Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 3891/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 marca 2018 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Klaudia Miłek

Protokolant: Paulina Kowalczyk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach : 15.12.2016 roku , 9.02, 13.04, 13.07, 2.08, 20.09, 28.11.2017 roku , 21.02, 12.03, 19.03.2018 roku sprawy, przeciwko R. S. s. A. i J. ur. (...) w M.

obwinionego o to że:

W miesiącu marcu 2016 roku w W. przy Alejach (...) na terenie (...)będąc kierownikiem budowy nakłonił pracowników budowy do wykonywania prac budowlanych co zakłóciło spokój i ciszę nocną T. W.,

tj. o czyn a art. 51 § 1 KW w zw. z art. 12 kw.

orzeka

I.  Obwinionego R. S. uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu.

II.  Koszty postępowania przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt V W 3891/16

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Od lutego 2015 r. firma (...) sp. z o. o. prowadziła budowę przy (...) w W., której inwestorem była (...) sp. z o. o. Funkcję kierownika robót w marcu 2016 r. sprawował R. S.. Nieopodal prowadzonej budowy, przy ul. (...) zamieszkiwał T. W., który w trakcie prowadzenia prac uskarżał się na zbyt duży hałas powodowany przez wykonawców projektu. T. W. kontaktował się z firmą prowadzącą budowę, a ponadto zawiadamiał o zakłóceniach Straż Miejską i Policję, prosząc o interwencję . Wnosił również o wypłacenie odszkodowania z powodu naruszania jego praw.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:

1.  pisma - k. 1, 2

2.  notatki urzędowej – k. 3

3.  dokumentacji – k. 8-11, 232-237

4.  częściowo wyjaśnień obwinionego – k. 26, 86

5.  wykazu godzin pracy – k. 28

6.  dziennego raportu pracy pojazdu – k. 70-72, 82-84

7.  częściowo zeznań świadków:

- T. W. – k. 6, 102-104

- S. F. – k. 86

- M. J. – k. 86-87

- J. S. – k. 121

- J. B. – k. 155

- H. Z. – k. 155-156

- M. O. - k. 156

8. dokumentacji zdjęciowej – k. 238-248

Obwiniony R. S. w toku całego postępowania konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W toku postępowania wyjaśniającego obwiniony wyjaśnił, że w marcu 2016 r. prace realizowane były zgodnie z pozwoleniem na budowę oraz wpisami do dziennika budowy. Obwiniony dodał, że nie pamięta aby prace polegające na wykonywaniu pali fundamentowych odbywały się w trakcie obowiązywania ciszy nocnej – pomiędzy godziną 22:00 a 6:00. R. S. podniósł również, że wszelkie prace odbywały się na podstawie udzielonego pozwolenia na budowę, jak również zgodnie z technologią przewidzianą dla tych robót. Wyjaśnił, że prace były realizowane przez firmę (...), która nadzorowała roboty i kierowała nimi. Obwiniony stawił się na rozprawę. Wyjaśnił przed Sądem, że nie nakłaniał nikogo do zakłócania ciszy nocnej. Dodał też, że nie wie nic o tym, aby prace na budowie były wykonywane po godzinie 22:00, jak również, że nigdy nie był na budowie w godzinach nocnych, bo wtedy nie pracuje. Na potwierdzenie prawidłowego wykonywania prac zawnioskował do firmy podwykonawczej o wykaz godzin pracy maszyny, zgodnie z którym prace nie były wykonywane po godzinie 22:00. Obwiniony wyjaśnił również, że wie o zgłaszaniu rzekomych nieprawidłowości przez T. W., który to za zakłócany mu spokój miał domagać się wysokiego zadośćuczynienia.

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia obwinionego zasługują na uwzględnienie, a Sąd nie dysponuje dostateczną ilością wiarygodnego materiału dowodowego, który mógłby skutecznie kwestionować ich prawdziwość. Przedstawiony przez obwinionego przebieg wydarzeń jest spójny i logiczny, a także zbieżny z zeznaniami większości świadków i dokumentacją zebraną w sprawie.

