Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K(...)

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia (...)roku

Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim II Wydział Karny w składzie:

Przewodnicząca – SSR Anna Zajączkowska

Protokolant –(...)

przy udziale Prokuratora (...)oraz oskarżycieli posiłkowych (...), (...), (...) i (...)

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach (...)

sprawy (...)

syna (...) i (...)

urodz. (...)

w N.

oskarżonego o to, że:

I. w okresie od(...) do (...) w miejscowości (...) przy ul. (...) znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją matką (...) w ten sposób, że znajdując się po spożyciu alkoholu wszczynał awantury domowe podczas których wyzywał swoją matkę słowami powszechnie uznanymi za wulgarne, popychał, szarpał za ubranie, wyłączał pokrzywdzonej telewizor, światło nakazując jej spanie, ściskał ją oraz kierował pod jej adresem groźby karalne pozbawienia jej życia i zdrowia i spalenie jej mienia, przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione,

tj. o czyn z art. 207 § 1 kk

II. w okresie od (...) do (...) w miejscowości (...) przy ul. (...) działając z góry powziętym zamiarem w krótkich odstępach czasu groził popełnieniem przestępstwa uszkodzenia ciała (...), przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione,

tj. o czyn z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

III. w dniu (...) roku w miejscowości (...) przy ul. (...) groził popełnieniem przestępstwa uszkodzenia ciała (...) i (...), przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonych uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione,

tj. o czyn z art. 190 § 1 kk

o r z e k a

uznaje oskarżonego (...) za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów i za to:

1. za czyn opisany w pkt I na podstawie art. 207 § 1 kk oskarżonego skazuje i wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

2. za czyn opisany w pkt II na podstawie art. 190 § 1 kk w zw. z art. 12 kk oskarżonego skazuje, a na podstawie art. 190 § 1 kk wymierza mu karę 1 (jednego) miesiąca pozbawienia wolności;

3. za czyn opisany w pkt III na podstawie art. 190 § 1 kk oskarżonego skazuje i wymierza mu karę 1 (jednego) miesiąca pozbawienia wolności;

4. na podstawie art. 85 § 1 i 2 kk i art. 86 § 1 kk orzeczone wobec oskarżonego w pkt 1 – 3 jednostkowe kary pozbawienia wolności łączy i wymierza oskarżonemu karę łączną 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

5. na podstawie art. 41a § 1, 3a, 4 i 5 kk orzeka wobec oskarżonego nakaz opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzoną (...) przy ul. (...) w (...) na okres 3 (trzech) lat, w terminie tygodnia od uprawomocnienia się wyroku oraz zakaz zbliżania się na odległość mniejszą niż 50 (pięćdziesiąt) metrów do pokrzywdzonej (...) na okres 3 (trzech) lat;

6. na podstawie art. 41a § 1 i 4 kk orzeka wobec oskarżonego zakaz zbliżania się na odległość mniejszą niż 50 (pięćdziesiąt) metrów do pokrzywdzonych (...), (...) i (...) na okres 3 (trzech) lat;

7. na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres tymczasowego aresztowania w sprawie od (...) g. (...) do (...) roku godz. (...)

8. na podstawie art. 618 § 1 pkt 11 kpk zasądza z S. Skarbu Państwa na rzecz adw. (...) kwotę 944,64 zł (dziewięćset czterdzieści cztery złote i sześćdziesiąt cztery grosze), w tym kwotę 176,64 zł (sto siedemdziesiąt sześć złotych i sześćdziesiąt cztery grosze) tytułem należnego podatku od towarów i usług (VAT), za pomoc prawną udzieloną oskarżonemu z urzędu;

