Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 99/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 stycznia 2018 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. w III Wydziale Karnym w składzie :

Przewodniczący SSO Magdalena Zapała – Nowak (sprawozdawca)

Sędzia SSO Jacek Gasiński

Ławnicy Agata Bielecka, Ewa Gosławska, Halina Grudzińska

Protokolant p.o. stażysty Katarzyna Pietrowska, stażysta Paulina Kowalska

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Radomsku Joanny Zacharewicz

po rozpoznaniu w dniach 14 grudnia 2017 roku i 10 stycznia 2018 roku

sprawy :

S. S. (1)
syna S. i J. z domu D.
urodzonego (...) w R.

oskarżonego o to, że:

W dniu 18 sierpnia 2017 roku w R., działając w zamiarze pozbawienia życia R. S., ugodził go nożem kuchennym w brzuch, w wyniku czego pokrzywdzony doznał rany kłutej brzucha z uszkodzeniem jelita cienkiego, krwawienia do jamy otrzewnej i rozlanego zapalenia otrzewnej, co wywołało chorobę realnie zagrażającą życiu, przy czym zarzucanego czynu dopuścił się będąc uprzednio karany w warunkach powrotu do przestępstwa w ciągu 5 lat po odbyciu łącznie kary 1 roku pozbawienia wolności za przestępstwo podobne

tj. o czyn z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk w zw. z art. 156 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 2 kk

o r z e k a

1.  w miejsce zarzucanego czynu oskarżonego S. S. (1) uznaje za winnego tego, że w dniu 18 sierpnia 2017 roku w R. działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia R. S. ugodził go nożem kuchennym w brzuch, w wyniku czego pokrzywdzony doznał rany kłutej brzucha z uszkodzeniem jelita cienkiego, krwawieniem do jamy otrzewnej oraz rozlanego zapalenia otrzewnej, w konsekwencji powodując chorobę realnie zagrażającą życiu, przy czym czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazanym w warunkach powrotu do przestępstwa określonego w art. 64 § 1 kk, po odbyciu łącznie co najmniej 1 roku pozbawienia wolności i w ciągu 5 lat po odbyciu kary orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne, jednakże zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na udzieloną pokrzywdzonemu pomoc medyczną, to jest czynu wyczerpującego dyspozycję art. 13 § 1 kk, art. 148 § 1 kk, art. 156 § 1 pkt 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i art. 64 § 2 kk i za to na podstawie art. 14 § 1 kk, art. 148 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk i art. 64 § 2 kk wymierza mu karę 15 (piętnastu) lat pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu S. S. (1) okres rzeczywistego pozbawienia wolności od 25 sierpnia 2017 roku godzina 21:20;

3.  na podstawie art. 230 § 2 kpk nakazuje zwrócić oskarżonemu S. S. (1) dowody rzeczowe szczegółowo opisane na karcie 150 akt pod pozycją 7-9, zaś R. S. dowody rzeczowe opisane na karcie 150 akt pod pozycją 1-6;

4.  zasądza od Skarby Państwa na rzecz Indywidualnej Kancelarii Adwokackiej adwokata E. M. kwotę 885,60 (osiemset osiemdziesiąt pięć 60/100) złotych tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

5.  zwalnia oskarżonego od obowiązku zwrotu kosztów sądowych, które przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn.akt IIIK 99/17

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny :

S. Ś. ( pseudonim (...) ) zamieszkuje w R., przy ulicy (...). W sierpniu 2017 roku zamieszkał z nim pokrzywdzony R. S. oraz oskarżony S. S. (1). Tego ostatniego S. Ś. poznał podczas wspólnego picia alkoholu i kiedy dowiedział się, że oskarżony nie ma gdzie mieszkać, zaproponował mu, by przeprowadził się do niego. Mężczyźni codziennie spożywali alkohol. Nie dochodziło jednak między nimi do żadnych kłótni.

W dniu 18 sierpnia 2017 roku pokrzywdzony R. S. udał się na pocztę, aby odebrać emeryturę. Pokrzywdzony pobrał pieniądze w kwocie 300 złotych. Kupił oskarżonemu spodnie. S. S. (1) chciał pożyczyć 200 złotych. R. S. nie chciał jednak tego uczynić. Wiedział, że oskarżony nie pracuje i nie będzie miał z czego oddać. Około godziny 16.00 J. D. spotkała przy ulicy (...) pokrzywdzonego, oskarżonego i D. M.. R. S. wysłał J. D. do sklepu monopolowego po dwa piwa i dwie setki wódki. Alkohol został spożyty wspólnie, później pokrzywdzony wysłał inną osobę po dwa wina. W pewnym momencie do grupy tej podszedł P. Z. pseudonim (...) i zaczął rozmawiać z J. D. i S. Ś.. Do P. Z. podszedł oskarżony S. S. (1), przewrócił go i chciał go bić. Został jednak odciągnięty przez S. Ś. i D. M.. Po tym P. Z. udał się do domu. Pokrzywdzony R. S. zaczął upominać oskarżonego, konsekwencją czego mężczyźni zaczęli się bić. Oskarżony dwukrotnie uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz, pokrzywdzony „oddał” oskarżonemu. Potem mężczyźni zostali rozdzieleni. S. Ś. razem z oskarżonym udał się do swojego mieszkania, również i D. M. poszedł do domu. Na schodach, przed blokiem, przy poręczach pozostała J. D. oraz pokrzywdzony. Była już szarówka, kiedy kobieta spostrzegła, że w ich kierunku zbliża się S. Ś. oraz oskarżony. Podeszli bliżej, oskarżony doszedł do pokrzywdzonego, coś do niego powiedział i znienacka uderzył go nożem w brzuch. Zarówno J. D., jak i S. Ś. byli w szoku. J. D. rozpoznała, że nóż miał czerwony trzonek i wcześniej widziała go w mieszkaniu S. Ś.. Był to nóż kuchenny o plastykowym trzonku i ostrzu długości około 12 centymetrów. Oskarżony zabrał go ze sobą i oddalił się z miejsca zdarzenia. J. D. zaczęła pokrzywdzonemu tamować ranę, a jednocześnie dzwoniła na Pogotowie Ratunkowe.

