Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 111/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 stycznia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

przewodniczący SSO Rafał Kubicki

protokolant:

st. sekr. sądowy Agnieszka Grandys

po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2018 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa B. G.

przeciwko E. S.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanej E. S. na rzecz powoda B. G. kwotę 86.524 (osiemdziesiąt sześć tysięcy pięćset dwadzieścia cztery) złote z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od 27 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty,

II.  oddala powództwo w pozostałej części,

III.  odstępuje od obciążania powódki kosztami procesu poniesionymi przez pozwaną.

SSO Rafał Kubicki

Sygn. akt I C 111/17

UZASADNIENIE

Powódka B. G. wniosła przeciwko pozwanej E. S. o zasądzenie kwoty 3.027.668,50 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, wskazując w uzasadnieniu, że w skład tej sumy wchodzą kwoty: 20.891,50 zł – tytułem zwrotu uiszczonej pozwanej zaliczki, 87.825 zł – tytułem zwrotu wynagrodzenia uiszczonego przez powódkę dla I. B. oraz 2.918.952 zł – tytułem utraconego dochodu, możliwego do uzyskania w 2015 i 2016 r., gdyby doszło do realizacji inwestycji zakupu przez nią „ Hotelu (...) z tawerną i portem jachtowym” w G.. W uzasadnieniu wskazała, że chodzi w tej sprawie o wierzytelności, które nabyła w drodze przelewu od (...) sp. z o.o. w G.. Spółka ta zawarła z pozwaną w dniu 29.07.2014 r. umowę, na podstawie której pozwana zobowiązała się do wykonania czynności mających na celu pozyskanie dla ww. spółki kredytu 5.000.000 euro dla realizacji projektu inwestycyjnego: zakup „ Hotelu (...) z tawerną i portem jachtowym”. Mimo wielokrotnych zapewnień dawanych powódce na przestrzeni 2014 i 2015 r., że wsparcie finansowe będące celem ww. umowy zostało spółce przyznane, pozwana zbywała pozwaną, aż w końcu poinformowała, że rezygnuje z realizacji umowy i że zwróci otrzymaną zaliczkę (czego nie dotrzymała). Poza zaliczką pozwana jest winna 87.825 zł – tytułem zwrotu wynagrodzenia uiszczonego przez powódkę dla I. B. (która za ww. wynagrodzeniem podejmowała już w interesie spółki działania marketingowe mające przygotować hotel do działalności po jego zakupie) oraz 2.918.952 zł – tytułem utraconych korzyści w postaci dochodu możliwego do uzyskania przez powódkę w 2005 i 2006 r., gdyby doszło do realizacji inwestycji zakupu przez nią Hotelu (...).

Odpowiadając na pozew, pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz
o zasądzenie kosztów procesu wg norm przepisanych. Sformułowana tę odpowiedź w dość nieformalny sposób – był to spis pytań, które należy odczytywać jako wątpliwości wobec pozwu. Pozwana zakwestionowała zasadność zawarcia umowy z I. B. oraz efektywność jej pracy. Dopytywała, skąd straty w spółce, gdy marketing był skuteczny, a jeśli nie był skuteczny – po co przedłużano umowę na kolejny rok (2016). Poddała w wątpliwość, kto zapłacił I. B. w dniu 9 grudnia 2016 r. Przede wszystkim jednak podniosła, że z umowy zawartej między nią a spółką (zamawiający) wynikało, że zamawiający działać będzie na swój koszt i na swoje ryzyko. Zamawiający był zobowiązany przedstawić jej pełną dokumentację z biznesplanem projektu, a nie przedstawił „dokumentów, które umożliwić mogły przyznanie kredytu”. W odpowiedzi na pozew w sposób dorozumiany, a na rozprawie już wprost, zakwestionowała wysokość roszczeń składających się na żądanie pozwu, z wyjątkiem roszczenia o zwrot zaliczki, które uznała.

