Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE

Dnia 12 czerwca 2018 r.

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie VI Wydział Rodzinny i Nieletnich

w składzie następującym: Przewodniczący : SSR Barbara Ciwińska

Protokolant : Barbara Gawron

po rozpoznaniu w dniu 12 czerwca 2018 r. w Warszawie na rozprawie sprawy z urzędu z udziałem M. S. i B. S.

o ograniczenie władzy rodzicielskiej obojga rodziców nad małoletnimi O. S., K. S. i J. S.

postanawia :

1)  ograniczyć władzę rodzicielską M. S. i B. S. nad ich małoletnimi dziećmi :

K. S. ur. (...),

O. R. S. ur. (...)

i J. S. ur.(...) poprzez :

- zobowiązanie obojga rodziców do poprawy warunków mieszkaniowych, tak aby synowie mieli swój pokój i córka swój osobny pokój w terminie 2 lat,

--zobowiązanie rodziców do całkowitego zaprzestania palenia papierosów,

-- zobowiązanie rodziców do podjęcia i kontynuowania co najmniej przez rok terapii rodzinnej,

- zobowiązanie rodziców do stałej współpracy ze szkoła, poradnią psychologiczno – pedagogiczną i lekarzami leczącymi dzieci, w tym celu, aby dzieci regularnie uczęszczały do szkoły,

które to obowiązki poddać nadzorowi kuratora sądowego zobowiązując do składania sprawozdań 1 raz na 6 miesięcy,

2. koszty postępowania przejąć na rachunek Skarbu Państwa.

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 21 marca 2018 r. wszczęte zostało z urzędu postępowanie o ograniczenie władzy rodzicielskiej B. S. i M. S. nad ich małoletnimi dziećmi K. S. ur. (...), O. R. S. ur. (...) i J. S. ur.(...)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny :

K. S. ur. (...) (16 lat), O. S. ur. (...) (12 lat) i J. S. ur.(...) (8 lat) są dziećmi B. S. i M. S.. Rodzina mieszka w lokalu kwaterunkowym, w skład którego wchodzą dwa pokoje z kuchnią, gdzie mieszka jeszcze babka macierzysta W. G. lat 61, a także mieszkała jeszcze dorosły brat matki małoletnich, który nałogowo palił papierosy. W lokalu jest ciasno, troje dzieci z rodzicami zajmuje jeden pokój (wywiad kuratora sądowego z dnia 02.02.2018r. ( akta dołączone V. N. 484/17).

B. S. ma 36 lat, wykształcenie średnie, prowadziła działalność gospodarczą, z której zrezygnowała. Obecnie przebywa w domu i utrzymuje się z zasiłków. Nałogowo pali papierosy, twierdzi, że to z nerwów i nie robi tego przy dzieciach. Zajmuje się domem i dziećmi, uważa że nie mają problemów finansowych, a otrzymywane świadczenia socjalne wystarczają im na życie.

M. S. ma 39 lat, wykształcenie średnie, pracował jako kierowca. W maju 2017r. miał pierwszy zawał, potem jesienią miał drugi zawał, obecnie lekarz nie dopuścił go do pracy. Cierpi też na cukrzycę, usiłuje schudnąć, nadal pali papierosy. Utrzymuje się z zasiłku socjalnego w wysokości 1050 zł. Zamierza chodzić na terapię rodzinną, jak twierdzi, z przyczyn ogólnych, żeby wiedzieć jak pomóc dzieciom.

K. S. ma 16 lat, zdiagnozowano u niego całościowe zaburzenia rozwoju – zespół (...) . Małoletni ma z tego powodu trudności w szkole, był źle traktowany i nieakceptowany w klasie, ma trudności w radzeniu sobie z emocjami. Zalecono nauczanie indywidualne, współpracę z terapeutami, usprawnienie umiejętności koncentracji, rozmowy na temat emocji, poszerzanie empatii (k.30 opinia klinki PsychoMedic z 25.05.2018 r. ) K. był diagnozowany przez lekarza psychiatrę, który stwierdził, iż jego stan zdrowia znacznie utrudnia mu chodzenie do szkoły (k.36). Rozpoznano u niego astmę oskrzelową, zespół (...) i pokrzywke idiopatyczna, zalecony X. ( lek antyalergiczny), opiekę wielospecjalistyczną (kj.37, 40).

