Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V AGa 12/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 maja 2018r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Irena Piotrowska

Sędziowie:

SA Olga Gornowicz-Owczarek

SA Aleksandra Janas (spr.)

Protokolant:

Anna Fic

po rozpoznaniu w dniu 9 maja 2018r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej w W.

przeciwko (...)Spółce Akcyjnej w W.i (...)Spółce Akcyjnej w Z. (poprzednio (...) SA w Z.)

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 19 października 2015r., sygn. akt X GC 508/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że:

- zasądza od pozwanych (...) Spółki Akcyjnej w W. oraz (...) Spółki Akcyjnej w Z. na rzecz powódki kwotę 174.404,91 (sto siedemdziesiąt cztery tysiące czterysta cztery 91/100) złote z ustawowymi odsetkami od 27 lutego 2013r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r., z tym zastrzeżeniem, że spełnienie zobowiązania przez którąkolwiek z pozwanych zwalnia drugą z pozwanych do wysokości dokonanej wpłaty,

- zasądza od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w Z. na rzecz powódki kwotę 11.169,32 (jedenaście tysięcy sto sześćdziesiąt dziewięć 32/100) złotych z ustawowymi odsetkami od 27 lutego 2013r. do 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r.;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 2.277 (dwa tysiące dwieście siedemdziesiąt siedem) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

4.  zasądza od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w Z. na rzecz powódki kwotę 4.428 (cztery tysiące czterysta dwadzieścia osiem) złotych tytułem dalszych kosztów postępowania apelacyjnego;

5.  nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Apelacyjnego w Katowicach):

- od powódki z zasądzonego roszczenia kwotę 20.188,10 (dwadzieścia tysięcy sto osiemdziesiąt osiem 10/100) złotych,

- od pozwanych solidarnie kwotę 4.431,53 (cztery tysiące czterysta trzydzieści jeden 53/100) złotych

tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Olga Gornowicz-Owczarek

SSA Irena Piotrowska

SSA Aleksandra Janas

Sygn. akt V AGa 12/18

UZASADNIENIE

Powódka (...) Spółka Akcyjna w W. wystąpiła do Sądu Okręgowego w Gliwicach z pozwem, w którym domagała się zasądzenia solidarnie od pozwanych (...) Spółki Akcyjnej w W., obecnie (...) Spółki Akcyjnej w W., oraz (...) Spółki Akcyjnej w Z., obecnie: (...) Spółki Akcyjnej w Z., kwoty 1.671.413,68zł wraz z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu. Uzasadniając żądanie podała, że dochodzona kwota stanowi odszkodowanie za szkodę, której sprawcą był pozwany przewoźnik, tj. (...) i za którą to szkodę odpowiada pozwany ubezpieczyciel. Ponieważ ubezpieczyciel w ramach naprawienia szkody uiścił jedynie kwotę 997.379,23zł, obecnie powódka dochodzi pozostałej należnej jej części odszkodowania.

Obie pozwane domagały się oddalenia powództwa i zasądzenia kosztów procesu. Nie kwestionując zasady swej odpowiedzialności ani okoliczności zdarzenia podniosły, że wypłacona kwota w całości zaspokoiła szkodę powstałą na jego skutek.