Uzasadnienie faktyczne i prawne:

Jest bezsporne, że powódka, mająca doświadczenie w branży turystyczno-hotelarskiej, w związku z zamiarem nabycia i prowadzenia „ Hotelu (...) z tawerną i portem jachtowym” w G. skontaktowała się z pozwaną, która doradziła jej, że można uzyskać finansowanie inwestycji po założeniu w tym celu przez powódkę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

W dniu 29.07.2014 r. pomiędzy założoną w tym celu przez powódkę (udziałowca) (...) sp. z o.o. w G. a pozwaną została zawarta pisemna umowa „o świadczenie usług i nieodwołalne polecenie zapłaty”, w której pozwana („wykonawca”) zobowiązała się do wykonania czynności mających na celu pozyskanie na rzecz spółki („zamawiającego”) kredytu w kwocie 5.000.000 euro dla realizacji projektów inwestycyjnych (projekt pod nazwą: „„ Hotel (...) z tawerną i portem jachtowym”) zamawiającego na jego koszt i ryzyko – za wynagrodzeniem wynoszącym 4% (+VAT) wartości przyznanego kredytu (jeżeli oprocentowanie kredytu będzie powyżej 5% w skali roku) lub 5% (+VAT) wartości przyznanego kredytu (jeżeli oprocentowanie kredytu będzie do 5% w skali roku). Umowa przewidziała przekazanie wykonawcy „kompletu dokumentów”. Umowa przewidziała wpłacenie przez zamawiającego na rzecz wykonawcy zaliczki w wysokości 20.000 zł + 23% VAT. Z dalszej części umowy wynikało, że zamawiający zleci swojemu bankowi automatyczną zapłatę ( bezsporne: odpis umowy k. 27-30).

Do zawarcia tej umowy doszło w ten sposób, że pozwana przesłała spółce dwa podpisane przez siebie egzemplarze umowy, a powódka – jako piastun spółki - jeden z nich podpisała i odesłała pozwanej, a drugi zatrzymała, po czym dołączyła do pozwu w niniejszej sprawie ( bezsporne, twierdzenie powódki, które padło w trakcie jej przesłuchania, niezaprzeczone przez pozwaną).

Przed zawarciem umowy (mailem z 4.05.2014 r.) pozwana zapewniła powódkę, że nie ma takiej sytuacji, by kredyt nie został przyznany, i że jeśli pozwana „podpisuje umowę z kimkolwiek, to wie, że ten kredyt ta osoba dostanie”, a znaczenie zaliczki jest takie, że jeśli pozwana się wycofa, to zwraca zaliczkę ( dowód: wydruk z poczty elektronicznej k. 33).

W dniu 30 lipca 2014 r. pozwana obciążyła (...) sp. z o.o.
w G. zaliczką na poczet wynagrodzenia z umowy z 29.07.2014 r.
w kwocie 5.000 euro (brutto). Kwota ta została jej przez tę spółkę zapłacona przelewem bankowym w dniu 4.08.2014 r. ( bezsporne, twierdzenia pozwu wprost przyznane w odpowiedzi na pozew i na rozprawie, potwierdzone odpisem faktury nr (...) - k. 34 i wydrukiem polecenia przelewu - k. 32). Jest bezsporne ( twierdzenie pozwu niezaprzeczone przez pozwaną), że na dzień przelewu stanowiło to równowartość 20.891,50 zł wg kursu średniego Narodowego Banku Polskiego.

Oczekując na finansowanie, powódka jako przedstawiciel (...) sp. z o.o. w G. zawarła w dniu 8 sierpnia 2014 r. w imieniu i na rzecz spółki z A. P. umowę przedwstępną sprzedaży przedsiębiorstwa z terminem zawarcia umowy przyrzeczonej do 15 września 2014 r. Z powodu braku finansowania po stronie kupującego nie doszło do zawarcia umowy przyrzeczonej ( dowód: odpis umowy k. 67-70, zeznania świadka A. P. k. 182-183).

Pismem z 10 września 2014 r. pozwana poinformowała powódkę – jako piastuna (...) sp. z o.o. w G., że finansowanie na zakup hotelu zostało przyznane, ale z uwagi na trwającą procedurę w banku szwajcarskim środki zostaną wypłacone z opóźnieniem 2-4 tygodni ( dowód: odpis pisma k. 35).

