Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 2342/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Płock, 17 kwietnia 2018 roku

Sąd Rejonowy w Płocku Wydział II Karny Sekcja ds. wykroczeniowych w składzie:

Przewodniczący: SSR Dariusz Kondzielewski

Protokolant: sekr. sąd. Monika Sieklucka

bez udziału oskarżyciela publicznego

po rozpoznaniu 12 marca 2018 roku i 17 kwietnia 2018 roku sprawy przeciwko I. Z. (1) synowi J. i R. z domu S., urodzonemu (...) w miejscowości W.,

obwinionemu o to, że:

w dniu 02 listopada 2017 około godziny 20:00 w P. przy ulicy (...) w mieszkaniu nr (...) poprzez zdemontowanie i wożenie w samochodzie dokonał przywłaszczenia gałko-klamki o wartości 70 zł na szkodę W. Z. (1),

tj. popełnienia wykroczenia z art. 119 § 1 k.w.

ORZEKA:

1.  Obwinionego I. Z. (1) uznaje za winnego tego, że 2 listopada 2017 około 20:00 w P. przy ulicy (...) w mieszkaniu nr (...) dokonał kradzieży gałko-klamki o wartości 70 zł na szkodę W. Z. (1), co stanowi wykroczenie z art. 119§1kw i na podst. art. 39§1 kw odstępuje od wymierzenia kary;

2.  na podstawie art. 119§4 kw orzeka wobec obwinionego I. Z. (1) obowiązek zapłaty na rzecz pokrzywdzonej W. Z. (1) kwoty 70 zł, stanowiącej równowartość ukradzionego mienia;

3.  zasądza od obwinionego I. Z. (1) na rzecz oskarżycielki posiłkowej W. Z. (1) kwotę 615 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych w związku z ustanowieniem pełnomocnika;

4.  zasądza od obwinionego I. Z. (1) na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki postępowania w sprawie w kwocie 120 zł oraz 30 zł tytułem opłaty w sprawach karnych.

Sygn. akt II W 2342/17

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonych w sprawie dowodów Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

I. Z. (1) i W. Z. (1) byli małżeństwem i po jego rozwiązaniu posiadają wspólny, niepodzielony dotąd majątek. 2 listopada 2016 roku W. Z. za kwotę 70 zł zakupiła gałko-klamkę zamykaną na klucz i zamontowała ją w drzwiach zajmowanego przez nią pokoju w mieszkaniu nr (...) przy ul. (...) w P., aby zapobiec uszczupleniom wspólnego majątku, jakim dopuszczać się miał jej były mąż. Natomiast w reakcji na to obwiniony I. Z. w tym samym dniu około 20:00 zamontowaną przez W. Z. gałko-klamkę zdemontował i założył dotychczasową. Natomiast zdemontowanej gałko-klamki właścicielce nie oddał, lecz schował w swoim samochodzie.

Obwiniony I. Z. (1) nie był dotąd karany ( vide k. 16, 22).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim w oparciu o zeznania pokrzywdzonej W. Z. (1) ( vide k. 50-51), po części także na podstawie wyjaśnień obwinionego ( vide k. 14, 49-50, 51).

W toku czynności wyjaśniających obwiniony I. Z. (1) przyznał się do zarzucanej mu kradzieży gałko-klamki. Z kolei składając wyjaśnienia przed sądem oświadczył, że nie zgadza się ze stawianym mu zarzutem i wskazał, że wróciwszy do domu stwierdził brak pralki w łazience i odnalazł ją w dużym pokoju. Z powrotem więc zamontował pralkę w łazience, ponadto zauważył w drzwiach do pokoju nową klamkę, więc ją zdemontował, aby móc korzystać z dużego pokoju. Zdemontowaną gałko-klamkę włożył do samochodu, a po kilku dniach zaniósł ją do piwnicy.