( dowód : zeznania świadka S. Ś. k. 16-17,k.49-51,k.223v-224, zeznania świadka J. D. k. 19-20,k.52-54,k.209v-210, zeznania R. S. k.3-4,k.55-56,k.57-58, k.91, k.102-103,k.221v-223, częściowo wyjaśnienia oskarżonego S. S. (1) k.208v-209)

Na miejscu zdarzenia, to jest przy ulicy (...), w szczycie bloku oznaczonego numer (...), przed klatkami, przy chodniku znajdowały się metalowe barierki. Śladów mogących mieć związek ze zdarzeniem nie ujawniono.

( dowód : protokół oględzin k. 10-11 )

Na skutek zdarzenia pokrzywdzony doznał rany kłutej z uszkodzeniem jelita cienkiego, krwawienia do jamy brzusznej oraz rozlanego zapalenia otrzewnej, co stanowiło chorobę realnie zagrażającą życiu. Rana kłuta została zadana ostrym narzędziem, którym mógł być nóż. O kwalifikacji prawno-karnej przesądziło zapalenie otrzewnej, a natychmiastowa pomoc lekarska uratowała pokrzywdzonemu życie. Rana pokrzywdzonego była tzw. raną drążącą, przebijającą nie tylko powłoki brzucha, ale także ściany jelita. Do jej powstania musi być użyte odpowiednie narzędzie oraz odpowiednia siła. Brak przeszkody uniemożliwiającej fizyczne cofnięcie ręki albo zmianę położenia narzędzia powoduje, że do powstania obrażeń pokrzywdzonego musiał istnieć zamiar po stronie oskarżonego, przejawiający się usztywnieniem ręki lub wyprowadzeniem ciosu do przodu. Tym samym jest niemożliwym, by takie obrażenia spowodowane zostały samym zachowaniem pokrzywdzonego.

( dowód : opinia lekarska k. 14, k.225-226 )

Poziom rozwoju umysłowego R. S. mieści się w granicach norm wiekowych. Procesy poznawcze świadka – spostrzeganie, zapamiętywanie i odtwarzanie spostrzeżeń – przebiegają z osłabieniem. Widoczne są cechy organicznych zmian w obrębie ośrodkowego układu nerwowego, przejawiające się zmniejszeniem pojemności pamięci wzrokowej, osłabioną koncentracją uwagi. Nie można wykluczyć skłonności konfabulacyjnych z tego powodu. U pokrzywdzonego stwierdza się zespół psychoorganiczny z łagodną charakteropatią i łagodnym deficytem funkcji poznawczych w przebiegu wieloletniego uzależnienia od alkoholu – w związku z czym występują powiązane i przewlekłe zaburzenia emocjonalno-popędowe. Pokrzywdzony jest spowolniały psychoruchowo. Poza tym nie ujawnia innego rodzaju psychopatologii.

( dowód : opinia psychologiczna k. 106-107, k.223 )

Oskarżony S. S. (1) aktualnie nie posiada stałego miejsca zamieszkania. W ostatnim czasie przebywał u D. S., narzeczonej syna przez około 1 miesiąca, potem został przez nią wyrzucony min. przez nadużywanie alkoholu. Bezpośrednio przed zdarzeniem zamieszkiwał u S. Ś., w mieszkaniu którego bez przerwy odbywają się libacje alkoholowe, z udziałem osób bezdomnych, ze środowiska kryminogennego.

( dowód : wywiad środowiskowy k. 93-94 )

S. S. (1) był wielokrotnie karany. I tak

- wyrokiem łącznym z dnia 9 grudnia 1996 roku w sprawie(...) Sąd Okręgowy w P. wymierzył skazanemu karę 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz 600 złotych grzywny. Karę z tej sprawy skazany odbywał w okresie od 8 września 2003 roku do 24 stycznia 2004 roku,

- wyrokiem z dnia 21 listopada 2002 roku Sądu Okręgowego w P.w sprawie (...) za przestępstwa popełnione w dniu 21 czerwca 2002 roku i 14 maja 2002 roku wyczerpujące dyspozycję art. 280§1 kk, art. 157§1 kk, art. 64§2 kk na karę 3 lat pozbawienia wolności, art.190§1 kk i art. 64§1 kk na karę 9 miesięcy pozbawienia wolności, art. 156§1 pkt.2 i §3 kk i art. 64§2 kk na karę 4 lat pozbawienia wolności oraz na karę łączną 6 lat pozbawienia wolności, wyrokiem z dnia 6 marca 2003 roku w sprawie sygn. akt (...) Sąd Apelacyjny w (...)utrzymał wyrok w mocy. Karę z tej sprawy skazany odbywał min. w okresie od 16 września 2008 roku do 28 czerwca 2010 roku.