Sąd w części dał wiarę zeznaniom świadka T. W. , który w niniejszej sprawie występował w charakterze pokrzywdzonego. Sąd uznał za wiarygodne zeznania w zakresie odnoszącym się do okresu, w jakim trwały prace na budowie, podmiotu prowadzącego roboty oraz podjętych przez świadka działaniach dotyczących powzięcia informacji o inwestycji kierowanych w szczególności do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego czy Wydziału Architektury (...) W., jak również żądaniach podjęcia interwencji przez Policję i Straż Miejską czy wypłacenia mu przez firmę odszkodowania. Powyższe okoliczności potwierdzone są dokumentami zebranymi w sprawie, między innymi zatwierdzeniem projektu budowlanego i pozwoleniem na budowę, pismami Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego (...) W. i notatki urzędowej funkcjonariusza Policji.

Sąd nie dał wiary zeznaniom T. W. w pozostałym zakresie dotyczącym prowadzenia prac w porze nocnej i nakłaniania przez obwinionego pracowników do zakłócania ciszy nocnej poprzez wykonywanie w tym czasie głośnych robót budowlanych. Stanowisko to nie ma oparcia w materiale dowodowym, w szczególności sprzeczne jest z dokumentacją dotyczącą budowy oraz zeznaniami świadków S. F., M. J., J. S., J. B., H. Z., M. O., które to Sąd uznał za wiarygodne. Ponadto świadek T. W. sam przyznał, że nie rozmawiał z nikim na temat tego czy obwiniony nakłaniał kogokolwiek do pracy w nocy, wobec czego nie mógł posiadać rzetelnych i prawdziwych informacji w tym zakresie. Również stanowisko wskazanego wyżej świadka dotyczące „wywierania nacisków ze strony szefostwa”, zakresu obowiązków kierownika budowy czy negowanie prawdziwości dokumentacji w postaci harmonogramu pracy nie znalazło aprobaty Sądu, gdyż stanowi jedynie subiektywną ocenę świadka w odniesieniu do zaistniałej sytuacji, nie znajdującą ponadto potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym.

Sąd obdarzył walorem wiarygodności zeznania świadków S. F. i M. J. – funkcjonariuszy Policji, którzy przeprowadzali interwencję na terenie budowy. Zrelacjonowali oni zdarzenie w sposób rzeczowy, rzetelny, pozbawiony stronniczości i nie budzący wątpliwości. Wskazać należy, że wyżej wymienieni świadkowie są osobami obcymi dla obwinionego, które powzięły informacje o zdarzeniu wskutek wykonywania przez siebie obowiązków służbowych i które ponadto nie miały żadnego interesu w celowym przeinaczaniu okoliczności, które w rzeczywistości miały miejsce.

Sąd dał również wiarę zeznaniom świadków J. S., J. B., H. Z. i M. O. . Zeznania wskazanych świadków precyzyjnie relacjonowały przebieg zdarzenia. Ponadto są logiczne i zwięzłe, a świadkowie w sposób spójny i wiarygodny przedstawili posiadany zasób wiedzy na temat okoliczności sprawy. Wszyscy czterej świadkowie potwierdzili wyjaśnienia złożone przez obwinionego - mianowicie, że na terenie budowy nie prowadzono prac w godzinach nocnych. Wskazali, że mogło się zdarzyć, aby prace przedłużyły się o kilka minut po godzinie 22, jednakże nigdy nie prowadzono prac nocnych.

Sąd obdarzył zeznania świadków walorem wiarygodności, gdyż są one spójne i uzupełniają się wzajemnie. Nie kwestionują treści dokumentów ani wyjaśnień R. S., lecz stanowią ich rzeczowe uzupełnienie. Ponadto, świadkowie są osobami bezstronnymi i niezaangażowanymi w sprawę osobiście.