O. S. ma 12 lat, jest uczniem klasy 6 Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr (...)w W.. Szkoła zwróciła się w grudniu 2017r. o wgląd w jego sytuację rodzinną z uwagi na jego bardzo wysoką absencję w szkole. Szkoła zgłosiła, iż spotkania z jego rodzicami nie przyniosły pożądanych efektów, rodzice twierdzili, że syn jest często chory i dlatego nie przychodził tak często do szkoły. Gdy przychodził do szkoły po długiej nieobcości był nieprzygotowany, miał braki w ćwiczeniach, niechętnie się uczył, miał słabe oceny (pismo szkoły k. 2. Dołączonych akt VI Nmo 484/17). Matka wyjaśniała jego absencję w szkole słabym stanem zdrowia, przewlekłym zapaleniem zatok, alergią (pismo k. 14), tym że małoletni miał non stop gorączkę, bóle głowy, wymiotował (k.41 protokół rozprawy). Ostatnio zdaniem matki jego stan zdrowia poprawił się, gdy dostał odpowiednią szczepionkę. Małoletni O. był diagnozowany w poradni psychologiczno – pedagogicznej nr 11 w kwietniu 2017r. gdzie w opinii sformułowane zostały zalecenia co do pracy z nim w domu i w szkole (k.17). Aktualnej opinii matka nie uzyskała mimo zalecenia sądu przy wezwaniu na rozprawę. Od czasu zgłoszenia sprawy O. przez szkołę do sądu, jego frekwencja w szkole poprawiła się, poprawiły się też wyniki w nauce, zdarza mu się jeszcze nie odrabiać pracy domowej, rodzice nawiązali kontakt ze szkołą. Z odzieży ucznia wyczuwalny jest zapach papierosów. Otrzymał 3 uwagi za niestosowne zachowania na lekcji (k.17-21 opinia szkoły z 23.03.2018r.) . O. chodził do C. Z. J., gdzie odrabiał prace domowe, nie przychodził tam jednak regularnie (k.35). Lekarz pediatra stwierdził u O. przewlekłe zapalenie błony śluzowej nosa, alergiczny nieżyt nosa (k.40)

J. S. ma 8 lat jest uczennicą klasy drugiej Szkoły Podstawowej nr (...) w W. choruje na dychawicę oskrzelową (k39), co powoduje nieobecności w szkole. J. nie sprawia problemów wychowawczych, rodzice wykazują odpowiednie zainteresowanie jej sytuacją w szkole (k. 26).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów dołączonych do akt sprawy, akt sprawy V. N. 484/17 w tym wywiadu kuratora sądowego z dnia 02.02.2018r. oraz dowodu z przesłuchania uczestników na rozprawie w dniu 12.06.2018r.

Sąd Rejonowy zważył co następuje :

Artykuł 92 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi, iż dziecko do pełnoletniości pozostaje pod władzą rodzicielską. Władza rodzicielska obejmuje w szczególności obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka, z poszanowaniem jego godności i praw (art. 95 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Zgodnie z art. 95 § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego władza rodzicielska powinna być wykonywana tak, jak tego wymaga dobro dziecka i interes społeczny. Poprzez dobro dziecka należy rozumieć zapewnienie dziecku wszystkich tych wartości, które są konieczne do jego prawidłowego rozwoju fizycznego i duchowego, o czym stanowi art. 96 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Zgodnie z art. 109 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego jeżeli dobro dziecka jest zagrożone, sąd opiekuńczy wyda odpowiednie zarządzenia. Sąd opiekuńczy może w szczególności zobowiązać rodziców oraz małoletniego do określonego postępowania, w szczególności do pracy z asystentem rodziny, realizowania innych form pracy z rodziną, skierować małoletniego do placówki wsparcia dziennego, określonych w przepisach o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej lub kierować rodziców do placówki albo specjalisty zajmujących się terapią rodzinną, poradnictwem lub świadczących rodzinie inną stosowną pomoc z jednoczesnym wskazaniem sposobu kontroli wykonania wydanych zarządzeń. Może również poddać wykonywanie władzy rodzicielskiej stałemu nadzorowi kuratora sądowego (art. 109§2 pkt.3 Kro). Zarządzenia wydane na podstawie art. 109 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowią zawsze ograniczenie władzy rodzicielskiej rodziców poprzez pozbawienie ich w pewnym zakresie dowolności postępowania w stosunku do swego dziecka. Celem wydania takich zarządzeń jest zawsze ochrona dobra dziecka w sytuacji jego zagrożenia. Nie jest istotne czy zachowanie rodziców jest zawinione czy nie jest zawinione, czy jest spowodowane bezradnością, nieudolnością czy nieświadomością, bądź chorobą lub mylnym wyobrażeniem o tym, czego potrzebuje ich dziecko. Zarządzenia oparte na art. 109 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego nie są formą represji w odniesieniu do rodziców, ani nie zmierzają do ich negatywnej oceny, lecz są formą niesienia im pomocy w przypadku trudności wychowawczych czy życiowych. Celem postępowania o ograniczenie władzy rodzicielskiej jest usunięcie zagrożenia dobra dziecka. Z treści art. 109 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wynika dyrektywa profilaktycznego działania Sądu nakazująca podjęcie ingerencji w sferę władzy rodzicielskiej już w razie zagrożenia dobra dziecka, by zapobiec ujemnym skutkom niewłaściwego lub nieudolnego jej sprawowania.