- wyrokiem z dnia 21 grudnia 2007 roku Sądu Rejonowego wR. w sprawie sygn. akt (...) - zmienionego wyrokiem z dnia 23 maja 2008 roku w sprawie sygn. akt (...) Sądu Okręgowego w P. - za przestępstwo popełnione w dniu 30 czerwca 2007 roku i wyczerpujące dyspozycję art. 280§1 kk w zw. z art. 283 kk i art. 64§2 kk na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę 50 stawek dziennych grzywny, każda po 20 złotych, karę w przedmiotowej sprawie skazany odbywał w okresie od 2 lipca 2007 roku do 21 grudnia 2007 roku, od 16 czerwca 2008 roku do 16 września 2008 i od 28 czerwca 2010 roku do 8 kwietnia 2011 roku,

- wyrokiem z dnia 2 lipca 2008 roku w sprawie sygn. akt (...) Sądu Rejonowego w R.za przestępstwa popełnione w dniach 24 lutego 2008 roku, 26 lutego 2008 roku stanowiące ciąg przestępstw wyczerpujących dyspozycję art. 13§1 kk, art. 282 kk i art. 64§2 kk na karę 2 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności, za przestępstwo popełnione w dniu 28 lutego 2008 roku i wyczerpujące dyspozycję art. 224§2 kk i art. 64§1 kk na karę 2 lat pozbawienia wolności, w dniu 26 lutego 2008 roku i wyczerpujące dyspozycję art. 226§1 kk na karę 1 roku pozbawienia wolności oraz na karę łączną 3 lat pozbawienia wolności, karę w tej sprawie skazany odbywał od 26 lutego 2008 roku do 16 czerwca 2008 roku i od 3 maja 2011 roku do 31 sierpnia 2012 roku, od 23 maja 2013 roku do 4 października 2014 roku,

- wyrokiem z dnia 15 kwietnia 2013 roku Sądu Rejonowego w R. w sprawie sygn. akt (...) za przestępstwa popełnione w dniu 13 października 2012 roku wyczerpujące dyspozycję art. 280§1 kk, art. 275§1 kk, art. 64§2 kk na karę min. 3 lat pozbawienia wolności oraz 8 i 9 października 2012 roku wyczerpującego dyspozycję 278§1 kk i art. 64§1 kk na karę min. 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę łączną min. 3 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności, karę w tej sprawie S. S. (1) odbywał w okresie od 10 listopada 2012 roku do 23 maja 2013 roku i od 4 października 2014 roku do 21 czerwca 2017 roku.

( dowód : odpisy wyroków k. 110-111, k.114-115, k.116, k. 120-121, k.122-123, k. 124, k.125-126, obliczenia kar k.117- 118, k.112-113, opinia k. 134-135, dane o karalności k. 41-44, k. 75-78)

Przesłuchany po raz pierwszy na etapie postępowania przygotowawczego oskarżony S. S. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że zna mężczyznę o pseudonimie (...), kobietę o imieniu J. oraz R.. Ich nazwisk nie pamięta. W dniu zdarzenia od południa razem z tymi osobami pił alkohol w postaci wina i piwa. Wieczorem pomiędzy oskarżonym, a R. wywiązała się kłótnia, chodziło o jakąś błahą sprawę. Na początku tylko się „przegadywali„, potem R. wstał i uderzył go pięścią w twarz. Kłótnia trwała może około minutę. Oskarżony trzymał w ręku nóż, którym otwierali korki wina. Podczas całej ten kłótni nóż trzymał w ręce. R. wstał i wykonał ruch, jakby chciał odepchnąć go brzuchem. Oskarżony trzymał nóż w ręce, na wysokości swojego biodra i można powiedzieć, że pokrzywdzony nadział się na niego. Nóż był wzięty z domu B.. Oskarżony nawet nie czuł, kiedy R. nadział się. Potem pokrzywdzony osunął się na ziemię. Oskarżony nie był w stanie wytłumaczyć, dlaczego trzymał nóż ostrzem skierowanym w kierunku R.. S. S. (1) odszedł, bo przestraszył się całej sytuacji i zrozumiał, co się stało. Nie miał zamiaru zabicia R. i nie wie, dlaczego tak się stało. Nie miał z nim żadnych zatargów, nie chciał mu zrobić krzywdy. Cała ta sytuacja była nieszczęśliwym wypadkiem. Nie pamięta też, co się stało z nożem, prawdopodobnie wyrzucił go na ziemię, ale nie pamięta dokładnie gdzie. Był pod wpływem alkoholu.