Sąd pominął zeznania świadków A. R., Ł. W., P. T., K. K. i J. G. z uwagi na brak wystarczającej wiedzy świadków w odniesieniu do przedmiotowego zdarzenia. Świadek A. R. przebywał na terenie budowy jedynie przez dzień lub dwa w lipcu albo czerwcu. Nie był obecny w czasie odnoszącym się do niniejszej sprawy, wobec czego nie posiada wiedzy w jej zakresie. Świadek Ł. W. w ogóle nie był w stanie wskazać okresu w jakim przebywał na budowie. Dodał natomiast, że budowa na Dworcu Zachodnim była prowadzona etapowo, wobec czego nie potrafi określić czy niniejsza sprawa dotyczy zakresu prac, którymi kierował. Świadek P. T. również nie był w stanie wskazać okresu, w którym pracował na budowie. Poniósł, że w czasie jego obecności prace były wykonywane do godziny 22 i że mogło się zdarzyć jednorazowe ich przedłużenie, jednakże nie pamiętał ani czasu ani terminu tego przedłużenia. Świadek K. K. oświadczyła jedynie, że sprawa związana z inwestycją przy Dworcu Zachodnim wpłynęła do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, jednakże nie kojarzyła z nią nazwiska obwinionego, natomiast wiedza świadka J. G. ograniczała się jedynie do faktu prowadzenia inwestycji i składania na nią skarg przez obywatela, nie wiedział on jednak z jakim skutkiem skargi te zostały wyjaśnione.

Obwinionemu zarzucono popełnienie wykroczenia kwalifikowanego z art. 51 § 1 kw w zw. z art. 12 kw.

Art. 51 określa typowe wykroczenie o charakterze przeciwporządkowym, o istotnym ujemnym znaczeniu społecznym. Przedmiotem ochrony tegoż przepisu jest spokój i porządek publiczny. Ochrona spokoju publicznego obejmuje także ochronę spoczynku nocnego poszczególnych osób. Strona przedmiotowa obejmuje typowe czyny, które zakłócają spokój publiczny, porządek lub spoczynek nocny. Przepis obejmuje różne formy zachowania sprawcy, które ten stan wywołują. Czyn sprawcy może polegać na krzyku, wywołaniu hałasu czy alarmu, ale może też stanowić inny wybryk w miejscu publicznym. Pojęcia te trzeba rozumieć w ich znaczeniu potocznym - krzyk, hałas, alarm to formy zachowań człowieka podlegające ocenie społecznej. Wszystkie one mogą być objęte pojęciem wybryku. Obok tych form przepis wskazuje na jeszcze inną możliwą postać wybryku, który - tak jak te już wymienione - prowadzi do zakłócenia spokoju, porządku publicznego bądź spoczynku nocnego albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym. Przez wybryk nieobjęty zakresem wymienionych pojęć należy rozumieć zachowanie się człowieka odbiegające od przyjętych norm postępowania ludzi w określonej sytuacji. Mogą to być więc formy innych nietypowych zachowań, które w danej sytuacji wywołują u odbiorców negatywną ocenę.

W wyroku z dnia 2 grudnia 1992 r., III KRN 189/92, LEX nr 162227, Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Wybryk to zachowanie się, jakiego wśród konkretnych okoliczności czasu, miejsca i otoczenia, ze względu na przyjęte zwyczajowo normy ludzkiego współżycia nie należało się spodziewać, które zatem wywołuje powszechne negatywne oceny społeczne i uczucia odrazy, gniewu, oburzenia. Wybryk charakteryzuje więc ostra sprzeczność z powszechnie akceptowanymi normami zachowania się. A contrario nie może być uznany za „wybryk” czyn, który nie tylko, iż nie koliduje w rażący sposób z obowiązującymi w określonym kontekście sytuacyjnym normami zachowania się, ale wręcz wzbudza, w odbiorze powszechnym - oceny akceptacji, choćby milczącej zgody, aprobaty, podziwu lub uznania”. Każde z tych zachowań ma powodować skutki wymienione w przepisie, tj. zakłócenie spokoju publicznego lub spoczynku nocnego.

