Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: X C 1497/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2017 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu X Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Stanisław Sadowski

Protokolant:

Stażysta Natalia Żurawska

po rozpoznaniu w dniu 12 grudnia 2017 r. w Toruniu

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko (...) Zakładowi (...) na (...) SA w W.

o zapłatę

orzeka:

I. podwyższa wysokość świadczenia należnego powódce M. K. od pozwanego (...) Zakładu (...) na (...) SA w W. z tytułu umowy ubezpieczenia renty odroczonej potwierdzonej polisą nr (...).310.013 do kwoty po 756,27 zł (słownie: siedemset pięćdziesiąt sześć złotych i dwadzieścia siedem groszy) miesięcznie poczynając od miesiąca kwietnia 2017 r.

II.  w pozostałej części powództwo oddala;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2 050 zł (słownie: dwa tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

UZASADNIENIE

Powódka M. K. 20 kwietnia 2017 r. wniosła do tutejszego Sądu powództwo przeciwko pozwanemu (...) Zakładowi (...) na (...) spółce akcyjnej w W. (dalej: (...)) o podwyższenie świadczenia należnego jej z tytułu renty odroczonej do sumy 756,27 zł oraz o wypłatę zaległych kwot stanowiących różnicę pomiędzy świadczeniem należnym a wypłacanym wraz z odsetkami. W uzasadnieniu pozwu wskazano, że przysługująca obecnie powódce kwota – wobec zmiany siły nabywczej pieniądza – posiada obecnie znacznie niższą wartość, niż ta, jaką zakładano w momencie powstania stosunku ubezpieczeniowego.

Pozwany dnia 24 sierpnia 2017 r. złożył odpowiedź na pozew, domagając się oddalenia powództwa. Podnosił w niej m.in., że strony przed dziesięcioma laty zawarły ugodę, na mocy której dokonano już waloryzacji świadczenia należnego stronie powodowej, a nie można przyjąć, by od tego czasu zmiana wartości nabywczej pieniądza miała charakter istotny w myśl art. 358 1 § 3 k.c. Ponadto pozwany wskazywał, iż strona przeciwna błędnie wyliczyła dochodzoną kwotę, opierając się na wartościach niepodlegających bezpośredniemu porównaniu. Co więcej, zarzucono powódce przyjęcie korzystnej dla siebie, a niepopartej w żaden sposób metody rozkładu ryzyka inflacji.

Sąd ustalił co następuje

W sierpniu 1975 roku ojciec powódki A. S. zawarł z Państwowym Zakładem (...) (poprzednikiem prawnym pozwanego) umowę ubezpieczenia – renty odroczonej – zgodnie z którą powódce po ukończeniu przez nią 55 lat (tj. od 13 kwietnia 2006 r.) miała być wypłacana dożywotnia renta w wysokości (...),50 ówczesnych złotych ( (...)). Ojciec powódki wniósł wówczas składkę ubezpieczeniową w wysokości 50 000 (...).

Kwota ta została zwiększona o 20% na mocy uchwały Rady Ministrów nr 8/83 z dnia 4 lutego 1983 r. Tym samym miesięczna renta uległa podwyższeniu do sumy (...),20 (...), a po dokonaniu odpowiednich przeliczeń według wzoru:

[dopisana renta] : [wskaźnik taryfy] × 1000 (...)

i zaokrągleniu otrzymanej sumy do pełnych setek kwotę składki zapisanej w książeczce rentowej powiększono o 14 700 (...) do łącznej kwoty 64 700 (...).

Okoliczność bezsporna, ponadto dowód:

– Wniosek o ubezpieczenie renty dożywotniej/czasowej z dnia 20.09.1975 r., k. 11,

Polisa nr (...).310.013 ubezpieczenia renty odroczonej, k. 10, 48,

– Karta renty odroczonej, k. 12, 47,

– Książeczka rentowa, k. 48,

– Ogólne warunki rent odroczonych, k. 13–15,

– Uchwała nr 8/83 Rady Ministrów z dnia 4.02.1983 r., k. 28,

Decyzja (...) Państwowego Zakładu (...) z dnia 25.09.1984 r., k. 29–31,

– Zbiór taryf składek za jednostkowe ubezpieczenia rent, k. 32–34,

– wiadomość e-mail, k. 35.