9. na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalnia oskarżonego z obowiązku uiszczenia kosztów postępowania przejmując je w całości na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt II K (...)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony (...) od dnia (...) (...), po śmierci swego ojca (...), zamieszkał razem z matką (...) w jej domu w (...) przy ul. (...). Oskarżony jest osobą, która od wielu lat nadużywa alkoholu, nie pracuje. (...) oraz siostra oskarżonego (...) liczyły na to, że oskarżony po śmierci ojca, zmieni swoje zachowanie, w szczególności, że będzie spędzał czas w domu matki, opiekując się nią, nie będzie pił alkoholu. (...) po tym jak zamieszkał z matką nie zmienił swego zachowania. Nadal nadużywał alkoholu, nie pracował. Oskarżony nie chciał w ciągu dnia opiekować się matką. Wychodził z domu. Kiedy wracał wieczorem był pod wpływem alkoholu. (...) wielokrotnie zwracała mu uwagę, żeby nie wychodził z domu, aby zajmował się matką. (...) w takich sytuacjach w sposób wulgarny nakazywał siostrze opuszczenie domu, grożąc, że jeśli nie wyjdzie, uszkodzi jej ciało. Twierdził, że teraz to jest jego dom. Również (...) nalegała, by jej syn przestał pić alkohol. Na tym tle dochodziło między oskarżonym, a jego matką do kłótni podczas których oskarżony będąc pod wpływem alkoholu wyzywał matkę słowami powszechnie uznanymi za wulgarne, mówiąc do niej kurwo, szmato pierdolona. Oprócz wulgaryzmów oskarżony używał wobec matki także przemoc fizyczną, w postaci szarpania za ubrania, popychania. Wielokrotnie groził jej mówiąc: kurwo zapierdole cię, uduszę. Groził jej spaleniem mienia. Domagał się od niej pieniędzy na alkohol. Początkowo pokrzywdzona dawała mu pieniądze, potem przestała to robić. Zdarzało się, że oskarżony zapraszał do domu matki swych znajomych. Pokrzywdzona się na to nie zgadzała, ponieważ nie chciała, aby w jej domu był spożywany alkohol. (...) z obawy przed synem zaniosła do domu (...) wszystkie noże z domu. Po śmierci męża pokrzywdzona cierpiała na bezsenność. Domagała się, aby syn w nocy był przy niej w jej pokoju, trzymał ją za rękę, co pomagało jej zasnąć. Oskarżony po jakimś czasie powiedział matce, że nie będzie więcej tego robił. Pokrzywdzona nie mogąc zasnąć w nocy oglądała w swoim pokoju telewizję, słuchała muzyki. To przeszkadzało oskarżonemu, więc przychodził do jej pokoju, wyłączał telewizor, światło, kazał jej spać. Zdarzało się, że oskarżony mocno ściskał matkę, mówiąc jej przy tym, że ją tak mocno kocha, jednak pokrzywdzona była przekonana, że jej syn robił to tylko po to, żeby pokazać jej swoją przewagę fizyczną nad nią. Po pewnym czasie pokrzywdzona uznała, że jej syn zamierza z nią odbywać stosunki płciowe, co ją przeraziło. Po tym jak w dniu (...) (...) przytulił ją bardzo mocno, pokrzywdzona się przestraszyła, że oskarżony może przemocą doprowadzić do odbycia stosunku z nią. Zdecydowała o wszystkim powiedzieć (...), jak również, że nie chce już mieszkać razem z synem w jednym domu. Wymieniła zamki, nie wpuszczała syna na posesję. W dniu (...) roku oskarżony przyszedł pod furtkę, chcąc, aby matka go wpuściła na posesję i do domu. W tym samym czasie pod dom pokrzywdzonej przyszły jej siostra (...) oraz siostrzenica (...). Oskarżony stojąc przed posesją krzyczał, że spali matkę. Kiedy kobiety zwróciły mu uwagę na potrzebę leczenia od uzależnienia, zaproponowały pomoc, groził im, że połamie im nogi. Groźby te wzbudziły u pokrzywdzonych uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione.

(...) ma (...) lata, wykształcenie (...), jest (...), (...). (...)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: częściowo wyjaśnień oskarżonego (k. 27, 36-37, 40-41, 121), częściowo zeznań (...) (k. 2-3, 122-124, 142-143), zeznań (...) (k. 12, 124-126, 143), zeznań (...) (k. 9-9v, 126-127), zeznań (...) (k. 6-6v, 127-128), zeznań (...) (k. 144), notatki urzędowej (k. 15, (...)), protokołu z przebiegu badania stanu trzeźwości urządzeniem elektronicznym (k. 16), świadectwa wzorcowania (k. 17), opinii sądowo-psychiatrycznej (k. 58-60), karty karnej (k. 117, 134, 161), opinii psychologicznej (k. 162).