Wyrokiem z 19 października 2015r. Sąd Okręgowy w Gliwicach oddalił powództwo i zasądził od powódki na rzecz pozwanej (...) kwotę 8.021,43zł, a na rzecz pozwanej (...) kwotę 10.217zł tytułem kosztów procesu. Rozstrzygając ustalił między innymi, że w dniu 5 września 2012 r. na szlaku kolejowym T.- K., w torze nr (...), km 44.042 linii nr (...) C. - T., będącym w zarządzie powódki nastąpiło wykolejenie wagonu nr (...) serii E., w składzie pociągu nr (...) relacji K.K.. Przewoźnikiem była pozwana (...) S.A., ubezpieczona u pozwanej (...), przy czym w umowie ubezpieczenia przewidziano franszyzę redukcyjną w wysokości 11.169,32zł jako równowartość 2.500 Euro. Pociąg ten w stanie wykolejonym przejechał 1753 m. Badania diagnostyczne nawierzchni kolejowej linii (...) C. - T., w tym na odcinku, na którym wystąpił wypadek przeprowadzono w dniach 1-21 września 2011 r. Na odcinku tym stwierdzono stan degradacji szyn na 0,2, zaś stan degradacji podkładów i podsypki na 0,1. Kolejne badania diagnostyczne miały miejsce już po wykolejeniu wagonu, w okresie od września do października 2012 r., w których wskazano, iż na odcinku km 44.042-45.785 tor jest po wykolejeniu, stwierdzono odłupania betonu do zbrojenia na 100% podkładów. Na odcinku 44.042-45.000 wskazano, iż stopień degradacji szyn wynosi 0,2, podkładów 0,9, podsypki 0,1 oraz ustalono współczynnik degradacji dla toru na poziomie 0,4 NB. Na odcinku 45.000-45.785 wskazano, iż stopień degradacji szyn wynosi 0,2, podkładów 0,9, podsypki 0,2, ustalono współczynnik degradacji toru na poziomie 0,43. Bezpośrednio po wykolejeniu komisja powypadkowa dokonała oględzin miejsca wypadku kolejowego. Na całej długości „wykolejenia” od km 44.042 do km 45.785 wymianie podlegały uszkodzone podkłady betonowe (...) tj. 2924 sztuki, przytwierdzenie (...) kompletów, elektromagnes torowy (...) wraz z umocowaniami i obojnicami, zwory odgradzające prąd trakcyjny, długie linki z urządzenia (...) - 3 sztuki. Ustalono, iż wartość strat zostanie określona w toku dalszego postępowania powypadkowego. Wstępnie wskazano przyczynę bezpośrednią wypadku – ukręcenie czopa osi pierwszego zestawu w pierwszym wózku prawej strony zgodnie z kierunkiem jazdy wagonu nr (...) serii (...)skutkujące wykolejeniem tego zestawu. W dniu 11 października 2012 r. Komisja Kolejowa, w skład, której wchodzili przedstawiciele powódki oraz pozwanej (...) S.A. sporządziła protokół ustaleń końcowych w związku z wypadkiem zaistniałym w dniu 5 września 2012 r., w której ustalono iż sieć trakcyjna nie została uszkodzona, a jej stan nie miał związku z wykolejeniem wagonu, prędkość rozkładowa pociągu wynosiła 70 km/h, a prędkość rzeczywista 68 km/h, potwierdzono także opisaną wcześniej przyczynę wykolejenia się pociągu. W dniu 5 grudnia 2012 r. powódka zawarła z (...) Spółką z o.o. w G. (dalej: (...)) umowę, na podstawie której powódka zleciła wykonanie robót budowlanych polegających na „Usunięciu skutków wykolejenia na linii nr (...) C.-T. w km 44.042-45.785 w torze nr (...) T.K.”. Przedmiot umowy objął swym zakresem wymianę 2924 sztuk podkładów (...) za pomocą pociągu (...), jednostronne ścięcie ławy torowiska, mechaniczne oczyszczenie toru, uzupełnienie pryzmy podsypki, reprofilację ławy torowiska i odprężenie toru, mechaniczne podbicie toru po robocie i stabilizację oraz demontaż i montaż urządzeń srk, zabudowę nowego elektromagnesu (...) wraz z mocowaniami i obojnicami, zabudowę nowych linek (...) oraz opracowanie niezbędnej dokumentacji, a także utylizację uszkodzonych podkładów i regulację sieci trakcyjnej z dostosowaniem do V=120 km/h. Udzielenie zamówienia nastąpiło z wolnej ręki, co uzasadniono z jednej strony brakiem obowiązku stosowania ustawy z 2004r. – Prawo zamówień publicznych do robót budowlanych obejmujących remont po wykolejeniu wagonu, a z drugiej koniecznością dokonania pilnej naprawy toru w celu szybkiego przywrócenia ruchu pociągów, co z kolei usprawiedliwiało zawarcie umowy z wybranymi wykonawcami robót, szczególnie z przedsiębiorstwami należącymi pośrednio do powódki, pracującymi po kosztach wolnorynkowych. Po wykonaniu i odbiorze robót (...) wystawiła powódce fakturę VAT na kwotę 2.668.793,23 zł netto. Dodatkowo powódka w wyniku przeprowadzonych robót odzyskała złom o wartości 414,15 zł. Jak ustalił Sąd Okręgowy na podstawie opinii biegłego sądowego I. K., którą ocenił jako spójną, logiczną i wyczerpującą, naprawa po wypadku została rozszerzona w porównaniu do zakresu robót niezbędnego w celu przywrócenia toru do stanu sprzed wypadku i określonego przez komisję powypadkową. Między innymi wyregulowana została sieć trakcyjna, która nie uległa uszkodzeniu w wyniku wykolejenia, nastąpiła także zmiana parametrów toru w zakresie pionowym i poziomym, co rodziło konieczność sporządzenia dokumentacji techniczno-geodezyjnej powykonawczej, co nie byłoby potrzebne gdyby nie zrealizowano zwiększonego zakresu robót w porównaniu do robót koniecznych po uszkodzeniu toru w wyniku wykolejenia. Podobnie, jak wskazywały badania diagnostyczne przeprowadzone w okresie wrzesień - październik 2012 r., wypadek nie spowodował uszkodzenia podsypki tłuczniowej, a stopień degradacji podsypki na odcinku wykolejenia wagonu wynosił 0,1-0,2. W czasie robót mogło nastąpić tylko częściowe jej rozsunięcie, po wymianie podkładów należało ją jedynie uzupełnić i obsypać czoło podkładów. Na uzupełnienie podsypki można było przyjąć maksymalnie 10% pełnej pryzmy. Do usunięcia skutków wypadku wystarczający był zakres robót określonych przez komisję, która dokonała oględzin bezpośrednio po wypadku, tj. w dniu 5 września 2012 r. Zatem na całej długości od km 44.042 do km 45.785 wymianie podlegały uszkodzone podkłady betonowe (...) tj. 2924 sztuki, istniała konieczność przytwierdzenia (...) kompletów, wymianie podlegał elektromagnes torowy (...) wraz z umocowaniami i obojnicami, zwory odgradzające prąd trakcyjny, długie linki z urządzenia (...) - 3 sztuki. Stwierdził także Sąd, że linia nr (...) C.- T. w odcinku, na którym doszło do wypadku, była linią magistralną z torami klasy (...). Do naprawy bieżącej toru mogły zostać użyte podkłady betonowe typu (...) staroużyteczne w stanie dobrym lub nowe w zależności czy zakład linii kolejowych miał takowe na stanie bądź też istniała możliwość zlecenia naprawy toru materiałem staroużytecznym, który byłby tańszy niż materiał nowy. Na stanie magazynowym Zakładu (...) w T. w okresie listopad - grudzień 2012 r. nie było podkładów (...), przytwierdzeń (...) oraz elektromagnesów torowych (...). Zgodnie z instrukcją o prowadzeniu gospodarki materiałowej i magazynowej (...) przesunięcie materiałów pomiędzy jednostkami organizacyjnymi jest zalecane w szczególności, gdy materiał niezbędny jest do usunięcia awarii bądź wykorzystanie materiału w danej jednostce jest mało prawdopodobne. W innych zakładach na terenie Polski podkłady takie były dostępne. W sprawie ustalono też, że pismem z dnia 16 stycznia 2013 r. pozwana (...) poinformowała powódkę, iż wedle jej szacunków wartość robót naprawczych powstałych wskutek wypadku z dnia 5 września 2012 r. wynosi 1.082.386,39 zł, jednocześnie zakwestionowała potrzebę wykonania części robót naprawczych zleconych przez powódkę jako wykraczających poza zakres robót koniecznych do przywrócenia stanu toru sprzed zdarzenia. Ostatecznie wysokość szkody na podstawie kosztorysu wykonanego według cen średnich ustaliła na kwotę 1.008.548,55 zł, a po odjęciu franszyzy redukcyjnej w wysokości 11.169 zł wypłaciła powódce kwotę 997.379,55 zł. W toku prowadzonej korespondencji przedprocesowej strony pozostały na swoich stanowiskach co do wysokości szkody, a przewoźnik zaoferował zapłatę części wynagrodzenia objętej franszyzą (11.169zł) po korekcie not obciążeniowych wystawionych przez powódkę, co nie miało miejsca.