Z kolei pokrzywdzona W. Z. (1) zeznała, że zakupiła za 70 zł gałko-klamkę i zamontowała ją w drzwiach do dużego pokoju, albowiem pokój ten według ustaleń byłych małżonków miał być przeznaczony do jej wyłącznego korzystania. Ponadto chciała w nim zabezpieczyć przedmioty wchodzące w skład wspólnego majątku, bowiem były mąż bez jej wiedzy i zgody wyprzedawał wyposażenie mieszkania, przeznaczając uzyskane środki na alkohol. Zeznała też, że dotąd obwiniony gałko-klamki nie zwrócił, ponadto stwarza problemy z podziałem majątku wspólnego.

W tym stanie rzeczy uznać należy za oczywiste, że między obwinionym a pokrzywdzoną istnieje spór o podział majątku wspólnego po ustaniu małżeństwa, a obie strony czynią sobie złośliwości. Nie budzi też wątpliwości fakt, iż obwiniony gałko-klamkę zakupioną przez pokrzywdzoną zdemontował i zabrał ją, schowawszy ją w swoim samochodzie. Te fakty są oczywiste i wynikają wprost z twierdzeń obwinionego i pokrzywdzonej, zatem w tym zakresie tak zeznania pokrzywdzonej jak i wyjaśnienia obwinionego są wiarygodne. Z przytoczonych dowodów wynika także niezbicie, że obwiniony doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że gałko-klamka stanowi własność pokrzywdzonej, skoro dotąd takich klamek w mieszkaniu nie było. Obwiniony zabrał więc nie swoją rzecz i dotąd jej nie zwrócił.

Dokumenty zgromadzone w aktach sprawy sąd uznał za rzetelne, albowiem żadna ze stron ich nie kwestionowała.

Sąd zważył co następuje:

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił sądowi w sposób nie budzący wątpliwości ustalić, iż obwiniony I. Z. (1) dopuścił się zarzucanego mu czynu wyczerpującego znamiona wykroczenia kradzieży z art. 119 § 1 kw.

Naruszył obwiniony normę art. 119 § 1 kw, który stanowi, iż karze podlega ten, kto kradnie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza ¼ minimalnego wynagrodzenia. Zachowanie sprawcy musi, zatem polegać na wyjęciu mienia spod władztwa innej osoby, najczęściej właściciela i taka też sytuacja miała miejsce w przedmiotowej sprawie.

Zabór polega na przejęciu władztwa nad rzeczą. Oznacza to wyjęcie rzeczy spod władania właściciela (posiadacza) i objęcie jej przez sprawcę w swoje władanie. Przejęcie rzeczy przez sprawcę w swoje władanie zakłada przeniesienie rzeczy, zmianę położenia rzeczy, wzięcie w rękę, włożenie do swojej torby lub kieszeni lub przeniesienie w inne miejsce. Celem działania sprawcy jest przywłaszczenie, co oznacza, że zamierza on po zawładnięciu rzeczą postąpić z nią jak z własną, tzn. chce ją posiadać, przetworzyć, spieniężyć lub podarować komuś. Z tym celem nie musi się łączyć chęć uzyskania korzyści majątkowej.

Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego, 2 listopada 2017 roku około 20:00 obwiniony zdemontował z drzwi gałko-klamkę pokrzywdzonej, a następnie zabrał ją do swojego samochodu, w którym kilka dni ją woził. Obwiniony wiedział doskonale, że gałko-klamka nie stanowi jego własności, że należy do byłej żony i przez nią została zamontowana. Mimo tego postąpił z tą rzeczą jak ze swoją – zabrał ją ze wspólnego mieszkania i schował w samochodzie, a więc zawładnął tą rzeczą w celu wyłącznego posiadania, tak aby pokrzywdzona nie mogła z niej korzystać i ponownie zamontować w drzwiach dużego pokoju. Nie można więc mieć wątpliwości, że obwiniony dokonał kradzieży. Nie ma przy tym znaczenia, że pokrzywdzona miałaby możliwość samodzielnego odebrania gałko-klamki np. ze wspólnej piwnicy, albowiem pokrzywdzona nie jest zobowiązana do samodzielnego poszukiwania zabranej jej rzeczy.

