Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt X C 775/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

G., dnia 5 września 2017 r.

Sąd Rejonowy w G. W. X Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący:SSR Andrzej Miszczak

Protokolant:sekr. sąd. Marta Andrzejewska

po rozpoznaniu w dniu 22 sierpnia 2017 roku w G. W.

na rozprawie sprawy z powództwa H. W.

przeciwko (...) S.A w W.

o zapłatę

I.  oddala powództwo,

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego 28,34 złotych tytułem zwrotu części kosztów procesu.

UZASADNIENIE

H. W. wniosła o zasądzenie od (...) S.A. w W. 24.962,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty; zasądzenie zwrotu kosztów procesu, w tym kwoty 14,77 zł za uzyskanie dokumentacji medycznej ze szpitala (k.111 w zw.z k.105-106)

W uzasadnieniu pozwu wskazała, że 31 sierpnia 2016 r. wracając z zakupów do swojego mieszkania, na klatce schodowej podczas wchodzenia po schodach z uwagi na brak poręczy po prawej stronie zachwiała się, po czym upadła do tyłu uderzając głową o schody, wskutek czego straciła przytomność i doznała poważnych uszkodzeń ciała. Budynek stanowi własność ubezpieczonej u pozwanego spółdzielni mieszkaniowej. Budynek wybudowano w 1979 r. zatem zgodnie z wówczas obowiązującymi normami winien być wyposażony w dwustronne pochwyty. Pochwyty te zamontowano jednak dopiero po wypadku powódki. Powódka z uwagi na niedowład lewej ręki po przebytym wcześniej udarze nie była wstanie wchodzić lewą stroną klatki schodowej. Rozmiar krzywdy wymaga zadośćuczynienia kwotą 15.000,00 zł. W wyniku zdarzenia powódka wymagała opieki, poniosła koszt pobytu w prywatnym domu opieki w wysokości 9.962,00 zł. Pozwany odmówił spełnienia świadczenia.

(...) S.A. w (...) wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazał, że do zdarzenia nie doszło z winy ubezpieczonej Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G. 2 Powódka nie wykazała przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. W chwili zdarzenia brak było obowiązku montowania na klatkach schodowych pochwytów, tym bardziej obustronnych, mimo to po lewej stronie poręcze były zamontowane, co stwarzało większe bezpieczeństwo użytkowania aniżeli przewidziane obowiązującymi przepisami. Powódka w chwili zdarzenia była 80-letnią schorowaną kobietą wymagającą stałej opieki.

Sąd rejonowy ustalił co następuje :

H. W. w 1997 roku przeszła zabieg prawostronnej mastektomii. 19 lipca 2006 r. podczas wizyty u lekarza rodzinnego skarżyła się na zawroty głowy i równowagi.

29 sierpnia 2011 r. lekarz rodzinny stwierdził u powódki stan po urazie głowy i skierował ją do ortopedy.

W 2012 roku powódka przeszła udar niedokrwienny, w wyniku którego doznała niedowładu połowicznego lewostronnego i dyzartrii (zaburzenia mowy).

19 sierpnia 2014 r. lekarz neurolog w epikryzie powódki wskazał, że cierpi ona na ból odcinka L kręgosłupa, chodzi pochylona od 5 lat, posiada znaczną bolesność uciskową i ruchową; badanie rtg kręgosłupa wykazało objawy ogólnej osteoporozy, zniesienie fizjolordozy lędźwiowej, niewielkie esowate skrzywienie kręgosłupa L z rotacją osiową, wielopoziomową asymetrię wysokości przestrzeni międzykręgowych; cechy zwyrodnieniowego zaawansowanego procesu dyskopatycznego na skutek względnego przeciążenia kręgosłupa w obrębie całego odcinka L; masywna brzezna osteofitoza z tendencją do tworzenia mostów kostnych; Skierowano do poradni reumatoidalnej i zalecono pas stabilizujący odcinek lędźwiowo-krzyżowy lub miednicę.

3 stycznia 2014 r. przyjęto powódkę na (...) w G. z uwagi na wylew krwi do oka.

