Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 365/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 maja 2018 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Mariusz Broda (spr.)

Sędziowie: SSO Teresa Strojnowska

SSR del. do SO Monika Wrona- Zawada

Protokolant: st. sekr. sąd. Katarzyna Nawrot

po rozpoznaniu w dniu 25 maja 2018 r. w Kielcach

na rozprawie

sprawy z powództwa M. M. (1)

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 23 listopada 2017 r. sygn. I C 2359/16

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda M. M. (1) na rzecz (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. kwotę 1800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IICa 365/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 23.11.2017r. Sąd Rejonowy w Kielcach oddalił powództwo M. M. (1) przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 17 259,54 zł, z ustawowymi odsetkami z tytułu opóźnienia od dnia 15.03.2016r. do dnia zapłaty oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu w kwocie 7317 zł. Podstawy faktyczne i prawne tej treści rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy przedstawił w pisemnym uzasadnieniu (k. 239-252). Z jego treści w szczególności wynika, że ramach w/w kwoty, powód dochodził zapłaty sumy 16 374 zł, jako różnicy pomiędzy wartością tzw. pozostałości z uszkodzonego samochodu, ustalonej przez pozwanego Ubezpieczyciela i zaakceptowanej przez powoda w kwocie 23 777 zł, a ceną za jaką faktycznie powód sprzedał tą pozostałość, tj. 7403 zł. Nadto na dochodzona kwotę złożyły się: 885,54 zł – skapitalizowane odsetki ustawowe z tytułu opóźnienia od w/w kwoty, z okres od dnia 2.02.2015r. do dnia złożenia pozwu; 167,77 zł – „windykacja” wyliczona na podstawie art. 10 ustawy z dnia 8.03.2013r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Sąd Rejonowy, w szczególności ustalając, że poprzedniczkę prawną powoda (która dokonała cesji wierzytelności dochodzonej niniejszym pozwem na powoda) łączyła z pozwanym umowa ubezpieczenia autocasco, następnie wartość pozostałości z uszkodzonego samochodu na w/w kwotę (23 777 zł) – także na podstawie opinii biegłego sądowego, doszedł do wniosku, że skoro powód zdecydował sprzedać ową pozostałość za niższą kwotę, to nie ma prawa dochodzić tej wyżej wskazanej już różnicy pomiędzy rzeczywistą wartością pozostałości, a ceną uzyskaną z jej sprzedaży, innymi słowy nie stanowi ona należnego mu odszkodowania w pozostałej części.

Wyrok w całości zaskarżył powód. W wywiedzionej apelacji zarzucił:

- naruszenie art. 227 kpc, 232 kpc, 233 kpc – poprzez dokonanie przez Sąd pierwszej instancji jedynie fragmentarycznej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego bez jego wszechstronnej analizy, w tym faktów wynikających z art. 3 ust. 4 pkt. 3 ustawy z dnia 22.05.2003r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U. 2010 r. nr 11, poz. 66);

- art. 233 kpc, poprzez selektywna ocenę materiału dowodowego, w tym opinii biegłego, którą Sąd obdarzył zaufaniem, pomimo pojawiających się w niej sprzeczności, czego konsekwencją było uznanie, że powód nie udowodnił roszczenia dochodzonego pozwem;

- art. 328 § 2 kpc poprzez wadliwe i fragmentaryczne uzasadnienie zaskarżonego wyroku, poprzez odniesienie się do pism wymienionych w pkt. 1-6 apelacji oraz brak uzasadnienia przyczyn, dla których innym dowodom zaoferowanym w sprawie Sąd odmówił wiarygodności.