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo nie jest zasadne. Wskazał, że pomiędzy stronami przedmiotem sporu była jedynie wysokość odszkodowania należnego powódce, natomiast pozostałe okoliczności związane ze zdarzeniem z 5 września 2012 r. pozostawały bezsporne. W spornym zakresie pozwane przeciwko żądaniu pozwu zgłosiły szereg zarzutów. Przede wszystkim zakwestionowały wysokość dochodzonej należności, podnosząc iż powódka nie zleciła jedynie dokonania naprawy uszkodzeń toru nr (...) związanych ze zdarzeniem w dniu 5 września 2012 r., ale również wykonanie szeregu innych czynności nie pozostających w związku przyczynowym ze zdarzeniem. Ponadto zarzuciły, iż powódka nie złożyła szczegółowego kosztorysu odzwierciedlającego składniki cenotwórcze oraz ceny i ilość zużytych materiałów. Dalej wskazały, że powódka nie rozliczyła zakresu wykonanych robót według średnich cen obowiązujących w 2012 r., ale według znacznie wyższych cen rynkowych. Zarzuty te Sąd Okręgowy uznał za zasadne. W pierwszej kolejności odnosząc się do zakresu uszkodzeń związanych ze zdarzeniem z 5 września 2012 r. wskazał, iż zakres robót zleconych przez powódkę, za które domaga się zapłaty od pozwanych był szerszy niż zakres prac związanych z usunięciem uszkodzeń powstałych na skutek zdarzenia. Ich zakres nie koresponduje z zakresem uszkodzeń toru nr (...) wskazanym w protokole ustaleń końcowych sporządzonym 11 października 2012 r. Podano w nim, iż do wymiany kwalifikują się podkłady betonowe w ilości 2924 sztuk, 15 kompletów przytwierdzenia (...), elektromagnes torowy (...) wraz z umocowaniami i odbojnicami, zwory odgradzające prąd trakcyjny, długie linki z urządzenia(...)w ilości 3 sztuk oraz wskazano na konieczność pracy pociągu ratunkowego. W protokole również podano, iż sieć trakcyjna nie została uszkodzona. Tym samym tylko z treści protokołu sporządzonego przez powódkę wynika, iż regulacja sieci trakcyjnej, która nie uległa uszkodzeniu w wyniku wykolejenia, była zbędna. Nie związane z wykolejeniem było także opracowanie dokumentacji techniczno – geodezyjnej oraz wymiana tłucznia w ilości faktycznie dokonanej. Odnosząc się do kosztów opracowania dokumentacji techniczno – geodezyjnej, jako nie pozostających w związku z zakresem naprawy toru nr (...) na skutek zdarzenia z 5 września 2012 r. zauważył Sąd, że w celu usunięcia uszkodzeń związanych z wykolejeniem wystarczająca była wymiana uszkodzonych podkładów w ilości 2924 sztuk, która to wymiana stanowiła naprawę powypadkową bieżącą, nie wymagającą opracowywania projektów technicznych budowlanych, podobnie jak nie zachodziła potrzeba wykonywania dodatkowych badań. Na skutek wykolejenia w dniu 5 września 2012 r. nie zmieniły się bowiem parametry toru nr 1, a wypadek nie spowodował naruszenia pionu i poziomu toru, tor nie uległ też przesunięciu. Czyniło to zbędnym sporządzanie dokumentacji powykonawczej, w tym geodezyjnej. Natomiast odnośnie tłucznia (podsypki) Sąd Okręgowy stwierdził, że wykolejony wagon nie uszkodził tłucznia, a jedynie go rozsunął, co wymagało uzupełnienia w ilości nie większej niż 10%. Faktyczne większe zużycie tego materiału przy naprawie toru wynikało z zastosowanej metody naprawy przy użyciu pociągu naprawczego (...). W odniesieniu do tego sposobu naprawy, który zwiększył cenę robót, Sąd Okręgowy stwierdził, że nie był niczym uzasadniony, a stanowisko powódki, która uzasadniając wybór naprawy przy użyciu pociągu wskazywała na szybką konieczność jej dokonania, nie znalazło potwierdzenia z zgromadzonym materiale dowodowym. Potrzeba zastosowania pociągu naprawczego nie wynikała także z zakresu uszkodzeń. Nie znalazł też Sąd w okolicznościach sprawy podstaw do uwzględnienia przy ustaleniu wysokości kosztów wymiany 10 sztuk podkładów betonowych na drewniane. Ostatecznie, konkludując rozważania odnoszące się do zakresu robót mających na celu usunięcie skutków wykolejenia wagonu w dniu 5 września 2012 r. oraz mając na uwadze, iż celem świadczenia odszkodowawczego jest doprowadzenie wyłącznie do takiej sytuacji, jakby zdarzenie w ogóle nie nastąpiło Sąd Okręgowy uznał, że wykonano szereg robót, które nie były związane ze zdarzeniem z 5 września 2012 r., a to: jednostronne ścięcie ławy torowiska, mechaniczne oczyszczenie toru, uzupełnienie podsypki w ilości wskazanej przez wykonawcę, podbicie toru przed wymianą podkładów, reprofilacja ławy torowiska, regulacja sieci trakcyjnej na remontowanym odcinku toru oraz wykonanie projektu geodezyjnego powykonawczego. Po odliczeniu kosztu robót nie związanych z usunięciem uszkodzeń powstałych na skutek wykolejenia wagonu (847.437,99 zł), wartości podsypki zastosowanej przy naprawie pociągiem (...) z uwzględnieniem konieczności jej uzupełnienia (611.284,35zł), zmniejszenia wartości uszkodzonych podkładów związanego ze stopniem ich zużycia (155.889,02zł), wartości odzyskanego złomu (414,15 zł), a także kwoty już wypłaconej przez ubezpieczyciela (997.379,55zł) Sąd stwierdził, że odszkodowanie z uwzględnieniem cen wolnorynkowych wynosiłoby 56.388,17 zł. Zdaniem Sądu brak było jednak podstaw do uznania, że powódce należy się odszkodowanie według cen wolnorynkowych – powódka mogła wprawdzie dokonać wyboru wykonawcy z wolnej ręki, jednakże nie zwalniało jej to od prawidłowej kalkulacji kosztów naprawy. Powódka przeznaczyła na naprawę toru kwotę, którą ostatecznie zapłaciła wykonawcy, bez szczegółowego wyliczenia wysokości kosztów naprawy. Powódka co prawda zawarła umowę z jedną ze spółek zależnych, jednakże nie szukała innych wykonawców. Nie uwzględnił argumentu, iż wyłonienie wykonawcy robót z wolnej ręki podyktowane to było szybkością naprawy ponieważ z opinii biegłego wynikało, że naprawa toru metodą ręczną byłaby szybsza oraz tańsza, mając na uwadze zakres uszkodzeń powstałych na skutek zdarzenia. Po uwzględnieniu cen kosztorysowych ostatecznie Sąd Okręgowy stwierdził, że powódka mogła skutecznie domagać się jedynie uzasadnionych kosztów naprawy toru, pozostających w związku ze zdarzeniem, która to kwota została jej już zapłacona przed wniesieniem pozwu. Dodatkowo wskazał, że powódka nie zabudowała materiałów staroużytecznych, lecz nowe, nie wykazując przy tym, że wystąpiła przed przystąpieniem do naprawy szkody ze stosownym wnioskiem do jednostek, które posiadały na stanie podkłady staroużyteczne. Okoliczność ta nie miała jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem biegły w opinii do ustalenia wysokości należnego powódce odszkodowania przyjął ceny podkładów nowych (a więc takich które zostały zabudowane), a nie staroużytecznych. Z tych przyczyn powództwo zostało oddalone, a orzeczenie o kosztach procesu zapadło na podstawie art. 98 k.p.c., przy czym Sąd Okręgowy nie dopatrzył się szczególnych przesłanek uzasadniających przyznanie kosztów pomocy prawnej w wyższej kwocie za podjęte czynności w sprawie niż stawka minimalna.