W dniu 15 grudnia 2014 r. powódka zawarła z I. B. (mieszkającą w B.) umowę o świadczenie usług marketingowych dla Hotelu (...) w G., obejmującą promowanie, reklamowanie, rozpowszechnianie informacji, przygotowywanie umów i prezentowanie obiektu na wszelkiego rodzaju targach branżowych – za wynagrodzeniem w wysokości 10.000 euro rocznie, płatne do 15 grudnia każdego roku, począwszy od 15 grudnia 2015 r. ( dowód: odpis umowy k. 75-76)

Począwszy od 6 października 2014 r., pozwana, odpowiadając na pytania powódki, kiedy nastąpi wypłata, nagle zmieniła ton swoich maili, tzn. zapewniała nadal, że kredyt otrzyma od banku szwajcarskiego, ale z opóźnieniem. Zbywała powódkę koniecznością bliżej nieokreślonego oczekiwania. Podobną treść miały maile z: 6 i 12 października, 11 i 20 listopada, 5 grudnia 2014 r. oraz 5 i 10 stycznia 2015 r. ( dowód: wydruki z poczty elektronicznej k. 36-38, 41-42, 44, 46). Zmiana narracji nastąpiła w mailu z 3 lutego 2015 r., a w zasadzie w załączniku do niego, który stanowiło pismo Q. G. E. s.r.o. w Słowacji – podpisane na pieczątce tej spółki przez pozwaną – informujące, że „finansowanie w wysokości 5 mln euro zostało przyznane spółce (...) z przeznaczeniem na zakup hotelu
z tawerną w G., środki zostaną przelane na konto spółki w najbliższym czasie”, a następnie w mailu z 20 marca 2015 r., zawierającym umowę pożyczki (projekt) z „komentarzem prawniczym” oraz informację, że „umowa wekslowa jest w opracowaniu i będzie jutro” ( dowód: wydruki z poczty elektronicznej k. 36-38, 41-42, 44, 46, 48-50, 52, 54-57). Powrót do maili zawierających tylko informację o braku konkretów w sprawie nastąpił od 9 września 2015 r. i trwał do 23 lipca 2016 r., kiedy to pozwana poinformowała powódkę, że bankierowi brakuje fotografii na CV ( dowód: wydruki z poczty elektronicznej k. 57-62).

Również panią I. B. pozwana zapewniała o tym, że powódka ma przyznany kredyt na zakup hotelu w G. oraz że finansowanie w ciągu miesiąca powinno „być uruchomione” ( dowód: wydruk z poczty elektronicznej z 4.06.2015 r. k. 77).

I. B. obciążyła powódkę dwoma rachunkami: z 10 grudnia 2015 r. oraz z 9 grudnia 2016 r. – każdy z nich na 10.000 euro tytułem wynagrodzenia z umowy z dnia 15 grudnia 2014 r. ( dowód: rachunki k. 78-79). W wykonaniu przyjętego na siebie zobowiązania I. B. odbywała podróże krajowe i zagraniczne (w K., (...), (...), (...)) i spotykała się z potencjalnymi klientami, brała udział w targach branżowych. Wynikające z rachunków dołączonych do akt bilety do J. dotyczyły wizyt w zakładach (...), gdzie było zapotrzebowanie na konferencje hotelowe na ok. 200 osób. Swoje czynności wykonywała do września 2016 r., kiedy to powódka poinformowała ją, że finansowanie hotelu zostało odwołane. Otrzymała od powódki gotówką 10.000 euro za pierwszym rachunkiem - za 2015 r. i 5.000 euro za drugim rachunkiem – za 2016 r. Brak zapłaty pozostałych 5.000 euro za 2016 r. wynikał z tego, że powódka nie miała już pieniędzy ( dowód: rachunki k. 80-88, zeznania świadka I. B. z udziałem tłumacza przysięgłego j. niemieckiego k. 218-219, zeznania powódki złożone w ramach przesłuchania stron k. 219-220)

Jest bezsporne ( twierdzenie pozwu niezaprzeczone przez pozwaną), że 10.000 euro stanowiło na dzień 10.12.2015 r. równowartość 43.440 zł, a na dzień 9 grudnia 2016 r. – równowartość 44.385 zł - wg kursu średniego Narodowego Banku Polskiego. Równowartość kwoty zapłaconej przez powódkę (15.000 euro) wynosi więc 43.440 zł plus 22.192,50 zł.