Podobne wyjaśnienia w swej treści – o nadzianiu się na nóż – oskarżony podał w czasie konfrontacji ze S. Ś., J. D. oraz R. S.. Wskazał też, że nie chciał pożyczyć pieniędzy od R.. I nie było żadnego powodu, dla którego miałby pchnąć go nożem.

W kolejnych wyjaśnieniach podniósł, że otwierał wino przed sklepem. Wino kupił B.. Nie ratował pokrzywdzonego, bo się wystraszył. Żałuje tego, co się stało.

Podczas posiedzenia w przedmiocie tymczasowego aresztowania oskarżony ponownie wyjaśnił, że pokrzywdzony wpadł na nóż i sam się na niego nadział. Wcześniej R. S. uderzył go ręką w twarz i chciał rzucić się na niego. Oskarżony w tym czasie otwierał wino nożem. S. S. (1) odszedł, siadł na ławce, dla niego to był strach. W życiu nikogo nie dźgnąłby nożem. Na konfrontacji inne osoby mówiły, że nie było tak, jak oskarżony podał. D. S. to narzeczona jego syna, który obecnie przebywa w zakładzie karnym. Przebywał też u S. Ś..

Przesłuchany na etapie postępowania sądowego oskarżony nie przyznał się do zarzucanego czynu. Wyjaśnił, że nie chciał zabić R. S.. Nóż był S. Ś., był to nóż do krojenia chleba, o plastykowym trzonku i ostrzu o długości około 12 centymetrów. Prosił pokrzywdzonego o pożyczenie pieniędzy, ale było to dużo o wcześniej – około 12-13. Natomiast do samego zdarzenia doszło, kiedy na dworze była już szarówka. Pokrzywdzony stał naprzeciwko oskarżonego, który w tym czasie otwierał wino. R. uderzył go ręką w twarz. Oskarżony zrobił wówczas krok do tyłu, pokrzywdzony siłowo podszedł do niego. S. S. (1) nie wie, jak to się stało, że pokrzywdzony został ugodzony nożem. Nie wie, czy chciał się zasłonić, musiał też trzymać nóż do przodu, skoro nic nie poczuł. Oskarżony zaprzeczył, by doszedł i celowo pchnął pokrzywdzonego w brzuch. Na miejscu była J., S., na którego mówią B..

Razem z pokrzywdzonym mieszkali u B.. Nie jest też w stanie określić, jak bardzo był pijany, gdyż pił od godziny 12.00. Pili piwo, wino i wódkę. Kiedy mieszkał u S. Ś. nie dochodziło między nimi do konfliktów.

( dowód : wyjaśnienia oskarżonego S. S. (1) k. 47v-48, k. 49-51, k.52-54, k.57-58, k. 64, k.66-67, k. 208v-209)

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala przyjąć, że oskarżony popełnił przypisane mu przestępstwo. S. S. (1) na etapie postępowania przygotowawczego werbalnie przyznawał się do zarzucanego czynu, jednakże od początku twierdził, że do zdarzenia doszło w drodze przypadku. Kiedy otwierał butelkę wina nożem, pokrzywdzony nadział się na ten ostatni. Wyjaśnienia te Sąd uznał za linię obrony zmierzającą do uniknięcia odpowiedzialności karnej, nie znajdują one również potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym. W pierwszej kolejności wskazać należy na zeznania J. D. i S. Ś.. Z zeznań tych osób wynika, że do uderzenia nożem doszło, kiedy J. D. rozmawiała z pokrzywdzonym, a w tym czasie doszli do nich oskarżony i S. Ś.. J. D. zaprzeczyła na etapie postępowania sądowego, by w tym czasie oskarżony otwierał butelkę wina. Przeciwnie, również z jej pierwszych zeznań wynika, że S. S. (1) podszedł i od razu, znienacka uderzył pokrzywdzonego nożem w brzuch. Mimo, że i J. D. i S. Ś. znajdowali się pod wpływem alkoholu – to jak podała ta pierwsza – oboje byli wręcz zszokowani tym, co się stało. Wyjaśnienia S. S. (1) upaść muszą również w konfrontacji z podzieloną opinią sądowo-lekarską, która w zakresie rodzaju doznanych obrażeń u pokrzywdzonego wykluczyła możliwość nadziania się na nóż przez pokrzywdzonego. Opinia ta zostanie jednak omówiona poniżej.

Oskarżony początkowo zaprzeczał, aby chciał pożyczyć pieniądze od R. S., później jednak okoliczności tej nie kwestionował. W ślad za zeznaniami R. S. Sąd przyjął, że S. S. (1) chciał pożyczyć określoną sumę pieniędzy, a pokrzywdzony odmówił, obawiając się, że nie zostaną mu one zwrócone. Nie przyjął natomiast, że do odmowy tej doszło bezpośrednio przed zdarzeniem z nożem, ale wcześniej. Wcześniej też doszło do incydentu, na skutek którego pokrzywdzony został uderzony przez oskarżonego. Stanowisko takie Sąd wywiódł na podstawie zeznań J. D., która zdołała w ocenie Sądu, zapamiętać i odtworzyć najwięcej szczegółów z feralnego dnia, jak również zeznań D. M..

