Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt V K 543/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lutego 2018 r.

Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Piotr Pałczak

Protokolant Szymon Pawłowski

po rozpoznaniu w dniach 5.12.2017 r., 13.02.2018 r.

sprawy

R. S. ,

s. J. i R. z d. K.

ur. (...) w S.

oskarżonego o to, że:

dnia 8 stycznia 2017r. w P. K. w S. uderzył pięścią w okolice twarzy M. P., co spowodowało u niego rozległą ranę tłuczoną wargi górnej około 4 cm, co spowodowało naruszenie funkcji ust na okres przekraczający 7 dni

to jest o czyn z art. 157 § 1 kk

I.  R. S. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za przestępstwo to, na podstawie art. 157 § 1 kk, przy zastosowaniu art. 37a kk, wymierza mu karę grzywny w wysokości 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych po 10 (dziesięć) złotych każda;

II.  Na podstawie art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe oraz wydatki na rzecz oskarżyciela posiłkowego, w tym opłatę w kwocie 50 (pięćdziesięciu) złotych.

VK 543/17

UZASADNIENIE

W dniu 8 stycznia 2017 roku w godzinach popołudniowych pokrzywdzony M. P. razem ze swoja konkubiną K. O. oraz z córkami udał się do P. K. w S.. Tam dzieci zjeżdżały na sankach z górki. Pokrzywdzony stał na górce i puszczał sanki z dziewczynkami a K. O. stała na dole i pilnowała żeby dzieci bezpiecznie zatrzymywały się po zjechaniu z górki. W tym czasie w tym samym miejscu ze swoimi dziećmi przebywali oskarżony R. S. i jego żona M. S..

Na sankach ze swoim synem z tej samej górki zjeżdżał także A. G.. Podczas zjeżdżania przypadkowo wjechał on w sanki na których znajdowała się jedna z córek pokrzywdzonego. W wyniku tego sanki szczepiły się ze sobą i razem zjechały na dół. Już na dole przed samym zatrzymaniem córka pokrzywdzonego spadła z sanek. Wówczas do A. G. podeszła K. O. i zaczęła wypowiadać pod adresem A. G. swoje niezadowolenie z zaistniałej sytuacji. A. G. zaczął wchodzić z powrotem na górkę. Wówczas podszedł do niego pokrzywdzony. Pomiędzy mężczyznami doszło do przepychanek. Widząc tą sytuację oskarżony postanowił pomóc A. G.. Podszedł do pokrzywdzonego w wyniku czego doszło do szarpaniny pomiędzy nim a pokrzywdzonym oraz do wzajemnego uderzania się pięściami po twarzy. W pewnym momencie po uderzeniu oskarżonego pokrzywdzony zaczął odchodzić. Wówczas podszedł do niego A. G.. Po chwili do obu mężczyzn podszedł oskarżony i uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz. W wyniku tego uderzenia pokrzywdzony przewrócił się i na chwilę utracił przytomność. Na miejsce zostało wezwane pogotowie oraz policja. Z dołu końcową część tego zdarzenia zaobserwował Ł. M., znajomy pokrzywdzonego i jego konkubiny.

W wyniku powyższego zdarzenia pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci obrzęku i podbiegnięcia krwawego wargi górnej. Warga została zszyta. Obrażenia te skutkowały naruszeniem narządu ciała w postaci ust na okres trwający dłużej niż 7 dni.
Z kolei oskarżony doznał powierzchownego tępego urazu powłok twarzy bez naruszenia narządu ciała i bez rozstroju zdrowia.

Dowód:

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego k.106-107

- częściowo zeznania świadka M. P. k. 2-3, 107-108

- zeznania świadka Ł. M. k. 23, 115-116

- częściowo zeznania świadka M. S. k. 25, 108-109

- zeznania świadka A. G. k.31, 109

- częściowo zeznania świadka K. O. k.51-52, 108

- zeznania świadka B. S. k.115

- zeznania świadka D. J. k.115

- dokument z porady ambulatoryjnej k.6-7

- karta informacyjna leczenia szpitalnego k. 8

- protokół oględzin lekarskich k.9-12

- opinia k.57-59

- dokumentacja medyczna oskarżonego k.61

Oskarżony R. S. był w przeszłości dwukrotnie karany za przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Dowód:

- dane o karalności k. 71-72, 111-113

Oskarżony R. S. w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Odmówił składania wyjaśnień. (k.69).

