Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 847/18 upr.

WYROK ZAOCZNY

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 czerwca 2018 r.

Sąd Rejonowy w Szczytnie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

ASR Marcin Borodziuk

Protokolant:

p.o. sekr. sąd. Patrycja Zygmuntowicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 czerwca 2018 r. w S.

sprawy z powództwa E. D. Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego Niestandaryzowanego Funduszu Sekurytyzacyjnego z siedzibą w W.

przeciwko E. C.

o zapłatę

oddala powództwo w całości.

Sygn. akt I C 847/18 upr.

UZASADNIENIE

wyroku zaocznego z dnia 25 czerwca 2018 r.

Powód E. D. Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Niestandaryzowany Fundusz Sekurytyzacyjny w G. pozwem z dnia 14 maja 2018 r. wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od E. C. kwoty 3.248,27 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu podniósł, że strona pozwana zawarła z (...) Spółką Akcyjną w K., jako pierwotnym wierzycielem, umowę pożyczki pieniężnej. Wobec braku wywiązania się z tej umowy przez dłużniczkę, wierzyciel w dniu 3 grudnia 2015 roku dokonał przelewu wierzytelności na rzecz powoda. Ten zaś wypowiedział umowę pożyczki ze skutkiem na dzień 29 kwietnia 2016 r.

Strona pozwana, choć odpis pozwu i zawiadomienie o terminie wyznaczonym na rozprawę zostały jej skutecznie doręczone, nie stawiła się, nie domagała się rozpoznania sprawy w jej nieobecności, ani też nie zajęła stanowiska w sprawie ustnie lub na piśmie.

Podstawa faktyczna rozstrzygnięcia:

W dniu 25 listopada 2015 roku (...) Spółka Akcyjna w K. zawarła umowę nr (...) (...)) z E. C.. W ramach tej umowy spółka zobowiązała się do przekazania pozwanej jako pożyczkobiorcy kwoty 1.300 złotych, ta zaś zobowiązała się do spłaty zadłużenia w 58 ratach tygodniowych, bez odsetek od kapitału i prowizji. E. C. miała ponadto uiścić kwotę 1.729 złotych tytułem opłaty z tytułu opcjonalnego pakietu komfort. Opłaty związane ze wspomnianym pakietem zgodnie z ust. 4 pkt 4 umowy miały być uiszczane w związku z odbiorem spłaty w formie gotówki przez przedstawiciela pożyczkodawcy.

(dowód: umowa pożyczki, k. 12-15, wniosek o pożyczkę, k. 16)

W dniu 15 grudnia 2015 roku T. K., wskazując że działa jako pełnomocnik (...) Spółki Akcyjnej w K., sporządził pismo skierowane do E. C., w którym zawarł informację, że wierzytelność przysługująca wspomnianej spółce przeciwko pozwanej została przeniesiona na nowego wierzyciela – E. D. Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Niestandaryzowany Fundusz Sekurytyzacyjny w G..

(dowód: pismo z dnia 15.12.2015 r., k. 8)

Następnie w dniu 8 marca 2016 r. T. K. jako Dyrektor Departamentu Windykacji Sądowej powoda sporządził pismo, w którym zawarł oświadczenie o wypowiedzeniu umowy pożyczki o numerze (...) zawartej przez E. C., wskazując na istnienie zadłużenia w kwocie 678,86 złotych oraz obowiązek zapłaty kwoty 3.034,87 złotych w razie upływu 30-dniowego okresu wypowiedzenia.

(dowód: wypowiedzenie umowy, k. 10)

Powód wraz z pozwem przedłożył poświadczone za zgodność z oryginałem przez pełnomocnika będącego radcą prawnym kserokopie. Wobec tego, że strona pozwana nie zajęła stanowiska w sprawie, Sąd nie miał podstaw by odmówić im mocy dowodowej.

Dokonując ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie Sąd oparł się zatem na dokumentach złożonych przez powoda, których autentyczność nie budziła wątpliwości. Sąd z urzędu nie dostrzega jakichkolwiek okoliczności, które mogłyby podważyć fakty pochodzenia tych dokumentów od wymienionych w nich osób oraz złożenia wymienionych w nich oświadczeń.

Należy mieć jednak na uwadze, że stosownie do treści art. 245 kodeksu postępowania cywilnego , dokument prywatny sporządzony w formie pisemnej albo elektronicznej stanowi dowód wyłącznie tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Dlatego też niestwierdzenie przez Sąd podstaw do podważenia domniemania autentyczności i prawdziwości pochodzenia dokumentów nie implikuje prawdziwości twierdzeń, które są w nich zawarte (tj. ich merytorycznej treści).

Wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku:

Powództwo podlegało oddaleniu.

Orzekanie w warunkach rozprawy zaocznej oznacza możliwość uznania twierdzeń powoda za prawdziwe, choćby nie przedłożył żadnych dowodów. Jednakże Sąd każdorazowo ma obowiązek ustosunkowania się do twierdzeń powoda z punktu widzenia ich zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy, a przepis art. 339 § 2 k.p.c. nie zwalnia sądu orzekającego od obowiązku rozważenia, czy oświadczenia te uzasadniają należycie i w całości żądania pozwu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października 1998 roku, sygn. akt I CKU 85/98).