13 stycznia 2015 r. powódka podczas kontroli w poradni neurologicznej wskazała, że cierpi na kłopoty z pamięcią, nie pamięta gdzie coś kładzie, ciągle czegoś szuka - objawy nasilone od ok. pół roku. Wskazała również na kłopoty z orientacją w znanym miejscu. Powódka skarżyła się, że z coraz większym trudem prowadzi samodzielnie gospodarstwo domowe.

20 marca 2015 r. lekarz neurolog wskazał, że powódka zapomina się, ma kłopoty z wysławianiem się, brakuje słów, ciągle wraca do starych spraw, myli fakty. Badanie EEG wykazało znacznie zwolnioną czynność podstawową w stosunku do wieku.

10 sierpnia 2015 r. odmówiono powódce przyjęcia do szpitala, do którego udała się, gdyż cztery dni wcześniej doznała urazu uda, pośladka lewego i odczuwała ból tylnej powierzchni uda lewego w trakcie siadania. Zalecono jej oszczędny tryb życia, kontrolę w poradni ortopedycznej.

6 listopada 2015 r. lekarz neurolog odnotował nasilające się zaburzenia z pamięcią i kłopoty z nazywaniem przedmiotów. W wywiadzie lekarskim stwierdzono, że powódka była konsultowana z psychiatrą, zalecono jej C., po czym jej nastrój się poprawił.

Ponadto powódka cierpiała na nadciśnienie tętnicze, uogólnioną miażdżycę.

H. W. na spacery wychodziła z balkonikiem, który stanowił dla niej podparcie, a wcześniej chodziła z laską. Powódce przed wypadkiem ciężko było poruszać się po schodach. W domu funkcjonowała samodzielnie, chodziła po mieszkaniu przy pomocy laski. W sprzątaniu i zakupach pomagała jej sąsiadka.

Dowody:

wykaz świadczeń medycznych refundowanych przez NFZ k. 118-121,

dokumentacja medyczna, historia zdrowia i choroby przychodnia neurologiczna k. 137-142,

historia zdrowia i choroby poradnia zdrowia psychicznego k. 144-157,

dokumentacja medyczna k.92-101, k. 167-177, 184-190, 193

31 sierpnia 2016 r. 80-letnia H. W. wracając z zakupów do swojego mieszkania przy ul. (...) w G. podczas wchodzenia po schodach prowadzących z wejścia budynku na wysokość parteru zachwiała się i upadła do tyłu uderzając głową o schody.

W miejscu zdarzenia poręcz znajdowała się po lewej stronie. Poręcz tą zamontowano około 20 lat temu na żądanie M. O. (1), którego teściowa miała problemy z poruszaniem się. Wcześniej w tym miejscu nie było żadnej poręczy. Po prawej stronie schodów brak było pochwytu. Pochwyt po prawej stronie został zamontowany dopiero kilka dni po zdarzeniu z 31 sierpnia 2016 r. Schody w miejscu zdarzenia nie były uszkodzone, były równe, brak było jakichkolwiek ubytków. Na wyższych poziomach poręcz jest zamontowana po prawej stronie. Powódka nie korzystała z poręczy po lewej stronie z uwagi na niedowład lewej ręki. Powódka nie zgłaszała spółdzielni potrzeby zamontowania poręczy po prawej stronie, zwykle wchodziła po schodach opierając się o ścianę po prawej stronie.

Dowód:

fotografie k. 11-12, 72-74

oświadczenie M. O. (1) z 30.11.2016 r. k. 13,

oświadczenie M. O. (1) z 21.01.2017 r. k.77-79

pismo powódki z 25.11.2016 r. k. 14-15,

zeznania M. O. (1) k. 112,

zeznania J. P. k. 127-128,

zeznania R. P. k. 128-129.

W. sąsiada M. O. (1)N. - która pomagała tego dnia powódce wnieść zakupy, będąc już na drugim piętrze usłyszała hałas wobec czego zeszła na dół i zobaczyła leżącą powódkę. Po usłyszeniu krzyków wnuczki także M. O. (1) wybiegł na korytarz i zobaczył leżącą na posadzce powódkę. Powódka wskutek upadku straciła przytomność. Żona M. O. (2) wezwała pogotowie ratunkowe, które przetransportowało już przytomną powódkę do (...) . sp. z o.o., gdzie została przyjęta na Oddział Neurologii.

