Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 738/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2013r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia: SO Zofia Klisiewicz

Sędzia SO Ewa Adamczyk (sprawozdawca)

Sędzia SR del. Barbara Zelek

Protokolant: sekr. sąd. Anna Burnagiel

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2013r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa P. Ż.

przeciwko Towarzystwu (...) SA w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Sączu VII Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Muszynie

z dnia 26 czerwca 2013r., sygn. akt VII C 34/13

1.  oddala apelację;

2.  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego na rzecz strony pozwanej.

Sygn. akt III Ca 738/13

UZASADNIENIE

Powód P. Ż. w pozwie z dnia 24 kwietnia 2012 r. domagał się zasądzenia na jego rzecz od pozwanego Towarzystwa (...) S.A., z siedzibą w W. kwoty 17 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 października 2011 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku wypadku z dnia 29.04.2011 r. oraz zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Nadto w piśmie z dnia z dnia 25 czerwca 2013 r. powód wniósł o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 546,32 zł tytułem odszkodowania obejmującego koszt badań i zakup niezbędnych leków związanych z następstwami wypadku.

Wyrokiem z dnia 26 czerwca 2013 r., sygn. VII C 34/13 Sąd Rejonowy w Nowym Sączu VII Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Muszynie powództwo to częściowo uwzględnił i zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 7 000 zł z ustawowymi odsetkami od 26 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty (pkt I) oraz tytułem odszkodowania kwotę 546, 16 zł z ustawowymi odsetkami od 26 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty (pkt II). W pozostałej części powództwo oddalił (pkt III). Nadto zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1 595 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w tym kwotę 1200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt IV).

Sąd Rejonowy ustalił m.in., że w dniu 29 kwietnia 2011 r. powód kierował pojazdem marki V. (...) nr rej. (...), poruszając się ulicą (...) w N. w kolumnie samochodów. Kiedy znajdował się w rejonie galerii (...) na wysokości (...) poczuł uderzenie w tył jego samochodu . Po uderzeniu samochód powoda został przesunięty do przodu tak, że uderzył w przód samochodu jadącego przed nim. W samochodzie powoda uszkodzeniu uległ zarówno przód jak i tył pojazdu. Sprawca kolizji kierujący samochodem MarkiO.o nr rej. (...) D. P. przyznał się do winy i zapłacił mandat nałożony na niego jako sprawcę kolizji przez przybyłych na miejsce zdarzenia funkcjonariuszy Policji.

W dniu zdarzenia powód nie odczuwał dolegliwości bólowych i nie udał się do lekarza. W związku z silnym bólem w tyle głowy, który pojawił się kilka godzin po zdarzeniu, w dniu 1 maja 2011 r. udał się do szpitala w K., gdzie wykonano prześwietlenie i założono kołnierz ortopedyczny na okres trzech tygodni, przepisano środki przeciwbólowe i wystawiono skierowanie do poradni chirurgicznej przyszpitalnej w K.. Od tej daty do dnia 31.08.2011r. powód pozostawał w leczeniu Poradni (...)w K..

W wyniku zdarzenia powód doznał stłuczenia głowy i skręcenia kręgosłupa szyjnego. W trakcie leczenia był konsultowany neurologicznie i leczony w poradni rehabilitacyjnej z powodu dolegliwości bólowych kręgosłupa szyjnego z drętwieniem palców rąk. W dniu 6 listopada 2012 r. powód otrzymał skierowanie do pracowni (...) na badanie rezonansem magnetycznym z powodu nasilającego się bólu głowy a w maju 2013 r. skierowanie do neurochirurga. Ponadto chirurg skierował powoda ponownie na zabiegi fizjoterapeutyczne( 4 serie po 10 zabiegów), po których powód poczuł się gorzej niż po wcześniejszych zabiegach.

