Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IIK 406/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lipca 2017 roku

Sąd Rejonowy w Giżycku w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący – SSR Tomasz Zieliński

Protokolant – st. sekr. sąd. Urszula Ekstowicz, st. sekr. sąd. Aneta Dybikowska, sekr. Anna Rogojsza, st. sekr. sąd. Anna Żebrowska

w obecności Asesora Prokuratury Rejonowej w G.– Sebastiana Pilch

po rozpoznaniu w dniu 24.01.2017r., 07.03.2017r., 28.03.2017r., 27.04.2017r., 06.06.2017r., 25.07.2017r. sprawy

J. T.

urodz. (...) w G.

syna H. i J. z d. K.

oskarżonego o to, że:

w dniu 13 sierpnia 2016 r. w R. na ul. (...) znajdując się w stanie nietrzeźwości o stężeniu alkoholu we krwi 1,29 promila, 1,38 promila i 1,41 promila, prowadził w ruchu lądowym samochód m-ki V. (...) o nr rej. (...), będąc wcześniej skazanym prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Giżycku sygn. akt VK 306/05 za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości,

tj. o czyn z art. 178a§4kk

1.  Oskarżonego J. T. uznaje za winnego tego, że w dniu 13 sierpnia 2016 r. w R. na ul. (...) znajdując się w stanie nietrzeźwości o stężeniu alkoholu we krwi wynoszącym 1,8 promila prowadził w ruchu lądowym samochód m-ki V. (...) o nr rej. (...) tj. występku z art. 178a§1kk i za to na podstawie art. 178a§1kk w zw. z art. 34§1 i §1a pkt 1kk, art. 35§1kk skazuje go na karę 1 (jeden) rok i 2 (dwa) miesiące ograniczenia wolności zobowiązując do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 24 (dwadzieścia cztery) godzin w stosunku miesięcznym.

2.  Na podstawie art. 42§2kk orzeka wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 4 (cztery) lat.

3.  Na podstawie art. 43a§2kk orzeka od oskarżonego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w kwocie 5.000,00 (pięć tysięcy) złotych.

4.  Zwalnia oskarżonego od uiszczenia opłaty i ponoszenia kosztów sądowych w pozostałym zakresie.

Sygn. akt IIK 406/16

UZASADNIENIE

Na podstawie wyników rozprawy głównej sąd ustalił i zważył, co następuje:

Mieszkańcy R. D. G. (1) i D. J. w dniu 12.08.2016 r. w godzinach popołudniowych umówili się na piwo. Idąc w kierunku centrum miasta spotkali oskarżonego J. T.. Poprosił on D. G. (1) o obejrzenie pojazdu typu motorower, który już wcześniej zgodził się naprawić i we trójkę udali się do jego garażu. D. G. (1) i D. J. po obejrzeniu pojazdu zdecydowali się przystąpić do jego naprawy. Gdy ustalili, że konieczna jest wymiana zepsutej części powiadomili o tym oskarżonego, który w międzyczasie wychodził z garażu i do niego wracał spożywając w nieustalonych okolicznościach i ilości alkohol, a nadto, że część taką może posiadać ich sąsiad M. P.. J. T. zgodził się żeby poszli oni po te część i obaj pieszo udali się na znajdującą się około 300 metrów od jego garażu przy tej samej ulicy posesję, na której mieszkają oznaczoną nr (...). Na posesji tej znajdują się garaże i w jednym z nich przebywał M. P., który również mieszka w tym samym budynku, co oni. Przekazał on im część, po która przyszli. W tym czasie na podwórko swoim samochodem V. (...) nr rej. (...) wjechał oskarżony, który prowadził auto znajdując się w stanie nietrzeźwości wynoszącym nie mniej niż 1,8‰ alkoholu etylowego we krwi. Zatrzymał się on i wysiadł z auta, a następnie podszedł do M. P., który w tym czasie był przed garażem, od którego odchodzili D. G. (2) i D. J.. Udali się ono do garażu oskarżonego kontynuować naprawę motoroweru (dowód: zeznania D. G. (1) k. 77-77v oraz k. 10v w części odczytanej w trybie art. 391§kpk, D. J. k. 78-78v, M. P. k. 81; opinia n biegłego z zakresu toksykologii k. 105-106).