W szpitalu rozpoznano u powódki stan po urazie głowy. Podczas upadku doszło do złamania łuku jarzmowego po lewej stronie bez przemieszczenia. Powódka nie wymagała leczenia operacyjnego. H. W. wypisano do domu 9 września 2016 r. w stanie ogólnym dobrym z zaleceniami: kontroli w poradniach: lekarza rodzinnego, neurologicznej i laryngologicznej, a także kontroli ciśnienia tętniczego.

Dowody:

-

oświadczenie M. O. (1) z 30.11.2016 r. k. 13,

-

pismo powódki z 25.11.2016 r. k. 14-15,

-

karta informacyjna leczenia szpitalnego k. 16-17,

-

historia choroby za okres pobytu w szpitalu k. 92-101

-

zeznania M. O. (1) k. 112,

-

zeznania J. P. k. 127-128,

-

zeznania R. P. k. 128-129.

-

zeznania M. W. k. 112-113,

Powódka po wypadku wymagała pomocy i opieki. M. W. nie wziął powódki od razu po wypadku do siebie z uwagi na chorobę nowotworową żony oraz sprawowanie opieki nad chorą teściową, która z nim mieszka. M. W. pracuje za granicą, wyjeżdża z reguły na 4 tygodnie, po czym wraca na tydzień. Powódka zamieszkała w swoim mieszkaniu przy ul. (...). W prowadzeniu gospodarstwa domowego pomagała jej sąsiadka.

Decyzją z 23 września 2016 r. numer DŚ. (...). (...).2016 przyznano powódce częściowo odpłatne usługi opiekuńcze przez 5 dni roboczych w tygodniu (od poniedziałku do piątku) w ilości 2 godzin, od 16 września 2016 r. do 30 czerwca 2017 r. Pełny koszt jednej godziny usługi wynosił 13,50 zł. Odpłatność dla powódki ustalono na poziomie 8,10 zł za godzinę. Usługi opiekuńcze były jednak niewystarczające, zwłaszcza w weekendy.

17 października 2016 r. M. W. zawarł z K. B. prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...) umowę w przedmiocie umieszczenia H. W. w prywatnym Pensjonacie (...) za wynagrodzeniem 4 000,00 zł miesięcznie.

Za pobyt ww. placówce za okres od 17 października 2016 r. do 31 października 2016 r. M. W. zapłaciła 1.548,00 zł.

6 listopada 2016 r. A. H. oraz E. W. uiściły przelewem bankowym na rzecz K. B. kwotę 4 000,00 zł za pobyt powódki w listopadzie 2016 r. we wskazanym powyżej pensjonacie oraz kwotę 387,00 zł tytułem dopłaty za miesiąc październik 2016 r.

6 grudnia 2016 r. A. H. oraz E. W. uiściły przelewem bankowym na rzecz K. B. kwotę 4.000,00 zł za pobyt powódki w grudniu 2016 r. we wskazanym powyżej pensjonacie oraz kwotę 27,00 zł za antybiotyk.

Powódka w pensjonacie (...) przebywała od 17 października 2016 r. do 20 grudnia 2016r.

Po wyjściu z (...) zamieszkała z synem M. W., gdzie przebywa do chwili obecnej. Powódka nadal wymaga pomocy i opieki, pozostaje pod kontrolą lekarską. Powódka ma problemy z pamięcią, ciężko się wysławia.

W dniu 14 lipca 2017 r. w G. M. W. i E. L. zbyli na rzecz H. W. przysługującą im wobec Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G. i G. wierzytelność wynikającą z kosztów pobytu H. W. w (...) jako odszkodowanie za upadek ze schodów 31 sierpnia 2016 r.

Dowody:

-

umowa z dn. 17.10.2016 r. k. 23-25,

-

decyzja z dn. 23 września 2016 r. nr DŚ. (...). (...).2016 k. 20.