Oskarżony (...) przesłuchiwany w toku postępowania przygotowawczego nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśniał, że nie znęcał się nad matką. Wskazywał, że opiekował się nią, spędzał z nią czas. Podawał, że jeśli był pod wpływem alkoholu wychodził z domu, szedł do kolegów. Wracał gdy był trzeźwy. Zaprzeczał, aby kiedykolwiek groził członkom swej rodziny.

Na rozprawie w dniu(...)r. oskarżony również nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że jest spokojnym człowiekiem. Podał, że wtedy kiedy pił alkohol, wychodził z domu, a noce spędzał w opuszczonym domu. Wskazał, że w pracy go szanowano, miał dostęp do broni.

Sąd zważył, co następuje:

W obliczu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego należało dać wiarę wyjaśnieniom oskarżonego tylko w takim zakresie w jakim są zgodne z zeznaniami oskarżycielek posiłkowych. W pozostałej części relacja oskarżonego, w której nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, ukierunkowana jest na zaprzeczenie stawianym zarzutom i przedstawienie swojej osoby wyłącznie w pozytywnym świetle. Stanowi zdaniem Sądu wyraz przyjętej linii obrony, zmierzającej do uniknięcia ewentualnej odpowiedzialności karnej.

Wyjaśnienia oskarżonego są sprzeczne z uznanymi za wiarygodne zeznaniami oskarżycielki posiłkowej (...) złożonymi na etapie postępowania przygotowawczego. Okoliczności podawane przez (...) podczas pierwszego przesłuchania dotyczące tego od kiedy mieszka z synem , jak się układały ich relacje w okresie wspólnego zamieszkania, tego, że jej syn nadużywa alkoholu, że będąc pod wpływem alkoholu wyzywał ją, groził jej, szarpał, nie pozwalał w nocy oglądać telewizji, gasił światło, mocno ściskał zdaniem Sądu oparte są na obserwacjach świadka, spostrzeżeniach, są prawdziwe. Podnieść bowiem trzeba, że oskarżony w podobny sposób zachowywał się także w stosunku do oskarżycielki posiłkowej (...). Świadek (...) potwierdziła, że po śmierci (...), członkowie rodziny oskarżonego liczyli na to, że to oskarżony zaopiekuje się matką i z nią zamieszka. Tymczasem oskarżony nie zajmował się matką, często zostawiał ją samą w domu na całe dnie, nadużywał alkoholu, nie pracował, a kiedy (...) zwracała mu uwagę, odzywał się do niej wulgarnie, groził jej popełnieniem przestępstwa. W ocenie Sądu (...) zeznawała w sposób spójny i logiczny. (...) z pewnością nie pomawiała celowo oskarżonego o zachowania, których się nie dopuszczał, aby pozbawić go wolności. Sąd miał okazję obserwować sposób w jaki oskarżycielka posiłkowa relacjonowała, opisywał zachowanie swojego młodszego brata. Zdaniem Sądu oskarżycielka posiłkowa opowiedziała szczerze jak zachowuje się jej brat. Jej zeznania były wyważone, nie zmierzały do obciążania oskarżonego ponad miarę. Sąd dopatrzył się w zeznaniach pokrzywdzonej drobnych sprzeczności, jak choćby te, że wskazywała, że nie bała się wypowiadanych przez oskarżonego gróźb, a wcześniej w toku postępowania przygotowawczego twierdziła, że bała się tych gróźb. Okoliczność ta nie rzutuje jednak na jej wiarygodność. Świadek bowiem logicznie na rozprawie wytłumaczyła, że początkowo nie brała słów brata na poważnie, a wypowiedzianych gróźb zaczęła się bać, po tym czego się dowiedziała od matki. Okoliczności opisywane przez (...) podczas pierwszego przesłuchania dotyczące tego, że oskarżony będąc pod wpływem alkoholu, kiedy staje się agresywny, nerwowy, jest wulgarny, grozi popełnieniem przestępstw mają również potwierdzenie w zeznaniach (...) oraz (...). Zgodnie z ich relacją oskarżony w ich obecności będąc pod wpływem alkoholu, kiedy zwracały mu uwagę, żeby nie pił, zaczął się leczyć był agresywny, wulgarny, groził im.

Wszyscy wyżej wskazani świadkowie w ocenie Sądu zeznają szczerze, a treść ich zeznań nie jest podyktowana osobistą niechęcią do oskarżonego, lecz przede wszystkim chęcią uświadomienia oskarżonemu, że jest osobą uzależnioną od alkoholu, powinien się leczyć, zmienić swoje zachowanie.