J. T. po rozmowie z M. P. wsiadł do swojego samochodu i uruchomił silnik. Podczas manewru cofania hakiem holowniczym uderzył w stojący pod garażem E. G. samochód A. R. (...) nr rej. (...) stanowiący własność jego syna D. G. (1), w dolną część tylnych lewych drzwi i znajdujący się pod nimi próg. Słysząc odgłos uderzenia zatrzymał się i wysiadł z samochodu, a następnie podszedł do auta, w które uderzył, aby obejrzeć je. W tym czasie tj. pomiędzy godz. 19:00-19:30 na podwórku przebywał E. G., który wyszedł na spacer z psem. O tym, że ktoś uderzył w samochód A. R. jego syna powiedziały mu przebywające na podwórku dzieci i w związku z tym poszedł on w kierunku swojego garażu. Po chwili zauważył stojący samochód V. (...) w kolorze białym oraz oskarżonego, który oglądał auto jego syna. Idąc w jego kierunku krzyknął „co robisz”. Wówczas J. T. wsiadł do swojego samochodu i ruszył w kierunku E. G., który wykorzystując to, że nie zdążył on zamknąć drzwi chwycił go za rękę chcąc w ten sposób zmusić do zatrzymania się. Nie zważając na zachowanie E. G. oskarżony jechał dalej zmuszając go do tego, że biegnąc obok samochodu wpadł w znajdujące się w pobliżu krzaki. Wówczas puścił go i odjechał on w kierunku swojego garażu, w którym naprawiali motorower D. G. (1) i D. J.. Po zaparkowaniu w tym samym miejscu, w którym samochód stał wcześniej w pobliżu garażu przyszedł do nich i powiedział, że uderzył jak się okazało w samochód D. G. (1), do którego podczas gdy rozmawiali zadzwonił jego ojciec. Przekazał mu on, że oskarżony uszkodził jego samochód i uciekł. Nadto zapytał czy jest gdzieś w ich pobliżu. D. G. (1) poinformował ojca, że oskarżony jest z nimi i następnie we trójkę udali się pieszo na posesję, gdzie stał jego samochód żeby go obejrzeć. Już wcześniej podczas rozmowy zorientował się, że J. T. jest pod wpływem alkoholu, którego zapach był od niego wyczuwalny. Gdy przyszli na podwórko, gdzie w pobliżu samochodu A. R. czekał E. G. poinformował on ich, że zaraz przyjedzie policja, którą w międzyczasie również zawiadomił. Słysząc to oskarżony zaczął uciekać jednak po chwili został zatrzymany, a następnie przekazany funkcjonariuszom KPP w G., którzy przyjechali co najmniej po upływie 0,5 godziny. Próbę ucieczki podjął również w ich obecności i dlatego został skuty kajdankami. Sierżant M. C. i st. sierż. P. W. po dokonaniu oględzin obu samochodów pojechali z J. T. do Szpitala w G. w celu pobrania krwi do badań na zawartość alkoholu, gdyż oskarżony odmówił poddania się badaniom na urządzeniu kontrolno-pomiarowym typu A.. We krwi pobranej od oskarżonego o godz. 22:15 stwierdzono 1,41‰, o godz. 22:45 1,38‰ i o godz. 23:15 1,29‰ alkoholu etylowego. Na podstawie powyższych wyników powołany w sprawie biegły z zakresu toksykologii dokonał obliczeń retrospektywnych, które wykazały, że oskarżony w czasie prowadzenia samochodu w godzinach pomiędzy 19:00 – 19:30 znajdował się w stanie nietrzeźwości zawierającym się w przedziale stężeń pomiędzy 1,8 – 1,9‰ alkoholu etylowego we krwi (dowód: zeznania D. G. (1) j/w, D. J. j/w, M. P. j/w, E. G. k. 77v-78 i k. 2v w części odczytanej w trybie art. 391§1kpk, A. B. k. 77v, M. C. k. 80-80v oraz k. 48v-49 w części odczytane w trybie art. 391§1kpk; protokoły pobrania krwi k. 18, k. 25, k. 32; sprawozdania z przeprowadzonych badań k. 15, k. 26, k. (...), protokoły oględzin samochodów k. 4, k. 5; opinia biegłego z zakresu toksykologii j/w).

