Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 10 listopada 2017 r.

Sygn. akt VI Ka 289/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Michał Chojnowski

Sędziowie: SO Zenon Stankiewicz (spr.)

SO Remigiusz Pawłowski

Protokolant: sekretarz sądowy Monika Suwalska

przy udziale prokuratora Iwony Zielińskiej

po rozpoznaniu dnia 10 listopada 2017 r.

sprawy

D. H. córki S. i M. ur. (...) w W.

oskarżonej o przestępstwo z art. 163§2kk w zb. z art. 183§1kk w zb. z art. 220§1kk w zw. z art. 11§2kk

N. H. syna (...) ur. (...) w O.

oskarżonego o przestępstwo z art. 163§2kk w zb. z art. 183§1kk w zb. z art. 220§1kk w zw. z art. 11§2kk

na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonych oraz pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego (...) Sp. z o.o.

od wyroku Sądu Rejonowego w Legionowie

z dnia 21 grudnia 2016 r. sygn. akt II K 722/12

zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy; zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 300 złotych tytułem opłaty za postępowanie odwoławcze oraz obciąża ich wydatkami tego postępowania w częściach równych.

SSO Zenon Stankiewicz SSO Michał Chojnowski SSO Remigiusz Pawłowski

Sygn. akt VI Ka 289/17

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie

z dnia 10 listopada 2017r.

Wyrok Sądu Rejonowego w Legionowie z dnia 21 grudnia 2016r. został zaskarżony przez obrońcę oskarżonych D. i N. H. oraz pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego (...) Sp. z o.o. Niniejsze uzasadnienie sporządzone jest na wniosek obu skarżących. Apelacje te nie są zasadne. Sąd Rejonowy prawidłowo przeprowadził postępowanie, nie dopuszczając się dowolności w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Ocena ta, dokonana z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, nie wykracza poza ramy sędziowskiego uznania, nakreślone w art. 7 kpk.