Niewątpliwie problemem przy rozpoznaniu przedmiotowej sprawy był fakt, że w zasadzie wszystkie osoby w niej występujące począwszy od oskarżonego, a skończywszy na świadkach w tym pokrzywdzonym, były nietrzeźwe. Stąd też trudność, choćby u świadków, skonkretyzowania chronologii poszczególnych zdarzeń, kto z kim spotykał się przy ulicy (...), co następowało w jakim czasie. Tym niemniej udało się z całkowitą pewnością ustalić, że pokrzywdzony w dniu 18 sierpnia 2017 roku – odbierał część emerytury z poczty, że oskarżony chciał pożyczyć pieniądze, a R. S. nie wyraził na to zgody. Nim też doszło do uderzenia nożem, doszło do użycia siły fizycznej przez oskarżonego w stosunku do P. Z., a także w stosunku do R. S..

W świetle zeznań J. D., jak również zeznań S. Ś. Sąd przyjął, że doszło do ugodzenia nożem w brzuch pokrzywdzonego, nie zaś do nadziania się na nóż przez tego ostatniego. Za wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka J. D.. Sąd dostrzegł, że w pierwszych zeznaniach złożonych na etapie postępowania przygotowawczego świadek podał, że oskarżony podszedł do pokrzywdzonego i od razu uderzył go nożem w brzuch. Później konfrontowany z oskarżonym podał, że tak naprawdę to nie wie, czy doszło do celowego uderzenia nożem w brzuch, czy też do nadziania się, świadek zobaczył bowiem nóż w ręku oskarżonego dopiero po zdarzeniu. Mimo, że na etapie postępowania sądowego świadek nie pamiętał już dokładnie przebiegu zdarzenia ( co jest naturalne choćby z uwagi na upływ czasu, czy fakt znajdowania się pod wpływem alkoholu ), to jednak J. D. potwierdziła swoje pierwsze zeznania wskazując, że są one pewniejsze aniżeli te z konfrontacji – zostały bowiem złożone bezpośrednio po zdarzeniu. Za istotne Sąd uznaje również, że świadek zaprzeczył faktowi otwierania butelki wina i ponownie podał, że widział dochodzącego oskarżonego do pokrzywdzonego, a potem ruch jego ręki wykonany do przodu.

Podobnie Sąd ocenia zeznania S. Ś.. Zasadniczo przebieg przesłuchania na etapie postępowania przygotowawczego w tym zakresie jest bardzo podobny do zeznań J. D.. W pierwszych zeznaniach świadek wskazuje w sposób jednoznaczny, że oskarżony wyciągnął nóż i uderzył ( „dziabnął” ) pokrzywdzonego nożem w brzuch, po to by w trakcie konfrontacji stwierdzić, że nie wie, czy doszło do takowego, czy też do nadziania się na nóż. Podobne w wymowie są zeznania złożone na etapie postępowania sądowego. Bezpośredni kontakt ze świadkiem na rozprawie wskazywał, że S. Ś. swoimi zeznaniami nie chciał obciążać niedawnego kompana od wspólnego picia alkoholu i przebywającego w jego mieszkaniu. Mimo zatem, że nie potwierdził swoich pierwszych zeznań, naiwnie przekonując, że jego słowa były przeinaczane, a protokół został przez niego podpisany, „bo marudzili i mi się spieszyło„ – to Sąd przyjął pierwszą relację S. Ś. co do tego, że pokrzywdzony został ugodzony nożem w brzuch. Zeznania te świadek złożył w ciągu 3 dni po zdarzeniu. I mimo, że świadek znajdował się pod niewątpliwym działaniem alkoholu, Sąd uznał, że był w stanie odtworzyć ten decydujący moment zdarzenia. Koreluje to zresztą z zeznaniami J. D., która w przeciwieństwie do S. Ś.- nie kierując się źle pojętą solidarnością wspólnego spożywania alkoholu, miała odwagę – jak wskazywano powyżej- potwierdzić pierwsze złożone zeznania.