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie zeznań D. G. (1), D. J., M. P., E. G., A. B., M. C. oraz pozostały materiał dowodowy ujawniony w toku przewodu sądowego w szczególności sprawozdania z przeprowadzonych badań krwi pobranej od oskarżonego i opinii biegłego z zakresu toksykologii.

Oskarżony J. T. podczas rozprawy sądowej nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Zaprzeczając temu, żeby prowadził samochód w stanie nietrzeźwości wyjaśnił, że został zatrzymany, gdy siedział na ławce oraz, że jego samochód był w tym czasie w innym miejscu, tam gdzie go parkuje. Przyznał, że był wówczas pod wpływem alkoholu oraz że tego dnia popołudniu przebywał w swoim garażu z D. G. (1) i D. J., którzy naprawiali jego motorower. Dodał, że wypił trochę alkoholu i przysnął w fotelu, który znajduje się w garażu. Odnosząc się do swojego samochodu V. (...) utrzymywał, że kluczyki wisiały w garażu oraz że nie pamięta, co się z nimi stało, bo zasnął. Gdy obudził się D. G. (1) i D. J. przestali naprawiać motorower i chcieli by poszedł z nimi na ul. (...), gdyż coś się stało, ale o co im chodziło tego nie wiedział. Zgodził się i poszedł z nimi. Zastali tam E. G., który twierdził, że jeździł on swoim samochodem pod wpływem alkoholu i uszkodził samochód jego syna D.. Następnie zadzwonił na policję zaś on siadł na ławce i czekał aż przyjadą. Wyjaśnił nadto, że jego samochód w tym czasie był w pobliżu garażu, w którym D. G. (1) i D. J. naprawiali motorower przy ul. (...) w odległości około 300 metrów od miejsca gdzie siedział na ławce. Nie kwestionował tego, że gdy przyjechała policja został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu. Konsekwentnie utrzymując, że samochodem nie jeździł dodał, iż nie wie, dlaczego jest pomawiany o to oraz że uderzył w samochód D. G. (1). Wyraził przypuszczenie, że może mieć to związek z długiem jaki ma u E. G. w kwocie 40,00 lub 50,00 zł. Twierdził nadto, że dochodzenie prowadzone było tendencyjnie oraz podniósł, że po zatrzymaniu policjanci pojechali oglądać w obecności świadków jego samochód żeby ustalić czy są ślady związane z wypadkiem. Przy oględzinach nie był obecny gdyż zostawili go w radiowozie, a nadto, jak wyjaśnił nikomu nie udostępnił kluczyków. W konkluzji stwierdził, że nie mieszka sam i jeżeli policjanci chcieli ustalić czy jeździł samochodem, czy nie mogli rozpytać sąsiadów, czego nie zrobili zaś jego, jak podniósł przesłuchano dopiero po upływie trzech miesięcy (wyjaśnienia k. 76v).

W dodatkowych wyjaśnieniach złożonych w związku z przedłożeniem mapy twierdził, że gdy D. G. (1) i D. J. wrócili pieszo od P. z częścią do m. crossa on miał w tym czasie spowodować zdarzenie i uszkodzić samochód, a następnie swoim autem przyjechać na posesję, na której oni już byli i naprawiali motorower. Powołując się na zeznania P. wyjaśnił, że wynika z nich, iż przyjechał po części w godzinach południowych, zielonkawym samochodem, a następnie miał spowodować zdarzenie i wrócić na posesję, gdzie znajduje się jego garaż. Wyraził przy tym zdziwienie, że świadkami uszkodzenia przez niego samochodu G. byli tylko on, jego ojciec i jego kolega, który udostępnił część do naprawy m. crossa, mimo że na posesji tej mieszka dużo ludzi. Wskazał również na nienajlepsze relacje z E. G. utrzymując, że uczestniczył on w wypadku, gdy wiózł jego żonę i dziecko do O.. Twierdził mianowicie, że po tym wypadku zajął się on drugim samochodem, który dostał w zamian za skasowany nie wykazując zainteresowania jego żoną i córką, które doznały obrażeń i ma do niego o to pretensje. Wyjaśnił nadto, że złe relacje między nimi są powodem tego, iż G. nie jest bezstronny i pomawia go, gdyż chce uzyskać odszkodowanie. Dodał, że miejsce, w którym stał jego samochód pokazał policjantom J.. Zrobił on, jak utrzymywał, gdy auto stało w pobliżu garażu zdjęcie i pokazał je później policjantom twierdząc, że jest to ten samochód. Następnie policjanci pojechali w to miejsce i oglądali ten pojazd. Konsekwentnie utrzymywał, że nie przyznawał się do zarzucanego mu czynu i dlatego nic nie mówił oraz nie chciał poddać się badaniu na trzeźwość. P. kolejny stwierdził, że nie wie jak policjant dostał się do jego samochodu zaznaczając, iż nie dał mu kluczyków. Tym razem twierdząc, iż nie jeździł tego dnia dodał, że nie chce nikogo pomawiać o to, czy jeździł jego samochodem czy nie (wyjaśnienia k. 85).