Z apelacją od tego wyroku wystąpiła powódka, która zarzuciła naruszenie przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik sprawy, a to: art.233 § 1 k.p.c., art.278 § 1 k.p.c. i art.285 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i przyjęcie opinii biegłego I. K. jako podstawy ustaleń faktycznych mimo, że była o na nierzetelna i nie wyjaśniała w sposób wyczerpujący zagadnień przedstawionych w postępowaniu dowodowym, a osoba biegłego wzbudzała uzasadnione wątpliwości co do bezstronności i obiektywności w sprawie; art.217 § 3 k.p.c., art.227 k.p.c. i art.286 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, w szczególności co do ustalenia czy naprawa toru przy pomocy pociągu (...) jest uzasadniona, jak również co do przyjęcia cen wolnorynkowych; art.233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie swobodnej oceny dowodów i odmówienie waloru wiarygodności zeznaniom świadka R. T. w zakresie wymiany konieczności wymiany podsypki tłuczniowej, choć zeznania te były spójne i logiczne. Skarżąca zarzuciła również naruszenie prawa materialnego, to jest art.363 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie polegające na przyjęciu, że miała obowiązek dokonać naprawy toru po cenach średnich , a nie wolnorynkowych oraz sposobem ręcznym, a nie pociągiem (...). W oparciu o powyższe zarzuty domagała się dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego oraz zmiany zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanych solidarnie na swą rzecz kwoty 992.985zł z ustawowymi odsetkami od 27 lutego 2013r. i rozstrzygniecie o kosztach postępowania stosownie do wyniku sporu, ewentualnie wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Pozwane wniosły o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje.