Ostatecznie pozwana poinformowała powódkę, że rezygnuje z realizacji umowy ( bezsporne, twierdzenie pozwu – s. 5 niezaprzeczone przez pozwaną). W dniu 4 listopada 2016 r. pozwana poinformowała powódkę, że pieniądze zostaną jej zwrócone w najbliższym czasie. Odtąd rozpoczął się szereg maili (ostatni z 16 grudnia 2016 r.) zawierających obietnice, że zaliczka zostanie wkrótce zwrócona ( dowód: wydruki z poczty elektronicznej k. 63-66)

Podobnie pismem z 25 sierpnia 2015 r. – pozwana informuje powódkę, że ze względu na sezon urlopowy termin transakcji uległ opóźnieniu, prace za pośrednictwem kancelarii w Szwajcarii są w toku, o terminie zakończenia transakcji pozwana poinformuje powódkę w ciągu tygodnia ( dowód: odpis pisma k. 51).

W dniu 24 marca 2016 r. powódka sprzedała osobie trzeciej wszystkie swoje udziały w (...) sp. z o.o. w G. ( bezsporne, potwierdzone odpisem umowy k. 39-40)

W dniu 5 stycznia 2017 r. powódka zawarła z (...) sp. z o.o.
w G. pisemną umowę nieodpłatnego przelewu („cesji”) wszelkich wierzytelności, jakie przysługują cedentowi (spółce) wobec pozwanej w związku z umową z 29.07.2014 r. o świadczenie usług i nieodwołalnego polecenia zapłaty ( dowód: odpis umowy k. 24-26)

Ustalenia faktyczne w tej sprawie Sąd poczynił częściowo na podstawie bezspornych twierdzeń powódki, a w zakresie twierdzeń bezpośrednio lub pośrednio kwestionowanych przez pozwaną – na podstawie wiarygodnych dowodów przedstawionych przez powódkę, tj. powołanych wyżej dokumentów, zeznań świadków A. P. i I. B. oraz – zasadniczo – zeznań powódki. Drobne nieścisłości w zeznaniach I. B., takie jak twierdzenie o dwóch kolejnych umowach zawartych na świadczenie usług marketingowych, należy położyć na karb upływu czasu oraz związanej z tym niepamięci. Świadek nie miał żadnego interesu, by zeznawać nieprawdę.

Za pozbawione znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd uznał następujące dowody: wyciągi bankowe dołączone do pozwu, które nie zostały
w pozwie wymienione ani przy wnioskach dowodowych, ani w uzasadnieniu,
i nie wiadomo, czego dotyczą (k. 43, 45, 50 odwrót, 53), a ponadto dokumenty powódki dotyczące zawarcia przez nią w imieniu spółki 12 sierpnia 2014 r. kolejnej umowy przedwstępnej – planowanego zakupu od J. R. zabudowanej nieruchomości rolnej położonej w miejscowości Ż. (umowa
k. 71-72, umowa najmu k. 73, dowód wpłaty 6.000 zł k. 74), ponieważ wśród trzech roszczeń składających się na żądanie pozwu powódka nie wymieniła nic, co miałoby jakikolwiek związek z tym stosunkiem prawnym.

Za niewiarygodny i jedocześnie nie mogący stanowić dowodu na okoliczność wysokości utraconych przez powódkę korzyści Sąd uznał dokument w postaci operatu szacunkowego (k. 89-103).

Ponadto należy podkreślić (w kontekście niektórych zarzutów pozwanej w odpowiedzi na pozew), że część dokumentów została złożona przez powódkę nie dla wykazania roszczeń dochodzonych pozwem, lecz dla uzasadnienia wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych. Chodzi o dokumentację medyczną, zawiadomienia o wszczęciu egzekucji zaświadczenie o zaleganiu w opłacaniu składek i wyciągi z rachunków bankowych. Uzasadnienie wyroku nie odnosi się do tych dokumentów, jak też do zarzutów pozwanej formułowanych na ich podstawie.

Żądania powódki są uzasadnione w pełni w zakresie zwrotu zaliczki
i w przeważającej części w zakresie zwrotu wynagrodzenia wypłaconego na rzecz I. B., nie są natomiast uzasadnione w zakresie zwrotu utraconych korzyści.

Umowę zawartą między stronami należy zakwalifikować jako dopuszczalną w zasadzie swobody umów (art. 353 1 k.c.) umowę mieszaną zlecenia i świadczenia usług, ponieważ jej przedmiotem były czynności zarówno prawne, jak i faktyczne pozwanej mające na celu uzyskanie kredytu przez spółkę założoną przez powódkę. Mimo zapewnień pozwanej, które zostały powódce dane przed zawarciem tej umowy, należy ją traktować nie jako umowę rezultatu, lecz umowę starannego działania. W umowie takiej dłużnik – jeśli jest przedsiębiorcą (jak pozwana) – zobowiązany jest do staranności specjalnej, wymaganej w uczciwym obrocie, i odpowiedzialny jest nie tylko za działanie lub zaniechanie rozmyślne, ale także za niedołożenie staranności.