Wyjaśnieniom oskarżonego w części, w której nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu utrzymując, że nie jeździł wówczas samochodem sąd nie dał wiary, gdyż są one gołosłowne oraz sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym, w szczególności z zeznaniami świadków D. G. (1), D. J., M. P., E. G., M. C. i A. B., a w związku z tym uznać należy je za przyjętą linię obrony zmierzającą do uniknięcia odpowiedzialności karnej.

Sąd dał natomiast wiarę zeznaniom wskazanych wyżej świadków, gdyż tworzą one spójną wzajemnie uzupełniającą się i logiczną całość. Z zeznań D. G. (1) i D. J. wynika bezspornie, co potwierdził również oskarżony (w tej części sąd jego wyjaśnieniom dał wiarę), że w dniu 12.08.2016 r. w godzinach popołudniowych udali się do jego garażu. Po obejrzeniu motoroweru zgodzili się naprawić go, o co oskarżony prosił już wcześniej D. G. (1). Obaj zgodnie zeznali nadto, że gdy naprawiali ten pojazd J. T. co pewien czas wychodził z garażu i następnie wracał oraz że po ustaleniu, iż trzeba wymienić zepsutą część zgodził się żeby poszli po nią do mieszkającego przy tej samej ulicy w odległości około 300 metrów M. P., ich sąsiada. Z ich zeznań wynika również, że oskarżony miał przyjechać do tego sąsiada swoim samochodem marki V. (...), który stał w pobliżu garażu zaś oni udali się tam pieszo. To, że część tą sprzedał oskarżonemu, który przyjechał na jego podwórko samochodem V. (...) oraz że byli po nią G. i J. potwierdził w złożonych zeznaniach M. P.. O ile miał on wątpliwości, co do koloru samochodu, którym przyjechał oskarżony (wskazał zielonkawy), jego marki (zeznał, że był to chyba V.) oraz modelu, którego nie pamiętał, a także daty i godziny przyjazdu (utrzymywał, że był to chyba około południa), o tyle nie miał żądnych wątpliwości, że wyjeżdżając z podwórka podczas cofania uderzył w samochód A. R. D. G. (1), który stał w pobliżu jego garażu. Nie miał także wątpliwości odnośnie tego, że oskarżony zatrzymał się, wysiadł z pojazdu i oglądał uszkodzenia oraz że gdy odjeżdżał chciał go zatrzymać E. G. – ojciec D., którego gdyby nie odskoczył rozjechałby (zeznania k. 81). W tej części zeznania tego świadka są zgodne z zeznaniami E. G. (k. 77v-78, k. 2v). Wynika z nich, że o uszkodzeniu samochodu syna dowiedział się będąc pomiędzy godziną 19:00 – 19:30 na spacerze z psem od przebywających na podwórku dzieci. W związku z tym udał się w kierunku swojego garażu w pobliżu, którego był zaparkowany samochód syna marki A. R. i wówczas zobaczył oskarżonego. Oglądał on auto syna, w którego pobliżu stał samochód V. (...) koloru białego. Do pojazdu tego wsiadł on, gdy krzykną do niego i zaczął jechać w jego kierunku. Zeznał nadto, że ruszając nie zdążył zamknąć drzwi, co pozwoliło mu złapać go za rękę oraz że jechał on dalej. Puścił go, gdy wpadł w krzaki, które rosły w pobliżu i wówczas odjechał on. Z zeznań D. G. (1) i D. J. wynika natomiast, że gdy wrócili do garażu oskarżonego i przystąpili do dalszej naprawy wstawiając przyniesioną część to po pewnym czasie (D. G. wskazał na około 15 min zaś D. J. użył określenia „po chwili”) przyjechał on na podwórko. Samochód zaparkował w pobliżu garażu, do którego następnie przyszedł i okazując wyraźnie oznaki zdenerwowania przyznał się, że potrącił jak się ostatecznie okazało samochód D. G. (1). W czasie, gdy rozmawiali o tym zadzwonił E. G., który powiadomił syna o uszkodzeniu przez oskarżonego jego samochodu i jego ucieczce. Zapytał go również czy wie gdzie oskarżony może być, a gdy powiedział mu on, że jest z nimi zaproponował żeby przyszli na ich podwórko, na co J. T. ostatecznie się zgodził. Z zeznań D. G. (1) wynika nadto, że dopiero w trackie rozmowy z oskarżonym, podczas której początkowo twierdził on, że chyba stuknął w samochód ojca, zorientował się, iż jest on pod wpływem alkoholu, którego zapach było od niego czuć. Po przyjściu na podwórko w celu obejrzenia samochodu A. R., jak wynika z zeznań E. G., D. G. (1) i D. J. oskarżony, gdy dowiedział się, że została wezwana policja zaczął uciekać. Wówczas zatrzymali go oni i przekazali funkcjonariuszom policji po ich przyjeździe. Potwierdził to w złożonych zeznaniach świadek M. C., który na interwencje przyjechał z P. W. (zeznania k. 80-80v oraz k. 48v-49).