-

potwierdzenie przelewu z dn. 06.12.2016 r. k. 26,

-

potwierdzenie przelewu z dn. 06.11.2016 r. k. 27,

-

pokwitowanie k. 28,

-

kserokopia umowy cesji z 14.07.2017 r. k.125-126

-

zeznania M. W. k. 112-113.

-

zeznania M. O. (1) k. 112,

-

zeznania powódki k.43-44

Budynek, w którym doszło do upadku powódki wybudowany został w 1979 r. i stanowi własność Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G., która w dacie zdarzenia posiadała ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym G.. Schody w miejscu zdarzenia mają 1,6 m szerokości

Okoliczności bezsporne.

Powódka pismem z 15 grudnia 2016 r. zgłosiła szkodę Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G. oraz wezwała do zapłaty na jej rzecz kwot: 40.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 9.575,00 zł tytułem zwrotu kosztów pobytu w prywatnym Pensjonacie (...). Pismo doręczono spółdzielni 20 grudnia 2016 r.

Spółdzielnia pismem z 22 grudnia 2016 r. poinformowała powódkę o otrzymaniu 20 grudnia 2016 r. zgłoszenia i o przekazaniu jej dokumentacji szkodowej do pozwanego ubezpieczyciela, który otrzymał pismo 12 stycznia 2017 r.

Pozwany wszczął postępowanie likwidacyjne. Pozwany zlecił czynności sprawdzające Biuru Detektywistycznemu J. M..

Decyzją z dnia 13 lutego 2017 r. G. odmówił wypłaty powódce świadczenia w związku ze szkodą doznaną 31 sierpnia 2016 r.

Dowody:

-

pismo SM z dn. 22.12.2016 r. k. 18,

-

potwierdzenie odbioru k. 19,

-

potwierdzenie odbioru zgłoszenia szkody przez pozwanego k.82

-

decyzja pozwanego z dn. 13.02.2017 r. k. 21-22,

-

wezwanie do zapłaty z 15.12.2016 r. z dowodem nadania k. 29-33,

-

dokumenty w aktach szkody na płycie CD k. 47

-

sprawozdanie k. 67-76,

-

protokoły k. 77-79, 80-81,

-

pismo SM z dn. 04.01.2017 r. k. 82,

-

pismo SM z dn. 30.01.2017 r. k. 83,

Sąd rejonowy zważył co następuje :

W myśl art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Zgodnie z § 4 tego przepisu uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Nie było sporu między stronami, że budynek, w którym doszło do upadku powódki 31 sierpnia 2016 r. wybudowany został w 1979 r. i stanowi własność Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G., która w dacie zdarzenia posiadała ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym G.. Poza sporem był również stan schodów – były równe, nie było na nich żadnych ubytków – oraz ich szerokość 1,6 m.

Podstawą odpowiedzialności pozwanego jest art. 416 k.c. zgodnie z którym osoba prawna jest obowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu. Zatem przesłankami odpowiedzialności deliktowej są: wystąpienie szkody, zawinione działanie lub zaniechanie organu osoby prawnej oraz związek przyczynowy pomiędzy powstałą szkodą, a zachowaniem organu osoby prawnej.

W wyroku z 13 lutego 2004 roku (IV CK 40/03, LEX nr 151636) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że przesłanką odpowiedzialności na podstawie art. 415 k.c. w pierwszej kolejności jest bezprawność działania lub zaniechania sprawcy rozumiane jako naruszenie przepisów prawa lub zasad współżycia społecznego. Chodzi przy tym o naruszenie norm powszechnie obowiązujących, jako reguł postępowania wyznaczonych przez zakazy i nakazy wynikające z norm prawa pozytywnego, wydanych przez konstytucyjne organy państwa, uprawnione do tworzenia norm powszechnie obowiązujących, którymi nie są postanowienia umów łączących strony stosunku cywilnoprawnego.

W ocenie sądu powódka nie wykazała ażeby zarząd spółdzielni mieszkaniowej ponosił winę za doznaną przez nią szkodę. Powódka podniosła, że budynek wybudowano w 1979 r. i zgodnie z wówczas obowiązującymi normami powinien być wyposażony w dwustronne pochwyty a posiadał tylko jeden – w miejscu zdarzenia po lewej stronie od wejścia do klatki schodowej.