Sąd podszedł bardzo krytycznie do zeznań pozwanej i uznał je za rażąco mijające się z prawdą, wręcz naiwne i zupełnie sprzeczne z pozostałymi dowodami, w szczególności z treścią korespondencji mailowej. Z dowodów wyprowadzić można tylko jeden wniosek: po otrzymaniu zaliczki przez blisko dwa lata pozwana zwodziła powódkę, nie podając jej konkretnych przejawów swojego działania lub podając pozorne (przykład projektu umowy pożyczki przesłanej jako załącznik do jednego z maili). W mailach pojawiał się od początku - jako finansujący - bank szwajcarski, potem jedna z wiadomości informujących o przyznaniu kredytu zawierała oznaczenie spółki słowackiej. W swoich zeznaniach pozwana wspomina o indywidualnym inwestorze szwajcarskim, który – jak stwierdziła – od samego początku był przez nią brany jako źródło finansowania (nigdy nie miał to być bank – zeznała pozwana
k. 220). Tych różnic nie da się racjonalnie wytłumaczyć. Dotyczą one podstawowej kwestii, jaką jest podmiotowy cel działań pozwanej zmierzających do uzyskania kredytu. Zupełnie niewiarygodne jest też stwierdzenie pozwanej, że zerwanie umowy spowodowane było niedostarczeniem przez powódkę dokumentów potrzebnych do uzyskania kredytu. Pomijając fakt, jak nieudolnie starała się pozwana wybrnąć z pytań stawianych jej o szczegóły tych dokumentów, kwestia ta nie pojawiła się nigdy w korespondencji wymienianej między stronami. Wyjątkiem tam była raz zasygnalizowana kwestia braku zdjęcia powódki, ale pojawiła się ona na bardzo późnym etapie i nikt rozsądny nie uwierzy, że brak zdjęcia stał się przeszkodą w uzyskania kredytu na 5 mln euro. Co znamienne, pozwana próbowała zwolnić się od odpowiedzialności, powołując się na zapis umowy, z którego wynika, że zamawiający planuje inwestycję na własny koszt i na własne ryzyko. Jest to argumentacja oczywiście błędna. Własny koszt i własne ryzyko to w rozumieniu umowy pojęcia związane z zakupem, otwarciem i prowadzeniem hotelu, a nie z zawarciem umowy spornej w tej sprawie. Gdy iść tokiem rozumowania pozwanej, należałoby pogodzić się z faktem, że pozwana otrzymuje zaliczkę, podejmuje się obowiązków, a następnie nie wykonuje tych obowiązków bez żadnych konsekwencji. To oczywiście błędny punkt widzenia.

Wobec tego należy ustalić, że pozwana nie udowodniła, by podjęła jakiekolwiek starania w kierunku uzyskania finansowania. Oznacza to niewykonanie umowy, skutkujące przede wszystkim obowiązkiem zwrotu zaliczki (mowa tu o przyjętym przez zamawiającego zapewnieniu o zwrocie zaliczki zawartym w mailu pozwanej z 4 maja 2014 r.). Zaliczka z umowy rozwiązanej jednostronnie przez pozwaną, przed wykonaniem umowy przez pozwaną i z winy pozwanej, jest świadczeniem nienależnym, o którym mowa w art. 410 §2 k.c. (podstawa świadczenia odpadła). Co istotne, zarówno przed procesem, jak i w toku procesu, pozwana uznawała roszczenie powódki w tym tylko zakresie, nie potrafiła jednak przed Sądem w żaden sensowny sposób wyjaśnić, dlaczego dotąd zobowiązania tego nie wykonała mimo upływu lat.

Oznacza to też niewykonanie umowy, skutkujące odpowiedzialnością odszkodowawczą o którym mowa w art. 471 k.c. Powódka udowodniła niewykonanie umowy przez pozwaną, wysokość szkody w zakresie wynagrodzenia zapłaconego na rzecz I. B. (w kwocie, o której ten świadek zeznawał), a także ścisły związek przyczynowy pomiędzy niewykonaniem umowy a szkodą. Pozwana nie wykazała zaś, by do niewykonania umowy doszło wskutek okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności.