Zarówno D. G. (1) jak i D. J. nie mieli żadnych wątpliwości odnośnie tego, że oskarżony od momentu jak przyjechał od M. P. i przyszedł do garażu do momentu przyjazdu policji nie spożywał żadnego alkoholu.

Wiarygodność zeznań M. P. potwierdził także w złożonych zeznaniach A. B. – jego sąsiad (k. 97v). Ze złożonych przez tego świadka zeznań wynika mianowicie, że o kolizji samochodów na podwórku dowiedział się od żony, która obudziła go i powiedziała o tym. Wówczas wyszedł na podwórko i rozmawiał z M. P. o tym zdarzeniu, który powiedział mu, że wie, kto uderzył w samochód A. G. i wskazał na oskarżonego.

To, że oskarżony uszkodził lewy próg i lewe tylne drzwi w dolnej części uderzając w auto A. R. nr rej. (...) D. G. (1) podczas cofania hakiem swojego samochodu V. (...) nr rej, (...) wynika nie tylko z zeznań omówionych wyżej świadków, ale także z przeprowadzonych przez M. C. oględzin obu pojazdów (protokoły oględzin k. 4, k. 5).

W związku z tym, że J. T. odmówi poddania się badaniu w celu sprawdzenie stanu jego trzeźwości urządzeniem typu A. i zażądał pobrania krwi dokonano od niego trzykrotnie jej pobrania w dniu 12.08.2016 r. o godzinach: 22:15, 22:45 i 23:15. W tak pobranych próbkach krwi stwierdzono 1,41‰, 1,38‰ i 1,29‰ alkoholu etylowego. Powołany w sprawie biegły z zakresu toksykologii opierając się na wynikach powyższych badań dokonał obliczeń retrospektywnych, które wykazały, że w godzinach pomiędzy 19:00-19:30, w którym to czasie oskarżony prowadził samochód znajdował się on w znacznym stanie nietrzeźwości wynoszącym 1,8-1,9‰ alkoholu etylowego we krwi (dowód: opinia k. 105-106). Opinię powyższą oraz przedstawione na podstawie przeprowadzonych obliczeń wnioski sąd w pełni podzielił uznając, że jest ona jasna, pełna i przekonująca oraz poparta logiczną argumentacją wynikającą z matematycznych wyliczeń.

Wiarygodności wyjaśnień oskarżonego nie potwierdzili również zawnioskowani przez niego świadkowie R. R. (k. 84-84v), M. Ś. (k. 84v) i M. W. (k. 92), których zeznania nie wniosły niczego istotnego w sprawie. Wprawdzie świadkowie R. R. i M. Ś. zeznali, że wiedzieli o tym, iż dwóch chłopaków, z których M. Ś. znał D. G. (1) naprawiało w sierpniu 2016 roku motorower typu m. cross w garażu oskarżonego, jednak obaj utrzymywali, że nie byli obecni przy tym. R. R. zeznał nadto, że chyba wieczorem widział jak policjanci oglądali samochód oskarżonego, jednak nie był pewny, czy było to tego dnia, czy innego. Z zeznań M. Ś. wynika natomiast, że rozmawiał z D. G. (1) o tym czy naprawił tego m. crossa. Powiedział mu on, jak zeznał coś o jakichś częściach oraz że oskarżony stuknął w jego samochód swoim autem. Zastrzegł jednocześnie, że nie był tego świadkiem.

