1k.p.c. podnosząc, że Sąd I instancji dokonał błędnej interpretacji ww. przepisu, uznając, że zakwestionowane postanowienie umowne nie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i nie narusza w sposób rażący interesów konsumenta. W ocenie Sądu Okręgowego zarzut ten był chybiony.

Z dobrymi obyczajami w rozumieniu wyżej powołanego art. 385 1 § 1 k.c. kłóci się postępowanie, którego celem jest zdezorientowanie konsumenta, wykorzystanie jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowanie stosunku prawnego z naruszeniem równości stron. Chodzi zatem o takie postępowanie, które jest nieuczciwe, nierzetelne, sprzeczne z akceptowanymi standardami działania. Interes konsumenta należy zaś rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też jako każdy inny (nawet niewymierny) interes. Naruszenie interesów konsumenta wynikające z niedozwolonego postanowienia musi być rażące, szczególnie doniosłe.

Dokonując zatem oceny, czy dane postanowienie umowy posiada nieuczciwy charakter, uwzględnić należy wszelkie okoliczności związane z jej zawarciem, w tym także wiedzę i świadomość konsumenta co do przysługujących mu praw, jak również ciążących na nim obowiązków. Konsument zawierając z przedsiębiorcą umowę musi mieć bowiem pewność łączących strony postanowień umowy oraz jasność i świadomość płynących z tego konsekwencji.

W ocenie Sądu Okręgowego pozwana w sposób czytelny przedstawiła konsekwencje rozwiązania umowy. Jak Sąd Rejonowy słusznie wskazał, pozwana przygotowała informator „(...) (...) w skrócie”, w którym pod zwracającymi uwagę nagłówkami można było sprawnie odnaleźć pożądane informacje na temat oferowanego produktu, w tym o opłatach związanych z rozwiązaniem umowy ujętych w czytelnej tabeli. Postanowienia Ogólnych Warunków Ubezpieczenia zostały zaprezentowane w przejrzystej formie, przy czym tytuły poszczególnych postanowień zawarto w formie pytań i odpowiedzi. Art. 29 OWU rozpoczynał się pytaniem -„Jakie opłaty są pobierane w związku z rozwiązaniem umowy?”. W odpowiedzi na to pytanie zostały sformułowane 2 punkty. W punkcie 1 wskazano, że w przypadku rozwiązania umowy w okresie do końca 10. roku polisowego pobierane miały być: a) opłata dystrybucyjna, przeznaczona na pokrycie kosztów pośrednictwa ubezpieczeniowego, stanowiąca określony procent od składki podstawowej należnej za pierwszy rok polisowy, bez uwzględnienia podwyższenia tej składki, opłata podlegała redukcji w poszczególnych latach polisowych, b) opłata za likwidację umowy przeznaczona na pokrycie kosztów związanych z zawarciem oraz rozwiązaniem umowy stanowiąca określoną kwotę. W Tabeli limitów i opłat w punkcie 6 zamieszczono informacje o pobieranej opłacie dystrybucyjnej i opłacie za likwidację umowy i ich wysokości, które to informacje zostały ujęte w przejrzystej tabeli, z której w sposób niebudzący wątpliwości wynikało, że po dziesiątym roku polisowym nie pobierano opłaty dystrybucyjnej oraz opłaty za likwidację umowy. Nadto pozwana przygotowała Kartą produktu „Indywidualne ubezpieczenie inwestycyjne (...). W Karcie produktu w punkcie II zawarto informacje o opłatach w tym o opłacie za rozwiązanie umowy. Ponadto w Karcie produktu zostały podane symulacje wartości ubezpieczenia ze wskazaniem jakie opłaty, premie, rabaty będą naliczone w kolejnych latach trwania umowy. Informacje te również zostały ujęte w czytelnych tabelach.

Trzeba podkreślić, że opłata dystrybucyjna stanowiła określony procent składki podstawowej należnej za pierwszy rok polisowy, bez uwzględnienia podwyższeń tej składki, opłata ta podlegała redukcji w poszczególnych latach polisowych. Wysokość tej opłaty była następująca i wynosiła: w pierwszym roku polisowym 85% składki podstawowej, w drugim roku 84%, w trzecim 83% i odpowiednio do dziesiątego roku polisowego. Po tej dacie, opłata dystrybucyjna wynosiła 0%. Opłata dystrybucyjna nie była zatem w żaden sposób powiązana z wartością zgromadzonych środków pieniężnych (odmiennie niż opłata likwidacyjna), lecz była powiązana wyłącznie z wartością pierwszej rocznej składki podstawowej, więc była to wartość stała i znana. Ponadto w OWU była podana informacja na pokrycie jakich kosztów ww. opłata została przeznaczona. Wyliczenie przez powódkę konkretnej wysokości tej opłaty w poszczególnych latach było możliwe jeszcze przed zawarciem umowy i nie mogło nastręczać żadnych trudności na co słusznie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy. Wystarczyło obliczyć roczną składkę podstawową za pierwszy rok polisowy i przemnożyć przez określony procent opłaty ustalony dla poszczególnych lat trwania umowy.