W niniejszej sprawie w ocenie Sądu Rejonowego dobro małoletnich Kapra, O. i J. S. wymaga podjęcia stosownych działań przez ich rodziców. Rodzice małoletnich już w toku postępowanie i na skutek jego wszczęcia zmotywowali się do wzmożonej opieki nad dziećmi i zajęli się nimi w sposób bardziej intensywny i bardziej odpowiedni do potrzeb dzieci. K. został zdiagnozowany, rozpoznano u niego astmę oskrzelową, zespół (...) i pokrzywkę idiopatyczna. Zdaniem Sądu taką diagnozę można i należało zrobić już dużo wcześniej. O. został w końcu wyleczony, co także zdaniem Sądu można było uczynić wcześniej. Sąd nie daje tu wiary twierdzeniom matki, iż dziecko z powodu nieżytu nosa i alergii nie mogło przez tyle czasu chodzić do szkoły. Nadto, iż wymiotowało, miało gorączkę i bóle głowy. Z własnego doświadczenia życiowego wiadomo Sądowi, iż dziecko z takimi przypadłościami odpowiednio leczone i zaopiekowane może chodzić do szkoły, gdyż leki antyalergiczne, tym właśnie zapisany małoletniemu O. X. bardzo skutecznie eliminują przyczyny i objawy alergii. Nadto dziecku, które opuszcza lekcje należy pomagać w uzupełnieniu materiału i kontrolować, czy nadrobiło zaległości i jest odpowiednio przygotowane do powrotu do szkoły po chorobie, czego wcześniej rodzice małoletniego O. nie robili, bowiem przychodził on do szkoły nieprzygotowany i uczył się niechętnie. Zważyć należy, iż ojciec małoletniego przebywał w domu po przebytym zawale i miał wolny czas, aby bardziej zająć się opieką nad dziećmi i mieć wgląd w ich lekcje i problemy szkolne. Zdaniem Sądu jednak, rodzice będący sami w trudnej sytuacji życiowej, rodzinnej i finansowej zaniedbali dzieci, zwracając zbyt mało uwagi na ich potrzeby, lekceważąc ich trudności oraz zaniedbując ich stan zdrowia, skupiając się jedynie na swoich problemach. Nadto zdaniem Sądu niewłaściwe (a wręcz oburzające jest), że oboje rodzice ( i jeszcze brat matki) palili papierosy w lokalu, w którym mieszkają ich dzieci – troje dzieci cierpiących na astmę ! Trzeba zupełnie nie mieć wiedzy ani wyobraźni aby dymem papierosowym zatruwać własne dzieci, które mają ( być może też przez to) problemy z układem oddechowym. O. przychodził do szkoły śmierdzący papierosami i to narażało go na kpiny i niechęć ze strony otoczenia. Oznacza to też, że lokalu w którym mieszka rodzina był taki smród, że nasiąkały nim ubrania dzieci. Palacz nie przejmuje się zwykle tym, jak on sam okropnie śmierdzi, ale o dzieci należy dbać i zapewniać im odpowiednie warunki, czystość i higienę. Z nałogiem można i należy walczyć, gdyż prowadzi do złych skutków, w tym także jest często przyczyną chorób serca i zawałów ( co także wiadomo Sądowi z własnego doświadczenia życiowego). Jeśli miało się zawał to należy wprowadzić dietę, dużo schudnąć, dużo ćwiczyć i rzucić palenie oraz brać odpowiednie leki, co M. S. jako odpowiedzialny mąż i ojciec powinien czynić, nie zaś palić nadal papierosy które szkodzą jemu samemu i jego dzieciom, a nadto powodują bezsensowną utratę środków finansowych. Podkreślić należy też , iż warunki bytowe rodziny S. Sąd Rejonowy ocenia jako fatalne, troje dzieci w jednym pokoju z nałogowo palącymi papierosy rodzicami stwarza ogromną ciasnotę, brak prywatności, brak miejsca do życia, brak czystego powietrza i konfliktowe sytuacje. Dorośli ludzie jakimi są M. i B. S. powinni pracować i zadbać o to, aby ich dzieci miały dobre warunki do życia, skoro założyli rodzinę. Ograniczanie się do tkwienia w dotychczasowym malutkim lokalu z trójką dzieci i życie z zasiłków uznać należy za brak odpowiedzialności i należytej dbałości o dobro dzieci.

Z tych względów Sąd zabezpieczając dobro dzieci zobowiązał obojga rodziców do :

--poprawy warunków mieszkaniowych, tak aby synowie mieli swój pokój i córka swój osobny pokój w terminie 2 lat,

--do całkowitego zaprzestania palenia papierosów aby dzieci mogły mieć czyste powietrze w płucach, tym bardziej że cierpią na astmę i alergię,

-- do podjęcia i kontynuowania co najmniej przez rok terapii rodzinnej, aby rodzice zamiast nerwowo palić papierosy i tkwić w bezradności nauczyli się ze sobą rozmawiać i szukać nowych lepszych rozwiązań dla rodziny,

-- do stałej współpracy ze szkoła, poradnią psychologiczno – pedagogiczną i lekarzami leczącymi dzieci, w tym celu, aby dzieci regularnie uczęszczały do szkoły i były pod właściwą opieką lekarską.

Obowiązki te zostały poddane nadzorowi kuratora, tak by M. i B. S. ich nie lekceważyli uznając iż w ich rodzinie to w zasadzie jest w porządku, gdyż tak nie jest. Z uwagi na powyższe orzeczono jak w sentencji.