Świadek M. W. w złożonych zeznaniach przyznał jedynie, że słyszał o tym, iż rodzina G. oskarża J. T. o uszkodzenie ich samochodu. Zaznaczył jednoczesnie, że nic na temat tego zdarzenia nie wie, gdyż nie był jego świadkiem. Zeznał nadto, że latem 2016 roku pracował z oskarżonym i woził go do pracy swoim samochodem, gdyż jego był niesprawny. Niesprawność polegała na tym, że jak to określił samochód „raz zapalał raz nie zapalał”.

Zdaniem sądu nie ma powodów, aby zeznaniom powyższych świadków nie dać wiary, przy czym poraz kolejny należy podkreślić, że nie wniosły one niczego istotnego odnośnie stawianego oskarżonemu zarzutu.

J. T. zarzucono aktem oskarżenia popełnienie przestępstwa z art. 178a§4kk z uwagi na wcześniejsze skazanie prawomocny, wyrokiem Sądu Rejonowego w Giżycku z dnia 14.07.2005 r. w sprawie VK 306/05 za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Z dokonanych przez sąd ustaleń na podstawie akt sprawy VK 306/05 wynika, że orzeczoną w stosunku do niego karę 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym wykonał w lipcu 2006 roku, orzeczone świadczenie pieniężne w kwocie 200,00 zł wpłacił najpóźniej 12.05.2008 r. zaś środek karny zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym wykonany został w dniu 26.04.2008 r. (dowód: akta sprawy VK 306/05 w szczególności zawiadomienie o wykonaniu środka karnego k. 50, którego odpis dołączono na k. 111, pismo Starostwa Stowarzyszenia Pomocy (...) w G. k. 56, którego odpis dołączono na k. 112, pismo Przedsiębiorstwa (...) Sp. z o.o. w R. k. 38 akt VWo 156/05/390, którego odpis dołączono na k. 113).

Zgodnie z treścią obowiązującego w tym czasie przepisu art. 108kk z dnia 13.05.2013 r. nastąpiło jednoczesne zatarcie wszystkich skazań, które zapadły przeciwko oskarżonemu zaś powodem tego, że nie zostało to stwierdzone z mocy prawa było to , że w wyniku przeoczenia pracowników Sądu Rejonowego w Giżycku Krajowy Rejestr Karny nie został zawiadomiony o wykonaniu orzeczonych wyrokiem w sprawie VK 306/05 kary, środka karnego i świadczenia pieniężnego.

Mając powyższe na uwadze sąd zmienił zarzut stawiany oskarżonemu aktem oskarżenia i uznał go za winnego tego, że w dniu 13 sierpnia 2016 r. w R. na ul. (...) znajdując się w stanie nietrzeźwości o stężeniu alkoholu we krwi wynoszącym 1,8 promila prowadził w ruchu lądowym samochód m-ki V. (...) o nr rej. (...) tj. występku z art. 178a§1kk. Podnieść w tym miejscu należy, że opisując w pkt 1 wyroku na nowo czyn sąd powtórzył błąd zawarty w zarzucie stawianym aktem oskarżenia (prawdopodobnie w wyniku oczywistej omyłki pisarskiej), w którym wbrew dowodom zgromadzonym w sprawie przyjęto, że J. T. zarzucanego mu czynu dopuścił się w dniu 13.08.2016 r., gdy w rzeczywistości miało to miejsce w dniu 12.08.2016r. i w tym zakresie wyrok powinien być zmieniony.