Faktem jest, że w chwili posadowienia budynku, w którym doszło do upadku powódki, obowiązujące wówczas przepisy prawa taki wymóg nakładały. Stosownie bowiem do § 41 ust. 1 zarządzenia Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych z dnia 29 czerwca 1966 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać obiekty budowlane budownictwa powszechnego (Dz. Urz. MB z dnia 19 lipca 1966 r.) pochylnie i schody wewnętrzne, posiadające więcej niż 5 stopni, powinny być zaopatrzone przynajmniej w jednostronny pochwyt, jeżeli szerokość biegu nie przekracza 1,50 m. Przy szerokości większej należy stosować pochwyt dwustronny. Schody w miejscu zdarzenia mają 1,6 m szerokości, zatem w chwili wybudowania budynku powinien on być wyposażony w obustronne poręcze.

Zarządzenie to utraciło jednak moc obowiązującą z dniem 1 stycznia 1981 r., kiedy to weszły w życie nowe regulacje prawne wprowadzone na mocy rozporządzenia Ministra Administracji, (...) Terenowej i Ochrony (...) z dnia 3 lipca 1980 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki (Dz.U.1980.17.62). Stosownie do § 56 ust. 1 powyższego rozporządzenia pochylnie i schody zewnętrzne, które mają więcej niż 5 stopni i których szerokość nie przekracza 1,5 m, powinny być zaopatrzone w poręcz jednostronną; jeżeli szerokość pochylni lub biegu schodów jest większa niż 1,5 m, poręcze powinny być dwustronne, zamocowane w ścianie lub na balustradzie.

Rozporządzenie Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z 14 grudnia 1994 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. 1995 Nr 10, poz. 46), w § 296 stanowiło, że schody zewnętrzne i wewnętrzne o wysokości przekraczającej 0,5 m powinny być zaopatrzone w balustrady lub inne zabezpieczenia od strony przestrzeni otwartej (ust. 1). W budynku mieszkalnym jednorodzinnym, zagrodowym i rekreacji indywidualnej warunek określony w ust. 1 uważa się za spełniony również wówczas, gdy schody i pochylnie o wysokości do 1 m, nie mające balustrad, są obustronnie szersze w stosunku do drzwi lub innego przejścia, do którego prowadzą, co najmniej po 0,5 m (ust. 2). Schody zewnętrzne i wewnętrzne w budynku użyteczności publicznej powinny mieć balustrady lub poręcze przyścienne, umożliwiające lewo - i prawostronne ich użytkowanie. Przy szerokości biegu schodów większej niż 4 m należy zastosować dodatkowa balustradę (ust. 3). § 332 Rozporządzenie to weszło w życie z dniem 1 kwietnia 1995 r. a utraciło moc z dniem 16 grudnia 2002 r., kiedy to weszło w życie obowiązujące w dacie zdarzenia i w chwili obecnej rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (tj. Dz.U.2015.1422) - § 331.

Stosownie do § 296 ust 1 ww. rozporządzenia z 2002 r. schody zewnętrzne i wewnętrzne, służące do pokonania wysokości przekraczającej 0,5 m, powinny być zaopatrzone w balustrady lub inne zabezpieczenia od strony przestrzeni otwartej (ust. 1). W budynku mieszkalnym jednorodzinnym, zagrodowym i rekreacji indywidualnej warunek określony w ust. 1 uważa się za spełniony również wówczas, gdy schody i pochylnie o wysokości do 1 m, niemające balustrad, są obustronnie szersze w stosunku do drzwi lub innego przejścia, do którego prowadzą, co najmniej po 0,5 m (ust. 2). Schody zewnętrzne i wewnętrzne, o których mowa w ust. 1, w budynku użyteczności publicznej powinny mieć balustrady lub poręcze przyścienne, umożliwiające lewo- i prawostronne ich użytkowanie. Przy szerokości biegu schodów większej niż 4 m należy zastosować dodatkową balustradę pośrednią (ust. 3).