W niniejszej sprawie poprzestanie na podzieleniu twierdzeń o faktach zawartych w pismach procesowych powoda nie było możliwe. Powód nad wyraz lakonicznie odniósł się bowiem do treści umowy, jaka miała łączyć go z pierwotnym wierzycielem, oraz do okoliczności związanych z domniemanym zaprzestaniem realizowania umowy pierwotnej przez stronę pozwaną, rzutujących na wysokość ewentualnego roszczenia. W tym zakresie powód poprzestał na ogólnikowych twierdzeniach, że doszło do „zbycia” wierzytelności i „zaprzestania realizowania umowy, które skutkowało jej zakończeniem”.

W tych warunkach należy uznać, że podstawa faktyczna powództwa jest niepełna, zawiera stwierdzenia wysoce ogólnikowe, mimo iż dotyczą istotnych okoliczności w postaci treści umów warunkujących zasadność roszczenia. Wobec wątpliwości dotyczących skuteczności cesji i wysokości roszczenia , rozstrzygnięcie niniejszej sprawy nie mogło zostać oparte na samych twierdzeniach powoda, lecz wymagało odwołania się do ogólnych reguł dotyczących ciężaru dowodu w procesie.

Stosownie do treści art. 6 k.c., znajdującego swoje proceduralne odzwierciedlenie w art. 232 k.p.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która wywodzi z niego skutki prawne. W realiach niniejszej sprawy to powód był obowiązany do przedłożenia dowodów, służących wykazaniu przysługiwania mu od pozwanego żądanej należności, we wskazanej w pozwie wysokości.

Powołując się na zawartą z pierwotnym wierzycielem umowę cesji, powód powinien wykazać następujące okoliczności:

1) istnienie roszczenia pierwotnego wierzyciela wobec pozwanego;

2) wysokość zadłużenia pozwanego, wynikającego z powyższego stosunku prawnego;

3) przejście wierzytelności pierwotnego wierzyciela na powoda (w przypadku, gdy wierzytelność była przedmiotem wcześniejszego obrotu, wykazanie tzw. ciągu następstwa prawnego);

4) aktualną wysokość przysługującej powodowi wierzytelności.

W niniejszej sprawie powód spełnił jedynie pierwszy z tych warunków.

Choć w ocenie Sądu nie sposób zanegować istnienia umowy pierwotnej, powód nie przedstawił żadnego dokumentu, który wykazywałby nabycie przez niego wierzytelności od pierwotnego wierzyciela.

Dowodem na nabycie wierzytelności nie może być wypowiedzenie umowy sporządzone przez powoda – nie jest on bowiem uprawiony do składania oświadczeń (zarówno woli, jak i wiedzy), które rzutowałyby na sytuację prawną pierwotnego wierzyciela i strony pozwanej. Także oświadczenie o zawarciu umowy przelewu pochodzące od osoby wskazanej jako pełnomocnik pierwotnego wierzyciela, bez dołączenia pełnomocnictwa, nie jest wystarczające dla wykazania przejścia wierzytelności na rzecz powoda. Jest to przy tym jedynie oświadczenie wiedzy o tym, że określona umowa została zawarta, jednakże nie pozwala ono na zweryfikowanie treści istotnych postanowień tej umowy, ich ważności w świetle bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa, oraz objęcia umową skonkretyzowanej wierzytelności wobec strony pozwanej. Brak złożenia dowodu doręczenia czy choćby nadania tego oświadczenia wywołuje dodatkowe wątpliwości co do ostatecznego dojścia przelewu do skutku. Poza zawarciem umowy pierwotnej przez stronę pozwaną powód nie wykazał bowiem faktu złożenia jakichkolwiek innych oświadczeń woli, które dotarłyby do ich adresatów (art. 61 k.c.).

Powyższe dokumenty nie stanowią zatem dowodu na skuteczność dokonanej cesji wierzytelności. Jedynie prawidłowo sporządzona (zawierająca wszystkie dane konkretyzujące przenoszoną wierzytelność) umowa cesji, zawarta przez pierwotnego wierzyciela, bądź oświadczenie pochodzące od osoby upoważnionej do jego reprezentowania, mogłyby stanowić dokumenty potwierdzające sprzedaż wierzytelności na rzecz powoda. Decydując się na zaniechanie złożenia tej umowy powód powinien przedstawić inne środki dowodowe, które pozwoliłyby na ustalenie jej treści, bądź też przytoczyć w pozwie jej istotne postanowienia. Zamiast tego poprzestał on na stwierdzeniu, że doszło do przejścia wierzytelności na jego rzecz, co nie stanowi nawet twierdzenia dotyczącego stanu faktycznego sprawy.

W konsekwencji należało uznać, że powód nie udowodnił, aby uzyskał legitymację do dochodzenia przedmiotowego roszczenia.

Podnieść przy tym należy, że nieudowodnione były także twierdzenia powoda dotyczące wysokości roszczenia.