Jeżeli chodzi o zeznania R. S., to Sąd podzielił je co do tego, że zamieszkiwał przed zdarzeniem u S. Ś., że w mieszkaniu tym przebywał oskarżony i mężczyźni nie pozostawali wówczas w żadnym konflikcie. Niekwestionowanym jest, że tego dnia pokrzywdzony wypłacił na poczcie część emerytury, kupił S. S. (1) spodnie oraz że odmówił oskarżonemu pożyczenia pieniędzy. Nie budzi również wątpliwości fakt, że R. S. znajdował się pod wpływem alkoholu – wszystkie te okoliczności wynikają z pozostałego materiału dowodowego. Sąd przyjął natomiast, że co do tego w jaki sposób został pokrzywdzony zaatakowany przez oskarżonego – to tę wiedzę świadek posiadł z relacji przekazanej mu przez J. D. i S. Ś.. Po pierwsze za przyjęciem takiej okoliczności przemawiają przede wszystkim same zeznania pokrzywdzonego. R. S. w przedmiotowej sprawie zeznawał 6 - krotnie. Już w pierwszych zeznaniach, złożonych na drugi dzień, pokrzywdzony podnosił, że nie wie, jak doszło do zdarzenia. Pokrzywdzony nie wiedział nawet dokładnie co się stało, poza tym, że poczuł uderzenie w brzuch, po którym prawdopodobnie stracił przytomność. R. S. nie wiedział też, czym został ugodzony (k.3-4). W kolejnych zeznaniach pokrzywdzony podał, że po odmowie pożyczenia pieniędzy oskarżony podszedł do niego, wyjął nóż i pchnął go nim w brzuch (k.55-56). Stanowisko takie podtrzymał w trakcie konfrontacji z oskarżonym. Podczas ostatnich zeznań złożonych na etapie postępowania przygotowawczego ponownie wskazał, że kiedy nie chciał pożyczyć oskarżonemu pieniędzy, ten ostatni wyciągnął nóż i pchnął go w brzuch. Podkreślił jednak, że to co zeznał, wie z opowieści J. D. i S. Ś., którzy odwiedzili go w szpitalu i opowiedzieli mu o zdarzeniu, bo sam nie pamięta, co się stało (k.102-103). Stąd też z dystansem Sąd podszedł do zapewnień pokrzywdzonego z postępowania sądowego, że widział, jak S. S. (1) uderzył go nożem w brzuch. Zwłaszcza, że w tych samych zeznaniach R. S. najpierw podnosił, że o zdarzeniu wie, bo mu powiedziała o tym J. D. i S. Ś., by później wskazywać, że osoby te jedynie mu o tym przypomniały. Nie umniejsza to oczywiście treści zeznań pokrzywdzonego, biegły psycholog podnosił przecież, że z powodu uzależnienia, upływu czasu i stwierdzonych zaburzeń może mieć on dużą trudność odróżnienia własnych śladów pamięciowych od tych przedstawionych przez świadków. Pokrzywdzony nie czyni tego w sposób umyślny, jest to wynikiem stwierdzonego procesu chorobowego.

Zeznania D. M. do sprawy wnoszą o tyle, że S. S. (1) w dniu 18 sierpnia 2017 roku był agresywny, zaatakował bez powodu P. Z., pseudonim (...), a potem zaczepiał pokrzywdzonego. Mimo, że świadek nie widział samego zdarzenia, to na drugi dzień dowiedział się o nim od J. D.. Za istotne Sąd uznaje, że i tej osobie J. D. relacjonowała, iż oskarżony doszedł do pokrzywdzonego, wbił mu nóż w brzuch, po czym uciekł. Z kolei zeznania P. Z. potwierdzają, że oskarżony popchnął i przewrócił świadka, próbował go również uderzyć. Świadkowi udało się jednak bezpiecznie odejść i powrócić do domu.

Nie budzi zastrzeżeń opinia lekarska dotycząca obrażeń doznanych przez R. S., tak w zakresie obrażeń, jak i kwalifikacji prawnej z nich wynikającej. Choć na podstawie wyjaśnień oskarżonego i wyglądu rany biegły wskazał, że w opisywanych przez S. S. (1) wyjaśnieniach mogło dojść do powstania obrażeń, które powstały u pokrzywdzonego, to jednak Sąd wykluczył nadzianie się na nóż. Biegły wskazał bowiem, że w takiej sytuacji nóż musiałby być skierowany prawie prostopadle w stronę brzucha, a także musiałaby zaistnieć odpowiednia siła, która przebiła powłoki ciała- a ta z kolei musiałaby być przecież wyzwolona działaniem oskarżonego. Charakterystycznym dla tzw. nadziania się, kiedy dana osoba „wpada na nóż”, jest to, że osoba, która go trzyma, odruchowo wycofuje narzędzie. Powinna wystąpić też odpowiednia przeszkoda, która uniemożliwia cofnięcie ręki do tyłu. Zdaniem biegłego – i stanowisko to Sąd oczywiście podziela – jeżeli nie ma takiej przeszkody z tyłu ( a pokrzywdzony stał z J. D. na schodach, przed blokiem), uniemożliwiającej fizycznie cofnięcie ręki, czy zmianę jego położenia, to, aby powstały takie obrażenia, musiał istnieć zamiar po stronie oskarżonego przejawiający się albo usztywnieniem ręki, albo wyprowadzeniem ciosu do przodu. Jest to bowiem niezbędne do przebicia powłok brzusznych, zwłaszcza, że doszło do powstania rany drążącej, która przebiła nie tylko powłoki brzucha, ale również i ścianę jelita. Wnioski biegłego korelują z zeznaniami J. D., która przesłuchana na rozprawie zeznała, że widziała ruch ręki oskarżonego wykonany do przodu (vide k. 210v).

