Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 526/18 upr.

WYROK ZAOCZNY

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 maja 2018 r.

Sąd Rejonowy w Szczytnie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

ASR Marcin Borodziuk

Protokolant:

p.o. sekretarz sądowy Hubert Tomaszewski

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 9 maja 2018 r. w S.

sprawy z powództwa (...) Niestandaryzowanego Sekurytyzacyjnego Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego z siedzibą w W.

przeciwko G. K.

o zapłatę

oddala powództwo w całości.

Sygn. akt I C 526/18 upr.

UZASADNIENIE

wyroku zaocznego z dnia 9 maja 2018 r.

Powód H. I Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty w W. pozwem z dnia 2 marca 2018 r. wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od G. K. kwoty 5.123,15 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu podniósł, że strona pozwana zawarła z (...) Bank Spółką Akcyjną we W., jako pierwotnym wierzycielem, umowę o kredyt gotówkowy. Wobec braku wywiązania się z tej umowy przez dłużnika, wierzyciel w dniu 2 lutego 2018 roku dokonał przelewu wierzytelności na rzecz powoda.

Strona pozwana, choć odpis pozwu i zawiadomienie o terminie wyznaczonym na rozprawę zostały jej skutecznie doręczone, nie stawiła się, nie domagała się rozpoznania sprawy w jej nieobecności, ani też nie zajęła stanowiska w sprawie ustnie lub na piśmie.

Podstawa faktyczna rozstrzygnięcia:

W dniu 20 stycznia 2014 roku (...) Bank Spółka Akcyjna z siedzibą we W. zawarł umowę kredytu nr (...) z G. K.. W ramach tej umowy bank zobowiązał się do przekazania pożyczkobiorcy kwoty 3.100 złotych, zaś druga strona do spłaty zadłużenia wraz z odsetkami od kapitału w wysokości 1.622,13 złotych, prowizją w kwocie 265,02 złotych, opłatą z tytułu ubezpieczenia w wysokości 1.051,22 złotych oraz kosztami. Całkowita kwota do zapłaty wyniosła 6.046,47 złotych.

(dowód: umowa kredytu, k. 4-8)

W dniu 20 lutego 2018 r. Koordynator ds. Cesji wierzytelności i wczesnej windykacji prawnej (...) Bank Spółki Akcyjnej we W., J. K., sporządziła zawiadomienie o przejściu wierzytelności wynikającej z umowy z dnia 20 stycznia 2014 roku na rzecz H. I Niestandaryzowanego Sekurytyzacyjnego Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego w W., adresowane do G. K.. Tego samego dnia powód sporządził wezwanie do zapłaty kwoty 5.118,83 złotych, wynikającej ze wskazanej umowy.

(dowód: zawiadomienie o przelewie wierzytelności, k. 9, wezwanie do zapłaty, k. 10)

Powód wraz z pozwem przedłożył niepoświadczone za zgodność z oryginałem kserokopie. Wobec tego, że strona pozwana nie zajęła stanowiska w sprawie, Sąd nie miał podstaw by odmówić im mocy dowodowej.

W stanie prawnym od dnia 8 września 2016 roku, w związku z wejściem w życie ustawy z dnia 10 lipca 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2015.1311 z dnia 2015.09.07), ustawodawca w art. 77[3] k.c. wprowadził definicję, zgodnie z którą dokumentem jest nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jej treścią. Z kolei na gruncie ustawy procesowej dokonano podziału dokumentów na zawierające tekst i umożliwiające przy tym ustalenie ich wystawców (art. 243[1] k.p.c.), oraz dowody z dokumentów niespełniających tych wymogów, które sąd przeprowadza, stosując odpowiednio przepisy o dowodzie z oględzin oraz o dowodzie z dokumentów. W świetle powyższego nie budzi wątpliwości, że kserokopia umowy lub jednostronnego oświadczenia woli, zawierająca odwzorowanie podpisów określonych osób, jest dokumentem należącym do pierwszej z omawianych grup.