- naruszenie prawa materialnego , tj. art. 3 ust. 4 pkt. 3 ustawy z dnia 22.05.2003r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U. 2010 r. nr 11, poz. 66) w zw. z art. 65 § 2 kc poprzez „nieupłynnienie przez pozwanego uszkodzonego pojazdu należącego do poprzednika prawnego powoda, z kwotę 23 777 zł, co doprowadziło do powstania szkody w wysokości 16 374 zł, gdy z mocy prawa ubezpieczyciel ma obowiązek sprzedać uszkodzony pojazd, jeśli na to wyraża zgodę jego właściciel;

- art. 361 kc, w zw. z art. 3 ust. 4 pkt. 3 ustawy z dnia 22.05.2003r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U. 2010 r. nr 11, poz. 66), poprzez nieuznanie powstania szkody u powoda, w następstwie działań pozwanego, z którego szkoda wynikła.

Wobec powyższego, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie jego uchylenie i przekazanie sporawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i jako taka podlegała oddaleniu.

Poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia co do wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a w szczególności obejmujących: treść łączącej I. S. i Ubezpieczyciela umowy ubezpieczenia – w takim zakresie, w jakim została stwierdzona pismem; zdarzenia uzasadniającego odpowiedzialność odszkodowawczą Ubezpieczyciela co do samej zasady; wartość pozostałości z uszkodzonego w wyniku zdarzenia samochodu – 23 777 zł; wysokość dotychczas wypłaconego przez pozwanego odszkodowania – 23 923 zł; zawarcie umowy sprzedaży „pozostałości” pomiędzy powodem (cesjonariuszem), a jej nabywcą za cenę 7403 zł; zawarcie umowy cesji pomiędzy I. S. (2) (cedentem), a powodem, opiewającej na wierzytelność z tytułu pozostałej części odszkodowania w kwocie 16 374 zł – były prawidłowe. Częściowo były niesporne, a częściowo pozostawały efektem prawidłowo przeprowadzonych i ocenionych, czyli w tym ostatnim przypadku z poszanowaniem reguł opisanych w art. 233 § 1 kpc przez Sąd pierwszej instancji, dowodów.