Zatem skoro w obecności pozostałych członków rodziny oskarżony będąc pod wpływem alkoholu przez okres tych sześciu miesięcy zachowywał się również w sposób wulgarny, agresywny, to trudno uznać pierwsze zeznania (...) w których opisywała, że jej syn, będąc pod wpływem alkoholu wyzywał ją, szarpał, groził jej, ściska za nieprawdziwe, wymyślone, pomimo tego, że, jak stwierdziła biegła psycholog, obecnie sprawność procesów poznawczych (...) i możliwość relacjonowania zdarzeń zgodnie z ich rzeczywistym przebiegiem jest obniżona. Biegła podniosła, że osłabienie funkcji poznawczych (...) przyczyniać się może do powstania zniekształceń w relacji opartej o autentyczne przeżycia, polegających zarówno na pomijaniu istotnych elementów zdarzenia, jak również uzupełnianiu relacji informacjami nieprawdziwymi.

Relacja (...) nie wniosła wiele do sprawy, poza potwierdzeniem tego, że oskarżony po śmierci swego ojca zamieszkał z matką, jak również że świadek wspólnie z oskarżonym spożywał alkohol. Świadek wskazał, że nie wie, co się działo w domu stron, bo tam nie bywał. Okoliczność, że świadek (...) zeznał, że oskarżony będąc pod wpływem alkoholu nie jest osobą agresywną, nerwową nie może świadczyć, że oskarżycielki posiłkowe zeznawały nieprawdę opisując zachowanie oskarżonego. Świadek (...) przyjaźni się z oskarżonym od kilkudziesięciu lat, razem spożywają alkohol, nie są w żaden sposób skonfliktowani. Tymczasem (...) podała, że jej syn staje się wulgarny, agresywny, nieobliczalny, wtedy kiedy ona robiła lub mówiła coś z czym on się nie zgadzał. Podobnie (...), (...) oraz A. K. zeznały, że oskarżony stawał się wulgarny, groził im, gdy zwracały mu uwagę na to, żeby zmienił swoje zachowanie, przestał pić alkohol.

Sąd w całości obdarzył wiarą opinię biegłych psychiatrów, biegłego psychologa. Są one pełne, jasne i rzeczowe, wydane zostały przez uprawnione osoby, dysponujące niezbędną wiedzą specjalistyczną, a Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania ich wiarygodności.

Na wiarę zasługują także dokumenty ujawnione w toku rozprawy. Autentyczność oraz ich wartość dowodowa nie budzi wątpliwości Sądu, gdyż zostały sporządzone przez właściwe organy, w granicach ich kompetencji oraz w przypisanej prawem formie.

Uwzględniając zebrany w sprawie materiał dowodowy i opierając się na przeprowadzonych wyżej rozważaniach stwierdzić należy, iż obdarzone przez Sąd wiarą dowody łączą się w logiczną całość i stanowią wystarczającą podstawę do uznania, iż okoliczności popełnienia przez oskarżonego przypisanych mu czynów i jego wina nie budzą wątpliwości.

Zdaniem Sądu przeprowadzone w toku postępowania dowody jednoznacznie wskazują, że oskarżony w okresie od (...) (...) do (...) w miejscowości (...) przy ul. (...) znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją matką (...) w ten sposób, że znajdując się po spożyciu alkoholu wszczynał awantury domowe podczas których wyzywał swoją matkę słowami powszechnie uznanymi za wulgarne, popychał, szarpał za ubranie, wyłączał pokrzywdzonej telewizor, światło nakazując jej spanie, ściskał ją oraz kierował pod jej adresem groźby karalne pozbawienia jej życia i zdrowia i spalenie jej mienia, przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione, tj. że popełnił czyn z art. 207 § 1 k.k.