Kserokopia stanowi w swej istocie nieuwierzytelniony odpis, do któego zastosowanie znajduje art. 129 § 1 k.p.c. Na podstawie tego przepisu strona powołująca się w piśmie na dokument obowiązana jest na żądanie przeciwnika złożyć oryginał dokumentu w sądzie jeszcze przed rozprawą. Strona pozwana nie biorąc czynnego udziału w procesie pozbawiła się zatem możliwości zakwestionowania istnienia oryginału, bądź dokładności jego odzwzorowania. Sąd z urzędu nie ma możliwości zdyskwalifikowania kserokopii jako dowodu, a jedynie może ocenić jej wiarygodność według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Dokonując ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie Sąd oparł się zatem na dokumentach złożonych przez powoda, których autentyczność nie budziła wątpliwości. Sąd z urzędu nie dostrzega jakichkolwiek okoliczności, które mogłyby podważyć fakty pochodzenia tych dokumentów od wymienionych w nich osób oraz złożenia wymienionych w nich oświadczeń.

Należy mieć jednak na uwadze, że stosownie do treści art. 245 kodeksu postępowania cywilnego , dokument prywatny sporządzony w formie pisemnej albo elektronicznej stanowi dowód wyłącznie tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Dlatego też niestwierdzenie przez Sąd podstaw do podważenia domniemania autentyczności i prawdziwości pochodzenia dokumentów nie implikuje prawdziwości twierdzeń, które są w nich zawarte (tj. ich merytorycznej treści).

Wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku:

Powództwo podlegało oddaleniu.

Orzekanie w warunkach rozprawy zaocznej oznacza możliwość uznania twierdzeń powoda za prawdziwe, choćby nie przedłożył żadnych dowodów. Jednakże Sąd każdorazowo ma obowiązek ustosunkowania się do twierdzeń powoda z punktu widzenia ich zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy, a przepis art. 339 § 2 k.p.c. nie zwalnia sądu orzekającego od obowiązku rozważenia, czy oświadczenia te uzasadniają należycie i w całości żądania pozwu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października 1998 roku, sygn. akt I CKU 85/98).

W niniejszej sprawie poprzestanie na podzieleniu twierdzeń o faktach zawartych w pismach procesowych powoda nie było możliwe. Powód nad wyraz lakonicznie odniósł się bowiem do treści umowy, jaka miała łączyć go z pierwotnym wierzycielem, oraz do okoliczności związanych z domniemanym zaprzestaniem realizowania umowy pierwotnej przez stronę pozwaną, rzutujących na wysokość ewentualnego roszczenia. W tym zakresie powód poprzestał na ogólnikowych twierdzeniach, że doszło do „przejścia” wierzytelności i „zaprzestania realizowania umowy, które skutkowało jej zakończeniem”.

W tych warunkach należy uznać, że podstawa faktyczna powództwa jest niepełna, zawiera stwierdzenia wysoce ogólnikowe, mimo iż dotyczą istotnych okoliczności w postaci treści umów warunkujących zasadność roszczenia. Wobec wątpliwości dotyczących skuteczności cesji i wysokości roszczenia , rozstrzygnięcie niniejszej sprawy nie mogło zostać oparte na samych twierdzeniach powoda, lecz wymagało odwołania się do ogólnych reguł dotyczących ciężaru dowodu w procesie.

Stosownie do treści art. 6 k.c., znajdującego swoje proceduralne odzwierciedlenie w art. 232 k.p.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która wywodzi z niego skutki prawne. W realiach niniejszej sprawy to powód był obowiązany do przedłożenia dowodów, służących wykazaniu przysługiwania mu od pozwanego żądanej należności, we wskazanej w pozwie wysokości.

Powołując się na zawartą z pierwotnym wierzycielem umowę cesji, powód powinien wykazać następujące okoliczności:

1) istnienie roszczenia pierwotnego wierzyciela wobec pozwanego;

2) wysokość zadłużenia pozwanego, wynikającego z powyższego stosunku prawnego;

3) przejście wierzytelności pierwotnego wierzyciela na powoda (w przypadku, gdy wierzytelność była przedmiotem wcześniejszego obrotu, wykazanie tzw. ciągu następstwa prawnego);

4) aktualną wysokość przysługującej powodowi wierzytelności.

W niniejszej sprawie powód spełnił jedynie pierwszy z tych warunków.

Choć w ocenie Sądu nie sposób zanegować istnienia umowy pierwotnej (co nie wymaga szerszego omówienia, z uwagi na brak zakwestionowania prawdziwości kserokopii umowy), powód nie przedstawił żadnego dokumentu, który wykazywałby nabycie przez niego wierzytelności od pierwotnego wierzyciela.