Oznacza to, że zarzuty apelacji nakierowane na zwalczenie prawidłowości owych ustaleń, nie znajdują usprawiedliwienia. Zauważyć jednak należy, że pomimo tego, iż skarżący przywołał w nich naruszenie przepisów prawa procesowego, w szczególności art. 233 § 1 kpc, to biorąc pod uwagę ich treść, a także rozwinięcie w samym uzasadnieniu apelacji, z odwołaniem się do art. 65 § 2 kc, art. 3 ust. 4 pkt. 3 ustawy z dnia 22.05.2003r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U. 2010 r. nr 11, poz. 66), to w istocie zmierzały one do wykazania niekompletności owych ustaleń poczynionych przez Sad pierwszej instancji, w takim wymiarze, w jakim nie uwzględniały tych okoliczności , które miały wynikać ze źródeł w postaci pism i wypowiedzi wymienionych na drugiej stronie apelacji w pkt. 1-7. Istotnie, Sąd Rejonowy pominął to, że pismo z dnia 18.03.2015r., w którym pozwany informował poprzedniczkę prawną powoda o możliwości udzielenia sprzedaży pozostałości z uszkodzonego samochodu podmiotowi, który zaoferował najwyższą cenę (ustaloną na podstawie oferty na platformie internetowej), tj. kwotę 23 777 zł , zostało wysłane w dniu 13.04.2015r. (k.20), jak i to, że poprzedniczka prawna powoda, ostatecznie zaakceptowała sprzedaż samochodu przez Ubezpieczyciela, a więc i cenę po jakiej zgodnie z jego stanowiskiem , miało to nastąpić. Są to okoliczności niespornie wynikające zarówno z w/ już pisma z dnia 18.03.2015r. (k.20), jak i pisma poprzedniczki prawnej powoda z dnia 15.04.2015r. (k.21-22), jakie przesłała pozwanemu. Nie ma natomiast racji skarżący co do tego, że na pozwanym spoczywał obowiązek sprzedaży pozostałości, a skoro tego nie uczynił, to miał również obowiązek zapłacić powodowi, jako następcy prawnemu I. S., różnicę pomiędzy wartością pozostałości oszacowaną na podstawie aukcji internetowej, a kwotą jaką powód faktycznie uzyskał tytułem ceny sprzedaży samochodu. Po pierwsze, pamiętać należy o tym, że treść łączącego ubezpieczonego i ubezpieczyciela stosunku zobowiązaniowego, wynikającego z zawartej przez nich umowy ubezpieczenia, co istotne stwierdzonej pismem, a w szczególności i stanowiących jej integralną część ogólnych warunków ubezpieczenia, nie obejmowała tych identyfikowanych przez skarżącego obowiązków. Tej treści wniosku nie zmienia także zapis art. 3 ust. 4 pkt. 3 w/w obowiązującej w dacie zawarcia umowy ubezpieczenia ustawy z dnia 22.05.2003r. o działalności ubezpieczeniowej. Przede wszystkim, wbrew temu co próbuje wywodzić skarżący, zawiera on jedynie definicję czynności ubezpieczeniowych wykonywanych przez zakład ubezpieczeń, która zgodnie z tym przepisem może mieć postać także „przejmowania i zbywania przedmiotów lub praw nabytych przez zakład ubezpieczeń w związku z wykonywaniem umowy ubezpieczenia lub umowy gwarancji ubezpieczeniowej”. Ustawa nie zawierała żadnego zapisu będącego w związku z treścią art. 56 kc podstawą przypisania ubezpieczycielowi takiego obowiązku z ramach treści umowy ubezpieczenia. Z całą pewnością nie można mówić o takich „faktach wynikających z w/w ustawy” o działalności ubezpieczeniowej, jak to ujmuje w treści zarzutu skarżący. Z ustawy, co do zasady może wynikać jedynie norma prawna, kreująca sferę praw i obowiązków danego podmiotu, a te ostatnie istnieją wówczas, kiedy przez ustawę są temu podmiotowi przypisane, obojętnie czy to poprzez przepis względnie, czy bezwzględnie obowiązujący. Już dotychczasowe spostrzeżenia wykluczają tezę o istnieniu obowiązku sprzedaży przez ubezpieczyciela pozostałości, jaki miałby wynikać z treści umowy ubezpieczenia, identyfikowanej także z uwzględnieniem przepisów w/w ustawy. Niezależnie od tego, skarżący pomija jeszcze jedną istotną okoliczność. Jeżeli nawet podstawą przypisania Ubezpieczycielowi obowiązku sprzedaży samochodu miałby być przepis art. 3 ust. 4 pkt. 3 w/w ustawy z dnia 22.05.2003r. o działalności ubezpieczeniowej (chociaż jak zostało już wyjaśnione brak podstaw do takiej konkluzji), to i tak dla jego realizacji, koniecznym byłoby uprzednie oświadczenie Ubezpieczyciela o „przejęciu” pozostałości od ubezpieczonego – w rozumieniu art. 3 ust. 4 pkt. 3 tejże ustawy. Nie ulega wątpliwości, że w tak zdefiniowanej czynności tylko pierwotne „przejęcie” pozostałości przez ubezpieczyciela (a więc jej nabycie od ubezpieczonego ), stanowi warunek do realizacji jej drugiego etapu, tj. zbycia na rzecz innego podmiotu. W przeciwnym wypadku to ostatnie nie byłoby możliwe. Z niespornych, a dodatkowo ustalonych przez Sąd Okręgowy okoliczności, nie wynika, aby doszło do realizacji tego pierwszego etapu, czyli „przejęcia” pozostałości. Powód nie tylko tego nie wykazał, ale nawet o tym nie twierdził. Także i z tego względu nie mógł budować tezy o realizacji przez pozwanego obowiązku sprzedaży pozostałości, skoro uprzednio nie nastąpiło jej przejęcie, raz jeszcze należy podkreślić, abstrahując od tego, że nie było podstaw ustalenia istnienia takiego obowiązku w ramach łączącej strony umowy. Dotychczasowych uwag i spostrzeżeń nie zmienia również spojrzenie na analizowane zagadnienie przez pryzmat art. 65 § 2 kc, do którego dość lakonicznie odwołuje się skarżący. Przepis ten niewątpliwie stanowi regułę wykładni umowy, ale po to by w efekcie jego zastosowania można byłoby ustalić, że rzeczywiście treść umowy jest nieco inna w stosunku do tego co wynika z jej dosłownego brzmienia, muszą istnieć ku temu podstawy faktyczne. Z okoliczności eksponowanych przez powoda, z całą pewnością nie można wyprowadzić wniosku, że treść umowy nie była taka jak jej dosłowne brzmienie, bo zgodny zamiar stron i cel umowy, miałyby wskazywać także na dodatkowy spoczywający na pozwanym ubezpieczycielu obowiązek nie tylko samej sprzedaży pozostałości, ale i uprzedniego jej przejęcia. Jedynym punktem odniesienia są okoliczności wynikające z w/w już pism z dnia 18.03.2015r. i 15.04.2015r. To zdecydowanie za mało, by wyprowadzić wniosek o istnieniu takiej treści umowy, jak próbuje to eksponować skarżący. Po pierwsze każdorazowo należy badać zgodny zamiar stron i cel umowy w dacie jej zawarcia, a okoliczności wynikające z tych pism wskazują jedynie na zachowania stron po upływie znacznego okresu czasu od zawarcia umowy i to w kontekście realizacji jej postanowień. Po drugie, jeżeli nawet przyjąć (do czego podstaw brak), że ten zgodny zamiar stron i cel umowy miałby obejmować także sprzedaż pozostałości, to i tak brak podstaw do przyjęcia, że obejmowałby samo przejęcie pozostałości, a bez tego, wykładnia umowy w kierunku oczekiwanym przez skarżącego, nie wytrzymuje krytyki z punktu widzenia reguł opisanych w art. 65 § 2 kc.