Sąd podzielił również opinię psychologiczną dotyczącą stanu spostrzegania, zapamiętywania i zdolności odtwarzania spostrzeżeń pokrzywdzonego. Te ostatnie przebiegają z osłabieniem, co jest konsekwencją zespołu psychoorganicznego w przebiegu wieloletniego nadużywania alkoholu. Biegły nie wykluczył również występowania konfabulacji polegającej, jak wiadomo, na wypełnianiu luk pamięciowych materiałem prawdopodobnym, często zmyślonym. Przebieg przesłuchania przed Sądem, zwłaszcza w kontekście relacjonowania samego zadania ciosu nożem, skłania Sąd do podzielenia wniosków biegłego, że w chwili obecnej R. S. trudno jest odróżnić własne spostrzeżenia od tych, które zostały przekazane mu przez świadków.

Zachowanie oskarżonego polegające na tym, że w dniu 18 sierpnia 2017 roku w R. działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia R. S. ugodził go nożem kuchennym w brzuch, w wyniku czego pokrzywdzony doznał rany kłutej brzucha z uszkodzeniem jelita cienkiego, krwawieniem do jamy otrzewnej i rozlanego zapalenia otrzewnej, w konsekwencji powodując chorobę realnie zagrażającą życiu, przy czym czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazanym w warunkach powrotu do przestępstwa określonego w art. 64§1 kk, po odbyciu łącznie co najmniej 1 roku pozbawienia wolności i w ciągu 5 lat po odbyciu kary orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne, jednakże zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na udzieloną pokrzywdzonemu pomoc medyczną – wyczerpało dyspozycję art. 13§1 kk, art.148§1 kk, art. 156§1 pkt.2 kk, art. 11§2kk i art. 64§2 kk.

Przestępstwo określone w art. 148§1 kk jest przestępstwem materialnym, albowiem jego dokonanie wymaga nastąpienia określonego w ustawie skutku, czyli śmierci człowieka. Artykuł 148 wymaga do realizacji znamion opisanego w nim czynu zabronionego umyślności w postaci zamiaru bezpośredniego ( sprawca podejmuje zachowanie skierowane przeciwko drugiej osobie w celu jej zabicia ), albo z przewidywaniem możliwości spowodowania śmierci człowieka i godzenia się na taki skutek swojego zachowania – zamiar ewentualny. W orzecznictwie podkreśla się, że zwłaszcza przy ustaleniu zamiaru ewentualnego konieczna jest szczególna ostrożność i ustalenia z nim związane nie mogą opierać się wyłącznie na fragmentarycznych faktach wiążących się ze stroną wykonawczą, lecz powinny być wnioskiem koniecznym, wynikającym z analizy całokształtu przedmiotowych i podmiotowych okoliczności zajścia, a w szczególności ze stosunku sprawcy do pokrzywdzonego, jego właściwości osobistych i dotychczasowego trybu życia, pobudek oraz motywów działania, siły ciosu, głębokości, kierunku rany i rozmiarów użytego narzędzia oraz wszelkich innych przesłanek wskazujących na to, że sprawca, chcąc spowodować uszkodzenie ciała, zgodą swą, stanowiącą realny proces psychiczny, obejmował tak wyjątkowo ciężki skutek – tak wyrok Sądu Najwyższego z 28 czerwca 1977 roku VIKRN 14/77, OSNKW 1978 nr 4-5, poz.43. Sąd przyjął, że S. S. (1) działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonego R. S.. Oskarżony zaatakował pokrzywdzonego z zaskoczenia. Użył niewątpliwie niebezpiecznego narzędzia, jakim jest nóż. Choć Sąd dysponował w tym zakresie jedynie danymi wskazanymi w wyjaśnieniach oskarżonego (nóż kuchenny, do krojenia chleba i ostrzu o długości około 12 centymetrów- noża nie udało się bowiem odnaleźć i zabezpieczyć), to wskazać należy, że oskarżony spowodował ranę drążącą do jamy brzusznej, przebijając ciało na przynajmniej kilka centymetrów. Nóż musiał być zatem nożem ostrym. Uderzenie nim zostało zadane w brzuch, a zatem w okolice, gdzie mieszczą się istotne organy ludzkiego ciała. S. S. (1) nie zainteresował się dalszym losem pokrzywdzonego, nie udzielił mu pomocy, z miejsca zdarzenia uciekł. Owszem przy R. S. znajdowali się jeszcze S. Ś. i J. D., ale oboje znajdowali się pod wpływem alkoholu, z czego przecież S. S. (1) doskonale zdawał sobie sprawę. Choć Sąd nie przyjął, że doszło do nadziania się na nóż, że oskarżony otwierał nim butelkę wina, to nie ma żadnych dowodów, że S. S. (1) planował ugodzenie nożem pokrzywdzonego i w tym celu zabrał go z mieszkania S. Ś..

Oskarżony zamierzonego celu nie osiągnął. R. S. została udzielona pomoc medyczna, która faktycznie uratowała mu życie. Tym samym można stwierdzić, że doszło do usiłowania zabójstwa pokrzywdzonego.

Jednocześnie na skutek zachowania oskarżonego u pokrzywdzonego stwierdzono ranę kłutą brzucha z uszkodzeniem jelita cienkiego, krwawieniem do jamy otrzewnej oraz rozlanego zapalenia otrzewnej, co spowodowało chorobę realnie zagrażającą życiu. Tym samym uzasadniona jest kwalifikacja z art. 156 §1 pkt.2kk. Ponieważ zachowanie S. S. (1) wyczerpało znamiona dwóch przepisów, zasadnym stało się przyjęcie art. 11§2kk.