W pierwszej kolejności odnieść się należy do środka odwoławczego sporządzonego przez obrońcę. Zarzuty tej apelacji sprowadzają się w sposób oczywisty do polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu, wyczerpująco uargumentowanymi w uzasadnieniu orzeczenia. I tak, zarzut dowolnej oceny zeznań szczegółowo wskazanych w apelacji świadków jest chybiony w stopniu nader oczywistym. Świadkowie ci, zeznając, iż oskarżona D. H. jedynie sporadycznie pojawiała się w założonej przez nią firmie, zajmując się głównie księgowością i zarządzaniem kadrami, mieliby potwierdzić wersję oskarżonych, iż nie miała ona nic wspólnego z działalnością gospodarczą, prowadzoną faktycznie przez jej męża. Tezie tej przeczy zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym treść wyjaśnień samego oskarżonego, pomimo jego starań o przejęcie winy na siebie. Uskarżając się na rozprawie w dniu 4 lutego 2015r. na „małą tolerancyjność” nowego dyrektora spółki (...) R. F. min. na oczywiste zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa ppoż. (!) oskarżony wyjaśnia: „Po rozmowach jednak doszliśmy do uzgodnienia, że będziemy mogli porozumiewać się pod warunkiem, że przy ważnych sytuacjach będzie musiała być obecna oskarżona” (k. 2333 akt sprawy). Niekwestionowanym dowodem, iż tak było w rzeczywistości jest oświadczenie oskarżonej z dnia 31 sierpnia 2011r. Otóż „… w związku z nielegalnym magazynowaniem odpadów na terenie wynajmowanym …” [zobowiązuje się ona do] „…wywiezienia magazynowanych tam odpadów w terminie do 10 września 2011r do godz. 24. 00” ( które to zobowiązanie nie zostało zresztą wykonane) - k. 67. Świadczy to nie tylko o tym, że oskarżona uczestniczyła
w działalności firmy, ale – co najistotniejsze – że wiedziała
o nieprawidłowościach w jej funkcjonowaniu. Oprócz zeznań przywołanego wyżej świadka R. F. w tym przedmiocie, wskazać też należy na depozycje K. S., która przyznała, że oskarżona miała wiedzę odnośnie funkcjonowania firmy, a ona sama otrzymywała polecenia od obojga oskarżonych, co potwierdził także M. B., a także W. G., zeznając, że wprawdzie oskarżona na halę nie wchodziła, ale zastępowała oskarżonego podczas jego wyjazdów. Nie sposób w tym kontekście podzielić argumentacji obrony, że skoro z zeznań min. W. T. i D. B. wynika, że oskarżona „bywała w firmie sporadycznie” to nie może ponosić odpowiedzialności za czyn przypisany. Wręcz przeciwnie, sytuacja,
w której znane jej były oczywiste i rażące zaniedbania w zakresie, najogólniej rzecz określając, zapewnienia bezpieczeństwa pracy, obligować ją winna do wzmożenia nadzoru i podjęcia niezbędnych działań zapobiegawczych. Nie do przyjęcia jest argumentacja, iż oskarżona, zakładając firmę i czerpiąc zyski
z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej, nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za znane jej zaniedbania, niosące bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia dla zatrudnionych przez nią pracowników. W realiach sprawy jako oczywiste jawi się przecież, że już nie tyle ze względów formalnych (nie uzyskania pozwolenia na prowadzenie utylizacji odpadów), ale wobec nie zapewnienia automatycznego systemu gaszenia, wentylacji wyciągowej, a także nie oddzielenia szafy sterowniczej od pomieszczenia gdzie dokonywano zgniatania pojemników, działalność gospodarcza w ogóle nie mogła być prowadzona. Przyznał to zresztą sam oskarżony N. H. w trakcie rozprawy w dniu 4 lutego 2015r. (k. 2338). Zawarty w uzasadnieniu środka odwoławczego argument, że oskarżona nie posiadała kompetencji do wykonywania obowiązków związanych z prowadzeniem działalności, nie tylko nie przemawia za jej ekskulpacją, ale nawet nie może być poczytany za okoliczność łagodzącą jej odpowiedzialność. Brak jest zatem podstaw do podzielenia zarzutu dokonania przez Sąd I instancji błędnej oceny materiału dowodowego, skutkującej przypisaniem winy oskarżonej D. H..

Bezzasadny jest zarzut nieuprawnionej odmowy wiarygodności prywatnej opinii sporządzonej przez B. O., której wnioski stają w opozycji do ustaleń biegłego J. S.. Na stanowisku Sądu zaważył najwyraźniej przebieg przesłuchania B. O. na rozprawie w dniu 22 listopada 2016r. Z zapisów protokołu wynika w sposób jednoznaczny, że na treść sporządzonej przez nią opinii wpłynęła zbyt pobieżna lektura materiałów sprawy. Przypomnieć tylko należy, że jedynym argumentem przemawiającym za wysuniętą przez nią hipotezą wybuchu niesprawnej butli z gazem było ujawnienie na pogorzelisku dwóch butli – jednej rozerwanej, co - również
i zdaniem biegłego S. – świadczyło o tym, że była pełna w momencie wybuchu pożaru, oraz drugiej - nierozerwanej i pustej, co miałoby przemawiać o wycieku gazu przed zdarzeniem. Rzecz w tym, że wniosek ten staje
w oczywistej sprzeczności z treścią zeznań świadka D. S., który pamięta, że rano w dniu pożaru przywiózł dwie butle – jedną pełną,
a drugą pustą (k. 2137). Na stosowne pytania Sądu świadek oświadczyła, że zapoznawała się chyba z zeznaniami S. i wydaje się jej, że
w momencie wydawania opinii nie zeznawał on jeszcze na okoliczność, czy butle były pełne, czy puste (k. 2669). Rzecz w tym, że zeznanie wskazanego świadka zostało złożone w dniu 23 maja 2014r., a opinia O. nosi datę 30 kwietnia 2015r. a zatem prawie o rok późniejszą (k. 2135, 2392). Co więcej, B. O. utrzymuje, iż opary po zgniatanych dezodorantach nie powinny zalegać przez okres przekraczający kilka godzin, a jednocześnie przyznaje : „Ja nie badałam ile okien tam się otwierało i czy były w ogóle otwarte tego dnia. Gdyby okna były zamknięte to gaz z poprzedniego dnia raczej by się już nie utrzymał chyba że nie byłoby tam w ogóle wentylacji”
(k. 2668). Nie wymaga zatem bliższego uzasadnienia konstatacja, że krytycyzm Sądu Rejonowego wobec tak sformułowanych wniosków opinii był w pełni uzasadniony.