Wbrew temu co twierdzi powódka, spółdzielnia mieszkaniowa - jak wynika z powyższego – w dacie 31 sierpnia 2016 r. nie miała obowiązku wyposażania klatki schodowej w obustronne pochwyty. To, że taki obowiązek nakładały na nią przepisy obowiązujące w dacie wybudowania budynku nie ma w świetle niniejszej sprawy znaczenia, albowiem norma prawna statuująca ten obowiązek w dacie wystąpienia szkody nie obowiązywała.

Wiąże się to z zasięgiem czasowym działania normy prawnej. Zasięg czasowy działania normy to powiązanie wyznaczonych przez normę konsekwencji prawnych (nakazów i zakazów postępowania) ze zdarzeniami lub stanami rzeczy z jakiegoś przedziału czasowego. Zasięg czasowy działania jest więc elementem zakresu zastosowania normy prawnej. Zakres zastosowania wskazuje bowiem nie tylko jakie fakty muszą zajść, by zaktualizowały się obowiązki nałożone normą prawną, ale też kiedy te fakty muszą nastąpić. Tę część zakresu zastosowania normy, rozstrzygającą o jej powiązaniu ze zdarzeniami z określonego odcinka czasu kształtują reguły nazywane intertemporalnymi (międzyczasowymi). Reguły intertemporalne mogą wiązać zastosowanie normy z faktami zaistniałymi po jej wejściu w życie, nawet jeżeli związane są one jakoś z faktami przeszłymi; nazywa się to bezpośrednim działaniem nowego prawa. W takim przypadku skutki zdarzeń i stanów rzeczy istniejących przed wejściem w życie danej normy podlegają prawu dawnemu, natomiast skutki tych zdarzeń i stanów rzeczy, które mają miejsce po wejściu w życie normy podlegają tej normie. Reguły intertemporalne mogą jednak także powodować, że norma prawna kształtuje stosunki prawne (jest stosowana) jeszcze po jej uchyleniu, ponieważ nakazują ją stosować nadal do stanów rzeczy istniejących wprawdzie obecnie, ale w jakichś sposób powiązanych z okresem jej wcześniejszego obowiązywania, np. powstałych w tym okresie. Mówi się wówczas o dalszym działaniu dawnego prawa. Wreszcie mogą wskazywać, że nowo ustanowiona norma prawna wyznacza konsekwencje zdarzeń, które zaistniały już przed jej wejściem w życie, czy nawet przed początkiem jej obowiązywania, co nazywa się wstecznym działaniem nowego prawa.

W niniejszej sprawie brak jest norm intertemporalnych, które wprost nakazywałyby stosować uchylone przepisy do zdarzeń mający miejsce 31 sierpnia 2016 r. Uchylone przepisy mają zastosowanie nadal do oceny spełnienia wymagać przez budynek, ale w 1979 r. tj. w momencie oddania do użytku. Wykluczając przypadki przedawnienia możliwe jest nadal – pomimo uchylenia przepisów – uznanie za niezgodne z prawem oddanie do użytku budynku bez pochwytów obustronnych w 1979 r. Jednak zdarzenie, które podlega badaniu w niniejszej sprawie miało miejsce 31 sierpnia 2016 r. i stan prawny aktualny w tej właśnie dacie jest miarodajny do oceny bezprawności działania organów spółdzielni i zawinienia postępowania spółdzielni. W dacie tej przepisy prawa nie nakazywały montowania pochwytów obustronnych na schodach wewnętrznych a budynek przy ulicy (...) – zgodnie z definicją zawartą w rozporządzeniu z 2002 r. - nie jest budynkiem użyteczności publicznej (definicja w § 3 pkt. 6 rozporządzenia).