Zarzucanego mu przestępstwa S. S. (1) dopuścił się w warunkach recydywy wielokrotnej. W sprawie (...) Sądu Rejonowego w R. oskarżony karany był min. za przestępstwa z art. 282 kk, za które wymierzono mu karę 2 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę łączną 3 lat pozbawienia wolności. Karę w tej sprawie – jak wskazywano już powyżej- skazany odbywał od 26 lutego 2008 roku do 16 czerwca 2008 roku, od 3 maja 2011 roku do 31 sierpnia 2012 roku, od 23 maja 2013 roku do 4 października 2014 roku. Kolejnych przestępstw skazany dopuścił się w sprawie (...) gdzie min. za przestępstwo rozboju, popełnionego przy użyciu przemocy wymierzono mu karę 3 lat pozbawienia wolności oraz karę łączną 3 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności, którą skazany odbył od 10 listopada 2012 roku do 23 maja 2013 roku i od 4 października 2014 roku do 21 czerwca 2017 roku. Spełniony został wymóg odbycia kary łącznie w wymiarze co najmniej 1 roku pozbawienia wolności, obecnego przestępstwa S. S. (1) dopuścił się w ciągu 5 lat od zakończenia kary, przestępstwo obecnie mu przypisane jest podobne do przestępstwa rozboju popełnionego z użyciem przemocy, mieści się również w katalogu przestępstw wymienionych w art. 64 §2kk.

Przy wymiarze kary Sąd miał na względzie dyrektywy określone w art. 53 kk. Na niekorzyść oskarżonego Sąd przyjął uprzednią wielokrotną karalność, działanie pod wpływem alkoholu oraz z błahej przyczyny. Oskarżony S. S. (1) nie miał żadnego racjonalnego powodu, by zaatakować pokrzywdzonego. Przed zdarzeniem mieszkał u S. Ś. razem z R. S., wspólnie spożywali alkohol i nie dochodziło między nimi do konfliktów. Trudno uznać, że usprawiedliwieniem dla oskarżonego był fakt, że pokrzywdzony nie chciał mu pożyczyć pieniędzy. Stanowisko R. S. było jak najbardziej uzasadnione : odmówił, gdyż słusznie obawiał się, że oskarżony nie będzie miał z czego oddać. Oskarżony zaatakował pokrzywdzonego bez żadnego powodu, znienacka, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia, nie interesując się losem mężczyzny. Nie udzielił mu żadnej pomocy. Jeżeli też prześledzi się kartę karną oskarżonego, to stwierdzić należy, że S. S. (1) nie poddaje się w ogóle żadnej resocjalizacji. Był 15 –krotnie karany, a ostatnie skazania dotyczą w zasadzie przestępstw przeciwko mieniu, w tym rozbojów z użyciem przemocy. Podkreślić należy, że S. S. (1) karę ze sprawy(...) zakończył 21 czerwca 2017 roku, a zatem jedynie niecałe dwa miesiące udało się oskarżonemu „wytrzymać„ bez popełnienia kolejnego przestępstwa. Oskarżony jest osobą bardzo zdemoralizowaną. Jak już wskazywano powyżej zaatakował pokrzywdzonego nożem, uderzył go w brzuch, powodując ranę drążącą i przebijając ciało na przynajmniej kilka centymetrów głębokości. Tylko natychmiastowa pomoc lekarska uratowała pokrzywdzonemu życie. Tego samego dnia, tyle że wcześniej, zaatakował bez powodu P. Z., jak również pokrzywdzonego. Skrucha, jaką okazał na etapie postępowania sądowego i przeproszenie pokrzywdzonego, nie jawią się jako szczere, w ocenie Sądu były podyktowana chęcią uzyskania jak najmniejszej kary. Dlatego też mimo, że zachowanie S. S. (1) „zatrzymało się” na usiłowaniu Sąd uznał, że karą adekwatną do zawinienia sprawcy, spełniającą cele zapobiegawcze i wychowawcze będzie kara 15 lat pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 63§1 kk na poczet orzeczonej kary zaliczono oskarżonemu S. S. (1) okres rzeczywistego pozbawienia wolności od 25 sierpnia 2017 roku, godzina 21.20.

Stosownie do treści art. 230§2 kpk Sąd uznał, że dowody rzeczowe w postaci ubrań należących do oskarżonego i pokrzywdzonego są zbędne dla postępowania karnego i dlatego też orzekł o ich zwrocie w/w osobom.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu orzeczono na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U poz.1714) - §17 ust.2 pkt.5,§20.

Z uwagi na fakt, że oskarżony nie pracuje, utrzymywał się z zasiłku, jego pobyt na wolności po ostatnim opuszczeniu zakładu karnego wyniósł około 2 miesięcy Sąd uznał, że obciążanie go kosztami sądowymi stanowiłoby dla niego nadmierną dolegliwość. W związku z powyższym- na podstawie art.624§1 kpk- zwolnił S. S. (1) od ich ponoszenia i przejął je na rachunek Skarbu Państwa.