Reasumując tak uzupełnione przez Sąd Okręgowy ustalenia, będące jednocześnie efektem weryfikacji zarzutów podniesionych w apelacji, należało odnieść do prawidłowych podstaw prawa materialnego. Skarżący zarzuca Sądowi pierwszej instancji zaniechanie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyjaśnienia jego podstawy prawnomaterialnej. Ten zarzut nie znajduje usprawiedliwienia, skoro treść tegoż uzasadnienia wskazuje, że Sąd Rejonowy przynajmniej w niezbędnym zakresie spełnił wymóg opisany w art. 328 § 1 kpc, o ile odwołuje się najpierw do treści art. 805 § 1 kc, a następnie art. 509 kc, dochodząc do konkluzji, że roszczenie powoda o zapłatę dochodzonej pozwem kwoty, jako różnicy pomiędzy ceną ustaloną na aukcji internetowej, a tą faktycznie uzyskaną przez powoda z tytułu ceny sprzedaży zasadnym nie jest, skoro ten ostatni sam zdecydował, że za taką cenę pozostałość sprzeda. Dodatkowo mocno podkreślić należy, że poprzedniczka prawna powoda zaakceptowała tak ustaloną wartość pozostałości (23 770 zł). godząc się na jego sprzedaż po

tej cenie (k.20; 21-22).