Apelacja jest zasadna jedynie w części.

Ustalenia faktyczne, które poczynił Sąd Okręgowy, z przedstawionymi niżej modyfikacjami co do wysokości należnego powódce odszkodowania, są prawidłowe i jako takie zasługują na uwzględnienie. Sąd Apelacyjny akceptuje zatem te ustalenia i bez zbędnego powtarzania czyni własnymi.

Odnosząc się do poszczególnych zarzutów, jakie podniesiono w apelacji - nie jest słuszny zarzut naruszenia art.233 § 1 k.p.c. poprzez częściową odmowę wiarygodności zeznaniom świadka R. T. w zakresie, w jakim odnosiły się do potrzeby wymiany podsypki, regulacji sieci trakcyjnej oraz sporządzenia dokumentacji geodezyjnej. Po pierwsze, jak trafnie wskazał Sąd Okręgowy, zeznania tego świadka pozostają w sprzeczności z innymi zgromadzonymi w sprawie dowodami (opinie biegłych, zeznania świadka R. S.), ale przede wszystkim wkraczają w domenę opinii biegłego. Rozstrzygnięcie sporu co do metody naprawy uszkodzeń po wypadku, z czym wiązała się ewentualnie konieczność uzupełnienia zasypki i dokonania dalszych prac wymienionych przez świadka wymaga wiadomości specjalnych, a te nie mogą pochodzić od świadka, lecz od niezależnego. Łączenie tych ról procesowych nie jest dopuszczalne, podobnie jak niedopuszczalne jest zastępowanie opinii biegłego zeznaniami świadka, nawet jeśli posiada on niezbędną wiedzę. Poza tym należy mieć również na uwadze, że świadek ten był osobiście zainteresowany wynikiem sporu korzystnym dla powódki skoro w jej imieniu uczestniczył w podejmowaniu decyzji o sposobie i zakresie naprawy uszkodzeń toru.

Podzielając częściowo wątpliwości co do prawidłowości wniosków opinii biegłego I. K. o sprawniejszym przeprowadzeniu prac naprawczych metodą ręczną, a nie zmechanizowaną, Sąd Apelacyjny dopuścił dowód z opinii innego biegłego. Autorem pierwszej opinii był biegły K. K., (...) Stowarzyszenia (...) w K., jednakże na wniosek pozwanych postanowieniem z 14 listopada 2017r. został on wyłączony od sporządzenia opinii (k.1147). Sąd Apelacyjny uznał wniosek za zasadny w świetle art.49 k.p.c. w związku z art.281 k.p.c. Wcześniejsza współpraca biegłego z powódką jako inspektora nadzoru przy realizacji kontraktu polegającego na przebudowie Dworca Głównego (...) w K. mogła rodzić uzasadnione wątpliwości co do bezstronności biegłego.