Podczas rozprawy oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż stanął w obronie A. G.. Pokrzywdzony pierwszy go uderzył, a wówczas on uderzył pokrzywdzonego, wtedy ten uderzył go jeszcze raz a wtenczas oskarżony uderzył pokrzywdzonego na skutek którego to uderzenia pokrzywdzony przewrócił się i leżał przez jakiś czas i nie ruszał się. (wyjaśnienia oskarżonego k. 106-107).

Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie w sposób nie budzący wątpliwości wskazuje na to, iż pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym doszło do bijatyki podczas której na skutek uderzenia pokrzywdzonego przez oskarżonego pokrzywdzony przewrócił się i doznał obrażeń wskazanych w zarzucie. W tym zakresie dowody są zgodne a oskarżony w żaden sposób nie kwestionował tego, iż uderzył pokrzywdzonego, który doznał stwierdzonych u niego obrażeń ciała.

Zeznania świadków oraz wyjaśnienia oskarżonego nie są wzajemnie spójne jeśli chodzi o szczegółowy opis przebiegu zdarzenia a mianowicie kto kogo pierwszy uderzył i ile razy oraz czy powodem zaistniałego zdarzenia było agresywne zachowanie K. P. i pokrzywdzonego wobec A. G. czy też niewłaściwe zachowanie A. G.. Zarówno oskarżony w swoich wyjaśnieniach jak również pokrzywdzony w swoich zeznaniach co do powyższych okoliczności starają się swój udział w zdarzeniu przedstawić w jak najkorzystniejszym dla siebie świetle. W powyższym starały się wesprzeć ich M. S. i K. O., to jest żona oskarżonego i konkubina pokrzywdzonego. Z tych względów nie sposób ocenić zarówno wyjaśnień oskarżonego jak i zeznań pokrzywdzonego za w pełni wiarygodnych. Tak samo ze względu na istniejące partnerstwo trudno uznać za w pełni wiarygodne zeznania M. S. i K. O.. Każda z nich starała się również udział swojego partnera w zdarzeniu przedstawić jak najkorzystniej.

W powyższej sytuacji, w ocenie sądu, jako najbardziej obiektywne i bezstronne jawią się zeznania świadków A. G. i Ł. M.. Sąd oczywiście zauważa, iż A. G. w swoich zeznaniach sprzyja oskarżonemu, który stanął w jego obronie, a Ł. M. jest znajomym pokrzywdzonego i jego konkubiny. Pomimo tego na podstawie zeznań tych świadków można odtworzyć w miarę szczegółowo przebieg zdarzenia, które składało się z dwóch sekwencji. Podczas pierwszej z nich doszło do wzajemnego szarpania się i uderzania pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym w obecności A. G.. Następnie jak wynika z zeznań A. G. pokrzywdzony odszedł, a A. G. podszedł do niego i wówczas ponownie do pokrzywdzonego podbiegł oskarżony, który uderzył pokrzywdzonego na tyle mocno, iż ten przewrócił się i na chwilę utracił przytomność. Ta druga część przedmiotowego zdarzenia została zaobserwowana z dołu górki i z pewnej odległości przez Ł. M.. Z zeznań tego świadka wynika, iż oskarżony podszedł do pokrzywdzonego i A. G. i od razu uderzył pokrzywdzonego a ten się przewrócił. Świadek ten nie zeznał aby wcześniej doszło do szarpaniny i wzajemnego uderzania się przez pokrzywdzonego i oskarżonego co wynika zarówno z zeznań A. G., jak również z wyjaśnień oskarżonego, w których wskazał on, iż dwukrotnie uderzył pokrzywdzonego i dwukrotnie został przez pokrzywdzonego uderzony. Również pokrzywdzony, zasłaniając się wprawdzie niepamięcią spowodowaną uderzeniem, nie zaprzecza stanowczo w swoich zeznaniach, iż nie uderzył oskarżonego. Sprzeczność pomiędzy zeznaniami Ł. M. i powyższymi dowodami, a w szczególności zeznaniami A. G. da się wyjaśnić jedynie tym, iż Ł. M. zaobserwował jedynie końcową część zdarzenia, to jest po ponownym podejściu oskarżonego do pokrzywdzonego i A. G.. Wówczas zeznania A. G. i Ł. M. jawią się jako wzajemne zgodne i uzupełniające się.