Zakłócenie spoczynku nocnego stanowi szczególny przypadek zakłócenia spokoju publicznego. Zakłócenie spoczynku może prowadzić do zakłócenia spokoju większej grupy osób, a nie tylko jednej osoby. Spoczynek nocny obejmuje czas od godziny 22 do 6 rano, w którym ludzie mogą bez zakłóceń ze strony innych osób odpoczywać. Nie znaczy to, że w tym czasie osoba, której spoczynek zakłócono, musi znajdować się w stanie snu. Jest to czas spoczynku nocnego, ale to, jak odpoczywają poszczególne osoby lub grupy osób, jest sprawą ich wyboru. Zakłócenie spoczynku nocnego może objąć jedną osobę lub całą rodzinę. Niewątpliwie pora nocna łączy się ze szczególnymi przeżyciami dla gospodarza domu oraz jego rodziny, jeżeli właśnie w tym czasie sprawca dopuszcza się naruszeń norm prawnych i zakłóca ich spokój. Poziom dyskomfortu zaznacza się wówczas znacznie wyraźniej niż podczas realizacji czynu w innych okolicznościach, np. w ciągu dnia. Potęguje to naganność zachowań sprawcy wykroczenia, bowiem okoliczności te dowodzą jego szczególnej arogancji i rażącego nieposzanowania przez niego ogólnie przyjętych reguł współżycia społecznego (T. B., Znaczenie czynnika czasu w zakresie karalności czynu i wymiaru kary, 2010, s. 57).

Wykroczenie stypizowane w art. 51 § 1 kw ma charakter materialny. Wskazane w przepisie formy zachowań (krzyk, hałas, alarm, inny wybryk) muszą mieć następstwo w postaci wymienionych wyżej skutków, ponieważ bez powiązania z tymi skutkami nie stanowią one podstawy pociągnięcia do odpowiedzialności. Wskazuje to na intensywność poszczególnych form zachowań. Odpowiedzialność zależy bowiem od tego, czy mogą one wywołać wymienione w przepisie zakłócenia lub zgorszenie. Czynem zabronionym jest całość zdarzenia tak określonego w przepisie. Jego społeczna ujemność ujawnia się dopiero w tej całości. Wykroczenie określone w art. 51 kw jest czynem skutkowym polegającym zasadniczo na działaniu. Wyjątkowo może polegać również na zaniechaniu. Strona podmiotowa wykroczenia zarzucanego obwinionemu zakłada umyślność. Określone w przepisie formy zachowania wskazują, że czynności takie nie mogą być wykonywane nieumyślnie. Przyjmuje się jednak, że np. skutek w postaci zakłócenia spoczynku nocnego mógłby zostać objęty winą nieumyślną (A. M., Prawo wykroczeń (materialne i procesowe)..., 2006, s. 122), co wydaje się realne tylko w szczególnej sytuacji, np. gdyby sprawca realizujący zabronione zachowanie działał w przekonaniu, że dom lub mieszkanie są puste.