Przepis art. 207 § 1 k.k. określa przestępstwo znęcania się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą, lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy. W orzecznictwie przyjmuje się, iż ustawowe określenie „znęca się” oznacza działanie albo zaniechanie, polegające na umyślnym zadawaniu bólu fizycznego lub dotkliwych cierpień moralnych, powtarzającym się w czasie albo jednorazowym, lecz intensywnym i rozciągniętym w czasie (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 1976 roku, VI KZP 13/75). Znęcanie się fizyczne może polegać m.in. na biciu, rzucaniu przedmiotami, głodzeniu, odmawianiu pożywienia czy napojów, zmuszaniu do przebywania na zimnie, poleceniu wykonywania upokarzających czynności, wyrzucaniu z domu, wyrywaniu włosów, przypalaniu papierosem. Znęcanie psychiczne może wchodzić w grę m.in. w przypadku: lżenia, wyszydzania, upokarzania, znieważania, straszenia, gróźb bezprawnych, sprowadzania do mieszkania osób nieakceptowanych przez domowników. Nie ma wątpliwości co do tego, że znęcanie się (zarówno fizyczne, jak i psychiczne) może być popełnione zarówno przez działanie, jak i zaniechanie.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd doszedł do przekonania, że zadawanie przez oskarżonego cierpień psychicznych matce, poprzez wyzywanie jej słowami powszechnie uznanymi za wulgarne, wyłączanie jej w nocy telewizora, światła i nakazywanie jej spania, grożenie, powodowanie u niej bólu fizycznego, przez szarpanie, popychanie, ściskanie, było niewątpliwie celowe. Z obiektywnego punktu widzenia takie zachowanie oskarżonego miało charakter intensywny i było długotrwałe (trwało prawie sześć miesięcy), było więc wyrazem jednorodnego zamiaru sprawcy. Oskarżony chciał bowiem udręczyć, poniżyć matkę, dokuczyć jej z uwagi na to, że ta nie chciała dawać mu pieniędzy na alkohol, nie pozwalała przyprowadzać kolegów do domu, domagała się ciągłej jego obecności w domu, tego, żeby zajmował się domem i nią.

Zdaniem Sądu przeprowadzone w toku postępowania dowody jednoznacznie wskazują, także że oskarżony:

- w okresie od (...) do (...) w miejscowości (...) przy ul. (...) działając z góry powziętym zamiarem w krótkich odstępach czasu groził popełnieniem przestępstwa uszkodzenia ciała (...), przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione, tj. że popełnił czyn z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

- w dniu (...) roku w miejscowości (...) przy ul. (...) groził popełnieniem przestępstwa uszkodzenia ciała (...) i (...), przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonych uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione, tj. że popełnił czyn z art. 190 § 1 k.k.

Przestępstwo określone w art. 190 § 1 k.k. jest czynem należącym do kategorii przestępstw materialnych. Do dokonania tego przestępstwa konieczne jest wystąpienie skutku w postaci wzbudzenia w zagrożonym uzasadnionej obawy, że groźba będzie spełniona. Groźba musi dotrzeć do pokrzywdzonego i wywołać u niego określony stan psychiczny. Skutkiem, który stanowi znamię czynu zabronionego określonego w art. 190 § 1 k.k. jest zmiana w sferze psychicznej sprawcy, wywołana groźbą. Pokrzywdzony musi więc potraktować groźbę poważnie i uważać jej spełnienie za prawdopodobne. Nie jest wymagane natomiast obiektywne niebezpieczeństwo realizacji groźby. Jak podnosi się w orzecznictwie z treści przepisu art. 190 § 1 k.k. nie wynika, że pokrzywdzony ma być pewien, że groźba zostanie spełniona. Obawa nie zakłada bowiem pewności, lecz jedynie możliwość spełnienia groźby (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 25 czerwca 2014 r., II AKa 162/14, LEX nr 1493813). Obawa spełnienia groźby może powstać w chwili formułowania gróźb i dotarcia ich do adresata, ale również później (tak m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2007 r., II KK 141/06, Prok. i Pr.-wkł. 2007, nr 6, poz. 10).

Odnosząc powyższe do stanu faktycznego ustalonego w niniejszej sprawie należy stwierdzić, iż oskarżony swoim zachowaniem polegającym na wielokrotnym grożeniu pokrzywdzonej (...) popełnieniem przestępstwa uszkodzenia ciała wypełnił znamiona groźby karalnej. Jak zeznała oskarżycielka posiłkowa, po tym jak dowiedziała się jak oskarżony zachowywał się w stosunku do matki przestraszyła się gróźb oskarżonego. Biorąc pod uwagę że oskarżony jest (...), że (...), że groźby zostaną spełnione. Przy czym zachowania te stanowią zdaniem Sądu czyn ciągły, zostały bowiem podjęte w krótkich odstępach czasu, z góry powziętym zamiarem.