Opierając się na zeznaniach Ł. M. i A. G. należy stwierdzić, iż oskarżony nie działał w ramach obrony koniecznej, która polega, jak to wynika z treści przepisu art. 25 §1 kk, na odparciu bezpośredniego, bezprawnego zamachu na jakiekolwiek dobro chronione prawem. W momencie kiedy oskarżony uderzył pokrzywdzonego ten już od niego odszedł i w żaden sposób mu nie zagrażał. Pomimo tego oskarżony ponownie sam podszedł do pokrzywdzonego i od razu go uderzył i to na tyle mocno, iż ten się przewrócił, utracił przytomność i doznał obrażeń o których mowa w zarzucie. Tak wiec nie można przyjąć, iż oskarżony odpierał bezpośredni zamach a tym samym że działał w granicach obrony koniecznej.

Odnośnie pozostałych dowodów to jest zeznań policjantów oraz dowodów z dokumentów nie ujawniły się żadne okoliczności wskazujące na ich niewiarygodność wobec czego sąd te dowody ocenił jako w całości wiarygodne.

W przedmiotowej sprawie jest oczywistym, iż oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 157 §1 kk. Oskarżony bowiem uderzając pokrzywdzonego spowodował u niego naruszenie czynności ciała w postaci ust, przy czym nie był to ani ciężki uszczerbek na zdrowiu jak również naruszenie narządu ciała trwało dłużej niż dni 7.

Okolicznością przemawiającą na niekorzyść oskarżonego jest jego uprzednia karalność. Oskarżony był w przeszłości wprawdzie dwukrotnie karany ale za przestępstwa innego rodzaju niż przedmiotowe. W sprawie natomiast występuje szereg okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego, a mianowicie to, iż nie zainicjował on zdarzenia podczas którego doszło do eskalacji konfliktu pomiędzy nim a pokrzywdzonym. Okoliczności sprawy zdają się wskazywać, iż pokrzywdzony i jego konkubina zareagowali w sposób nieadekwatny do powagi sytuacji. Kolizje sanek podczas zjeżdżania z górki nie są czymś nietypowym, a córka pokrzywdzonego nie doznała żadnego urazu. Z materiału dowodowego nie wynika również aby A. G. spowodował swoim zachowaniem sytuacje w realny sposób zagrażającą zdrowiu dziecka pokrzywdzonego. Z materiału dowodowego wynika agresywne zachowanie najpierw konkubiny pokrzywdzonego a następnie samego pokrzywdzonego w stosunku do A. G.. Motywacją zachowania oskarżonego była więc chęć obrony A. G. przed tą agresją. Okoliczność ta również przemawia na korzyść oskarżonego. Następnie między mężczyznami doszło do szarpaniny i wzajemnego bicia pięściami. Pokrzywdzony był również stroną agresywną i kilkukrotnie naruszył nietykalność cielesną oskarżonego. Mając na uwadze powyższe zdaniem sądu popełnione przestępstwo charakteryzuje się niewielkim stopniem społecznej szkodliwości, wobec czego oskarżonemu należało wymierzyć karę łagodniejszą aniżeli kara pozbawienia wolności przewidziana za czyn z art. 157 §1 kk. Z tych powodów stosując przepis art. 37a kk sąd wymierzył oskarżonemu karę grzywny. W ocenie sądu kara ta jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz będzie wystarczająca dla realizacji celów kary w stosunku do oskarżonego jak i w zakresie oddziaływania społecznego.

O kosztach sądowych orzeczono zgodnie z obowiązującymi w tej mierze przepisami nie znajdując podstaw do zwolnienia oskarżonego od ich poniesienia.