Autorem kolejnej opinii sporządzonej w sprawie był biegły ad hoc J. J., którego kompetencji i bezstronności nie kwestionowała żadna ze stron. Na podstawie tej opinii Sąd Apelacyjny ustalił, że koszt naprawienia szkody powstałej w wyniku wykolejenia się pociągu wynosi 1.184.540,37zł (dowód: opinia biegłego J. J., k.1176-1200 wraz z korektą dokonaną w opinii uzupełniającej, k.1263-1281 oraz wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie apelacyjnej w dniu 9 maja 2018r., 00:03:50-01:34:18, k.1287-1288). Opinia jest rzetelna – wyczerpująco wyjaśnia wszystkie wątpliwości, które powstały wokół problemu metody usunięcia uszkodzeń toru i związanych z tym kosztów. Istotne jest, że za punkt wyjścia własne wyliczenia biegłego, przeprowadzone na podstawie zgromadzonych w sprawie dokumentów, obrazujących stan toru przed wypadkiem i po nim. Z uwagi na dokładne i profesjonalne wyjaśnienie wszystkich niezbędnych zagadnień opinia ta stanowiła podstawę ustaleń faktycznych w sprawie, a jej walorów dowodowych nie zmienia fakt dokonania nieznacznych korekt, o czym niżej. Biegły J. przyjął metodologię, której istota sprowadza się do uznania, że punktem wyjścia do oceny wysokości szkody, jakiej doznała powódka na skutek wykolejenia pociągu jest zakres prac niezbędnych do usunięcia skutków tego zdarzenia, natomiast dla biegłego K. stanowiącej podstawę ustaleń Sądu Okręgowego, punktem wyjścia była umowa zawarta pomiędzy powódką a (...), od wartości której, w wyniku dokonanej weryfikacji, odliczono następnie wartość prac przekraczających zakres niezbędnych napraw. Sąd Apelacyjny uznał, że pierwsza z wymienionych opinii jest bardziej przejrzysta i precyzyjna, skupia się na okolicznościach istotnych (nie ma potrzeby wyceny prac, których wykonanie nie mieściło się w zakresie naprawy), a przez to poddaje się kontroli sądowej. Te względy zadecydowały, że ostatecznie Sąd oparł się na opinii biegłego J. J., uwzględniając opinię biegłego I. K. w takim zakresie, w jakim nie było pomiędzy tymi opiniami sprzeczności.

Kwota odszkodowania w wysokości 1.184.540,37zł została ustalona przy przyjęciu, że zakres robót zrealizowanych na zlecenie powódki przez (...) stanowił modernizację toru, na którym doszło do zdarzenia i obejmował prace, których przeprowadzenie nie było potrzebne dla usunięcia skutków wykolejenia wagonu, to jest do przywrócenia toru do stanu sprzed wypadku. W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że wycena niezbędnych robót powinna opierać się na katalogach rynkowych, a nie wyższych cenach, jakie zgodziła się uiścić powódka swojemu kontrahentowi. Wprawdzie co do zasady nie można wykluczyć poniesienia wyższych kosztów, jeśli byłoby to niezbędne dla szybkiego przywrócenia przejezdności toru lub gdyby przemawiały za tym szczególne okoliczności, jednak tych w niniejszej sprawie brak. Tymczasem przejezdność toru, choć z ograniczeniem prędkości pociągów do 30 km/h, przywrócono już kilka godzin po zdarzeniu, a wszczęcie postępowania zmierzającego do wyłonienia wykonawcy prac naprawczych miało miejsce przeszło dwa miesiące od wykolejenia. Tak znaczne opóźnienie świadczy o tym, że potrzeba wykonania prac naprawczych nie miała pilnego charakteru, a zatem nie było podstaw do zastosowania cen innych niż rynkowe.

Ponadto podstawą ustalenia należnego odszkodowania były zapisy zamieszczone w dokumentacji dotyczącej przedmiotowego toru, a sporządzonej zarówno przed, jak i po zdarzeniu, w której opisano stan toru i stopień zużycia jego szczególnych elementów, a także uszkodzenia, do jakich doszło w wyniku wykolejenia. Podkreślenia wymaga również, że dokumenty te pochodzą od powódki albo zostały sporządzone z jej udziałem, a do chwili obecnej nie tylko nie przedstawiła ona żadnych dowodów podważających prawdziwość zawartych tam informacji, ani nawet wniosku takiego nie formułowała.

Z tych przyczyn przy szacowaniu należnego odszkodowania zasadnie biegły J. J. uwzględnił rynkowe koszty tylko takich prac, których wykonanie zmierzało do usunięcia uszkodzeń związanych z wykolejeniem wagonu, z uwzględnieniem stopnia zużycia poszczególnych elementów.

Kolejnym zagadnieniem, co do którego strony pozostawały w sporze, było zastosowanie metody naprawienia szkody. Powódka twierdziła, że powinno to nastąpić za pomocą pociągu naprawczego (...), która to metoda generowała znaczne koszty, natomiast pozwane stały na stanowisku, aprobowanym także przez Sąd Okręgowy, że naprawa powinna nastąpić w inny sposób. Kierując się wnioskami opinii biegłego J. Sąd Apelacyjny podzielił argumenty pozwanych. Biegły wyjaśnił bowiem w przekonujący sposób, że zastosowanie metody w postaci pociągu (...) nie było w sprawie celowe, zarówno z uwagi na długość naprawianego odcinka, jak i zakres koniecznych prac naprawczych. Naprawienie uszkodzeń tak samo szybko, a przy tym znacznie taniej, mogło nastąpić w inny sposób, np. poprzez użycie maszyn dwudrogowych, to jest specjalistycznych koparek wyposażonych w przystawki przystosowane do wymiany podkładów. Nie rodziło to także potrzeby opracowania operatu geodezyjnego czy regulacji sieci trakcyjnej, ani nie wiązało się ze stratami podsypki, tym bardziej, że w wyniku wypadku nie doszło do zmiany parametrów toru w planie i profilu (opinia uzupełniająca ustna, k.1287-1288).