Tym samym fakt, że w dacie wybudowania budynku przepisy prawa wymagały, aby budynek wyposażony był w poręczę obustronne nie powoduje, że w dacie zdarzenia taki obowiązek w dalszym ciągu na spółdzielni ciążył. Zmiana stanu prawnego i uchylenie obowiązku istnienia poręczy po obu stronach schodów mógł spowodować, że poręcze te mogły zostać zlikwidowane przez spółdzielnie. Sąd nie prowadził postępowania na okoliczność ustalenia jaki był stan budynku w dacie oddania go do użytkowania. Skoro w dacie zdarzenia obowiązujące przepisy nie wymagały od spółdzielni, aby schody zabezpieczone były poręczami po obu stronach, to spółdzielni nie można postawić zarzutu zawinionego zachowania – sprzecznego z obowiązującymi przepisami. Jeżeli był w bezprawnym zaniechaniu niezamontowania poręczy obustronnych, to z chwilą wprowadzenia rozporządzenia z 1994 r. i zniesienia obowiązku ich istnienia, stan zaniechania spółdzielni ustał. Zachowania spółdzielni nie można więc od tej daty uznać za bezprawne.

W tym miejscu wskazać należy, że powódka, a także członkowie jej rodziny, nigdy przed wypadkiem nie zgłaszali spółdzielni potrzeby zamontowania poręczy po prawej stronie. Tymczasem to powódka i jej rodzina najlepiej wiedzieli, jakie problemy z poruszaniem się po schodach ma powódka. W sytuacji gdy obowiązujące przepisy nie nakładają na spółdzielnię obowiązku montowania poręczy po obu stronach, nie można oczekiwać, że będzie tak dobrze zorientowana w sprawach mieszkańców, że w klatce schodowej, w której mieszkała powódka zamontuje poręcz po prawej stronie, aby ułatwić jej poruszanie się. Po uzyskaniu informacji o wypadku spółdzielnia zamontowała poręcz z prawej strony. Tym samym, zasadnie można przypuszczać, że gdyby powódka – lub członkowie jej rodziny – zwróciliby się do spółdzielni z prośbą o montaż poręczy, to spółdzielnia zadośćuczyniłaby tej prośbie, co również potwierdzili świadkowie P. i P.. Z nieznanych powodów, pomimo niedowładu lewostronnego, kłopotów z poruszaniem się – o lasce po mieszkaniu, przy pomocy balkoniku na zewnątrz – z taką prośbą powódka i jej najbliżsi nie zwrócili się. Stąd zarzuty z ich strony adresowane do spółdzielni i z tych powodów, nie mogą być zaakceptowane.

W ocenie sądu nie sposób również przyjąć, że upadek powódki 31 sierpnia 2016 r. pozostawał w związku przyczynowo – skutkowym z brakiem poręczy. Zdaniem orzekającego sądu nie sposób przyjąć, że to brak poręczy po prawej stronie stał się przyczyną upadku. Wskazany w ustaleniach stan zdrowia powódki przed wypadkiem - kłopoty z równowagą, poruszaniem się, wcześniejsze upadki - sprawiają, że przyczyną tego upadku był stan zdrowia powódki i jej możliwości motoryczne, wynikające z posiadanego stanu zdrowia oraz wieku. Pamiętać należy, że powódka posiadała balkonik, a więc przyrząd, który służy do utrzymywania równowagi na płaskiej powierzchni. Fakt, że nie zawsze z niego korzystała nie oznacza, że balkonik był jej zbędny. Fakt że został zakupiony oraz że stanowi sprzęt medyczny oznacza, że taka potrzeba istniała. Powódka od kilku lat poruszała się pochylona w związku z chorobami kręgosłupa i bolesnością ruchową i uciskową kręgosłupa. Warto również wskazać, że już w 2006 r. powódka skarżyła się na zawroty głowy, zaburzenia równowagi (k.193), 29 sierpnia 2011 r. zgłosiła się do lekarza w związku z urazem głowy i została wysłana do ortopedy (k.175v). Z kolei 10 sierpnia 2015 r. odmówiono powódce przyjęcia do szpitala, do którego zgłosiła się z uwagi na stłuczenie uda i pośladka lewego i ból tylnej powierzchni uda lewego w trakcie siadania (k.186). W tym kontekście upadek podczas wchodzenia po schodach może być normalną konsekwencją nieporadności (zwyrodnień kręgosłupa, zaburzeń równowagi) wynikającej ze stanu zdrowia powódki a nie braku poręczy po prawej stronie. Powódka poza dokumentacją i zeznaniami świadków nie przedłożyła żadnych innych dowodów potwierdzających istnienie związku przyczynowego pomiędzy brakiem poręczy po prawej stronie a jej upadkiem ze schodów.

