Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 4/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 marca 2018 roku

Sąd Okręgowy w Płocku IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący – SSO Wacław Banasik

Sędziowie SO Małgorzata Szeromska (spr.)

SO Barbara Kamińska

Protokolant st. sekr. sąd. Anna Bałdyga

po rozpoznaniu na rozprawie 7 marca 2018 r. w P.

sprawy z powództwa J. K.

przeciwko T. W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Sochaczewie z 17 października 2017 r.

sygn. akt I C 902/16

oddala apelację.

Sygn. akt IV Ca 4/18

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Sochaczewie wyrokiem z 17 października 2017 r. oddalił powództwo J. K. skierowane przeciwko T. W. o zapłatę.

Istotne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy i stanowiące podstawę rozstrzygnięcia były następujące:

Powódka J. K. prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą Firma (...) w S.. W ramach prowadzonej działalności w dniu 16.09.2015 r. zawarła z pozwanym umowę zlecenia na okres 6 miesięcy. Na podstawie tej umowy pozwany zobowiązał się wykonywać na rzecz powódki pracę polegającą na otwieraniu punktów gazowych, poszukiwaniu klientów i pozyskiwaniu rynku, zaś powódka zobowiązała się zapłacić pozwanemu wynagrodzenie za wykonaną pracę wg przedstawionego rachunku. W prowadzeniu firmy powódce pomaga jej mąż E. K.. To on najczęściej nadzoruje pracowników, powierza im samochody, telefony niezbędne do wykonania zlecenia, ustala z nimi pracę, zaś powódka zajmuje się odbieraniem i wykonywaniem telefonów oraz wystawianiem i rozliczaniem faktur. W celu realizacji przedmiotu zlecenia pozwanemu powierzony został z obowiązkiem wyliczenia się telefon komórkowy oraz samochód osobowy marki O. (...), nr rej. (...). Pozwany podpisał oświadczenie, że wszystko jest bez uszkodzeń. Samochód O. (...), nr rej. (...), stanowi własność męża powódki E. K., który również prowadzi swoją działalność gospodarczą. Posiada kilka samochodów, które użycza powódce do prowadzenia jej firmy. W dniu 05.01.2016 r. około godziny 16:30 w miejscowości B. na trasie B.S. doszło do kolizji drogowej prowadzonego przez pozwanego samochodu marki O. (...), nr rej. (...). Pozwany był w trakcie wykonywania wówczas zlecenia na rzecz powódki. Przyczyną kolizji było nagłe wtargnięcie na drogę sarny. Pozwany znajdował się wówczas na zakręcie i chcąc uniknąć zderzenia ze zwierzęciem, wjechał do rowu, kilkakrotnie dachując. Na odcinku drogi, którym się poruszał, był ustawiony znak ostrzegawczy, o możliwości nagłego wtargnięcia na drogę zwierząt. W tym dniu panował mróz minus 14 stopni C.. Na drodze było ograniczenie prędkości do około 40 - 50km/h. Na miejsce zdarzenia przyjechał mąż powódki E. K., któremu funkcjonariusze policji wydali pojazd za pokwitowaniem. Odnotowano w nim, że samochód ma rozbitą przednią szybę czołową i niesprawny układ jezdny. Skierowano pojazd na dodatkowe badania techniczne. Pojazd nie był objęty ubezpieczeniem auto casco. W dniu 12.01.2016 r. pozwany podpisał oświadczenie, że w dniu 05.01.2016 r. miał kolizję drogową spowodowaną wyjściem sarny na drogę na trasie pomiędzy B. a S. oraz że poruszał się z prędkością 80 km/h, zaś samochód został całkowicie rozbity i odholowany przez E. K.. Powódka nie wypłaciła pozwanemu wynagrodzenia za grudzień 2015 r. i dwa dni stycznia 2016 r., dokonując potrącenia kwoty 2.000,00 zł na poczet odszkodowania za zniszczony samochód. Z uwagi na powyższe pismem z dnia 13.01.2016 r. pozwany wypowiedział powódce umowę zlecenia.

Sporna między stronami była przyczyna kolizji z dnia 05.01.2016 r. Powódka twierdziła, że przyczyną kolizji było niedostosowanie przez pozwanego prędkości do warunków panujących na drodze i poruszanie się z nadmierną (dwukrotnie wyższą od dopuszczalnej na tym odcinku) prędkością. Pozwany wskazywał, że do kolizji doszło na skutek nagłego wtargnięcia na drogę sarny, którą próbował wyminąć i wpadł w poślizg. Ponadto sporna była wysokość szkody.

W ocenie Sądu Rejonowego wątpliwości budzi legitymacja procesowa powódki do żądania naprawienia szkody wyrządzonej w pojeździe, którego nie jest właścicielem, a jedynie biorącym do używania. Właścicielem pojazdu jest bowiem mąż powódki E. K., który w ramach prowadzonej działalności gospodarczej użycza powódce pojazdy. Powódka nie załączyła do pozwu umowy użyczenia, nie są zatem znane warunki tej umowy. Wprawdzie biorący do używania ponosi odpowiedzialność względem użyczającego za uszkodzenie rzeczy oddanej do używania (art. 714 k.c.), jednakże powódka nie wykazała, by zadośćuczyniła roszczeniu użyczającego o naprawienie szkody w pojeździe i by powstało po jej stronie roszczenie regresowe wobec pozwanego z tego tytułu. Niezależnie od tego Sąd Rejonowy stwierdził, że powódka nie udowodniła przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, w szczególności winy pozwanego i wysokości szkody.