Podżeganie natomiast polega na nakłanianiu innej osoby do popełnienia czynu zabronionego. Nastawienie psychiczne sprawcy wiąże się wyłącznie z zamiarem bezpośrednim. Może polegać na jakimkolwiek oddziaływaniu na inną osobę, mającym wzbudzić w niej zamiar popełnienia czynu zabronionego. Podżeganie zawsze przybiera postać działania (Marek, Komentarz, s. 73). Zgodnie z wyrokiem SA w Krakowie z dnia 28.05.2002 r. (II AKa 115/02, KZS 2002/6, poz. 12) „podżeganie może polegać nie tylko na wzbudzeniu u innej osoby zamiaru popełnienia przestępstwa, ale może także zmierzać do utwierdzenia innej osoby w zamiarze popełnienia przestępstwa, wcześniej przez tę osobę powziętym”. Podżeganie musi być zindywidualizowane co do określonej osoby lub osób. Podżeganie jest dokonane wtedy, kiedy podżegaczowi uda się wzbudzić w sprawcy zamiar popełnienia przestępstwa. Podżegacz odpowiada w granicach swego zamiaru.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił na przypisanie obwinionemu winy w popełnieniu zarzucanego mu czynu z art. 51 § 1 kw w zw. z art. 12 kw. Oceniając zebrane osobowe i pozaosobowe źródła dowodowe w sprawie zarzuconego obwinionemu czynu w pierwszej kolejności należało wskazać, iż naczelnymi zasadami polskiego procesu karnego – są określone w art. 5 Kodeksu postępowania karnego zasady: in dubio pro reo i domniemania niewinności, które znajdują także odpowiednie zastosowanie w postępowaniu w sprawach o wykroczenia (art. 8 kpw). Godzi się też podkreślić, iż według zasad obowiązującej procedury karnej (wykroczeniowej) – to nie oskarżony (obwiniony) musi udowodnić swoją niewinność, lecz oskarżyciel winien jest udowodnić winę oskarżonego (obwinionego). Przy czym udowodnić, to znaczy wykazać w sposób nie budzący wątpliwości wiarygodnymi dowodami – bezpośrednimi lub pośrednimi, te ostatnie w postaci tzw. poszlak mogą być uznane za pełnowartościowy dowód winy oskarżonego (obwinionego) jedynie wtedy, gdy zespół tych poszlak pozwala na ustalenie jednej logicznej wersji zdarzenia, wykluczającej możliwość jakiejkolwiek innej wersji (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 25 maja 1995 roku, sygn. akt II Akr 120/95).

Oznacza to, że udowodnienie winy oskarżonego (obwinionego) musi być całkowite, pewne, wolne od wątpliwości (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 1999 roku, sygn. akt V KKN 362/97). Tak więc, gdy w świetle tak dokonanej oceny zebranych dowodów nie da się bez obawy popełnienia pomyłki wykluczyć innej wersji zdarzenia, aniżeli przyjęta w akcie oskarżenia (wniosku o ukaranie) – nie jest dopuszczalne przypisanie oskarżonemu (obwinionemu) zarzucanego czynu, albowiem w takiej sytuacji chroni go reguła in dubio pro reo (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 1992 r., sygn. akt WR 369/90, OSP 1992/102/12).

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd dał wiarę wyjaśnieniom R. S., stosując zasadę rozstrzygania wszystkich niedających się usunąć wątpliwości na korzyść osoby obwinionej. Ponadto należało również zważyć, iż przedstawiona przez obwinionego relacja z przedmiotowego zdarzenia była logiczna i spójna oraz zgodna z zeznaniami świadków.

W ocenie Sądu, biorąc pod uwagę całość materiału dowodowego, w szczególności złożoną dokumentację oraz znając wyjaśnienia obwinionego, nie sposób dopatrzyć się jego winy. Ponadto żaden ze świadków nie złożył zeznań co do tego jakoby R. S. nakłaniał kogokolwiek do zakłócania ciszy nocnej poprzez wykonywania głośnych prac budowlanych. Sam pokrzywdzony przyznał, że z nikim nie rozmawiał na temat tego czy obwiniony rzeczywiście nakłaniał kogokolwiek do pracy w nocy, wobec czego nie posiadał rzetelnych i prawdziwych informacji w tym zakresie. W świetle powyższych rozważań, w przekonaniu Sądu Rejonowego, brak jest podstaw do uznania słuszności stawianego obwinionemu zarzutu.

W takim stanie rzeczy Sąd uniewinnił obwinionego od popełnienia zarzucanego mu czynu kwalifikowanego z art. 51 § 1 kw w zw. z art. 12 kw, a kosztami postępowania, stosownie do art. 118 § 2 kpw, obciążył Skarb Państwa.

Mając powyższe na względzie orzeczono jak w sentencji.