Obrażenia odniesione w wyniku kolizji z dnia 29 kwietnia 2011 r. skutkowały u powoda długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 5 %, a zgłaszane dolegliwości miały związek przyczynowy z przebytym urazem , co wiąże się zarówno z dolegliwościami fizycznymi jak i psychicznymi . W ocenie biegłego lekarza chirurga rokowania na przyszłość są dobre. Zdaniem biegłego lekarza neurologa obrażenia doznane przez powoda skutkowały wystąpieniem zespołu bólowego kręgosłupa szyjnego wymagającego leczenia farmakologicznego i rehabilitacji. Wykonane badania diagnostyczne rezonans magnetyczny kręgosłupa szyjnego i zdjęcie rtg przeglądowe kręgosłupa szyjnego zmian patologicznych nie wykazały. Badaniem przedmiotowym nie stwierdzono objawów uszkodzenia obwodowego i ośrodkowego układu nerwowego. Stwierdzono nieznaczne wzmożenie napięcia mięśni przykręgosłupowych w odcinku szyjnym, nie stwierdzono zaburzeń ruchomości. Rokowania na przyszłość są dobre.

Powód przed kolizją nie odczuwał żadnych dolegliwości ze strony kręgosłupa, obecnie odczuwa okresowe bóle głowy czasami połączone z nudnościami, promieniujące do lewego oka , a ponadto drętwienie prawej ręki. W chwilach nasilenia dolegliwości zażywa leki przeciwbólowe. Jadąc samochodem musi ustawiać fotel w pozycji pionowej, aby nie rozbolała go głowa.

W dniu 2 września 2011 r. powód zgłosił ubezpieczycielowi szkodę z tytułu OC pojazdu sprawcy kolizji i wystąpił o zadośćuczynienie i odszkodowanie W wyniku postępowania odszkodowawczego przeprowadzonego przez ubezpieczyciela przyznano i wypłacono powodowi kwotę 3 000 zł, tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, oraz kwotę 2696,90 zł tytułem odszkodowania. W wyniku złożonej przez pełnomocnika powódki skargi ubezpieczyciel nie zmienił swego stanowiska co do wysokości przyznanego zadośćuczynienia.

W takim stanie faktycznym Sąd częściowo uwzględnił. Wskazał, że podstawę odpowiedzialności strony pozwanej stanowi przepis art. 19 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych w zw. z art. 436 § 1 kc. W ocenie Sądu przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało związek przyczynowy pomiędzy uszkodzeniem ciała powoda a ruchem pojazdu marki O. (...), kierowanego przez D. P., który posiadał zawartą z pozwanym umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej OC.

Roszczenie powoda o zapłatę odszkodowania, jako poparte stosownymi dokumentami, Sąd uznał za w pełni uzasadnione. Roszczenie o zadośćuczynienie uznał natomiast za zasadne co do kwoty 10 000 zł. Mając na względzie, że powodowi w ramach postępowania likwidacyjnego została już wypłacona kwota 3 000 zł, zasądził tym tytułem kwotę 7 000 zł. Sąd w tym zakresie oparł się na przeprowadzonych w sprawie opiniach biegłych. Uznał, że w świetle stwierdzonych w nich a występujących u powoda następstw wypadku wskazana kwota w pełni rekompensuję doznaną krzywdę.

Odsetki Sąd zasądził od daty wyrokowania, wskazując, że wysokość zadośćuczynienia i odszkodowania została ustalona według stanu rzecz istniejącego na tę datę.

O kosztach Sąd orzekł w oparciu o zasadę wyrażoną w art. 98 § 1 kpc.

Wyrok ten w pkt I w zakresie, w jakim dotyczył daty, od której zasądzono odsetki oraz w pkt III w całości zaskarżył apelacją powód.

Zarzucił naruszenie:

- art. 233 § 1 kc w zw. z art. 328 § 2 kc przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego uznanego przez Sąd za wiarygodny oraz brak pełnych ustaleń faktycznych;

-art. 445 § 1 kc przez rażące zaniżenie wysokości zasądzonego powodowi zadośćuczynienia;

- art. 455 i 481 § 1 kc przez zasądzenie odsetek od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia dopiero od 26 czerwca 2013 r.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty wniósł o: zmianę wyroku w pkt I poprzez zasądzenie tytułem zadośćuczynienia kwoty wskazanej w pozwie z odsetkami od 30 października 2011 r. do dnia zapłaty, uchylenie pkt III oraz zmianę wyroku w pkt III przez zasądzenie kosztów przy uwzględnieniu zmienionego pkt I wyroku. Na wypadek nie uwzględnienia tak sformułowanego wniosku wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