Apelację od tego orzeczenia złożyła powódka, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając naruszenie:

1.  art. 415 k.c. w zw. z art. 361 k.c. poprzez ich niezastosowanie w sytuacji, gdy powódka udowodniła przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego;

2.  art. 217 § 1 i 2 k.p.c. przez niedopuszczenie zgłoszonych na rozprawie dowodów w postaci zeznań świadka E. K. i dokumentacji fotograficznej;

3.  art. 232 poprzez niedopuszczenie z urzędu dowodu z opinii biegłego na okoliczności ustalenia przyczyn kolizji drogowej oraz na okoliczność wysokości szkody;

4.  art. 214 § 1 k.p.c. poprzez nieodroczenie rozprawy z 17 października 2017 r. pomimo wniosku pełnomocnika powódki w tym zakresie;

5.  art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodów, w szczególności oświadczenia pozwanego oraz niezasadne przyjęcie wersji pozwanego wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego.

Apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa, zgłosiła także nowe wnioski dowodowe.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja jest niezasadna, a jej zarzuty chybione.

Oddalenie powództwa w tej sprawie nastąpiło z dwóch przyczyn, z których każda ma charakter samodzielny. Pierwszą z nich jest brak legitymacji czynnej powódki. Sąd Okręgowy podziela w tym zakresie ocenę prawną Sadu I instancji. Zasadniczo jedynie właściciel rzeczy uszkodzonej może żądać naprawienia szkody, niespornym jest, że powódka była jedynie użyczającym. Powinna zatem wykazać – czego nie uczyniła – że naprawiła szkodę właścicielowi, zaś od pozwanego żąda roszczenia regresowego.

Powódka w złożonej apelacji żadnego zarzutu w tym zakresie nie sformułowała i nie zakwestionowała stanowiska Sądu I instancji.

Podzielić należy także ocenę prawną w zakresie nieudowodnienia roszczenia, co stanowi drugą z przyczyn oddalenia powództwa. Powódka złożyła do akt oświadczenie napisane przez pozwanego, z którego wynika, że kolizja nastąpiła na skutek wyjścia sarny na drogę. Oprócz tego pozwany w oświadczeniu wskazał, że poruszał się z prędkością 80 km/h. Pozwany zakwestionował oświadczenie w części dotyczącej prędkości samochodu jako sporządzone pod przymusem. Innych dowodów na okoliczność winy pozwanego powódka nie złożyła. Gdyby przyjąć za prawdziwą treść oświadczenia także co do prędkości pojazdu, to wyraźnie z niego wynika, że do zdarzenia doszło na skutek wyjścia sarny na drogę. Bez wiadomości specjalnych, czyli dowodu z opinii biegłego nie jest możliwe ustalenie, czy było możliwe unikniecie zdarzenia, gdyby prędkość samochodu była mniejsza, czy są podstawy do przypisania winy pozwanemu, czy też jedynie przyczynienia jego się, bądź też nie było możliwe uniknięcie zdarzenia. Na te okoliczności powódka dowodów nie zgłosiła, natomiast pozwany do akt złożył zaświadczenie Komendy Miejskiej Policji w S. z którego wynika, że do zdarzenia doszło nie z winy uczestnika: nagłe wtargnięcie zwierzęcia.

Oczywistym jest, że w przypadku kwestionowania odpowiedzialności za szkodę wynikającą ze zdarzenia komunikacyjnego konieczny jest dowód z opinii biegłego, także na okoliczność wysokości szkody.

Trafne było oddalenie wniosków dowodowych powódki zgłoszonych na rozprawie. Dowód z zeznań świadka oraz dokumentacja fotograficzna nie mogły stanowić dowodu na okoliczność winy pozwanego czy też wysokości szkody. Zauważyć także w tym miejscu należy, że powódka nie zgłosiła zastrzeżenia do protokołu na podstawie art. 162 k.p.c. Gdyby powódka zgłosiła inne wnioski dowodowe – o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych, to uzasadnione byłoby ich dopuszczenie. Sąd Okręgowy nie widzi żadnych podstaw do działania za powódkę z urzędu w sytuacji, gdy ustanowiła ona profesjonalnego pełnomocnika procesowego.

Wniosek o odroczenie rozprawy nie zasługiwał na uwzględnienie, nie zachodziła bowiem żadna z przyczyn, o których stanowi kodeks postępowania cywilnego. Gdyby powódka zgłosiła wnioski dowodowe prowadzące do wyjaśnienia kwestii spornych, tj. wniosła o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych, wówczas rozprawa mogłaby być odroczona. Jednakże sam fakt niestawiennictwa pełnomocnika nie stanowił podstawy do odroczenia rozprawy. Jak wynika z oświadczenia pozwanej, przekazała ona sprawę swojemu pełnomocnikowi już wcześniej, nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego pełnomocnictwo zostało udzielone dzień przed rozprawą. Obowiązki zawodowe pełnomocnika nie stanowią przesłanki, o której mowa w art. 214 § 1 k.p.c.

Reasumując, obie podstawy do oddalenia powództwa zostały wskazane trafnie przez Sąd I instancji, zatem apelacja nie mogła odnieść skutku.

Z powyższych przyczyn Sąd Okręgowy oddalił apelację jako niezasadną na podstawie art. 385 k.p.c.

Małgorzata Szeromska Wacław Banasik Barbara Kamińska

(...)

(...)

(...)