Analizując materiał dowodowy i uznając, że organ spółdzielni mieszkaniowej nie jest winny upadku powódki, sąd oddalił wnioski dowodowe powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych, albowiem w kontekście zebranego materiału ustalenie skutków dla zdrowia powódki, rozmiaru krzywdy nie miałoby znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, albowiem i tak powództwo musiałoby ulec oddaleniu. Tym samym wnioski te spowodowałyby jedynie przedłużenie postępowania i znacząco podwyższyło koszty sądowe.

Powódka przegrała proces, tym samym winna zwrócić pozwanemu koszty niezbędne i celowe do obrony jego praw. Artykuł 98 k.p.c. statuuje dwie zasady rozstrzygnięcia o kosztach procesu: zasadę odpowiedzialności za wynik procesu, zgodnie z którą strona przegrywająca zobowiązana jest zwrócić swemu przeciwnikowi poniesione przez niego koszty procesu oraz zasadę kosztów niezbędnych i celowych, zobowiązującą stronę przegrywającą do zwrotu przeciwnikowi procesowemu tylko tych poniesionych faktycznie kosztów procesu, jakie były niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (uznaniowa ocena sądu w tym względzie uzależniona jest od okoliczności sprawy, a zarazem ograniczona dyspozycjami art. 98 § 2 i 3 k.p.c.). W doktrynie podkreśla się, iż ocena dokonywana wprawdzie na zakończenie postępowania, powinna uwzględniać stan istniejący w chwili podejmowania przez stronę czynności wywołującej koszty.

Z kolei art. 102 k.p.c. stanowi, iż w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Jak wspomniano wyżej zasadą jest, że strona przegrywająca proces winna jest zwrócić przeciwnikowi poniesione przez niego koszty procesu (art. 98 § 1 k.p.c.). Artykuł 102 k.p.c. dopuszczający możliwość nie obciążania przegrywającego w całości lub w części kosztami procesu jest wyjątkiem od zasady i jako taki nie może być interpretowany rozszerzająco, wyklucza uogólnienia i może być stosowany w zależności od konkretnego przypadku. Do kręgu okoliczności branych przez sąd pod uwagę przy ocenie przesłanek z art. 102 k.p.c. należą zarówno fakty związane z samym przebiegiem procesu, jak i te będące „na zewnątrz” procesu. Okoliczności te powinny być oceniane przede wszystkim z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego. Do okoliczności branych pod uwagę przez sąd należą zwłaszcza te dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony. W orzecznictwie sądów powszechnych podkreśla się, iż sama zła sytuacja materialna strony nie uzasadnia nieobciążania strony powodowej kosztami postępowania.

Sąd rejonowy mając na uwadze stan zdrowia powódki, jej sytuację życiową, rodzinną oraz fakt, że mogła mieć subiektywne przeświadczenie o zasadności swojego powództwa uznał, że w sprawie zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek o którym mowa w art. 102 k.p.c. i nie obciążył jej obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego radcy prawnego, który reprezentował pozwanego. Sąd zasądził jedynie kwotę 28,34 zł, a więc koszt dostarczenia dokumentów – dokumentacji medycznej (k.179), który to koszt pokrył z zaliczki pozwany. W okolicznościach niniejszej sprawy zwrot tej kwoty nie jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i nie przekracza możliwości zarobkowych i finansowych powódki. Nie ma zaś dostatecznych powodów, aby pozwany w większym zakresie – pomimo wygrania procesu – ponosił koszty procesu. Z tych względów orzeczono jak w pkt. II.

Zarządzeniem z 5 września 2017 r. przewodniczący zarządził zwrot pozwanemu 71,66 zł z zaliczki 100 zł a powódce 700 zł.

1 w dalszej części uzasadnienia określany również: ”G.

2 w dalszej części uzasadnienia określany również: Spółdzielnią