Powołując się na nabycie wierzytelności w wyniku cesji powinien on wykazać wszelkie okoliczności, które obciążałyby pierwotnego wierzyciela, gdyby to on wytaczał powództwo. Nie budzi zaś wątpliwości, że gdyby pierwotny wierzyciel załączył do pozwu jedynie umowę zawartą z dłużnikiem, podnosząc, że zobowiązanie nie zostało wykonane w części, powinien przedstawić dające się zweryfikować wyliczenie żądanych należności, tj. w szczególności w jakiej wysokości pozwany spłacił zadłużenie, na poczet jakich należności były zaliczane wpłaty, oraz kiedy upłynął termin spełnienia świadczenia, co ma wpływ na ocenę skuteczności wypowiedzenia, wysokość należności z tytułu odsetek kapitałowych lub odsetek za opóźnienie.

Co oczywiste, nabywca wierzytelności sam nie dysponuje dowodami w tym zakresie. W jego interesie leży jednak uzyskanie od pierwotnego wierzyciela wszelkiej dokumentacji, która będzie konieczna do dochodzenia wierzytelności przed Sądem. Zaniechania na tym polu obciążają nabywcę wierzytelności, nie ma bowiem żadnych podstaw, aby traktować go w sposób uprzywilejowany w stosunku do innych powodów, zważywszy na zawodowy charakter prowadzonej przez niego działalności gospodarczej (art. 355 § 2 k.c.).

Nie sposób pominąć także okoliczności, że powód dochodził zapłaty m. in. kwoty 1.729 złotych tytułem kosztu usługi odbioru rat przez przedstawiciela powoda w miejscu zamieszkania strony pozwanej zgodnie z warunkami umowy.

Należy podkreślić, że umowa pożyczki, sformułowana zgodnie z zasadami uczciwego i rzetelnego obrotu na rynku kapitałowym, powinna jasno określać, które opłaty i prowizje stanowią zysk pożyczkodawcy, a które są pobierane na pokrycie konkretnych kosztów ponoszonych przez niego w związku z zawartą umową i jej obsługą. Za niedozwolone klauzule umowne, w świetle art. 385 1 § 1 k.c., należy więc uznać te postanowienie umowne, które pod postacią opłaty pobieranej formalnie na poczet pokrycia kosztów konkretnych czynności, w rzeczywistości stanowią dla pożyczkodawcy źródło dodatkowego zysku, ukryte przed konsumentem.

Przez pryzmat powyższej regulacji należało ocenić dochodzoną przez powoda opłatę za odbiór spłaty w domu.

Omawiane postanowienie zawarte w części A umowy nie reguluje głównych świadczeń stron. Powód nie wykazał też, aby wspomniane wyżej opłaty zostały indywidualnie uzgodnione z pozwaną, a na nim (jako wywodzącym z tych zapisów skutki prawne) spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 czerwca 2007 roku, VI Ca 228/07). Rozważeniu podlegało więc, czy zapisy umowy dotyczące obciążenia pozwanej powyższymi opłatami stanowiły w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. „rażące naruszenie interesów konsumenta”, bądź kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sprzeczności z dobrymi obyczajami.

Zdaniem Sądu tak właśnie należy ocenić postanowienia umowne obciążające pozwaną kosztami opłat za świadczenie spłaty w domu klienta. Na podstawie umowy pozwana miała zostać zobowiązana do zapłaty 1.729 złotych (tj. 133% całkowitej kwoty pożyczki) z tego tytułu, przy formalnie nieoprocentowanej pożyczce, bez obowiązku uiszczenia prowizji.

Sąd nie kwestionuje uprawnienia strony powodowej jako pożyczkodawcy do pobierania opłat za czynności obsługi w domu, jednakże stoi też na stanowisku, że opłaty takie winny być ustalone na rozsądnym poziomie i być pobierane w związku z rzeczywistym wzajemnym świadczeniem. Zakres kosztów związanych z czynnościami pożyczkodawcy, determinujący ich wysokość, powinien zostać przedstawiony w pozwie w taki sposób, aby w świetle doświadczenia życiowego oraz logiki nie budził żadnych wątpliwości.

W świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego przedmiotowa opłata jest rażąco wygórowana, bowiem nie pozostaje w jakimkolwiek związku z kosztami ponoszonymi przez powoda. Zastrzeżona w umowie kwota stanowi w istocie ukrytą prowizję.

Skoro wierzyciel zastrzegł we wzorcu umownym obowiązek uiszczenia opłat za określone czynności związane z pożyczką, opłaty te powinny znajdować przełożenie na potencjalne rzeczywiste koszty w tym zakresie. W niniejszej sprawie o abuzywnym charakterze postanowienia umownego świadczy zastrzeżenie opłaty formalnie mającej pokrywać wydatki wierzyciela, nie pozostając z nimi w jakimkolwiek faktycznym związku. Dysproporcja opłaty zastrzeżonej w umowie z 25 listopada 2015 r. w stosunku do realnych kosztów, jakie mógłby ponieść pożyczkodawca, jest nader oczywista. Doszło więc do rażącego naruszenia interesów konsumenta w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Wobec powyższego powództwo podlegało oddaleniu w całości.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

S.,(...)