W pisemnym uzasadnieniu apelacji powód sprecyzował m.in., że Sąd pominął wskazywane przez niego a mające wpływ na wysokość należnego mu zadośćuczynienia trwanie leczenia i rehabilitacji, zażywanie leków, dolegliwości wskazywane przez biegłego, fakt, że podczas pobytu na zasiłku chorobowym nie był w stanie wykonywać żadnych prac. Wyliczył także tu apelujący szereg innych okoliczności, które to miały wynikać z jego zeznań oraz zeznań I. Ż., a których Sąd, jak podnosił, błędnie nie wziął pod uwagę. Na poparcie tak stawianych zarzutów powołał się apelujący na orzecznictwo Sądu Najwyższego. Co do odsetek podniósł, że w świetle dominującego obecnie poglądu judykatury powinny być one zasądzone od dnia, w którym pozwany zgodnie z przepisami szczególnymi obowiązany był zapłacić zadośćuczynienie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy. Nie zachodzą uchybienia, które Sąd Okręgowy bierze pod uwagę z urzędu, a których skutkiem byłaby nieważność postępowania – art. 378 § 1 kpc.

Wbrew podnoszonym zarzutom Sąd w sposób wszechstronny rozważył cały zebrany w sprawie materiał dowodowy i na jego podstawie dokonał pełnych ustaleń faktycznych. Stwierdzenia w pierwszym rzędzie wymaga, że uznanie za wiarygodne zeznań świadka I. Ż. nie koliduje z przyjęciem, że stan faktyczny sprawy był taki, jaki został przedstawiony w zaskarżonym wyroku a nie taki, jaki na podstawie tych zeznań usiłował wyprowadzić apelujący. Wskazać w tym miejscu należy, że pomiędzy obecnymi zachowaniami apelującego, na jakie powoływała się świadek a urazami doznanymi przez niego wskutek wypadku, dla uwzględnienia tychże zachowań przy miarkowaniu wysokości należnego apelującemu zadośćuczynienia, powinien występować adekwatny związek przyczynowy. Przy tym, zgodnie z art. 6 kc, ciężar dowodu w zakresie wykazania takiego związku w niniejszym przypadku obciążał apelującego. Apelujący warunku tego natomiast nie spełnił.

Podkreślenia wymaga, że uwypuklana przez w/w świadka niedyspozycja apelującego ( a to m.in. brak możliwości pomocy z jego strony w pracach domowych, w opiece nad dziećmi, przy wykonywaniu obowiązków związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą) dla przyjęcia, że stanowi ona następstwo wypadku wymagała potwierdzenia, a to w szczególności w drodze dowodu z uzupełniającej opinii biegłego. Ocena czy takie zachowanie apelującego może być normalnym następstwem urazów doznanych na skutek wypadku odnosi się bowiem w istocie do okoliczności wymagających wiadomości specjalnych. Pozostaje ona zatem w ramach wyłącznych kompetencji biegłego (art. 278 kpc).

Za niewystarczające w związku z powyższym uznać trzeba także odwoływanie się przez apelującego w omawianym zakresie do orzecznictwa Sądu Najwyższego. Na uwadze należy mieć, że każda z cytowanych przez apelującego tez przedmiotowych orzeczeń oparta została na stanie faktycznym konkretnej sprawy. Nie kwestionując, że wyrażone w tych tezach poglądy mogą stanowić oparcie także w innych sprawach, stwierdzić należy, że wymaga to wykazania, że spełnione zostały konieczne ku temu przesłanki. W niniejszej sprawie wymagało to dowodu jak powyżej. Samo wyliczenie apelującego okoliczności, jakie w jego ocenie powinny być brane pod uwagę przy określaniu wysokości należnego mu zadośćuczynienia z powołaniem się na poglądy wyrażone w judykaturze oraz ze wskazaniem, że znajdują one potwierdzenie w ramach zeznań I. Ż. ocenić trzeba zatem jako bezskuteczne. Tym bardziej, że świadek, jako małżonka apelującego, miała oczywisty interes w tym aby przedstawić stan rzeczy w świetle dla niego jak najbardziej korzystnym.