Powódka po osiągnięciu w 2006 roku określonego w polisie wieku 55 lat wystąpiła do tutejszego Sądu o waloryzację świadczenia, które w wyniku hiperinflacji i późniejszej denominacji złotego znacząco zmieniło realną wartość nabywczą. Dnia 26 stycznia 2007 r. strony niniejszego postępowania zawarły ugodę zatwierdzoną w sprawie o sygnaturze XIV C 1579/06. Ustalono wówczas wysokość miesięcznej renty na 330 nowych złotych (PLN).

Okoliczność bezsporna, ponadto dowód:

– pismo pozwanego z dnia 26.01.2017 r.

Powódka pismem z dnia 24 lutego 2017 r. zwróciła się do (...) z prośbą o ponowną waloryzację należnej jej renty, jako że wypłacana jej kwota 330 PLN w jej opinii nie odzwierciedlała warunków pierwotnej umowy ubezpieczenia. Wskazywała przy tym, że skłonna była zgodzić się na sumę dwukrotnie wyższą, to jest 660 PLN. W odpowiedzi pozwany zaproponował zawarcie nowej ugody na mocy której świadczenie z tytułu renty zostałoby podwyższone do kwoty 638 PLN. Powódka nie odpowiedziała na propozycję, wobec czego ta wygasła po upływie trzech miesięcy.

Powódka jest emerytką. Jej świadczenie emerytalne wynosi kwotę niespełna 1 150 zł. Dorabia dorywczo kwoty ok. 300 zł miesięcznie. Zajmuje mieszkanie wykupione od dawnego PGR. Utrzymuje się sama. Na leki wydaje około 150 zł miesięcznie. Ponosi relatywnie wysokie koszty utrzymania lokalu, ze względu na centralne ogrzewanie, tj. nawet do 900 zł miesięcznie. Nie posiada żadnego zadłużenia.

Dowód:

– pismo powódki z dnia 24.02.2017 r., k. 8,

– pismo pozwanego z dnia 21.03.2017 r., k. 16,

– projekt ugody z dnia 21.03.2017 r., k. 7

-zeznania powódki, k. 56 akt.

Sąd zważył, co następuje

Stan sprawy Sąd ustalił na podstawie przedłożonych do akt dokumentów, które w sposób spójny i logiczny opisywały okoliczności, a żadna ze stron nie podała w wątpliwość ich prawdziwości. Ponadto Sąd dopuścił dowód z zeznań stron, ograniczając go do przesłuchania powódki M. K. – w szczególności na okoliczność jej sytuacji materialnej. Zeznania powódki sąd uznał za w pełni wiarygodne.

Powództwo częściowo zasługiwało na uwzględnienie.

W rozpoznawanej sprawie punktem wyjścia było ustalenie, czy nastąpiła tu „istotna zmiana siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania” (art. 358 1 § 3 k.c.), co warunkuje odstępstwo od wyrażonej w § 1 tegoż artykułu zasady nominalizmu zobowiązań. Przyszła renta odroczona wyliczona w momencie wpłacania składki w 1975 roku została określona na (...),50 (...), co stanowiło 29,47% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia wynoszącego wówczas (...). W roku 1983, kiedy (...) dokonało „rewaloryzacji rezerw techniczno-ubezpieczeniowych” o 20%, średnia płaca na skutek inflacji była wyższa o blisko 200% (urealniona wówczas stawka wyniosłaby przeszło (...)). Tymczasem na skutek urzędowej „waloryzacji” stawkę renty podniesiono do poziomu (...),20 (...). Stąd w ocenie Sądu uznać należy, że uchwała Rady Ministrów, a w ślad za nią decyzja kierownictwa (...) miały de facto charakter polityczny, niepozostający w ścisłym związku ze wskaźnikami ekonomicznymi. Stąd uznawanie dokonanych wówczas zapisów w dokumentach ubezpieczeniowo-rentowych jako „rewaloryzacji” trzeba raczej uznać za idące zbyt daleko. Dlatego też Sąd podzielił pogląd strony powodowej co do tego, że wartość należnej jej renty odroczonej należało określić poprzez zsumowanie pierwotnej wartości wynikłej ze składki poczynionej w 1975 roku (29,47% przeciętnego wynagrodzenia) i dodatkowego zapisu powstałego wskutek decyzji Rady Ministrów z roku 1983 (1,98% przeciętnego wynagrodzenia), co w rezultacie dało 31,45% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.