Dowodem na nabycie wierzytelności nie może być wezwanie do zapłaty sporządzone przez powoda – nie jest on bowiem uprawiony do składania oświadczeń (zarówno woli, jak i wiedzy), które rzutowałyby na sytuację prawną pierwotnego wierzyciela i strony pozwanej. Także oświadczenie o zawarciu umowy przelewu pochodzące od osoby nieuprawnionej do reprezentacji cedenta, nie jest wystarczające dla wykazania przejścia wierzytelności na rzecz powoda. Jest to jedynie oświadczenie wiedzy o tym, że określona umowa została zawarta, jednakże nie pozwala ono na zweryfikowanie treści istotnych postanowień tej umowy, ich ważności w świetle bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa, oraz objęcia umową skonkretyzowanej wierzytelności wobec strony pozwanej. Brak złożenia dowodu doręczenia czy choćby nadania tego oświadczenia wywołuje dodatkowe wątpliwości co do ostatecznego dojścia przelewu do skutku. Poza zawarciem umowy pierwotnej przez stronę pozwaną powód nie wykazał bowiem faktu złożenia jakichkolwiek innych oświadczeń woli, które dotarłyby do ich adresatów (art. 61 k.c.).

Powyższe dokumenty nie stanowią zatem dowodu na skuteczność dokonanej cesji wierzytelności. Jedynie prawidłowo sporządzona (zawierająca wszystkie dane konkretyzujące przenoszoną wierzytelność) umowa cesji, zawarta przez pierwotnego wierzyciela, bądź oświadczenie pochodzące od osoby upoważnionej do jego reprezentowania, mogłyby stanowić dokumenty potwierdzające sprzedaż wierzytelności na rzecz powoda. Decydując się na zaniechanie złożenia tej umowy powód powinien przedstawić inne środki dowodowe, które pozwoliłyby na ustalenie jej treści, bądź też przytoczyć w pozwie jej istotne postanowienia. Zamiast tego poprzestał on na stwierdzeniu, że doszło do przejścia wierzytelności na jego rzecz, co nie stanowi nawet twierdzenia dotyczącego stanu faktycznego sprawy.

W konsekwencji należało uznać, że powód nie udowodnił, aby uzyskał legitymację do dochodzenia przedmiotowego roszczenia.

Na marginesie podnieść należy, że nieudowodnione były także twierdzenia powoda dotyczące wysokości roszczenia.

Powołując się na nabycie wierzytelności w wyniku cesji powinien on wykazać wszelkie okoliczności, które obciążałyby pierwotnego wierzyciela, gdyby to on wytaczał powództwo. Nie budzi zaś wątpliwości, że gdyby pierwotny wierzyciel załączył do pozwu jedynie umowę zawartą z dłużnikiem, podnosząc, że zobowiązanie nie zostało wykonane w części, powinien przedstawić dające się zweryfikować wyliczenie żądanych należności, tj. w szczególności w jakiej wysokości pozwany spłacił zadłużenie, na poczet jakich należności były zaliczane wpłaty, oraz kiedy upłynął termin spełnienia świadczenia, co ma wpływ na wysokość należności z tytułu odsetek kapitałowych lub odsetek za opóźnienie.

Co oczywiste, nabywca wierzytelności sam nie dysponuje dowodami w tym zakresie. W jego interesie leży jednak uzyskanie od pierwotnego wierzyciela wszelkiej dokumentacji, która będzie konieczna do dochodzenia wierzytelności przed Sądem. Zaniechania na tym polu obciążają nabywcę wierzytelności, nie ma bowiem żadnych podstaw, aby traktować go w sposób uprzywilejowany w stosunku do innych powodów, zważywszy na zawodowy charakter prowadzonej przez niego działalności gospodarczej (art. 355 § 2 k.c.).

Nie sposób poprzestać na twierdzeniu powoda, że umowa pierwotna została zakończona, do czego miało dojść w bliżej nieokreślonym terminie i nieustalonych okolicznościach. Nie jest bowiem jasne, czy została ona skutecznie wypowiedziana, co skutkowałoby postawieniem całej należności w stan wymagalności, czy też upłynął okres jej obowiązywania. Okoliczności te rzutują na moment naliczania odsetek, a tym samym na wysokość dochodzonego roszczenia, która nie została wykazana.

Wobec powyższego powództwo podlegało oddaleniu w całości.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)