Ponadto stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy, wbrew temu co podnosi apelujący, szereg okoliczności, zwłaszcza tych, które znajdowały oparcie w opiniach biegłych miał w istocie na uwadze (dolegliwości fizyczne, psychiczne) a jedynie nie nadał im takiego znaczenia, na jakim zależało apelującemu. W tym natomiast zakresie nie można dopatrzyć się żadnych nieprawidłowości, które skutkowałyby uwzględnieniem wniosku apelacyjnego co do wysokości zasądzonego zadośćuczynienia.

Za chybiony ocenić tu trzeba zarzut naruszenia art. 445 § 1 kc poprzez przyznanie powodowi tytułem uzupełnienia zadośćuczynienia wypłaconego mu w ramach postępowania likwidacyjnego w kwocie 3 000 zł dodatkowo kwoty 7 000 zł, przy założeniu, że łącznie kwota 10 000 zł jest odpowiednia w rozumieniu art. 444 kc dla zrekompensowania doznanej przez niego krzywdy.

Zważenia wymaga, że powyższe unormowanie ma charakter typowo ocenny a to ogranicza możliwość wzruszenia wyroku wydanego na jego podstawie. W literaturze przedmiotu oraz w judykaturze utrwalił się pogląd zgodnie z którym Sąd odwoławczy może dokonać korekty takiego wyroku tylko wtedy gdy sąd I instancji nie uwzględnił wszystkich okoliczności i czynników uzasadniających wyższe świadczenie (błąd "braku") albo niewłaściwie ocenił całokształt tych, należycie ustalonych i istotnych okoliczności (błąd "dowolności"). Podkreśla się tu przy tym konieczność stwierdzenia rażących uchybień.(por. wyrok SN z dnia 9.07.1970r., III PRN 39/70, OSNCP 1971 nr 3 poz. 53 i z dnia 18.11.2004r., I CK 219/04)).

Wbrew temu co podnosi apelujący takich nie można natomiast dopatrzyć się w ocenie Sądu Odwoławczego w zaskarżonym orzeczeniu. Jak wyżej zostało przesądzone Sąd Rejonowy miał na uwadze wszystkie przedmiotowo istotne okoliczności, a które to można było skutecznie wyprowadzić ze zgromadzonego materiału dowodowego. Na ich podstawie nie można natomiast przyjąć, aby zasądzona kwota nie była adekwatna do krzywdy apelującego.

Apelujący uwypuklając okoliczności dla niego korzystne pomija te, które prowadzą do wniosków sprzecznych z jego interesem. I tak w szczególności zdaje się nie zauważać, że, jak wynika z opinii biegłego, jego rokowania na przyszłość są dobre. Również procentowy stopień uszczerbku nie jest na tyle wysoki aby zasądzona kwotę pozwalał uznać jako rażąco za niską. Choć jak podnosił słusznie apelujący w jednym z pism procesowych (k.63) procentowy stopień uszczerbku nie może mieć decydującego znaczenia w ustalaniu wysokości należnego zadośćuczynienia, to czynnik ten nie może być zupełnie pominięty. Z uwagi na to, że jak była o tym mowa powyżej, w sprawie o zadośćuczynienie ocenie Sądu podlegają przesłanki odnoszące się do niedostrzegalnych na zewnątrz przeżyć wewnętrznych poszkodowanego, jakie związane są z jego cierpieniami w sferze psychicznej i fizycznej, to wymagają one jakiegoś weryfikowalnego odniesienia. Przedmiotowo istotny może być tu zatem m.in. właśnie stwierdzony przez biegłego uszczerbek na zdrowiu. Nawiązanie do takiego obiektywnego czynnika pozwala w szczególności na zachowanie jednolitości orzecznictwa poprzez zasądzanie kwot o porównywalnej wysokości przy podobnych przypadkach. Podkreślić natomiast należy, że zasądzona na rzecz apelującego kwota odpowiada co do wysokości kwotom przyznawanym przy stopniu uszczerbku zbieżnym z tym, jaki został u niego stwierdzony.