Na skutek hiperinflacji z przełomu roku 1989 i 1990 (za fakt powszechnie znany należy uznać inflację sięgającą wówczas 600% w skali roku) a następnie ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. o denominacji złotego zastępującą dotychczasowe złote ( (...)) nowymi złotymi (PLN) w stosunku 10 000 (...) = 1 PLN nominalna wartość należnej powódce renty całkowicie utraciła związek ze składką z 1975 roku i wartością nabywczą, stanowiącą początkowo około 30% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. W ocenie Sądu faktu tego nie zmienia także zawarta w 2007 roku ugoda, która ustaliła wysokość spornego świadczenia na kwotę 330 PLN, to jest nieco niecałe 20% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (wg danych GUS w 2006 wyniosło ono 2477,23 PLN brutto, a więc – według wyliczeń Sądu – 1674,54 PLN netto). Ugoda ta nie spowodowała bowiem zmiany podstawy faktycznej należnego powódce świadczenia – tą pozostała umowa ubezpieczenia z 1975 roku – a jedynie określiła wysokość miesięcznej renty. Dlatego też Sąd badając niniejszą sprawę, sprawdzał, czy istotna zmiana siły nabywczej pieniądza nastąpiła pomiędzy rokiem 1975 i 1983 a 2017, kiedy strona powodowa wystąpiła z pozwem w rozpoznawanej sprawie. W ocenie Sądu z całą stanowczością można uznać, że tak właśnie się stało. Co więcej, nawet w odniesieniu do okresu 2006–2016 można zauważyć 60-procentowy wzrost przeciętnego wynagrodzenia i 20-procentową inflację cen. Na marginesie tych rozważań należało stwierdzić, że wyliczenia kwot przedstawione w pozwie są całkowicie przekonujące i rzetelne, jak również za zasadne należy uznać posłużenie się wysokością przeciętnego wynagrodzenia jako wskaźnika określającego wartość nabywczą pieniądza. Sąd podzielił w tym zakresie stanowisko strony powodowej, iż ten sposób zapewnia najbardziej obiektywną metodę porównania wartości i wyliczenia należnej sumy (tak również Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 9 kwietnia 1992 r. o sygn. III CZP 32/92).

Następnie należało ustalić w jakiej części strony ponoszą ryzyko związane z inflacją, co realizuje wymóg rozważenia interesów stron i zasad współżycia społecznego określony wprost w art. 358 1 § 3 k.c. Po porównaniu sytuacji materialnej obu stron, jak również po dokonaniu oceny doniosłości spornej kwoty dla obu stron Sąd stanął na stanowisku, iż w rozpoznawanej sprawie nie sposób ryzykiem zmiany wartości nabywczej pieniądza w całości obciążyć powódkę. Co więcej, w ocenie Sądu nie należy w tym przypadku ryzyka rozdzielać między strony po równo. Sytuacja materialna powódki wskazuje, że nie jest ona osobą majętną – oprócz świadczenia od pozwanego i zajęć dorywczych otrzymuje emeryturę w wysokości 1150 PLN miesięcznie – zaś wnioskowane podniesienie spornego świadczenia o kwotę 426,27 PLN w istotny sposób wpłynęłoby na tę sytuację. Druga strona sporu, a więc (...) Zakład (...) na (...) S.A. jest jednym z największych i najbogatszych podmiotów na polskim rynku ubezpieczeń. Co więcej, z uwagi na działalność ubezpieczeniową profesjonalnie, zgodnie ze swoim przedmiotem działalności trudni się gromadzeniem i obrotem środków pochodzących m.in. ze składek ubezpieczonych. Należało się też zgodzić ze stroną powodową, iż (...) jest „wyspecjalizowaną jednostką powołaną do szacowania i zabezpieczania ryzyka od zdarzeń przyszłych i niepewnych” w związku z czym ryzykiem zmiany wartości pieniądza w ocenie Sądu należało w większym stopniu obciążyć pozwanego niż powódkę. Zaproponowany przez stronę powodową podział 80% (pozwany) – 20% (powódka) w ocenie Sądu stanowi sprawiedliwy kompromis pomiędzy postulatem utrzymania ekonomicznego sensu renty powódki a sytuacją finansową i organizacyjną pozwanego. Godny podzielenia jest bowiem pogląd, iż w takich okolicznościach interes ubezpieczonego winien uzyskać priorytet nad interesem zakładu ubezpieczeniowego ze względu na „znaczną dysproporcję możliwości finansowych stron i fakt, że uwzględnienie powództwa nie podważy podstawy bytu i funkcjonowania pozwanego zakładu ubezpieczeniowego” (tak Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 23 lutego 1994 r., sygn. I ACr 34/94).