W przeciwieństwie do opinii prywatnej, ustalenia opinii biegłego S. są pełne, stanowcze i logiczne. Obszerne i wyczerpujące argumenty uzasadnienia zaskarżonego wyroku w tym przedmiocie sąd odwoławczy w pełni podziela. Biegły sporządził opinię pisemną, podtrzymał jej wywody na rozprawie, po czym wydał opinię uzupełniającą, gdzie odniósł się również i do opinii B. O., wykazując w sposób logiczny bezzasadność wyciągniętych przez nią wniosków, powodowaną najwyraźniej nie odniesieniem się do pełnego materiału dowodowego. Autor apelacji nie wskazuje na jakiekolwiek niejasności, bądź sprzeczności opinii biegłego S., przechodzi do porządku dziennego nad nader oczywistymi uchybieniami opinii prywatnej, co istotne, dotyczącymi kwestii dla sprawy fundamentalnych. Oczywiście zatem nietrafne jest zarówno żądanie powołania nowego biegłego, jak i uchylenia z tego powodu zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Nietrafne są wywody środka zaskarżenia sporządzonego przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego. Przypomnieć należy, że zaskarżył on wyrok w części, w jakiej [Sąd] nie uwzględnia wniosku oskarżyciela posiłkowego o naprawienie szkody. Otóż taka część (przedmiot zaskarżenia) nie istnieje. Oskarżonym zarzucono spowodowanie szkody na rzecz (...)Sp.
z o. o. w wysokości 6 237 127,60 zł. Taką też wysokość przyjął Sąd
w zaskarżonym orzeczeniu. Z zeznań świadka R. F. – dyrektora generalnego (...) Sp. z o. o. wynika, że szkoda została wyrównana w całości przez ubezpieczyciela, który wypłacił firmie kwotę 10 700 000 zł.
(k. 1994). Przyznaje to też i sam skarżący w uzasadnieniu apelacji. Nader oczywiście jawi się więc, że Sąd orzekający nie tylko nie dopuścił się zarzucanego mu błędu w ustaleniach faktycznych oraz obrazy prawa materialnego –art. 46§1 pkt. 2 (?) kk. – ale nie mógł orzec ponad kwotę szkody przypisanej.

Odnosząc się – po myśli art. 447§1 kpk – do surowości zapadłego rozstrzygnięcia stwierdzić należy, że nie jest ona nadmierna. Jak już wyżej wskazano, oskarżeni dopuścili się rażących uchybień z zakresie utylizacji odpadów, lekceważąc zalecenia , a nawet nakazy podmiotów współdziałających, w wyniku czego trzy osoby doznały uszczerbku zdrowia. Orzeczenia w tej sytuacji kar z dobrodziejstwem warunkowego zawieszenia wykonania, zakazu oraz zadośćuczynienia na rzecz osób pokrzywdzonych w nader niewygórowanej wysokości, nie sposób potraktować jako dolegliwości przekraczającej stopień winy sprawców.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów sądowych postępowania odwoławczego jest konsekwencją nie uwzględnienia środka odwoławczego wniesionego na korzyść oskarżonych.