Zarzuty ze strony pozwanych rodziła ta część opinii, w której biegły J. J. przy wyliczeniu odszkodowania uwzględnił ceny nowych podkładów strunobetonowych, podczas gdy pozwane twierdziły, że przywrócenie do stanu poprzedniego jest możliwe przy zastosowaniu podkładów staroużytecznych. Faktem jest, że powódka nie wyczerpała procedury wymaganej wewnętrznymi regulacjami, zgodnie z którymi powinna zwrócić się do (...) S.A. z zapytaniem o dostępność podkładów staroużytecznych, czego nie uczyniła (choć przedstawiono informację z jednego z zakładów powódki o odmowie udzielenia tych podkładów z uwagi na własne potrzeby), to jednak koszt zabudowania nowych podkładów z uwzględnieniem amortyzacji podkładów uszkodzonych w czasie wypadku jest zbliżony do kosztów użycia podkładów staroużytecznych. Do ceny tych ostatnich wynoszącej ok. 50% ceny nowych podkładów, należy jeszcze doliczyć koszt ich transportu oraz rozładunku, uzależniony od tego, z którego zakładu pozwanej podkłady miałyby być przewiezione, podczas gdy w przypadku podkładów nowych ich cena obejmuje już koszty transportu, załadunku i rozładunku. Sąd Apelacyjny uznał, że wyjaśnienie tego problemu przedstawione przez biegłego jest jasne i nie pozostawia wątpliwości, że wysokość odszkodowania należnego powódce, a obliczonego w przedstawiony wyżej sposób, nie stanowi źródła jej wzbogacenia. Podkreślenia wymaga przy tym, że także biegły I. K., którego opinii pozwane nie kwestionowały, dokonał wyliczenia należnego odszkodowania przy przyjęciu takich samych założeń. Biegły J. J. wyjaśnił również precyzyjnie przyczyny, dla których przy sporządzaniu kosztorysu zastosował poszczególne pozycje katalogów (...) i (...) (...), Sąd Apelacyjny nie znalazł żadnych podstaw aby zakwestionować przydatność opinii także w tej części lub żądać dodatkowego jej uzupełnienia, o co zresztą nie wnosiły same strony. Kwota wyliczona ostatecznie przez z biegłego powinna jednak zostać zmniejszona w zakresie kosztów wykonania spawów oraz wartości odzyskanego złomu. Co do tej pierwszej kwestii – w oparciu o ceny rynkowe biegły wyliczył koszt wykonania jednego spawu na kwotę 1.726,40zł, natomiast sama powódka podała, że koszt ten wyniósł 1.625,67zł. Nie kwestionując prawidłowości dokonanego przez biegłego wyliczenia Sąd Apelacyjny uwzględnił kwotę niższą, skoro był to faktyczny koszt, jaki poniosła powódka przy usunięciu skutków wypadku. Tak powstała różnica wynosi 1.196,76zł [12 x (1.726,40 – 1.626,67)], z uwzględnieniem 12 spawów wskazanych przez pozwaną (...), na podstawie wskazań powódki, które ubezpieczyciel przyjął za własne, jak wskazano w piśmie z 16 stycznia 2013r. (pozycje 1.16 i 5.5 kosztorysu, k.57 i 59). Ponadto, co było bezsporne, po dokonanej naprawie powódka odzyskała złom o wartości 414,15zł. Ponieważ biegły J. po dokonanej korekcie uwzględnił wartość złomu w kwocie 24zł, od obliczonego w opinii odszkodowania należało odjąć dalszą kwotę 390,15zł. Łącznie odliczeniu podlegała kwota 1.586,91zł. Ostatecznie zatem należne powódce odszkodowanie powinno wynieść 1.182.953,46zł. Obowiązek zapłaty tej kwoty obciąża pozwanego przewoźnika, a w przypadku ubezpieczyciela ulega zmniejszeniu o franszyzę redukcyjną w wysokości 11.169,32zł. Ponieważ pozwana (...) uiściła na rzecz powódki kwotę 997.379,23zł, do zapłaty pozostaje jeszcze – od ubezpieczyciela kwota 174.404,91zł, a od przewoźnika (...) kwota 185.574,23zł. Odpowiedzialność pozwanych co do kwoty niższej ma charakter in solidum, wobec czego zapłata należnej kwoty przez jedną z pozwanych zwalnia drugą do wysokości dokonanej zapłaty.

Żądanie zasądzenia pozostałej części odszkodowania znajduje oparcie w art.822 k.c., a co do odsetek od 27 lutego 2013r. – w art.817 § 1 i 2 k.c. w związku z art.481 k.c. Pozwany ubezpieczyciel znał dokładnie wszystkie okoliczności sprawy, skoro pismem z 16 stycznia 2013r. udzielił obszernej odpowiedzi co do zakresu swej odpowiedzialności (k.53), natomiast pozwany przewoźnik został wezwany do zapłaty najpóźniej poprzez doręczenie księgowej noty obciążeniowej z 7 lutego 2013r., w której termin zapłaty zakreślono na 14 dni (k.66). Pozwana (...) nie kwestionowała ani faktu, ani terminu otrzymania wezwania.