Na marginesie można jeszcze wskazać, że niektóre działania i twierdzenia pozwanego mogą uchodzić za wewnętrznie sprzeczne. Z jednej strony w odpowiedzi na pozew (...) wywodzi, iż kolejna waloryzacja renty powódki jest nieuzasadniona z uwagi na brak istotnej zmiany wartości polskiej waluty od czasu zawarcia z nią poprzedniej ugody. Pozwany przytacza przy tym szereg argumentów, wskazując m.in. iż przeszło 21-procentowa inflacja w tym okresie nie stanowiła wspomnianej wyżej istotnej zmiany. Powołując się na ostrożność procesową strona pozwana zastrzegła jednocześnie, iż jej zdaniem w przypadku ewentualnej waloryzacji, renta powódki nie powinna przekroczyć 429 PLN. Jednocześnie w marcu 2017 r. na skutek prośby powódki zaproponowano jej waloryzację renty poprzez poniesienie jej wysokości o przeszło 90%, z 330 do 638 PLN z możliwością dalszej automatycznej waloryzacji po upływie odpowiednio długiego czasu. W ocenie Sądu posunięcie to można poczytywać jako de facto przyznanie, iż dotychczasowa wartość renty powódki nie odpowiadała założeniom pierwotnego ubezpieczenia.

Ostatecznie wyliczenia wysokości renty dokonano zgodnie z żądaniem pozwu poprzez przemnożenie pierwotnej wartości nabywczej renty w porównaniu z przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniem (tj. suma wartości 29,47% z roku 1975 i 1,98% z roku 1983) i przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia netto w IV kwartale 2016 r., a następnie poprzez odjęcie 20% stanowiących udział powódki w ryzyku inflacyjnym (100% − 20%), a więc:

(31,45% × 3005,86 PLN) × 80% = 756,27 PLN.

Niemniej nie wszystkie elementu powództwa zasługiwały na uwzględnienie. Strona powodowa oprócz podwyższenia świadczenia z tytułu renty odroczonej dochodziła zasądzenia świadczenia o zwiększonej wysokości z mocą wsteczną wraz z odsetkami za opóźnienie, począwszy od grudnia 2016 r. W tej części Sąd podzielił w pełni stanowisko strony pozwanej, co do konstytutywnego charakteru orzeczenia rewaloryzującego. Jak kilkakrotnie orzekł Sąd Najwyższy (m.in. w wyroku z 28 marca 2000 r., sygn. II CKN 888/98 czy w wyroku z dnia 22 lutego 2001 r., sygn. II CKN 404/00) waloryzacja „nie następuje ex lege z chwilą wystąpienia określonego zdarzenia, lecz z mocy orzeczenia Sądu, które rozstrzyga o wysokości jak i zakresie”. Przyjęcie przeciwnego stanowiska prowadziłoby do daleko posuniętej niepewności pozwanego co do sytuacji finansowej.

Mając powyższe na uwadze, po analizie zebranego materiału dowodowego Sąd stanął na stanowisku, iż okoliczności sprawy uprawniają do uznania, iż doszło tu do istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza po myśli art. 358 1 § 3 k.c. Wobec tego żądanie strony powodowej w tym zakresie należało uznać za uzasadnione, zmierzające do realizacji w praktyce celu pierwotnego świadczenia wynikającego z umowy ubezpieczenia zawartej w 1975 roku, o czym orzeczono w pkt. I sentencji wyroku. Jednocześnie roszczenie w części dotyczącej okresu sprzed wydania niniejszego wyroku należało uznać za nienależne wobec konstytutywnego charakteru orzeczenia w sprawie. Podlegało ono zatem oddaleniu, o czym orzeczono w pkt. II sentencji.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1–3 k.p.c. kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania i od pozwanego na rzecz powódki zwrot kwoty 250 zł opłaty sądowej od pozwu oraz kwoty 1800 zł kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.