Zdaniem Sądu Okręgowego powyższe zapisy umowne wskazywały w sposób jednoznaczny i precyzyjny skutki wcześniejszego wycofania się ubezpieczonego z zawartego kontraktu. Nie można zatem zarzucić pozwanej, że jej działanie było nakierowane na zdezorientowanie konsumenta, wykorzystanie jego niewiedzy lub naiwności, czy celowe wprowadzenie w błąd co do wysokości środków, które będą wypłacone w przypadku rozwiązania umowy przed upływem 10 – leniego terminu.

Tym samym wskazać należy, że już na etapie zawierania umowy powódka miała świadomość co do tego, jakie środki i w jakiej wysokości zostaną pobrane przez ubezpieczyciela w przypadku rozwiązania umowy. Wysokość tych kwot i sposób ich wyliczenia zostały przedstawione w sposób czytelny, jasny, zrozumiały. Powódka przed podjęciem decyzji co do zawarcia umowy miała zatem możliwość świadomego rozważenia skutków wcześniejszego jej rozwiązania. Powódka zdecydowała się na podjęcie długoterminowego zobowiązania, by następnie, co podkreślił Sąd Rejonowy, po trzech miesiącach obowiązywania umowy z niej zrezygnować, zaprzestając dalszego opłacania składek, a następnie próbując konsekwencję swojej pochopnej decyzji przerzucić na stronę pozwaną. Z pola widzenia nie może umknąć charakter przedmiotowej umowy, która jest umową mieszaną, z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału. Nie ulega wątpliwości, że dominuje w niej aspekt kapitałowy polegający na alokowaniu składek wpłacanych przez ubezpieczonego na ubezpieczeniowe fundusze. Celem umowy było więc istnienie długotrwałego i stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowanie możliwie najlepszego wyniku ekonomicznego. Z Karty produktu wynikał wprost jej długoterminowy charakter, rekomendowany okres trwania umowy (15 lat), oraz okres, do którego pobierane są opłaty związane z rozwiązaniem umowy (do zakończenia 10. roku ubezpieczeniowego).

Zdaniem Sądu Okręgowego sposób sformułowania OWU, poprzedzenie go informatorem „(...) (...)w skrócie”, przygotowanie Karty produktu wskazują również, że pozwana wyciągnęła wnioski z dotychczasowego orzecznictwa sądów. Świadomy zaś i dbający o swoje interesy konsument, zawierając przedmiotową umowę, mógł zyskać wiedzę dotyczącą skutków rozwiązania umowy. Poza tym przedmiotowa umowa została zawarta w połowie 2014r., a zatem w okresie kiedy wiedza na temat tzw. „polisolokat” stawała się powszechną i świadomy konsument mógł z łatwością znaleźć informację na ich temat (por. uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, V Ca 1968/16).

Wobec powyższego, w ocenie Sądu Okręgowego, choć w niniejszej sprawie wysokość potrąconej przez pozwaną kwoty w przypadku rozwiązania umowy w pierwszym roku jej trwania była wysoka, to przy zawieraniu przedmiotowej umowy nie doszło do rażącego naruszenia interesu konsumenta. Powódka otrzymała stosowną informację co do wysokości opłat pobieranych w związku z rozwiązaniem umowy. Była też poinformowana, że opłata dystrybucyjna przeznaczona jest na pokrycie kosztów pośrednictwa ubezpieczeniowego, które w ostatecznym rozliczeniu wyniosły 2850 zł, a zatem więcej niż pobrana od powódki opłata dystrybucyjna.

Warto również podkreślić, że apelujący dla poparcia swojej argumentacji, która miała przemawiać za uznaniem postanowień umownych zastrzegających opłatę dystrybucyjną za abuzywne przywołał orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Warszawie oraz Sądu Najwyższego, które zapadły na gruncie abstrakcyjnej kontroli wzorca umownego, tymczasem w niniejszej sprawie mamy do czynienia z kontrolą indywidualną, która wymaga od Sądu wzięcia pod uwagę treść i okoliczności zawarcia konkretnej umowy.

Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, że zakres, jak i forma informacji przekazanych powódce na etapie kontraktowania były wystarczające i na tyle jasne, by uważny, wykazujący się dbałością o swoje interesy klient miał realną możliwość zrozumienia skutków przedterminowego rozwiązania umowy. Na marginesie można odwołać się również do orzecznictwa Sądu Okręgowego w Warszawie (np. wyroki wydane w sprawach o sygnaturach akt V Ca 1674/16, V Ca 2442/16), w których zapadały orzeczenia zmieniające wyroki Sądów I instancji i oddalające powództwa, gdy pozew był wnoszony przez osoby wykonujące zawód agenta, a nawet osoby bliskie osobie wykonującej zawód agenta, z tą argumentacją, że nie może być w przypadku takich osób mowy o rażącym naruszeniu interesów konsumenta, gdyż nie dochodzi do wprowadzenia konsumenta w błąd i wykorzystania jego niewiedzy niezależnie od wysokości pobranych przez ubezpieczyciela opłat w związku z rozwiązaniem umowy. To właśnie konkretna sytuacja kontraktowa ma decydujące znaczenie dla oceny przesłanek z art. 385 1 k.c.

Wobec zatem tego, że żaden z podniesionych zarzutów apelacyjnych nie okazał się trafny, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu na podstawie art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i § 3 k.p.c., zasądzając od powódki na rzecz pozwanej kwotę 450 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej ustalonej w oparciu o § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015, poz. 1804).

SSR Aleksandra Błażejewska SSO Maja Smoderek SSO Katarzyna Parczewska