Nie umknęło uwadze sądu, iż tak naprawdę tłem tego zdarzenia jest spór obwinionego i pokrzywdzonej o majątek wspólny. Mimo tego, nie wnikając nawet w stan faktyczny tego sporu, stwierdzić należy stanowczo, iż obwiniony nie miał prawa zabierać gałko-klamki, albowiem po prostu nie stanowiła jego własności. Obwiniony sam to przyznał, lecz gałko-klamkę mimo to zabrał. Jedyne co obwiniony mógł w tej sytuacji zrobić, o ile oczywiście miałby pewność, że z dużego pokoju może korzystać i była żona samowolnie mu to uniemożliwiała, to winien był co najwyżej zdemontowaną gałko-klamkę pozostawić w mieszkaniu do dyspozycji pokrzywdzonej. Tak jednak nie uczynił i rzecz tą zabrał, dokonał więc kradzieży.

Z powyższych względów należało uznać obwinionego I. Z. (3) za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu.

Orzekając co do kary, sąd wziął pod uwagę, iż obwiniony nie był dotąd karany, ale też to, że między nim a pokrzywdzoną trwa nierozstrzygnięty spór o podział majątku i obwiniony nie przejawia minimum dobrej woli w zakresie umownego podziału tego majątku – obwiniony nawet postępowania mediacyjnego nie wykorzystał do polubownego zakończenia sporu, i chociaż będzie to nieuniknione, to w postawie obwinionego wyraźnie widać zdecydowany i bezsensowny jednocześnie opór. W tych okolicznościach, chociaż wartość skradzionej rzeczy jest nieznaczna, sąd uznał za zasadne wymierzenie obwinionemu grzywny. Gdyby obwiniony zawarł konstruktywne porozumienie co do podziału majątku, to z pewnością sąd odstąpiłby od wymierzenia kary, bowiem w ten sposób rozwiązany byłby zasadniczy spór między stronami. Obwiniony jednak uparcie neguje żądania byłej żony, do tego zwrócić należy uwagę iż z pewnością pomoc pełnomocnika, który na drugiej rozprawie stanął także w charakterze obrońcy, w żadnym razie w pokojowym załatwieniu sporu nie pomaga. Grzywnę orzeczono w wysokości 100 zł, adekwatnej do wartości skradzionego przedmiotu.

Skoro zaś obwiniony dotąd nie zwrócił pokrzywdzonej skradzionej gałko-klamki, należało orzec obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz W. Z. (1) kwoty 70 zł, stanowiącej równowartość ukradzionego mienia (na podstawie art. 119§4 kw).

Orzeczenie o kosztach uzasadnia art. 118 kpw i art. 119§1 kpw. Zryczałtowane wydatki postępowania ustalono na 120 zł – zgodnie z §2 oraz §3 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22.12.2017r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty sądowej od wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia. Natomiast opłatę ustalono na 30 zł stosownie do art. 3 w zw. z art. 21 pkt. 2 ustawy o opłatach w sprawach karnych. Sąd zasądził powyższe koszty na rzecz Skarbu Państwa, nie znajdując podstaw do zwolnienia obwinionego od kosztów postępowania. Ponadto sąd zasądził od obwinionego na rzecz pokrzywdzonej oskarżycielki posiłkowej kwotę 615 zł tytułem zwrotu poniesionych przez nią i udokumentowanych ( vide k. 47) wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika.

Już na marginesie, sąd pragnie ostrzec obie strony i zwrócić uwagę, że złośliwości, które niewątpliwie wobec siebie stosują w mniejszym bądź większym natężeniu, mogą osiągnąć znamiona kolejnych czynów zabronionych – chociażby wykroczenia z art. 107 kw (złośliwego niepokojenia). A takie zachowanie może spowodować już zdecydowanie surowszą reakcje sądu.