Podobnie oskarżony swoim zachowaniem z dnia (...) roku polegającym na grożeniu pokrzywdzonym A. K. i (...) popełnieniem przestępstwa uszkodzenia ciała wypełnił znamiona groźby karalnej. Przy tym nie można uznać, że wypowiedź oskarżonego stanowiła jedynie formę ostrzeżenia dla pokrzywdzonych, aby nie zwracały oskarżonemu uwagi, nie wchodził na posesję przy ul. (...) w (...), gdyż w przeciwnym wypadku uszkodzi im ciało. Wskazać trzeba, że w tej wypowiedzi skierowanej do obu oskarżycielek zawarta była groźba, a nie ostrzeżenie. Biorąc pod uwagę że oskarżony (...), że (...), te okoliczności uzasadniały obiektywnie obawę obu pokrzywdzonych, że groźby zostaną spełnione.

W świetle opinii biegłych psychiatrów brak podstaw dla kwestionowania poczytalności oskarżonego.

Szkodliwość społeczna przypisanych oskarżonemu przestępstw jest znaczna. Należało mieć na względzie, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynów z zamiarem bezpośrednim, wobec osób dla niego najbliższych, które mimo doznawanych krzywd i upokorzeń wyrażały od wielu lat gotowość pomocy oskarżonemu.

Do okoliczności (...).

Sąd wymierzył oskarżonemu:

- za czyn z art. 207 § 1 k.k. karę 6 miesięcy pozbawienia wolności,

- za czyn z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 12 k.k. karę 1 miesiąca pozbawienia wolności,

- za czyn opisany z art. 190 § 1 k.k. karę 1 miesiąca pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k. i art. 86 § 1 k.k. Sąd wymierzył oskarżonemu karę łączną 6 miesięcy pozbawienia wolności.

W ocenie Sądu brak było podstaw do tego, aby wymierzoną karę łączną pozbawienia wolności warunkowo zawieszać. Powtórzyć bowiem należy że oskarżony dopuścił się tych czynów m.in. wobec matki (...), która wyrażała od wielu lat gotowość pomocy oskarżonemu. Oskarżony wyzywając matkę, szarpiąc, popychając nie zwracał uwagi na to, że traktuje tak osobę w podeszłym wieku, słabszą od niego fizycznie, w bardzo trudnym dla niej momencie życia, tj. po śmierci męża. Nie można takiego zachowania oskarżonego traktować jako błahego czynu. Sposób działania oskarżonego świadczy o tym, że jest on sprawcą niepoprawnym i poddającym się w całkowicie bezrefleksyjny sposób swoim negatywnym emocjom i popędom. To więc wyklucza prognozę, iż w przyszłości nie popełni on przestępstwa. Zawieszenie oskarżonemu wykonania łącznej kary pozbawienia wolności nie daje absolutnie podstaw do uznania, iż będzie to wystarczające do zapobieżenia powrotowi do przestępstwa.

Za konieczne i potrzebne dla ochrony oskarżycielek posiłkowych Sąd uznał orzeczenie wobec oskarżonego środków karnych w postaci nakazu opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzoną (...) przy ul. (...) w (...) na okres 3 lat, w terminie tygodnia od uprawomocnienia się wyroku oraz zakaz zbliżania się na odległość mniejszą niż 50 metrów do pokrzywdzonej (...) na okres 3 lat oraz zakazu zbliżania się na odległość mniejszą niż 50 metrów do pokrzywdzonych (...), (...) i (...) na okres 3 lat. Okoliczności tej sprawy wskazują jednoznacznie, że nadpobudliwość oskarżonego, gwałtowność zachowania, jego uzależnienie od alkoholu może w przyszłości prowadzić do popełnienia na ich szkodę przestępstw, stąd też orzeczenie tych środków było w ocenie Sądu konieczne.

Zdaniem Sądu kara w takim rozmiarze będzie karą adekwatną do stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości czynów oskarżonego.

Jednocześnie Sąd zwolnił oskarżonego od obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa kosztów sądowych i nie wymierzył mu opłaty Miał przy tym na względzie fakt, że oskarżony był tymczasowo aresztowany, jest osobą bezrobotną.