Z podanych wyżej przyczyn zachodziła konieczność zmiany zaskarżonego wyroku w sposób wyżej wskazany, to jest poprzez zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki dalszej kwoty 174.404,91zł tytułem odszkodowania, a od pozwanej (...) także kwoty 11.169,32zł, a to w związku z przyjętą w umowie ubezpieczenia franszyzą redukcyjną. Ponieważ ostatecznie powódka utrzymała się ze swym roszczeniem w ok.10%, została obciążona kosztami procesu w pełnej wysokości, stosownie do art.100 zdanie drugie k.p.c., wobec czego nie było podstaw do zmiany wyroku w części dotyczącej orzeczenia o kosztach procesu.

Z tych względów na mocy art.386 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok, a w pozostałym zakresie oddalił apelację jako niezasadną na podstawie art.385 k.p.c. Wynik postępowania apelacyjnego, w którym powódka utrzymała się w ok. 18% (przy wartości przedmiotu zaskarżenia wynoszącej 992.985zł), uzasadnia zastosowanie zasady stosunkowego rozdziału kosztów tego postępowania. Koszty poniesione przez powódkę wyniosły 61.850zł, z czego 49.650zł to opłata od apelacji, 5.000zł zaliczka na biegłego oraz 7.200zł jako koszt pomocy prawnej w wysokości pełnej stawki minimalnej ponieważ obecny pełnomocnik nie reprezentował powódki w I instancji, a pełnomocnictwo udzielone poprzedniemu pełnomocnikowi zostało wypowiedziane, stosownie do § 6 pkt 7 w związku z § 12 ust.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jedn. Dz.U. z 2013r., poz.460), obowiązującego w dacie wniesienia apelacji.

Pozwana (...) poniosła koszty pomocy prawnej w wysokości 10.800zł, odpowiadające dwukrotności stawki wynagrodzenia radcowskiego przewidzianego w powołanych wyżej przepisach rozporządzenia. Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że wniosek pozwanej o podwyższenie wynagrodzenia jest słuszny zważywszy na zaangażowanie jej pełnomocnika w rozstrzygnięcie sprawy oraz bardzo duży nakład jej pracy (§ 2 ust.1 i 2 rozporządzenia). Przesłanek takich brak w odniesieniu do pełnomocnika drugiej z pozwanych, wobec czego koszty poniesione przez ta pozwaną odpowiadają kosztom pomocy prawnej ustalonym przy uwzględnieniu stawki podstawowej, to jest 5.400zł.

W relacji pomiędzy powódką i pozwaną (...) koszty procesu wyniosły łącznie 72.650zł (61.850zł + 10.800), z czego powódka powinna ponieść 82%, to jest 59.573zł, a pozwana (...) 18%, to jest 13.077zł. Różnica pomiędzy kosztami obciążającymi tę pozwaną, a faktycznie poniesionymi wynosi 2.277zł (13.077zł – 10.800zł). Natomiast w relacji pomiędzy powódką i pozwaną (...) koszty postępowania apelacyjnego wyniosły łącznie 67.250zł (61.850zł + 5.400zł), z czego tę pozwaną obciąża 18%, to jest kwota 12.105zł. Różnica pomiędzy kosztami obciążającymi pozwaną (...), a kosztami faktycznie przez nią poniesionymi wynosi 6.705zł (12.105zł – 5.400zł). Jednolity charakter współuczestnictwa pozwanych i ich odpowiedzialność in solidum w zakresie należności głównej oraz odsetek, uzasadnia solidarną odpowiedzialność z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego. Oznacz to, że obie pozwane odpowiadają solidarnie za koszty do kwoty niższej, to jest co do 2.277zł, a w zakresie nadwyżki koszty obciążają wyłącznie pozwaną (...). W toku postępowania apelacyjnego Skarb Państwa wydatkował tymczasowo na poczet opinii biegłych łącznie kwotę 24.619,64zł, z czego 14.680zł tytułem części wynagrodzenia przyznanego Stowarzyszeniu (...) w K. (k.938), 5.568,24zł tytułem wynagrodzenia za opinię uzupełniającą tego Stowarzyszenia (k.1084) oraz łącznie 4.371,40zł na poczet wynagrodzenia biegłego J. J. (3.572,40zł + 799zł, k.1210 i 1295), z czego 82% obciąża powódkę, a 18% obie pozwane. Mając to na uwadze, na podstawie art.100 zdanie drugie k.p.c. w związku z art.113 ust.1 u.k.s.c. Sąd Apelacyjny nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa: od powódki z zasądzonego roszczenia kwotę 20.188,10zł, a od pozwanych solidarnie kwotę 4.431,53zł.

SSA Olga Gornowicz – Owczarek SSA Irena Piotrowska SSA Aleksandra Janas