Reasumując stwierdzić należy, że w świetle omówionego wyżej materiału dowodowego, który sąd uznał za wiarygodny wina oskarżonego oraz okoliczności popełnienia przypisanego mu czynu z art. 178a§1kk nie budzą najmniejszych wątpliwości i zostały udowodnione. Istota tego przestępstwa polega na prowadzeniu pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. W rozumieniu art. 115 § 16 kk stan nietrzeźwości zachodzi, gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość lub zawartość alkoholu w 1 dm 3 wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość. Już sam zatem tylko fakt prowadzenia pojazdu w takim stanie pociąga za sobą wypełnienie znamion przestępstwa, chociażby pojazd był prowadzony całkowicie prawidłowo, zaś sprawca nie naruszył żadnej innej zasady bezpieczeństwa w ruchu i nie sprowadził konkretnego niebezpieczeństwa. Jest ono dokonane w momencie uruchomienia pojazdu i podjęcia jazdy (zob. pod. M. Budyn–Kulik, Komentarz do art. 178a kodeksu karnego (Dz.U.97.88.553), [w:] M. Mozgawa (red.), M. Budyn-Kulik, P. Kozłowska-Kalisz, M. Kulik, Kodeks karny. Komentarz praktyczny, Oficyna 2007, II wabB). Przestępstwo określone w art. 178a § 1 KK może być popełnione w każdym miejscu, gdzie odbywa się ruch pojazdów, gdyż jego znamieniem jest m.in. prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości „w ruchu lądowym”. Pojęcie ruchu lądowego obejmuje natomiast swoim zakresem nie tylko drogi publiczne i strefy zamieszkania, ale wszystkie miejsca ogólnie dostępne, na których odbywa się rzeczywisty ruch pojazdów (patrz m.in. postanowienie SN z dnia 28.05.2008r. IV KK 29/08). Jest ono tożsame z miejscem popełnienia przestępstwa wypadku w komunikacji (art. 177 KK). Tak więc dla karalności tego czynu nie jest wymagane, by pojazd mechaniczny był prowadzony na drodze publicznej. Ważne jest, by było to miejsce, w którym odbywa się ruch pojazdów.

Zachowaniem opisanym w pkt 1 wyroku w dniu 12.08.2016 r. nie zaś 13.08.2016 r. z powodów, które wskazano wyżej, oskarżony niewątpliwie w pełni wyczerpał znamiona występku z art. 178a§1kk w podanym wyżej rozumieniu. Uznając J. T. za winnego tak przypisanego mu czynu sąd na podstawie art. 178a§1kk w zw. z art. 34§1 i §1a pkt 1kk, art. 35§1kk skazał go na karę 1 rok i 2 miesiące ograniczenia wolności zobowiązując do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 24 godzin w stosunku miesięcznym.

Wymierzając powyższą karę sąd miał na uwadze, jako okoliczności obciążające wysoki stopień zawinienia oskarżonego wynikający z popełnienia przypisanego mu czynu z winy umyślnej z zamiarem bezpośrednim oraz społecznej szkodliwości wyrażającej się w rodzaju i charakterze naruszonego dobra jakim jest bezpieczeństwo w komunikacji, rozmiarze wyrządzonej i grożącej szkody, a także sposobie i okolicznościach jego popełnienia, a nadto wadze naruszonych obowiązków i rodzaju naruszonych podstawowych reguł ostrożności wynikających z prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Na niekorzyść oskarżonego sąd uwzględnił również jego wysoki stopień nietrzeźwości w trakcie zdarzenia wynoszący nie mniej niż 1,8 ‰.

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności, które przemawiałyby na korzyść oskarżonego.

W ocenie sądu tak wymierzona kara jest współmierna do stopnia zawinienia oskarżonego oraz społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu, a nadto spełni cele w zakresie zapobiegawczego i wychowawczego oddziaływania na jego osobę oraz w zakresie szeroko rozumianej prewencji ogólnej.

Z uwagi na obligatoryjny charakter przepisu art. 42§2kk sąd orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres czterech lat. Zdaniem Sądu wskazany okres wyłączenia oskarżonego, jako kierowcy wszelkich pojazdów mechanicznych z uczestnictwa w ruchu spełni cele zarówno w zakresie zapobiegawczego, jak i wychowawczego oddziaływania na jego osobę.

Na podstawie art. 43a§2kk orzeczono również obligatoryjny środek karny w postaci świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w minimalnej kwocie 5.000,00 zł.

Mając na uwadze ustalenia dotyczące sytuacji materialnej oskarżonego sąd na podstawie art. 624§1kpk zwolnił go od obowiązku uiszczenia opłaty i ponoszenia kosztów sądowych w pozostałym zakresie.