Zgodnie z art. 361 § 1 kodeksu cywilnego, dłużnik ponosi odpowiedzialność wyłącznie za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Jednoznacznie w doktrynie wskazuje się, że normę tą stosuje się do obowiązku odszkodowawczego bez względu na źródło zobowiązania, wobec czego statuowana w niej teoria adekwatnego związku przyczynowego znajduje również zastosowanie do obowiązku naprawienia szkody w reżimie kontraktowym. Zgodnie z teorią adekwatnego związku przyczynowego w pierwszej kolejności należy przeprowadzić test warunku koniecznego, tj. odpowiedzieć na pytanie, czy zdarzenie stanowi warunek konieczny wystąpienia szkody. W tym stanie faktycznym, w zakresie kwot wypłaconych na rzecz I. B., należy odpowiedzieć na to pytanie twierdząco. Sąd przekonały zeznania tego świadka i zeznania powódki, że przed zakupem i uruchomieniem hotelu konieczne są podjęte odpowiednio wczesne działania marketingowe, zapobiegające zbyt późnemu poszukiwaniu klientów dla zapełnienia hotelu. Zakres działań I. B. wobec wiarygodności jej zeznań nie budzi wątpliwości. Pytanie pozwanej, dlaczego przedłużono umowę na 2016 r. znajduje prostą odpowiedź – ponieważ jeszcze w 2016 r. pozwana dawała powódce nadzieję na uzyskanie dofinansowania. (...) nie był skuteczny, bowiem skutkiem miało być efektywne otwarcie hotelu, do czego nie doszło z wyłącznej winy pozwanej.

Jedyną niezgodność w tym zakresie z twierdzeniami zawartymi w pozwie stanowi fakt, że wypłacono nie 20.000 euro, lecz 15.000 euro, co ostatecznie powódka przyznała w ślad za zeznaniami świadka. W żadnym razie nie można uznać, że powódce należy się zwrot od pozwanej pełnych 20.000 euro tylko dlatego, że taka była treść jej zobowiązania wynikająca z rachunków. Decyduje wysokość kwot faktycznie zapłaconych wierzycielowi, tym bardziej, że z zeznań świadka wynika raczej, że nie spodziewa się otrzymania od powódki brakującej części i że nie zamierza prowadzić w tym kierunku działań windykacyjnych. Ostatecznie więc, na podstawie art. 471 k.c. zasądzeniu w tej części podlegała równowartość kwot 10.000 i 5.000 euro, a więc 43.440 zł i 22.192,50 zł.

Nie zasługiwało zaś na uwzględnienie roszczenie w zakresie utraconych korzyści, gdyż jego wysokość była kwestionowana przez pozwaną i nie została udowodniona w ogóle przez powódkę, a mogła być udowodniona (art. 6 k.c.). Dla jej wykazania powódka przedstawiła tylko operat szacunkowy. Po pierwsze – to nie opinia biegłego sądowego, lecz prywatnego rzeczoznawcy, zatem ma moc dowodową dokumentu prywatnego, niekorzystającego z domniemania zgodności treści z prawdą (art. 245 k.p.c.), a po drugie – i przede wszystkim – jest to operat z 2012 r., zatem nieprzystający czasowo do okoliczności sprawy.

Z tych przyczyn, na podstawie podanych wyżej przepisów Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powódki sumę kwot: 20.891,50 zł, 43.440 zł i 22.192,50 zł, oddalając powództwo w pozostałej części. O odsetkach ustawowych za opóźnienie orzeczono (okresowo) zgodnie z żądaniem pozwu – od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty – na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Roszczenia zasądzone są częściowo wierzytelnościami własnymi powódki (wydatki na marketing), a częściowo wierzytelnościami skutecznie nabytymi od spółki z o.o. w drodze przelewu (zaliczka).

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. – poprzez odstąpienie od obciążania nimi strony przegrywającej proces w przeważającej części (powódki). W sytuacji, w której powódka była pozbawiona jakiegokolwiek niepozornego działania pozwanej ukierunkowanego na wykonanie spornej umowy zwrot jakichkolwiek kosztów procesu na rzecz pozwanej kłóciłby się
z podstawowym poczuciem słuszności.

Sędzia R. K.