Na uwadze należy mieć, że apelujący jest osobą młodą. Nawet gdyby przyjąć, że w następstwie wypadku faktycznie stracił dotychczasową aktywność fizyczną, czy możliwość pomocy małżonce w prowadzeniu działalności czy opiece nad dziećmi, to brak jest podstaw do przyjęcia aby przeszkody te miały charakter nieodwracalny. Wszytko to przemawiało zatem za uznaniem zasądzonej kwoty za adekwatną do stopnia krzywdy apelującego.

Na aprobatę nie zasługuje także zarzut naruszenia art. 455 i 481 § 1 kc przez zasądzenie odsetek za opóźnienie od daty wyrokowania.

Zważyć należy, że pogląd, jaki w tym zakresie apelujący wskazuje jako obecnie dominujący, a zgodnie z którym roszczenie o odsetki za zadośćuczynienie należne jest nie od daty wyrokowania ale od daty, w której dłużnik obowiązany był do zapłaty zgodnie z przepisami szczególnymi, może stanowić oparcie jedynie wówczas, gdy pozwalają na to konkretne okoliczności sprawy. Bazuje on na założeniu, że obecnie odsetki spełniają przede wszystkim funkcję kompensacyjną a nie waloryzacyjną. Ta ostatnia miała uzasadnienie w latach 80-tych i 90-ych XX wieku, gdzie z uwagi na zjawisko inflacji, występowało ryzyko że wielkość świadczenia, do którego spełnienia dłużnik został wezwany (art. 455 kc w zw. z art. 481 kc) nie będzie się pokrywała co do wielkości z wielkością świadczenia zasądzonego w wyroku, a które to ryzyko obecnie już nie występuje.

Bez względu jednak na powyższe zasądzenie odsetek od daty wezwania dłużnika do zapłaty będzie nieuzasadnione także w aktualnie obwiązującym stanie społeczno- gospodarczym, w sytuacji gdy od tego dnia do dnia wyrokowania nastąpiły nowe okoliczności mające wpływ na ostateczny wymiar zadośćuczynienia. Choć bowiem przyjmuje się, że wyrok zasądzający zadośćuczynienie co do zasady ma charakter deklaratoryjny a nie konstytutywny to nie może to przełamywać zasady, że Sąd wydając wyrok bierze pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy (art. 316 §1 kpc). I tak stwierdzić należy, że jak wynika z niekwestionowanego w tym zakresie stanu faktycznego sprawy, w dacie upływu 30 dniowego terminu przysługującego pozwanemu zgodnie z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych na rozpatrzenie w ramach postępowania likwidacyjnego zasadności zgłoszonego roszczenia o wypłatę zadośćuczynienia, a który to upływał w dniu 30 października 2011 r., miały miejsce jeszcze okoliczności przedmiotowo istotne z punktu widzenia wysokości należnej z tego tytułu kwoty, a które to Sąd Rejonowy miał na uwadze. I tak przykładowo w dniu 15 listopada 2012 r. apelujący poddany został badaniu rezonansem magnetycznym, a w maju 2013 r. otrzymał skierowanie do neurochirurga. Sam apelujący w apelacji powołuje się też na dolegliwości jakie miały utrzymywać się u niego do dnia wyrokowania, co wskazuje, że domagał się także oceny aktualnej na tę właśnie datę.

Z tych wszystkich przyczyn apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu, o czym orzeczono jak w sentencji na zasadzie art. 385 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie art. 102 kpc, przyjmując, że w okolicznościach niniejszej sprawy zachodzi szczególny uzasadniony wypadek, o jakim mowa w tym przepisie, a jaki pozwala na odstąpienie od obciążenia strony przegrywającej kosztami postępowania. Sąd Okręgowy miał tu na względzie, że sprawa o zadośćuczynienie, jak zostało to już wcześniej zaznaczone, ma charakter w znacznej mierze ocenny. Sąd opiera tu na szeregu niewymiernych okolicznościach, które podlegają jego swobodnej ocenie. Apelujący mógł zatem pozostawać w przekonaniu, że w okolicznościach niniejszej sprawy tytułem zadośćuczynienia może domagać się skutecznie kwoty, o jakiej zasądzenie wnosił w pozwie.

(...)