Tak uzyskany przez Sąd Rejonowy wynik prawnomaterialnej oceny całości stanu faktycznego, pozostaje prawidłowy, a Sąd Okręgowy w całości go podziela. Uzupełniając wyjaśnienie prawnomaterialnej podstawy zaskarżonego wyroku, Sąd Okręgowy, w pierwszej kolejności odwołuje się do treści art. 471 kc, który w istocie stanowił podstawę prawną dochodzonego roszczenia, bo nie ulega najmniejszej wątpliwości, że strona powodowa wywodziła roszczenie odszkodowawcze z tytułu nienależytego wykonania umowy ubezpieczenia przez Ubezpieczyciela, co miało polegać na zaniechaniu przez tego ostatniego sprzedaży pozostałości po cenie uprzednio ustalonej na aukcji internetowej. Skoro jak zostało już wyczerpująco wyjaśnione, Ubezpieczyciel ponad wszelką wątpliwość nie miał obowiązku zbycia tej pozostałości, bo nie wynikał on z treści łączącej strony umowy, to tym samym nie można mówić o niewykonaniu, czy nienależytym wykonaniu zobowiązania, z którego szkoda wynikła. Już z tej przyczyny brak podstaw odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego w rozumieniu art. 471 kc. Niezależnie od tego, nie ulega żadnej wątpliwości i to, że brak związku przyczynowego – w ujęciu art. 361 § 1 kc, pomiędzy zachowaniem pozwanego (które nie miało żadnego źródła w umowie), a szkodą powoda rozumianą jako strata (art. 361 § 2 kc). Mało tego, zachowanie pozwanego nie miało charakteru zawinionego, skoro nie istniał obowiązek takiego postepowania, jakiego w ocenie Sądu Okręgowego, jedynie na potrzeby niniejszego postępowania oczekiwał powód. Innymi słowy, domniemanie owego zawinienia – wynikającego z art. 471 kc, w ten sposób zostało w sposób oczywisty wzruszone, właśnie poprzez stan braku obowiązku zachowania o jakim mowa, bo ten nie wpisywał się w treść zobowiązania, którego źródłem była umowa ubezpieczenia. Tym samym już sam brak bezprawności zachowania (rozumianej w tym przypadku jako niezgodność zachowania z treścią łączącego strony stosunku prawnego), w sposób oczywisty eliminował zawinienie. Reasumując, jeżeli powód doznał szkody w postaci straty, identyfikowanej jako różnica pomiędzy ceną pozostałości pierwotnie ustaloną przez Ubezpieczyciela i akceptowaną przez poprzedniczkę prawną powoda, to była ona następstwem okoliczności, za które pozwany odpowiedzialności nie ponosi.

Wobec tego wszystkiego nie znajdują żadnego usprawiedliwienia zarzuty naruszenia prawa materialnego. W tym miejscu dodatkowo zwrócić należy uwagę i na to, że nie ma racji powód, o ile twierdzi, że skoro pozwany nie kwestionował umowy sprzedaży przez niego pozostałości za wskazana już cenę, to miałoby to oznaczać, że za wyższa kwotę, w szczególności taką , jaka była ustalona w drodze aukcji internetowej, , nie można było tej pozostałości sprzedać. Umowa, jako dokument prywatny , korzystała jedynie z domniemania pochodzenia od osób, które się pod nią podpisały. Z całą pewnością nie korzystała z domniemania zgodności z prawdą tego, co stwierdzała, a co najistotniejsze nie wynikało z niej, że nie można było sprzedać tej pozostałości za wyższą cenę. Ta ostatnia konkluzja brzmi racjonalnie nie tylko w kontekście uprzednio ustalonej przez pozwanego poprzez aukcję internetową ceny, ale także wobec jej zaakceptowania przez poprzedniczkę prawną powoda, a przede wszystkim wobec ustalenia przez Sąd Rejonowy na podstawie, ostatecznie nie kwestionowanej opinii biegłego, że jest to cena rynkowa. Z resztą trudno, by powód tę wartość negował, skoro, stanowiła ona zasadniczą okoliczność faktyczną, z której próbował wywodzić dla siebie korzystny skutek prawny, zgłaszając żądanie zapłaty różnicy pomiędzy ta wartością, a ceną , która, jak twierdzi, faktycznie uzyskał ze sprzedaży pozostałości samochodu. Kończąc rozważania materialnoprawe, należy wskazać, że skoro ponad wszelką wątpliwości wierzytelność opiewająca na „pozostałą część odszkodowania w istocie nie służyła poprzedniczce prawnej powoda, to tym samym nie mogła być przedmiotem zbycia w drodze umowy cesji na rzecz powoda. Taki wniosek w sposób oczywisty wynika z istoty umowy cesji (art. 509 § 1 kc).

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 kpc.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego znajduje uzasadnienie w art. 98 § 1 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc oraz § , § 10 ust. 1 pkt. 1 Rozp. Min. Spr. z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2015.1804)

SSR (del.) Monika Wrona-Zawda SSO Mariusz Broda SSO Teresa Strojnowska

(...)